Drukowana wersja tematu

Napisany przez: jeni27 śro, 11 sie 2010 - 20:21

kipje - PTP 10.02.2010
ALEXANDER CHRISTIAN przyszedł na świat 20.01.2010


kaska2030 - PTP 01.02.2010
BŁAŻEJEK przyszedł na świat 29.01.2010


natka2518 - PTP 11.02.2010
LENKA ELEONORA przyszła na świat 29.01.2010



Doda - PTP 02.02.2010
KAROLINKA przyszła na świat 02.02.2010



est1 - PTP 12.02.2010
ANTEK przyszedł na świat 03.02.2010



Aasia - PTP 08.02.2010
ADA przyszła na świat 05.02.2010



Ewqa - PTP 14.02.2010
KINGA przyszła na świat 07.02.2010


Olaf 2011 - PTP 06.02.2010
BŁAŻEJEK JAŚ przyszedł na świat 07.02.2010


rozan






Antosiowa - PTP 09.02.2010
JAŚ PAWEŁEK przyszedł na świat 09.02.2010


Kinia035 - PTP 21.02.2010
KORNELIA przyszła na świat 12.02.2010



Aratis - PTP 18.02.2010
KRZYŚ przyszedł na świat 14.02.2010


A...a
MATEUSZEK przyszedł na świat 15.02.2010


Edziola - PTP 13.02.2010
OSKAREK GRZEŚ przyszedł na świat 16.02.2010


Ilopawl






Pajka83






Prada







Bel - PTP 23.02.2010
MARYSIA przyszła na świat 24.02.2010


Agutka - PTP 06.03.2010
TOMEK przyszedł na świat 26.02.2010


Magdawro - PTP 28.02.2010
MARTUSIA przyszła na świat 28.02.2010






Madziarakk - PTP 02.02.2010
SZYMONEK przyszedł na świat 17.01.2010

katus
PTP 26.02.2010

kasiulm
PTP 28.02.2010







a to my:)
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=62366


https://www.maluchy.pl/forum/Lutusie-odslona-pierwsza-t68514.html

Napisany przez: moko. śro, 11 sie 2010 - 20:27

Edytuj pierwszą stronkę - zapodaj nasze dane

Napisany przez: azyrafka śro, 11 sie 2010 - 20:33

Dzięki Moko, to było takie proste. Ech.

Ja właśnie robię tak jak Moko. Sama bronię się przed tymi niektórymi fuj ludźmi, więc dlaczego dziecku mam fundować

Napisany przez: azyrafka śro, 11 sie 2010 - 20:37

Kupiliśmy Hubertowi tak na wyrost 2 Świetne zabawki edukacyjne Fisher Price: garnuszek i bębenek ze światełkami, który pomaga w raczkowaniu, bo robi się z niego taki walec. Z odbiorem osobistym, więc kolejny udany zakup. Postanowiliśmy wyszukiwać zabawki po cenach okazyjnych i kupować nawet na przyszłość. To mega oszczędność dla nas.

Napisany przez: Ariannae śro, 11 sie 2010 - 20:59

Witam w nowym wąteczku!!!

Ja tym razem za bardzo się nie cackam z zabawkami. Przy Mikołajku wszystko wyparzałam, a teraz totalna olewka. Myję w wodzie z mydłem dziecięcym gryzaki i grzechotki, które na pewno powędrują do dzioba, ale całej masy innych różnosci nie. A Patowi różne rzeczy wpadają w łapki i do buzi, więc mówię trudno, może nic mu nie będzie.
Natomiast jestem bardzo przewrazliwiona na to, żeby rzeczy małe znajdowały się z dala od Patrysia. Jest to bardzo trudne, bo Mikołaj ma mnóstwo drobiazgów (m.in. całą kolekcję zabawek z "jajka z niespodzianką") i to wszystko wala się w ciągu dnia po całym domu. Tymczasem Pata te drobiazki bardzo interesujA i od pewnego czasu na wszelkie sposoby próbuje się do nich dostać, aby to zrobić: turla się, pełznie w komiczny sposób (jak gąsiennieca) i czasem uda mu się dotrzeć do zakazanego owocu.
Oj, martwię się co będzie, gdy zacznie raczkować, jak ja go upilnuję?

Dziś mielismy dobry dzień, ząbkowanie nie dokuczało Patrykowi. Za to ja dostałam gorączki 38 st. i wszystko mnie boli: kości, mięsnie. Wygląda na to, że dopadła mnie grypa i już swiruję ze strachu, ze zarazę dzieciaki

Napisany przez: azyrafka śro, 11 sie 2010 - 21:11

Ariannae, współczuję chorubska.
Właśnie problemem są takie drobne rzeczy, wiem o czym mówisz, sama staram się uważać na to, chociaż Hubert nawet za wielkogabarytowe się bierze i usilnie sara się wsadzić do buzi - ostatnio przybliżyłam go do jego ukochanej mikrofalówki i zaczęło się od walenia w nią a jak się odwróciłam to już widziałam ten otwarty pyszczek na niej

Napisany przez: Ariannae śro, 11 sie 2010 - 21:18

Dzieciaki uwielbiają zakazane rzeczy!
Z Mikim było mi łatwiej, bo wszystkie drobiazgi usunęłam z zasiegu jego rączek, a nawet wzroku. Teraz jest to niemozliwe, bo Mikołaj jest wielkim bałaganiarzem i od samego rana rozkłada na dywanach swoje skarby, po czym przez cały dzień nie można ich ruszyć, bo "jeszcze będzie się nimi bawił". Zresztą niebiezpieczne są tez duze zabawki, od których może się cos oderwać, np. samochody. A niestety tej chińskiej tandety tez sie troche już nagromadziło.
Tak więc wciąż sie zamartwiam i siwieję i nie wiem, jak radzą sobie ludzie, którym sie piąte dziecko rodzi?

Napisany przez: Gabrysia585 śro, 11 sie 2010 - 21:31

A my właśnie wróciliśmy od mama bo byliśmy trochę odpocząć bo moż miał urlop a tu proszę nowa odsłona

Napisany przez: azyrafka śro, 11 sie 2010 - 21:42

No trochę Cię Gabrysiu nie było.

Ariannae, a może Miki nauczy się porządku w takiej sytuacji? Może warto mu wytłumaczyć, że to dla bezpieczeństwa jego ukochanego brata i może będzie bardziej dbał o porządek. Ale pewnie już to robiłaś.

Napisany przez: moko. śro, 11 sie 2010 - 21:52

Ariannae moze starszak z zazdrości będzie dbał o porządek? i będzie chował zabawki ?
Ja ostatnio miałam coś ala grypa. Straszne to było, trwało tydzień a zaczęło się od drapania w gardle, na drugi dzień zaczęła bolec mnie głowa, potem katar się pojawił a potem kaszel i chrypa. Myslałam, że umrę, ale po tygodniu minęło. Leczyłam się witC i cerutinem i nurofenem - bo przy karmieniu to mam mały wybór.

U nas też będzie ciekawie, bo Oskar uwielbia lego i wala się to wszędzie oraz piękne budowle stoją na półkach a znając życie Olaf się do tego dobierze. Już Oskar się o to martwi W ogóle między moimi dziećmi jest 12 lar różnicy i Oskar zadał mi dziś pytanie pt.: "czy będę miał pokój z Olafem?" jak odpowiedziałam, że NIE to Oskar odetchnął Oskar kocha Olafa ale ceni sobie prywatność - bo to w końcu nastolatek !

Gabrysiu585 morz to mąż?

azyrafko ja też zaczęłam kupować zabawki na zaś. Jeśli widzę okazyjną cenę to szaleję z zakupami.

Napisany przez: marta083 śro, 11 sie 2010 - 23:02

To proste, to pierwsze dziecko (najstarsze) sprząta i pilnuje tych najmłodszych

Napisany przez: marta083 śro, 11 sie 2010 - 23:21

Oj dziewczyny, aleście ruszyły z kopyta Pogratulować
Tylko jak ja mam odpisać na posty jak już nie pamiętam co w nich było
Ja zabawek nie sterylizuję, nawet w zasadzie nie mamy jeszcze elektronicznych ale nie będę sterylizować. Gryzaki wygotowałam a grzechotki prosto z paczki poszły do sterylizacji u Miśka w buzi
Na zapas nie kupuję zabawek, pozwolę się najbliższym wykosztować na prezenty A co?!

Jeni, dzięki za założenie nowego wątku. Ja ogólnie nie mam talentu, a komputery nie są mi przyjazne, co z resztą widać jak zaczynałam do was pisać i z niewiedzy chciałam dopisać małego na 1 stronę i skopiowałam ją

A dziś to nawet weny na nic nie mam. Do południa było oki, w nocy mały jadł i wszystko zostało w żołądeczku. Po południu pojechaliśmy z P na miasto, mały został z mamą i zjadł troszkę śliwek słoiczkowych i póżniej opornie 60ml mleka. Po tym po trochu ulewał. Zjadł cyca dopiero o 20, podniosłam do odbicia i wtedy się zaczęło. Jak zaczęło z niego wyrywać Tak jeszcze nigdy nie było żeby tak ciągnęło na wymioty że aż nim szarpało aż się przestraszył. Później jeszcze kilka razy zwymiotował, ja i nasza pościel i wszystko w koło obrz****e Koniec końców położyłam go na głodniaka. Może w nocy pokarm się utrzyma w żołądku &&&&&&&&& A do tego trochę pokasłuje No i qpsko ciężko idzie. W sobotę dostał czopka po tygodniu niewypróżniania i powtórzyłam w pn bo wydawało mi się że nadal jest problem. Dziś zrobił małe qpki sam z siebie. Właśnie się prężył do tej drugiej jak tak mocno zwymiotował.
Do tego nawala mnie zębiszcze Jutro pojadę z Misiakiem do pediatry i sama spróbuję się dostać do zębologa. Oj, świetny dzień się zapowiada...

Napisany przez: marta083 śro, 11 sie 2010 - 23:25

Moko, jutro podpytam pediatry ale oni są zacofani. Za tydzień mamy wizytę kontrolną w szpitalu w poradni neonatologicznej, więc tam liczę na konkrety. Nasi lekarze mówią, że ulewania do roku mogą występować. Czuję tylko, że dostanę joby za dokarmianie skoro mały jest na cycu
Idę spać, głowa mnie boli też

Napisany przez: jeni27 czw, 12 sie 2010 - 01:38

Dobra dość na dzis idę spać Dobranoc:)

Napisany przez: azyrafka czw, 12 sie 2010 - 09:26

Marta083, bardzo Ci wpółczuję nie tylko sytuacji z Michasiem ale też kontaktu z takimi pediatrami. Nie ma jak fachowa pomoc

Jeni, gratuluję pomysłu ze zdjęciami, ślicznie to wygląda, prześlicznie.

Napisany przez: jeni27 czw, 12 sie 2010 - 09:33

Eh męcze się jeszcze z suwaczkami ale to chyba bedzie klapa bo jak zakładam z jednego serwera więcej niż 6 paseczków to wszystko wariuje i albo wszyscy mają na imie LIli bez względu na płeć albo grubo powyżej 6 miesiecy chyba dam sobie spokój:)

Napisany przez: jeni27 czw, 12 sie 2010 - 09:58

Jeśli chodzi o pierwszą stronę jeśli coś komuś sie nie podoba ,znajdzie jakiś błąd to proszę pisać


Rany dziewczyny chyba zaczyna się kończyć u mnie ten choelrny remont kuchni Dziś idę zamówić farby.Jeśli dalej tak sprawnie to będzie szło jak wczoraj to jest szansa ze do końca tygodnia skończymy:) A następny miesiąc będe sprzątać

Dziewczyny czy mamy jakis kontakt z LIlą i Emmą ? Bardzo dawno nie pisały ( chyba ,że coś mnie ominęło)

Napisany przez: jeni27 czw, 12 sie 2010 - 11:23

o trafiłaś a już miałam list gończy za toba wysłac:)

Napisany przez: Marta M czw, 12 sie 2010 - 11:27

jeni fajny ten nowy wątek,może podeślę Ci jakieś aktualniejsze zdjęcie Nika,ale to oczywiście z czasem
jak pisałam w cz1 nie dezynfekuje Nikowi zabawek
co do lekarzy,cieszę się,że skończyłam te studia,bo wiem o czym mówią,orientuję się do kogo z danym schorzeniem pójść,a do kogo nie..zresztą jak w każdym zawodzie

Napisany przez: jeni27 czw, 12 sie 2010 - 11:29

Bardzo proszę podsyłaj;) Nasze mamuśki pewnie się lenią

Napisany przez: moko. czw, 12 sie 2010 - 12:47

Cześć!

Jeni27 bardzo ładna pierwsza stronka podoba mi się! Napracowałaś się i to jak

Kiedyś pisałam smsy do obu dziewczyn, ale brak odzewu. Lila25 nie pamięta hasła na maluchy, już drugi raz się rejestrowała i znów zapomniała, a Emma24 chyba czasu nie ma?

marta083 kurcze ja rozumiem, że ulewania się mogą zdarzać, nam się zdarzają, ale u Ciebie to są wielkie wymioty! On tak tylko po mleku? czy po wszystkim wymiotuje? kaszce, obiadkach? Pogadaj z lekarzami, niech Cię skierują na jakieś badania dodatkowe a nie opowiadają, że się "mogą zdarzać"

Miałam Was pytać o apetyt dzieci? mój Olaf ostatnio mleko chce jeść po 3-3,5h. Wcześniej gardzi mlekiem. Wypija wtedy z wielką łaską 120ml. W nocy wypija 150 ml na dwa podejścia. Kurcze on mało mleka zjada, w ogóle mało je czegokolwiek. Taki szparag jest. No i ciągle śsie paluszki.... no i od miesiąca robi 5 kup dziennie. Wszystko przez niego przelatuje. Nawet jak wcisne mu marchewkę, żeby go lekko zatwardziło to i tak robi 5 kup twardych.... masakra.

Napisany przez: azyrafka czw, 12 sie 2010 - 13:31

Hubert je coraz więcej mleka, po prostu jak mu dam 150 ml to się awanturuę, a że chcę przejśc na system 5 posiłków dziennie, to zaczynam mu dawać więcej mleka. Z tym, że mamy problem bo on chyba jest przyzwyczajony do jedzenia do 3 godziny i nie ważne ile zje mniej więcej co 3 chce jesć Muszę go zacząć przetrzymywać bo rośnie jak na drożdżach.

Napisany przez: jeni27 czw, 12 sie 2010 - 14:10

Moja Olka też z tych co to kochają jeść ...dziś zjadła cała miche kaszki z banabami gestej bo karmiłam ja łyzka i jak się skończyła to domagała sie jeszcze...Mysle ,ze teraz maja taki właśnie intensywny etap w jedzeniu bo tez intensywnie rosną.Na szczęście jedzą a nie sa niejadkami:)

Napisany przez: moko. czw, 12 sie 2010 - 14:16

łłeee mój to chudy szparag, jest totalnym niejadkiem....
no ale cóż zrobię, ważne że coś je! i ze to coś to głownie cyc

Napisany przez: jeni27 czw, 12 sie 2010 - 14:19

Kochana a po kim Olafek ma być tłuściutki:) Ty szczuplutka to i synuś szczupły:)

Napisany przez: moko. czw, 12 sie 2010 - 14:27

No chyba wdał się we mnie ja mając 18 lat ważyłam 43 kg całe zycie miałam niedowagę. Dopiero po porodzie doszłam do wagi 51 kg.
Oskar zaś klucha jest - ma 11,5 roku a waży 43 kg (czujecie ja tyle miałam w wieku 18 lat) Ale Oskar wdał się w ojca chociaż mąż teraz chudzina mizerna z wagą 66kg!

Tak w ogle byłyście na kontrolnym usg stawów biodrowych? czy dałyście sobie spokój?
Ja dostałam opiernicz od pielęgniarki miałam przyjść na kontrolę miesiąc temu a dopiero zarejestrowałam się i wizytę mam 30.08. Szczerze mówiąc zwlekałam tak długo, bo do tej pory bioderka były super, więc nie śpieszyło mi się.

Napisany przez: jeni27 czw, 12 sie 2010 - 18:00

hm...My nie mieliśmy takiego zalecenia aby specjalnie udac się na badanie bioder.Przed szczepieniem pediatra dokładnie sprawdza,mysle ,że gdyby coś bylo nie tak kazała by nam sie zgłowsić do pioradni ortopedycznej.Z żadną moją dziewczynką nie chodziłam na badanie bioderek.

Rany ale u nas duchota!! Normalnie jak w piecu ani ciutki wiaterku tylko duchota ,az w nosie pali....Teraz zebrało się na burze i porządnie grzmi mam tylko nadzieje ,ze nie będzie powtórki z sobotniej ulewy i podtopień.

Dziewczyny wyciagnęły mnie dzis do pizzerii na wyżere....Normalnie rozpusta i dziwic się ,że w lustrze sie moja szanowna nie mieści

Napisany przez: azyrafka czw, 12 sie 2010 - 19:41

Moko, my byliśmy tylko dwa razy bo Pani doktor powiedziała, że jest wszystko ok i nie trzeba już trzeci raz przyjeżdżać, a że to były wizyty prywatne, to mogła powiedzieć, żebysmy jeszcze raz przyjechali bo mogłaby dorobić, a tego nie zrobiła.


Moko, podpisuję się pod Jeni

Napisany przez: Ariannae czw, 12 sie 2010 - 20:19

Jeni bardzo ładna pierwsza stronka
Moko Patryk też jest niejadkiem i chudzinką. Martwię sie o niego, bo Mikołaj, który zawsze był i jest chudzielcem, w jego wieku wazył kilogram więcej. Poza tym Pat leci tylko na cycu, nie chce słoiczków, nie chce kaszki
Na usg bioderek byliśmy tylko raz (gdy Pat skończył 6 tyg), ale wydaje mi się, ze teraz powinniśmy jeszcze raz pójść, muszę wziąć skierowanie.

A ja dziś umieram, mam gorączkę 39st., a po apapie spada mi tylko do 38,5 Miki się zaraził i też ma gorączkę, ale lepiej się czuje ode mnie, Patryk jeszcze sie trzyma. Cały czas go karmię piersią, chyba mozna? Jeśli jutro nie poczuję się lepiej to idę do lekarza.

Napisany przez: moko. czw, 12 sie 2010 - 20:41

No właśnie my mieliśmy w 6 tyg życia - wtedy wszystko było okay, ale wszystkim dzieciom w mojej miejscowości zalecają powtórzenie usg po kolejnych 12 tygodniach. Nam te 12 tyg minęło miesiąc temu...

Napisany przez: azyrafka czw, 12 sie 2010 - 21:22

Hubert miał pierwsze usg bioderek jak skończył 4 tygodnie, a powtórne miał zalecone po 8-10 tygodni, a zrobiliśmy po 11. Niektórzy lekarze zalecają jeszcze trzecie, szczególnie w przypadku dziewczynek.

Ariannae, życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia. Fajnie to zabrzmiało, że jak się poczujesz lepiej to pójdziesz do lekarza; nie powinno być na odwrót??

Napisany przez: jeni27 czw, 12 sie 2010 - 22:12

jezusicku wy normalnie mnie zawstydzacie Normalnie zaczynam mieć wyrzuty ,że ja matka trójki dzieci z rowalona kuchnią siedze przy kompie i sie nudzę

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 00:47

Jeni, nie bądź skromna, należy Ci się. No i Moko za część pierwszą

Nie odpiszę na wszystko, zwariowany dzień i mam gościa.
Byliśmy u lekarza, od dziś od południa Mały nie zwraca Co by nie zapeszyć, ale zapobiegawczo daję 2x dziennie po pół czopka przeciwwymiotnego. Lekarka mówi, że wszystko jest ok i trzeb obserwować. Może to jakieś grypsko i lada moment przejdzie && Miśko waży 6300g i mierzy 63cm <- kurdupelek przy waszych
U dentysty byłam i miałam płukanie rany i opatrunek z tabletką przeciwbólową bo skrzep się nie zrobił <- powód bólu. Teraz nie boli, jak jutro zacznie to znów mam pojechać i zimną szałwią płukać. Ale od razu lepiej jak wszystko wraca do normy, nawet ciacho upiekłam

Na badaniu bioderek byliśmy 3x i jeszcze w 9 mies życia idziemy, a potem pewnie jeszcze jak zacznie chodziś <- wszystko na kasę chorych. My więcej chodzimy bo mały jest wcześniakiem i ma słabe stawy, ale jeśli dzieci są zdrowe to idą 2x a potem jak chodzą.

Z wagą Misiek poszedł w tatę bo ja ważyłam 4300g przy porodzie A co do jedzenia to się nie wypowiem bo przez ostatnie dni jest masakra u nas.

Moko, pisałaś, że u was gł cyc. Czyli Olaf przeprosił cycuszki czy po prostu miałaś na myśli ściągany pokarm?

Zmykam spać, dobranoc, karaluchy pod poduchy

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 10:19

Widzę ,że dzis znowu marcepanki pustkami świecą kurcze no nawet kawy nie mam się z kim napić Wstawiam zdjęcia mojej gwiazdy i zmykam do castoramy

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

Po plaĹźowaniu spanko z tatuniem:)

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 10:25

No Olunia to rzeczywiście GWIAZDA.

