Drukowana wersja tematu

Napisany przez: Dagmarska pią, 14 lip 2006 - 10:29

Zwracam się z prośbą do doświadczonych mam o radę odnośnie wyprawki. Listę potrzebnych Maluszkowi rzeczy już mam, ale podobnie jak wiele ciężarówek zastanawiam się, co tak naprawdę jest potrzebne, a bez czego można się obejść. Byłabym wdzięczna gdybyście wpisywały, co okazało się dla Was hitem, bez czego nie mogłybyście się obejść, i czy były jakieś kity- czyli coś- co nie przydało się zupełnie.
PS. Jeżeli dubluję wątek to z góry przepraszam i proszę o skierowanie mnie do odpowiednich wątków:) Pozdrawiam:)

Napisany przez: kasiarybka pią, 14 lip 2006 - 11:16

O Blue, dokładnie to samo mi do głowy wpadło kaftaniki wiązane na plecach......koszmarek
Nie użyłam tez ani razu termometru do wody, łokiciem sprawdzałam
Nie potrzebna okazała się tez gruszka do nosa.
Rewelacyjny za to był ręcznik z kapturkiem, wkładka gąbkowa do wanienki i rożek

Napisany przez: Paula. pią, 14 lip 2006 - 11:36

Dokładnie. Body są najlepszym rozwiązaniem, sterta kaftaników (zarówno wiązanych z tyłu jak i z przodu) leżała nieużywana. I wszelkie ubranka zapinane z tyłu, co za pomysł robić zapięcie na pleckach, gdy noworodek na pleckach głównie leży.
I przesadziłam z ilością pieluch tetrowych.

Napisany przez: Paula. pią, 14 lip 2006 - 11:38

Za Kasiąrybką opowiem się także za rożkiem, a przeciw termometrowi do wody .
Natomiast wkładka do wanienki (mieliśmy plastikowego delfinka) użyta była tylko raz, stanowczo wolałam mała trzymać na ręce.
Oliwki uĹźywamy nadal.

Napisany przez: Paula. pią, 14 lip 2006 - 11:42

Przydały się pieluchy flanelowe. Pieluchą wykładałam rożek i kładłam także do łóżeczka na materacyk pod główkę. Dzięki temu jak tylko coś się ulało pielucha trafiała do prania, a ja nie musiałam od razu prać całego rożka lub prześcieradełka, poza tym flanelka wydaje mi się milsza dla maluszka niż frotowe prześcieradełko.

Napisany przez: Tissaia pią, 14 lip 2006 - 11:56

Wątek odgrzebany ale tematycznie bardzo zbliżony Zdecydowanie pomógł mi przy robiemiu listy wyprawkowej Dzięki, dziewczyny!

https://www.maluchy.pl/forum/viewtopic.php?t=13888

Napisany przez: Dagmarska pią, 14 lip 2006 - 12:01

Właśnie o to mi chodziło Tiss dzięki.
Z ciekawością czytam Wasze wypowiedzi- za wszystkie dziękuję:)

Napisany przez: kasiarybka pią, 14 lip 2006 - 12:32

Paula, na początku mieliśmy plastikową wkładke i wyrzuciłam ją na śmietnik.....gąbczasta bardzo mi się przydała, tak przy kąpieli Weroniki jak i Dominika

Napisany przez: agnieszkabryndza pią, 14 lip 2006 - 12:42

Kity- wlasnie ta wkladka gąbkowa do wanny , mialam wrazenie ze jest siedliskiem bakterii, pomijajac naskorek to jeszcze kosmetyki nalezaloby ja chyba wyparzac codziennie .
- nosidelko mothercare miekkie i trudne do zalozenia przez jedna osobe
- wszelkie gadzety typu termotr na czolo
- szlafrok dla niemowlaka
-kaftaniki z troczkami
- wkladka do wanny zeby dziecko moglo usiasc
Hity
- eletroniczna niania uzywana do dzis na wakacjach
- krzeselko do karmienia prima papa
-lĂłzeczko turystyczne
b.

Napisany przez: asia77 pią, 14 lip 2006 - 12:51

ja do listy kitów dorzucę jeszcze komplecik typu kaftanik zapinany z przodu i śpiochy nie rozpinane w kroczu, kaftanik się podwijał ciągle, nietrafiony zakup, także gąbka do wanienki mało się przydaje, i nadmiar ciuszków w rozmiarze 56 cm

Napisany przez: Paula. pią, 14 lip 2006 - 13:39

Ja też mam takie odczucia. A przy Kindze, która jest alergikiem i do kąpieli dolewamy specyfiki w stylu oliatum, to tak gąbka byłaby do wymiany co tydzień.
Elektroniczna niania u nas także świetnie się sprawdza co dziennie.
Krzesełko do karmienia także jest rewelacyjną sprawą, no ale to jak już maluch podrośnie

Napisany przez: Jasiucha pią, 14 lip 2006 - 13:43

Za body to i ja jestem jednogłośnie. Dodam, że najlepsze na początek są zdecydowanie te - rozpinane na całej długości - mój mąż tylko takie zakładał
Poza tym - przynajmniej ja - kupowałam ciuszki tylko na napki, guziczki się rozpinają.. dziurki się rociągają i prują..

Termometr do wody - u nas super sprawa - mój mąż chyba nie ma "czucia" i gdyby nie ten gadżet to by chyba "ugotował" malca

Wanienka - my kupilismy na allegro profilowaną (co prawda 2razy droższa niż zwykła) ale rewelka.. dzieciaczka można położyć, nie trzeba na ręku trzymać, może kąpać jedna osoba..

Oliwka się nie przydała.. puder Nivea - super się sprawdził jako zasypka

Śpiochy polecam tylko i wyłącznie - bawełniane

Pajacyki - totalna porażka.. albo szyją niewymiarowe albo moja Niunia do nich nie pasowała.. albo miały za wysoko krok albo nogawki za krótkie.. tylko jedna para przypasiła!!

Znajomi mieli dla swego synka - leĹźaczek bujaczek - w sumie fajna rzecz

W dobie mikrofalówek zupełnie nieprzydatny okazał się podgrzewacz do butelek..

Za to ceratke pod prześceiradłem sobie chwale - czasem się zdarzało, że dzidziuś budził się osikany po pachy a pamper prawie suchy (siuśki "szły" bokiem)

Podstawa - to oczywiście przewijak Super ekstra rzecz. Mama nie musi się schylać nad dzieciaczkiem. Dziecko się nie "zapada". Nie trzeba się spieszyć z przewijaniem - jeśli coś się w tym czasie przydaży to wycierasz husteczką i gotowe

..ojj.. dużo tego mi wyszło

Napisany przez: Paula. pią, 14 lip 2006 - 14:04

My mieliśmy wersję z kółkami i właśnie w tym wariancie najwięcej był używany. Rewelacyjna sprawa.


Całkowicie się zgadzam. My nadal używamy. Leży na pralce w łazience i po kąpieli na nim wycieram i ubieram Kingę.

Z ubranek zimą rewelacyjny był śpiworem z kapturkiem i rękawkami. W „domowych” ciuszkach wkładałam do niego Kingę, do tego czapcia i rękawiczki i juĹź mogłyśmy wychodzić na dwĂłr. A po powrotem, gdy usnęła na dworze rozpinałam,odkrywałam i spokojnie pozwalałam jej dalej spać.

Z drogich kitów to termometr do uszny. Może mamy jakiś feralny model, albo ja nie umiem go obsługiwać, ale temperaturę tak zaniża, że totalnie nie da się go używać. Chyba lepsze są teraz dostępne na podczerwień.

Napisany przez: menada pią, 14 lip 2006 - 15:42

HITY

Hitem numer 1 była profilowana wanienka Onda ze wspornikami. Dzięki niej można spokojnie kąpać maleństwo w pozycji leżącej, a potem sadzać i nie bać się, że się przewróci. Wstawię zdjęcie jak to wyglądało w praniu
https://img142.imageshack.us/my.php?image=wan2kd.jpg
https://img291.imageshack.us/my.php?image=050104011sv.jpg
https://img145.imageshack.us/my.php?image=050313073jk.jpg

Do kąpieli długo uzywaliśmy Oilatum

Leżaczek bujaczek i mata edukacyjna dawały szansę na ogarnięcie mieszkania czy ugotowanie obiadu.

Na katar najlepsza jest Frida, nigdy nie udało mi się opanować gruszki

Pajacyki zapinane na całej długości i w kroku oraz body

Rożek bardzo się przydał przez pierwsze 2 miesiące.

Łóżeczko turystyczne jest wciąż w użyciu - baaardzo dobra inwestycja

Krzesełko do karmienia Prima Pappa, które pozwala na naukę jedzenia w kulturalnych warunkach , jest łatwe do umycia i służy też do rysowania, malowania itd

KITY

Termometr douszny
puder
oliwka
kaftaniki, śpiochy
Śpiworek do spania
nosidło (ja kupiłam Chicco), które bardzo źle się zakłada
podgrzewacz do butelek
sterylizator

Napisany przez: (nie)dzielna pią, 14 lip 2006 - 16:23

Dziewczyny i ja się dopiszę jako ciężarówka myśląca już o zakupach

Mam pytanie co do baldachimu do łóżeczka. Nasz maluszek będzie z nami w jednym pokoju, co prawda łóżeczko stanie tyłem do telewizora i okien, ale nie chcę, zeby małemu przeszkadzał nadmiar bodźców wzrokowych, dlatego myślę o baldachimie. Ogólnie to mi się wcale nie podobają, ale właśnie ze względu na wspólny pokój z maleństwem. Co o tym myślicie???

I materac - moim zdaniem kokosowo-gryczany dużo lepszy od piankowego, ale może się mylę????

Napisany przez: skanna pią, 14 lip 2006 - 16:52

Hity

-body
- pajacyki rozpinane na całej długości
- leĹźaczek
- termometr do kąpieli (nie mam wyczucia, lubię gorącą wodę)

Kity

- roĹźek
- termometr do ucha
- kaftaniki
- śpiochy
- nosidełko

Napisany przez: AnnieLo pią, 14 lip 2006 - 16:59

O, odnosnie nosidelka zaciekawilo mnie dlaczego jest kitem? No i o jakie nosidelko chodzi, bo moze nie zrozumialam...

Napisany przez: skanna pią, 14 lip 2006 - 17:07

Takie, co to się dziecko na brzuchu nosi.
Trza mieć kręgosłup z żelaza, być odpornym na wysokie temperatury i jeszcze mieć dziecko, które wcześnie zacznie trzymać sztywno głowę.

Napisany przez: AnnieLo pią, 14 lip 2006 - 17:12

Acha, dziekuje!
Bo ja sie wlasnie do zakupu takiego nosidelka przymierzalam... Myslalam, ze to wygodnie bedzie dziecko na brzuszku, a dwie rece wolne. Ale w takim razie jeszcze sie wstrzymam.

Napisany przez: mamboo pią, 14 lip 2006 - 17:28

U nas dla odmiany nosidełko to był hicior. Chociaż moje maluchy to dosyć lekkie były, szczególnie Kalina.
Świetnie też sie sprawdził laktator Avent, ale ja dużo musiałam wychodzić z domu.
Śpiochów prawie nie używałam, wolę body + rajstopki.
Poza tym z każdym kolejnym dzieckiem coraz mniej się przykładam do kompletowania wyprawki

Napisany przez: Dagmarska pią, 14 lip 2006 - 20:23

Chciałabym podziękować za wszystkie wpisy, czytam je z wielką ciekawością, mam nadzieję, że posłużą nie tylko mnie ale i innym przyszłym mamusiom. Prosimy o więcej:)

Napisany przez: sylion pią, 14 lip 2006 - 20:35

U mnie zdecydowanie piankowy.
NAwet jesli zdazylo sie ze chlopcy zasikali posciel to wrzucalam gabke do wanny wypralam wyplukalam i byla jak nowa. Świeża.
Gryczany po jakims czasie udeptal sie i byl nieprzyjemny. Nie lubilam go.

Napisany przez: (nie)dzielna pią, 14 lip 2006 - 20:41

sylion dzięki za radę, mi wszyscy mówią, że lepszy naturalny bo oddyche, etc. a tu masz rację ten wypiorę i po kłopocie

Napisany przez: agnieszkabryndza pią, 14 lip 2006 - 21:41

niedzielna baldachmy mialam i zrezygnowalam bo to dodatkowy zbieracz kurzu ale jesli macie byc w jednym pokoju to moze faktycznie dobre rozwiazanie pod warunkiem czestych pran .b

Napisany przez: Jasiucha pią, 14 lip 2006 - 21:51

No dokładnie taką samą mamy Jeszcze raz POLECAM

Jeśli chodzi o materacyk do łóżeczka to zdecydowanie zdrowsze są naturalne - z matą kokosową.. po pierwsze "oddychają", po drugie nie ugniatają się, po trzecie - twarde podparcie dla kręgosłupa jest lepsze. Zarówno my jak i nasze dzieciątko na takich śpimy

Napisany przez: malgos70 pią, 14 lip 2006 - 22:08

materacyk kokosowy - ja mam ze zdejmowanym pokryciem do prania w pralce lekko chyba foliowany, a poza tym używałam ceratki pod prześcieradło by oszczędzić materac.
baldachim miałam w koszu dla malucha, który stawiałam zawsze tam gdzie byłam m.in. w pokoju z telewizorem i sprawdził się dobrze, ograniczał też dopływ światła.
rożek nie był mi potrzebny, w szpitalu pokazali mi jak zrobić rożek z koca i w zupełności wystarczało

Napisany przez: Magdula pią, 14 lip 2006 - 22:48

Ewa śpi na materacu sprężynowo - kokosowym. Jest dwustronny. Najpierw dziecko śpi na stronie bez kokosu która jest bardziej miękka (jeśli dobrze pamiętam do 9kg) a potem na tym twardszym.

Nosidełko (chicco) się sprawdziło, dało mi możliwość pójścia z dzieckiem w takie miejsca gdzie wózek nie dał by rady, albo po prostu pójść na spacer z psem. Faktycznie nie jest najwygodniejsze i następnym razem wypróbuje chustę.

kit: gruszka, termometr do kąpieli, puder,

hit: frida, Aquastop do pupy, oliwka do kąpieli "Ziołolek", przewijak, półśpiochy, śpioszki bellvit, zapinane na całej długości body,

Napisany przez: ania 82 pią, 14 lip 2006 - 22:50

Wanienka Onda dla nas tez rewelacja laktetor Awent tez sie przydal zaraz po porodzie, bo nawal mialam straszny ceratka na materacyk tez rewelka, pieluch tetrowych mialam 10 i bylo malo, a reczniki conajmiej 3, jak dlamnie baldachimu juz nieuzywam, ochraniaczy do lozeczka narazie tez nie, mam 2 komplety poscieli i to mi wystarcza, natomiast przescieradel radzilamabym kupic wiecej, Michalek czesto budzi sie mokry, sika bokiem
natomiast zaduzo kupilam butelek, niepotrzebne mi sa tez te termosiki do przechowywania butelek, bo wogole ciepla nietrzymaja, a rozek uzywalam moze z 2 tyg., pampersow 1 tez kupilam za duzo bo szybciutko zrobily sie zamale, Misio urodzil sie duzy purdu i plynu do kapieli tez nieuzywam

Napisany przez: Magdula pią, 14 lip 2006 - 22:59

o właśnie termos do butelki - użyłam dosłownie kilka razy ale to dlatego że mała nigdy nie piła sztucznego mleka. Dla mnie był to więc kit.
Hitem natomiast była niekapkowa miękka nakładka na butelkę avent. A jak już o produktach Avent, to super są dla mnie pojemniki na pokarm do zamrażania. Używałam do mleka a teraz mroże w nich zupki.

Napisany przez: (nie)dzielna sob, 15 lip 2006 - 08:21

Dziewczyny a pytanie o wanienkę. Ja mam prysznic, malusieńką łazieneczkę, także dzieciątko będzie kąpane w pokoju, czy ta wanienka, o której piszecie się nadaje, czy może polecicie jakąś inną???

Napisany przez: Dagmarska sob, 15 lip 2006 - 11:50

Ja z kolei mam dylemat związany z monitorem oddechu...zastanawiam się czy jest to przydatna rzecz czy raczej kosztowny wymysł producentów?

Napisany przez: menada sob, 15 lip 2006 - 13:31

Jasne, że się nadaje. Bez wsporników będzie tańsza Dodatkowo wanienka ma wężyk, którym wypuszcza się wodę, więc po kąpieli możesz postawić ją w brodziku i wyciągnąć wężyk a woda powoli wypłynie a ty nie zachlapiesz łazienki.

Franca, sam monitor to raczej zbędny wydatek, ale można kupić 2 w 1, z elektroniczną nianią a to jest na pewno hicior

Napisany przez: ms.mez sob, 15 lip 2006 - 14:01

w ogóle się czuję jak dinozaur jak czytam ten wątek
w nieprofilowanej wanience jedna osoba nie da rady wykąpać dziecka? ja kąpałam dwójkę w najzwyklejszej, bez żadnych odpływów ani stojaka. No ale to tłumaczy, dlaczego byłam taka zmęczona a dzieci takie rozryczane .

Wracając do tematu:
hitem jest (nadal) termometr douszny, tylko kupiłam go zdecydowanie zbyt późno - jak dziewczynki miały 4 lata. Do ok. 1,5 roku mierzyłam im bez problemu temperaturę w pupci, a potem do czasu kupienia termometru dousznego ... po prostu nie mierzyłam, bo nie wytrzymywały tych 5 minut z termometrem pod pachą.

kitem była elektroniczna niania - bo cały czas szumiała a każdy odgłos dzieci i tak słyszałam lepiej "gołym uchem". Potem oddaliśmy ją znajomym i dla nich była hitem - więc nigdy nic nie wiadomo.

pieluchy tetrowe były w ruchu cały czas - jako osłona przedsłoneczna, podusia w łóżeczku, do zasłaniania czółka przy zasypianiu. A potem miałam świetne ścierki

żałuję, że nie miałam lepszego laktatora - odciągałam pokarm przez 6 miesięcy.

nosidełka też były przydatne, bo dziewczynki wolały być noszone niż wożone - no i przydawało się, jak na spacerze jedna zasnęła w wózku a druga darła się jej nad uchem (wtedy lądowała w nosidełku).

największym hitem były foteliki samochodowe-nosidełka (z biegunami do bujania) - w użyciu były non-stop, dzieci w nich spały w ciągu dnia, itp.

Nie cierpiałam drewnianego wysokiego krzesełka - blat nie miał podwyższonego rantu, więc wszystko na blacie szybko sfruwało na ziemię. Poza tym siedzisko było za duże i dzieci swobodnie wychodziły z krzesełka (pasy zakładane na ramionka nie sprawdziły się, znacznie lepsze były takie przytrzymujące dziecko w biodrach - z Ikei). A to co po rozłożeniu niby ma być stolikiem z krzesełkiem - szkoda słów.

Napisany przez: ania 82 sob, 15 lip 2006 - 14:42

My kapiemy Michalka w pokoju na lozku (jeszcze nie chlapie) bo tez mamy male mieszkanko. Sprawdza sie super, polecam

Napisany przez: sylion sob, 15 lip 2006 - 15:37

Kąpałam Aleksa w umywalce.
Przez pierwsze trzy miesiace.
Mam duuużą umywalkę.

Napisany przez: mama_do_kwadratu sob, 15 lip 2006 - 16:01

hity:
termometr douszny
płaskie pudełko na wilgotne chusteczki (takie turystyczne)

fotelik Chicco Synthesis
książka "Pierwszy rok życia dziecka" (czasem kit czasem hit)
Pusiaczek https://www.merlin.com.pl/frontend/towar/188882
kity:
roĹźki
termometr do wody
laktator elektryczny NUK
podkładka z gąbki do wanienki (siedlisko bakterii)

Napisany przez: Kocurek sob, 15 lip 2006 - 17:14

My mamy kokosowo-piankowy, pokrowiec i piankę piorę w pralce, a jak raz czy dwa Mikołaj przesikał materac na wylot, kokos polałam prysznicem (zachowuje się jak sitko) i wysechł w 2 godziny na balkonie.
Kity:
Nosidełko - beznadzieja, dzieci miałam ponadczterokilowe na wstępie, nie dało rady nosić.
Puder - przedatowany 100 lat służy za talk do rękawiczek.
Termometr do wanienki - temparatura idealna w/g niego była za zimna, Dominika szczękała zębami. Sprawdzałam wodę ręką.

Hity:
RoĹźki.
Nosidełko - fotelik Grillo (przy 2 dziecku) naprawdę służyło do roku, Mikołaj w Maxi-Cosi nie mieścił się już jako półroczniak, a Domi była większa. Bujała się w nim, spała w południe, jeździła autem i na wózku.
Gąbka do kąpania - dawała moim dzieciom poczucie bezpieczeństwa, jakiego nie daje ręka mamy - leżeli we wanience rozkoszując się kąpielą, wywijając girkami, w parę godzin po wykręceniu wysychała na kaloryferze. Tania, za 7 zł, więc często wymieniałam, prałam ją w pralce, i często sparzałam wrzątkiem, więc siedliskiem bakterii nie była - zresztą nie jestem zwolenniczką sterylności wokół dziecka, potem 1 byle_bakteria wywołuje taaaakie choróbsko.

