Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 nastÄ™pna  

studia podyplomowe zakonczone zdanym egzaminem Dziekuje za wspracie

> 
bel
śro, 03 paź 2012 - 10:12
Witam. Od tego miesiaca rozpoczne studiowanie na rocznych studiach podyplomowych z administracji publicznej. Wczesniej skonczylam studia dzienne. Dziewczyny te, ktore juz studiowaly rozne kierunki na podyplomowce napiszcie mi czy duza jest roznica w nauczaniu na takich studiach patrzac na tok nauki na studiach dziennych. Czeka mnie pracowity rok. Jak godzilyscie prace ze studiowaniem podyplomowym oraz byciem rodzicem?? Obecnie 1 zjazd mam 19 pazdziernika.

Ten post edytował bel pon, 01 lip 2013 - 08:32
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post śro, 03 paź 2012 - 10:12
Post #1

Witam. Od tego miesiaca rozpoczne studiowanie na rocznych studiach podyplomowych z administracji publicznej. Wczesniej skonczylam studia dzienne. Dziewczyny te, ktore juz studiowaly rozne kierunki na podyplomowce napiszcie mi czy duza jest roznica w nauczaniu na takich studiach patrzac na tok nauki na studiach dziennych. Czeka mnie pracowity rok. Jak godzilyscie prace ze studiowaniem podyplomowym oraz byciem rodzicem?? Obecnie 1 zjazd mam 19 pazdziernika.
Annie*
śro, 03 paź 2012 - 10:34
Bel w tamtym roku skończyłam podyplomówkę, również z administracji i zarządzania. Przy pomocy męża, babci, dziadka wszystko można pogodzić, tym bardziej, że zajęcia są tylko w jeden dzień w tygodniu (przynajmniej na UŚ tak było).
Jeśli chodzi o tok nauczania, to wiadomo, że przez jeden rok ciężko jest wyłożyć wszystko, więc materiał w znacznm stopniu jest okrojony. Np. na zajęciach z prawa pracy pani dr wyłożyła nam to co najbardziej "dotyka" pracownika, czyli urlopy, L4, wynagrodzenia,
itp.
Do podyplomówki należy podejść w sposób taki, że jest to uzupełnienie wiedzy, kwalifikacji, chyba, że samemu poświęci się sporo czasu na naukę w domu.
Annie*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 708
Dołączył: czw, 19 sty 12 - 17:06
SkÄ…d: Katowice
Nr użytkownika: 39,116




post śro, 03 paź 2012 - 10:34
Post #2

Bel w tamtym roku skończyłam podyplomówkę, również z administracji i zarządzania. Przy pomocy męża, babci, dziadka wszystko można pogodzić, tym bardziej, że zajęcia są tylko w jeden dzień w tygodniu (przynajmniej na UŚ tak było).
Jeśli chodzi o tok nauczania, to wiadomo, że przez jeden rok ciężko jest wyłożyć wszystko, więc materiał w znacznm stopniu jest okrojony. Np. na zajęciach z prawa pracy pani dr wyłożyła nam to co najbardziej "dotyka" pracownika, czyli urlopy, L4, wynagrodzenia,
itp.
Do podyplomówki należy podejść w sposób taki, że jest to uzupełnienie wiedzy, kwalifikacji, chyba, że samemu poświęci się sporo czasu na naukę w domu.

--------------------

bel
śro, 03 paź 2012 - 10:39
Annie bede studiowac na UMK. Zjazdy sa w soboty i piatki. Mam wspracie w mezu i moich rodzicach. Powiedz mi duzo bylo materialu do zaliczania??
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post śro, 03 paź 2012 - 10:39
Post #3

Annie bede studiowac na UMK. Zjazdy sa w soboty i piatki. Mam wspracie w mezu i moich rodzicach. Powiedz mi duzo bylo materialu do zaliczania??
Eliszka
śro, 03 paź 2012 - 11:39
Właśnie kończę podyplomówkę.
Przez prawie rok jeździłam do Krakowa, czyli 300 km ode mnie. Ale są tylko 2 takie kierunki w kraju, więc wyboru dużego nie miałam.
Wyjeżdżałam z domu w piątek po południu, żeby być w Krakowie późnym wieczorem.
W sobotę rano wypoczęta szłam na zajęcia, w niedzielę również (chociaż tu z tym wypoczęciem bywało różne, bardzo zgraną grupę tworzylismy icon_wink.gif )
Wyjeżdżałam z Krakowa w niedzielę po południu i późnem wieczorem byłam w domu.
Z dziećmi był mąż albo moi rodzice. To stanowiło najmniejszy problem.
Gorzej było, kiedy trzeba było się uczyć, albo pisać pracę. Dzieci, przynajmniej moje jeszcze tego nie rozumieją. Ciągle przychodziły, chciały coś dostać, pokazać, zrobić, gdzieś iść. Przed najgorszym egzaminem zdecydowałam się jechać do Krakowa dzień wcześniej, miałam spokój i nauczyłam się na 5 icon_smile.gif
Tak więc dałam radę, można dać.
Na studia podyplomowe nie idzie się "dla papierka" tylko dla siebie, dla poszerzenia swojej wiedzy, więc dla chcągego nic trudnego. Ze wszystkim można sobie poradzić.