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 12:00

moko. jak wygląda u Was sytuacja z naczyniakiem Olafka? Pytam bo moja Ola ma płaskie naczynka krwionośne na powiekach z tego też powodu oczka ma jak by ciagle była zapłakana...Lekarz uspokaja twierdząc ,ze do roku czasu to zejdzie ,ale mi oczywiście ciagle się wydaje ze ta czerwień sie nasila.Wiem ,że naczyniaki lubia się tez rozrastać i wtedy jedynym sposobem na jego usuniecie jest laser

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 12:26

Dziendoberek
No naprawdę znowu zastój mamy na wątku
Gdzie się podziałyście laseczki?

Jeni, córcia naprawdę słodka

U nas sytuacja jak na razie ok, Mały nie wymiotuje. Teraz nadrabia zaległości w jedzeniu Skończy cycki i domaga się butli, dałam ok 100ml i wrąbał wszystko. Usnął więc i nie odbił, mam nadzieję, że nie zwymiotuje po przebudzeniu. Ulewanie w normie, jak to u niego zwykle bywa. W środę pojedziemy do neonatologa więc podpytam co i jak. Mam nadzieję, że nie zapomnę Taka roztrzepana jestem ostatnio.
Ząb mnie dziś nie boli więc nie pojadę na opatrunek.
Idę parzyć kawusię i kroić ciacho
A, i lekarka wczoraj mówiła, że Micho ma już wypukłe dziąsełka także już się zbliżają
Ach, zapomniałam się pochwalić (chyba nie pisałam). Ja wiem, że to jeszcze daleko do mówienia, ale synuś mój kochany ostatnio gugał sobie "khh, khh" a teraz guga "mMmama, mMmMamu" Ja wiem, że to tak tylko ale kocham jak tak mówi Nawet jak został sam z mamą dwa czy trzy dni temu to po czasie zaczął swoje mMmamu a najgłośniej jak już nie chciał butli wziąć do ust. A może już próbuje MAMO powiedzieć W każdym bądź razie robi przymiarki i idzie w dobrym kierunku KOCHAM GO NORMALNIE

Napisany przez: moko. pią, 13 sie 2010 - 12:33

Miałam na myśli cyc inaczej czyli ściagam ciagle pokarm i mu daje mleko w butelce. Nie przystawiam go już, bo się buntuje, więc go nie stresuje.

Jeni27 naczyniak nam nie rośnie, ale zmienia się w związku z tym, że Olaf rośnie.
Naczyniak wygląda tak:
https://www.fotosik.pl

Jest wypukły, żywo malinowy. Póki co mamy go obserwować czy coś się z nim dzieje - nic się nie dzieje. Do roku nic z nim nie robimy, a może i do 2 lat, bo ma się wchłonać. Jesli się nie wchłonie to wycinamy. Generalnie Olaf ma go obok pępka i trochę jest on drażniony przy zapinaniu pieluchy.

marta083 jejka jaki Miśko ma apetyt! wow a waga piórkowa tak jak u mnie!

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 12:46

Jej, jaką ja mam sklerozę, już wczoraj wiedziałam, ze miałam coś napisać do twojego postu Moko, ale zapomniałam, teraz też skończyłam pisać i weszłam na inne miesięczniki i przypomniałam sobie o tobie, o tym co chciałam pisać. Weszłam na Marcepanki i znów zapomniałam Ech, muszę poczytać i może odnajdę to o czym miałam pisać.

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 12:53

Może o tym miałam pisać, ze Michaś też ssie paluszki a kciuka wręcz kocha. Ostatnio tak mocno w nocy mlaskał że aż wstałam i zajrzałam do łóżeczka, to kciuk był taki smakowy
No i o qpkach, Olafek chyba Michasiowi zabrał Kiedyś normą było kilka dziennie a teraz... W sobotę dostał czopka bo już tydzień było bez qpy i się męczył, zrobił taka dość gęstą. W pn widziałam, że znowu go męczy więc podałam czopka I zrobił dwie niezbyt duże, a w środę zrobił dwie sam z siebie. Teraz cisza, ale może nie mieć czym jak wszystko wymiotował. Mam nadzieję, że niedługo zrobi, może jutro? Nie chcę za dużo czopków dawać Nie wiem dlaczego miał te zaparcia skoro podawałam owoce typowo rozluźniające Czy to mogło być od manny? Tylko, że wcześniej też miał zaparcia jak kaszy nie jadł. Ech, nie wiem. Ręce opadają

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 12:57

Nasz naczyniak chyba stoi w miejscu Wydaje mi się, że od porodu pojawiło się kilka "naczynek", tak jak by miał "malinkę" na tym siniaku, wiecie - taką jak zakochani na szyi sobie strzelają Ale póki co nie uwypukla się
Oj, miałam kawę parzyć póki moje mMammu śpi
Szwagierka mi usnęła Z kim mam pić kawę? Więcej ciacha dla mnie

Napisany przez: moko. pią, 13 sie 2010 - 14:07

Kurcze jest 14 godzina a młody zrobił już 5 ogromnych kup. On co zje to w...a ! wcześniej marchewka go zatwardzała a teraz przelatuje przez niego..... oczywiscie walczę, by jadł coś.... dziś zjadł winogrona z bananem i morelami.... no i rano kaszkę. Aha wczoraj podałam mu PIERWSZY raz kaszkę mannę. Aaaa kupy małego są takie jak platelina - miękkie ale nie lejące - to chyba zasługa kaszki. Jednak gdy nie podam kaszki to kupy sa takie jak u noworodka - płynne w ilości powyżej 5.
Marta083 ile podajesz manny Miśkowi?

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 16:57

moko. Może to Olafka taka natura ,ze załatwia się jak mała kaczuszka czyli co chwilkę Pamiętaj ze winogrona,jabłka morele rozluźniaja kupę ,wszelkie soki i rumianek.A kasze manna na jakim mleku podajesz?

Moja Ola kocha kasze manne ( oczywiście na mleku krowim) potrafi jej zjeśc na jeden raz ponad 270ml ale daje jej 1-2 razy w tygodniu bo przy takim spuście to ona w tydzień urośnie w szerz

marta083 no dawaj ta kawę matko ale bym sie z Wami napiła kawki a tu pech koleżanki na końcu świata mieszkaja Kurcze doczytałam manna zwłaśzcza na mleku krowim ma skłonności do tworzenia rozwolnień raczej a nie do zatwardzeń Za o kaszka ryżowa i w ogóle ryz potrafia zatwardzać

Napisany przez: Ariannae pią, 13 sie 2010 - 17:11

Moko Patryk w pewnym momencie (nie wiem ile wtedy miał moze 3 miesiace, może 3,5) zaczął robić jedną kupkę dziennie i było nam wszystkim z tym bardzo dobrze. Niestety od jakiś dwóch tygodni zaczął kupać jak noworodek po kazdym karmieniu a czasem nawet w przerwach. Czasami są to maleńkie kupasy, ale są. Już mam dosyć. Myślę, że jest to związane z zabkowaniem (gdzieś czytałam, że tak może być).

Byłam ze sobą u lekarza (azyrafko ja napisałam, że jak się nie poprawi to pójdę ) Dostałam antybiotyk, można go przyjmować w czasie karmienia, ale wiadomo, że coś tam do mleka przeniknie . I znów przesunie nam sie szczepienie bo lekarka powiedziała, żeby w srodę nie iść skoro biorę antybiotyk. Poza tym powiedziała, że nie powinno się szczepić dzieci w upały i przy ząbkowaniu, jeśli dziecko źle je znosi.
Coś nie mamy szczęścia do tych szczepionek, zawsze cos nam staje na przeszkodzie i mamy duzy poślizg. Ostatnim razem w przychodni nie było szczepionki, ale obiecywali, że bedzie nastepnym razem i trwało to chyba 3 tygodnie, w koncu kupiłam szczepionke w aptece.
A w pogóle to powiem Wam, ze bardziej się boję teraz tych szczepionek, niż, gdy był mały Mikołajek. Powinnam byc spokojna skoro Mikowi nic nie jest, ale przez te 3 lata nasłuchałam się róznych smutnych (i prawdziwych!) historii poszczepiennych, że sie boję o moje maleństwo

Za 5 miechĂłw Patryczka

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 17:15

Za 5 miesiączków Patryczka

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 18:17

Kurczę dziewczyny, Wy macie tyle problemów na co dzień - jedzenie, kupy, wymioty, naczyniaki, a ja się głupia zwykłą rehabilitacją przejęłam, a płakałam z powodu wycinania pępka. Teraz strasznie mi wstyd, jakie Wy dzielne jesteście, a ja taka panikara o byle co.


Ale za to dzisiaj było poważnie, bo mi Hubert spadł z łóżka. Karmiłam go obiadkiem a że się strasznie upaprał to odwróciłam się na sekundę, żeby wyciągnąć nowy śliniaczek bo na tamtym było tyle jedzenia, że za chwilę byłoby wszystko na naszym łóżku. Aha - bo ja go karmię tak, że robię taki "leżaczek" z kołdry i go kładę na tych podkładając pieluszkę tetrową. No i Hubert tak się zamachnął na bok, że nie zdążyłam go złapać i biedactwo spadło na podłogę. Na szczęście łózko mamy na podłodze (śpimy na samym materacu) więc wysokość była minimalna, ale i tak zaliczył czołem o podłogę i tak strasznie płakał, że byłam przerażona. Skończyło się na strachu i niewielkiej plamce na czole, mam nadzieję, że szybko mu przejdzie. Pomogło noszenie, całowanie i z powrotem zupka jarzynowa Teraz się uśmiecham, ale byłam naprawdę przerażona. Jeśli po chwili się uspokoił i się uśmiechał (do teraz) to dałam sobie spokój z pogotowiem. Mam nadzieję, że dobrze zrobiłam.

Marta083, jakie ciacho zrobiłaś? Ja wyjadam resztki babki kakaowej ze świąt wielkanocnych, bo zamroziłam


Hubert robi qpy bardzo różnie, czasem twarde, czasem miękkie, ale nigdy płynne, raczej takie maziaste. Z ilością też różnie - dzisiaj już 4, a czasem żadnej.

Ariannae, ale ja czytam.Pała dla mnie. A za drowie Patryczka duża flacha

Mnie też temat szczepień przeraża, tak się cieszę, że Hubert ma odroczone, zawsze to trochę później jak będzie większy organizm.

Napisany przez: Gdańszczanka pią, 13 sie 2010 - 19:14

Heloł

My się plażujemy. Wczoraj jezioro a dziś morze. Było cudownie, dawno już się tak nie ubawiłam, fale cudowne, pożyczyłam kólko - a właściwie taki mini materacyk z "gaciami" jak to w sklepie określili i wypływałam daleko a potem na brzeg niosły mnie fale. Zaje... piszaczałam ze śmiechu, dawno tak się nie cieszyłam

Soczek za Patryczka i rówieśnicę Zuzkę

Napisany przez: Marta M pią, 13 sie 2010 - 19:38

za Zuzę i Patryka
u nas z nowu nowość,od dziś Nik oficjalnie siada z leżenia na brzuchu,jak dla mnie kosmos,myślała,że jeszcze długo na to poczekam
moko.,marta083 jakie kaszki robicie na swoim mleku,jak to się robi:)?

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 19:58

Michaś zrobił w południe prezent w formie qpy Teraz robi gęste, jak dorosły człowiek, niby baton ale jak się narobi w gacie i na nim siądzie to się rozplaszczy Mało mu oczy z orbit nie wyskoczyły przy robocie Wcześniej robił właśnie często i rzadkie. Może teraz czasami będę podawać herbatkę koperkową żeby troszeczkę rozluźnić qpkę.

A teraz nieco bardziej pachnący temat Piekłam placek ze śliwkami, mniam.

Mannę robię gęstą z 1 łyżki do 1,5, a na rzadko z 1 łyżeczki stołowej.

Apropo, moja kuzynka już drugie dziecko chowa bez pier*ół. Każdą karmiła 3 miesiące (tą drugą chyb nawet nie, a jest z końca kwietnia tego roku) a później na mleko krowie bo nie będzie kasy traciła na modyfikowane Może i coś w tym jest, my też piliśmy krowie i żyjemy - co niektórzy nawet mądrzy są

Gdańszczanko, zazdroszczę relaksu
Azyrafko, oczy miej w koło głowy, ale każdemu zdarzają się wpadki. Każda wizyta u byle którego lekarza poprzedzona jest strachem, nie musi być poważny powód, nie jesteś panikarą

Za solenizantĂłw.

Coś miałam jeszcze naskrobać ale mąż woła na grilla, mniam.

Więc może później jak się uda

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 20:36

Kurcze grilujecie a u nas znowu pada i za oknem jest tylko 14 stopni normalnie zimno w domu chyba w piecu napale zaraz

Moja Olka duzo produktów je na krowim mleku np.zabielam słodka śmietanka zupki jej ,je budyń i kasze manne,a kaszki ryzowe wolę te po dodaniu mleka bo sa w smaku lepsze oczywiście mleko krowie podaje;)

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 21:32

Daje swojego łobuza przed spaniem

https://www.fotosik.pl

Napisany przez: Gabrysia585 pią, 13 sie 2010 - 21:42

Jakie ładne zdjęcie .
A my dosłownie na moment bo Mateuszek dzisiaj zachowuje się jak mały diabełek marudzi i wszystko mu nie opowiada morze tego że u nas znowu się zaczęła fala upałów.
Jeni27 bardzo ładna pierwsza stronka
moko. a co do naczynka turę ma twój synek to mój kuzyn jak był miał też to miał i mu to znikło po jakimś czasie wiec u waz może być podobnie
za Zuzę i Patryka

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 21:47

Hmm, nie lubię ciasta z owocami, ale Marta083, na pewn było pyszne.

Ja myślałam, że tak pilnuję Huberta, że nigdy sobie nic nie zrobi, a tu - ułamek sekundy i bach. Wiem, że jeszcze nie raz spotka się z ziemią jak zacznie stawiać pierwsze kroki, ale pierwszy raz jest chyba dla matki najgorszy, przynajmniej dla mnie był przerażający.

Gdańszczanko ja też zazdroszczę. Moja mam dziś w nocy jedzie do Gdańska, jej też zazdroszczę, ale najbardziej ziemniaczków z baru pod Rybą przy Długim Targu (chyba przy Długim Targu).

Zuzia sto lat!!!

Marta083, musisz robić smaka?? No normalnie w niedzielę karkóweczka z grila jak nic będzie. Z tym, że my używamy tylko elektrycznego, bo naczytałam się o szkodliwości używania węgla drzewnego no i jak zwykle spanikowałam i od tej pory tylko gril elektryczny, ale i tak uważam, że dania są smaczniejsze.

Jeni, o matko, a u nas 22 w nocy, w mieszkaniu 27

MartaM, jestem zdumiona umiejętnościami Nikiego.

Marta083, ale Michaś zawrócił Ci w głowie tymi mMammu. Zazdroszczę, Hubert robi zazwyczaj wielkie yyyyy, czasem powie coś innego ale nie umiem wyrazić tego literkami, zresztą zależy od dnia, bo albo jest cicho cały dzień, albo gada od rana, jakieś aaaaa, eeeee, khhh też robi, czasem ga, ge ale takie mało wyraźne. Ech, czekam cierpliwie i gadam do niego jak najęta.

Moko, bo kiedyś pytałaś. Ja mam zamiar wrócić do pracy 1 października, zobaczymy jak mi to wyjdzie.

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 22:05

Matko teraz o tej godzinie macie 22 stopnie? U nas dzis w dzień było zaledwie 16 stopni

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 22:15

No niestety,teraz jest 21

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 22:20

Ale macie bosko!!!!!! u nas zimnica ...no ale chociaz się dobrze spi:)

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 22:23

No właśnie, bo my umieramy z duchoty, nawet przy otwartych oknach

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 22:25

Kurcze ja jak bym teraz otworzyła okna to bym miała plage komarów w mieszkaniu i tak na chwilkę otworzyłam aby sie wywietrzyło i kurcze juz dziady nawlatywały:/

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 22:28

Komar mój największy wróg, ale jakoś w tym roku nas omijają na szczęście. Nawet kupiłam Hubertowi stelaż i moskitierę do łóżeczka i nie używamy. Współczuję Wam bardzo bardzo.

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 22:29

Angel, Ty masz czas i siłę na czytanie nas?? Chrzciny tuż tuż, pewnie jesteś wykończona.

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 22:35

Właśnie z tym czasem coś nie bardzo u Angel bo tylko podgląda ale nie pisze;)

A komary to jeszcze pryszcz chociaż strasznie dokuczają na dworze posiedzieć nie można bo człowiek po 15 minutach wygląda jak by go ktoś porządnie skopał...taki opuchniety...najgorsze sa jakies dziady ( nie wiem co to i jak wygląda) ale tak nas ostatnio pogryzło ze ja na nogach i rekach miałam pęcherze jak po oparzeniu z osoczem wśrodku we trzy ja z moimi koleżankami siedziałyśmy na ogródku i wszystkie trzy miałysmy takie pogryzienia.Przez ta powódz namnożyło sie cholerstwa.

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 22:39

O matko, ciekawa jestem co to było za cholerstwo, jakieś mutanty chyba. A nie pomagają żadne te takie niby odstraszacze - raidy itp.?

No nie dziwię się, że Angel nie ma czasu, ja się dziwię, że jej się chce jeszcze czytać. Tęskni za nami

Ale za to Marta083 coś skrobie i skrobie

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 22:44

Wiesz ze nawet nie próbowałam tych raidów do kontaktu ze wzgledu na dzieci:/ ,ale chyba zaopatrzę się w moskiterę taka na okno ...tylko ciekawe co na to mój Drops ( kot) marta skrobie skrobie ciekawe co ciekawego wyskrobie

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 22:48

własnie wiem, że przy dzieciach nie można, ale może na siebie jakiś off albo inna chemia. Ja się bardzo bałam komarów, ale u nas cały czas jest gorąco i uciekły te dziady jedne chyba do Was. I po co to takie? Wiem, wiem, któreś ogniwo w łańcuchu pokarmowym, ale to coś nadrzędne mogłoby wyjadać taki nawał pokarmu, a nie narażać Bogu ducha winnych ludzi.

A Marta083 skrobała i skrobała i znikła

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 22:51

tak długo skrobie ,aż ja pewnie wylogowało heheh

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 22:52

MartoM, ja gotuję bardzo gęstą kaszę na wodzie i wyłączam gaz i wlewam swoje mleko. Ale to wychodzi rzadkie no i ja mam zwykłą mannę. Może błyskawiczną można by od razu na swoim podgotować?

U nas też cieplaszczo ale bez upałów. Nie wiem co miałam pisać, znowu Zgrałam zdjęcia ale chyba dziś ich nie wrzucę na stronkę, może jutro to na forum dam. Tylko ostatnio mam aparat skopany i nie robimy zdjęć

Jeni, Olcia słodki szogun, jakie oczęta błękitne

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 22:55

marta a ciebie co taka skleroza dopadła straszliwa hehehhe węź Ty kobieto jaką Lecytynke se zapodaj

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 22:57

Hehehe, no ładnie to łacha drzeć z koleżanki foremki Skrobała skrobała i jakąś lichą wypocinę wysłała
A prawda jest taka, że zaczęła skrobać małą wiadomość i chrześniakowi w trakcie poszła na pomoc w gierkach na drugim kompie

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 22:59

Oj my tak po prostu z życzliwości

No nie, teraz wszystkie piszą

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 23:00

A no z tą sklerozą to nie do śmiechu mi czasami i najgorsze że P też tak ma, a nawet gorzej, boję się cobyśmy kiedyś nie zapomnieli dziecka skądś zabrać

A to mój mały śpioch

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 23:01

e tam Marta do jutra zapomnisz ,ze się z Ciebie śmiałyśmy My ostatnio na farmie siedzimy z Amelka ...Mela ostatnio kupiła jakąs zagrodę ze świniakami i mi konto oczyściła do zera

A co z naszą Heyką całkiem o nas zapomniała baba jedna?

O rany ale on juz duży!!! Słodka ma minke taki aniołeczek śpiący chyba do Ciebie Marta podobny.

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 23:02

Jak słodko śpi

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 23:03

Właśnie częto Myślę o Heyi, mam nadzieję, że o nas nie zapomniała na tych wakacjach.

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 23:05

Ja mam nadzieje ,Ĺźe ona wrĂłci do nas

Napisany przez: angel2000 pią, 13 sie 2010 - 23:05

Ano tęsknię,tęsknię Naprawdę,to jakieś uzależnienie chyba,bo tak lotom między garami a kompem i podczytuję Odpisać nie mam czasu na wszystkie posty,ale nie moge pozwolić przecież żeby coś umknęło mojej uwadze Ok,piję za solenizantów i spadam,bo padam na twarz Dwa dni mnie nie będzie,bo wiocha zjeżdża Nie no małpa jestem,przyjeżdża rodzinka PŻ-już się nie mogę doczekać

Napisany przez: Vernea pią, 13 sie 2010 - 23:07

jeni super pierwsza stronka na nowy wątek.

A ja tak zaglądałam i zaglądałam i jakoś się dopatrzeć nie mogłam nowego wątku. Eeee... stara juz jestem i ŚLEPA!