Napisany przez: Agulka 333 sob, 15 lip 2006 - 17:37

Muszę odświeżyć sobie pamięć zreszta dobrze mi to zrobi :
Kity:
-pajacyki - zgadzam się z dziewczynami z rozmiarem nigdy nie trafisz,
-koszulki zapinane z tyłu coś strasznego dzidziuś ma ciągle gołe plecki,
-termometr - bardzie ufałam łokciom
-butelki + akcesoria przynajmniej dla mnie (przez pierwsze pól roku karmiłam tylko piersią a potem od razu wprowadziłam kubeczek-niekapek)
-nosidełko - mój synek był duży i ciężki nie dawałam rady go nosić
no i niewarto kupować dużo maluśkich ciuszków bo dzidziusie strasznie szybko rosną
Hity:
-body zapinane u dołu
-fotelik MAXI COSI z usztywniana wkładka na dzidziusia bardzo sobie go chwalilam mój mały siedział w nim nawet w domku ja się krzątałam w kuchni a on cały czas mnie widział,
-sudokrem - po prostu rewelka na wszystkie problemy skĂłrne (nazywano go wtedy cudokrem ciekawe czy jest tak dalej )
-rożek bardzo lubiłam był mi pomocny w karmieniu - okręciłam maluszka i wygodnie mi się go trzymało przy piersi
-wilgotne chusteczki do wycierania maluszka bardzo fajna sprawa szczególnie jak gdzies wychodziłam mogłam łatwo zadbać o chigiene niemowlaka.
Jak coś sobie jeszcze przypomnę to napiszę

Napisany przez: mama_do_kwadratu sob, 15 lip 2006 - 17:45

[quote=Kocurek]nie jestem zwolenniczką sterylności wokół dziecka, potem 1 byle_bakteria wywołuje taaaakie choróbsko.[/color]
je też nie jestem zwolenniczką sterylności, nie miałam żadnych wyparzaczy itp. ale ta gąbka mi jakoś wybitnie nie podeszła

Napisany przez: moniak78 sob, 15 lip 2006 - 18:24

Hity : Laktator Avent, Termometr douszny Brauna, Nosidelko Baby Bjorn ( mozna je dostac na allegro) bardzo polecam
Kity : to wszelkie ciuszki i kaftaniki zapinane na plecach

Napisany przez: inka sob, 15 lip 2006 - 18:43

kit- nosidełko ( miałam jakieś niewydarzone) wszystko co zapinane na plecach, wszelkie wkładki do wanienki (pani w sklepie odradziła, zresztą wole trzymać)
hit- rękawiczki niedrapki, rożek, leżaczek z wibracją i melodyjkami (dostałam jak Jagoda miała już kilka miesięcy, ale i tak sprawdził się super az do ok 10 miesiąca) podgrzewacz do butelki (tylko żałuje, ze mialam na wąską butelkę, szerszy jest potem super na podgrzewanie słoiczkĂłw z gerbera)

Napisany przez: alatanta sob, 15 lip 2006 - 18:54

.....

Napisany przez: butterfly sob, 15 lip 2006 - 20:00

hity:
-wkładki laktacyjne - rewelacja, znakomicie wchłaniały nadmiar pokarmu i niezastąpione gdy się gdzies wychodzi - nie zaskoczy nas mokra bluzka,
-gruszka do noska,

kity:
-rożek - Iza jechała w nim tylko do domu ze szpitala,
-puder - oliwka lepsza,
-nosidełko - takie do noszenia dziecka z przodu,
-koszulki i kaftaniki rozpinane z tyłu

Napisany przez: Jasiucha sob, 15 lip 2006 - 20:18

Dokładnie jakbyś opisywała moją łazienkę
W waniencie Onda kąpie córcię od urodzenia w pokoju Można dokupić do niej stelaż.. ale wydaje mi się, że zbędny koszt..

Napisany przez: Kocurek sob, 15 lip 2006 - 23:44

U nas cudokrem w ogóle się nie sprawdził

Napisany przez: petisu nie, 16 lip 2006 - 00:21

kity
-wkładki laktacyjne-mnie nic nigdy nie ciekło
-laktator-ręcznie idzie mi lepiej
-rozek-Luśka nie lubiła być w ciasnym
-sudokrem-jak narazie-nic się Luśce z pupą nie dzieje
-wanienka na przewijaku-do 2 miesiaca kąpiemy w dużej wannie
-rękawiczki-niedrapki
-koszulki(body lepsze)
-śpioszki-tylko przez miesiac były przydatne

hity
-przewijak-cudo
-elektroniczna niania
-wibrujący leżaczek z dzwiękiem
-karuzelka
-chusta bebelulu
-mata edukacyjna
-huśtawka-idealna na złe humory


Więcej w tej chwili nie pamiętam. Małych ubranek oczywiście nie ma co w dużej ilości kupować, ale ja po urodzeniu Luśki misiałam tych malutkich dokupić, chociaż córcia mikrusem jakimś nie była (54 cm, 3,8kg). Należy pamietać, że rozmiarówka polska i zagraniczna nie są takie samie. Zagtaniczna ni jak się ma do centymetrów i wszystkie ubranka są większe.

Napisany przez: Edi Zet :) nie, 16 lip 2006 - 07:30

Dla mnie największym hitem jest i nadal będzie pielucha jednorazowa. Dorzucę: zwykły przewijak na łóżeczko, zamykane pudełeczko na mokre chusteczki, plus wersja płaska pudełeczka do damskiej torebki, "przypinki" do ubrania na smoczek, szelki do nauki chodzenia, Sudokrem i oliwka Penaten, leżaczek, elektroniczna niania... Resztę dopiszę jak wrócę z pracy...

Napisany przez: Mika nie, 16 lip 2006 - 10:52

kity:
Sudokrem
pieluchyPampers-takiego uczulenia nie życzę nikomu
krzesełko do karmienia 2w1-drewniane rozstawiane na stolik i krzesełko-nie przemyślane,dzieci wiecznie zjeżdżały bądź świadomie uciekały dołem


hity:
seria kosmetykĂłw Penaten
laktator Avent (jedyny jaki umie ściągnąć ze mnie mleko)
butelki i smoki Avent -niezniszczalne
piżama-śpiworek bez nogawek -dziecię się nie rozkopie,a nogami fikać może do woli

Napisany przez: ktm3 pon, 17 lip 2006 - 11:19

Przyłaczam sie do podziękowan Dagmary- wasze rady sa nieocenione dla nas niedoświadczonych mam! Rozwiewaja sie powoli wszytkie wątpliwości! Jestem wdzięczna- Dagmarka dzięki, że szybko działasz dobry duchu

Napisany przez: AJA pon, 17 lip 2006 - 12:09

Hity
Sudocrem - Kaśka miała potworne odparzenia po Pampersach.
Pudełko na husteczki nawilżane
Szelki do wĂłzka
Wkładki laktacyjne, wszystko ciekło
Osłonka na łóżeczko,dookoła, żeby sobie maleństwo główki nie obiło. Rewelacja
Karuzela grająca, tylko bardzo kolorowa
Body- rewelka
Fotelik samochodowy, stawiasz w domu i robi za bujawkę
Stoik 2w1 ja raczej jestem zadowolona
Krem na każdą pogode Nivea
Misiek wkładany do wózka na zime, rewelacja. Wkładamy w niego dziecko i zasuwamy.
Nakładka silikonowa na palec do masowania dziąsełek i mycia pierwszych ząbków
Kity
Pampersy
Huśtawka stojąca - głowa lata, dziecko zjeżdża, koszmar
Przewijak nakładany na łóżeczko- tu sięgasz pieluche, tu trzymasz dziecko. Kosmos. Poza tym to jest raczej dla mniejszych dzieci, moja była duża.
Termomter do wody
Łańcuszki do smoczków - bardzo często pękały. Dobre są tasiemki.
Puder do pupy
Pierwsze grzechotki jakie się dostaje, mają za grube uchwyty dla maleńkich raczek
Czapeczki dla niemowlaków po kąpieli, kompletnie nie używałam
Zabezpieczenia na rogi które się nie trzymały

Napisany przez: ktm3 pon, 17 lip 2006 - 13:41

mam pytanie- czy pisząc o Pampersach macie na mysli tę konkretną markę czy pieluszki jednorazowe ogółem. ja jestem za tetra na co dzień a jednorazowka na wyjścia- ale ni ewiem czy konkretnie pampersy tak uczulają czy wszelkie kuppy, huggies też?

Napisany przez: mama_do_kwadratu pon, 17 lip 2006 - 14:00

dla mnie Pampersy (marka) były akurat hitem numer jeden. Byłam im podwójnie wierna prez trzy lata.
Tetra to strata czasu i pieniędzy IMHO, oczywiście.

Napisany przez: MartaMarcin pon, 17 lip 2006 - 14:11

U mnie pampersy newborny były totalną porażką, tak jak półko-przewijak Klupsia. Pampersy 3-6 kg są super, a jak będzie dalej to zobaczymy.

Napisany przez: skanna pon, 17 lip 2006 - 14:13

O, a propos hitów pieluszkowych to zdecydowanie hitem nr jeden w tej kategorii są fioletowe pieluchy TESCO. Niech się wszystkie inne schowają.

Napisany przez: sylion pon, 17 lip 2006 - 14:38

U mnie rĂłwniez pieluchy tesco i zamiennie fioletowe z rossmana.
Pampersy pampersa sa mniej chlonne.
Pamietam je z czasow Kacpra to wowczas i cala noc wytrzymywaly teraz niestety musze Aleksa przebierac w nocy.

Napisany przez: Jasiucha pon, 17 lip 2006 - 14:48

Marka Pmpers jeśli chodzi o pieluchy jest świetna.. za wyjatkiem "newborn" - mój dzieciaczek miał straszne odparzenia (to chyba przez te "wchłaniające" kupki dodatkowe siateczki"), u znajomych było podobnie

Za to huggies się nie sprawdziły.. wydawały się fajne.. ale wg mnie gorzej trzymają wilgoć niż Pampers

Za to nawilżane chusteczki Pampers wg mnie to wydatek kasy.. płaci się za markę... istnieją tańsze i lepiej nawilżone,np. Bambino lub Happy

Napisany przez: AJA pon, 17 lip 2006 - 20:38

No cóż, u mnie wszystkie. Kacha miała takie odparzenia, że aż jej skóra w pachwinach schodziła.
Na co dzień uzywałam tetry (zresztą tak zamierzałam od początku, ale w szpitalu wymagane sa jednorazowe) jednorazówki tylko na spacer i kupa sudocremu na pupke.

Wydaje mnie sie też, że tetrowe pieluchy były pomocne przy oduczaniu małej od pieluch. Miała 1,5 roku jak biegała bez pieluchy, a teraz od miesiąca śpi bez pieluchy.
Jednak do używanie tetrówek trzeba mieć dużo zaparcia, prawie non stop trzeba je zmieniać, bardzo często jest mokre ubranie. Są w sprzedaży ceratki do podtrzymywania pieluchy
https://www.canpol.com.pl/product.php?lp=70&gr=130&pd=1393
i dobra w tym momencie jest ceratka
https://www.canpol.com.pl/product.php?lp=70&gr=131&pd=1394
którą kładzie się na łożeczko w szerokości a na to kładłam ręcznik. Jak się zasikała zmieniałam ręcznik a reszta była sucha.

Napisany przez: Mi śro, 19 lip 2006 - 08:45

Oj my też zawzięcie używaliśmy pieluszek tetrowych
AJA masz racje mniejsze odparzenia, ale więcej pracy. Moglismy sobie na to pozwolić ze względu na sprzyjającą porę roku - upalne lato. Obawiam się, że teraz jak urodzi się maluszek to z tetrą nie dam rady, bo będzie zima.
U nas z jednorazowych sprawdziły się Bella Happy i pupa przy nich była ładna

HITY
podgrzewacz do butelek
karuzela nad łożeczko
chusteczki nawilĹźane

KITY
nosidełko
wszelkie kosmetyki (poza mąką ziemniaczną )
baldachim nas łóżeczkiem

Napisany przez: mamami śro, 19 lip 2006 - 09:03

Ja bym tam nie demonizowała pampersów w tej kwestii. Pewnie co dziecko to inaczej ale moim zdaniem wystarczy ściągnąc dziecku uczącemu się nocnikowania pieluchę i dopiero wtedy są szybkie efekty.
Maciek nigdy nie miał założonej tetry a uczenie nocnika zajęło mu ok 2 tyg, juz od miesiąca albo dłużej spi bez pampka.

Co do tematu przewodniego to dla mnie największym hitem jest przewijak taki z półkami pod spodem. Wszystkie rzezcy potrzebne do przewijania mam pod ręką a dziecko na wysokości nie męczącej mojego kręgosłupa.
body
pajace (ja nigdy nie miałam problemu z dobraniem rozmiaru, może dlatego że nigdy nie kupuję tych od polskich producentów, zawsze mothercare albo early days), teraz nie mam kupionej ani jednej pary spiochów takich tradycyjnych.
podkładka do wanny, frotte rozciągnieta na takim stelażu z drutu. Schnie expresem i jest bardzo wygodna.

Kity to przede wszystkim termometr w smoczku (obydwaj chłopcy byli bezsmoczkowi)

Napisany przez: Jasiucha czw, 20 lip 2006 - 11:01

Moja kumpela w zeszłym roku nauczyła swoją córcię (20mies) siusiania na nocnik w 3dni.. normalnie byłam w szoku.. a dziewczynka też była dzieckiem pampersa

Napisany przez: Kocurek czw, 20 lip 2006 - 11:24

Heh, każda tetrowa mama (ale taka, co w wieku mojej mamy czy teściowej) powie, że tetrówki były lepsze, bo się dzieci nie rozleniwiały i sikały w wieku 1.5 roku do nocnika

Moje dzieci pampersowe odpieluszyły się przez 2. rokiem życia.

Napisany przez: yellow czw, 20 lip 2006 - 11:47

Moja córcia tez pampersowa - a w wieku 1,5 roku to juz nawet spała bez pampka (hehe tylko co trzy godziny sadzałam ja na nocnik - na spiocha )

Napisany przez: grzalka czw, 20 lip 2006 - 11:57

absolutne hity u mnie, sprawdzone na trĂłjce dzieci:
- komoda do przewijania- z pólkami i szafkami- do tej pory korzystam, genialna dla kręgosłupa
- nawilżane ręczniczki Huggies
- mata do wanny z Ikea
- fotelik samochodowy kołyska- pełniacy role leżaczka i bujaczka
- body, pajace rozpinane w kroku
- laktator ręczny Aventu
-Sudokrem, Balneum do kąpieli, krem Bambino, krem Nivea na każdą pogodę, mąka ziemniaczana
- z pieluch fioletowe Tesco i Huggies freedom, pampersy faktycznie coraz gorsze
- genialne sa pieluchy tetrowe- do wszystkiego, nigdzie się bez nich nie ruszałam, pieluszka tetrowa na policzku pomaga niemowlakowi zasnąć...a karierę kończa jako ścierki..mam tez kilka flanelowych, tez się przydały


kity to materacyk gabkowy do wanny, podkład pod przescieradło w łóżeczku, wkładki laktacyjne (ale to pewnie dlatego, ze nie przeciekałam), śpiworko-piżamka (kompletnie się nie sprawdza u moich ruchliwych dzieci), wszelkie kosmetyki dla dzieci poza w/w, termometr do wody...

Napisany przez: anita b. czw, 20 lip 2006 - 13:35

zgadzam się co do przewijaka, to ratunek dla kręgosłupa

dla mnie jednym z absolutnych hitów są pieluchy tetrowe sprzed 30 lat ! (szczęściem 3 nie skończyły kariery jako ścierki, tylko przeleżały w szafie)
są mięciutkie, przyjemne w dotyku (co ważne przy podcieraniu śliniącego się buziaka), nie trzeba prasować. W porównaniu z nimi dzisiejsze pieluchy tertrowe to kit okropny

Napisany przez: Ketmia pią, 21 lip 2006 - 09:01

Hity
- Dla mnie największym hitem jest huśtawka kupiona za pół ceny na allegro.
Dzięki niej mam więcej czasu i mogę bezpiecznie zostawić dziecko moje trzymiesięczne gdy już nie ma ochoty na leżenie. Znakomicie uspokoja, zajmuje uwagę, a niekiedy usypia . O dziwo, baterie starczają na długo!
Składana. Zabieramy ją ze sobą, gdy jedziemy z wizytą.



- laktator Avent + akcesoria
- kocham moją nianię marki Philips! Przedtem kupiłam jakąś no name na allegro i musiałam zwrócić bo wyła.
- kosmetyki Bubchen
- półśpiochy + body, ten zestaw najlepiej się sprawdzał

Kity:
- termometr do wanny w kształcie rybki - dosłownie rozsypał mi się w rękach

- nakręcana karuzelka canpol - za głośna muzyka, Zuza nie lubiła tych misiów nad głową. Teraz po odpięciu od karuzeli sprawdzają się jako zabaweczki

- duże pałeczki bawełniane. Została mi cała paczka i obecnie czyszczę nimi SWOJE uszy

- gencjana do pępka, brudzi ciuchy i nie widać jak ten pępek w końcu wygląda; używałam spirytusu

- nożyczki do obcinania paznokci canpol. W użyciu przypominają bezpieczne nożyczki dla pierwszaka - też są tępe i niewygodne. Położna poradziła mi stosować moje własne nożyczki zamoczone w spirytusie bo mam wprawę w ich użyciu i są dobrej jakości.

Szczotka do czesania niemowaka tzw . miękka z włosia bodajże królika. Po wyparzeniu (zgodnie z opisem) wszystkie włosy wygięły się od sasa do lasa. Położna powiedziała, że i tak byłaby za miękka - dobra powinna masować skórę głowy a nie ją łaskotać.

- większość skarpetek - cisną niemiłosiernie

- szlafroczek - wymysł jakiś

Napisany przez: (nie)dzielna pią, 21 lip 2006 - 09:14

Ketmia jakiej firmy jest ta huśtawka???

Napisany przez: sensymilia pią, 21 lip 2006 - 09:28

cześć dziewczyny:)
czy któraś z Was używała elektrycznego laktatora Chicco??
kaĹźda opinia mile widziana

Napisany przez: (nie)dzielna pią, 21 lip 2006 - 09:31

sensymila mi znajome radziły ręczny Aventu ponoć rewelacyjny i duuużo tańszy od elektrycznego.

Napisany przez: Ketmia pią, 21 lip 2006 - 10:23

(nie)dzielna, to jest huśtawka Fisher Price Aquarium Take-Along
https://www.twojapociecha.pl/product_info.php/products_id/28

Ręczny Avent jest całkiem wystarczający. No i chyba łatwiej zabrać go ze sobą np. do pracy

Napisany przez: sensymilia pią, 21 lip 2006 - 13:46

ja ten elektryczny kupiłam za 60zł - nowy...w komisie...widać nie przydał się i odsprzedali...
"dostawiłam" go do cyca i jakoś słabo zasysa, heheh....może jak będzie mleko to będzie lepiej...
dlatego pytam o opinie na jego temat..

Napisany przez: mynia pią, 21 lip 2006 - 14:36

Witam wszystkie mamusie szykujace wyprawke dla swoich skarbeczkow!!Mam pytanko moze ktoras z Was mi pomoze.Rodze we wrzesniu,to juz bedzie jesien kto wie jaka mam oczywiscie nadzieje ze piekna i zlota Jak myslicie jakie ciuszki najlepiej sprawdza sie w tym czasie?W czym np.dzidzia spi?Kupilam juz pare rzeczy ale nie chce przesadzic i juz sama nie wiem co sie najlepiej sprawdzi.Z gory dziekuje za kazda podpowiedz.Pozdrawiam pa pa

Napisany przez: sabi sob, 22 lip 2006 - 12:34

super ,ze zostal poruszony ten temat,ze tyle mamuś zdecydowalo sie napisac

Ja zastanawiam sie nad wozkiem-oboje z mężem planujemy kupic ABC Design/wersja luxusowa/ czy ktoras z Was moglaby mi przedstawic wady i zalety tego wozka?? a moze polecicie nam jakis inny/podobny cenowo/,moze nawet lepszy??

Napisany przez: mamami nie, 23 lip 2006 - 22:20

Sabi ale jaki jest model tego wĂłzka, bo ABC to firma a wersja luksusowa dalej nic nie mĂłwi. Jak nie znasz nazwy wklej obrazek.

Napisany przez: ania 82 nie, 23 lip 2006 - 22:28

MYNIA Mysle ze w jesieni do spania najlepiej sprawdza sie pajacyki rozpinane na calej dlugosci i wszelkie inne rozpinane body czy spioszki, to jest najwygodniejsze. Na sparerki mozna kupic spiworek z cienkiego polarku.
Pozdrawiam

Napisany przez: mamuśka.chłidzw nie, 23 lip 2006 - 22:35

ja mam model Tandem Air2 . Jest to tzw wózek rok po roku. Sama firma niemiecka, mają głownego importera na Polske na Śląsku, z dośc sprawnym serwisem i strona internetową.

Napisany przez: MartaMarcin pon, 24 lip 2006 - 22:11

Ja kupiłam wózek quinny spedi sx z gondolą, spacerówką i fotelikiem samochodowym. Nie wiem czy to tylko moje wrażenie, ale wydaje mi się że moja niunia jak będzie mieć cztery miesiące to do tej gondoli się już nie zmieści, a na spacerówkę będzie jeszcze za wcześnie.

Napisany przez: cirrostratus pon, 24 lip 2006 - 22:14

Moja kluska też chyba szybko wyrosłaby z gondoli...gdyby nie szelki Pawlika, które sprawiają, że nogi ma przy uszach... Jej wielkość myli nawet doświadczone mamy...

Napisany przez: MartaMarcin pon, 24 lip 2006 - 22:15

co to są te szelki pawlika?

Napisany przez: az wto, 25 lip 2006 - 09:01

Ja mam Maxicosi speedi, ale z tego co wiem to gondola i fotelik są te same. I moje dziecko (urodzone w styczniu) w lipcu w gondoli ledwie się mieściło (a nie była jakaś duża). Później jeździła w foteliku.