Oczywiscie jedne studia innym nie równe.
Na jednych wymagają więcej na innych mniej. Ja porównanie nie mam bo to były moje pierwsze.
Eliszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,973
Dołączył: wto, 20 lut 07 - 20:02
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 11,277

GG:


post śro, 03 paź 2012 - 11:39
Post #4

Właśnie kończę podyplomówkę.
Przez prawie rok jeździłam do Krakowa, czyli 300 km ode mnie. Ale są tylko 2 takie kierunki w kraju, więc wyboru dużego nie miałam.
Wyjeżdżałam z domu w piątek po południu, żeby być w Krakowie późnym wieczorem.
W sobotę rano wypoczęta szłam na zajęcia, w niedzielę również (chociaż tu z tym wypoczęciem bywało różne, bardzo zgraną grupę tworzylismy icon_wink.gif )
Wyjeżdżałam z Krakowa w niedzielę po południu i późnem wieczorem byłam w domu.
Z dziećmi był mąż albo moi rodzice. To stanowiło najmniejszy problem.
Gorzej było, kiedy trzeba było się uczyć, albo pisać pracę. Dzieci, przynajmniej moje jeszcze tego nie rozumieją. Ciągle przychodziły, chciały coś dostać, pokazać, zrobić, gdzieś iść. Przed najgorszym egzaminem zdecydowałam się jechać do Krakowa dzień wcześniej, miałam spokój i nauczyłam się na 5 icon_smile.gif
Tak więc dałam radę, można dać.
Na studia podyplomowe nie idzie się "dla papierka" tylko dla siebie, dla poszerzenia swojej wiedzy, więc dla chcągego nic trudnego. Ze wszystkim można sobie poradzić.

Oczywiscie jedne studia innym nie równe.
Na jednych wymagają więcej na innych mniej. Ja porównanie nie mam bo to były moje pierwsze.

--------------------

Eliszka,
Jan Kornel



i Hanna Faustyna

Annie*
śro, 03 paź 2012 - 12:01
bel u nas każdy pisał pracę na wybrany temat z jednego przedmiotu. Praca musiała mieć wszystko co należy i była dokładnie sprawdzana. Poświęcaliśmy na nią cały drugi semestr. Nie meliśmy egzaminów jako takich, ale nasza wiedza była sprawdzana na wykładach w postaci pytań no i zajęcia były obowiązkowe. Nie było ciężko, ale pouczyć się musieliśmy, żeby nie było wstydu icon_smile.gif jak się nie znało odpowiedzi. Ogólnie były to bardzo ciekawe zajęcia i teraz żałuję, że nie poszłam na normalne dzienne studia właśnie na administrację. Ale człowiek młody to sam nie wie czego w życiu chce.
Ja chętnie na tą podyplomówke bym wróciła. Powodzenia w nauce icon_smile.gif
Annie*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 708
Dołączył: czw, 19 sty 12 - 17:06
SkÄ…d: Katowice
Nr użytkownika: 39,116




post śro, 03 paź 2012 - 12:01
Post #5

bel u nas każdy pisał pracę na wybrany temat z jednego przedmiotu. Praca musiała mieć wszystko co należy i była dokładnie sprawdzana. Poświęcaliśmy na nią cały drugi semestr. Nie meliśmy egzaminów jako takich, ale nasza wiedza była sprawdzana na wykładach w postaci pytań no i zajęcia były obowiązkowe. Nie było ciężko, ale pouczyć się musieliśmy, żeby nie było wstydu icon_smile.gif jak się nie znało odpowiedzi. Ogólnie były to bardzo ciekawe zajęcia i teraz żałuję, że nie poszłam na normalne dzienne studia właśnie na administrację. Ale człowiek młody to sam nie wie czego w życiu chce.
Ja chętnie na tą podyplomówke bym wróciła. Powodzenia w nauce icon_smile.gif

--------------------

lena77
śro, 03 paź 2012 - 14:09
ja skonczylam dwie: jedna dwuletnia, ktora konczylam w 5 miesiacu ciazy; druga roczna, majac 2-letnie dziecko. caly czas pracowalam, ale zadna z moich ukonczonych podyplomowek mi sie nie przydala, bo nie zdecydowalam sie zmienic pracy. zjazdy nie byly uciazliwe - 2 razy czasem 1 raz w miesiacu . pierwsza robilam w toruniu i spalam u kolezanki, co bardzo mnie odciazylo finansowo icon_smile.gif, druga w poznaniu i moglam dojezdzac. w kazdym razie mialam duze wsparcie meza, szczegolnie przy drugiej podyplomowce, bo zostawialam rodzine na caly weekend a normalnie pracowalam i tez w domu mnie nie bylo.gdy ja skonczylam moj maz rozpoczal nauke i.... tak to sie kreci.
bel, powodzenia