Dzisiaj zaszalałam i nabyłam chusto mei tei(chyba jakoś tak to się pisze). W sytuacji awaryjnej to lepsze rozwiązanie niż dłuuuugaśna chusta (ja mam tą 5m.) Cyknę fotkę z młodym zapakowanym to zamieszczę. Ale fajne jest. Takie zielone, w paski. No i sporo chłodniejsze niz te 5 m. materiału. I, co najwazniejszę, szybciej się zakłada.
Mąż mi prawie łeb urwał za moje szalenstwa Ale, kurczę, muszę sobie jakoś życie ułatwiać. Niby Błażej w domu tak bardzo nie wymaga noszenia bo leży na macie albo w łózeczku i się kokosi, ale tak czy inaczej muszę uważać na Dusię, która z wielka miłością się przytula. no więc wychodzi na to, że bezpieczniej młodego mieć przy sobie w niektórych sytuacjach. Ojej, trochę plączę się w wypowiedzi. A nic dzisiaj nie piłam(poza tabletką od bólu głowy bo łepetyna mi pękała na pół).
Rany, jutro mają być 34 stopnie i burze. Chyba oszalała ta pogoda. Mam dość tych wściekłych upałów
Aaa... no i się pochwalę. Dzisiaj w nocniku wylądowało wszystko, co powinno tam wylądować i Duśka pięknie wołała za każdym razem, żeby ją wysadzić Oby tak dalej to już nam odpadną takie ilości pieluch(będa tylko na noc), a co za tym idzie troszkę więcej w kieszeni

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 23:07

Angel, powinni Cię po rękach całować, że pomimo ich zołzowatości coś zjedzą A jak tam catering mężulka?? Jak będziesz miała czas to odpisz, a dzisiaj to idź się lenić kobito.

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 23:08

Jeni, nie zapomnę bo sobie przeczytam znowu
Duży się wydaje na tym zdjęciu, kruszynka z niego. Podobny bardzo jest do męża. Po mnie ma tylko krzywe palce u nóg
Jeni, a może to były muchy końskie, żrą jak szalone i boląco

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 23:08

Normalnie kondolęcje Angel ...mam nadzieje ,ze nam nie z fisiujesz po dwóch dniach z ta wyższą inteligencją

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 23:10

Oj Jeni, fajnie ujęłaś to PAŃSTWO. Wyższa inteligencja hihi, szkoda, że tego nie czytają hihi

Marta083, nie wiem jak wyglądają krzywe palce u stóp. Zabiłaś mnie

Vernea, no to jest za co pić, oj wyśpię się po tylu okazjach

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 23:12

Dziewczyny! Spać! Bo tak się rozpisałyście, że się boję kompa gasić że jutro nie zdołam wszystkiego przeczytać
Ja zmykam.
Dobranoc

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 23:14

Jak sobie zrobię pedicure i będę miała aparat to wstawię fotkę Nie dość że krzywe to jeszcze 2 z 3 trochę u nasady zrośnięte, prawie jak kaczka

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 23:14

No krzywe palce u stóp powaliły mnie no ale cóz dobrze odziedziczył po matce krzywe palce a nie skleroze
Poza tym marta może byc się pochwalił męzulkiem bo musimy ocenic do kogo podobny maluszek bardziej

Napisany przez: azyrafka pią, 13 sie 2010 - 23:17

Teraz to dowaliłaś Marta. Ale masz rację! DOBRANOC

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 23:17

Nie mam akurat takiego co by całą paszczękę było widać, ale tu się razem bawią

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 23:19

A tu Miśko z opiekuńczymi kuzynkami

Napisany przez: marta083 pią, 13 sie 2010 - 23:20

To było miesiąc temu przed tv - mecz



Oki, spadajcie baby wstrętne DOBRANOC!

Napisany przez: jeni27 pią, 13 sie 2010 - 23:21

a jaki zadowolony tyle lasek koło niego się kreci oja Olka tez jest zachwycona obecnościa dzieci ...i uwielbia Aamelke na jej widok smieje się w głos i energicznie macha raczkami i nóżkami

Napisany przez: moko. sob, 14 sie 2010 - 11:13

Tak jak pisałam mannę robie na samej wodzie - 50 ml wody + 2 płaskie łyżeczki manny a do niej dosypuje na oko kaszkę mleczno-ryżową - tak aby powstała lekko gęsta kaszka.



U nas dokładnie tak samo jest. Młody do 4 mca życia robił kupę co drugi dzień a od miesiaca wali po 5 kup dziennie..... w nocy, w dzień, podczas snu, na spacerze... a kiedyś było fajnie - stała pora, co dwa dni.
Za 5 m-cy młodzieńca


Na wodzie!! robię mannę a do niej dodaje kaszki mleczno-ryżowej.

marta083 jesooo jak Misiek pięknie siedzi z podparciem- długo tak moze? Mój nie umie siedzieć

Teraz inne pytanie: w czym karmicie dzieci? ja do tej pory karmiłam w foteliku samochodowym, a od wczoraj w krzesełku do karmienia, które ma regulowane oparcie i dziecko moze siedzieć w nim w pozycji półleżącej ekstra !

Angel2000 nie zapomnił ucałować teściów Powodzenia na jutrzejszych chrzcinach!

Napisany przez: jeni27 sob, 14 sie 2010 - 11:43

Ja karmię olke w foteliku ...swoje krzesełko do karmienia pożyczyłam i jakos ciężko mi jest teraz je odebrać Puki jeszcze kuchnie mam w remoncie i syf w całym mieszkaniu daruje sobie krzesełko ,ale jak tylko sie ogarnę to chyba będe musiała je odzyskać Ja mam krzesełko firmy Brevi z odpinanym stolikiem i regulowanym siedzeniem...fajna i wygodna rzecz:)

Dzis w nocy u nas przeszła taka burza ,że w nocy wstawac musiałam wyłanczać wszystko z kontaktów.Strasznie waliło ,az w domu jasno jak w dzień sie robiło.teraz za to mamy zimny dzień i chlapiacy straszliwe kurcze znowu ze spacerku wózkiem nici Dobrze ze posiadamy chustę młodą obmotam parosolka i w droge do biedronki na zakupy

Moja Olka to taki straszny wymuszacz ...okropna jest jak tylko znikne jej z oczu płacze ,a wręcz krzyczy! ale jak tylko mnie zobaczy od razu sie zaśmiewa ,a przy tym wszystkim ani jednej łezki nie ma...no i juz potrafi walczyć o swoje jeśli się czymś bawi i jej się to zabierze to ta drze sie w niebogłosy i domaga sie oddania jej odebranej rzeczy.

Napisany przez: moko. sob, 14 sie 2010 - 12:24

Jeni27 moje krzesełko też ma odpinany stolik i regulacje oparcia fajna sprawa!

U nas też w nocy była burza! i to jaka, aż mnie obudziły grzmoty w nocy.

Chciałam się pochwalić, że od wczoraj użytkuję laktator elektryczny Medeli - jest świetny. Zamiast męczyć się ręcznie to się podepnę pod niego i czytam gazetę bo mam wolną rękę!

Olaf mi wymiotuje jak chce mu podać zupę masakra

Napisany przez: jeni27 sob, 14 sie 2010 - 14:21

Moja Ola dzis bedzie wcinać kalafiorową zupkę Puki co jeszcze śpi:)

Napisany przez: Gabrysia585 sob, 14 sie 2010 - 15:32

To daj znać jak mu smakował zupka

Napisany przez: Vernea sob, 14 sie 2010 - 18:35

O rany. Zaraz się kompletnie rozpłynę. Upał jest nie do zniesienia. Mózg się topi. Lubię ciepełko, ale to już drobna przesada Chyba zbiera się na burzę bo tak się parówowo zrobiło. Duśke nosi i sama nie wie, kurczę, czego chce. a mały spał przez pół dnia. Dzisiaj, jak się kokosił na macie tak rąbnął łepetyną o glebę aż zadudniło. Młody spojrzał lekko zdziwniony i dalej zaczął pracowac nad kręceniem się na brzuchu wokół własnej osi.

Napisany przez: marta083 sob, 14 sie 2010 - 18:44

Moko, to P posadził tak małego jak ja wyszłam z koleżanką przewinąć jej córcię do pokoju obok. Przez chwilkę słyszałam śmiechy i zachwyty mężczyzn a jak weszłam do pokoju to ujrzałam ten widok Kazałam P natychmiast go położyć to smęcił i musiałam wygrzebać aparat z torby i zrobić mu fotkę to dopiero tatko go położył, a dumny z syna że ho ho. Czyli sporo może tak posiedzieć
Kochana, pochwal się ile zabuliłaś za ten laktator? One chyba drogie są, co?
Co do zupek, ja sama jeszcze nie gotowałam, ale koleżanka z wiochy (też ma marcepanka) mówiła, że jak gotowała marchew-ziemniak-pietruszka na wodzie to mały jakoś bez rewelacji szamał, a teraz zaczęła to gotować na 0,5 łyżeczki masełka to podobno smaczniejsze jest (sama ma ochotę mu podjeść ). Może też tak spróbuj, albo dodaj odrobinkę soli.
Ja karmię na kanapie na poduszce, mały siedzi tak jak w leżaczku czy foteliku, z tym że leżaczek ma do d*** i jakoś powyginany jest i nie chce mi się go wypychać kocami i poduchami, tak więc stoi i zbiera kurz Może później wróci do łask.

Co do burzy w nocy to się nie wypowiem bo ja w nocy śpię a nie słucham burzy Za to dziś kolejny piękny dzionek. Jednak gdzieś za mocno odsłoniłam Micha i dziś ma straszne giluny i kaszelek Nie wiem czy podać witC czy może samo przejdzie.
Coraz częściej, a raczej więcej, muszę dokarmiać Małego. Dwa razy dziennie po cycu (rano ok 10 i po kąpieli)
dopomina się o jeszcze i wciąga przygotowane 90ml Nie wiem czy mam coraz mniej pokarmu czy on aż tak dużo potrzebuje. Taki laktator elektryczny by się przydał, ale jak by P usłyszał o kolejnym wydatku... Tym bardziej, że mam nie najtańszy ręczny laktator.

Napisany przez: Gabrysia585 sob, 14 sie 2010 - 20:46

Mi się wydaje że Michaś potrzebuje coraz więcej jedzonka w kocu rośnie mama

Napisany przez: azyrafka sob, 14 sie 2010 - 21:18

Marta083,ale masz kibica w domu

Moko, ja zazwyczaj robię leżaczek z kołdry bo na krzesełko jeszcze za wcześnie, a fotelik zostawiamy w aucie bo w domu nie ma miejsca.

Jeni, u nas właśnie taka burza była,po prostu było biało. Na szczeście Hubert ani drgnął. Miałam nadzieję, że przyjdzie chłodne powietrze, ale nici - znowu 36

No Ola ma charakterek

Moko, szkoda, że wcześniej nie kupiłaś tego laktatora, ile czasu byś zaoszczędziła.
A na zupkę może jeszcze nie czas.

Hubert wciął dziś za jednym zamachem 125 zupki jarzynowej, 70 jabłuszka z bananem i 50 ml herbatki jabłuszkowej. Gdzie on to zmieścił

Marta083, dużo zdrówka dla Michasia, oby szybko przeszło. Ja nie wiem co mu podać, bo jeszcze przez to nie przechodziłam. A z jedzeniem - może jakiś skok rozwojowy i potrzebuje więcej.

Stawiam dziś za moje urodziny

Napisany przez: marta083 sob, 14 sie 2010 - 22:15

O proszę! Azyrafka tak późno się przyznała do urodzin żebyśmy przypadkiem na kawkę nie wpadły WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO AZYRAFKO!!!

Hubercik naprawdę łakomczuszek, ale i Miśkowi widzę też nic nie brakuje. Obalić dwa cyce i 90ml butli, myślę że gdyby było więcej to by wciągnął

Laktator sprawdziłam, szkoda że teraz. Mogłam od razu taki zakupić, jaka wygoda. Ja teraz nie ściągam w nocy pokarmu Z lenistwa - muszę przyznać, żeby to się przeciwko mnie nie obróciło. Ale jak Mały wstaje ok 6 to obala te dwa wielkie cycochy

NA te przeziębionko kupiłam witC w kroplach, kwaśne cholerstwo a Młody wcinaaa.....

Napisany przez: azyrafka sob, 14 sie 2010 - 22:22

Oj, nie przyznałam się do urodziń późno celowo - sama zapomniałam A to dlatego, że impreza urodzinowa już się dawno odbyła, a mnie znowu dopadła kalendzarzowa amnezja.

No Misiek ładnie też wcina, a jak z jego ulewaniem? Mam nadzieję, że już ok i się naje Aniołek. Przed tym tv wygląda po prostu rozkosznie!!!

Dziękuję za życzenia!!!

Napisany przez: Ariannae sob, 14 sie 2010 - 22:23

Najlepsze zyczenia Azyrafko

U nas tez upał niemiłosierny, rozpływam się! Mikołaj był rozdrażniony przez cały dzień (zawsze tak reaguje na upał), Pat na szczęście odkąd mu wyszedł ząb jest aniołeczkiem i daje odpocząć starej, schorowanej matce.

Jeni śliczna dziewczyna rosnie z Oleńki! Wszystkie Twoje córy są piękne, musisz byc z nich bardzo dumna!
Marta083 Michaś jest rozkoszny, zarówno jako kibic, jak i w otoczeniu kobiet
Vernea gratuluję sukcesów Dusi!

Na razie Patryka karmię w lezaczku, bajeranckie krzesełko z regulowanym oparciem itp. mam po Mikołaju, ale niestety Miki jeszcze go czasem używa za jakis miesiac bedzie musiał odstapic je braciszkowi.

Angel trzymam kciuki za Ciebie i czekam na relację z uroczystosci

Napisany przez: azyrafka sob, 14 sie 2010 - 22:27

Dziękuję Ariannae.

Gratuluję pierwszego ząbka, świetnie, że Patryczek tak szybko " doszedł" do siebie z taką nowością.
A upał rzeczywiście maltretuje nasze biedne dzieciaczki.

Napisany przez: marta083 sob, 14 sie 2010 - 23:29

Z ulewaniem juĹź lepiej, wymiotĂłw juĹź nie ma
Z to ten paskudny katar Teraz obudził się z płaczem bo nie mógł oddychać.
Odciągałam fridą i kropiłam solą, strasznie płakał ale gilów był ogrom w jednej dziurce, druga zapchana
Nie mógł zasnąć więc wzięłam na ręce, poprzytulałam i trzecia pozycja dała efekt. Teraz śpi, mam nadzieję że przejdzie to katarzysko paskudne

Napisany przez: Gabrysia585 nie, 15 sie 2010 - 10:00

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO AZYRAFKO!!!

Napisany przez: Gabrysia585 nie, 15 sie 2010 - 10:02

a DAWAŁAŚ JAKIEŚ KROPELKI NA KATAR

Napisany przez: marta083 nie, 15 sie 2010 - 10:34

Dzisiejsza noc była straszna, budziło się maleństwo z płaczem bo oddychać nie mógł Zakrapiam noska solą fizjologiczną i odciągam fridą. No i podaję witC.
Mnie też trochę cieknie z nosa, P i mama też zaciągają Mam nadzieję, że szybko przejdzie. W każdym bądź razie dzisiejsze wyjazdy odłożone.

Napisany przez: moko. nie, 15 sie 2010 - 10:37

Cześć!

Azyrafko wszystkiego najlepszego

Marta083 kupiłam laktator elektryczny medeli ale model mini electric. Dałam za niego mało odkupowałam od koleżanki, która go używała tydzień. Cena 120 zł !

Marta na katar dobra jest maś majerankowa i nawilżanie pomieszczenia.

Nie no ja ciągle jestem w szoku ile Wasze dzieci jedzą.... Pięknie!

Wczoraj zamotałam młodego w chustę tkaną. Poszliśmy pod amfiteatr, bo u nas było bicie rekordu w gotowaniu kwaśnicy (jej ilości) zaraz Wam pokażę fotkę jak małemu się podobało

Napisany przez: moko. nie, 15 sie 2010 - 10:42

Olafek z mamusią, która kiepsko wygląda ostatnio....
https://www.fotosik.pl

Napisany przez: marta083 nie, 15 sie 2010 - 10:44

Ojeja, to fajnie że tak tanio ci się udało zakupić, też bym kupiła mimo że mam ręczny. Za taką cenę grzech nie kupić.
Oj, na jakąś taką imprezkę też bym poszła. Chcieliśmy iść może do kina, ale wszystkie plany poszły w las, no i mam jedzie do babci, więc mały nie ma z kim zostać.

Napisany przez: marta083 nie, 15 sie 2010 - 10:46

Ooo, Olafek plażowicz, hehe Z mamą, która bardzo dobrze wygląda

Napisany przez: azyrafka nie, 15 sie 2010 - 11:32

Dzięki dziewczyny za życzonka, bardzo bardzo

Marta083, oj biedactwo, tak się wymęczy Michaś, katar to chyba najgorsza rzecz na świecie

Moko, jesteś zbyt surowa dla siebie, perfekcjonistki tak mają Wyglądasz super, nic tylko dzieci rodzić!

Fajnie jest czasem tak wyjść z domu, nawet na bicie rekordu w gotowaniu kwaśnicy

Napisany przez: jeni27 nie, 15 sie 2010 - 11:34

Hej kochane w pracowita od samego rana niedzielę

U nas od rana prace remontowe ja nakładałam fugę na wczoraj położone kafle a mm jedzie z gładzią a przed oknami idzie pielgrzymka starych babc do koscioła

GRATULUJĘ pierwszego zabeczka )) Ciekawe kiedy Olce wylezie;)

azyrafka Sto Latek Kochana !!!:)

moko.Chciała bym tak kiepsko wyglądać jak Ty !! Kochana pokaż mi wiążanie na bok tak jak zamotałaś Olafka.

marta083 współczuje kataru ...cholerstwo zawsze sie przypałęta nie wiadomo skąd i uprzykrza życie człowiekowi. Szybkiego powrotu do zdrówka.

Napisany przez: azyrafka nie, 15 sie 2010 - 11:48

Jeni, ale Ty pracuś jesteś.

A oto aktualizacja zdjęć Huberta
1. Mleczko na potem (jak Czesio )



2. Mam stopę i nie zawaham się jej użyć



3.Taki jestem

Napisany przez: Gabrysia585 nie, 15 sie 2010 - 13:47

A my dzisiaj planowaliśmy wycieczkę do Karpacza ale pogoda nam po krzyżowała bo zaczęło padać deszcz i okropnie wieje u nas a mieliśmy wypróbować swoją nową chustę. zawsze tak jest jak coś planujemy
A Marta co do maści to faktycznie bardzo pomaga ja Matuszkowi smarowałam nosek
Moko nie prawda wyglądasz bardzo ładnie

Napisany przez: marta083 nie, 15 sie 2010 - 16:11

Już posmarowałam nochala maścią, przypomniałam sobie, że mam z czasu ciąży jak mnie rozłożyło (przed samym porodem )

Napisany przez: Marta M nie, 15 sie 2010 - 20:01

azyrafko wszystkiego najlepszego,u nas weekend do d...,wczoraj o 1 w nocy jechałam do lekarza,strasznie bolał mnie brzuch,już kiedyś tak miałam i chyba pisała,stwierdziłam,że muszę przespac jakoś noc,więc tym razem złamałam się i pojechaliśmy,ja,Nik i M.,dostałam zastrzyk i po godzinie przeszło,dziś mały bardzo niespokojny,ja wykończona po nocy,a jutro do pracy,ehh

Napisany przez: azyrafka nie, 15 sie 2010 - 20:12

Dziękuję za kolejne życzenia.

MartaM, no dobrze, dali zastrzyk, ale co to było??

Napisany przez: Ariannae nie, 15 sie 2010 - 20:54

MartaM współczuję bólu i nocnej wizyty w szpitalu.
Moko bardzo ładnie wyglądacie z Olafkiem w chuście (oboje ładnie!!!!)
azyrafko Hubercik z "mleczkiem na potem" zachwycił mnie
Angel przeżyłaś? Jak odpoczniesz to zdaj nam relację z nalotu rodzinki PŻ

Święto Narodowe dzisiaj i Pat postanowił zjeśc zupę jarzynową gerbera - nie cały słoik, ale sporo. Wreszcie zakumał, ze na widok łyzki trzeba otwierać buzię a nawet zabierał mi łychę z ręki i sam sobie ją do buzi pakował!
Muszę wkrótce wybrać się do rossmana i uzupełnic słoiczkowe zapasy.

Napisany przez: Ariannae nie, 15 sie 2010 - 21:03

Oto jak się kawaler raczył obiadem

Napisany przez: azyrafka nie, 15 sie 2010 - 21:23

Ale łakomczuch

Hubert wygląda mniej więcej tak samo jak je, chyba jak wszystkie dzieci

W biedronc jest promocja na obiadki na 5 miesiąc - trójpak za 5,49!!! Ja kupiłam na wyrost, mam nadzieję, że będzie jadł. Dziś zjadł jarzynkową z gerbera więc odetchnęłam z ulgą, bo do tej pory dostawał z Bobovity.

Napisany przez: Ariannae nie, 15 sie 2010 - 21:30

Dzięki azyrafko za informację - do biedronki też wpadnę!