Napisany przez: cirrostratus wto, 25 lip 2006 - 09:43

Szelki Pawlika to takie ustrojstwo na bioderka, żeby nogi jak żaba trzymać. Justynka ma podwichnięte bioderko.
I nie jest to wyprawkowy kit ani hit tylko konieczność niestety

Napisany przez: (nie)dzielna wto, 25 lip 2006 - 10:00

cirrostartus to jest okropne dla maluszka ale niestety trzeba. Ja miałam zwichnięte bioderka obydwa i niewykształcone panewki, siedziałam w tym czymś do 10 m-ca życia, ale obyło się bez gipsu czy jakichś operacji ortopedycznych. Maleństwo pomęczy się trochę ale na pewno wyjdzie to na dobre

Napisany przez: ania 82 wto, 25 lip 2006 - 13:57

My mamy wozek bebecar tracker i gondola jest naprawde spora. Moj Misio jest duzym chlopcem urodzil sie z waga 4410 teraz wazy juz niecale 7 kg i ma w nim jeszcze troche miejsca chcialam zeby przejezdzil w niej jeszcze troche zimy- zobaczymy moze sie uda
Pozdrawiam

Napisany przez: kocham wto, 25 lip 2006 - 16:17

cirrostratus bardzo ładne imię dla córci wybraliście
Tym bardziej Ĺźe ja teĹź jestem Justyna
I nie wiem czy to zbieg okoliczności ale jak byłam niemowlakiem też miałam coś z bioderkami, zwichnięte czy coś...
Ale jest dobrze i teraz wcale tego nie odczuwam.
Ucałuj ode mnie swoją kruszynkę :*

Napisany przez: cirrostratus wto, 25 lip 2006 - 17:26

Dziękujemy bardzo za słowa otuchy. Od razu lepiej się żyje

Napisany przez: MartaMarcin wto, 25 lip 2006 - 17:26

Cirrostratus trzymam kciuki za Justynkę by długo nie musiała się męczyć.

Az czy mam rozumieć że za kilka tygodni zamiast gondoli będę muaiała fotelika Maxi Cosi używać
A tak przy okazji- kiedy wyjełaś ten ogranicznik z fotelika??

Napisany przez: cirrostratus wto, 25 lip 2006 - 17:49

Jeszcze nie wyjęłam- mam wrażenie, że dziecko siedzi w nim mniej "zgięte", a skoro głowa jeszcze się mieści...
a i dodami, że wykładam fotelik zawsze pieluchą tetrową, bo strasznie się Justynka pociła.
A to moje hity (jak na razie):
-kosmetyki A-derma (nie są tanie, ale kupiłam je przezornie, bo u mnie w rodzinie to chyba tylko pies alergii nie ma...)
-kocyki uszyte z polaru z metra + uszyte poszewki (w kwadracie, żeby można było z nich rożek robić)
-pieluchy tetrowe- do wszystkiego
-wkładki laktacyjne- bez nich jestem natychmiast mokra...
-bodziaki rozpinane w całości z przodu + w kroku
-przewijak (tylko te zaczepy są badziewne)
- i mój największy HICIOR- zamontowane kółka do łózeczka
a dla Justynki największym hitem jest nasze łóżko...

kity
-oliwka (w ogĂłle nie uĹźywam)
-roĹźek kupny
hmm jest parę rzeczy, których nie używam, ael mogłyby się przydać jednak... alantan, tantum rosa (skąd miałam wiedziec ze cc będzie), śpiochy 56- trochę za gorąco na nie było;

Napisany przez: myszka śro, 26 lip 2006 - 08:47

Tantum rosa przydaje się nie tylko przy cc. Mi przyniosło dużą ulgę i sprawdziło się rewelacyjnie, mimo że poród naturalny.

Hity: termometr douszny i laktator Avent. Poza tym - pajacyki, bodziaki.

Kit: plasterki leko na pępuszek. Bzdet. Najlepszy tradycyjny spirytus.

Napisany przez: cirrostratus śro, 26 lip 2006 - 08:54

Ale ja właśnie miałam cc i tantum leży niezużyte...ale spojrzę na datę ważności, może się przyda jeszcze...
termometr douszny-super (uĹźywam go juĹź z 5 lat)

Napisany przez: myszowata śro, 26 lip 2006 - 14:37

Też mam Speediego Maxi-Cosi Qinny i jestem baaardzo zadowolona Co prawda gondoli nie kupowałam bo miałam po szwagierce używany głeboki wózek z większą (bo w tym, to rzeczywiście malutka - szczególnie już później na zimę to z kimbinezonem dziecka nie włożysz ). A spacerówki używam już jakieś półtora miesiąca. Na razie podkładam poduszki żeby było poziomo (bo na zupełny poziom się nie rozkłada).
Z foteloka Cabrio Maxi-Cosi tę wkładkę wyjęłam jak mała miała około2,5 miesiąca.

A dla mnie kolejny hit to niańka elektroniczna - bez niej ani rusz
Poza tym co pewnie was zdziwi dla mnie hitem był baldachim w łóżeczku bo zasłaniał słońce i mała spokojnie spała.

Kitem są dla mnie pałeczki dla dzieci - drogie, niewygodne i do kitu, poza tym kit to też mała wanienka i mały przewijak (obydwa dostałam wiec darowanemu koniowi.... ale jakbym kupowała to tylko te większe).
To samo tyczy się Jelpa. ak dla mnie pachnie chlorem a ubranka są sztywne i niemiłe w dotyku) - polecam Dzidziusia - ładnie pachnie, super spiera plamy i do tego dużo tańszy.
Natomiast ktoś wspominał o ubrankach 56. Ja miałam tylko dwa komplety a szybko musiałam biec do sklepu na zakupy. Mała nosiła je prawie 3 miesiące....

Napisany przez: myszowata śro, 26 lip 2006 - 14:44

Aha i hitem były rożki - oj długo były używane Ale moja mała urodzona w zimie Latem by chyba odpłynęła w tym rożku.

A w fotelik do dziś wkładam pod pupę poduszkę bo od początku mała wydawała mi sie zbyt zgięta i było jej niewygodnie. A z poduszeczką jest super

I jeszcze jeden hit - Tormentiol. Jak sie pupa odparzyła to żaden Linomag, Bepanten, Sudocrem czy Pentacrem nie pomógł. A po Tormentiolu natychmiast zeszło

Napisany przez: hill śro, 26 lip 2006 - 23:33

mam taka liste wyprawkawa ktora rozdaje chetnym brzuchatkom - jesli chcecie to wkleje i mozecie ja wspolnie modyfikowac

Napisany przez: ktm3 czw, 27 lip 2006 - 11:07

Byłybysmy bardzo wdzięczne za taką listę!

Napisany przez: hill czw, 27 lip 2006 - 13:14

wklejam wiec liste rozdawana przez nas - zaznaczam, ze jest robiona pod mamy rodzace w miesiacach chlodnych i zimnych, stad cieple skarpety i czapki. pytajniki podkreslaja opcjonalnosc danej rzeczy - nie wszedzie np wyniki badan sa wymagane.

DO SZPITALA

DOKUMENTY:
Karta ciąży,
karta magnetyczna,
legitymacja ubezpieczeniowa (NIP mój i NIP zakładu pracy),
dowĂłd osobisty,
oryginalny wynik badania grupy krwi i czynnika Rh,
ostatnie badania : krew, mocz, WR, Hbs, ostatnie USG ?

PRZYBORY TOALETOWE :
szlafrok
2-3 koszule rozpinane z przodu , z krótkim rękawem ( 1 na poród )
wygodne wsuwane kapcie
klapki pod prysznic
ręczniki : 2-3 w ciemnych kolorach
biustonosze dla mam karmiących
skarpetki ( ciepłe, na poród i później)
majtki - specjalne jednorazowe; komplet do nabycia w sklepach dla ciężarnych
- lub kilka luźnych bawełnianych; ciemne i duże, żeby dobrze podtrzymywały podpaskę
suszarka do włosów ( do gojenia krocza i brodawek)
ubranie na wyjście
folia na łóżko??

KOSMETYKI :
żel do higieny intymnej do tej pory stosowany (polecany z dodatkiem kory dębu)
saszetki TANTUM ROSA
mydło
szczotka i pasta do zębów
szampon, odżywka, szczotka do włosów
dezodorant
krem do twarzy, ciała i rąk, krem do ust
przybory do paznokci
lusterko
ręczniki papierowe

PODPASKI; w największym rozmiarze lub zwykłe pieluszki jednorazowe (nie pieluchomajtki) lub wkłady higieniczne ( to takie duże wkładki, bardzo chłonne, długie, super na noc)


WŁASNY PROWIANT:
niegazowana woda mineralna (sporo), soki
herbatniki lub biszkopty, dropsy odświeżające, coś na trawienie: orzeszki, słonecznik
sztućce, kubek, talerze itp.

INNE :
karta telefoniczna / telefon komĂłrkowy
aparat fotograficzny
monety do automatu na ochraniacze na obuwie
wkładki laktacyjne (lub kilka paczek chusteczek higienicznych)
laktator??????

DLA DZIECKA :
po 3-4 sztuki koszulki, śpioszki (rozpinane na ramionach i w kroku), kaftaniki zapinane z przodu na zatrzaski (cienkie i grube)
bawełniana czapeczka, skarpetki, cienkie bawełniane rękawiczki na łapki
miły kocyk lub śpiworek
ręcznik
chusteczki nawilĹźane, pieluchy (pampersy ?), kilka tetrowych
kosmetyki : sudokrem, oliwka, zasypka ?
Ubranko na wyjście: czapeczka, ciepłe śpiochy, kombinezon lub kurteczka i kocyk, rożek

WYPRAWKA

APTECZKA:

PIELĘGNACJA PĘPKA:
saszetki LEKO
70% spirytus
jałowe gaziki 9x9 lub 7,5x7,5 cm ( 5 opakowań)
gencjana 2% do pępka - do wyboru

DLA DZIECKA :
gaza bawełniana lub płatki kosmetyczne
patyczki kosmetyczne, waciki , płatki do powiek
gaziki jałowe do pępka i oczu
gruszka gumowa (rozmiar 9 i większa, z plastikową końcówką)
sól fizjologiczna ( na zatkany nosek i sapkę) lub STERIMAR (lepszy niż sól) przy katarze i by zapobiec przesuszeniu błony śluzowej
ODPARZENIA - Sudokrem lub:
- Linomag
- Bepanthen ( maść)
- Tormentiol

PIELĘGNACJA

KOSMETYKI: bez dodatkĂłw zapachowych i barwnikĂłw
mydełko nie perfumowane
płyn do kąpieli ( na później); np. SANOSAN; bardzo delikatny, lub do kąpieli OILATUM ( zamiast oliwki do smarowania)
oliwka dla niemowląt; zamiast może być do natłuszczania Lipobase, lub jw. Oilatum do kąpieli
puder / zasypka; może być mąka ziemniaczana, którą także w postaci krochmalu można dodawać do wody
krem do twarzy maluszka

PRZYBORY TOALETOWE:
szczoteczka do włosów
nożyczki do paznokci ( z zaokrąglonymi końcówkami)
waciki, płatki kosmetyczne; do oczu i powiek
patyczki; do uszu i noska
gaziki jałowe
termometr do kąpieli
myjka do mycia ( 2 szt.)
wanienka; lepiej duża, może być ze stelażem lub nakładana na wannę
mata antypoślizgowa do wanienki ( na później)
ręczniki frotte z kapturkiem ( 2 szt.)

INNE;
chusteczki nawilżające
pampersy lub inne pieluchy jednorazowe ( new born, mini)
pieluchy tetrowe; do 30 szt.
pieluchy flanelowe; kilka sztuk, mogą być używane np. zamiast ręczników
proszek, płyn do prania bielizny niemowlęcej
NA WSZELKI WYPADEK; butelka i smoczek, przy karmieniu sztucznym jeszcze szczotka do mycia butelek i podgrzewacz

KĄCIK PIELĘGNACYJNY:

PRZEWIJAK; specjalny stolik lub nakładka na łóżeczko

UBRANKA

2-6 śpioszki ( rozpinane na ramionach i w kroku, zakładane na kaftanik lub koszulkę , co najmniej 2 grubsze; frotte)
2-6 kaftaniki ( zapinane na zatrzaski, nie wiązane na ramieniu, co najmniej 2 grubsze)
2-6 koszulki
2-4 body
2-3 pajacyki
1-2 sweterek (rozpinany)
3-4 skarpetki
rękawiczki; cieniutkie bawełniane, po porodzie i grubsze zimowe
czapeczki; 2-3 bawełniane ( cienkie, po kąpieli)
1-2 zimowa (na dwĂłr)
kombinezon z kapturem (z zamkami po bokach); rozmiar 62-68
spodenki

WYPOSAĹťENIE

ŁÓŻECZKO I POŚCIEL :
łóżeczko 3-poziomowe , z wyjmowanymi szczebelkami
materac (najlepiej kokosowy, choć może uczulać, wtedy lepszy piankowy)
podkład pod prześcieradło
prześcieradła z gumką frotte; 2 szt.
pościel + ochraniacz na szczebelki
kocyki (różnej grubości, mały i większy)
rożek z powłoczka płócienną, do 3 m-cy, później może służyć jako kocyk
becik lub śpiworek do spania

INNE :
wĂłzek
fotelik samochodowy;
elektroniczna niania
nawilĹźacz powietrza
torba z przegrĂłdkami na spacery
karuzelka nad łóżeczko

Napisany przez: ktm3 czw, 27 lip 2006 - 15:15

HILL wielkie dzięki za tę listę- z pewnością sie przyda!
Kurcze jak sobie wyobrażę jak ja sie zawsze pakuję to nie wiem czy do tego szpitala nie pojade z walizką

Napisany przez: Dagmarska nie, 06 sie 2006 - 15:34

A ja mam pytanie dotyczące kombinezonu typu śpiworek..czy używałyście czegoś takiego? Mój Maluszek urodzi się w listopadzie i zastanawiam się nad czymś takim, czy funkcjonalne itp. mam okazję kupić tanio, a jako że zdaję sobie sprawę że posłuży Maluszkowi to jedną zimę to chciałabym się skusić. Czy jak kupię rozmiar 68 to wystarczy? Wiem,że trudno przewidzieć ile Maluch urośnie, ale tak orientacyjnie..
Będę wdzięczna za rady.

Napisany przez: hill nie, 06 sie 2006 - 15:59

moja tez listopadowa i mialam spiworek taki co to - ubrane dziecko wkladasz w spiwor, jak mroz to jeszcze kocem przykrywasz i wkladasz do wozka - jak trzeba bylo przelozyc do fotelika czy wziasc na rece - rewelacyjna sprawa bo strat ciepla nie bylo i 2 spiworek mialam do spania w lozeczku - ale to juz specyfika Ali - byla wczesniakiem, balam sie ze poddusi sie koldra jakby ja zarzucila przypakiem na glowe i 2 sprawa - karmilam ja butelka przez pierwsze dwa miesiace co 20 minut - przez cala dobe wiec wkladalam, wyciagalam w kolko. w spiworze bylo mi wygodnie

Napisany przez: Dagmarska nie, 06 sie 2006 - 18:36

Właśnie o taki mi chodzi:) Na zimę, jak małego ubiorę to żeby go w to "schować":) Nie wiem tylko czy rozmiar 68 starczy na cała zimę..nie mam wyobrażenia jak szybko taki Maluch rośnie..

Napisany przez: hill nie, 06 sie 2006 - 20:29

jesli chodzi o rozmiar - ciezko powiedziec. po pierwsze rozmiar rozmiarowi nierowny. jak porownuje rozmiary u siebie w sklepie to jedno 68 jest praktycznie na pierwszy miesiac zycia, a drugie - starczyloby i dla 5-miesieczniaka. po drugie - nie wiem ani ja ani Ty, jaki duzy bedzie dzidzius. Moja Ala przechodzila zime w rozm 68 ale jak mowie, zaczynala od rozm. 50.
reasumujac - musisz polegac na wlasnej ocenie ja bym wziela, jak mowisz ze Ci sie pooba i cena fajna - spiworki sa najlepsze dla naprawde malenkich dzidziuniow, ptoem, jak juz zaczynaja wierzgac nozkami moga sie denerwowac na takie ograniczenie swobody

Napisany przez: Dagmarska nie, 06 sie 2006 - 20:32

Śpiworek jest na allegro za 25zł..więc chyba zaryzykuję:) dziękuje Ci bardzo za przydatne rady:) Pozdrawiam Ciebie i Malutką:)

Napisany przez: hill nie, 06 sie 2006 - 20:57

eee no to pewnie ze kupuj niech sie dobrze nosi!!!

Napisany przez: Ewelinek pon, 07 sie 2006 - 09:34

Daguś, podasz linka do tej aukcji ze śpiworkiem?? Bo taki to i ja bym sobie sprawiła jak jest ich więcej

Napisany przez: Dagmarska pon, 07 sie 2006 - 10:29

No i swoją przeoczyłam...ależ jestem zła, ale znalazłam podobne: https://allegro.pl/item119016464_spiworek_dla_maluszka_z_polarkiem_roz_68_74.html i raczej się na taki zdecyduję, chyba że znajdę w sklepie coś podobnego:)

Napisany przez: Tissaia pon, 07 sie 2006 - 11:54

Franca- ja kupiłam Maksymiliankowi taki śpiworek, granatowy, dokadnie z tej aukcji Parę dni temu przyszła paczka - naprawdę fajniutki, nie jest za gruby i jest bardzo mięciutki. Myślę,że się przyda dla naszych jesiennych Skarbów

Napisany przez: Magdamelka pon, 07 sie 2006 - 12:00

Hill, uswiadom mnie prosze dlaczego suszarka do wlosow do gojenia krocza i brodawek, bo nic z tego nie rozumiem

Napisany przez: Mi pon, 07 sie 2006 - 12:01

Śpiworki rewelacja, może i ja się skuszę.
Tiss jaki rozmiar kupiłaś? Czy jest to śpiworek na jesiem czy na zimę też będzie dobry?

Napisany przez: mamboo pon, 07 sie 2006 - 12:14

Aby lepiej je wysuszyć

Napisany przez: hill pon, 07 sie 2006 - 12:15

to znaczy suszarke masz i tak do wlosow wiec nie jest jakas szczegolna specjalnie do krocza
a chodzi o to, ze (przynajmniej u nas) polozne zalecaja, zeby po porodzie osuszac krocze zeby sie lepiej goilo i nie 'papralo' - podobnie z brodawkami, radza posmarowac wlasnym mlekiem i podsuszyc suszka miedzy karmieniami - zeby strupy schnely szybciej.
pewnie nie byloby takich "partyzanckich" metod, gdyby poloznice nie musialy lezec na grubej, szklarniowej folii a podklad bylby zmieniany za kazda potrzeba, no ale coz...

Napisany przez: Magdamelka pon, 07 sie 2006 - 12:23

dzieki, Hill brzmi to dla mnie, przyznam sie kosmicznie nieco, suszenie krocza i strupy na brodawkach : ale pewnie przyjdzie mi sie przekonac na wlasnej skorze...brrrr.

Napisany przez: hill pon, 07 sie 2006 - 12:37

ano widzisz, ja nie chce straszyc, ale kurcze, to soebie trzeba powiedziec wprost - karmienie piersia boli. bardzo boli. oczywiscie tylko na poczatku, dopoki sie docieracie wzajemnie, dzidzius zle lapie nieprzyzwyczajona do eksploatacji brodawke, itp. robia sie strupy i krew sie leje.
i powtarzam - nie mowie tego zeby straszyc, ale uwazam, ze obrazek idylliczny mamy karmiacej wpajany przez swiat dookola sprawia ze potem swiezo upieczone mamy wpadaja w poploch i depresje ("kurcze, cos jest na pewno ze mna nie tak, nie potrafie wykarmic wlasnego dziecka").
duzo by mi dalo, gdybym wiedziala przy Ali, czego sie mam spodziewac naprawde. przy drugim juz bedzie latwiej

Napisany przez: mamboo pon, 07 sie 2006 - 12:37

Nie stresuj się na zapas - nie wszystkim się dzieją takie rzeczy. Ja nie musiałam nic suszyć, strupów na brodawkach też nie zaliczyłam. Suszarki do własów nigdy nie miałam i raczej mieć nie będę

Napisany przez: myszowata pon, 07 sie 2006 - 12:45

Hahaha ja też się nie suszyłam (krocze całe bo przy cc na szcęście choć krocze w załości pozostaje) ale brodawki w strupkach znam...
Faktycznie początek każdego karmienia to był cholerny ból - mała ssała (bądź próbowała) a ja zagryzała zęby i ryczałam z bólu. Ale to tak pierwszy tydzień... potem już było (jest) dobrze... ja się nauczyłam przystawiać a mały ssak odpowiednio ciągnąć. Na popękane brodawki może Ci się przydać też Bepanthen w maści - jak ty nie wykorzystasz to małej możesz do pupki zużyć.
Już niedługo zresztą sama będziesz w tym temacie mistrzynią - powodzenia

Napisany przez: petisu pon, 07 sie 2006 - 12:56

Nie zawsze karmienie boli. Mnie nie bolało. Może troszeczkę, a krew trochę leciała, ale żadnych strupów nie było.

Napisany przez: cirrostratus pon, 07 sie 2006 - 13:10

Ja suszarkę do włosów wzięłam...i suszyłam nia włosy także przydać się na pewno przydała

Napisany przez: myszowata pon, 07 sie 2006 - 13:23

No włosy też suszyłam a jak Pod koniec pobytu w szpitalu to i dwa razy dziennie

Napisany przez: Dagmarska pon, 07 sie 2006 - 13:28

Tiss dziekuję za informację..w takim razie nie czekam tylko biorę:)

Napisany przez: Magdamelka pon, 07 sie 2006 - 14:20

brrr...strach sie bac...
ale moze nie bedzie tak zle na wszelki wypadek wzme ta suszarke

Napisany przez: Dagmarska pon, 07 sie 2006 - 14:28

Ja mam jeszcze jedno pytanie..wiem, że trudno to określić ogólnie, bo dziecko dziecku nie równe, ale..na jak długo starczyły Wam ubranka w rozmiarze 62 a potem 68? tak mniej- wiecej?