Ten post edytował lena77 śro, 03 paź 2012 - 15:24
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post śro, 03 paź 2012 - 14:09
Post #6

ja skonczylam dwie: jedna dwuletnia, ktora konczylam w 5 miesiacu ciazy; druga roczna, majac 2-letnie dziecko. caly czas pracowalam, ale zadna z moich ukonczonych podyplomowek mi sie nie przydala, bo nie zdecydowalam sie zmienic pracy. zjazdy nie byly uciazliwe - 2 razy czasem 1 raz w miesiacu . pierwsza robilam w toruniu i spalam u kolezanki, co bardzo mnie odciazylo finansowo icon_smile.gif, druga w poznaniu i moglam dojezdzac. w kazdym razie mialam duze wsparcie meza, szczegolnie przy drugiej podyplomowce, bo zostawialam rodzine na caly weekend a normalnie pracowalam i tez w domu mnie nie bylo.gdy ja skonczylam moj maz rozpoczal nauke i.... tak to sie kreci.
bel, powodzenia

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
moko.
śro, 03 paź 2012 - 14:45
Gdy studiowałam, to byłam bardziej zorganizowana niż teraz.
Mimo, ze wtedy i studia i praca w pełnym wymiarze była i dzieci.
Pierwsze studia 5 lat - zaoczne - bez wsparcia teściów i rodzicow nie dałabym rady, bo mąż wtedy też studiował i gdyby nie rodzina, nie miałabym co zrobić z dzieckiem.
Kolejne studia 3 lata, rodziny nie było, ale był mąż, który już nie studiował i zajmował się dzieckiem. Ostatni rok nauki (marzec) urodziło sie nam drugie dziecko, więc w weekend mąż zostawał z nastolatkiem i noworodkiem a ja na uczelnie.

Daliśmy radę.

Bywały doły, bo nauka i praca zawodowa nie była łatwa, ale byłam wtedy bardzo zmobilizowana i mi sie chciało icon_wink.gif teraz mi sie nie chce... a powinno.
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post śro, 03 paź 2012 - 14:45
Post #7

Gdy studiowałam, to byłam bardziej zorganizowana niż teraz.
Mimo, ze wtedy i studia i praca w pełnym wymiarze była i dzieci.
Pierwsze studia 5 lat - zaoczne - bez wsparcia teściów i rodzicow nie dałabym rady, bo mąż wtedy też studiował i gdyby nie rodzina, nie miałabym co zrobić z dzieckiem.
Kolejne studia 3 lata, rodziny nie było, ale był mąż, który już nie studiował i zajmował się dzieckiem. Ostatni rok nauki (marzec) urodziło sie nam drugie dziecko, więc w weekend mąż zostawał z nastolatkiem i noworodkiem a ja na uczelnie.

Daliśmy radę.

Bywały doły, bo nauka i praca zawodowa nie była łatwa, ale byłam wtedy bardzo zmobilizowana i mi sie chciało icon_wink.gif teraz mi sie nie chce... a powinno.

--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
Edziia
pią, 05 paź 2012 - 15:41
Moje spostzreżenia są takie, że traktuje się studentów podyplomówek dużo lepiej, tzn. wykładowce są przyjaźnie nastawieni, bo dokładnie jak napisała Eliszka idzie się na te studia, nie po to, żeby mieć tylko papierek, ale dla poszerzenia wiedzy.

Ale wiadomo kierunek, kierunkowi nie jest równy, każda uczelnia ma swój sposób organizacji pracy, a wykładowca prowadzenia zajęć.

beldasz radę, jak już się zdecydowałaś. Na początku wiadomo, że musisz sobie wszystko zorganizować, a potem zobaczysz, jak czas szybko zleci. Powodzenia!
Edziia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 811
Dołączył: sob, 26 mar 05 - 21:35
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 2,917

GG:


post pią, 05 paź 2012 - 15:41
Post #8

Moje spostzreżenia są takie, że traktuje się studentów podyplomówek dużo lepiej, tzn. wykładowce są przyjaźnie nastawieni, bo dokładnie jak napisała Eliszka idzie się na te studia, nie po to, żeby mieć tylko papierek, ale dla poszerzenia wiedzy.

Ale wiadomo kierunek, kierunkowi nie jest równy, każda uczelnia ma swój sposób organizacji pracy, a wykładowca prowadzenia zajęć.

beldasz radę, jak już się zdecydowałaś. Na początku wiadomo, że musisz sobie wszystko zorganizować, a potem zobaczysz, jak czas szybko zleci. Powodzenia!

--------------------
mama Oskarka (11.04.2003r.) i Milanka (09.11.2011r.)


bel
śro, 10 paź 2012 - 13:49
Annie bardzo Ci dziekuje. Podejrzewam ze i na UMK bedzie podobnie. Studia koncza sie egzaminem dyplomowym. Oby poszlo do przodu.

Eliszka ja chyba tez bede sobie zlatwiac nocleg. Chociaz z Trunia mam blisko do Bydgoszczy to jednak koncze dosyc pozno zajecia w piatek i i mialabym problem by dojechac do domu. Znowu kolejne zajecia mam od 8.00. Ode mnie jedzie sie do szkoly dobra godzine. Pomaga nam moi rodzice i moj maz. Nie powiem, troszke sie obawiam jak to bedzie, ale wierze ze dam rade. To tez moje pierwsze studia podyplomowe.

Lena77 studiowalas na UMK?? Powedz mi jaki kierunek. Moja cora ma wlasnie ponad 2,5 roku. Ciezko bylo Ci pogodzic prace ze studiami i byciem mamÄ…?? Tez moge dojezdzac, ale mam zajecia ktore koncze poznym wieczorem, a potem na rano mam 8.00. Zobaczymy jak bedzie.