Napisany przez: Gdańszczanka pon, 16 sie 2010 - 10:44

Ariannae - czy ta łyżeczka ma kauczukowe zakończenie ? dobrze widzę? gdze kupiłaś? może w necie? ja mam taką 1 po AMelce dostałam gratis do kaszek, jest rewelacyjna. Teraz nigdzie nie mogę dostać ;/
Moja Zuza załapała deserki - to już bardzo duży postęp, kaszkę też raz pociamkała. Jesteśmy na dobrej drodze, jeszcze trochę i bedę mogła ją podrzucić i iść na grzyby, masaż, na winko Już nei mogę się doczekać

Napisany przez: marta083 pon, 16 sie 2010 - 10:50

Cześć dziewuszki
U nas z katarem już lepiej, jakieś giluny są ale nie dokuczają Miśkowi za bardzo, tfu tfu co by nie zapeszyć. Wczoraj miał wieczorkiem krótki spacerek a teraz śpi w wózku przy otwartym balkonie bo na dworze niby ciepło ale wieje, a nie chciała bym go zawiać.
Michaś też jest bosko upaprany jak je łyżeczką Teraz mieliśmy przerwę przez te wymioty ale chyba muszę coś upichcić. Może zajdę też do biedronki (dzięki za info). W ogóle to rzadko bywam gdzieś w mieście dlatego ciężko mi z promocjami Dziś mi się nic nie chce ale może jutro uda mi się wyskoczyć na miasto. Może kupię sobie jakiegoś łaszka bo daaawno nic nie kupowałam, a że mam zły humor ostatnio (chyba nie muszę pisać przez kogo ) to sobie kupię i nawet dwa ciuszki I może coś dla synusia wynajdę.
Tak w ogóle wczoraj P, z okazji tego że miał focha (chyba znowu ma okres ), dużo zajmował się Michsiem (wręcz mi go zabierał). Ale mi zrobił na złość Porobiłam troszkę w domu i wyspałam się za wsze czasy, mało mi oczy nie zgniły

Azyrafko, Hubercik słodki Porównanie do Czesia bossskie A ta noga w buzi..... bez komentarza Michaś jeszcze nie wie co to stopa w ręce a co dopiero w buzi Za to wie co to pitolek w garści

Moko, ty mówiłaś że Olaf jest słaby bo nie siedzi z podparciem. Ja za to w życie nie mogła bym tak wziąć na biodro Miśka, głowa by mu się gibała

MartaM, a co to za ból? Zrobili jakieś badania w ogóle czy zastrzyk i wio ze szpitala

Angel!!! Żyjesz??? Czy cię poziarli na deser?

Gdańszczanko, takie łyżeczki mogą być w aptekach. Ja tam kupowałam dla chrześniaka P. Michaś jeszcze nie ma, hmm może też mu kupię.

Napisany przez: marta083 pon, 16 sie 2010 - 11:06

Magdawro, Podczytałam cię na lutówkach, współczuję podróży My też świeżo po wymiotach Już minęło i obyło się bez gorączki, może to zasługa szczepienia na rota. W zasadzie poprawiło się tuż po wizycie u lekarza, ale i tak podałam przepisane czopki przeciwwymiotne Luminalum, przez dwie doby 2x dziennie po pół czopka. Bardzo mała bezpieczna dawka. Teraz przechodzimy katar, który chyba ustępuje

Napisany przez: marta083 pon, 16 sie 2010 - 11:59

Echo, echo, echo.......
Gdzie wy jesteście? Kawę zaparzyłam i kto to ma pić?

Napisany przez: Gdańszczanka pon, 16 sie 2010 - 12:11

ja juz 2 kawki wypilam tak mi smakowaly chce trzecia

Napisany przez: marta083 pon, 16 sie 2010 - 12:22

A proszę, nalewam trzecią

Coś Młody marudzi, nie mogę po ziemniaki do piwnicy wyjść
Wcześniej pies zaczął wymiotować, puściłam samopas i zwiała Musiałam jej szukać a Michaś sam został na chwilkę Ale w wózeczku, grzecznie pluszaka ciamkał

Napisany przez: azyrafka pon, 16 sie 2010 - 14:22

Angel pewnie zbiera się psychicznie po wizycie ukochanej wizycie

Oby katarek Michasiowi szybko minął.

My byliśmy dziś na rehabilitacji więc nie miałam zbyt wiele czasu. W ogóle chyba będę mieć mniej, bo zawiozłam babcię do mojej mamy, która pojechała na wakacje i ktoś musi taty pilnować Tak więc będę sama z Hubertem.

Czy Wasze dzieci obracają się podczas snu? Hubert usnął jak zwykle na wznak z głóką obróconą na bok, a po jakimś czasie obrócił się na bok i tak teraz śpi To pierwszy raz.

Od dzisiaj koniec z ciachami i ogólnie na diecie jestem, trzymajcie kciuki. Muszę 2 tygodnie wytrzymać bo odkąd nie karmię zaczęłam sobie pozwalać - cały rok nie jadłam nic tłustego, smażonego, a prawie cały rok słodkiego, toteż pozwalałam sobie aż za dużo i się zaokrągliłam A za 2 tygodnie wesele kuzynki M i muszę jakoś wyglądać, żeby mu wstydu nie przynieść Mam sprawdzoną dietę, zazwyczaj ją stosowałam jako alarm przed jakimś weselem i zawsze wychodziło. Zobaczymy i tym razem czy dam radę.

Napisany przez: marta083 pon, 16 sie 2010 - 14:32

Tak, Michaś przewraca się na boki podczas snu jak również po czasie śpi w poprzek łóżka lub nogi tam gdzie powinna być główka

A cóż to za dieta, zdradź kochana Chociaż ja planuję iść do dietetyka jak skończę karmić bo to co ja teraz wyprawiam to przechodzi ludzkie pojęcie

Napisany przez: jeni27 pon, 16 sie 2010 - 15:10

Hej

Jakoś dzis nie moge sie zebrac do napisania tu czegoś...Źle się czuję kreci mi się w głowie i robi mi sie słabo chyba jakies ciśnienie beznadziejne jest.Dosłownie na nic nie mam siły a w domu tyle roboty
Dobrze ,że choc Amelka i Ola potrafia się zając czyms i nie wymagają ode mnie zbyt duzej uwagi Sa jednak tego zajmowania się sobą lepsze i gorsze skutki np ten

Ola po 15 minutowej zabawie z siostrą

https://www.fotosik.pl

ciekawe jak ja teraz domyje

Napisany przez: azyrafka pon, 16 sie 2010 - 15:18

Dieta Plaż Południowych. Podzielona jest na 3 fazy, gdzie są dozwolone rzeczy i absolutnie zakazane. Pierwszy etap jest najbardziej rygorystyczny, ale daje największe efekty, ale też największe rezultaty i trwa właśnie 2 tygodnie.

Moja mama korzystała z porad dietetyka, bo po rzuceniu papierosów 12 lat temu przytyła dość mocno, a zmobilizowało ją w końcu moje wesele I rzeczywiście zdrowo schudła 16 kilo.

Niby ta dieta plaż południowych też jest określana jako bezpieczna, ale ja w takie cuda nie wierzę - w pierwszym etapie można schudnąć nawet 6 kilo, ale to jest właśnie niezdrowe. Zdrowa to może jest zmiana nawyków żywieniowych, którą proponuje ta dieta, ale ja zazwyczaj czekam na pierwsze efekty i kończę bo strasznie lubię niezdrowe rzeczy

Napisany przez: Marta M pon, 16 sie 2010 - 16:49

dali mi zastrzyk i tyle,chyba no-spe,to była przychodnia,taka pomoc doraźna,więc nic więcej nie robili,mam iść do swojego lekarza,za miesiąc się wybiorę,pani sugerowała diagnostykę na wrzody,ło jezuuu,masakra jak sobie pomyślę o endoskopii...

Napisany przez: moko. pon, 16 sie 2010 - 18:20

Cześć!

Marta083 Olaf siedzi prosto w chuście, bo to takie wiązanie jest, które mocno stabilizuje kręgosłup.
MartaM współczuje bólu... oby to nie były wrzody. A mam do Ciebie pytanie: co Nikoś je jak jesteś w pracy? jak to rozwiązałaś?

Łyżeczka swietna - muszę takiej poszukać. Mój Olaf nie otwiera sam buzi ja mu wszystko wciskam zagaduje go, on otwiera buzie a ja myk mu wpycham łyżeczkę....

Jeni27 czym Ola się ubrudziła? Słodka!

Magdawro witaj po urlopie

Dziś poszłam zaszaleć i kupić sobie normalną bieliznę z naciskiem na normalny stanik (a nie do karmienia) i wyszłam ze sklepu z jedną sztuką stanika w rozmiarze oggggggggromnym* (65G ) i lżejsza o 214 zł....Ale sliczny jest

Napisany przez: jeni27 pon, 16 sie 2010 - 18:42

moko. ładna cena stanika musi Tobie byc bardzo lekko Ola wypaprała sie flamastrem Mela mądra dała jej taki gruby pisak do zabawy a ta nie podarowała sobie aby go spróbować
Musisz koniecznie mi pokazac to boczne wiazanie ciotka!!


Ola moja obraca się z boku na plecy z pleców na bok i na brzuch i często budzi się z głowa pod przewijakiem a nogami na poduszce w ogóle to strach juz ja zostawić na wersalce samą dlatego kiedy wybieram się na dłuzej niż 5 minut do kuchni czy łazienki kłade ja na podłodze lub w łóżeczku

Teraz zjadła cała miseczkę budyniu i myślałm ,ze pójdzie łobuz spać choc na godzinkę ...ale gdzie tam MM szoruje gładz a ta ma radoche i smieje się z niego w głos....i to by było na tyle ze spania

Lecę Wam dopisać i pokazac wyszłam na sekunde z pokoju bo MM mnie wołał przychodzę a Olka w foteliku siedzi o tak...

https://www.fotosik.pl

Napisany przez: Marta M pon, 16 sie 2010 - 18:58

moko. pracuję 6 godzin,karmię małego tuż przed pójściem do pracy,potem przychodzi do mnie do pracy na karmienie,w połowie mojej pracy i karmię tuż po powrocie,do pracy idę mniej niż 5 min także czasu nie tracę,czasem jak chce mu się szybciej jeść,zazwyczaj pod koniec mojej pracy,dostaje trochę jakiegoś słoiczka,tak na dotrzymanie do mojego powrotu
też jestem ciekawa tego cudu za 214 zł

Napisany przez: azyrafka pon, 16 sie 2010 - 19:46

O matko, 214 zł, ja teżjestem ciekawa

Napisany przez: moko. pon, 16 sie 2010 - 20:18

Bielizna Samanta - nic specjalnego, ale mi się podoba
O ten https://bielizna-sklepy.pl/index.php?s_producent=SAMANTA&duel_shop_prodcat_duel_shPage=8&prod_id=690&p=2
sam stanik 150 zł + majtki 64 zł i nie ma 214 zł.


Jeni27 lekko mi nie jest z kasą, ale jak nic na mnie nie pasuje...

Napisany przez: jeni27 pon, 16 sie 2010 - 20:27

moko. Ja wiem cos o tym jeszcze po Ameli miałam ten sam problem pod biustem szczupła a biust duzy nigdy nic dobrać sobie nie mogłam teraz za to mam wielkie cyce i wielka w obwodzie jestem i tez nie ma nic ciekawego poza stanikami dla kobiet po 60

Napisany przez: azyrafka pon, 16 sie 2010 - 21:25

No no, ładny. Ale przyznam szczerze, że wolę modele ze stringami

A terz znikam, czas dla mojego m

Buziaki, spokojnej nocy!

Napisany przez: Ariannae pon, 16 sie 2010 - 21:52

Hej!!!

Łyżeczkę mamy silikonową o taką: https://allegro.pl/item1178188972_21_488_canpol_babies_miekka_lyzeczka_silikonowa.html

Ja ją kupiłam w sklepie dzieciecym, są też takie większe, dla starszych bobasów. Ja mam canpola, ale są też babyono.

Jeni teraz musisz też Oli w foteliku pilnować, bo panna juz sobie siada - pięknie!
marta083 super, że katar już Miśkowi przechodzi!!!

Patryk kreci się przez sen i potrafi spać w każdej pozycji, ale najbardziej kocha na brzuszku. Jutro wkleję fotkę, bo dzis zbliza sie burza i zaraz muszę komp wyłączyć.

Napisany przez: ewqa wto, 17 sie 2010 - 09:22

jana chwilkęz prośbą: kiedyś Olivia i któraś z Was piekła i zachwalała ciasto bananowe. jeśli jest smaczne to będę wdzięczna za przepis

Napisany przez: jeni27 wto, 17 sie 2010 - 09:46

Hej laski

znowu tu cisza
Ciasto bananowe sama chetnie z przepisu skorzystam ) No niech ja zpomyślę która to piec ciasto bananowe mogła...i tylko mi marta083 do głowy przychodzi z tym pieczeniem

A wczoraj widziałam emme na naszym wątku szkoda ,ze nic nie naskrobała

Napisany przez: marta083 wto, 17 sie 2010 - 09:49

Niestety Jeni, to nie ja z tym ciastem - nie tym razem Ale jak już znajdziesz przepis to poproszę

Napisany przez: jeni27 wto, 17 sie 2010 - 09:55

osz ty

Przyznać się bez bicia ,ktora ciasto bananowe robiła ....matko ale mi ewqa smaka narobiła

Napisany przez: azyrafka wto, 17 sie 2010 - 10:02

Pani logopeda zaleciła Hubertowi normalną metalową małą płaską łyżeczkę, więc silikonowa poszła w odstawkę. A tak lubiłam nią karmić.


Ja robiłam dawno temu ciasto bananowe, ale nie pamiętam czy pisałam o tym na forum.
Mnie smakowało, mojemu m średnio, a szwagierka ze szwagrem byli zachwyceni i wydzierali mi przepis, który wklejam poniżej

Składniki4 banany [mięciutkie]
1/2 szkl. cukru
1 szkl. mąki pszennej
1 jajko
1 łyżeczka sody
szczypta soli
50 g masła

do pieczenia foremka keksĂłwka
- banany rozgnieść [tłuczkiem do ziemniaków, widelcem]
- do powyższej masy kolejno dodawać i mieszać: cukier, mąkę, jajko, sól i sodę a na koniec rozpuszczone masło [letnie]
- wymieszaną masę umieścić w foremce a foremkę w piekarniku

piec ok. 50 min/160^oC

Ja przełożyłam je masą czekoladową (taka jak krówkowa do kupienia w sklepach w puszkach jak jest mleko skondensowane).

Napisany przez: marta083 wto, 17 sie 2010 - 10:06

Przeczytałam coście wczoraj naskrobały ale synuś już się zbudził więc idę się cyckować Nauczył się piszczeć inaczej niż do tej pory i tak piszczy i kaszle bo gardziołko zdziera Katarek chyba zażegnany. Wczoraj z P i synusiem byliśmy w Darłówku (zgrywaliśmy turystów ) na spacerku, Mały w spacerówce, spał jak susełek (oczywiście całkiem na płasko) W ogóle wczoraj było ciepło ale nie jakieś upały jak w lipcu a Miśko mało co jadł Dwa razy w ciągu dnia miał 6 godzinne przerwy.
Oki, zmykam karmić dziecię.

Napisany przez: marta083 wto, 17 sie 2010 - 10:08

Uuu, mniam
A ta foremka keksówka to taka podłużna?

Napisany przez: azyrafka wto, 17 sie 2010 - 10:24

Tak, taka podłużna.

Napisany przez: jeni27 wto, 17 sie 2010 - 11:08

Dziewczyny rozgladacie się juz za czymś na jesień-zime dla maluszków np. za kombinezonami ...ja coraz cześciej zerkam na aukcje internetowe ale zastanawiam się jaki bedzie wygodniejszy dwu czy jedno cześciowy ...Poza tym Olka rośnie jak na drożdżach i juuż pierwsza wielką pake wystawiłam na allegro...chyba czas rozglądnąc się za czymś cieplejszym....Dodam ,że dziś zaoknem mamy 13 stopni Piękne lato i kto by pomyślał ,że sierpień mamy

Napisany przez: marta083 wto, 17 sie 2010 - 11:18

Moko, ale Olafek siedzi ładnie jeśli chodzi o główkę. Może i kręgosłup ładnie jest podtrzymany przez chustę ale Michaś by tak głowy nie utrzymał Chyba w czwartek na kontroli zapytam o jakieś ćwiczonka, takie wzmacniające bo mi się wydaje, ze Michałek się zatrzymał rozwojowo A gdzież mu do takiego siadania jak Olcia? Coś mi się wydaje, że Młody będzie ostatnim Marcepankiem który siądzie...
Stanik rozm 65G?? G bardzo dużo a 65?? tylko tyle masz w obwodzie To ja cicho siedzę ze swoim ...5
Jeni, Olcia słodka ale mnie się wydaje, że w zielonym było by jej bardziej do twarzy

Napisany przez: jeni27 wto, 17 sie 2010 - 11:23

No w zielonym wygląda jak chłopczur No marta ale ty weź kochana pod uwagę fakt ze kiedy nasze dzieci siedziały w brzuszkach jeszcze to Michaś juz wyszedł sobie na świat ...Nie mozesz porównywać dzieci jedno jest sliniejsze drugie słabsze ...wszystko przyjdzie w odpowiednim czasie nic nie ma na siłę .

Napisany przez: marta083 wto, 17 sie 2010 - 11:24

Ja muszę przejrzeć co Michaś ma w spadkowych ciuszkach, ale myślę że kombinezon zdecydowanie jednoczęściowy.

Napisany przez: marta083 wto, 17 sie 2010 - 11:25

W niebieskim też Mówię oczywiście o kolorystyce "makijażu"

Napisany przez: jeni27 wto, 17 sie 2010 - 11:27

Tak niebieski zdecydowanie nie jest jej kolorem

Napisany przez: Ariannae wto, 17 sie 2010 - 13:22

marta083 Kochana, ty sie w ogóle nie przejmuj! Mój Miki na marcepankach 2007 był ostatnim, który usiadł i przeżyłam, a teraz chłopak na miejscu minuty nie usiedzi, biega, skacze, nikt juz nie pamięta, że kiedyś z rozwojem ruchowym był do tyłu!
Zresztą mój Pat tez na razie do siedzenia sie nie rwie, póki co próbuje przemieszczać się w poziomie.

azyrafko jam też logopeda, może jeszcze niezbyt doswiadczona, ale łyżeczką silikonową karmię - nic na studiach o łyzeczkach nie słyszałam - kazda dobra! Ale faktem jest, że w polsce jest kilka autorytetów logopedycznych i kazdy z nich swoim studentom swoją rację wpaja, tak więc logopedzi w różnych województwach rózne rzeczy zalecają!

Napisany przez: jeni27 wto, 17 sie 2010 - 14:34

Ja też nie widzę zwiazku między logopeda a łyzeczką

Napisany przez: azyrafka wto, 17 sie 2010 - 21:38

Hubert ma jeść łyżeczką metalową bo przy jego asymetrii twarzy i języka stanowi ona dodatkowy bodziec bo przewodzi temperaturę i jest twardawa. Ja tylko wykonuję zalecenia, ale za każdym razem boję się, że zrobię mu krzywdę

Ja co prawda dopiero włączyłam kompa po moich zakupowych podróżach (nic nie kupiłam), ale widzę, że się opuszczacie w pisaniu. Ja myślałam, że nie zdążę wszystkiego przeczytać, a tu jak było tak jest. No no

Napisany przez: Ariannae wto, 17 sie 2010 - 22:05

Azyrafko w takim razie słuchaj specjalisty.

A tak najczęściej śpi Patrynio

A to mĂłj starszak


Jutro chyba w końcu wybierzemy się na szczepienie 5 w 1. Antybiotyku nie brałam, przeszła mi choroba bez niego, więc jesli Pat jutro będzie w dobrej kondycji pójdziemy do przychodni.

Napisany przez: marta083 wto, 17 sie 2010 - 22:09

Ech, no sama do siebie pisała nie będę Ale widzę angel.....

Byliśmy po południu z P na działce, fundamenty podsypywać. W czawrtek ma wejść ekipa od ścian. Trzymać kciuki żeby faktycznie tak było a nie znowu wykręt i przesuniecie terminu

Napisany przez: marta083 wto, 17 sie 2010 - 22:11

Chłopaki jak malowane Michaś w życiu nie da się na brzuch położyć. Kiedyś próbowałam jak mocno zasnął to i tak się zbudził

Boszz, jakie mam odciski od łopaty

Napisany przez: azyrafka wto, 17 sie 2010 - 22:11

Jak słodko śpi, cudnie, ja czasem też tak śpię

Marta083 trzymam kciuki mocno.