Napisany przez: petisu pon, 07 sie 2006 - 16:48

Luśka teraz nosi 68. Wiem, że radzą nie kpowac na 56, ale ja po jej urodzeniu dokupiłam jeszcze rozmiaru 50. Trzeba zaznaczyć, że polskie i zagraniczne firmy różnią się jeżli chodzi o rozmiary. Po polsku-rozmiary odpowiadają centymetrom, w zagranicznych....56 to bardziej 62.
No i ja sobie nie wyobrażam ubierać takiego noworodka w za duże ciuszki. Nie ciut za duże-Luśka jak się urodziła miała 54 cm i 3800 g, czyli żadne maleństwo, a te ubranka na 50 (jak polskie 56) nosiła dobre 1,5 miesiąca.

Napisany przez: Tissaia pon, 07 sie 2006 - 17:31

Mi, śpiworek kupiłam na 68, na tel tych malutkich ciuszków na 62 wygląda na ogromny Nie jest bardzo gruby, to jedna warstwa polaru podszyta bawełną, więc na pewno trzeba pod niego ubierać jakieś ciepłe ciuszki. Ale wydaje sie być bardzo obszerny ( ja debiutuję w roli mamy, więc mówię jak to "na oko" wygląda ), więc spokojnie ciepłe ubranka powinny pod niego wejść.

Napisany przez: Ketmia pon, 07 sie 2006 - 21:31

Na ranę po nacięciu najlepiej zastosować octenisept zamiast polecanego przez wszystkich Tantum Rosa. 2-3 dni i po krzyku! To środek odkażający w sprayu, również na błony śluzowe. Bezbarwny
Do kupienia w aptece .

Napisany przez: myszowata pon, 07 sie 2006 - 21:44

Moja mała też teraz wykańcza 68 i kupuję już powoli na 74. Ale ona w rozmierze 56 chodziła dobre 2,5 miesiąca albo dłużej, dopiero potem strzeliła i w zasadzie przez 62 przeleciała migiem. A urodziła się mając 3200g i 53 cm (tzn. 53 to miała na 6 tygodni na szczepieniu - w szpitalu przeważnie coś tam dzieciom dodają ). Ja też dokupowałam sporo ubranek na 56 cm (mniejszych dużo dostałam).

Napisany przez: katiek pon, 07 sie 2006 - 23:09

Mi się termometr douszny sprawdził-używam go do tej pory, a kupiony został jak Kinga miała ze 2-3 tygodnie. Ale faktycznie trzeba nauczyć się go obsługiwać. No i wtedy term na podczerwień nie było....
Pod prześcieradło zamiast ceratki lepsze są podkłady na łóżko-z jednej strony mają folię a z drugiej bawełnianą cienką warstwe. Kupuje się to cudo w aptace za ok 1.20-2 zł za sztukę. Jest też w Smyku, ale tam paczka kosztuje coś pod 20 zł (Fixies) a jest kilka sztuk, o ile dobrze pamiętam....
Hitem był tez leżaczek, ale dobry (my mieliśmy Primi Sogni i był świetny)-używaliśmy go przez rok, Kinga go lubiła i chętnie w nim chwilę siedziała, i łatwo w nim zasypiała.
Pieluch tetrowych w końcu mieliśmy 50, a nie używaliśmy ich do pupy, tylko pod buzię, pod główkę, na przewijak.
Kitem okazał się rożek-dla letniego dziecka zupełnie nieprzydatny

Napisany przez: Jagoda07 śro, 06 gru 2006 - 15:02

Ten watek jest super i bardzo pomocny!!!
dziewczyny, ja mam pytanie odnosnie butelek: jakiej firmy, ile sztuk oraz pojemnosc. zupelnie nie mam pojecia ile potrzeba. Bede wdzieczna za odpowiedz!

Napisany przez: mamami śro, 06 gru 2006 - 16:03

Jagoda jesli planujesz karmienie piersia to kup tylko jedna, na picie albo wszelki wypadek, zebys mogla sciagnac mlecko i podac z butelki.
Ja mam Avent i sa ok, tzn nie smierdza mlekiem mimo ze ja nie wypazam, nie zachodza osadami ale... mnie do pasji doprowadza zakrecanie tych butelek. W nocy notorycznie mam zachlapana podlge bo sie zle dokreci i jak mieszam to chlapie.
Nie polecam serii Balonik z Calpolu, bo sie zle odpowietrzaja przy jedzeniu.
Ponoc fajne sa Nuka takie grube, ale nie probowalam.

Co do pojemnosci to najmniejsza czyli 125 ml na poczatek w zupelnosci wystarczy.

Napisany przez: cirrostratus śro, 06 gru 2006 - 16:43

Ja kupiłam Nuka 125 i 250- stoją i się kurzą
ale nigdy nie wiadomo
(parę razy się przydały, kiedy chciałam gdzieś wyjść...)

Napisany przez: Kocurek pią, 08 gru 2006 - 17:21

A ja właśnie polecam, tyle że ja zakładałam do balonikowych butelek smoczki z Aventu - smoczki są lepsze jakościowo od canpolowych, i świetnie się odpowietrzały

Napisany przez: mamami pią, 08 gru 2006 - 18:38

Kocurku to ja mam chyba badziewne butelki bo nawet przy aventowskim smoczku sie potrafia zapowietrzyc.

Napisany przez: Kocurek sob, 09 gru 2006 - 21:46

No to jestem zdziwiona, po prostu. Może za mocno dokręcasz? albo w Canpolu się spsili

Napisany przez: mamboo sob, 09 gru 2006 - 22:07

[quote=Kocurek][quote=mamami]Kocurku to ja mam chyba badziewne butelki bo nawet przy aventowskim smoczku sie potrafia zapowietrzyc.[/quote]

No to jestem zdziwiona, po prostu. Może za mocno dokręcasz? albo w Canpolu się spsili

Ja mam dwie takie butelki, kupione pewnie w tym samym czasie co butelki Mamami. Moje działają bez zarzutu, choć faktycznie smoczki Avent są lepsze.

Napisany przez: mamami nie, 10 gru 2006 - 00:46

He he butelki z calpolu mam kupowane w tym samym okresie co ?Kocurek bo sa po Macku. Moze ja mam jakies wybraki po prostu

Napisany przez: Dagmarska wto, 12 gru 2006 - 08:33

Ja mam dwie małe butelki avent i jedną drBrown (taka antykolkowa) po 125ml, daję Michałowi w nich herbatkę czy wodę, początkowo ściągałam do nich pokarm, teraz ściągam do większych po 260ml (mam też dwie) aventa. Dla mnie są one bardzo dobre, tym bardziej że pasują do laktatora i nie muszę kombinować z przelewaniem pokarmu.

Napisany przez: Dagmarska sob, 13 sty 2007 - 12:21

Jako, że czuję sie zobowiązana wobec mam, które udzieliły mi tak wiele cennych rad odnośnie wyprawki, to teraz - kiedy mój synek ma 2 miesiące wpiszę Wam przyszłe mamusie co dla mnie okazało się niezbędne, a co mogłam sobie odpuścić:
HITY:
- rożek ( Misiu szybko się w nim uspokajał i zasypiał a teraz służy jako kołderka)
- pieluszki flanelowe i tetrowe które służą do miliona różnych celów
- z pieluszek jednorazowych Pampersy i Cien ( do kupienia w Lidlu)
- butle, sterylizator parowy, podgrzewacz i laktator Aventa
- kosmetyki BabyDream
- Frida (bez niej oczyszczanie noska byłoby chyba koszmarem)
- spray do noska Marimer ( teraz w sezonie grzewczym dla nas niezbędny)
- bujaczek- leżaczek Fisher Price (jak muszę coś zrobić w domu kładę w nim Miśka, który obserwuje co mama robi i jest grzeczny)
- przewijak (nie miałam przez pierwszy miesiąc i kręgosłup mi odpadał z bólu od schylania się przy przewijaniu- odkąd mamy przewijak jest o niebo łatwiej)
- rozpinane body ( dla niewprawionej mamy są wybawieniem)
- Paklanki (worki na zużyte pieluszki- dzięki nim szybko zapominamy jak pachnie zapełniona kupką pieluszka i z kosza tak nie śmierdzi)

KITY:
- wkładki laktacyjne (po 10minutach były do wyrzucenia, o niebo lepiej spisała się w tej roli pieluszka tetrowa)
- pieluszki Huggies- non stop się przesikiwały
- koszulki wiązane (od ciotek i babć- maskara jakaś)


Z rzeczy przydatnych mamie dla mnie rewelacją okazały się majtki z siateczki i podkłady Bella, stanik sportowy zamiast specjalnego do karmienia (połowę tańszy a spisywał się super), i woda termalna- szczególnie gdy byłam w szpitalu i antyperspirant bezzapachowy bo jak pachniałam czymkolwiek to Misiu nie chciał ssać piersi. A zamiast koszuli z rozcieciami do karmienia polecam rozpinaną na guziki, bo mi te rozcięcia szybko się rozciągnęły i cycki miałam na wierzchu bez względu na to, czy karmiłam- czy nie:)
Pozdrawiam

Napisany przez: maja1 sob, 24 lut 2007 - 14:08

No to ja sie wypowiem w kwesti wozkow.Znalazlam to na innym forum i postanowilam tu wkeic moze komus sie przyda

WÓZKI - HITY (to są wózki, które wymieniane były co najmniej po kilkanascie razy)

wĂłzek Maclaren mx3
wĂłzek Bebe Confort trophy air6
wĂłzek Mutsy Urban Rider
wĂłzek Jane
wĂłzek peg perego Atlantico
wĂłzek Emmaljunga
spacerĂłwka Inglesina Max
wĂłzek DELTIM FOCUS
wĂłzek Emmaljunga Crossway
wĂłzek Adbor Ring Max
wĂłzek Emmaljunga Sport
spacerĂłwka Inglesina Zippy
wĂłzek Quinny Faswhion 3 XL Comfort
wózek głęboki ROAN Marita
wozek Bebecar Tracker
wozek Graco Quatro Deluxe
wozek Implast Pepino
wĂłzek Deltim Voyager
spacerĂłwka Smart BEBE DREAMS
wĂłzek Quinny Fashion 3XL
wĂłzek Inglesina Max
wĂłzek INGLESINA MAGNUM
wĂłzek BebeCar Style AT
wĂłzek Peg Perego Pliko P3
wĂłzek Implast Driver 4 xl
wĂłzek X-Lander
wĂłzek BEBECAR Rider AT+
wózek głęboko-spacerowy Deltim Premier
wĂłzek Chicco 6wd tech plus
wozek Chicco c1
WĂłzek + fotelik samochodowy JANE Powertrack 360 MATRIX
wĂłzek Mikado "big car"
wĂłzek Deltim voyager 005
spacerĂłwka Bebecar Tracker



WÓZKI - KITY (też kazdy wymieniony kilka/nascie razy)

wĂłzek Polak Sprint
wĂłzek Hauck
wozek Polak Orion
wĂłzek Polak Kid Sport
wĂłzki Graco
wĂłzek Roan Marita
spacerĂłwka Opera Bebe Confort

Napisany przez: Ewelinek wto, 27 lut 2007 - 09:19

no z tymi wózkami to tak różnie bywa i była bym ostrożna, bo aby dobrze wybrać wózek trzeba przede wszystkim określić do jakich celów będzie on używany, oprócz przewożenia Dziecka oczywiście

Jako, że mi również bardzo przydały się rady tutaj zamieszczone postanowiłam również podzielić się moimi spstrzeżeniami

HITY:
-wkładki laktacyjne BELLA MAMMA
- leżaczek-bujaczek (mamy zwykły i jest super )
- podgrzewacz, butelki i smoczki AVENT
- przewijak-komoda z IKEI (suuuper sprawa!!!!! )
- pokrowce na nakładke na przewijak (nie trzeba się męczyć z podkładaniem pieluch)
- sudocrem
- FRIDA
- pieluchy Huggies
- chusteczki Pampers
- Bepanthen maść
- karuzelka nad łóżeczko
- ochraniacz na szczebelki
- mata edukacyjna (od niedawna )
- roĹźek
- pieluchy flanelowe i tetrowe (używane do wycierania, podkładania itp)
- wózek Jedo-Jędroch Bartatina Plus
- bodziaki
- pajacyki do spania

KITY:
- Tantum Rosa (nie zużyłam ani jednej saszetki a rana zagoiła się w tydzień)
- projektor przy karuzeli FP (wogóle nie widać tych wyświetlanych obrazków)
- pieluchy Pampers
- chusteczki Nivea (za suche)
- śpiworki do spania
- śpiochy (używałam tylko w pierwszych tygodniach życia do spania)
- kaftaniki (nie wiem kto to wymyślił??!! )


Ogólnie nie szalałam z zakupami i nie mam zbyt wielu rzeczy, które okazały się nie potrzebne. Napewno zdecydowanie mogę powiedzieć, że przewijanie na kanapie to jest katastrofa! Nic nie zastąpi przewijaka! Na początek nie radzę kupować dużej ilości rzeczy tylko te najpotrzebniejsze, tak naprawde to okaże się w praktyce co błoby jeszcze potrzebne a co można sobie darować. Poza tym nie ma sensu kupować wszystkiego na raz bo jest tak, że przez pierwsze tygodnie czy nawet miesiące niektóre rzeczy leżą i się kurzą np. mata edukacyjna, pałąk do fotelika samochodowego, karuzelka nad łóżeczko czy leżaczek-bujaczek.

Pozdrawiam i życzę miłego kompletowania wyprawki

Napisany przez: Dagmarska wto, 27 lut 2007 - 10:05

Ewelinek- zgodzę się z Tobą, że pokrowce na przewijak to rewelacyjna sprawa:) Zobaczyłam je wkońcu na zdjęciach Antosia:) Polecam!!!

Napisany przez: magdainpoland wto, 27 lut 2007 - 11:01

No to chyba jest tak, że każda z nas ma inne kity a inne hity do wymienienia. U mnie np. pieluchy Huggies są kompletnym kitem, przeciekały, musiałam Oliśkę po kilka razy na noc przewijać bo całe body miała zalane. Co do spichów to używamy cały czas po domu i uwielbiamy, dziecka nic nie krępuje, nie obciska brzuszka. Rewelacją u nas okazała się karuzelka misie z Canpolu, do dziś choć rozebrana na części, jednak używana. Śpiworek do spania...uzywany jak była maleńka, natomiast drugi, na 86 leży z metką zapakowany i odkąd Ola jest mobilna to napewno nie pozwoli się z niego zapiąć. Butelki i smoczki u nas okazały się całkowitym kitem, bo nigdy nie nauczyła się ich używać, więc podgrzewacz też nie był użyty ani razu. Rewelacją u nas sa bodziaczki, Ola w nich śpi, chodzi w dzień, w domu i na dworze. Kitem okazał się dwuczęściowy kombinezon, kurtka się podwija, nie można jej w nim za bardzo nosić, natomiast jednoczęściowy rewelacja. nakupiłam też mnóstwo par butów na zimę i ani razu nie założyłam, spadają jej, nie da się ich nosić, zakładamy rajtuzki, na to skarpety (a najlepiej pod rajtuzy bo Olka je ściąga błyskawicznie) i kapciuszki od kombinezonu. No i największy kit, wózek! Nigdy nie kupujcie wózka BREAKER firmy Wychamet BabyActiv. Kupilismy nowy, dalismy za niego 8 stów i jest największym koszmarem z jakim się w życiu zetknęłam. No ale nie znałam się

Napisany przez: Dagmarska wto, 27 lut 2007 - 11:41

Ach, nie mogę nie dopisać do listy HITÓW Chusty Nati, chyba lepszego zakupu dla Michała nie dokonałam, spisuje się nam rewelacyjnie, Michał zaraz po ułożeniu go w pozycji kołyski się uspokaja a max po 5 minutach zasypia słodko wtulony, mogę polecić z czytym sumieniem. Jednak jeśli postawnowicie taką zakupić (lub jakąkolwiek inną) to proponuję pożyczyć od kogoś, jeśli macie taką możliwość i sporóbować, czy dziecko zaakceptuje chustę, bo są takie dzieci, które ich nie cierpią.

Napisany przez: Tina24 czw, 01 mar 2007 - 23:57

Hej dziewczyny.Mam pytanko.Co to wlascowie jest frida?no i rampersy?Przyznam,ze pierwszy raz sie z tym spotykam.

Napisany przez: magdainpoland pią, 02 mar 2007 - 07:13

Tina frida to taka rurka zakończona filtrem, którą przykładasz no noska dziecka, a za filtrem jest druga, przez którą zasysasz powietrze, dzięku filtrowi nie ma obawy, że zassiesz wydzielinę, a regulując siłę ssania, znacznie skuteczniej niż gruszką czy w inny sposób odetkasz nos maleństwa. Może być używana od pierwszych dni życia. Niektóre mamy brzydzą się, mają odruch wymiotny i nie są w stanie z niej korzystać, mimo, że nie ma obawy kontaktu z wydzieliną z noska, inne,jak ja , sa zachwycone i uważają fridę za rewelacyjny wynalazek

Napisany przez: Ewelinek pią, 02 mar 2007 - 09:13

o FRIDZIE:

https://www.skandprojekt.pl/frida/index_frida.htm

a rampers to taki pajacyk bez stĂłpek:

https://www.babystyle.pl/products/1508.jpg

pozdr

Napisany przez: Tina24 śro, 07 mar 2007 - 18:28

[list]

Napisany przez: 4nia sob, 24 mar 2007 - 19:36

witam,
moje pytanie dotyczy karmienia, gdy brodawki są wklęsłe? gdzieś czytałam że coś sie na nie zakłada ale niestety nie pamiętam co i gdzie szukać tego, moze któraś z Was wie? prosze o pomoc

Napisany przez: artemizja sob, 24 mar 2007 - 20:43

4nia, widziałam w telewizji (Mamo to ja albo cos w tym rodzaju) - na brodawki zakłada się takie specjalne nakładki (wyglądaja troche jak smoczek w butelce). Położna stwierdziła, że te wkładki zaburzają odruch ssania i ich nie polecała. Mamy natomiast chwaliły, bo sutki nie bolały od karmienia.

Napisany przez: Ewelinek sob, 24 mar 2007 - 20:59

te nakładki wyglądają https://www.dlabobaska.pl/images/av12084_01_mini.jpg
na zdjęciu silikonowa nakładka AVENT

4nia, jeżeli Dziecku nie uda się złapać brodawki to napewno lepiej, żebyś używała nakładek niż rezygnowała z karmienia. Uważam jednak, że przy "normalnych" brodawkach nie należy dla własnej jedynie wygody używać tych nakładek...ale jak mówi artemizja, położne odradzają a wiele mam chwali Do "wyciągania" brodawek jest również https://images.google.pl/images?q=avent+niplette&svnum=10&um=1&hl=pl&lr=&client=firefox-a&channel=s&rls=org.mozilla:pl:official&hs=K8B&start=20&sa=N&ndsp=20 jednak na temat skuteczności tego użądzenia nie wiem nic

Pozdrawiam i życzę sukcesów

Napisany przez: 4nia nie, 25 mar 2007 - 15:48

Bardzo dziękuję za odpowiedzi, rady

Zastanawiam sie czy warto niplette ( do wyciągania brodawek) kupować, są bardzo drogie. czy samemu nie mażna ich wyciągać przed karmieniam, a moze nie bede musiała, bo same sie wysuna po porodzie???
gorąco pozdrawiam

Napisany przez: rzodkiewka nie, 25 mar 2007 - 16:57

4nia, jest całe podforum dot. karmienia piersia-widziałam nawet pare tematów o wklęsłych brodawkach ja na razie nie mam doświadczenia, więc Ci nie pomogę, ale tam znajdziesz odpowiedzi doświadczonych karmiących pozdrwiam!!!

Napisany przez: joannabo nie, 25 mar 2007 - 19:19

Lepiej działaj...

Niplette ma taką cenę za kawałeczek plastiku, że pierwszy raz przeżyłam bunt wobec zasad wolnego rynku
Kupiłam wkładki formujące medeli, spełniające też funkcję muszli laktacyjnych.
Mają lepszy kształt niż z aventu, właściwie nie widać ich przy grubszym ubraniu.

Napisany przez: 4nia pon, 26 mar 2007 - 08:26

Joannobo, dziękuję za podpowiedź, tylko nie wiem gdzie tego szukać? Masz jakieś namiary na te musze w internecie?
Pozdrawiam

Napisany przez: 4nia pon, 26 mar 2007 - 08:42

Więc musze poszukac tego podforum

Napisany przez: makao pon, 26 mar 2007 - 10:59

na samym wstepie musze pogratulowac tematu
dla mnie jest rewekacyjny .
za nie cale 2 miesiace bede mama i zakarzdym razem korzystam co ciekawego mamusie bardziej doswiadczione polecaja kupic, a czego nie .
Sluchajcie mam pytanie odnosnie przewijaka powiedzcie jaki przewijak jest lepszy sztywny czy miekki.jaki nalezy kupic
dziekie za odpowiedz i pozdrawiam

Napisany przez: Kamcia17 pon, 26 mar 2007 - 11:35

ja kupiłam przewijak z takiej serii https://www.allegro.pl/item177197425_2o2_przewijak_na_lozeczko_nadstawka_promocja.html Nie mam za dużo miejsca więc taki przewijak na łóżeczko jest moim zdaniem super!!! I oczywiście ma ceratkową powierzchnie i bolce które zabezpieczają przed osówaniem się przewijaka.