Moko ja na prawde podziwiam Ciebie. Dalas rade przy jednym, a potem przy dwojce dzieci. Jak przeczytalam o Twoich zmaganiach, to pomyslam sobie ,ze tez dam rade i faktycznie tak jest. Dla mnie jestes kobieta mocarz na prawde. Uswiadomials mi ,ze wszystko mozna pogodzic. dziekuje Ci. icon_smile.gif

Edziaa A jak Ty dawalas sobie rade??

Dziewczyny razmawialam z moimi rodzicami i mezem. Beda wspierac mnie. Obym dala rade. Dzieki za to, ze pomagacie mi.

Ten post edytował bel śro, 10 paź 2012 - 13:52
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post śro, 10 paź 2012 - 13:49
Post #9

Annie bardzo Ci dziekuje. Podejrzewam ze i na UMK bedzie podobnie. Studia koncza sie egzaminem dyplomowym. Oby poszlo do przodu.

Eliszka ja chyba tez bede sobie zlatwiac nocleg. Chociaz z Trunia mam blisko do Bydgoszczy to jednak koncze dosyc pozno zajecia w piatek i i mialabym problem by dojechac do domu. Znowu kolejne zajecia mam od 8.00. Ode mnie jedzie sie do szkoly dobra godzine. Pomaga nam moi rodzice i moj maz. Nie powiem, troszke sie obawiam jak to bedzie, ale wierze ze dam rade. To tez moje pierwsze studia podyplomowe.

Lena77 studiowalas na UMK?? Powedz mi jaki kierunek. Moja cora ma wlasnie ponad 2,5 roku. Ciezko bylo Ci pogodzic prace ze studiami i byciem mamÄ…?? Tez moge dojezdzac, ale mam zajecia ktore koncze poznym wieczorem, a potem na rano mam 8.00. Zobaczymy jak bedzie.

Moko ja na prawde podziwiam Ciebie. Dalas rade przy jednym, a potem przy dwojce dzieci. Jak przeczytalam o Twoich zmaganiach, to pomyslam sobie ,ze tez dam rade i faktycznie tak jest. Dla mnie jestes kobieta mocarz na prawde. Uswiadomials mi ,ze wszystko mozna pogodzic. dziekuje Ci. icon_smile.gif

Edziaa A jak Ty dawalas sobie rade??

Dziewczyny razmawialam z moimi rodzicami i mezem. Beda wspierac mnie. Obym dala rade. Dzieki za to, ze pomagacie mi.
aisha1111
śro, 10 paź 2012 - 20:06
bel. Obecnie studiuję dziennie i pracuję na część etatu. Wszystko da się poukładać. Najważniejsze to nie denerwować się niepościelonymi łóżkami, naczyniami cały dzień leżącymi w zlewie i porozwalanymi skarpetami na dywanie w salonie (w sobotę mąż posprząta icon_wink.gif ). Zrób sobie plan dnia i angażuj rodzinę jak się da.
aisha1111


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,292
Dołączył: nie, 19 wrz 10 - 11:43
SkÄ…d: z krainy deszczu
Nr użytkownika: 34,334




post śro, 10 paź 2012 - 20:06
Post #10

bel. Obecnie studiuję dziennie i pracuję na część etatu. Wszystko da się poukładać. Najważniejsze to nie denerwować się niepościelonymi łóżkami, naczyniami cały dzień leżącymi w zlewie i porozwalanymi skarpetami na dywanie w salonie (w sobotę mąż posprząta icon_wink.gif ). Zrób sobie plan dnia i angażuj rodzinę jak się da.

--------------------
Kruszynek 21 marca 2008 (8 tc)



pirania
śro, 10 paź 2012 - 20:30
ja studiuje 3 rok- jest mi ciezko znalesc czas na nauke, trzeci rok, praktyki- to juz mnie w ogole przeraza....
pirania


Grupa: Zbanowani
Postów: 9,406
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 14:10
SkÄ…d: przy kompie
Nr użytkownika: 471




post śro, 10 paź 2012 - 20:30
Post #11

ja studiuje 3 rok- jest mi ciezko znalesc czas na nauke, trzeci rok, praktyki- to juz mnie w ogole przeraza....

--------------------
kiedy?, w ogóle, mia?am przemy?lenia a teraz mam pranie, list? zakupów spo?ywczych
i ubezpieczenie emerytalne ustawione jako sta?y przelew. by <a href="https://"https://zimno.blog.pl/"" rel="nofollow" target="_blank">https://zimno.blog.pl/</a>


<a href="https://"https://opsesyjna.blox.pl/html"" rel="nofollow" target="_blank">https://opsesyjna.blox.pl/html</a>

Obudzi?am w sobie zwierz?, niestety to koala.

użytkownik usunięty

Go??