Idę do łóżeczka złożyć kosteczki Papa

Napisany przez: Ariannae wto, 17 sie 2010 - 22:26

Marta083 ja teĹź trzymam kciuki&&&&&&
Na zdjęciu za moim starszakiem widać zieloną chatę mojej siostry - właśnie trwaja prace wykończeniowe. Budowa trwa juz ponad rok pod naszymi oknami, więc dobrze wiem, co oznacza budowanie domu. Mi chyba to nie grozi. Póki co mieszkamy z rodzicami, mamy swoje piętro, własną kuchnię i łazienkę, wkrótce zyskamy pokój, w którym na razie mieszka moja siostra i zrobimy z nigeo pokoik dla chłopaków. A jak trochę podrosną, to pomyślimy o podniesieniu dachu, aby zrobić im dwa pokoiki na obecnym strychu. Nie wiem, jak to będzie, ale mam nadzieję, ze kiedys się uda. Póki co cieszę się, że mieszkam w domku z podwórkiem.

Napisany przez: marta083 wto, 17 sie 2010 - 22:33

Oj tak, swoje podwĂłrko.... mmm, czekam na to

A to jeszcze kilka lipcowych fotek Misia

PlaĹźowanie

Pławienie w basenie



Ach te upały, wykańczają człowieka

No i biszkopcik, mniam

Napisany przez: Ariannae wto, 17 sie 2010 - 22:37

Ale fajne fotki
Też chcę się tak poplażować jak Michaś!

Napisany przez: Vernea wto, 17 sie 2010 - 23:22

Hej dziewczyny,
Ja to, jak zwykle, w biegu i w pośpiechu. mam do Was pytanie. Chodzi mi o urlop macierzyński. Zgodnie z przepisami trwa on 20 tygodni + 2 tygodnie na życzenie pracownika? Problem jest taki. Wg moich obliczeń mój macierzyński(trwał on w trakcie wychowawczego) miał być do 13 sierpnia, a panie w kadrach skróciły mi do 30 lipca twierdząc, że przysługuje mi 126 dni urlopu. Nie chciały mi przyjąć podania o te dodatkowe 2 tygodnie bo przyjechałam 10 sierpnia. I w związku z tym jestem miesiąc do tyłu z kasą. Jak to jest z tymi 20 tygodniami(+2 tygodniami fakultatywnymi) podczas wychowawczego? Bo już sama nie wiem, czy to ze mną jest coś nie tak, czy poprostu te baby są niedouczone.

Napisany przez: ewqa śro, 18 sie 2010 - 00:02

no i zrobiłam ciasto bananowe, ale wyszedł zakalec
nie mam jednak talentu kulinarnego

Napisany przez: Magdawro śro, 18 sie 2010 - 08:18

Hmm, dla maluszka ten materacyk z gaciami chyba
Marta mi cos namieszala w klawiaturze i pozamieniala znaki...nie popisze
A ja wciaz gonie zaleglosci
za Patryczka i Zuzkę

Napisany przez: jeni27 śro, 18 sie 2010 - 08:26

naciśnij shift i ctrl jednocześnie:)

matko ja z wyra zlazłam dopiero i czekam az woda na kawke się zagotuje dzieciary najedzone idę jeszcze tylko dupinke Olce przebrać bo cisneła quupę a najcgętniej to ja bym sobie poszła jeszcze spać co jest nierealne przy moich dzieciach

Napisany przez: Magdawro śro, 18 sie 2010 - 09:01

Dzięki wiedziałam,że znajdzie się jakaś dobra dusza i poradzi coś
Moja od przyjazdu z wakacji upijerdliwa- chciałaby cały czas wisieć na mnie a jak się nie da to się wydziera"adalada nada lada" to jeszcze w miarę pogodne odezwanie a "nenene" to już gniewny protest

Napisany przez: jeni27 śro, 18 sie 2010 - 10:27

Moja Ola tez łobuz straszny ...opanowała sztukę turlania się i tak też położona na łóżku turla się aż osiągnie swój cel czyli zabawkę ,która leży dalej.Intensywnie ćwiczy siadanie w fotelku jak raz jej się udało teraz siada ciagle bez problemu jednak połozona na łóżku ma duzy problem ...pewnie by nie miała gdyby miała sie czego złapać no ale ja i tak uważam ,że jeszcze ma za słabe plecki do siedzenia Zapomniałam napisać ze opanowała tez sztuke piszczenia GŁOWA PĘKA I MURY TEŻ

Kurcze dziewczyny powiedzcie mi ...moze wiecie czym zlikwidować przykry zapach mleka...Mela rozlała na łóżko mleko ,poduszke wyprałam kołdrę tez ale materac śmierdzi niesamowicie Juz go zapierałam ale nie pomaga.

Napisany przez: moko. śro, 18 sie 2010 - 10:49

Hejka


Vernea a do kiedy masz wychowawczy? jesli ciagle na nim jesteś. To Twój urlop macierzyński trwa 18 tyg obligatoryjnej części i 2 tyg dodatkowego. Czyli nie trwa 20 tyg+2tyg. Niestety przepisy Zus tak mówią, ze okres zasiłku macierzyńskiego, który przypada w okresie urlopu wychowawczego jest skrócony o 2 tyg. A skoro wykorzystałaś już 20 tyg macierzyńskiego to to jest wszystko.

Odnośnie kombinezonu na zimę, to ja już Olafkowi kupiłam jednoczęściowy https://allegro.pl/item1174172316_kombinezon_zimowy_z_misiem_firmy_kamir.html

marta083 za budowę. Misiek jest piękny plażowicz


Aha Olafek zaczął leżeć na brzuchu do spania i lekko podnosi tyłek - zwija się w ślimaka!

Napisany przez: Magdawro śro, 18 sie 2010 - 11:02

Może jednak coś jeszcze dla mnie zostało
Najlepsze zyczenia Azyrafko

U nas cyrki świata z tym chorowaniem - rodzinny chciał nas w poniedziałek wysłać do szpitala ale wczoraj trafiłam do pediatry i pani powiedziała"zdrowe dziecko, mama najlepiej wie".
Wciąż podczytuję,próbując nadrabiać zaległości. Marta zrobiła się upie.dliwa- drze się, by bawić się na mnie. dziś idziemy do kina,mam nadzieje, że jakoś sobie z nią tam poradzę

Napisany przez: Magdawro śro, 18 sie 2010 - 11:09

To może jeszcze skorzystam z doświadczenia koleżanek w temacie uruchamiania blututa(kuchnia, jak to się dziadowstwo pisze) w kompie. Małż mówi, że nie wie i nie mogę zrzucić fotek wakacyjnych z komórek. Jak go wiecznie nie ma w domu, to ciężko a jak jest to tez niewiele pożytku. Aktualnie śpi,bo obudził się nieprzytomny z bólu glowy i zamiast do pracy zdołał tylko do łazienki a po spacerze z psiem spowrotem padł do łóżka. A w sumie po raz pierwszy odpowrotu z wakacji miał być chwilę dłużej w domu

Napisany przez: jeni27 śro, 18 sie 2010 - 11:13

Wiecie ,że u nas jest tylko 10 stopni A w telewizji mówią ze jest 23 ciekawe gdzie

Napisany przez: azyrafka śro, 18 sie 2010 - 12:01

Magdawro, dziękuję Ci bardzo. W temacie kompa nie poradzę, ale może mój m jak wróci z pracy, jeśli do tego czasu nikt inny nie pomoże.Coraz częściej słyszę, że dzieci stają się "niedobre" z czasem. Moja bratanica też krzyczy i piszczy jak tylko nie zwraca się na nią uwagi. Taka kochana gwiazda z niej jest .
Hubert niby grzeczny, ale nauczył się niedawno tak naprężać ciało i złościć z głośnym yyyyy. Jak tylko zauważył, że wtedy się uśmiechałam (niekoniecznie do niego), albo zwracałam uwagę to on jeszcze więcej. Taka małpka jedna. Szkoda, że umiejętności spania do 9 nie chce naśladować Dzisiaj 6:30 przymusowe zerwanie się z łóżka na herbatkę i dopiero jak się napił, wzięliśmy do łóżka i nie zwracaliśmy uwagi na jego stękanie to poszedł spać dalej, na szczęście spał do 9:30, ja niestety już nie.

O matko Jeni, jaka zimnica u Was. A prognoz pogody już dawno nie oglądam. Trzeba też wiedzieć, że prognozy są podawane przy odczycie 2m nad ziemią.

Napisany przez: marta083 śro, 18 sie 2010 - 13:00

Z bluetooth-em nie pomogę bo nie posiadam a kompie. (żeby nie było żem tka w pisowni obcykana to się przyznam że w telefon zajrzałam )
U nas na termometrze 20 stopni ale nosa nie wytykam bo mały u*****liwy był a widzę że chmury są i wieje.
Moje dziecię na ogół dużo śpi (4 miesiąc miał taki że mało co spał w dzień), dziś ok 6 wstał na cyca i gadał do po 7, gdzie normalnie usypia i kiśniemy w wyrku do 9-10 Usnął po 7 i spaliśmy do po 9. No i tu zwykle po jakimś pół godz znowu śpi a dziś nie, coś marudzi, chce się bawić i jakoś nie idzie. Trze oczka więc go kładę, chce spać ale się wierci, w końcu po 11 zamknął oko ale zbudził go hałas bawiących się wnuków sąsiadki (uroki mieszkania w bloku!). Pobawiłam się z nim jeszcze, później wzięłam go do fotelika i skrobałam ziemniaki. W tym czasie Michaszko pozbył się powodu tegoż humorku -> QPAAAA Po 6 dniach nierobienia miało prawo go męczyć Przebrałam go i włożyłam do łóżeczka i od razu usnął biedaczek. I teraz znowu musiałam pogonić to przedszkole z klatki bo się drą w niebogłosy, a ja mam pokój od klatki schodowej

A teraz ja proszę o pomoc w komputerowych sprawach Bom ciemna i nie waham się przyznać W jakim programie można robić takie fajne ozdobne zdjęcia w ramkach i kolaże ze zdjęć? Proszę najlepiej o linka do strony na której mogę to zrobić lub pobrać oprogramowanie (i tak pewnie P będzie musiał mi to zrobić jak wróci z pracy )

Napisany przez: marta083 śro, 18 sie 2010 - 14:36

Chyba mam Picasa, zobaczę jak się w tym poruszać

Napisany przez: jeni27 śro, 18 sie 2010 - 14:53

Photoshop ,Photo Filtre Studio X, Corel paint shop pro X,photoScape........wiele wiele innych:)

Napisany przez: Marta M śro, 18 sie 2010 - 15:09

cześć,
bosh nie wiem ile jeszcze tak pociągnę,już nawet nie pamiętam od kiedy Nik budzi się w nocy 4 razy i koniec spania ma między 5-6:30,jutro M. wyjeżdża,do niedzieli,przyjedzie moja mama także trochę sobie pojem,a nie pogotuję i będę mogła się więcej pouczyć,już mam tak dość nauki,że starczy mi na bardzo bardzo długo,ale to się jeszcze okaże ,ja chcę znowu mieć czas dla siebie,Nika,M.,już odliczam...

Napisany przez: moko. śro, 18 sie 2010 - 17:40

Azyrafko wszystkiego najlepszego

MartaM biedaczko.... pewnie wkrótcę podzielę Twój los...zapracowanej mamusi.

Napisany przez: marta083 czw, 19 sie 2010 - 09:08

Cześć
Zaraz się pakujemy i jedziemy do szpitala do neonatologa na kontrolę. Jadę sama z Miśkiem, ciekawe jak się będzie zachowywał w podróży? Jest burza, ale chyba odchodzi, mam taką nadzieję Jakoś mnie w brzuchu wierci, nie wiem czy to stres czy wczorajsze ciepłe ciasto
A jak wrócę to chcę widzieć jakiś ruch na Marcepankach

Napisany przez: jeni27 czw, 19 sie 2010 - 09:12

Witam

Siedze śnieta jak mucha i czekam az łaskawie przywioza mi farby.Meli przyjechac o 8 dzięki Bogu juz jest po 9 a ich ciągle nie ma ,a ja normalnie zaspana jestem jeszcze bym sie pobyczyła do 10 no ale co jak trezba było wstawać i sie ubrać

marta083 rób kobieto kawę bo zasypiam

U nas 11 stopni dziś znowu w piecu trezba napalić:/
Obawiam się ze ruchu to tu zadużego nie będzie nasze baby nie chca z nami chyba gadać

Napisany przez: Marta M czw, 19 sie 2010 - 11:36

no ja jak zwykle melduję się z pracy,w domu kompa nie odpalam,
ale bym się kawy napiła,a tu ssak zaraz na karmienie wpada,
u nas zimnica,ludzie chodzą w długich rękawach,raczej jesiennie ubrani
dziś M.wyjechał,wróci w niedzielę,a jutro przyjeżdża moja mama

Napisany przez: azyrafka czw, 19 sie 2010 - 12:32

Ewqa, jak ja bym zjadła zakalca

W Biedronce wielce reklamowali, że będą skarpetki od 0 do 6 miesięcy i 6-12, tle , ze te 6-12 mają po rozciągnięciu 9cm, a Hubert ma 4,5 miesiąca i stopę 10

Napisany przez: jeni27 czw, 19 sie 2010 - 12:48

Hubercik wielka stopa

Napisany przez: ewqa czw, 19 sie 2010 - 12:58

a ja chyba znam przyczynę mojego zakalca. chciałam dobrze i postanowiłam dodać do ciasta morele suszone, któe namoczyłam wczesniej we wrzątku, coby zmiękły i .... zapomniałam o nich . chyba za bardzo wodą nasiąkły ,a ja głupia i tak je dodałam . no nic następnym razem się uda

Napisany przez: Ariannae czw, 19 sie 2010 - 13:49

Hej!
My wczoraj byliśmy na szczepieniu. Patryk wazy 6600g. Lekarka stwierdziła, ze jest bardzo blady i kazała mu zrobic morfologię. Kurczę, nie chce mi sie robic mu morfologi, bo nie chcę zadawać mu dodatkowego bólu. Przy czym mi sie Pat wcale nie wydaje blady, a napewno ma ciemniejszą karnację ode mnie i Mikołajka. Nie wiem, jeszcze się nad tym zastanowię. Lekarka powiedziała, ze za mało przybrał, ja jej na to, ze mam mało pokarmu, a ona dalej z ta swoja morfologią, bo pewnie pokarmu, to ja mam dużo, tylko on ma anemie. Okropna baba, w ogóle jej nie ufam, ale moja lekarka jest na urlopie i musiałam iść do tej starej jędzy. Ona kiedyś Mikołajkowi na wymioty przepisała preparat, który sie bierze przy biegunce, a mój mały sąsiad miał przez jej błędną diagnozę usuniętą nerkę, więc na prawdę nie wiem, czy warto robic tę morfologię, może lepiej będę częściej dokarmiać Pata modyfikowanym i zobaczymy, czy więcej przytyje. Tylko że ten mały skubaniec nie chce pić modyfikowanego A pani doktor mówi, ze nie wolno dawać dziecku mleka modyfikowanego TYLKO CYC!!!!! NAJLEPIEJ DO OSIEMNASTKI!!! - to juz moja wolna interpretacja, jej słów, ale chyba po coś wymyślono mleko modyfikowane

A czy Wasze dzieciaczki miały robioną morfologię?

Napisany przez: Ariannae czw, 19 sie 2010 - 13:53

Ale namatołam w poprzednim poscie, mam nadzieje, ze cos z tego zrozumiałyscie!

Angel odezwij się Kobitko Kochana, jak chrzciny się udały?!!!
Vernea ja będąc na wychowawczym dostawałam zasiłek macierzyński tylko 18 tygodni Niestety. A na dodatek wypłacili mi za dużo kasy i musiałam zwracać

Napisany przez: Marta M czw, 19 sie 2010 - 14:13

Ariannae Nikodem miał robioną morfologię jak był przeziębiony,dawno temu,pomyśl,że to badanie mu nie zaszkodzi ,może tylko pomóc,uspokoić,to nie jest mocno inwazyjne badanie,nieprzyjemne napewno,ale nic złego mu się po nim nie stanie

Napisany przez: marta083 czw, 19 sie 2010 - 14:20

Arianne, ja cię zrozumiałam
MartaM, współczuję, że nie masz chwili co by na tyłku zasiąść i odsapnąć.

Ja właśnie po maratonie szpitalnym siedzę w fotelu, popijam kawusię i wcinam ciacho <- wyprzedzając pytanie Azyrafki od razu piszę że to znowu placek ze śliwkami
A jak skończę to idę na jednego albo i dwa - cyce
No a później jeśli dziecię pozwoli to zdam relację, szykuje się niezły referat

Napisany przez: jeni27 czw, 19 sie 2010 - 15:51

marta083 jedz kochana jedz niech w boczki Ci idzie

angel2000 odezwij się i ja apeluje do Ciebie bo inaczej bedziemy cztery litery kopać

Ariannae Zrób kobieto tą morfologie nie zaszkodzi ani Tobie a juz na pewno nie maluszkowi krew pobiorą z paluszka i pewnie nawet krzyku nie bedzie:)

Ja wróciłam z zakupów zmokłam jak pies do tego zmarzłam dobrze ze w domu cieplutko.Mela na wygnaniu u Ciotki razem z Olką LUUUUUUUUUZIK MAM

Napisany przez: azyrafka czw, 19 sie 2010 - 16:06

MartaM, współczuję bardzo sytuacji, oby szybko wszystko się unormowało.

Ewqa, to prawda - morele mogły zaszkodzić. A ja naprawdę kocham zakalce. Mniam.

Marta083 skąd wiedziałaś Kochana, że zapytam?? A to dlatego, że sama nie wcinam to chociaż sobie wyobrażę

Ariannae, jeśli nie ufasz tej lekarce to nic nie rób, ale Hubert miał już 2 razy robioną morfologię bo mało przybierał, potem zaczął tracić, a morfologia nic nie wykazała. Hubert też jest przezroczysty, ale morfologia upewniła mnie, że jest z nim ok. Po d koniec 5 miesiąca sama się wybiorę na mofrologię, żeby potwierdzić, że ta bladość to nie anemia.

Jeni, korzystaj z tego luzu ile wlezie.

Napisany przez: jeni27 czw, 19 sie 2010 - 16:10

Miałam dopisac ze strasznie ,ALE TO STRASZNIE TEŚKNI MI SIE ZA HEYKA

Napisany przez: moko. czw, 19 sie 2010 - 18:24

Hejka

Ariannae mało młody przytył? to znaczy ile?

W ogĂłle co z Ĺźelazem dzieci? podajecie? trzeba?

Napisany przez: marta083 czw, 19 sie 2010 - 20:54

Oj idzie idzie
Ja też tęsknie za Heyką, no mogła by małpicha od mamy z kompa się odezwać



A więc,
byliśmy u neonatologa, badania, ważenie bla bla bla. Ciągle remontują nasz szpital, jeden oddział po drugim. Zamknęli wjazd i zawalone drogi i pobliskie parkingi, więc zaparkowałam dooość daleko i tak tachałam fotelik z Michasiem (wyjąć go nie mogłam bo paskudnie wiało).
Babka zaczęła go podnosić do siedzenia za rączki a jemu ta główka wisi do tyłu no i ja się pytam czy nie powinien być sztywniejszy. Ona powiedziała że zdecydowanie tak, jemu muszę nadal odejmować 1 miesiąc w rozwoju ale i tak jak na 4 miesięczne dziecko jest za słaby A w Darłowie mówią że jest ok i jest sztywny, sama widziałam że tak nie jest Dobrze, że miałam tą wizytę.
Zadzwoniła do jakiejś lekarki (nazwisko na K), że w miarę nagły przypadek do rehabilitacji ale ta powiedział że się nie da i trzeba w kolejce czekać, więc pani dr napisała na skierowaniu "pilne, w ciągu kilku dni". Wagowo pochwaliła, że bardzo ładnie itp.
Wyszłam i nakarmiłam Małego, poplotkowałam z ciocią (położną) i miałam wychodzić jak zaczęło lać, a do rejestracji na rehabilitację musiałam podjechać autem. Przeczekałam jak się uspokoiło i wyszłam, nagle jak lunęło to masakra. Stanęłam pod drzewami ale po chwili zaczęły przeciekać No więc dyla do samochodu, zmokłam do majtek i cała gruba pielucha którą Michaś był okryty. Pojechałam do rejestracji. Nadal padało, czekam i czekam a tu dalej pada, więc wzięłam tylko Małego z fotelikiem i jego książeczkę ze skierowaniem i poleciałam (acha, zaparkowałam na miejscu dla niepełnosprytnych ). Ja do rejestracji a one patrzą i mówią "a to pilne ma być?" i patrzą na mnie, "no to chyba że pójdzie pani już teraz do pani dr G..., jeśli ma pani dziecko ze sobą?". No tak patrzę na nie i se myślę czy ta lekarka jakaś trędowata Chciałam jak najszybciej iść więc się zgodziłam, no w końcu to też lekarka, prawda? Nie miałam nic ze sobą, ale w sumie kocyk (troszkę mokry) wystarczył.
Pani była bardzo miła, wypytała o wszystko (ciążę, poród i rozwój, choroby...), była zachwycona że mały tak ładnie wszystko łapie w rączki i pakuje do dziubka Jednak stwierdziła małą asymetrię, słabą główkę i nie podnosi nóżek jak leży, poćwiczyła (zachwycała się Miśkiem i jego towarzyskością) i pokazała co i jak. Wysłała nas jeszcze do rehabilitantki, która w zasadzie nie pokazała nic więcej niż pani dr ale dobrze że coś porobiła. Tylko się Młody wkurzył u niej bo już chciał spać
No i na koniec września kontrola a na koniec października kontrola u neonatologa, a miało być koniec... ech.