Napisany przez: angrzes śro, 28 mar 2007 - 23:06

witajcie juz nie dlugo przyjdzie na swiat Nasza Coreczka jestem w tej chwili na etapie kupienia materaca do lozeczka tylko jaki zastanawiam sie czy gryczano-kokosowy czy gryczano-kokosowy- pianka czy jakos tak zastanawiam sie nad tymi 2 czy z pianka czy bez poradzcie dla mnie bo ja nie wiem
pozdrowienia dla wszystkic

Napisany przez: Madziara78 czw, 29 mar 2007 - 10:55

Dziewczyny - a używałyście nawilżaczy do powietrza
Przeczytałam cały wątek i ten i poprzedni i chyba nic nie było na ten temat... ja mam problem z pękającymi naczynkami w nosie... i musze kupić nawilżacz powietrza ale zupełnie nie wiem jakiej firmy, na co zwracać uwagę... jaki dobry i cichy...
Będę wdzięczna za każdą wskazówkę...

Napisany przez: dommi czw, 29 mar 2007 - 12:12

Angrzes, moja córeczka też niedługo przyjdzie na świat (narazie coś zwleka ) i my dla niej zakupiliśmy materac kokos-pianka-kokos, bo słyszeliśmy, że gryka może uczulać. Oczywiście, nie jestem ekspertem, ale pod wpływem tej informacji tak wybraliśmy.
Może ktoś inny też się wypowie.

Napisany przez: angel0025 czw, 29 mar 2007 - 13:21

a co myslicie o lozeczku turystycznym zamiast zwyklego? mam zamiar zamowic niedlugo. tam juz jest przewijak, lampka, wibracje, moskitiera.

Napisany przez: Dagmarska czw, 29 mar 2007 - 15:42

My mamy materac kokos-pianka-gryka i spisuje się rewlacyjnie.
Co do przewijaka to mamy taki sam jak Kamcia i teĹź nie mam do niego Ĺźadnych zarzutĂłw.
Nawilżacz powietrza to przydatna sprawa- szczególnie jeśli grzeją kaloryfery, mam wystarczało naczynie napełnione wodą i postawione nad kaloryferem, ale jak finanse pozwolą to kupimy jakiś lepszy.
A jeśli chodzi o łożeczka to jakoś wolę tradycyjne, jak to napisała któraś z forumek łóżeczko turystyczne z założenia powinno być turystyczne

PS. Cieszę się, że temat cieszy się powodzeniem:)

Napisany przez: eni20 czw, 29 mar 2007 - 17:01

u mnie to napewno przydal sie laktator Avnet-niezastapiony, spioszki z rozcieciem w kroku i body, to bylo najwygodniejsze, ewentualnie jakis stroj jednoczesciowy-pajacyk, przewijak to dzis na pralce uzywany:), nianki nie:(, fotelik samochodowy,pieluchy tetrowe i flanelowe kilak, wanienka taka z wyprofilownym jakby lezaczkiem-takim czyms gdzie mozna polozyc dziecko-super sprawa, reczniczki z kapturkiem....tyle na sam poczatek starczy:) na pierwszy miesiac:) oczywscie wozek i tradycyjne lozeczko ze szczebelkami:)

Napisany przez: Correa sob, 31 mar 2007 - 09:20

My kupilismy łózeczko turystyczne Baby Ono i jestem bardzo zadowolona. Prowadzimy nieco koczowniczy tryb zycia ze wzgledu na charakter naszej pracy wiec bylo to jedyne rozsadne wyjscie. Jedyny minus jaki zauwazylam jak na razie (Maja ma miesiac) to to ze łozeczko turystyczne jest nizsze od tradycyjnego wiec kiedy polozylam na nim przewijak (taki jak na drewnianym łozeczku! ten "turystyczny" dołączony do łozeczka jest do niczego!!) to trzeba sie nadmiernie schylac i kregosłup boli. Wyjsciem moze byc podstawienie czegos pod nogi łózeczka zeby wyzej bylo. Acha! I koniecznie tr zeba dokupic normalny materacyk (ja mam kokosowo gryczany) bo ten w zestawie to zwykła deska :/

Napisany przez: AniaS79 wto, 03 kwi 2007 - 02:04

Ależ wątek Jak się cieszę, że tu zajrzałam No to już wiem z czego zrezygnować, a nad czym się warto zastanowić

Napisany przez: Amajlija wto, 03 kwi 2007 - 08:54

jak wygląda taki pokrowiec?

Napisany przez: angrzes wto, 03 kwi 2007 - 10:14

witajcie
prosze Was o rade jakie buteleczki do karmienia lepsze Aventu czy Nuka i w jakie nalezy sie zopatrzyc jaka pojemnosc czy 120 ml czy 330 ml ja nie mam pojecia na co sie zdecydowac i to samo ze smoczkami na co patrzec .PORADZCIE i co jeszcze potrzebne do karmienia (no wiem ze mleko najlepiej swoje )hehehehe
pozdrawiam

Napisany przez: Correa śro, 04 kwi 2007 - 11:13

I jeszcze polecam mój HIT nr 1 - leżaczek Fisher Price. Genialny, dzieki temu mam wolne rece i moge wykonywac rozne prace domowe jak Maja nie spi. Zabieram ja ze soba do kazdego pomieszczenia i gadam do niej jednoczesnie zmywajac czy robiac pranie itd. Przed zakupem lezaczka nawet nie moglam sie umyc bo Maja nie schodzila z rąk. POLECAM!!

Napisany przez: Madziara78 śro, 04 kwi 2007 - 11:23

A właśnie się zastanawiałam czy kupować podobny leżaczek... ale widzę że mamy które go mają naprawdę wszystkie polecają... Tylko te któe nie używały go krytykowały - że dziecko się szybko znudzi, że jak się nauczy spać w bujańcu to potem bedę miała problem, że....
Ja myślę jednak że spróbujemy... i napiszę wam gdzieś za rok czy u mnie się przydało

Napisany przez: ziowik śro, 04 kwi 2007 - 12:31

mam pytanie bo przewertowałam ze trzy razy cały wątek już wcześniej, ale wydaje mi sie że nic nie znalazłam na ten temat
czy coś takiego się przydaje? :https://www.allegro.pl/item178105348_poduszka_do_karmienia_wzor_ikea_promocja_.html
(wklejam pierwszą z brzegu)

Napisany przez: truska śro, 04 kwi 2007 - 13:41

NIe uzywałam takiej poduszki ale w sumie moze to byc dobry pomysł

Napisany przez: Kijanka śro, 04 kwi 2007 - 13:53

mnie sie bardzo ta podusia podoba i sobie taką sprawię

Napisany przez: Correa śro, 04 kwi 2007 - 18:44

Lezaczek w wersji noworodkowej nie buja się. Druga pozycja z jest z bujaniem ale maluch szybko uczy sie bujać sam wierzgając nóżkami wiec nie przyzwyczai sie do spania z bujaniem bo JA go nie bujam, buja sie sama Lezaczek ma tez wibracje ale moja córcia ich nie lubi, przynajmniej na razie.
A wygląda to tak: https://www.allegro.pl/show_item.php?item=178629599

Napisany przez: Dagmarska śro, 04 kwi 2007 - 21:46

Amajlija- wiesz, tak opisowo to podobny do prześcieradełka z frotki, tylko mniejszy rozmiar, podam Ci linka do aukcji allegro:
https://www.allegro.pl/item178591479_pokrowiec_frotte_na_przewijak_nadstawka_10_kolorow.html

Poduszki do karmienia- ja nie miałam, ale wiele dziewczyn używa i podobno rewelacja więc chyba warto spróbować.

Bujak- ja mam właśnie taki do 18kg i jest to dla nas hit, Michał wibracji początkowo nie lubił a teraz super. I fajny do karmienia dla starszego dziecka. Polecam.

Butelki- ja mam tylko Aventa i są super, miałam Tomme Tippi i DrBrown ale Michał miał je w nosie:) Innych firm nie używałam więc nie mogę się wypowiedzieć.[/url]

Napisany przez: Aga H czw, 05 kwi 2007 - 10:15

To ja największy kit ze wszystkich jakie mam - wózek Kacper trzyfunkcyjny - od samego poczatku tragedia. Kupiłam go, bo generalnie przekonała mnie sprzedawczyni i szukałam wózka na paskach - ale to jest po prostu koszmar, a na nowy wózek juz sobie nie pozwolę. Generalnie ja sama nosiłam wózek po schodach, zawsze trzymając z tej samej strony i on jest juz tak krzywy, że sam skręca, nie da się nim jechać prosto, a poza tym po przełożeniu rączki jest w ogóle niesterowny

Po prostu tragedia, nawet na nie nie patrzcie

Napisany przez: angrzes pią, 13 kwi 2007 - 20:57

co myslicie o wozkach GRACO i jaki model jest dobry?

Napisany przez: Sylwia1983 pią, 13 kwi 2007 - 21:02

a ja bym się chciala dowiedziec co doświadczone mamy myślą o wózkó Jedo model Bartatina

Napisany przez: chojna1981 wto, 17 kwi 2007 - 20:09

Cześć dziewczyny,
rewelacyjny wątej.
Zaraz daję linka do Was sierpniówkom:)
Pozdrowienia

Napisany przez: anax nie, 22 kwi 2007 - 18:37

To ja napiszę.co prawda było to 8 lat temu teraz inne czasy.
co mi się przydało:HITY
wanienka ze stelażam(dlatego że miałąm prysznic i małą łazienke,więc kompałam w kuchni)
pieluchy tetrowe i flanelowe do wycierania podkładania i przewijania noworodka
pampersy
hustawka w której mały zasypiał jak tra la la
oliwka bambino
mydełko bambino
body
husteczki dla dzieci wilgotne pampers lub bambino rewelka
sudokrem

KITY
hugies przeciekały
wózek zwykły na paskach nie firmowy
kawtaniki i bluzeczki zapinane z tyłu
podgrzewacz
laktator/miałam zwykly i lepiej mleko leciało jak sama je wyciskałam
puder/zasypka do pupy

Napisany przez: anax nie, 22 kwi 2007 - 18:38

A moze polecicie jakąs parasolke przystosowaną dla noworodka która dobrze by się jeżdziło w zimie

Napisany przez: użytkownik usunięty pon, 23 kwi 2007 - 10:58

Chyba chodzi Ci o spacerówkę, którą można położyć na płasko bo parasolka to taki wózek składany dla starszych dzieci i nijak w tym noworodka nie przewieziesz. Tak mi się zdaje z tego co woziłam różne dzieci

Napisany przez: artemizja pon, 23 kwi 2007 - 13:26

Moja koleżanka ma Graco i wszystko byłoby w porządku gdyby nie koła. Już dwa razy musiała je naprawiać, a w tym czasie nie miała wózka. Nie wiem tylko jaki model, a pewnie taki z przed roku.

Napisany przez: chaton pon, 23 kwi 2007 - 14:51

Super watek, czytam z zapartym tchem, gratuluje autorce pomyslu! Dla przyszlych mamus jak ja jak znalazl. Troche mozna sie zagubic w tym wszystkim, co nam proponuja, trudno okreslic z gory, co sie przyda...
Widze, ze kazda mama ma swoj subiektywny punkt widzenia, ale pewne rzeczy wychodza kilkakrotnie...i mozne sobie wlasne zdanie wyrobic.

Jesli chodzi o rozmiar ciuszkow, to potwierdzam! Mam prawie wylacznie francuskie (mieszkam we Francji) i nawet miedzy markami sa roznice rozmiarow. Generalnie, im drozsze, tym wieksze (dobre marki mniej oszczedzaja na materiale i odbijaja sobie na cenie).
Dodam swoja opinie na temat wozkow marki bĂŠbĂŠ confort. Bo moj chcial koniecznie tej marki (chcial wozek model: Lola, bo ponoc praktyczny) i okazalo sie, ze te wozki sie strasznie psuja, a ze kosztuja fortune, to odradzam. Kupilam hiszpanska JanĂŠ: ale jeszcze nie wyprobowana, choc cieszy sie bardzo dobra opinia.
Niebawem zdam relacje, jak sprawdza sie w terenie!

Jesli chodzi o wanienki, to ja mam taka zwykla z Ikei...do tego zamowilam lezaczek, zeby polozyc do wanienki na podtrzymanie dziecka. Sadzicie, ze starczy, czy trzeba cos bardziej skomplikowanego?

Napisany przez: artemizja pon, 23 kwi 2007 - 14:59

Chaton, świetnie, że napisałaś o tych wózkach marki bébé confort, bo zastanawiałam się nad nimi. Teraz już je odrzucam z listy.

Napisany przez: Ewelinek pon, 23 kwi 2007 - 17:41

odpowiedziałam Ci na "co warto czego nie warto"

Napisany przez: mycha7772 wto, 24 kwi 2007 - 12:44

Witam wszystkich!!

Jeśli chodzi o temat wózków to z mężem zastanawiamy się nad kupnem Quinny Speedy SX z fotelikiem Maxi-Cosi -taki trójkołowiec wygodnie się rozkłada i składa, 3 in 1 (spacerówka, gondola, fotelik samochodowy nakłada się go na stelaz wózka). Jeszcze nie spotkałam sie z negatywną opinią na jego temat. Jedyny minus to taki, że kosztuje ponad 2 tysiące..

Pozdrawiam.

Napisany przez: Bonkreta wto, 24 kwi 2007 - 23:49

Ja używam Bebe Confort i jestem bardzo zadowolona. Nic nie wiem o ich rzekomej awaryjności - jedyny feler, który się faktycznie powtarza, to jakieś dziwne tworzywo na rączkach - póki jest nowe, jest super, ale po 2-3 latach, czasem nawet znacznie szybciej robi się trochę lepkie i złażą z niego takie czarne ochłapik, dość to nieprzyjemne dla rąk, choć na funkcjonalności wózka jako wózka nie odbija się. Z tym, że akurat Loola takiej rączki nie ma, mają je wszystki stelaże z serii Trophy.

Napisany przez: myszowata śro, 25 kwi 2007 - 00:04

No mam taki i... chyba drugi raz kupiłabym inny... ma kilka minusów, które mi przeszkadzają :
- hamulce na plastikowych sworzniach - powyginały się po miesiącu - nie działały zamówiłam u tokarza - wytoczył z metalu - chodza jak złoto
- siedzisko w spacerówce nie podnosi się do pionu - też sobie poradziłam taśma krawiecka + zapięcie do tej taśmy pomagają utrzymać je w pionie
- spacerówka nie rozkłada się na płasko
- generalnie regulacja oparcia w spacerĂłwce jak dla mnie poraĹźka
- brak pałąka w spacerówce - też sobie poradzę z czasem
- nieprzekładane siedzisko - spacerówka tylko przodem do kierunku jazdy - oj były jazdy, bo mnie mała nie widziała

Poza tym jest oki - łatwo się składa, wygodny, prawie, że sam się prowadzi Szkoda tylko, że moje dziecko wypięło się na wózek i najpierw był ryk - bo mama niewidoczna, a teraz ryk - bo ona sama będzie chodzić, a nie w wózku

Napisany przez: mycha7772 śro, 25 kwi 2007 - 10:26

Hmm.. To w takim razie jaki wózek jest najlepszy dla aktywnej mamy, która często jeździ samochodem? Żeby był z fotelikiem, składany, lekki..?

Napisany przez: pizzagirl śro, 25 kwi 2007 - 11:45

Dziewczyny a co sądzicie o kołysce. Czy to jest praktyczne? Pani w sklepie radził, że lepiej łóżeczko.
Ale mnie kołyski bardzo się podobają. Jak myślicie?

Napisany przez: mycha7772 śro, 25 kwi 2007 - 12:40

Wiesz, można kupić łóżeczko z opcją kołyski -jest w rozmiarach zwykłego łóżeczka, np.:
https://allegro.pl/item184754569_radek_ii_kolyska_szuflada_materac_warszawa.html
poszukaj na allegro-jest duĹźo propozycji

Pozdrawiam

Napisany przez: chaton śro, 25 kwi 2007 - 13:03

Bonkreta: glowy nie daje, bo to nie z wlasnego doswiadczenia mowie. Mialam dyskusje na ten temat z pania ze sklepu, ktory daje gwarancje i wtedy ludzie przychodza te wozki oddawac do naprawy. I ona mowila, ze co drugi wozek z bĂŠbĂŠ confort wraca do naprawy i ze im sie to srednio oplaca. Ja po tekiej reklamie dalam sobie na luz, ale jesli Tobie sluzy, to tym lepiej.

Napisany przez: mycha7772 śro, 25 kwi 2007 - 13:15

A przepraszam, że zapytam ale jak robicie, że wyświetlają sie pod Waszymi wypowiedziami informacje za ile np. dzidzia przyjdzie naświat albo w którym miesiącu ciazy jesteście?

Napisany przez: ktos_ja śro, 25 kwi 2007 - 14:06

mycha7772 to sa tzw suwaczki lub tickery. Wszystko o nich znajdziesz w dziale "sprawy techniczne". powodzenia

Napisany przez: anax czw, 17 maj 2007 - 19:59

podciągam

Napisany przez: Cleo czw, 17 maj 2007 - 22:08

Na razie mogę powiedziec, że totalnie nie przydał się i nie przydaje ROŻEK. A tak długo wybierany, hehe. Pojęcia nie mam, po co on mi, chyba go ugniotę i jako kołderkę będę stosować-?? albo sprzedam.
Kaftaniki i te inne takie zwijające sie na pleckach odzienia powędrowały na pawlacz.

Napisany przez: Ptasia sob, 19 maj 2007 - 12:07

Cleo dzieki za rady i prosze o więcej bo jednak swiezo upieczone mamy sa najlepszymi doradcami co potrezbne a co nie, panie w sklepie zachwalaja wszystko

Napisany przez: Liberi sob, 19 maj 2007 - 12:46

Używałam wózka Bebe Confort model Trophy Air 4 + gondola Windoo przez 8 miesięcy. Okazał się rewelacyjny.

Przede wszystkim duże pompowane koła, na których swobodnie jeździliśmy po lesie.
Bardzo wygodna do przenoszenia gondola (rączki z tworzywa, które chowają się wewnątrz gondoli).
Super łatwy i wygodny w obsłudze sposób zakładania gondoli na stelaż.
Gondola przystosowana do przewoĹźenia w samochodzie zamiast fotelika.

Z mniej praktycznych rzeczy - ten wózek różni się wizualnie od pozostałych, wygląda dość subtelnie i filigranowo. Jeśli ktoś lubi delikatniejszy design, to Bebe Confort jest świetnym wyborem.

Minusem może być mała gondola (73 cm), ale dla mnie nie miało to znaczenia, bo mam małe dziecko, które dopiero teraz (prawie 11 miesięcy) osiągnęło 72 cm.

Jeśli chodzi o reklamacje - sprzedawca z mojego sklepu twierdził, że te wózki bardzo rzadko się psują. W moim przypadku się potwierdziło, bo nie zepsuł się i nic w nim nie szwankowało.

OgĂłlnie bardzo polecam.

Bebe Confort mam również fotelik, a teraz przymierzam się do kolejnego tej firmy.

Napisany przez: syrenka_ nie, 27 maj 2007 - 12:40

Witam, mam pytanie do mam, które wożą swoje pociechy w wózkach firmy chicco. Jakie są wasze wrażenia i czy warto wydać tyle pieniędzy na tak drogi wózek? Ja się zastanawiałam nad wózkiem 3 częściowym tej firmy, ale znajomi odradzają mi kupno gondoli, bo podobno dzieci szybko z niej wyrastają. Moje dziecko "planowo" ma się urodzić w sierpniu, choć chyba będzie wcześniakiem, bo już w zeszłym tygodniu pchała się na świat . Doradźcie jaki wózek wybrać.
syrenka_

Napisany przez: mycha7772 nie, 27 maj 2007 - 12:59

Witam,

Ja zakupiłam wózek Quinny Buzzy -3 in 1 (gondola+fotelik maksi cosi+spacerówka) co prawda jeszcze go nie używam bo dzidzia urodzi się w lipcu ale po wypróbowaniu go "na sucho" jestem bardzo zadowolona. Łatwy w obsłudze, poręczny, można go z łatwością załadować do samochodu. Dzięki jednemu kółku z przodu można bez problemu skręcać nie unosząc przodu wózka-niesamowicie zwrotny. Ale oczywiście musisz sama wypróbować w sklepie kilka wózków i wybrać taki jaki będzie wg Ciebie najwygodniejszy.
Wg mnie gondola przyda się, zwłaszcza, że urodzisz dzidziusia tak, że najbliższą zimę spędzi on na leżąco i podczas spacerów chyba lepszym zabezpieczeniem jest gondola niżeli np. wsadzony w stelaż fotelik samochodowy. Poza tym kupując gondole nie stracisz dużo na jej wartości- najwyżej sprzedasz ją np. na Allegro jeśli po wypróbowaniu nie spełni Twoich oczekiwań.

Pozdrawiam

Napisany przez: Małgosia.K wto, 05 cze 2007 - 13:14

Chaton kupiłaś wózek firmy Jane?
Jaki model i czy jesteś zadowolona z wyboru?

Napisany przez: Dagmarska wto, 05 cze 2007 - 16:25

U nas z najnowszych hitów to (już dla starszych dzieci) łyżeczki, smoczki i niekapki Nuby. Michał wszystkie te akcesoria szybko zaakceptował. Ciekawy jest talerzyk baby ono, do którego wnętrza wlewa się gorącą wodę i utrzymuje temperaturę jedzenia.
Ponadto ubranka early days i krem na słońce klorane.
WĂłzek quinny buzz teĹź polecam.