post pią, 12 paź 2012 - 16:20
Post #12

5 rok studiów dziennych rozpoczęłam porodem w październiku, po 12 dniach byłam już na zajęciach, a w przerwach rodzice i teściowa dowozili mi dziecko do karmienia. Magisterkę napisałam pierwsza na roku i obroniłam się z wyróżnieniem w maju. Potem podyplomówka z roczniakiem, ale było spoko bo pracowałam z domu a zjazdy co dwa tygodnie więc mąż wtedy się zajmował synkiem.
Po podyplomówce doktoranckie studia i było ok póki nie pracowałam na etacie (tylko z domu) od kiedy jestem 8 godz w pracy, ciężko studiować i prowadzić ćwiczenia a już zupełnie ciężko pisać pracę. U mnie największy problem to nie organizacja wszystkiego a uwolnienie się od poczucia, że zabieram czas dzieciom.
bel
pią, 19 paź 2012 - 13:38
Jully ja znowu praca na 8h i studia podyplomowe. Dzis mam 1 zjazd i zostaje Toruniu na noc. D. zostaje z corÄ…. Ja wcale Ci sie nie dziwie, ze ciezko jest. Sama zdaje sobie sprawe ,ze w takich przypadkach pomoc rodziny jest bezcenna. Powiem Ci ,ze mam wlasnie podobny problem z takimi myslami jak Twoje, ze zabieram dziecku czas. Ciezko to jednak poukladac w sobie. Moze pozniej bedzie lepiej.

aisha1111 ja dziekuje Ci za wspracie. U mniew domu to D. nie znosi balaganu. Mam z tym urwanie glowy i choc on pomaga duzo, to ciagle cos jest. Masz racje czasami trzeba posatwic sobie pas i spojrzec z przymrozeniem oka na sprzatanie w domu. Mam czasami obawy, czy D. nie bedzie mial do mnie zalu o to, ze poszlam na studia. Czas pokaze.

Pirania nie dziwie Ci sie. Bo jest mlodym matkom ciezko.

Dziewczyny dzis rano juz bylam zdenerwowana. Udziela sie stres. Musze jeszcze dojechac i pozostane na noc poza domem. Niewiem jak to bedzie, ale pomoc D. jest teraz bezcenna. Dzis rano jak odwozilam MarysiÄ™ do zlobka, to pomyslalam sobie, ze zobacze ja dopiero jutro. Czas pokaze jak sie to wszystko ulozy.

Ten post edytował bel pią, 19 paź 2012 - 13:41
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post pią, 19 paź 2012 - 13:38
Post #13

Jully ja znowu praca na 8h i studia podyplomowe. Dzis mam 1 zjazd i zostaje Toruniu na noc. D. zostaje z corÄ…. Ja wcale Ci sie nie dziwie, ze ciezko jest. Sama zdaje sobie sprawe ,ze w takich przypadkach pomoc rodziny jest bezcenna. Powiem Ci ,ze mam wlasnie podobny problem z takimi myslami jak Twoje, ze zabieram dziecku czas. Ciezko to jednak poukladac w sobie. Moze pozniej bedzie lepiej.

aisha1111 ja dziekuje Ci za wspracie. U mniew domu to D. nie znosi balaganu. Mam z tym urwanie glowy i choc on pomaga duzo, to ciagle cos jest. Masz racje czasami trzeba posatwic sobie pas i spojrzec z przymrozeniem oka na sprzatanie w domu. Mam czasami obawy, czy D. nie bedzie mial do mnie zalu o to, ze poszlam na studia. Czas pokaze.

Pirania nie dziwie Ci sie. Bo jest mlodym matkom ciezko.

Dziewczyny dzis rano juz bylam zdenerwowana. Udziela sie stres. Musze jeszcze dojechac i pozostane na noc poza domem. Niewiem jak to bedzie, ale pomoc D. jest teraz bezcenna. Dzis rano jak odwozilam MarysiÄ™ do zlobka, to pomyslalam sobie, ze zobacze ja dopiero jutro. Czas pokaze jak sie to wszystko ulozy.
aisha1111
wto, 23 paź 2012 - 13:04
bel, i jak po zjeździe? jak wrażenia?
aisha1111


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,292
Dołączył: nie, 19 wrz 10 - 11:43
SkÄ…d: z krainy deszczu
Nr użytkownika: 34,334




post wto, 23 paź 2012 - 13:04
Post #14

bel, i jak po zjeździe? jak wrażenia?

--------------------
Kruszynek 21 marca 2008 (8 tc)



bel
piÄ…, 09 lis 2012 - 12:44
Czesc dziewczyny,
Mialam napisac o wiele wczesniej, ale brakowalo mi czasu. Dzis napisze jak jeste na moich studiach.

Aisha1111 ogolnie po pierwszym zjedzie bylam lekko w szoku jak to zostaly zoorganizowane zajecia. Okazalo sie, ze studia koncza sie egzaminem dyplomowym z 11 przedmiotów. Mamy co 2 tygodnie zjazdy w piatki i soboty. Glownie sa to wyklady z prawa administracyjnego i pokrewnych mu. Wszystkie przedmioty sa powiazane ze soba tematycznie. Zaskoczylo mnie to, ze nie ma wykladow na rzutniku. Wykladowcy caly wyklad opowiadaja i na tym bazuje nasza wiedza i oraz podaja zrodla z ktorych mozna korzystac. Na kazdym wykladzie podpisujemy sie. Jest lista obecnosci. Wyklady sa okrojone ale są na nich przekazywane najwazniejsze zalozenia dotyczace przepisow prawnych. Sporo mozna sie dowiedziec. Ogolnie kierunek dosyc ciekawy. To chyba tyle.