No i po takim maratonie w deszczu odechciało mi się wypadu na miasto.

A nie mówiłam< że się referat szykuje

Napisany przez: marta083 czw, 19 sie 2010 - 21:04

Nie podaję, trzeba podać jak morfologia słaba jest.

Napisany przez: Gdańszczanka czw, 19 sie 2010 - 21:09

To był cudowny dzień:
rano zawiozłam dziewczynki do babci, na 12 masaż - bosko, ale masażysta niestety nie należy do najprzystojniejszych, za to rączki oj boskie tel do mamy - okazało się, że Zuzka pięknie wypiła mleko modyfikowane z butli !!!!!!!!!!!!!!! i poszła na spacerek - bajka
Także dostałam dyspensę i pojechałam na zakupy !!!!!!!!!!!!!!!!! pierwszy raz sama no coś cudownego
Kupiłam butki i trochę szmatek, zaczęły się wyprzedaże ( a może już trwają dłużej ale ja na nie dopiero trafiłam) późneij jeszcze mcdonald - no po prostu raj !!!!!!!!!!!

w przyszłym tyg powtórka

przepraszam ze się nie odnoszę ale ja ciągle w raju

Napisany przez: marta083 czw, 19 sie 2010 - 22:03

Gdańszczanko, hehehe chwilo trwaj
A ja nie wiem kiedy jakąś szmatkę kupię

A jeszcze mi się przypomniało, że Darłowscy lekarze i położne doradzają że Espumisan można dziecku nawet przez dwa ltka podawać bo to naturalne i nie uzależnia, a Pani ordynator powiedziała mi dziś że mam odstawić bo to chemia sama i to się podaje na kolki a on nie miał kolek no i za stary na kolki jest
No i tym sposobem wkurzyło mnie Darłowo konkretnie. Dopytałam o zmianę przychodni i ponoć raz na pół roku mogę zmieniać. Myślałam o Koszalinie ale w sumie może do Sianowa go przeniosę to już będzie go lekarka znała jak się tam sprowadzimy.
W sumie mój wybór przychodni był nie przemyślany, no wiecie - Michaś popędził mnie o miesiąc za wcześnie a oni mnie o przychodnię w trakcie porodu pytali No i ja myślałam, że muszę do Darłowa należeć

Napisany przez: Vernea czw, 19 sie 2010 - 22:04

Gdańszczanka Jest może jakaś boczna furtka do tego raju Ja mam niby grzeczne dzieciaki, ale ZDYCHAM A jeszcze do tego prawie ciągle słyszę, że nie mam prawa być zmęczona i MUSZĘ być zawsze uśmiechnięta, wypoczęta upojnie...

Moko No to mnie zmartwiłaś w kwestii tego macierzyńskiego. Wychowawczy na Duśkę kończy mi się dopiero pod koniec września tego roku. Nie ma to jak przepisy Czyli straciłam pieniądze za miesiąc

Ojojoj... właśnie oglądam prognozę pogody. Zimna ta noc, zimna...
A jutro mam być ładnie.
Czy na Was też dziwnie patrzą, jak maluchy są w chustach? Ja to często słysze komentarze: biedne dziecko, ta matka jest chyba nienormalna itp. No strasznie to miłe...

Napisany przez: jeni27 czw, 19 sie 2010 - 22:28

rany ja dziś padam normalnie na nos...ta pogoda + Ola która co ja położe to wyje bo ona chce siedzieć takie male gumienko jak się posadzi to się kolebie na boki ale ona chce siedziec i juz Mela tez co chwilke wyje bo to butów nie może założyc bo loda nie moze wyciągnąc eh:/Do tego kot depcze mi po piętach bo zryć che miski pełne ale nie on to by szyneczki zjadł i to nie byle jakiej,a mm też trzeszczy bo coś tam mu nie wychodzi a to coś przytrzymać mu albo podać a jak trzymam to ze stoje na środku i przeszkadzam nic tylko sie upić

Jutro z Olką na szczepienie zasówam zobaczę jaką ma wagę ten moj łobuz:)




A co do chusty to w moim miasteczku ,albo większej wsi jak kto woli to juz do mnie przywykli i mojego noszenia Oli w chuście,ale jak pojadę do miasta to aż mi sie nogi plączą tak ludzie na mnie sie gapią jak na zjawisko hehehe Jednak nie słyszałam jeszcze aby ktoś się zzle wypowiadał na temat mojego noszenia Oli w chuście:)

Napisany przez: azyrafka czw, 19 sie 2010 - 22:47

Marta083, dobrze, że trafiłaś na taką Panią doktor, Ci lekarze w Twojej przychodni to jacyś lewi są - moja Pani doktor panikowała jak po 2 miesiącu Hubert nie podnosił główki - czyli tak jakby u Michasia po trzecim. Od razu dostaliśmy skierowanie na rehabilitację, a Hubert szybko zaczął podnosić głowę i wzięcie go na zakupy na rękach to bułka z masłem tak się skubany trzyma. Trochę poćwiczycie i na pewno będzie wszystko ok.
A takie wyprawy w deszczu nie zazdroszczę, ale jak mus to mus.

Gdańszczanko, Ty to masz życie Hmm, masaż, szmatki. Rozmarzyłam się

Heyka rzeczywiście baluje, jak ona wytrzymuje bez nas??

Angel pewnie się wstydzi napisać, że rodzinka była cudowna

Jeni, szybko skończył się ten luz, ale mam nadzieję, że choć trochę użyłaś.

Napisany przez: jeni27 czw, 19 sie 2010 - 22:58

No żebyś wiedziała takiego luzu jak miałam przez 2 godzinki to bym zyczyła sobie jeszcze z tydzień pewnie po 4 godzinach bym się zapłakała bo juz po 1,5 godzinie chodziłam od okna do okna i zaglądałam czy juz mi koleżanka dzieci prowadzi

a może byli tak cudowni ze angel poprosiła aby zostali jeszcze na tydzień

Kurcze ta moja tesciowa czarownica zapowiedziała się za miesiąc na wizytę

Napisany przez: azyrafka czw, 19 sie 2010 - 23:08

Hihi, no tak, Angel gości zabawia

Czego ta Twoja teściowa nie rozumie, tyle razy jej mówiłaś co oniej myślisz, a ta przyjeżdża. Ale masz miesiąc na naładowanie baterii. Przynajmniej się zapowiedziała, a nie po prostu przyjechała.

Napisany przez: jeni27 pią, 20 sie 2010 - 09:41

No rany boskie co tu taka cisza kobiety ja rozumie praca dom studia ale chociaż jedno zdanie prosze napisać
Co się dzieje z OLIVIA? Heyka zapomniała o nas juz zupełnie ( sama sie zastanawiam jak tu można za nami nie tęsknic ) angell albo zabawia gości ,albo się regeneruje Emma ta to juz zupełnie artystka podczytuje a nie pisze POPRAW SIE KOBIETO
Lila cierpiaca na skleroze musimy sie złozyc na lecytynke dla naszej siostry bo sobie jeszcze w zyciu tego hasła nie przypomni No bata na siostry trzeba wziąć i tyle!!

Dziś idziemy na szczepienie z Olką 12.30 zobaczymy ile panna waży
No i dziś mamy w końcu słoneczko no ale najcieplej nie jest znaczy w słonku fajnie ale wiaterek taki już typowo jesienny mrozkowaty ...w powietrzu unosi się już zapach dojrzałych jabłek i chłodnych wieczorów idzie jesień moje Panie

Napisany przez: Ariannae pią, 20 sie 2010 - 12:08

Obliczyłam, że Patryk przytył 420g przez 6 tygodni, to bardzo mało Zrobię mu morfologię (tzn. mój mąż zrobi, obiecał, że z nim pójdzie, żeby mi zaoszczędzić stresu) i zapisałam Pata do naszej lekarki na przyszły czwartek. Najgorsze jest to, ze on bardzo malutko je, z cyca chwile poje, ale mam wrazenie, ze tam jest pudto. Mleko modyfikowane wypije raz w tygodniu 60ml, w pozostałe dni wypija tylko 10. Zupki je, ale tylko 1/3 słoiczka. Kaszki nie chciał, ani łyzeczką ani płynnej. I co tu robic z takim delikwentem? Poza tym jest bardzo wesoły, zaśmiewa sie w głos, piszczy z radosci, duzo sie rusza, nie wygląda na chorego.

Napisany przez: moko. pią, 20 sie 2010 - 15:56

Ariannae mój Olafek też zjada jak ptaszyna. Co 3,5-4h wcisnę mu na siłę 90-120 ml i to najlepiej jak przysypia...
Ale zjada kaszkę codziennie rano - tak maks 70-80 ml. Zjada też obiadki. Wczoraj młody został z moją siostrą i zjadł jej CAŁY słoiczek jarzyn z cielęciną!!! a ode mnie zjada maks 1/3 - 1/2 słoiczka. Młody nie pije soków a na dobę wypija 50 ml herbaty. Na ogół zjada na dobę 500 ml mleka (połowa w nocy) i kaszkę... czasem obiadek lub owoc. Przez 5 tyg przytył 610g. Lekarka mówiła, ze okay, że norma to 450g na m-c, ale jeśli jest mniej to własnie wprowadzać stałe posiłki.


Dziewczyny NADSZEDŁ u mnie TEN dzień - czyli miesiączka a było tak fajnie bez niej. Dokładnie w m-c po tym jak zaczęłam młodego karmić piersią "inaczej"

Napisany przez: azyrafka pią, 20 sie 2010 - 18:09

To ja się melduję po moich wizytach lekarsko-rehabilitacyjnych. Rehabilitacja w normie, chociaż nie - byłam dumna jak paw bo pani rehabilitantka powiedziała, że Hubert jest obecnie najgrzeczniejszym dzieckiem .
Byliśmy u pediatry bo mi się wydaje, że za dużo kicha i trze oczka i powiedziała, że będziemy go obserwować w kierunku alergii

Hubert waży 6700 g , czyli w ciągu 2 tygodni przytył pół kilo A on je schematowo.

Ariannae, zrób tą morfologię ale nie martw się na zapas - sama widzisz, że Patryk jest uśmiechnięty i zadowolony.

Jeni nie strasz tą jesinią, bo jesień to jesień ale za nią zima Pisz szybko co tam na szczepieniu.


Moko gratuluję @ , ale mam nadzieję, że z tego powodu nie dojdzie do rękoczynów
Fajnie, że Olafek zaczął jeść jedzenie ze słoiczków, ale ciekawe to z tym, że tyle zjadł z ciocią.

Angel, hop hop.

Napisany przez: jeni27 pią, 20 sie 2010 - 18:12

moko. No to OGROMNE GRATULACJE stała się Pani w 100% kobietą

My po szczepieniu .Olka była boska skrzywiła się na chwilkę przy trzecim wkłuciu ,ale zaraz zainteresowała się plakatem który wisiał na scianie nad jej głową i jakos zapomniała o bólu:)

Rozwija się prawidłowo ,zęby jej idą ( ale kiedy wyjda nie wiadomo) Lekarka stwierdziła ze dziąsła ma napuchnięte i to dość porządnie.Waży 7150 jak stwierdziła Pani doktor książkowo i jeszcze jedno co mi powiedziała to to ,że Ola jest bardzo śilną dziewczynką ,pięknie podnosi sie do półsiadu jak to określiła i lada chwila możemy sie spodziewać ,ze siądzie na dobre

No to by było na tyle:)

i Olka zaraz się obudzi i idziemy dalej na spacer bo dzis mamy piękną pogodę w przeciwieństwie do wczorajszego dnia to dziś jest upał Za oknem mamy 25 stopni

Napisany przez: marta083 pią, 20 sie 2010 - 22:38

Brawa dla Oli i Hubcia za całokształt Małe zuchy.
U nas też dziś piękna pogoda, zwłaszcza pod wieczór.
Mały zaczął znowu coś kaszleć Dziś w ogóle mało spał, po południu jakieś 10 minut i wieczorem na spacerku jakieś pół godzinki Po kąpieli też nie mógł zasnąć i jakoś marudził, ech Ale w końcu po godzinie padł. Czy zawsze jakieś ustroństwo musi na weekend się przyczepić
A, ostatnio nam też pani dr mówiła, że dziąsełka są wypukłe i idą ząbki ale to nie musi być na dniach.

Arianne, zrobisz morfologię i będziesz spokojna. Dobrze, że mąż się zdeklarował do pójścia na pobranie.
Moko, biedactwo Jeja, mam nadzieję, że mnie nie dopadnie zołza jedna

A na, hmm chyba czerwcowych maluchach, jedna z dziewczyn opisywała ćwiczenia na zatrzymanie @, jędrne piersi i wigor itp. Nie chce mi się pisać to sobie poczytajcie
https://zenforest.wordpress.com/2008/05/23/propozycja-tao-dla-kobiet-zdrowie-i-plodnosc/
Ponoć widziała kobitki co to stosują to mają jędrne piersi, są pełne wigoru i w ogóle

Moko, jeszcze jedno mi się wspomniało. Mam książkę "Pierwszy rok życia dziecka", dość fajnie pisana. Ostatnio znowu do niej przysiadłam i czytałam wstecz, min o laktacji. I doczytałam taki wątek "Co robić jeśli jest za dużo pokarmu", no mnie to nie tyczy ale tak poczytałam i tam piszą, żeby w żadnym przypadku nie zmniejszać ilości spożywanych płynów bo to nic nie zmieni bo pokarm nie bierze się ze spożywanych płynów No i widzisz, jedni mówią że z płynów jest mleko a inni że nie

Napisany przez: Magdawro pią, 20 sie 2010 - 22:56

Ja też z brawami dla dzieciaczków oraz siły i zdrowka dla mamusiek a także małego kaszlaczka.

Oto Marta a wakacjach, na lutówkach wrzuciłam jeszcze z moimi starszakami.
https://img225.imageshack.us/i/dsc00103br.jpg/


https://img819.imageshack.us/i/dsc00117o.jpg/

Napisany przez: marta083 pią, 20 sie 2010 - 23:23

Magdawro, już oblukałam na lutówkach, ale na pisanie brak weny No po prostu nie mogę się napatrzyć jak Marcia ślicznie siedzi, driver Ciekawe kiedy Miśkowi rehabilitacja przyniesie efekty

Napisany przez: Magdawro pią, 20 sie 2010 - 23:34

To tak jak ja. Idę spać zaraz

Napisany przez: jeni27 sob, 21 sie 2010 - 10:35

Martusia cudna:) Śłicznie siedzi tak priściutko

No No ja tak nie mogłam się doczekac kiedy zaczną gadać teraz paszcze im sie nie zamykaja gadaja nawet przez sen o zgrozo

Napisany przez: jeni27 sob, 21 sie 2010 - 10:40

Magdawro a ty kiedy 17 lat kończysz ? Troszeczke jest nieprzyzwoicie mieć dzieci( poprawię się mieć TROJE dzieci) i wygladac na 17 lat

Napisany przez: Marta M sob, 21 sie 2010 - 10:41

cześć,ja jak zwykle..czyli w pracy,nic się nie zmieniło,Nik z babcią na spacerze,zaraz przyjdą na karmienie,mama ugotuje obiad, ja dziś mam w planie Białą Pavlową z jagodami,upiec i zjeść oczywiście,natychmiast po przygotowaniu,jutro jedziemy do teściów na obiad,i jutro M.przyjeżdża a mama wyjeżdża,odpoczywam od gotowania obiadów,dziś jestem mega wyspana,Nik jadł w nocy tylko 2 razy,zamiast 4 ,no chyba,że coś przespałam

Napisany przez: Magdawro sob, 21 sie 2010 - 10:46

Witam,
To nieźle Was nabrałam To moja córcia 14;letnia na fotkach a ja tylko w roli wieloryba w tle występuję
Tak zastałam moje dziecko, gdy najpierw było puknięcie(jak się okazało - o kaloryfer) a potem cisza:
https://img266.imageshack.us/i/p210810093201.jpg/

Nawet nie zapłakała, bo dopadła piłeczki(tu nie widać, bo pod nią) i pilota
I trochę później, jak mi się zdawało, że już zabezpieczyłam lepiej okolice materaca:Hyhy:
https://img816.imageshack.us/i/p2108100952.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: Magdawro sob, 21 sie 2010 - 11:25

Zaraz się karmimy i zmykamy na zakupy,bo trzeba wreszcie dzieciom jakiś prawdziwy obiad ugotować
A na deser Marta na macie:
https://img837.imageshack.us/i/p210810104001.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: moko. sob, 21 sie 2010 - 11:40

Hejka

Choinka chyba już po @ ? wczoraj miałam leciuśieńkie plamienia a dzisiaj NIC! Ja pitole dziękuje za taką miesiączkę

marta083 niezłe te ćwiczenia, ale prosze jeszcze jakąś motywację dla mnie. Poza tym mi na cyce nic nie pomoże! one są za ciężkie! więc nic im nie pomoże póki nie zakończę karmić! Generalnie jak to mówie mój mąż "moje wisiorki" są okay. Przyzwyczaiłam się do nich i do tego, że pod brodą sterczące nie są!

Magdawro WOW jaka Marta jest silna i sprytna ! jaka śliczna dziewczynka!
Wakacje chyba się udały no nie?

MartaM pracusiu! Ja dzis umyłam okna, wyprasowałam firany, zaraz upiekę szarlotkę a po południu mamy gości.
Mąż z Olafem od 3h są na spacerze

Jeni27 Twoja panna też silna. Mój to taki chwiejny jest. Do siadania się nie bierze. A jak próbuje go dać w pozycji półsiedzącej to on ma krzywe plecki i się przewraca do przodu. No nic to nie jego czas! Nic na siłę. Olaf lubi leżeć!

Napisany przez: Gdańszczanka sob, 21 sie 2010 - 12:38

Guzik prawda....jak nie miałyśmy dzieci to miałyśmy prawo być złe, mieć zły dzień, być zmęczone itd...a teraz?? bo co dzieci grzeczne to my już mamy piać z zachwytu?
Ja jestem (byłam??) zawsze "latawcem" i dłuższe siedzenie w domu bardzo mnie męczy. Co prawda teraz (bo mam prawko i samochód - przy Amelce nie miałam) bardzo dużo czasu spędzam po innych chałupach, ale brakował mi czasu żebym była gdzieś sama, gdzieś gdzie nie muszę się ciągle rozglądać i sprawdzać czy z dziećmi wszystko ok. Są kochane ale ja potrzebuję trochę oddechu.
Vernea - zapraszam do mojego raju

Wczoraj była msza za mojego chrzestnego, Zuzula w kościele wybębniła 100 modyfikowanego z butli i chciała jeszcze Czuję zew wolności - chyba w przyszły weekend popiję sobie winko co prawda bez męża bo on teraz na diecie i bardzo go pilnuję, ale cóź teraz on będzie na mnie patrzał z wywieszonym jęzorze, tak jak ja przez ponad rok na niego

Napisany przez: moko. sob, 21 sie 2010 - 13:52

Gdańszczanko niech Cię wiatr niesie latawcze super. Ja mam prawko ale auta nie mam swojego, osobistego Poza tym nie mam kogo odwiedzać. Wszystkie koleżanki pracują....

Napisany przez: Magdawro sob, 21 sie 2010 - 17:21

Znaczy się czas na nowe koleżanki Odkąd mamy Marcię(od brzucha własciwie) przybyły mi co najmniej 2

Napisany przez: Ariannae sob, 21 sie 2010 - 20:51

Magdawro masz bardzo ładne dzieci. Martusia ślicznie siedzi za kierownicą

Gdańszczanko eh, zazdroszczę Ci tego raju. Z moimi urwisami nikt nie chce zostać sam, ewentualnie moja mama ale tylko na krótko. Tak więc jak chcę teraz gdzieś wyskoczyc to muszę zabrać przynajmniej jedno dziecko. A tak mi się marzą zakupy ciuszkowe w Warszawie....

Póki co kwitnę w domu a na pociechę Patryczkowi wyrósł drugi ząbek Mamy już obie dolne jedyneczki i tym razem poszło gładko, bez płaczu i marudzenia!