Napisany przez: Hexi wto, 12 cze 2007 - 15:54

czesc,
pare miesiecy temu przeczytalam ten temat od deski do deski i baaardzo mi pomogl w kompletowaniu wyprawki
wiec teraz kiedy juz co nieco sprawdzilam - oddzwieczam sie
hity:
wozek quinny speedy,
chusta bebelulu (synek jest blisko mnie i natychmiast zasypia a ja mam wolne rece )
rampersy - przy upalach swietne
laktator aventu - bez niego maly nie moglby sie dobrac do cyca
krem z filtrem musteli
maltan na popekane brodawki
tantum rosa
frida
krem i emulsja do kompieli oilatum
chusteczki nawilzane huggies pure
becik - rozek idealny kiedy np tesciowa chce potrzymac dziecko...przynajmniej wiem ze mu karku nie skreci i raczek nie wylamie

kity:
tradycyjnie kaftaniki i wszystko co nie jest zapinane w kroku
ochronne nakladki na brodawki - nic nie daja i tak boli
herbatki na laktacje - u mnie wrecz odwrotny problem
krem z filtrem chicco - maze sie i zostawia bialy "nalot"

to naraziee wszystko - w miare uplywu czasu pewnie lista sie rozszezy

Napisany przez: maja1 śro, 13 cze 2007 - 17:21

A wiec sama przeczytalam ten watek od deski do deski mowie co sie przydalo a co nie....a więc(Krzyś ma dopiero nie całe 4 tygodnie):

Super hity to:
1.wĂłzek peg-perego altanticko(spacerĂłwka i gondola Navetta lub ta bez budki tzn.z budka od spacerĂłwki)
2.duża wanienka do kąpania na stelażu
3.krem przeciw sloneczny chicco(choc jest ciezki do wchloniecia)
4.body z dlugim i krótkim rękawem(na te upaly wybawienie)
5.mokre chusteczki Nivea Baby Sensitiw(bossskie zreszta wszytskie Nivea sa genialne)
6.plyn do kapieli oilatum
7.espumisan w kropelkach na kolki(rewelacyjny,szybko po nim zapomnielismy co to wzdenty brzuszek i nocne placze)
8.rampersy
9.linomag i benaphen do smarowania pupy
10.wszytskie kosmetyki Nivea
11.laktator avent isis
12.butelki aventu i smoczek 1
13.pieluchy tetrowe minimum 25 sztuk
14.pampersy Pampers 1 i Haggis 1
15.wkladki do stanika Campol
16.czapki i body ze Smyka
17.kaftaniki,śpioszki firmy aga(są super ekstra-wszytskim polecam tą firme)
18.parasolka do wózka(nie trzeba przekręcać dziecka jak świeci mu słońce)
19.majtki poporodowe siateczkowe

Polecam też kupić więcej ubranek.Wszędzie się mówi,że dzieci szybko rosną.To prawda ale jeszcze szybciej się brudzą.Ja musze przebierać Krzysia przy każdym przewijaniu-tak co 2,3 godziny A pozatym Malutki jak się urodził miał 51 cm i wszystkie rozm. 56 były znacznie za duże(nosi do tej pory 50).

Kity:
1.rożek-wcale sie nie przydał.Krzyś nie nawidzi być skrępowany i nie móc ruszać nóżkami i rączkami
2.smoczek aventu(znacznie za duzy dla Krzysia-gdzieś mu pod samo gardło podchodzi i się krztusi)
3.kocyki sztuczne(tzn.Krzys toleruje albo bawełniane albo polarowe)
4.koszule z rozcieciami na piersi(mialam 2 i jestem b.niezadowolona-jednej nawet nie rozpakowalam,przez te male dziury mi piersi nie wychodzily a pozatym są strasznie krótkie)
5.łapki nie drapki(koszmar,Małemu ciągle spadały najlepsze są zwykłe skarpetki)

Napisany przez: Bogna śro, 13 cze 2007 - 21:03

Kiedys ten watek mi pomogl wiec skrobne cos "z wlasnego" doswiadczenia:

hity:
bodziaki rozpinane na srodku przez cala dlugosc- mozna malucha ubrac bez wkladania przez glowe
maśc Bepanthen - do popekane brodawki- nie trzeba zmywac przed karmieniem no i wyleczylam CIEMIENIUCHE ta mascia z ktora walczylam 2 tygodnie oliwka bez efektow
pampersy pampersa - hugisy sie przelewaja
chusteczki zwykle pampers bez dodatkow typu rumianek czy lawenda
sudocrem na oparzenia
wszystkie ubranka typu spiochy czy spodenki ktore rozpinaja sie w kroku
mydlo bambino
oilatum do kapieli - mlody mial sucha skore i w tydzien mu sie zrobila sliczniusia
leczaczek-bujaczek - super sprawa ale tak dopiero od 1 miesiaca, wczesniej nie warto bo szkoda kregoslupa dzidzi
stelaz do fotelika samochodowego - ja nie mam ale na pewno super sprawa bo dlamnie niesienie 6 kg bobasa w foteliku to koszmar
pieluchy flanelowe kolorowe- ja uzywam jako przescieradel do wozka, lozeczka, jako kocyka na cieple dni, na przewijak
pieluchy tetrowe - do wszystkiego oprocz pupci
karuzelka - tez od okolo 1,5 miesiaca - wczesniej dziecko i tak nie reaguje
kołysanki mini mini 2006 - moj Fifi zasypia tylko przy nich i jak spi to nie budzi sie np. na stukanie mlotkiem bo przyzwyczajony do odglosow od malego
krem Nivea baby na slonce faktor 30
butelki i smoczki Avent
podgrzewacz do butelek Philips
niania elektroniczna fischer price - slychac nawet oddech
wkladki laktacyjne Bella Mama - tanie i super
ubranka AMARO
rampersy
woda morska w sprayu - do noska super
gabka do wanienki - jezeli sie ja wymienia tak co 3 tygodnie to suepr bo moj Fifi to za nic w swiecie nie chce sie kapac bez niej - drze sie w nieboglosy-dopiero jak kupilismy gabke to jak reka odjal
stelaz do wanienki - ja mam mala lazienke bez wanny
przewijak na lozeczko lub komode

kity:
kaftaniki,
body bez rozpienia pod szyja tylko z takimi zakladkami-koszmar przy ubieraniiu,
kołderka duza taka w kompletach sprzedawana-dla dzieci z cieplych miesiecy to dopiero tak od wrzesnia moze-ja na razie nie uzylam ani razu,
saszetki leko - za twarde do delikatnego pepuszka i wcale nie mozna nimi doczyscic - lepsze zwykle gaziki i spirytus
rozek - uzyty 3 razy

chyba wszystko
pozdro

Napisany przez: Ada25 śro, 13 cze 2007 - 22:06

A to i ja napiszę co mi się przydało a co nie. Zresztą jak tak czytam to mamy bardzo podobne zdanie:) A więc:

HITY:


-wĂłzek Emaljunga smart duo combi
-fotelik maxi cosi i co ważne stelaż do tego fotelika który montuje się na stelaż wózka i po każdym sklepie można śmigać z prędkością światła i nie trzeba się ładować z gondolą wszędzie
-przewijak
-laktator avent-mam ręczny, życie mi uratował przy nawale pokarmu, ciągnie jak pompa strażacka
-ubranka-wszystkie rozpinane w kroku, body rozpinane na całej długości
-rampersy w upały do spania a wcześniej pajacyki-oczywiście rozpinane na całej długości
-chusteczki nivea-bezzapachowe
-linomag-do ciemieniuchy i do fałdek
-sudokrem-na tyłek
-balneum hermal-do kąpieli-rewelka!!!1
-pampersy
-wkładki laktacyjne bella, są też fajne chicco ale są droższe
-majtki z siateczki po porodzie
-frida is the best!!!
-leżaczek bujaczek-fisher price 3w1 i święty spokój
-staniki do karmienia triumph-teraz są takie różowe z koronki-śliczne:)
-smoczki aventu
-wanienka z ikei
-ręczniki z kapturkiem


KITY:


-roĹźek
-kaftaniki
-wkładki laktacyjne-wszystkie inne oprocz belli, dla mnie cycatej jak pamela były za małe -tylko bella jest odpowiednio duża-laktator elektryczny nuka-beznadzieja!!!! Zerowa siła ssania:(
-nożyczki do obcinania paznokci-jakeś tępe były-obcinałam zwykłymi



Jak mi się coś przypomni to dopiszę

Napisany przez: Edi Zet :) śro, 13 cze 2007 - 22:15

W kwestii pieluch tetrowych/wiem, że wiele mam kupuje je, bo służą np. jako śliniaczki pod brodę, do położenia na ramieniu przy odbijaniu, przykrywaniu noworodka w upał, wycieraniu 'pyska' , do wózeczka - polecam muślinowe pieluchy z Mothercare. Są nieporównywalnie lepsze od polskich, nie ciemnieją, nie szarzeją w praniu, nie odkształcaja się, są mieciutkie. Nie są za tanie, bo 12 pieluch kosztuje ok. 49 zł, czyli prawie 2 x drożej niż polskie, ale naprawdę warto. Ja kupiłam jedną paczkę. Teraz chciałam kupić drugą, ale w W-wie nie ma Szukam za granicą

Napisany przez: Dominika.A czw, 14 cze 2007 - 21:40

super temat

Napisany przez: Justine_Ch pią, 15 cze 2007 - 10:30

Witajcie Dziewczyny!

Co prawda nie jestem doświadczoną mamą - teraz czekam na moje 1 Maleństwo, ale mam spore doświadczenie jako niania dzieci od 4 miesiąca do 3 latek...
Zanim zaczęłam się zajmować 4 miesięcznym Iwem, poznawałam go prawie od pierwszych dni życia (jego tata jest moim szwagrem).
Zauważyłam że w czasie kiedy Iwo miał kikutka pępkowego jego rodzice w ogóle nie uzywali body, tylko własnie kaftaniki i spodenki.
Marta tłumaczyła mi wtedy, że body bardzo podrażnia kikutek i woli zakładać małemu spodnie, które mozna troszkę nawet wywinąć i do tego kaftanik.
Oczywiście jak tylko kikut odpadł Kaftaniki poszły praktycznie w kąt i body bardzo się przydawały

Zauważyłam na tym wątku, że czasami a może nawet często jeden produkt może być hitem i kitem, bo każde dziecko jest inne, a i mamy oczywiscie też
Dlatego pomyślałam, że i tak z pewnoscią nie uniknę zakupowych wpadek Ale przy drugim dziecku pewnie będzie juz łatwiej

Pozdrawiam serdecznie!

Napisany przez: rzodkiewka pią, 15 cze 2007 - 11:06

doswiadczenie jeszcze mam niweielkie, ale parę słów od siebie dodam.
HITY:
-body
-rampersy- na gorąco idealne(najlepiej o rozmiar za duże)
-o dziwo- kaftanik+spiochy
-pieluchy z rossmana i biedronki
-masc Alpika na pupkę przy przewijaniu- dzięki temu pupa piękna, ani razu nie odparzona
-zasypka Nivea- idealna na ewentualne potĂłwki
-sudokrem- teĹź, choc praktycznie nie stosujemy, bo nie ma potrzeby
-pieluchy tetrowe i flanelowe- do wszystkiego- kocyk, scierka, moskitiera
-chusteczki nawilzane-bambino
-gruszka do noska
-wkładki laktacyjne BELLA MAMMA
-reczniki z kapturkiem(choc też świetnie wyciera się we flanelową pieluszkę)
-rozek- jako wkład do wózka( młody się pewniej czuje, jak w gondoli ma włozony rozłozony rożek)
-wĂłzek BabyDesign Smart
-fotelik samochodowy z funkcją bujaczka
-karuzelka z pozytywką

KITY:
-pieluchy pampersa i huggiesy- wszystko wychodzi bokiem
- chusteczki pampers- za mokre
-frida- zupełnie sobie z nią nie radzimy
-lezaczek do wanienki- pewniej trzyma Stasia mąż, ja polewam
- stelaż do wanienki- stawiamy na podłodze- wiem, ze nic nie odjedzie ani nie spadnie- bardzo wygodne to
-termometr do wody- jak woda jest wg niego dobra- młody drze się i szczęka zębami z zimna.
lepiej łokciem
-smoki-uspokajacze- Staś nie wie, co z nimi robić
-czapeczki wiązane pod szyją- masssakra(lepsze wciągane, typu"skarpeta")
-gaziki leko- totalnie do niczego(patyczki kosmetyczne zanurzone w spirytusie super)
-oliwka- w upały przecież jełczeje na dziecku
- jednorazowe majtki poporodowe- nie przepuszczały powietrza, odparzył mi się prawie tyłeczek, gumki wrzynają się w ciało- lepsze gacie jak dla babci, albo-mama-size wielkie i bawełniane- po 2 zł/sztuka- swietnie trzymały podkład, miłe i przewiewne
-wkładki laktacyjne NUK- nic nie chłonęły- przemakały od razu
- koszula niby-do karmienia VIENETTA SECRET- klapa totalna- za male rozciecie pod szyjązle sie manewruje cyckiem( najlepsze koszulki na ramiączkach: szelka-myk, cycek na wierzchu, nic nie krępuje ruchu


ufff...duzo tego

Napisany przez: ktos_ja pią, 15 cze 2007 - 15:39

no witam. Uwazam ze ten temat to hit
ja mam do was pytanie - co sadzicie o monitorach oddechu i elektronicznych nianiach. Ja przymierzam sie do kupowania wyprawki i to ciagle chodzi mi po glowie tylko nie wiem czy rzeczywiscie jest to przydatne.

Napisany przez: rzodkiewka pią, 15 cze 2007 - 20:20

ktos_ja, myslę, że jeżeli planujesz spać z dzieckiem w jednym pokoju- to niania będzie nieprzydatna. monitor oddechu- sama sie zastanawiam...przydatny jest przy wcześniakach zwłaszcza.
słyszałam, że jest takie urządzenie- nie pamietam jakiej firmy- które spełnia rolę i monitoru oddechu i niani.

Napisany przez: Ammm pią, 15 cze 2007 - 21:02

To o czym pisze Rzodkiewka to chyba to: https://www.male-lapki.com/monitor-oddechu-niania-elektroniczna-p-239.html
Moja kolezanka ma taki i jest bardzo zadowolona. Ale nie wiem, czy monitor sie jej kiedys przydal...

Mi sie wydaje, ze sama niania jest bardzo przydatna. Nie chodzi tu tylko o noc, ale mozesz sie ruszyc jak dziecko spi w dzien. Jak masz troche wieksze mieszkanie lub dom to wydaje mi, ze jest bardzo uzyteczne.
Moja przyjaciolka miedzy sypialnia a salonem ma 2 pary drzwi i bez niani nie ma szans, zeby uslyszala jak mala placze. A dzieki niani jak przychodza goscie to zamyka te drzwi i mala ma cisze i spokoj, a ona ja slyszy.

Moje kolezanki stosowaly to tez czesto np. na wyjazdach - dziecko spalo w pokoju lub domku, a one mogly wyjsc.

Ale moze niech sie wypowiedzona jakies doswiadczone mamy...

Napisany przez: LilySnape pią, 15 cze 2007 - 21:11

Może napiszę, co przydało się z wyprawki a co nie, jak na razie.

Lubię:
kaftaniki (bo łatwo się zakladają)
body zapinane z przodu (napy od szyjki w dół)
wanienkę Onda z siedziskiem dla dziecka (bardzo wygodnie się kąpie)
podklady na przewijak
pampersy Bella Happy
butelki Aventu

Przydał się laktator Avent Isis, łatwo się ściągało, w sensie, że dość łatwo to opanować.

Pieluchy tetrowe i flanelowe.

Nie przydało się lub nie lubię:
Body zakładane przez główkę (synek tego b. nie lubi i mnie też niewygodnie je zakładać),
body w rozm. małe 56, synek urodził się mając 57 cm.
spodenek w stylu sportowe na gumkę, choć w sklepie świetnie wyglądały,
przewijak z łóżeczka turystycznego, za mały i trzeba się schylać, lepiej kupić nakładany na łóżeczko 70/50.

Gdy mi jeszcze coś przyjdzie do głowy to się odezwę.
pieluchy Tesco, jakieś takie grube... na upały - masakra!

Napisany przez: Edi Zet :) pią, 15 cze 2007 - 21:12

Dodam jeszcze jako hit:
sterylizator parowy Aventu
butelkę Dr. Brown antykolkową
pojemniczek na trzy porcje mieszanki/ja mam Aventu, ale są i np. Mothercare
laktator Aventu
Kit:
termos na butelki z Mothercare z Kubusiem Puchatkiem - nic a nic nie trzyma temperatury

Napisany przez: Edi Zet :) pią, 15 cze 2007 - 21:14

Acha, ja mam taki przenośmny ceratowy przewijak, nakładny na łóżeczko. Jest dla mnie nadal hitem, chóc dopiero przy tym obecnym dziecku odkryłam pokrowce frotte i bawełniane na ten przewijak. Dla mnie to hit, bo dawniej upierdliwie kladłam kocyk ceratkę i pieluchę na niego....

Napisany przez: Agulka 333 pią, 15 cze 2007 - 22:57

ktoś_ja jeśli chodzi o monitor oddechu to nie zaopatrzyłam mimo, że w szpitalu mi strasznie polecali oczywiście konkretnej firmy - wręczając wizytówkę przedstawiciela Wahaliśmy się bo Dominisia to wcześniaczek na dodatek po przejściach ale w końcu odłożyliśmy zakup (odwieczny problem finanse) i tak obyliśmy się bez.
A jeśli chodzi o nianię to mam i sobie chwalę. Ale wiem, że niania zdaje egzamin jeśli jest bardzo duże mieszkanie albo tak jak ja dom. Bo jak Dominisia śpi to mogę sobie spokojnie zejść na dół lub wyjść na podwórko.

A z hitów mogę jeszcze dodać:
-butelki i smoczki firmy Avent, które towarzyszą Dominisi odkąd wypuścili ją ze szpitala i NIGDY nie miałam problemu z kolkami i ulewaniem a do mycia są kapitalne.
-leżaczek bujaczek z pałąkiem na zabawki
-pieluszki Pampers
-chusteczki Dzidziuś
-kosmetyki Bambino
-body z długim i krótkim rękawem
-śpioszki i kaftaniki
- sudocrem
- rożek - dla dzieci późno jesiennych i zimowych wspaniała rzecz bo cieplutko można opatulić dzieciaczka i do karmienia super wygodny u mnie przydał się i u Pawełka i u Dominiki - zimowe dzieciaczki

kity:
-wymieniane już koszulki zapinane z tyłu
-chusteczki i pieluszki Huggies jak dla mnie koszmar

Jak coś mi się jeszcze przypomni to napiszę a tak wogóle to przy drugim dziecku to mniej już tych kitów się kupuje

Napisany przez: LilySnape sob, 16 cze 2007 - 08:18

Koszule nocne Vienetta Secret, o ktorych pisała rzodkiewka, są ładne ale faktycznie wycięcia na piersi są zbyt duże. Gdy ktoś cche taką koszulę do szpitala, może sie głupio czuć, no chyba, że w domu się ją nosi

Hity: (cd.)
chusteczki nawilżane Dzidziuś firmy cleanic, tanie i nie uczulają,
oliwka z Biedronki,
ceratki na łóżeczko coby materac nie był przesikany,
wózek Kunert, tani i świetnie się go prowadzi (można go kupić na Allegro za ok. 450 zł, lepiej używać do niego pompowanych kółek),
w ogóle pompowane kółka, wózek maleńko skacze na nierownościach.
waciki dla niemowląt do przecierania ciała, takie duże i podobne do płatków kosmetycznych.
śpiochy rozpinane w kroku

Mieszane uczucia:
pampersy Pampersa: niby cienkie, fajne na upały, ale pupa poodciskana jakimiś bajerami, które tam dodają,
kosmetyki Bubchen: dla mnie są wspaniałe, świetne mleczko do ciała, ale małego obsypuje: przerzuciłam się na oliwkę z Biedronki lub Hippa,
łózeczka turystyczne (brak 3-go poziomu ale fajne, kolorowe i można dziecko w nich pobujać),
fotelik samochodowy w funkcji bujaczka,

Kity:
chusteczki Pampers, małe są, myślałam, że jak na tą cenę to choć będą większe,
bodziaki z jednym zapięciem na napkę przy szyjce,
kaftaniki wiązane, a nie zapinane,
śpiochy zapinane w kroku, ramionkach na zbyt wiele napek i śpiochy nie rozpinane w kroku
mleko Bebiko 1, (powodowało zaparcia)
zwykłe butelki do karmienia (za dużo się leje, dziecko się krztusi),
butelka Nuka antykolkowa, ma dziwnie wyprofilowany smoczek, mały się krztusi. Najlepszy jest Avent.