Dziewczyny to co napisalam aishy zaskoczylo mnie to ,ze wyklady sa bez rzutnika. Wykladowacy mowia nam duzo ciekawych rzeczy. Pani z dziekanatu jest bardzo symaptyczna i sluzy pomocÄ…. Jest okolo 40 osob na roku. Wyklady bardzo wiele wnosza i bardzo duzo uczÄ…. icon_smile.gif. W sumie nie zaluje, ze poszlam na nie. Zostaje na noc z kolezankÄ…. Akademiki w Toruniu sÄ… zadbane i czyste. icon_smile.gif. Tylko ciezko mi uczyc sie w domku, bo moja Marysia zabiera mi kartki z reki. Jak u kazdej z Was dzieci nie dajÄ… czasu, by mozna cos na spokojnie powtorzyc sobie. Coz taki los. Czasem ucze sie w nocy. Marysia za to jak mnie nie ma jest u moich rodzicow jak D. ma nadgodziny w pracy. a tak to z nim jest.
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post piÄ…, 09 lis 2012 - 12:44
Post #15

Czesc dziewczyny,
Mialam napisac o wiele wczesniej, ale brakowalo mi czasu. Dzis napisze jak jeste na moich studiach.

Aisha1111 ogolnie po pierwszym zjedzie bylam lekko w szoku jak to zostaly zoorganizowane zajecia. Okazalo sie, ze studia koncza sie egzaminem dyplomowym z 11 przedmiotów. Mamy co 2 tygodnie zjazdy w piatki i soboty. Glownie sa to wyklady z prawa administracyjnego i pokrewnych mu. Wszystkie przedmioty sa powiazane ze soba tematycznie. Zaskoczylo mnie to, ze nie ma wykladow na rzutniku. Wykladowcy caly wyklad opowiadaja i na tym bazuje nasza wiedza i oraz podaja zrodla z ktorych mozna korzystac. Na kazdym wykladzie podpisujemy sie. Jest lista obecnosci. Wyklady sa okrojone ale są na nich przekazywane najwazniejsze zalozenia dotyczace przepisow prawnych. Sporo mozna sie dowiedziec. Ogolnie kierunek dosyc ciekawy. To chyba tyle.

Dziewczyny to co napisalam aishy zaskoczylo mnie to ,ze wyklady sa bez rzutnika. Wykladowacy mowia nam duzo ciekawych rzeczy. Pani z dziekanatu jest bardzo symaptyczna i sluzy pomocÄ…. Jest okolo 40 osob na roku. Wyklady bardzo wiele wnosza i bardzo duzo uczÄ…. icon_smile.gif. W sumie nie zaluje, ze poszlam na nie. Zostaje na noc z kolezankÄ…. Akademiki w Toruniu sÄ… zadbane i czyste. icon_smile.gif. Tylko ciezko mi uczyc sie w domku, bo moja Marysia zabiera mi kartki z reki. Jak u kazdej z Was dzieci nie dajÄ… czasu, by mozna cos na spokojnie powtorzyc sobie. Coz taki los. Czasem ucze sie w nocy. Marysia za to jak mnie nie ma jest u moich rodzicow jak D. ma nadgodziny w pracy. a tak to z nim jest.
ewela
sob, 10 lis 2012 - 00:21
bel
nie ma nic pięniejszego od zdobywania wiedzy.


Ukonczyłam 3 podyplomowki- wszsytkie wyjazdowe (na noc wracałam do domu,wczesnym rankiem jazda na studia)

Najfajniejsze było spotkanie z ludzmi, czasami i wykładowcami- jak mieli cos ciekawego do powiedzenia/przekazania wiedzy.

Najtrudniejsze- to wyjazd z domu. Pytania: jak sobie poradzi m z dziecmi.
Pierwsza podyplomówke zaczelam z jednym dzieckiem:-) na stanie.
Bylam przerazona.
Ale m sobie swietnie poradził.Nawet obiad był ugotowany.Czasami i mieszkanie odrguzowane.

Ostatnia podyplomowka- no coz. To juz z 2kÄ… dzieci:-)

Ludzie z roku wspaniali, wykladowcy w wiekszosci marnosc nad marnosciami- znałam ich ze studiów dziennych.Pracowałam na uczelni podczas s.dziennych.
Wowczas wydawali mi siÄ™ wspaniali i kompetentni.Jednak po latach praktyki pracy w szkole.....Teoretycy mnie nudzili.
Ostatnie studia podyplomowe zakonczyłam wyjezdzajac z nich karetka pogotowia- miała bardzo powazny wypadek...ale to juz inna historia-Tragedii, walki o pelnosprawnosc.

Ale.....................
Najtrudniejszy był wjazd z domu. Bałam się jak m sobie poradzi z 2ka dzieci.
Jak EE "nakarmi".
Okazało się,ze dał sobie radę z EE Babincem.
Mało tego- dzieci nakramione, dla mnie był cieply posiłek.
Dzieci zadowolone- miały tatę dla siebie.

Do egzaminów uczyłam się pracując i mając 2ke dzieci na głowie.EE uczyły się ze mną do egzaminów.
Starsza podczas nauki się nasłuchała definicji pedagogicznych i...ktorego dnia usłyszałam,ze moge sobie przeczytac ksiązkę o wychowaniu dzieci, jak czegos nie wiem.
Mlodsza córka (wowczas lat 2)- pokochała anatomię.Nauka z Nią to była przyjemnosc.
Najtrudniejszy egzamin,dzięki mojej Elizce okazał się łatwy. To dzięki jej pytaniom....a ta kostka jak się nazywa....a to ma mięsien,jak sie nazywa itp itd hihihihi zdałam anatomię,bez większego kłopotu.