Napisany przez: jeni27 sob, 21 sie 2010 - 21:01

My spędziłyśmy dzisiejszy dzien na ogrodzie ...mela zażywała chyba jusz ostatnich kąpieli w basenie Olka leżała wystawiając swoje pośladki do słoneczka a matka miała czas i przyjemność poplotkować z koleżankami

Wieczór juz nie była aż tak miły...Kiedy szykowałam kąpiel dla Oli ta mała łobuzica w sekundzie spod ściany poturlała się na brzeg łóżka i spadła na podłogę Strasznie sie wystraszyłam ...ale chyba wszystko jest ok zważywszy na to ,ze 20 minut później wypiła 270ml kaszy manny i jak zawsze poszła słodko spać...jednak i tak co chwilkę zagladam do łóżeczka

poza tym jutro moja przyjaciółka jedzie ze swoją 6 letnią córeczką do Krakowskiego prokocimia w poniedziałek mała czeka chemia ( Noemi cierpi na siadkówczaka nowotwór złośliwy oka ) strasznie mi jej żal ile to dzieciatko musi przejść

Napisany przez: Ariannae sob, 21 sie 2010 - 21:29

Jeni Patryk też lubi turlać się, więc kładę go zawsze na kocyku na dywanie albo w jego łózeczku. Na dywanie istnieje niebezpieczeństwo, że Miki na niego nadepnie, więc i tak nie mogę sobie beztrosko spuszczać towarzystwa z oczu.
Biedna ta cĂłreczka Twojej kolezanki trzymam kciuki za jej zdrowie&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Napisany przez: marta083 sob, 21 sie 2010 - 22:02

Ja póki co nie muszę się martwić o Małego bo nawet się sam na brzuch nie kulnie Ale i tak zazwyczaj zabezpieczam albo zostawiam na podłodze bo nie znam dnia ani godziny kiedy zacznie się kulać
A ja dziś miałam na zakupy jechać i d***. Czasu za mało i lista spożywcza zbyt długa W poniedziałek też nie ma szans.
Teraz siedzę jak naćpana bo nawąchałam się octu przy robieniu pikli Fuj, jak niedobrze.
Ale właśnie się zwolniła łazienka także bywajcie laski, idę się pławić póki woda nie ostygnie a może i dłużej

Napisany przez: jeni27 sob, 21 sie 2010 - 22:20

marta083 tylko nie rĂłb jacuzzi w wannie

ja też uciekam ide sobie spać a jutro nudna niedziela

Napisany przez: Magdawro nie, 22 sie 2010 - 09:59

Dziękuję i gratuluję
Powodzenia w próbach pozyskaia chwil wolności

Napisany przez: Magdawro nie, 22 sie 2010 - 10:02

Zazdroszczę

Oj, współczuję, mam nadzieję, że wszystko ok.

Koleżace współczuję serdecznie czymże przy tym nasze "dylematy" z uwięzieniem przy dzieciu

Napisany przez: Magdawro nie, 22 sie 2010 - 10:19

No, właśnie - nigdy nie wiadomo, kiedy ten pierwszy raz
U nas były nadzieje na odzyskanie przepadłego przy okazji wakacyjnych wymian auta ale nie zanosi się - przynajmniej nie dzisiaj. Wczoraj trochę dopełniłam lodówkę i przytargałam trochę owoców/warzyw ale resztę nie wiadomo kiedy wreszcie uzupełnię. No i koleżanki nad jezioro próbują nas ściągnąć...a tu sie zapowiada nadrabianie domowych zaległości porządkowych A więc nudy, Jeni nie będzie

Napisany przez: moko. nie, 22 sie 2010 - 13:39

Cześć Marcówki !

Mam od razu pytanie: jaką kupę mają Wasze dzieci po kaszce mannie? czyli glutenie? Mój Olaf ma ciemno zieloną i cuchnącą... i się martwię czy, aby manna mu nie szkodzi? ? Przestałam mu ją podawać....

Jeni27 ile Olka zjada manny ? dobrze widzę? 270 ml
Dzizus mój tyle mleka zjada za dnia.... całego dnia.


Odezwała się Lila25 - po moim smsie. Nikoś jej waży uwaga - ponad 10 kg! a jest na piersi. Zaczyna Lila mu wprowadzać słoiczki. Prowadzi z koleżanką żłobek i czasu nie ma, no i ciągle hasła nie pamięta! Emma24 milczy!

Możecie mi podesłać nr tel Olivi bo przez przypadek usunęłam sobie jej numer.

Napisany przez: marta083 nie, 22 sie 2010 - 17:46

Moko, niestety nie powiem ci ale nie kojarzę zielonych kup. Śmierdzące są bo Michaś rzadko robi to i się ukiszą w tej małej dupinie
A ja to pokręcona jestem. Jak Mały miał te wymioty a później przeziębienie to przestałam go dokarmiać, no tylko mlekiem modyfikowanym rzecz jasna. Laktacja zaczęła mi słabnąć i do tego twoja wiadomość Moko o @ chyba mnie zmotywowały do popracowania nad laktacją Teraz tylko dodatkowo dostaje herbatki i soczki bo kupsko ma jakieś twarde no i rzadko się wypróżnia to chcę mu może w ten sposób rozrzedzić.
U nas dziś miało być 15 osób Ale jakoś się tak fajnie porozjeżdżali, że w sumie było bardzo fajnie. Brat z familią pojechali po mszy do Gdańska do zoo, ciocia z familią na basen a w domu został kuzyn i drugi z narzeczoną i córeczką. Mała Klaudia ma 8 miesięcy już taka cwaniara, jak tylko ktoś na Michasia spojrzał a nie daj boże doń zagadał to Mała zaraz marudziła, to chyba była zazdrość Kawał baby ale niewiele wyższa od Michasia, no i ma śliwę pod i nad okiem bo zleciała im z kanapy Także jak widzicie, chyba większość dzieci zalicza lot z kanapy

Napisany przez: Magdawro nie, 22 sie 2010 - 17:50

Nie podaję póki co kaszki (kupiłam 2 słoiczki, bo były w promocji ale będą na później) ani mleka ale to,co napisałaś dało mi do myślenia. Mała zaczęla na wyjeździe dostawać biszkopty i miała też w łapce kilka razy kawałek bułeczki. I od tej mniej więcej pory w pieluszce zielono - może to jednak gluten? Przyszło mi to do glowy w związku z chorobą/gorączką Marty pod koniec wyjazdu i w drodze powrotnej ale lekarka mówiła, że nie tak przejawia się nietolerancja na gluten - tyle, że mówiłyśmy o choróbsku ogólnie, nie o kupkach

Napisany przez: jeni27 nie, 22 sie 2010 - 21:44

moko. Tak kochana dobrze czytasz Moja Olka to łakomczuch straszliwy dlatego tez nie podaję codziennie jej kasyz manny bo by laska mi pekła z przejedzenia Ona kocha kaszke i o zgrozo wypijając 270ml domaga sie jeszcze w rezultacie zatykam jej paszcze smoczkiem Kupki robi normalne ze se tak powiem musztardowego kolorku no i co tu dużo mówic nie widziałam jeszcze pachnącej kupy no śmierdzi jak kupa i tyle

Dziś miłąm boski dzięn po Boskiej nocy:/ Nad soba mam sasiada typowego idiotę ktory zrobił sobie libację o24 zaczął tak głośno tupać ,ze zerwałam sie na równe nogi nie wiedząc o co chodzi ...poszłam na górę i zwróciłam mu uwagę tym samym prosząc o ciszę ,a rezultat był taki ,że o 2 w nocy debil zaczął specjalnie skakać i musiałam wezwać Policję Wybudził mi dzieci ,ktore wystraszone zaczęły płakać i nie spały juz do 4 rano! Dziś złożyłam skargę na gnoja na komendzie o zakłócanie ciszy nocnej ...Normalnie życ nie umierać

Napisany przez: jeni27 nie, 22 sie 2010 - 21:51

Jedno jest pewne do góry nie polecą I chwała Bogu bo kto by mi Olke z sufitu ściągnął

Napisany przez: moko. pon, 23 sie 2010 - 08:38

Hej

Chciałam oznajmić, że mamy PIERWSZWGO zęba!!!
jest małym kiełkiem
Dowiedziałam się wczoraj o tym zębie po tym, jak młody mi gryzł brodę

Napisany przez: marta083 pon, 23 sie 2010 - 10:15

Gratulacje dla kolejnego małego zębacza
A ja skrobię jedną ręką bo druga trzyma szczerbola Puka w biurko i chyba karze mi coś napisać ale nie bardzo rozumiem co
A wiecie jak mu się włos rzucił u góry co z ciemieniuchą wyczesałam Rekompensata za brak zębów

Napisany przez: jeni27 pon, 23 sie 2010 - 10:17

U nas też tylko włosy zebów brak

Prosżę o kciuki...za co później napiszę powiem tylko ze byłam na kawie u sekretarza miasta


DOPISUJĘ: Własnie otrzymałam telefon z informacją iz stałam sie posiadaczka działki o którą walczyłam juz od dłuższego czasu.Działka ta jest położona przed moimi oknami ( ładny kawałek ziemi) Trzeba nad nia popracowac ,ale za to moje dzieci beda miały piękny ogródek do zabawy w czystości bez psich odchodów!!!!!! I jeżdżących aut!! Matko jak sie cieszę!!!!!

Dodam ,Ĺźe sekretaz to bardzo przystojny 32 latek ( ciacho)

Napisany przez: marta083 pon, 23 sie 2010 - 10:42

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Coś mi świta, ale to pewnie nie to bo to chyba nie u SM
A pisałaś o tym kiedyś?

To powyżej pisałam wcześniej ale mi się net zwiesił
Ale dodam, że o tej działce myślałam
GRATULUJĘ!!!
Teraz uderz w sprawie sąsiada

Napisany przez: jeni27 pon, 23 sie 2010 - 10:44

Już uderzone hihi nawet nie wiecie jaka zołze na forum macie hihih

Napisany przez: marta083 pon, 23 sie 2010 - 10:47

Oj czasami trzeba, otoczenie aż samo się o to prosi
Ja jestem spokojna, dużo w sobie duszę, ale jak wybuchnę - lepiej nie stać w pobliżu. Krzyczę, płaczę i mogę ukąsić

Napisany przez: jeni27 pon, 23 sie 2010 - 10:58

O ja ta tez jestem mściwa i zawzięta jeśli mi ktos na odcisk depnie nie popuszczę ,a już na pewno nie pozwolę robic krzywdy mojej rodzinie On wojne zaczął ale ja ją skończę suchej nitki na nim nie zostawię

Napisany przez: marta083 pon, 23 sie 2010 - 11:05

Oj, czuję że byśmy się dogadały. Ten twój sąsiad ma szczęście, że ja nie mieszkam w sąsiedztwie

Jeni, czy inne foremki mają nieznośne dzieci czy my takie nieroby Tylko my na forum.
ja jak skończę jabłko szamać to idę poprasować bo mały zasnął. Apropo, jak ja go kocham za to, że przytuli swojego misia i zasypia Mam fotkę na telefonie P to musimy zgrać i wstawię Misia z misiem
Kurcze, chyba trzeba zrzucić piżamę

Napisany przez: jeni27 pon, 23 sie 2010 - 11:10

Nie nie od razu nieroby My sprytne mamusie jesteśmy i mamy kochane dzieci,a to ,że mam syf w pokoju taki ,że tylko spychem trzeba sobie ścieżke od drzwi do okna odgarnąć to co tam Ja lece jeszcze do Urzedu po umowę i biorę się za sprzatanie bo masakra normalnie taki mam syf

Napisany przez: angel2000 pon, 23 sie 2010 - 19:57

Melduję,że jestem i żyję,ledwo ale żyję
Normalnie na nic nie mam czasu
Nadrobiłam zaległości w czytaniu,ale nie dam rady odnieść się do wszystkich postów,więc wybaczcie
Tak skrĂłtowo:
Chrzciny w miarę ok,jeżeli chodzi o atmosferę,może dlatego że większość czasu spędziłam w kuchni i nie musiałam się specjalnie udzielać Ci co mieli wpaść tylko na mszę zostali na trzy dni,oczywiście wcześniej mnie o tym nie uprzedzając Lili w kościele cały czas gadała,a później zasnęła Tesciówka powiedziała mojej mamie,że w kościele wszyscy faceci się na mnie gapili,nie wiem czy to komplement czy zarzut
Lili tydzień temu ważyła 7350.Byłyśmy u okulisty,kazała robić przez dwa tygodnie masaże i podawać kolejne krople,a jak to nie pomoże to chyba przetykanie kanalika.Idziemy do kontroli w czwartek Lili ostatnio trochę marudna była i kupkała na maksa,do tego dostała pleśniawek.Byłyśmy u lekarza i okazło się,że paskudztwo się przyplątało,bo organizm osłabiony,bo Lilaczkowi idą zęby.Te kupy po osiem razy dziennie i marudzenie to też z tego powodu.No więc mamy jednego zęba i drugi się przebija

Napisany przez: jeni27 pon, 23 sie 2010 - 22:03

angel2000 no witamy Ciebie Kochana

Moja Ola w ogóle nie chce leżeć...w wózku mi siada a jak ją położę to tak kopie z nerwami ,ze po minucie nogi jej zwisają spoza wózka Jak lezy na całkiem płasko to nie moze sie podnieśc na tyle aby usiąść ale podpiera się na łokciach i tak leży i żadna siła nie jest w stanie jej położyć.W kąpieli nie ma mowy o leżeniu twardo siedzi trzymając sie brzegów wanienki i jest prze szczęśliwa ,ze może łapać piankę na siedząco dziecko mi chyba troszkę wyrosło z leżenia

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fff79937ad17ea51.html

Napisany przez: Gdańszczanka pon, 23 sie 2010 - 22:13

Jeni - Twoja Olka wygląda jak roczniaczek!! Mała spryciula. Nam Zuzola trochę się podnosi w wóżku i opiera na łokciach, ale po minucie rezygnuje, odpoczywa i tak w kółko

Napisany przez: marta083 pon, 23 sie 2010 - 22:16

Cześć Angel Nareszcie jesteś, już się bałyśmy, że cię goście poziarli na deser To fajnie, że się udało i obeszło bez draki. No i mamy kolejnego zębacza A oczka mam nadzieję, że wydobrzeją. biedule, w ogóle się nacierpicie
Jeni, Ola jaka silna. Na fotce nie wygląda na takiego żarłoczka jak to piszesz
Michalino też się dziś strasznie dźwigał do siadania, ale oczywiście z pozycji pół siedzącej. Do takich wybryków a'la Oleńka to mu jeszcze daleko

Napisany przez: marta083 pon, 23 sie 2010 - 22:18

Rety, spać mi się chce a nie mam siły do łazienki dopełznąć Siedzę i wysysam resztki sałatki z między zębów Sałatka pycha, mówię Wam. Jak się jutro napcham to chyba spodni nie dopnę

Napisany przez: jeni27 pon, 23 sie 2010 - 22:23

marta083 daj trochę tej sałatki ...kurde zjadła bym cos dobrego ale nie wiem co:/ tez oczy mi się kleja i w ogole nie wiem czego ja przed tym kompem jeszcze siedzę,ale myć też mi sie nie chce to tak dla równowagi

Olka to żarłok ona 1,5 miski zupy potrafi zjeśc I straszna z niej wierci dupina matko toz to w miejscu minuty nie poleży ,az się boje pomyślec co to będzie jak zacznie chodzić

Napisany przez: Ariannae pon, 23 sie 2010 - 22:29

Angel fajnie, ze jesteś!
Gratuluję Lili i Olafkowi ząbków!
Jeni ale slicznie Ola siedzi!!!

A my dziś zamiast na pobranie krwi z Patem, pojechalismy do wesołego miasteczka z Mikołajem No bo naprawdę jak popatrzyłam na tą małą chudą rączkę to myslałam, że się zaryczę. Pat jest wesolutki i myślę, że anemii nie ma. Teraz zaczęłam go intensywnie karmić i mam nadzieję, że trochę ciałka nabierze. W czwartek idziemy do naszej pediatry i zobaczymy co powie, oby nie kazała robić tej nieszczęsnej morfologi

Napisany przez: marta083 pon, 23 sie 2010 - 22:31

No i może dlatego taka z niej laska, wszystko spala przez to wiercenie się
Korci mnie ta sałatka, ale przesada tak na noc się obżerać

Napisany przez: jeni27 pon, 23 sie 2010 - 22:35

Ariannae Ty nic sie nie martw.Pójdziecie do swojego lekarza i jak będzie kazała zrobic ta morfologie to zrobicie ( krew pobieraja z paluszka) Może to taka jego natura ,ze szczuplutki jest i tyle.

marta083 pipo nie żałuj sobie sałatki

Napisany przez: marta083 pon, 23 sie 2010 - 22:37

Tak, tak,
Zdrowie Twoje w dup$ko moje
Nie nie, jutro. Ale już czuję smak kurczaczka

Napisany przez: jeni27 pon, 23 sie 2010 - 22:41

Matko ja też głodna ,ale na noc jadła nie będę ...no może poćwiczę troszkę

Napisany przez: jeni27 pon, 23 sie 2010 - 22:45

angel2000 Masz jakies wieści od Heyki ? Małpica jedna nie tęskni za nami wcale

Napisany przez: angel2000 wto, 24 sie 2010 - 10:11

A mam Pisałam do niej wczoraj Mówi,że obiecuje że niedługo do nas wrócii że tęskni,ale nadal nie ma nete Mała Lili śliczna i słodka,Heyka pisze że zasypia sama w łóżeczku,pije butlę i przesypia całą noc A Heyka jak mi przysłała fotkę z małą to wygląda tak,że wstydziłaby się ludzi wkurzać i tak ładnie wyglądać

Napisany przez: angel2000 wto, 24 sie 2010 - 10:18

Jeni u mnie to samo,moje dziecko za nic nie chce leżeć,a że siedzieć za bardzo bez podparcia i trzymania nie potrafi to jest masakra najgorsza akcja jest jak siedzi tak jak Twoja Ola w wanience i chcę ją wyciągnąć.Tak się uczepi tej wanioenki,że za nic nie można jej wyciągnąć,muszę jej odginać paluszki żeby puściła,a jak już ja wyciągnę jakimś cudem i położe na przewijaku w celu wytarcia,nasmarowania itd. to dopiero jest bunt
A oto Lilaczek w dniu chrztu:

Napisany przez: jeni27 wto, 24 sie 2010 - 10:55

no napisała ta mało zgrabna nie dość że zgrabna to jeszcze narzeka

Lilaczek cudowny

Napisany przez: Magdawro wto, 24 sie 2010 - 11:12

Lilaczek słodki, Ola cudowności
Marta ma taką samą wanienkę ale na szczęście nie muszę jej siłą odrywać. Za to spóźniony zapłon podnosi raban przy ubieraniu

Kurcze, muszę umówić M.na jutro na szczepienie. Ale dziś na szczęście jadę popołudniu leczyć nerwy u kumpelki. Mam nadzieję, że się więcej nagadam, niż wczoraj nad jeziorkiem, gdzie musiałam wysluchiwać jęków moich mądrych dzieci"kiedy wracamy"itd.itp

Napisany przez: Marta M wto, 24 sie 2010 - 13:27

Lili i Ola ślicznotki
za 6 miesięcy Nikodema
dziś na dowidzenia,był u mnie w pracy na karmieniu,pomachał mi ,nie wiem czy świadomie,czy nie,ale słodkie to było

Napisany przez: Magdawro wto, 24 sie 2010 - 13:43

za 6 miesięcy Nika

Napisany przez: moko. wto, 24 sie 2010 - 14:38

Hej

Jeni27 gratulacje odnośnie działki. Ola jest sliczną panną! silną!
marta083 ja też mam lenia ostatnio, najlepiej to w ogóle z łożka bym nie wstawała. Ale wstaje bo siostra u mnie jest.
MartaM za Nikosia!
Angel2000 Lilka jest boska! Heya9 już nie karmi cycem? że mała jest na butli?

Ariannae mĂłj Olaf teĹź szczypior jest!

Napisany przez: jeni27 wto, 24 sie 2010 - 14:48

moko. ja tez mam straszliwego lenia w sobie jestem po prostu oslimaczała:D Ale to jak się mi zdaje zasluga naszej pogody..dzis rano było pochmurno ,ale juz zaraz około 9 zrobiło sie pięknie i słonecznie za to teraz znowu czarno i leje i jak tu byc mobilnym jak pogoda zwala z nóg cżłowieka.

Napisany przez: Gabrysia585 wto, 24 sie 2010 - 17:40

My właśnie po szczepieniu Mateuszek nawet nie płakał tylko dopiero jak wróciliśmy do domu trochę płakał i poszedł spać pani doktor powiedziała ze może trochę gorączkować miejmy nadzieje że się bez tego obędzie no i mały bardzo ładnie nabiera wagę już ma 8kg że jest już co dźwigać na ale pani doktor kazała nam drąc dodatkowo witaminkę D przez 3 tygodnie i później do kontroli bo nie podobała się jej jego główka le powiedział że niema co się denerwować to tak dla dla pewności mu da te witaminki
https://img830.imageshack.us/i/zdjcie0584u.jpg/

https://img836.imageshack.us/i/zdjcie0568.jpg/

Napisany przez: jeni27 wto, 24 sie 2010 - 19:48

Słodki Mateuszek

angel2000 widzę ciebie

marta083 dziś obecności nie podpisała ciekawe jakie ma usprawiedliwienie

Napisany przez: marta083 wto, 24 sie 2010 - 21:48

Melduję się Obiecuję poprawę
Ach, taka dziś pogoda do (_._) U nas było słońce i w sumie ciepło ale wiatr chciał głowę z karku zerwać. Jakoś mi słabo cały dzień i tak dziwnie.
Mały dziś znowu po 6 dniach zrobił qpkę z pomocą czopka Ja nie wiem co z nim się dzieje, kiedyś walił po 10 dziennie, ech...
Qrcze, szukam jakiejś spacerówki ale t ustroństwa drogie są Oczywiście szukam używanej ale to i tak sporo

Gabrysia, Mateuszek słodki chłopaczek no i w końcu fotki fotki fotki Fajna chusta.
MartaM, za Nikosia To papa u Nikosia to tak jak u Michasia mówienie "mamma, mammu" Nawet jeśli to tylko taki przypadek to i tak jest to słooodkie.