Napisany przez: Dagmarska sob, 16 cze 2007 - 09:04

Dziękuję wszystkim za miłe słowa odnośnie pomysłu na ten wątek:)
Monitor oddechu z nianią- ja miałam, ale my dostaliśmy niemniej i tak bym kupiła. Teraz myślę sobie, że przy zdrowym dziecku urodzonym o czasie to chyba zbędny wydatek. Nasz model był z nianią elektroniczną i to urządzenie służy nam super. Mam małe mieszkanie ale gdy odkurzałam lub zmywałam naczynia to zamykałam drzwi w pokoju Michasia i za nic nie usłyszałabym jego płaczu, tym bardziej że on nie płakał tylko tak kwilił cicho:) Teraz nianię z monitorem dostała kuzynka, której dziecku to urządzenie jest bardzo potrzebne a my mamy samą nianię i jest to fajna sprawa.
Koszule z wycięciami-wrrrr, całe cycuszki są w nich na wierzchu, dla mnie do karmienia najlepszy był sportowy stanik gatta
ceratka pod materac bez niej byłby już z 10 razy zasikany:)
Łóżeczko turystyczne my mamy takie https://www.allegro.pl/item202957824_hit_na_lato_a_lozeczko_turystyczne_deryan_promo.html jest duże (mąż się śmieje, że na upatego sam by tam wszedł), mało miejsca zajmuje po złożeniu i dla nas to 100% hit:) na działkę, do lasu, nad wodę:)

Napisany przez: rzodkiewka sob, 16 cze 2007 - 09:54

lilymi chodziło nie tyle o koszule z dziurami na cycki, tylko o te koszule rozpinane na guziki z przodu.
dla mnie było co najmniej o dwa guziki za mało. jak wyciągałam piers- strasznie sie to wszystko napinało i wrzynało się w szyję
zadnego luzu, cycek skrępowany, brrrr.
ale moze to dlatego, ze jestem wysoka .(bo za krotka tez dla mnie była, swiecic gatkami w szpitalu srednio fajnie ) moze dla niskich kobiet bedzie ok

a wątek- super!!

Napisany przez: LilySnape sob, 16 cze 2007 - 12:56

^ Te rozpinane też jakieś takie... Mało sexy

Napisany przez: maja1 sob, 16 cze 2007 - 20:22

Przymierzam sie do kupna elektronicznej niani.Mozecie mi jakas dobrej firmy polecic?

Napisany przez: Ada25 sob, 16 cze 2007 - 23:12

Jeśli chodzi o te koszule to zapomniałam dodać wcześniej...mam takie same odczucia jak rzodkiewka...za mało o dwa guziki. Przy karmieniu wrzynała mi się i uciskała cyca z którego przy nawale leciało mleko na dwa metry wprzód jak u dojnej krowy

A i ta ceratka pod materac super co lily pisała

Napisany przez: katiek sob, 16 cze 2007 - 23:47

Maja1-myślę, że nie chodzi o firmę, co o podstawowe wymogi. Idealna ma Nadajnik i odbiornik zasilane i na baterie i na prąd. Mniej idealna ma 1 część - zwykle odbiornik - na baterie, a nadajnik i na baterie i na prąd.
Ja mam jakąś używaną, niemiecką, kupioną na allegro za jakieś 30 zł, a służy mi trzeci rok (tak, tak, kupiłam ją jak Kinga miała prawie 3 lata) i błogosławię ten zakup. Moja ma zasięg minimum ze 150-200 metrów-była testowana m.in na tegorocznym zlocie i było dobrze słychać.
IMHO nie warto wydawać na nianię 500 czy 600 zł, używane wcale nie są gorsze. Rozejrzyj się na allegro

Napisany przez: Ptasia pon, 18 cze 2007 - 15:06

Ja jeszcze nie urodzialam ale dla mnie hitem jest PPODUSZKA DO KARMIENIA. Taka duza, teraz słuzy mi do podparcia placow kiedy siedzę, leże, czyatm, oglądam tv naprawde bardzo pomaga na ból pleców i kiedy nie można sobie miejsca znależc. Mam nadzieje ze tak samo przyda sie do karmienia.

Napisany przez: pinola wto, 19 cze 2007 - 14:20

Witam

moje hity:
- poduszka-wąż do karmienia
- mleka Bebilon (poza nim testowałam 4 inne)
- Marimer/Sterimar do oczyszczania noska
- body i w ogóle ciuszki Sofija (miękka bawełna, zatrzaski tam gdzie trzeba)
- sterylizator parowy do mikrofali Avent - po kilka razy dziennie w użyciu jak juz weszło mleko modyfikowane i obiadki
- smoczki uspokajajace NUK
- pokrowce frotte na plastikowe przewijaki - latem dziecko sie nie przykleja a zimą nie jest mu zimno
- Sudokrem
- wanienka z ikea (antyposlizg w srodku i pod wanienką)

Kity:
- gencjana - brudzi i nie widać czy sie nie paprze
- nosidełko dla dużego dziecka (takiego jak moje) - zanim trzymało głowe juz sie nie miescilo do nosidelka
- gabka do wanny
- ciuszki zapinane na plecach jak i pajacyki rozpinane tylko na jednej nogawce?
- smoczki uspokajajace AVENT - zachodzą na nos i sa mało "przewiewne bo takie wielkie
- pogrzewacze - zupełnie zbedne gdy jest mikrofala
- sukienki i spódniczki dla dziewczynek do 9 miesiecy - jednorazowo na wyjścia i wizyty gości, poza tym do zajmowania miejsca w szafie

pozdrawiam!

Napisany przez: pinola wto, 19 cze 2007 - 14:29

No i kluczowy hit - doświadczony, zaufany pediatra, do którego mozna bez problemu na szybko zadzwonic a przyjmie chocby w niedzielę!!!

Napisany przez: madziatl wto, 19 cze 2007 - 15:06

Witam. Jestem jedna z tych uczestniczek formu, ktore dopiero korzystaja z doswiadczen i rad osob jak wy, ktore maja juz sie czym dzielic
Ja spodziewam sie dzidziusia w pazdzierniku, ale zaczelam juz powoli myslec o tym co nalezy miec a czgo nie warto i wasze opinia naprawde sa super - bardzo rozne ale o to tez chodzi. Mam tylko jedno pytanko: co to sa rampersy? reszte slownictwa w miare rozumie (a nie jest latwo dla laika: pajacyki ...? ect.) ale tego jednego nie potrafie sie nawet domyslec. Pozdrawiam

Napisany przez: LilySnape wto, 19 cze 2007 - 15:09

To coś podobnego do śpiochów ale z krotką nogawką, dobre na upały.

Napisany przez: użytkownik usunięty wto, 19 cze 2007 - 15:09

Rampersy to takie śpiochy bez stópek wrzuć na allegro wyskoczy Ci tego cała masa

Napisany przez: madziatl wto, 19 cze 2007 - 15:17

O.K. dzieki, czytam wiec dalej

Napisany przez: Dagmarska wto, 19 cze 2007 - 15:26

Pinola- wiesz ja jestem sceptyczką jeśli chodzi o podgrzewanie w mikrofali, zarówno mleko (białko się rozkłada) jak i inna żywność wiele na tym traci (witaminy, mikroelementy) a nam chodzi chyba o zdrowe żywienie maluszków...

Napisany przez: Edi Zet :) wto, 19 cze 2007 - 15:33

Ależ Pinoli chodzi o sterylizowanie butelek i pewnie sztućców w sterylizatorze parowym Nie o podgrzewanie jedzenia A nie, jednak o podgrzewanie jedzenia Doczytałam. Ja też nie podgrzewam niczego w mikrofali Szymon jeszcze nie jada obiadków zw słoika, ale takie podgrzewania poza utratą wł. odżywczych niesie jeszcze jedno ryzyko - nierównomiernego podgrzania dania i poparzenia dziecka....
BTW - dla mnie gencjana była rewelacyjna. Wysusza wspaniale i ma to odpowiednie stężenie spirytusu. Leko niestety go nie mają, a robiony spirytus długo stać nie może, bo wietrzeje za szybko, no i trzeba go rozrabiać prawie codzennie Brudzi to fakt, ale i spiera się idealnie

Napisany przez: użytkownik usunięty wto, 19 cze 2007 - 15:38

Chodziło też o podgrzewanie jedzenia.
Dziewczyny a ja mam pytanie, czy w podgrzewaczu da się podgrzać słoiczek?? Czy są do tego jakieś specjalne?

Napisany przez: Dagmarska wto, 19 cze 2007 - 15:49

Słoiczek da się podgrzać ale dłużej to zajmuje bo zanim się słoik nagrzewa to trochę mija, ja przekładam do małej butelki (mam avent) bo Michał z niej już nie pije i w tym podgrzewam albo w pojemnikach via z aventa

Napisany przez: Ewelinek wto, 19 cze 2007 - 15:59

jully, w podgrzewaczu Avent'a mieszczą się słoiki wszystkich firm i soczki też

co do mikrofalówki i podgrzewania jedzenia. My używamy i szczerze mówiąc nie mam z tym problemu. Jedzenie przekładam do miseczki i w niej podgrzewam, mieszam i nie ma problemu z nierównomiernym podgrzaniem. Antek rośnie jak na drożdżach, wyniki ma bardzo dobre i jest zdrowy , więc myślę, ze dużo tych wartości odżywczych nie ucieka, jeśli chodzi o robienie mleka to czasem podgrzewam wodę i dopiero wsypuję mleko więc, białko się nie zetnie no chyba, że chodziło Ci Dagmarko o zwykłe mleko

pozdr

Napisany przez: Tusiol wto, 19 cze 2007 - 16:05

Podgrzewacza nie uzywałam, chociaż miałam. Słoiki podgrzewaliśmy w mikrofali. Bez wiekszych problemów. Jak zaczęły się wyjazdy i jedzenie w drodze to dawałam często słoiki w temperaturze pokojowej znaczy się wyciągniete z torby, plecaka.

Mleko w proszku o mikrofale się nie otrało.

Napisany przez: Dagmarska wto, 19 cze 2007 - 16:05

o matczyne Ewelinku kochany:)

Napisany przez: Ewelinek wto, 19 cze 2007 - 16:39

ech, niestety Dagmarko, moja droga nie miała tego szczęścia by podgrzewać matczyne mleczko gdziekolwiek bo ledwo (jak sama wiesz) własne dziecko na bieżąco mogłam wykarmić Ty miałaś to szczęście, ze mogłaś zapasy robić, te które zresztą do tej pory pamiętam :*

Napisany przez: Dagmarska wto, 19 cze 2007 - 16:52

i które do niedawna leżały jeszcze na dnie zamrażalki..pewnie gdyby nie gruntowne sprzątanie to pewnie doczekałoby pójścia Micha do przedszkola:)

Napisany przez: pinola śro, 20 cze 2007 - 09:52

Mikrofala i podgrzewanie - wyjaśniam:
Mój mąż przez kilka lat pracował w Amice i temat mikrofal wałkował przez cały czas.
Mleko - na pewno ta metoda podgrzewania nie jest polecana bo coś tam z tymi białkami sie dzieje. Ja jednak nigdy nie miałam potrzeby podgrzewać mleka - modyfikowane robiłam z mieszanki własnie zagotowanej wody + ostudzonej zagotowanej (na wyjeżdzie miałam wrzatek w styropianowym opakowaniu i wodę zimna przegotowana - zawsze). Proporcje opanowałam do perfekcji wiec w warunkach domowych wynik był zawsze zamierzony.
A swoje mleko podgrzewałam w kubeczkach lub od razu w butelce w kapieli wodnej - albo na kuchence (jeśli duzo) albo w miseczce z goraca wodą.
Podgrzewanie jedzenia - jest tak samo efektywne w mikrofali jak i i pogrzewaczu - w podgrzewaczu też w środku jedzenia jest zimniej niż na ściankach. Aby faktycznie sie to równomiernie podgrzało pewnie trzeba byłoby czekać 20-30 minut. Ja wolałam 1,5 min w mikrofali a potem zawartośc przelewałam do miseczki i próbowałam po energicznym zamieszaniu. I tutaj nie zgodzę sie, że podgrzane w mikrofali jedzenie ma czegoś mniej w stosunku do tego z podgrzewacza. Z tego co wiem - jest tak samo wartościowe (chyba, ze ktos ustawi taka moc, że to jedzenie będzie sie gotowało...). Trzeba tylko pamietać, że w mikro nie mozna grzać niczego z metalem - czyli pokrywki out..., zadne naczynia ze srernymi/złotymi obwódkami etc.
Tyle z mojego doswiadczenia i wiedzy.

Napisany przez: Tusiol śro, 20 cze 2007 - 10:26

To ja podpiszę się pod Pinolą. Tak samo u nas wyglądała cała procedura.
Miałam też dużo własnego mleka zamrożonego, jak do pracy wracałam. Bez problemu w kąpieli wodnej "dochodziło do siebie".

Napisany przez: Dagmarska śro, 20 cze 2007 - 10:59

Sorry- to dla mnie żaden argument- bo skoro żył ze sprzedaży czy produkcji tegoż produktu to jaki by on nie był-musi mówić, że dobry:) I to nie tyczy się tylko mikrofali.
Mnie podgrzewanie zupki z podgrzewaczu z temp. max zajmuje jakieś 4-5 minut i jak mam otwarty pojemnik via ( bo w nim podgrzewam) to spokojnie sobie mieszam łyżką. A ponadto mogę go mieć ustawionego na min w nocy na komodzie i jak dziecko chce pić to w 30sekund ma herbatkę gotową.
Nie chcę tu się kłócić co lepsze- tak sobie tylko piszę:)

Napisany przez: odynka śro, 20 cze 2007 - 11:30

dla mnie na razie hitem jest Bepanthen na bolące brodawki, sudokrem, chusteczki Nivea baby soft, oliwka w balsamie Nivea, płyn do kąpieli Aventu, podkłady do przewijania, pieluszki Bella Happy Start z wycięciem, kocyk bawełniany, śpiochy rozpinane w kroku, wanienka Ikea+stojak i pieluchy tetrowe do wielu rzeczy przydatne:) i wałki do podtrzymywania żeby dziecko spało na boczku... smok Aventu jest ok uratował nas od płaczu w nocy;) myjki ikei takie małe ręczniczki super do mycia dziecka... Tantum rosa dla mnie do podmywania... koszulki rozpinane z przodu dla mnie do karmienia (biustonosz się w domku nie przydaje:P )

fatalnym pomyslem wszystkie ubranka zakładane przez głowę i skarpetki bo niunia wszystkie zrzuca;) aha no i majtki jednorazowe lipa bo odparzają i są niewygodne...

aha flanelowe pieluszki super na kołderke do łózeczka:)

jeszcze malo bo dopiero kilka dni z maleńswem:)

i pytanie - dziewczyny jakich firm macie te poduszki do karmienia?

Napisany przez: Ptasia śro, 20 cze 2007 - 12:02

Odynka ja zamówiłam poduche do karmienia z tej aukcji https://www.allegro.pl/item190672891_poduszka_do_karmienia_nowa_.html

Koleżanka z forum zamówiął u innego allegrowicza i niestety przyszełd jakis flak nie przydatny do niczego. Tą moją mogę z czystym sumieniem polecić. Teraz kiedy dużo sie uczę przed egzaminami uratowała mi życie bo jak same wiecie żadna pozycja nie jest dobra.

Napisany przez: pinola śro, 20 cze 2007 - 12:46

Dagmarska - przepraszam, ze sprostuję, ale teoria "tam pracuje to musi mówić, że produkty dobre" w naszej rodzinie i środowisku nie dziala.
W każdej firmie są produkty bardzo dobre, dobre i złe - i tutaj własnie wypowiedzi osób, które znaja te produkty "od srodka" (sa na bieżąco edukowane na temat najnowszych technologii i ich wpływu na jakość w tym przypadku odgrzewanego jedzenia) sa bardzo wiarygodne. Napisałam - mikrofala do mleka nie a do jedzenia tak. Mikrofala jakiejkolwiek marki ma sie rozumieć a info o tym, gdzie pracował mój mąż po to aby pokazać, ze temat eksplorował przez kilka lat a nie oparł sie o wiadomości z kilku artykułów w prasie/informacji zasłyszanych.
Wybór sposobu odgrzewania oczywiście należy do kazdego.
Ja znam nadal takich, którzy mówią, ze ręcznie pierze sie lepiej, dokładniej niz w pralce (jakiejkolwiek marki) i jeszcze rzeczy sie mniej niszczą... I to ich wybór własnie!

Napisany przez: Dagmarska śro, 20 cze 2007 - 13:21

Oki oki...o to chodzi, niech każdy robi jak ma ochotę, takich dyskusji jest wiele np. pampki czy jednorazówki itp. Dla nie mikrofala to marny produkt typu fast food fast life, dla innych hit i cała zabawa polega na tym, że ma sie wybór.

Napisany przez: LilySnape śro, 20 cze 2007 - 15:35

Co do łapek-niedrapek, zgadzam się, że to kit, cały czas spadały.

Niektóre skarpetki to kit- też spadają.

Pieluchy Bella Happy N (2-5 kg) są OK, a już te od 3-6 kg są za duże i za szeroki na mojego 4 kg synka.

Śpiochy rozpinane w kroku - hit!

Napisany przez: odynka śro, 20 cze 2007 - 17:01

Lily odnośnie łapek to ja mam jedne takie które niunia od razu po założeniu ściagała - masakra ale drugie mam takie w pszczółki które wogóle nie spadają bo są mniejsze i są super:)

Napisany przez: katiek śro, 20 cze 2007 - 17:07

Co do podgrzewania zupek w słoiczkach-ma pogrzewacz czasu było za mało. bo jedzenie miało być na JUŻ!!! Mikrofala do mnie nie przemawia, nawet nie chcę jej mieć w domu. Za to odkryłam błyskawiczną metodę podgrzewania-mały rondelek (ok 12 cm średnicy), do niego pół słoiczka i na gaz. Ciepłe było po minucie. Jak za dużo podgrzałam-dokładałam łyżeczkę ze słoiczka i było ok. Potem ew podgrzewałam resztę.

Napisany przez: LilySnape śro, 20 cze 2007 - 19:33

Muszą mieć mocniejsze ściągacze, bo jak nie mają to spadają

Acha, ciągle zapominam o tym napisać: fajny i niedrogi jest Linomag w kremie, wyleczył odparzone pachwinki.

Napisany przez: użytkownik usunięty śro, 20 cze 2007 - 22:33

Dzięki za rady w sprawie podgrzewania Wiem, że mam jeszcze kupe czasu, ale my też do przeciwników mikrofalówek należymy, więc się zastanawiałam co w zamian. No i pewnie i podgrzewacz i garnuszek będzie szedł w ruch

Napisany przez: madziatl pon, 25 cze 2007 - 23:30

Witam
A ja chcialaym zapytac o lozeczka. Jest sporo opinii na ten temat i chialabym uslyszec wasze. Przede wszystkim chodzi mi o: lozeczko tradycyjne drewniane czy turystyczne? Ja uwazam, ze najwazniejszy jest materac, ale sa osoby, ktore mowia, ze lozeczko turystyczne nie jest najlepsze, nie ma jak drewniane, bo stabilne ect. Co wy na ten temat myslicie?

Napisany przez: LilySnape wto, 26 cze 2007 - 08:57

Mam turystyczne, ale do niego dokupiony solidny materac.

Napisany przez: Ewelinek wto, 26 cze 2007 - 09:25

Jestem za drewnianym łóżeczkiem, turystyczne do mnie nie przemawiają no chyba, że podczas wyjazdu. A co do materaca to masz oczywiście rację bardzo ważne jast aby wybrać dobry

pozdr

Napisany przez: Sylwia_82 wto, 26 cze 2007 - 09:31

ja też uważam że łóżeczko drewniane jest praktyczniejsze no a materac oczywiście najważniejszy!!
pozdrawiam

Napisany przez: madziatl wto, 26 cze 2007 - 10:07

Dzieki. Tak jak myslalam i tu zdania beda rozne i podzielone. Ale dziekuje za opinie

Napisany przez: Tusiol wto, 26 cze 2007 - 15:41

Madziatl, my akurat mamy dwa. Na wyjazdy turystyczne rewelacja - wcale to nie odkrywcze . Ale wcale nie mówię, że w domu tez się nie sprawdza. Znam trochę rodzin, które również w domu mają turystyczne. Pewnie, że drewaniane ma pewne udogodnienia: regulowana wysokość (jak Bartuch był malutki był na najwyższym i wygodniej było sie schylać), opuszczony bok łóżeczka (znowu jak był malusi i się nie kręcił miałam do niego z naszego łóżka lepszy dostęp). Ale i bez tego można sobie poradzić. Potem za to opuszczony bok był zmorą, bo łobuz nauczył się opuszczać i wyłaził. A potem juz nawet bez opuszczanych boków wyłaził. Natomiast turystyczne nauczył sie pokonywać chyba jeszcze szybciej.
Wiem, nie pomogłam .