Pozniej miałam powtórkę z anatomii podczas 2 operacji kolana....................i powtórkę w praktyce mam ciągle z rehabilitacji.




Dasz radę!!!!!!Wspieram Cię z całej siły.

Pozdrawiam
Ewela
ewela


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,315
Dołączył: czw, 30 gru 04 - 22:53
SkÄ…d: tutejszy raj
Nr użytkownika: 2,475

GG:


post sob, 10 lis 2012 - 00:21
Post #16

bel
nie ma nic pięniejszego od zdobywania wiedzy.


Ukonczyłam 3 podyplomowki- wszsytkie wyjazdowe (na noc wracałam do domu,wczesnym rankiem jazda na studia)

Najfajniejsze było spotkanie z ludzmi, czasami i wykładowcami- jak mieli cos ciekawego do powiedzenia/przekazania wiedzy.

Najtrudniejsze- to wyjazd z domu. Pytania: jak sobie poradzi m z dziecmi.
Pierwsza podyplomówke zaczelam z jednym dzieckiem:-) na stanie.
Bylam przerazona.
Ale m sobie swietnie poradził.Nawet obiad był ugotowany.Czasami i mieszkanie odrguzowane.

Ostatnia podyplomowka- no coz. To juz z 2kÄ… dzieci:-)

Ludzie z roku wspaniali, wykladowcy w wiekszosci marnosc nad marnosciami- znałam ich ze studiów dziennych.Pracowałam na uczelni podczas s.dziennych.
Wowczas wydawali mi siÄ™ wspaniali i kompetentni.Jednak po latach praktyki pracy w szkole.....Teoretycy mnie nudzili.
Ostatnie studia podyplomowe zakonczyłam wyjezdzajac z nich karetka pogotowia- miała bardzo powazny wypadek...ale to juz inna historia-Tragedii, walki o pelnosprawnosc.

Ale.....................
Najtrudniejszy był wjazd z domu. Bałam się jak m sobie poradzi z 2ka dzieci.
Jak EE "nakarmi".
Okazało się,ze dał sobie radę z EE Babincem.
Mało tego- dzieci nakramione, dla mnie był cieply posiłek.
Dzieci zadowolone- miały tatę dla siebie.

Do egzaminów uczyłam się pracując i mając 2ke dzieci na głowie.EE uczyły się ze mną do egzaminów.
Starsza podczas nauki się nasłuchała definicji pedagogicznych i...ktorego dnia usłyszałam,ze moge sobie przeczytac ksiązkę o wychowaniu dzieci, jak czegos nie wiem.
Mlodsza córka (wowczas lat 2)- pokochała anatomię.Nauka z Nią to była przyjemnosc.
Najtrudniejszy egzamin,dzięki mojej Elizce okazał się łatwy. To dzięki jej pytaniom....a ta kostka jak się nazywa....a to ma mięsien,jak sie nazywa itp itd hihihihi zdałam anatomię,bez większego kłopotu.

Pozniej miałam powtórkę z anatomii podczas 2 operacji kolana....................i powtórkę w praktyce mam ciągle z rehabilitacji.




Dasz radę!!!!!!Wspieram Cię z całej siły.

Pozdrawiam
Ewela
bel
piÄ…, 16 lis 2012 - 16:02
Ewela pdziwiam Ciebie. Jestes bardzo silną kobietą. Masz racje zdobywanie wiedzy jest czyms fajnym i niezwyklym ,poniewaz duzo rzeczy dowiadujesz sie. W sumie ciesze sie, ze poszlam na ta podyplomówkę. Moja szalona 3-latka znowu nie daje mi uczyc sie. Jakos ciezko z tym. Jak tylko cos zaczynam przegladac, ona zabiera mi moje notatki. Ale spoko zobaczymy. Planuje jeszcze w przyszlosci cos zrobic ze sobą. Powiem Ci ,ze mam taką potrzebę. Dzis wlasnie wyjechala do sanatorium na 3 tyg. moja mama. Bardzo mnie wspierala. Z moim D. to gorzej jest, bo u niego w pracy nie jest z gory ustalone kiedy ma nadgodziny. Uciazliwe bywa to czasem. Ale z pomoca chce przyjsc siostra mojej mamy. Mam nadzieje ze dam rade sobie. Ok koncze.