Też tak o tej butli czytałam, Heyka przecież dużo pokarmu miała chyba, prawda?

Napisany przez: Gdańszczanka wto, 24 sie 2010 - 22:15

Hejka

Soczek za pierwszego ząbka Zuzki

i poł roczku Nikosia

Napisany przez: Magdawro wto, 24 sie 2010 - 22:31

Oj, tak, tak
Za pierwszego ząbka Zuzki

Napisany przez: jeni27 wto, 24 sie 2010 - 22:34

Kurcze Wszystkim ziziolom zabki rosną a my chyba będziemy je mieć na 18 urodziny Oli

Napisany przez: marta083 śro, 25 sie 2010 - 09:32

Może przynajmniej zaczną się później psuć A mogły by wcale się nie psuć &&&&&&&
Ja tam mówię, że dopóki Michaś jest na cycku to może nie mieć zębów, po co ma mnie kąsać?

A co tu taka cisza? Jeni! Zaspałaś?
Widzę Magdę
A gdzie się podziewa Azyrafka, jakoś tak ostatnio zamilkła Bierze nas na wstrzymanie i sprawdza czy będziemy tęsknić jak za Heyką i Angel? No no kochana, wracaj, już tęsknimy

Napisany przez: jeni27 śro, 25 sie 2010 - 09:40

Jestem tu juĹź od 7 rano Zagladam i ciagle nic

W ogóle ten nasz wątek coś zamarł ...poczekamy do zimy laską dupiny zmarzną to przed kompem będa siedzieć i skrobać
U nas dziś cholewcia slonko świeci az miło ale takie mroźne powietrze jest jak w październiku ...Na noc okna chyba trzeba zamykac bo dzisiejszej nocy to ja sobie zmarzłam i nawet wstawałam aby sprawdzić czy Ola nie zmarzła no i przeprosiłam śpiworek na który kiedyś tak mówiłam ,że jest mi zupełnie nie potrzebny

Ah kupiłam dzis kurteczkę dla Oli na zimę

https://www.fotosik.pl

to pierwszy zakup dla Oli z myśla o zimie...Jeszcze musze zakupic spodnie,bodaki bluzeczki i sweterki...Panna mi strasznie wyrosła.

Napisany przez: marta083 śro, 25 sie 2010 - 10:13

Ja mam kombinezon jakiś spadkowy, nawet ładny ale wydaje mi się duuuży a jest na 80, ale może dziecko grubiej ubrane itp, chociaż gruby ubiór nie wydłuży dziecku nóg
Nam pogoda chyba nie da dziś wyjść na spacer.
A my mieliśmy super śpiworek ale jest już za mały, a mamy większy tylko, że w nim są duże zatrzaski na ramionach i jak się dziecko na bok położy to pije w ramionka A kołderkę strasznie skopuje, póki co śpi znowu w pajacykach i lekko kocykiem cienkim przykrywam, który i tak zostaje skopany po chwili

Napisany przez: Ariannae śro, 25 sie 2010 - 12:22

marta083 masz rację, póki dziecko jest na cycu, lepiej by zabków nie miało. Patryk mnie tak potwornie gryzie tymi swoimi dwoma zębiskami, że jego dni przy cycu są policzone. Już bym go chętnie zaczęła odstwiać, ale on nie lubi pić z butli
Wciąż mamy problem z kciukiem . Pat zasypia z palcem w buzi, bez kciuka zasypia tylko w wózku i w samochodzie. Nawet, gdy zaśnie mi przy piersi, to w momencie, gdy go kładę do łóżeczka lekko się wybudza i myk kciuk do buzi i śpi słodko. Gdy juz zasnie to paluszek mu się z ust wysuwa, ale wciąż z nim zasypia. Smoczka za nic nie chce, gdy wtłaczam mu go do ust jest płacz, jakbym wielką krzywdę dziecku robiła. Nie wiem, co robic. Dziś w nocy walczyłam z tym kciukiem i efekt był taki, ze Patryk się całkiem wybudził i do 4 rano nie chciał zansąc: ani przy cycu, ani na rękach, ani z palcem w buzi (na który gdzies w okolicach 3 nad ranem mu pozwoliłam )

Jeni ładną kurteczkę kupiłaś dla Oli! Pat ma dwa kombinezony po Mikołaju, ale muszę mu na jesień kupić jakis ciepły dresik.

gratuluję ząbka Zuzi

Napisany przez: marta083 śro, 25 sie 2010 - 13:26

Arianne, biedna ty to się masz z tym kciukiem. Może jednak lepiej odpuść, nie męcz siebie i dziecka, może później mu przejdzie a jak nie to przecież nie on pierwszy i nie ostatni
A jeśli cię podgryza to może spróbuj z kapturkami karmić

A Jeni dostanie w ciry Żebym ja musiała wchodzić na wątki mnie nie tyczące co by zobaczyć koleżankę foremkę na zdjęciu większym niż avatar, nie ładnie oj nie ładnie.

Napisany przez: Gabrysia585 śro, 25 sie 2010 - 13:58

gratuluję ząbka Zuzi
jeni27 bardzo ładna kurteczka a nie za wcześnie na takie zakuty co
A u nas była bardzo cieneszka nocka bo Mateuszek marudził i miał goroczkę tak jak mówiła pani doktor teraz już jest lepiej

Napisany przez: jeni27 śro, 25 sie 2010 - 14:22

No co ty kochana ja już tu o węglu myślę ...dla mnie koniec lata jest z dniem 1 września zawsze na koniec sierpnia rozglądam sie juz za typowo jesienno -zimowym odzieniem dla dzieci:)

Marta083 ty sztrylicu a ciebie gdzie tam zaniosło ha

Napisany przez: Gdańszczanka śro, 25 sie 2010 - 14:59

Jeni - Ty już funkcjonujesz w typowo "szkolnym" roku. Moi rodzice podobnie. Mam siostrę 13-stoletnią więc moja mama ciągle w szkole. Dzięki temu tak jakby ciągle młoda, bo "młode " kłopty na głowie. Kurteczka śliczna. Dla mnie wrzesień to już też powoli jesień, a przełom jesień / zimy to 1 listopada. Zazwyczaj tego dnia pierwszy raz zakładałam zimowe buty i kurtkę, chociaż ostatnio to się zmienia i 1 listopada bywa ciepły.

Kaska z sąsiadką zliczona, zaraz wybieram się po Amelkę, a późneij do innej koleżanki na ploty nie no kochma macierzyński

Napisany przez: jeni27 śro, 25 sie 2010 - 15:03

Nie no normalnie rozpusta

Napisany przez: Gabrysia585 śro, 25 sie 2010 - 20:39

Masz racie nie który to widzę że się doże powodzi tu

Napisany przez: jeni27 śro, 25 sie 2010 - 22:37

No jedna poszła na ploty i przepadła ,druga jak mnie zobaczyła z wrażenia chyba padła i sie do teraz podnieśc nie może ,albo boi sie na wątek wejść
Rany co sie z tymi naszymi kobietami dzieje...nie pamietam aby kiedys było tu tak cicho jak ostatnio

Napisany przez: marta083 śro, 25 sie 2010 - 23:28

Jeni, a no w szpitalu byłam bo z wrażenia udaru dostałam
Coś ty, po hurtowniach budowlanych jeździliśmy z P, dachówki i okna oglądaliśmy
Ależ mnie przewiało, co za pogoda.
Przez to, że P wpadł na pomysł żebym z nim jechała do miasta nie zdążyłam zrobić obiadu i jak chciałam posmażyć mielone (bo mięso wczoraj wyjęłam z zamrażarki) to już zalatywało I tym sposobem pies ma na dwa dni kawał mięcha smażonego A teraz kończę gotować zupę co by i kości nie zaśmiardły
No ja myślę, że nie jest za wcześnie na zakupy na zimę.
Spać mi się chce a po północy muszę mliko ściągnąć i się nie kładę bo jak zasnę to za nic nie wstanę

Napisany przez: Vernea czw, 26 sie 2010 - 00:41

Hej,
Wybaczcie, że się nie odniosę do wszystkich Waszych postow, ale padam na pysk. Melduję się tylko, że jakoś żyję(chociaż ostatnio z trudem). Dzieci słodziaśne, ale... Duśka odmawia mycia głowy i robienia siku na dworze. I żadne tam; "umyjemy główkę lali" nie działa Po drzemce południowej budzi się usr... po pachy(zakładam jej pieluchomajty bo bym miała tapczan do wyrzucenia), co nie zmienia faktu, że jest dodatkowe mycie Młody radosny jak skowronek, ale... nie ma ochoty na leżenie w łózeczku, a na macie nie może być bez kontroli bo obrywa od Duśki różnymi dziwnymi przedmiotami No więc pozostaje chustowanie, co ma swoje wady bo ciężko jest wysikać Duśkę mając małego. A do tego Ducha KONIECZNIE chce siusiu, jak jestem zajęta młodym(np. go karmię). No poprostu to jakieś kompletne wariactwo Dobrze, że dzieciary nie są rozdarte tak bez powodu i chodzą wieczorem grzecznie spać. Poza tym Błażej z radością zjada każdą zupkę, którą mu dam, dziób ładnie otwiera i jest ok(jedziemy na słoiczkach bo chwilowo mi wygodniej, chociaż... drożej )
A jutro lekarz i szczepienia i zobaczymy ile ten kloc waĹźy.
Spaaaaaaać...(mąż będzie niepocieszony, ale PADAM)

Napisany przez: Vernea czw, 26 sie 2010 - 00:43

A i do tego ostatnio koszmarnie boli mnie serce i ściska mi w klatce piersiowej, więc chyba zadzwonię do lekarza i zrobię sobie badania
Dobra, nie smęcę. Idę spać

Napisany przez: Magdawro czw, 26 sie 2010 - 07:44

A może to z przemęczenia, przeciążenia i wyzucia z sił i emocji przy dzieciakach? Może jest ktoś/coś - jakiś pomysł, który pomógłby Ci złapać oddech?

Napisany przez: Gdańszczanka czw, 26 sie 2010 - 10:28

Piję kawkę mniam, kto się przyłącza??


zdjęcia moich gwiazdeczek, wiem że podobne ale jakoś nie mogłam się zdecydować,

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl


Dobra teraz poczytam co tam naskrobałyście. Planuję w piątek randkę z małżem, brakuje mi sam na sam, bez nocnego budzenia....hmmmmmm tzn. budzenia przez płacz dzieciątka

Napisany przez: Gdańszczanka czw, 26 sie 2010 - 10:30

Rany nie wiem co ja tu wczoraj pisałam...miało być: kawka z sąsiadką zaliczona....bla bla bla

Dzisiejsza już też zaliczona, tym razem we własnym towarzystwie. Czekam na pana do mojej ukochanej i najważniejszej maszyny w domu - ZMYWARKI - popsuła się

Napisany przez: Gdańszczanka czw, 26 sie 2010 - 10:36

Vernea - popieram Magdawro, musisz troszkę odsapnąć. Możesz komuś podrzucić dzieciaczki? albo chociażby Dusię? Każdy potrzebuje oderwania od garów i pieluch i co najważniejsze: nie jesteśmy przez to gorszymi mamami. Tylko musimy pamiętać nadal jesteśmy kobietami i mamy swoje potrzeby !!

Rany już się nie wymądrzam ale jeszcze raz podpisuję się pod tym co napisałam powyżej

Napisany przez: jeni27 czw, 26 sie 2010 - 10:58

Gdańszczanko te Twoje myszki sa cudne

Napisany przez: Gdańszczanka czw, 26 sie 2010 - 13:24

no cóş powiem skromnie: WIEM

Napisany przez: Marta M czw, 26 sie 2010 - 13:53

Gdańszczanko też bym taką chciała,chociaż jedną,fajniutkie są
u mnie po staremu,no prawie wszystko,jak zwykle,w pracy,wczoraj byłam u hematologa,dalej mam ob wysokie(65),jeszcze z przed ciąży,także czeka mnie seria wizyt u lekarzy,a myślałam,że już koniec...,oczywiście narazie czasu na to nie mam,zacznę chodzić do lek. od 13.09,już się powoli ustawiam,poza tym wszystko ok,wczoraj na wieczór,stwierdziłam,że oże Nik dłużej pośpi jak mu dam pół słoiczka zupy,pół owoców,dopasłam moim mlekiem i d....wstał jak zwykle,23,1,3,mam dość,ale wezmę się za jego spanie po egzaminie

Napisany przez: marta083 czw, 26 sie 2010 - 13:58

Witam moje Panie
Dziś z Miśkiem bawiliśmy się od 8 do 9 po czym usnęliśmy do 11:30 Teraz mały kima w wózku przy otwartym balkonie bo pogoda paskudna a i ja mam mokre włosy, więc póki co tylko taki "spacer"
Taa, my z P też chcemy gdzieś wyjść sami ale zawsze coś, a to mały się zaziębi, a to qpa męczy, a to ja rwę zęba, a to wypad sam na sam po hurtowniach budowlanych (no randka szał pał ). A znowu ileż będziemy mamę wykorzystywać, ona do 15 też pracuje. A i ja nie lubię Małego zostawiać, zaraz mi za nim tęskno

Gdańszczano, dziewczyny bomba. A że tak spytam (jeśli można), co Zuzia ma naklejone na prawe uszko?

Napisany przez: marta083 czw, 26 sie 2010 - 14:03

MartoM, a może po prostu taki urok Nikosia, że musi jeść w nocy. Póki jest na cycu to bym nic z tym nie robiła, ewentualnie jak/jeśli wejdzie butla.
A to OB masz okropnie wysokie Rób badania czym prędzej

Napisany przez: moko. czw, 26 sie 2010 - 14:27

Cześć Dziewczyny!

Już będę codziennie Nie miałam czasu na forum z powdu odwiedzin mojej siostry wpadła do mnie, więc wykorzystywałyśmy każdą chwilę na spacery i granie w karty (w Remika) Więc czasu na internet nie było. Poza tym musiałaysmy się nagadać!
Poza tym musiałam pozałatwiać wszystko w związku z oddaniem przez developera naszego gniazka. Musiałam w sądzie złożyć wniosek o ustanowienie hipoteki (kredyt) pozapłacac PCC itp. Ale juz wszystko załatwiłam
Książki i zeszyty dla Oskara kupione, teraz pozostaje ogarnięcie syfu w szufladach.
No i mam postanowienie, ze zrobię GEBERALNY przegląd szaf po lecie.
Za 2 tygodnie wracam do pracy - czuje się z tym fatalnie.... jak nie będzie mi się podobać to pójdę na wychowawczy!
Z innych wieści chyba Olafowi idzie DRUGI ząb... jest marudny i ciągle gryzie palce, pięści!
Poza tym młody mleka za bardzo nie chce pić a jak pije to ilości 60 ml, 90 ml to maks. Dlatego podaje mu rano kaszkę na swoim mleku z owocem w ilości 100 ml, a potem ciągle mleko, ok 16 zupa(czasem cały słoik, a na ogół 3/4), potem mleko i wieczorem manna+kaszka w ilości 90 ml i na dopchanie mleko, w nocy młody je 2-3 razy mleko w ilości 30 ml, 60 ml, 50 ml. Czyli ciągle na dobę zjada maks 500 ml mleka. Małoooo

Gdańszczanko jakie śliczne dziewczynki, Zuzia świetnie radzi sobie ze stopami.
Gabrysiu585 młody pierwsza klasa.
MartaM przebadaj się gruntownie. Pewnie ze zmęczenia padasz ? Mój Olaf budzi się w nocy 3 razy, z tym że ja muszę pójść do kuchni podgrzać mlekoi mu dać, do tego 4 raz wstaje sama i odciągam mleko.... generalnie w nocy nie śpie w sumie 1,5h. Rozumiem ból.
Vernea masz wesoło z dziećmi. y też się przebadaj, bo padniesz!
Jeni27 gdzieś się pokazała na fotach ? dawaj tu fotkę!
marta083 zazdroszczę spania

Napisany przez: Gabrysia585 czw, 26 sie 2010 - 17:11

Gdańszczanko jakie śliczne dziewczynki a można zapytać co Zuzia ma na uszkach

Napisany przez: moko. czw, 26 sie 2010 - 17:15

Zuzia chyba ma na uszach plasterki, aby nie zaginało się uszko i nie odstawało? Tak mi się przynajmiej wydaje.

Napisany przez: Ariannae czw, 26 sie 2010 - 21:08

Gdanszczanko masz fajne dziewczynki! Bardzo podoba mi się zdjecie, na którym Zuzia patrzy na ludziki lego - fantastyczna mina! Patryk też tak sie przygląda zabawkom Mikołaja. Mam nadzieje, że pan już naprawił zmywarkę (to takze mój najukochańszy sprzęt w domu )
Moko wspaniale, że mogłaś nabyć się z siostrą, ja moją obecnie mam na codzień (mieszka z nami), ale był czas gdy mieszkała za granicą i wtedy też kazda chwila spędzona z nia była bardzo cenna.
MartaM trzymam kciuki za Twoje zdrówko&&&. Mnie tez wkrótce czekają badania, muszę sprawdzic co wyprawia moja tarczyca po porodzie, ale czuję, ze znów mam nadczynność i znów czekaja mnie wizyty u endokrynologa i branie leków
Jeni wciąż zachwycam sie Twoim zdjeciem z Olą - jesteś taka promienna i śliczna

Byłam z Patrykiem u lekarza. Przez tydzień przytył 100g i waży 6700g, ale niestety muszę mu zrobic morfologię, badanie moczu ogólne i posiew oraz usg brzuszka

Czy wasze pociechy podnoszą główkę leżąc na plecach? Pat oczywiscie tego nie robi i lekarka kazała nam zmienic rehabilitantkę. Oj, nie bardzo mam na to ochotę, bo lubię tę naszą i Pat też juz sie przyzwyczaił. Pamietam, że Mikołaj nigdy tego nie robił,a jakos wyrósł na całkiem sprawnego faceta.

Napisany przez: jeni27 czw, 26 sie 2010 - 21:29

Ariannae Co Ty kobieto mówisz ja śliczna hehehe toz ja stara baba już

moko.pokazałam się na fotografii ale nie wiem czy mówic w ktorym wątku bo ,az strach Fajnie miec siostrę do tego bliźniaczkę ...eh jak ja bym chciała choc by tylko siostre juz o bliźniaczce nie mówię no ale to juz nie realne

Gdańszczanko no właśnie co Zuzia ma na uszkach ?

Vernea Przystopuj kobieto bo daleko na takich obrotach nie zajedziesz a raczej zajedziesz ,ale siebie...

Ja dziś miałam szalony dzień a wiecie co robiłam?....nie otóż ja durna baba malowałam pokój dziewczyn od tak sobie:)

https://www.fotosik.pl

Prosze tylko nie przyglądać się bałaganowi ...jeszcze u mnie totalny nieład w każdym pokoju kupa rupieci z kuchni:/

A to moja Oleńka na podwórku w czasie pauzy ( mamusia zrobiła sobie przerwe bo an chwilkę wyszło słoneczko i poszłam na kawkę)
https://www.fotosik.pl

Olka skubana śłini się jak bernardyn...No i musze przyznac ,że tez marudna jest...aha i nowa umiejętność skubana pełza ... dziś wpełzła pod łózko Amelki i miałam problem z wyciągnięciem jej...Szybka skubana taka jest ,że zaczynam nie nadążać nad nią

Napisany przez: ^mis^ czw, 26 sie 2010 - 21:43

Jejku, kobieto jak Ty dałaś radę malować pokój z pełzającym szkrabem???? Szacun Mi ledwo się udaje obiad ugotować i pozmywać gary

Napisany przez: moko. czw, 26 sie 2010 - 21:45

No hej!

Jeni27 zaraz Cię wyśledzę Pokój świetny - wow!
Ariannae Olaf czasem podnosi głowe jak leży na plecach, ale tylko w sytuacji gdy chce się odwrócić na brzuch - podnosi ją też, jak jest oparty w foteliku albo jak opiera się o moje kolana - to wtedy podnosi głowę do siadu.

Olafek ostatnio wybudza się z płaczem... takim przeraźliwym, ze szok - nie mogę go uspokoić nie wiecz co jest przyczyną? zęby?

Oto on
Czekam na obiadek
https://www.fotosik.pl

Pełzać zaczynam i udawać żółwika
https://www.fotosik.pl

Napisany przez: jeni27 czw, 26 sie 2010 - 21:49

moko. Ależ urwisek Tobie urósł !!! Słodki jest na maxa ! To wybudzanie w nocy to na pewno zębiska dokuczają maluszkowi.

Napisany przez: marta083 czw, 26 sie 2010 - 21:57

Dzieciaczki słodkie
Michaś też nie dźwiga główki z tym że my mamy rehabilitację od 19 sierpnia i to sama w domu ćwiczę
Jeni, pokój super, baaardzo podobny do pokoi dzieci mojego brata. A może podejrzałaś bratową albo oglądałyście te same strony www
Jeni, a czy będę wielką świnią jak wkleję to:
https://images43.fotosik.pl/330/04f032bf1764dfea.jpg
Ślicznie wyglądasz i skończ na siebie narzekać, jak już koniecznie chcesz komplementów to po prostu powiedz to Ci posłodzimy