Napisany przez: odynka wto, 26 cze 2007 - 16:41

zgadzam się;) ma podwieszaną górę w której śpi mała i super przewijak, jakieś tam bajery typu wibracje, światełko i melodyjki ale to nie często używane za to nie ma zagrożenia uderzenia się w drewno bo wszystko miękkie, ma kółka więc łatwe do przesuwania no i oczywiscie na dolną część mamy porządny materac:) aha no i dużo kieszeni na różne rzeczy:D

Napisany przez: Ewelinek wto, 26 cze 2007 - 19:09

no dobrze odynko, a powiedz mi kochana ile zapłaciłaś za to łóżeczko?? poza tym na szczebelki są ochraniacze, szczebelki można sobie poobgryzać przy drewnianym łóżeczku można zamontować równie dużo pierdołów itp., turystyczne łóżeczko i drewniane mam bez kółek i jakoś nie cierpię z tego powodu (zresztą mam w całym domu schody więc i tak by mi się te kółka nie przydały, przewijak na łóżeczko drewniane również można zamontować i tak "na oko" wydaje mi się solidniejszy. Nie mam nic przeciwko łóżeczkom turystycznym ale moim zdaniem - jak sama nazwa wskazuje - jest to łóżeczko stworzone na wyjazdy. U mnie w domu łóżeczko turystyczne jest cały czas rozłożone ale służy jako kojec i to też rzadko bo Młody praktycznie cały czas leży na wielkim kocu na podłodze i na nim jest najszczęśliwszy Wszystko ma swoje plusy i minusy

Napisany przez: LilySnape wto, 26 cze 2007 - 20:43

No nie wiem... to trochę kwestia nazwy, że "turystyczne" - bo się łatwo składa.
Mnie w moim przydaje się funkcja bujania. Płozy znaczy się

Napisany przez: Ewelinek wto, 26 cze 2007 - 21:11

No dla mnie troszkę inaczej ale tak naprawdę to nie tylko o nazwę mi chodzi a do drewnianego też można takie "płozy" przymocować wiadomo, że każdemu pasują różne rzeczy , dlatego nie można się spierać, które jest lepsze bo tak naprawdę to w każdym z tych łóżeczek można kłaść spać dziecko i oba się do tego nadają

Napisany przez: odynka wto, 26 cze 2007 - 22:28

Ewelinek ale przecież to nie chodzi o to co lepsze a co gorsze... kwestia wyboru - my mamy rodzinkę w Płocku więc będziemy jeździć z łózeczkiem, pozatym mamy mieszkanie jednopokojowe i na dwa łózeczka zupełnie miejsca brak.. no i jeszcze kwestia kaski - nie miliśmy tyle żeby dwa zakupić ot co...u nas turystyczne się sprawdza bo czasem trzeba przesunąć żey się dostać do szafek itp... ale tak jak mówię to kwestia przestrzeni i ogólnie kwestia wyboru:)

Napisany przez: madziatl wto, 26 cze 2007 - 22:41

Wlasnie stad te podzielone zdania. Powiem argumenty za i przeciw, ktore slyszalam do tej pory:
Za lozeczkiem turystycznym: jest lekkie i przez to latwe do przenoszenia, do poruszania, latwo sie sklada i jak juz nie bedzie potrzebne poprostu mozna zlozyc i schowac, a nie przestawiac z konta w kont jak nie porzebny mebel.
Za lozeczkiem drewnianym: podobno ma solidniejsza konstrukcje (bo drewniana) chociaz nie jestem specjalista ale z tym nie bardzo bym sie zgodzila, no i to w zasadzie jest jedyny argument za jaki uslyszalam, ze porzadne bo drewniane.
Ja bym osobiscie sklaniala sie za turystycznym, bo jak juz wspomnialam wydaje mi sie wazniejszy materac a wydaje sie wygodniejsze tymbardziej, ze mlody przez pierwsze kilka miesiecy bedzie spal w naszej sypialni, ale tesciowie i maz sa raczej bardziej konserwatywni i przekonuja mnie do drewnianego. No i jestem w kropce
Ale jeszcze troszkie czasu mam ... zobaczymy co uda nam sie wymyslec
Dzieki za opinie ... i jak widze udalo mi sie nawet sklonic do dyskusji i szczerych refleksji

Napisany przez: Dagmarska śro, 27 cze 2007 - 08:04

My mamy tradycyjne- turystyczne zostawiamy na wyjazdy. Lubię tradycyjne łóżeczko ze względu na szczebelki, których chwytanie i podciąganie się na nich pozwala dziecko na kształtowanie i doskonalenie wielu umiejętności np. siadania czy podciągania się. Ponadto z czasem można wyciągać szczebelki i dziecko może wychodzić przez nie lub jeszcze fajniejsze modele mają opcję ściągania dwóch ścianek łóżeczka i robi się z nich łóżko, moja była podopieczna ma to samo łóżeczko od urodzenia a idzie już do podstawówki. Turystyczne też nie są złe ale tradycyjne jakoś bardziej do mnie przemawiają

Napisany przez: LilySnape śro, 27 cze 2007 - 08:23

Moje turystyczne z kolei ma uchwyty dla dziecka, żeby mogło ćwiczyć podnoszenie się i otwierany bok, żeby mogło wychodzić dołem.

To wszystko kwestia gustu i priorytetĂłw.

Napisany przez: Dagmarska śro, 27 cze 2007 - 08:49

Zgadza się Lily- łożeczka turystyczne mają otwierane boki, ale zastanawiam się czy można je zostawić otwarte gdy dziecko śpi, czy się nie wyślizgnie bo np. mój Michał łazi przez sen po całym łóżeczku i chyba bym go musiała z podłogi zbierać po nocy O uchwytach też słyszałam ale jednak jest ich mniej i w większej odległości niż szczebelki i raczej nie da się chodzić po łóżeczku przy ich trzymaniu, no chyba że teraz są jakieś nowsze modele, bo ja w temacie zbytnio nie siedzę.
Ponadto argumentem ZA tradycyjnymi jest dla mnie opinia ekspertów w wielu programach dla dzieci czy czasopismach poruszany był ten temat i jednak zawsze wygrywają tradycyjne- właśnie ze względu na szczebelki.
Lili- piszesz, że to kwestia gustu i priorytetów- o gustach się nie dyskutuje więc to już zostawiam każdej mamie a priorytety każdy ma inne więc pewnie każde z łóżeczek ma swoich zwolenników i przeciwników- ja posiadam oba modele więc mam porównanie i jestem za tradycyjnymi.

Napisany przez: LilySnape śro, 27 cze 2007 - 09:50

OK, niech wygrywają tradycyjne - ja z mojego jak na razie jestem zadowolona i o to chodzi Po co mam przekonywać innych co mają 2 rodzaje? nie da się

Co do hitów, ostatnio pieluchy Huggies Newborn, pampersy Pampersa były przesikiwane po bokach choć siusiak był skerowany do dołu a zapięte były ani za luźno, ani za mocno, w sam raz na wsadzenie dwóch palców jak to polecają

Fajne są też pieluchy Rossmana, natomiast pieluchy Tesco - te najmniejsze - jak dla nas się nie sprawdziły, za krótkie po bokach na przodzie przy zapięciu.

Napisany przez: Dagmarska śro, 27 cze 2007 - 10:05

Ze stron wikipedii:
Dyskusja - jeden ze sposobów wymiany poglądów praktykowany przez dwoje lub więcej osób zainteresowanych danym tematem lub zjawiskiem. W wyniku dyskusji dochodzi zwykle do ścierania się różnych poglądów.
Więc Lily- dyskusja polega na przedstawianiu swojego stanowiska, wytaczania argumentów a nie przekonywania czy wygrywania...to tak off topic:)
U nas najnowsze hity to zabawki Tiny Love i Fisher Price- drogie ale warte swojej ceny-polecam.

Napisany przez: ktos_ja śro, 27 cze 2007 - 10:12

mysle ze dyskusje o lozeczkach nalezy zakonczyc bo chyba wszystkie za i przeciw juz zostaly wymienione.

A ja mam do was pytanie o termometr. Wiem ze sa rozne typy i rodzaje. Pierwsza mysla bylo aby kupic taki jednosekundowy ale slyszalam ze one nie zawsze sa dobre. Czy macie jakies doswiadczenia w tej kwestii?? Z gory dziekuje

Napisany przez: Ada25 śro, 27 cze 2007 - 10:21

Hej:)

Co do termometrów to myśmy dostali taki elektroniczny bajer, nie wiem ile to kosztowało ale mierzy temp. na czole, w uchu. Dodatkowo jeszcze w pomieszczeniu temp i wilgotność i pokazuje zegar i ma alarm. Taki wiesz tralalala...no ale nie przydał mi się za bardzo. Jak dla mnie źle mierzy temp. sprawdzałam na sobie. Raz pokazuje z ucha że mam goraczkę za chwilę że jednak jestem prawie martwa. Za duże rozbieżności. Więc dziecku mierzę tradycyjnym rtęciowym w pupkę wkładam i ok. Tamten służy mi do mierzenia temp a domu

Napisany przez: ktos_ja śro, 27 cze 2007 - 10:30

no wlasnie - wiec jest w tym troche prawdy. A czy znacie jakies "szybkie"termometry ktore nie oszukuja??

Napisany przez: Dagmarska śro, 27 cze 2007 - 10:38

Ja też miałam taki, o którym pisze Ada i rzeczywiście troszkę oszukiwał.
Potem dostałam elektroniczny i miękką końcówką i sprawdziłam jak działa porównując 2 pomiary zrobione w krótkim odstępie czasu a potem porównałam z pomiarem zwykłego rtęciowego i było ok. Jeśli dziecko jest spokojne i da sobie zmierzyć temp to może być rtęciowy jak najbardziej (my mamy) a jak ma się wiercipiętkę to można eletronicznym, ach mój mierzy w ciągu około 30sekund.

Napisany przez: madziatl śro, 27 cze 2007 - 11:37

Ja mieszkam juz ladnych pare lat w Hiszpanii i tu sie uzywa wszedzie (nawet w szpitalach i przychodniach) termometrow do ucha. Sa szybkie, wygodnie i MUSZA byc dobre jezeli nie widzialam tu jeszcze innego. Ja sama nie mam wiec to tylko spostrzezenie

Napisany przez: ktos_ja śro, 27 cze 2007 - 12:02

no napewno sa tez i takie ktore nie oszukuja. Dlatego pytalam czy macie jakies marki tych termometrow ktore polecacie. Dzieki za uwagi ale z tego co wiem to termometry rteciowe sa wycofywane ze sprzedazy i raczej w aptekach nie mozna takich kupic.

Napisany przez: odynka śro, 27 cze 2007 - 12:12

dokładnie:D

odnośnie termometrów to mamy dwa bo Kuba co chwilę widzi inny i chce kupić - teraz chce kupić w smoczku bo tamte oszukują o jakieś 0,4 stopnia... a rtęciowe rzeczywiście wycofane - wszędzie w szpitalach też już wycofują...
pieluchy rossmana mówicie? na razie używamy Bella Happy Start - są super i mają kolorowe obrazki i zawsze coś tam z tymi obrazkami opowiadam Nelly przy przewijaniu:D ale idzie nam jakoś paczka na tydzień - chyba jakąś hurtownie musimy złapać;)

Napisany przez: Dagmarska śro, 27 cze 2007 - 13:14

Ach Odynka- z tymi pieluchami to naprawdę hurtownia by się przydała, kasy idzie na nie co niemiara.
O termometrach ze smoczkiem pisały niedawno dziewczyny
https://www.maluchy.pl/forum/Smoczek-z-termometrem-czy-warto-kupi-t46488.html ja sama nie mam takiego więc nie mam zdania.
Tu też dziewczyny piszą jakie mają termometry https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=46019&hl=jaki+termometr może coś Ci podpasuje

Napisany przez: ktos_ja śro, 27 cze 2007 - 13:34

Dagmarska - dziekuje bardzo

Napisany przez: LilySnape śro, 27 cze 2007 - 14:53

Dagmarska, co czytam coraz to inny temat, to pouczasz coraz to innych ludzi Nie widzę powodów, dla których miałabyś przytaczać mi cytat z Wikipedii, wiem, co to jest dyskusja Nie mam zamiaru nikogo przekonywać wg twojej definicji dyskusji, więc nie wiem, po co ja przytaczasz, naprawdę

Odynka, Bella Happy Start nam też się sprawdziły Nie przemakały szybko, a te rysuneczki są super, coraz to inne, za każdym razem rodzic zastanawia się, pieluchę z jakim zwierzem wyciągnie

Napisany przez: Dagmarska śro, 27 cze 2007 - 15:25

Cóż, a mnie się wydaje że o przekonywanie Ci chodziło. A uświadamiam ludzi po co są stworzone fora dyskusyjne bo coraz więcej dziewczyn tworzy z nich koła wzajemnej adoracji a nie miejsce do rozmów i przedstawiania swoich stanowisk a nie tylko słodkiego przytakiwania. Nikogo nie pouczam- ja tylko wyrażam swoje zdanie, a że się to Tobie nie podoba- cóż, trudno.

Pieluszki Happy- my używaliśmy ich wprawdzie tylko w szpitalu ale były świetne. W domu czekały na nas pampki i ich trzymamy sie do dzisiaj.

Napisany przez: alanis śro, 27 cze 2007 - 15:43

Dagmarska a możesz jakieś konkretniue zabawki tych dwóch firm polecić co ci się najbardziej sprawdziło?

Napisany przez: Dagmarska śro, 27 cze 2007 - 15:55

Alanis- na początek zupełnie nie na temat- Twój album Zuzi/Dawidka jest SUPER!!!! Bardzo mi się podoba:)
Co do zabawek to z Tiny Love:
-pałąk na fotelik samochodowy
- książeczka https://www.allegro.pl/item205848148__dwustronna_ksiazeczka_tiny_love_.html
- przywieszki typu pachnący kwiatuszek
Marzyła mi się tropikalna wyspa, ale dostałam inną:) A teraz przymierzam sie do odziedziczenia po kuzynce czegoś takiego:
https://www.allegro.pl/item207510844__chwyc_i_poznaj_do_wozka_tiny_love_gratisy.html

FP:
-bujaczek do 18kg
-karuzela nad łóżeczko
-piszcząca myszka taka okrągła do której przyczepiony jest serek
-książeczka panda
-i nasz ostatni absolutny hit- szczeniaczek uczniaczek:)

Napisany przez: alanis śro, 27 cze 2007 - 16:57

dagmarska dzięki za komplement i za cenne informacje!!!

Napisany przez: guciowa śro, 27 cze 2007 - 17:38

hej dziewczyny ja mam termometr z miękką końcówką DIAGNOSTIC i niestety oszukuje drań jak mierzę temperaturę
to mam 34,5 stopnia rozmawiałam ż moją położną i ona radzi zmienić baterię bo może być słaba ,ale jeszcze nie zmieniłam tej cholernej baterii bo mam problem z jej wyciągnięciem hihihii,pozdrawiam

Napisany przez: LilySnape śro, 27 cze 2007 - 20:10

Nie o to mi chodziło, napisałam, że nie da się przekonać osoby, ktora ma 2 rodzaje łóżeczek i woli jedno konkretnie, a do tego wyraża zdecydowane osądy

I na tym kończę tą dyskusję, nie zaśmiecajmy forum

Nie chcę być off-topic więc podaję jeszcze jeden hit: podkłady Belli dla dzieci, bardzo fajna rzecz, dobra na przewijak, na łóżko, mały nie zasikuje dzięki temu tego, co nie powinien. Bardzo podobne podklady nazywają się Seni, są też świetne do szpitala, by nie brudzić pościeli odchodami.

Napisany przez: katiek śro, 27 cze 2007 - 21:05

Podkłady są świetne-przydają się też na później-jak dziecko uczy się spać bez pieluchy, albo jak ma problemy z brzuszkiem-łatwiej zdjąć pościel i wyrzucić brudny podkład niż prać w nocy łóżko.

Napisany przez: Dagmarska śro, 27 cze 2007 - 21:19

My właśnie skończyliśmy przygodę z przewijakiem (Michał wyrósł i kręcił się na maxa) więc spróbuję podkładów żeby uniknąć obsiurkiwania łóżka- są w marketach?

Napisany przez: odynka śro, 27 cze 2007 - 22:31

w Rossmanie są i w aptekach:)

u nas hitem okazał się smok Aventu 0+ bo niunia ma mega odruch ssania i ulewa jej się jak już się przeje a ssać chce dalej... bez smoka usnąć ani rusz... no i na podróż super jak nakarmić się nie da pozwala przetrwać chwilkę do momentu karmienia...

Napisany przez: Ada25 śro, 27 cze 2007 - 22:57

Ooo ja zgapiona matka jestem...nawet nie wiedziałam że jest coś takiego jak podkłady na przewijak. Człowiek się całe życie uczy. A ja z uporem maniaka kładłam zawsze pieluchę tetrową. No to już wiem...zakupię. Dzięki

My też mamy smoka Aventu ale tego większego 3-6m. Miałam wcześniej tego 0+ i też był super. Za to nie bardzo młodemu podchodzą smoki do butelek aventu. Może polecicie jakieś smoczki do butelek. Bo on co prawda jest na cycu ale jakieś herbatki w upały chciałam podać to dar się jak opętany i nie potrafil chwycić smoka "aventowskiego".

Napisany przez: Dagmarska czw, 28 cze 2007 - 09:05

Ja też na początku kładłam pieluchę ale wiecznie mi się rolowała i spadła, wtedy na ratunek przyszła Ewelinek i podsunęła nam cuś takiego https://www.allegro.pl/item207209900_pokrowiec_na_przewijak_jedyny_taki_na_allegro_.html
super sprawa- dla mnie absolutny HIT Kupiłam kilka sztuk i nawet jak sie zasikało to prałam a na ten czas zakładałam drugi:) Teraz jak nie ma przewijaka to chyba zagoszczą u nas podkłady.
A smoki Avent bomba- szczególnie te nowe modele sensitive- wyprofilowane przy nosku, Michał tylko je akceptuje.

Napisany przez: odynka czw, 28 cze 2007 - 11:11

jeszcze na + podkładom:D na przewijaku jak niunia się zsika podczas przewijania to podkład nie przemaka więc się go wyrzuca po prostu i kładzie nowy:D jedna sztuka chyba ok 1,50pln kosztuje i są niezastapione... można też położyć pod prześcieradło w łóżeczku albo na fotel w autku jak przewijamy gdzieś po trasie;)

Napisany przez: Dagmarska czw, 28 cze 2007 - 15:28

Właśnie kupiłam w Biedronce Bella Happy po 1,50zł Fajnie, że osobno pakowane, praktyczne na wyjazd lub spacer.

Napisany przez: Ewelinek czw, 28 cze 2007 - 17:24

Takie podkłady przydawały mi się na samym początku, kiedy Antek przy każdym przewijaniu robił mi niespodzianki teraz już nie mamy takiego problemu dlatego kładziemy tylko pieluchę i to tylko jak idziemy "w gości"

Napisany przez: Ptasia pią, 29 cze 2007 - 12:13

Doradzcie mi proszę jaki mam wybrać materacyk do łóżeczka? Wiem że powinien być twardy ale jest ich kilka rodzajów i juz zgłupiałam całkowicie. Proszę o jakieś sugestie.

Napisany przez: alanis pią, 29 cze 2007 - 13:17

Ptasia u mnie mauski polecały jako njazdrowszy kokos-gryka (najpierw maluch śpi na kokosie potem na gryczanej stronie).

Napisany przez: Ptasia pią, 29 cze 2007 - 13:24

alanis dzięki czyli 1:0 dla kokosowo-grycz. jak na razie

Napisany przez: Angel25 pią, 29 cze 2007 - 13:46

ja tez kupilam gryczano-kokosowy zobaczymy jak sie sprawdzi

Napisany przez: Dagmarska pią, 29 cze 2007 - 17:11

popieram przedmĂłwczynie:)

Napisany przez: vanillka pią, 29 cze 2007 - 17:45

Ja tez mowie TAK materacowi gryczano-kokosowemu

Napisany przez: Ptasia pią, 29 cze 2007 - 18:35

Dzięki dziewczyny
I wszystkie uważają że najpierw strona kokosowa a potem gryczana? Po jakim czasie?

I jeszcze jedno z inne beczki. Majtki poporodowe. Jakie najlepiej wam sie sprawdziły? Jednorazowe? jakiej firmy? czy wielorazowe np HARTMAN? Ile tego potrzeba?

Napisany przez: rzodkiewka pią, 29 cze 2007 - 20:55

u mnie się absolutnie nie sprawdziły. odparzały, niewygodne.
a w upałach- totalna klapa.
u mnie hitem okazały sie majtki wielgaśne- babciowe z biedronki
przewiewne, wygodne, nie żal popaprać( też mogą być jednorazowe )

Napisany przez: Ewelinek pią, 29 cze 2007 - 21:04

my mamy materacyk pianka-kokos, jest nie za miękki nie za twardy - moim zdaniem akurat

majtki u mnie się sprawdziły jednorazowe, nie odparzały i zużyłam 2 op x 7szt

pozdr

PS. niestety nie pamiętam jakiej były firmy

Napisany przez: Madziara78 pią, 29 cze 2007 - 21:45

Ptasia - moja siostra jak ostatnio rodziła to używała majtek jednorazowych - i jedne (takie jak ceratka, zielone podobne do tych jednorazowych ubranek szpitalnych) są do wywalenia - odparzały, były strasznie niewygodne

Ale potem kupiłyśmy jej takie jednorazowe majtki siateczkowe - podobno super sprawa - przewiewne, nic nie odparzało, dobrze się układały - tak jak normalne gatki Ja mam sobie zakupić w hurtowni takowe - jak będę wiedziała jak nazywała się ta firma to napiszę, ostatnio chciałam sobie kupić z opakowanie albo dwa ale akurat zostały same wielgachne...

W tym szpitalu co ona rodziła lekarze nie pozwalali używać normalnych majtek - nie wiem dlaczego. Podobno można było tylko mieć jednorazowe a najlepiej to chodzić bez

Co do materaca - też czytałam że ten kokosowo-gryczany jest super. Właśnie jestem na etapie szukania takowego w Lublinie

Napisany przez: kethry sob, 30 cze 2007 - 08:54

ja używałam takich siateczkowych miękkich majtek poporodowych - one chyba wielorazowe są, bo spokojnie dałoby się je przeprać. kupiłam 5 par na allegro. były idealne. miękkie, delikatne, przewiewne, prawie ich nie czuć, a podkłady jednak trzymają.
polecam.
a z innej beczki - czy baldachim do łóżeczka sie przydaje i do czego?

Napisany przez: rzodkiewka sob, 30 cze 2007 - 10:08

Madziara-ja kokosowo- gryczany materac kupiłam w Lublinie bez problemu
na Sapiehy we "Wszystko dla dziecka". ale gwarantuję, że mają również w innych sklepach- np. w "Krzysiu" na 1go Maja więcej sklepów nie odwiedzałam, ale spoko da się kupić

zastanawiam się, jak po porodzie gania się bez majtek ??
krokiem gejszy z wielgachnym podkładem między nogami.....
tam, gdzie rodzilam- majtek nie można było mieć tylko na wizycie.

Napisany przez: odynka sob, 30 cze 2007 - 11:10

dokładnie:D a w szpitalu i tak nie można nosić bielizny - przynajmniej w Wołominie:P