Ten post edytował bel pią, 16 lis 2012 - 16:03
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post piÄ…, 16 lis 2012 - 16:02
Post #17

Ewela pdziwiam Ciebie. Jestes bardzo silną kobietą. Masz racje zdobywanie wiedzy jest czyms fajnym i niezwyklym ,poniewaz duzo rzeczy dowiadujesz sie. W sumie ciesze sie, ze poszlam na ta podyplomówkę. Moja szalona 3-latka znowu nie daje mi uczyc sie. Jakos ciezko z tym. Jak tylko cos zaczynam przegladac, ona zabiera mi moje notatki. Ale spoko zobaczymy. Planuje jeszcze w przyszlosci cos zrobic ze sobą. Powiem Ci ,ze mam taką potrzebę. Dzis wlasnie wyjechala do sanatorium na 3 tyg. moja mama. Bardzo mnie wspierala. Z moim D. to gorzej jest, bo u niego w pracy nie jest z gory ustalone kiedy ma nadgodziny. Uciazliwe bywa to czasem. Ale z pomoca chce przyjsc siostra mojej mamy. Mam nadzieje ze dam rade sobie. Ok koncze.
bel
piÄ…, 23 lis 2012 - 10:29
Hej dziewczyny. dzis koljeny moj zjazd. D. zostaje z MarysiÄ…. Ja dzis jade. Co jakis czas cos potwarzam sobie na moj egzamin. Podoba mi sie to, ze poznaje nowe rzeczy. icon_smile.gif. Nie zawsze mam czas, ale mam nadzieje, ze uda sie.

Annie jak u Was bylo na zajeciach?? Tez mieliscie tylko wyklady?

Ewela te studia sa calkiem ciekawe.

Ten post edytował bel pią, 23 lis 2012 - 10:31
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post piÄ…, 23 lis 2012 - 10:29
Post #18

Hej dziewczyny. dzis koljeny moj zjazd. D. zostaje z MarysiÄ…. Ja dzis jade. Co jakis czas cos potwarzam sobie na moj egzamin. Podoba mi sie to, ze poznaje nowe rzeczy. icon_smile.gif. Nie zawsze mam czas, ale mam nadzieje, ze uda sie.

Annie jak u Was bylo na zajeciach?? Tez mieliscie tylko wyklady?

Ewela te studia sa calkiem ciekawe.
bel
pon, 11 mar 2013 - 14:18
Witam po kilku miesiącach. Obecnie znam juz zagadnienia na mój egzamin. Mam 161 pytań do opracowania. Czeka mnie uczenie sie w nocy. Powiem Wam dziewczyny ,ze przeraza mnie ta ilosc tego materiału. Pogodzenie kształcenia sie ze byciem rodzicem nie jest takie proste. W pracy tez zawsze są sprawy do zalatwienia. Gorzej ,ze zdrowie ze stresu mi troche podupada. Niestety biore leki. D. pomaga mi, ale cala prace musze wykonac sama. Brakuje czasu na opracowanie pytań. Pozostaje tylko zaznaczenie ich w ksiazkach i notatkach. Marysia za to nie daj uczyc się. Jest bardzo absorbująca. Moja mama powiedziała mi ,ze przyjedzie do mnie i zajmie sie na chwilę corą bym mogla pouczyc się. Chce tylko zdac ten egzamin. Oby udalo się. Gydyby nie pomoc rodziny niewiem czy udaloby sie mi dalej ksztalcic.

Ten post edytował bel pon, 11 mar 2013 - 14:20
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post pon, 11 mar 2013 - 14:18
Post #19

Witam po kilku miesiącach. Obecnie znam juz zagadnienia na mój egzamin. Mam 161 pytań do opracowania. Czeka mnie uczenie sie w nocy. Powiem Wam dziewczyny ,ze przeraza mnie ta ilosc tego materiału. Pogodzenie kształcenia sie ze byciem rodzicem nie jest takie proste. W pracy tez zawsze są sprawy do zalatwienia. Gorzej ,ze zdrowie ze stresu mi troche podupada. Niestety biore leki. D. pomaga mi, ale cala prace musze wykonac sama. Brakuje czasu na opracowanie pytań. Pozostaje tylko zaznaczenie ich w ksiazkach i notatkach. Marysia za to nie daj uczyc się. Jest bardzo absorbująca. Moja mama powiedziała mi ,ze przyjedzie do mnie i zajmie sie na chwilę corą bym mogla pouczyc się. Chce tylko zdac ten egzamin. Oby udalo się. Gydyby nie pomoc rodziny niewiem czy udaloby sie mi dalej ksztalcic.
pirania
pon, 11 mar 2013 - 14:23
A nie mozecie podzielic sie praca w grupie? 160 zagadnien to duzo niezaleznie od sytuacji zyciowej. Siadz do maili i zainic[użytkownik x] akcje.
pirania


Grupa: Zbanowani
Postów: 9,406
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 14:10
SkÄ…d: przy kompie
Nr użytkownika: 471




post pon, 11 mar 2013 - 14:23
Post #20

A nie mozecie podzielic sie praca w grupie? 160 zagadnien to duzo niezaleznie od sytuacji zyciowej. Siadz do maili i zainic[użytkownik x] akcje.

--------------------
kiedy?, w ogóle, mia?am przemy?lenia a teraz mam pranie, list? zakupów spo?ywczych
i ubezpieczenie emerytalne ustawione jako sta?y przelew. by <a href="https://"https://zimno.blog.pl/"" rel="nofollow" target="_blank">https://zimno.blog.pl/</a>


<a href="https://"https://opsesyjna.blox.pl/html"" rel="nofollow" target="_blank">https://opsesyjna.blox.pl/html</a>

Obudzi?am w sobie zwierz?, niestety to koala.

> studia podyplomowe zakonczone zdanym egzaminem Dziekuje za wspracie
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 25 kwi 2024 - 22:04
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama