Tu tez sie przywitam
Na majowe dzieciaczki zajrzalam ale jeszcze nic nie pisze o naszej stycznioweczce:)
Agniesha trzymamy kciuki &&&&
Zamknęłam 6 część więc witam sie na 7
Hello dziewczynki!
Pedze na spotkanie!
Milego dnia zycze!
Witam się także...i melduje na nowym wątku...
I ja się melduję
ale sprawnie wam poszło to zamykanie i otwieranie
Leni co do wmasowywania innych substancji to może na innym forum bo tutaj nie pasi
...
betti- Madzia jest świetna, a te pierwsze zdjęcia czaderskie
Gosia- roczek się udał, jak widzę Kinia zadowolona jak się patrzy.
A tort-no po prostu cudo, wielkie gratulacje dla Ciebie za to dzieło
Gosia zdjęcia piękne, torcik bajka, impreza bomba (widać to po wyszczerzonych klawiaturach gości )
Wenua ty świntuszko do czego cię ciągnie po co ci fora lepiej wypróbuj moc specyfiku
Kinia zyczymy duzo zdrowka, samych radosnych dni, rosnij zdrowa na pocieche rodzicow!!! STO LAT!!!
Gosia83 zdjecia sliczne. Tort piekny! Glowe tez sama robilas? Gratulacje!
Dobrze, ze nasze dzieci nie potrafia czytac. Ja nie wiem co one by sobie pomyslaly o swoich mamuskach... Jak tak dalej pojdzie to czesc 7 trzeba bedzie wykasowac, zeby sie nasze dzieci nie zdemoralizowaly
betti coreczka urocza! zagladaj czesciej!
My dzie bylismy na kontroli u okulisty, bo kiedys Filipkowi lewe oczko uciekalo. Teraz juz wszystko ok ale co 3 miesiace mamy sie pokazywac. Oczywiscie moje dziecko ma tyle sily, ze ja, lekarka i pielegniarka ledwo dalysmy rade...
Eeee glowe to chyba kupila...
Kinia , wszystkiego najlepszego , rosnij zdrowo rodzicom i nie badz przypadkiem za bardzo grzeczna bo nie beda mieli za wiele do wspominania .
Dolorez
Ty cos sciemniasz. Jak juz powiedzialas A to powiedz B. Zadne tam odsylanie na inne fora. jak sie tu wstydzisz do dawaj na PV. Zobacz Wenua tez juz sie zainteresowala.
I biore sie za siebie. Koniec ze slodyczami. Wczoraj pewna dalsza znajoma posadzila mnie o ciaze, bo mam taki brzuch od tej czekolady
Mezulo wrocil, plusy, bo przywiozl mi ulubione perfumy, minus , ze znowu malo miejsca w lozku
Tesciowa kupila sliczne ubranka Robciowi, ma naprawde gust. Tylko podalam jej zly numer stopy i kupila 21 tak jak powiedzialam, a Robciu ma 22. Takie sliczne sandalki
Leni nic na PV teraz to niech DOLOREZ kawe na lawe daje, bo tu pewnie wszystkie ciekawe!
A jakie perfumki lubisz?
A nie mozna jeszcze wymienic tych bucikow? Bys odeslala tesciowej...
takie
https://www.dolce.pl/jean_paul_gaultier/classique/1965.php5
Juz nie ma paragonu. Powiedziala , ze kupi wieksze. Wlasciwie to buty powinno sie kupowac z dzieckiem. Ale te maja taki fason i sa na rzepy , ze byloby ok tylko kurcze, zla jestem , za male.
To kiedys uzywalam ale inny kolor buteleczki byl tylko nie pamietam juz jaki...
Moich ulubionych niestety juz nie produkuja ale jeszcze na ebay niemieckim znalazlam i tez mi mezus kofany kupil
Gosia83 tu sa same zdolne mamuski to i sklonna bylam pomyslec, ze i glowe sama zrobilas
Gosia pieklas Barbie ???
Nie no zartuje. Tort naprawde bardzo ciekawy i taki dziewczynski. Robus mial tradycyjny, ale na nastepne urodziny ulepie mu jakies auto. Teraz to sie takie wysokie poprzeczki rodzcom stawia z tymi tortami
Chce podziekowac tesciom za prezenty i musze sie wysilic, bo musi byc po niemiecku.
Zaraz przychodz babka z agencji i porobi zdjecia domu by dac ogloszenie. Jutro przychodzi facet z firmy wycenic ile nas bedzie kosztowala przeprowadzka. Zaczynam sie juz powoli denerwowac.
Hejka
u nas:
https://img42.imageshack.us/my.php?image=male.jpg
zapomnialam juz jak sie wkleja zdjecia
Gosia no normalnie mi szczeka opadla jak zobaczylam tego torta! Chyle czola. Leni ma racje taka presja na rodzicow teraz przypada
Dolorez dawaj tu szczegoly kochana
Leni przeprowadzke przezyjesz bedzie interesujaco Dla mnie najgorsze w przeprowadzce jest rozpakowywanie.
Co do odchudzania to ja zaczynam od dzis bo juz mam dosc mojej szanownej grubej d....
Dobra bo jestem na telekonferecji i musze sie skupic.
dziewczyny widzę, że wszystkie po kolei mają tu jakieś niespełnione pragnienia i tak nieśmiało się ujawniają ale ja już nic więcej nie powiem bo stwierdzicie że chyba mam za bardzo kudłate myśli
AiB a podziękowałaś ładnie wężowi za te perfumki???
Leni widzisz jaką masz kochaną teściową, więc nie masz wyjścia słownik do łapki i pisz te kulfony z podziękowaniami
się melduję
Gosia 83 - wypasiow tort !!! wow zdolniacha z Ciebie wielkie gratki no i wszystkiego najlepszego dla niuni!!!
Leni - spojrzałam dziś na Tówj paseczek odliczajacy wyjazd i się przeraziłam bo ten czas za szybko zapier...inaczej nie można tego powiedzieć. pamiętam jak pisałaś ze za 3 miesiące itd i pomyslałam -- eee to jeszcze sporo czasu, kurcze szybko ten czas się kurczy...w sumie już mamy połowe maja
wenua - a propo's wielkiego tyłka...w czwartek przed wyjazdem do Szczecina na imprezę przymierzałam moje "wyjściowe" w sam raz na takie firmoe ispotkania ciuchy i się przeraziłam bo w kiecki ledwie wchodziłam, a spodnei kanciaki kupione na podobną imprę w październiku ledwie mnei mieściły i myslałam o przesunięciu guzików . Dobrze, ze tego dnia wcześniej zakupiłysmy z koleżankiami z pracy przyrządy do ćwiczeń, dzisiaj przyszedl i juz próbowałam...boli !!! zwlaszcza te tłuste boczki !!! a co tam dobrze im...
https://www.allegro.pl/item629100567_kolo_hula_hop_charcoal_hoop_z_magnesem_weglowym.html
mam 2 tyg zwolnienia na Amelke, planuje wrocic jako osa
w koncu mam czas o normalnej porze zjesc obiad
Musze sie zaprzec i tyle.
pisali, ze bede siniaki....oj beda beda...najgorzej za bardzo na biodrach nie mozna krecic bo bola te kosci miednicowe czy jak sie one nazywaja...
co do kudlatych mysli...ogladalam fajny film w czwartek...
Melunak - tak jak na zmieszczonym wczesniej obrazku. tylko teraz juz nei smaruje jej plecków patyczkiem a wacikiem bo pelno tego cholerstwa. generalnei raczej dobrze sie czuje, wieczorem leciuto gorączkuje, ale mimo krostek w buzce zarata jest tak jak wczesniej.
przerail mnie nasz doktor, bo tak na prawde mozna wiecej razy przechodzic ospe, ewentualnei półpaśca i mam sie obserwowac na sama mysl wszystko mnie swedzi
Oczywiscie w pracy nie byli zachwyceni (tydzien temu wrocilam po urlopie) no ale cholera nei wybieralam tej choroby !! i wcale jej nie chcialam
netty - jak Majka?? mam nadzieje, ze nie przejdzie na Kubusiabo sie biedulko wykonczysz
leni - spóźnione wszystkiego najlepszego !!!
przez najblizsze 2 tyg bede was czesto nawiedzac
hej i jasie melduje w siódmej częsci
po pierwsze zaległe zyczenia urodzinkowe leni no i kini-wszystkiego NAJ!
ostatnio bardzo jestem zawalona wiec wybaczcie że nie pisze
julka dalej choruje-co najprsze-nie potrafimy jej ustawic do pionu, zastanawiam sie nad porzadnymi badaniami-krew mocz i wymaz z gardla a moze i testy alergiczne bo to juz przesada...
wacam do pray
i czekam na wiesci od agniechy-tzymam za Ciebie mocno kciuki!!!
Hejka
Wiedziałam, że nie miałabym czasu zajrzeć rano.. dlatego założyłam wczoraj wąteczek....
Gosiu zdjęcia z imprezki cudowne.... Śliczny torcik i widać, że imprezka się udała...
Miałam Ci napisać, żebyś nie wrzucała zdjęć na pierwszej stronce, bo może grafika mi w pierwszymn poście nie wejść Ale się spóźniłam....
No nic... uciekam.... tworzyć jakieś dzieło na pierwszą stronkę
Gosia i Betii którego dokładnie Wasze Maluchy się urodziły??????
Robus mi wpadl glowa w dol do klozetu. Nic mu sie nie stalo, bo mu jedna reka zostala na zewnatrz i sie jakos przytrzymal.
Gdanszczanka , no to moze wstaw zdjecia z wyjazdu, skoro masz teraz tyle wolnego czasu
Dziewczyny, bierzemy sie za odchudzanie.
Gdanszczanka, Wenua, ja , Netty i Ewcia a Wy? Kto jeszcze zrzucal wage?
Gdanszczanka , weszlam na tego linka co podalas, skopiowalam ten " adres" czy jak to sie zwie co jest po lewej stronie, jestt kilka , to dla "forum" , i wkleilam w posta. Oto wynik.
Takze juz umiesz wkleic zdjecia z wypadu.
https://img42.imageshack.us/my.php?image=male.jpg
https://g.imageshack.us/img42/male.jpg/1/
I ja,i ja ,i ja się zgłaszam na odchudzanie . Tylko nie wiem co z tego wyjdzie
W piątek jedziemy na weekend do pięknego miejsca- czyli Złotego Potoku- będziemy nocować w gospodarstwie agroturystycznym. Ciekawe jak mała to zniesie bo jeszcze nigdy nie spała gdzie indziej niż w domu i w swoim łóżeczku- aż się normalnie boję
Jak by chciała któraś obejrzeć to tu https://www.polskieszlaki.pl/galeria/zloty-potok.html
Mnie m zaprasza na dlugi czerwcowy weekend do Hamburga na jeden dzien z noclegiem i potem na Floryde (ale ta niemiecka niestety ) i znowu bedzie trzeba dziekowac
Gosiu hmmmmmm..... jeszcze po południu nie było, że ma równy rok.... albo mi komp znów szwankuje... jezuuu załamie się... Ty to nie masz z czego schudnąc.... chyba z kości na ości! Marzy mi się taka figurka
Kiniu- Wszystkiego NAJLEPSZEGO!!!!!
No ja się dopisuje do odchudzania...... dalej walcze z wagą.... czasem jest lepiej a czasem gorzej.. ale zaczęłam ćwiczyć.. Młodą kładę na miednicę i podnoszę pupę... ale mam potem zakwasy... i jeszcze brzuszki z nią robię... Młoda ma radochę a ja korzystam że daje mi poćwiczyć
Ja tylko wpadlam niesmialo zerknac czy cos piszecie a tu 7 czesc........................
Mile zaskoczenie.Nie popisze bo padam.
U nas niby ok niby cos wisi w powietrzu.Jelitowka nam przeszla ale cos mi sie wydaje ze to jeszcze nie koniec.Jakies grypsko nas zaczyna lamac po kosciach.ALe bronimy sie a jakze.
Kuba przechodzi samego siebie.
Majka zapomniala juz o smoczku i niby Kuba tez ale usypianie a tymbardziej wstawanie rano jest u niego koszmarem.
Wiecznie drze sie niezadowolony,gryzie wszystkich i wszystko w kolo a najczesciej Majke.
Wszystkim rzuca i wrzeszczy jak opentany,wygina sie w strune i nie ma z nim zadnej dyskusji.Mam juz umowione sesje z pania psycholog bo nie daje z nim rady.
Ide bo padne .
jutro mamy cwiczenia ale wieczorkiem obiecuje ze nadrobie zaleglosci.
Pa ciotki.
To i ja się melduję !!!!
Póki co nadal jestem w dwupaku
I wiecie co? Nudzi mnie już ta ciąża
Jak do czwartku nic się nie wykluje mam pokazać się w szpitalu na KTG.
Filip przeszedł dziś samego siebie. Byłam z nim cały dzień sama w domu i po prostu mam dość własnego dziecka.... Żartuję oczywiście ale dał mi dziś w kość.
Pozdrawiam, pamiętam, ściskam. Będzie mnie mniej, albo wcale - odwyk
A to dzisiejsza fotka:
https://www.fotosik.pl
dzien dobry
Agniesha tak czy inaczej juz z gorki. Czekanie na koncowce jest najgorsze ale to juz naprawde kilka dni. &&&&
Dzieci urocze i chyba Filipek podobny jest do Emilki zwlaszcza z oczu.
Netty zdrowiejcie szybko!!!
Sun kilka dni i wracaj tu!
Dziendobeerek!!
Kurcze ale wy macie fajnie ze macie czas na forum. Ja tez chce no ale jak sobie poscielisz tak sie wyspisz- chcialo sie kariery to sie nie ma czasu
Leni ale sie usmialam z Robusia podobnie jak AiB myslalam juz od poczatku kiedy nastapi kulminacja zabaw z sedesem
Gdanszczanka ty to chyba lubisz tortury ja rozumiem czwiczenia ale zeby takim kolem sie torturowac
Sun no nie przesadzaj z nami nie ma odwyku- dawaj tu posta bo sie juz za toba stesknilam.
Kasiazielonka kurcze niedobrze ze Julcia caly czas choruje. Koniecznie zrobcie badania. No i trzymaj sie! Widze ze blog juz jest-koniecznie zajrze jak wolna chwile znajde.
Dziewczynki co wy tak z tym dziekowaniem mezom - to oni powinni wam dziekowac za tak doborowe towarzystwo
Oki no to tyle dzis na nogach juz od 5:30. Lece popracowac.
Kinia wszystkiego naj przedewszystkim zdroweczka mala istotko. Gosia a ty chyba zwariowalas z czego ty sie chcesz odchydzac- wazysz jak kura chyba nie chcesz byc szkieletorkiem?
Netty zdroweczka i trzymajcie sie mam nadzieje ze was grypa nie dopadnie!!!
Agaa jedziecie z mezem? A kaja sie nie martw ja mysle ze to bedzie raj dla niej. Dzieci w tym wieku sa bardzo otwarte na wszelkie nowosci.
Dolorez - widzialam ze smarowalas Bartusia gincjana. pomaga?
nam lekarz kazal pudrodermem a tylko tam gdzie śluzówka to gianciana. Ten puder juz mnie wkurza, wszedzie tego pelno i jakos nie czuje by to skutkowalo.
Mal a co chwile ma tego cholerstwa wiecej, nie daje sie smarowac, jest strasznie marudna i ogolnie masakra...jak dlugo to wysypuje ???
noc koszmar wstawalm kilka razy - nie umiem sie doliczyc bo zaspana bylam, mala przes sen strasznie plakala i krzyczala
Tak poza tym dzien dobry - o ile bedzie dobry....
Aga
Tez sobie to pomyslalam, ze Kaja bedzie wniebowzieta na wyjezdzie. Tyle juz z nas podrozowalo z dziecmi, jak do tej pory chyba zadna nic nie wspominala, ze byly problemy z adaptacja. To dlaczego Kaja miala by miec? Umeczy sie wrazeniami to zasnie jak susel.
Agniesha
kiedys bylo zagrozenie wczesniejszego porodu a teraz masz przenosic? No nie...
A propos dziekowania , to zastanawiam sie jak chcialabym by mi maz dziekowal za codzienny obiad i wyprasowana koszule?
Musze niestety leciec bo towarzystwo wymaga . Jestem porzadnie chora, zlapalam od dziecka. Dzis zaczynam antybiotyk niestety.
Witam po nieprzespanej nocy Pobudka była przed 3 i darcie się jaj cholera a usnęła o 5. Ledwo co siedzę bo taka śpiąca jestem a do tego zaraz muszę do miasta jechać teścia zawieść. Ludzie kiedy te nieprzespane noce się skończą bo mam już powoli dosyć
Wenua- tak z mężem jedziemy na taki wyjazd pojednawczy To znaczy miałam jechać z przyjaciółką ale ona niestety nie może i jadę z M. Może nam to na dobre wyjdzie- chociaż muszę Wam powiedzieć że od kiedy postraszyłam go rozwodem to się poprawił o jakieś 60-70 % czyli jest jakiś plus z tego
Doloroez i inne mamy, ktore juz znaja ospe
"Skierowane jest na złagodzenie świądu (leki miejscowe i ogólne), stosowanie leków przeciwgorączkowych (nie stosuje się salicylanów- np. aspiryny), częstej zmiany ubrania i kąpieli w płynach odkażających (np. nadmanganian potasu)."
a moja mam mowila ze nie powinnam kapac bo to ma wysychac?
to co kapac w nadmanganianie?
z checia bym wykapala bo to chodzacy biały strupek
*eFcIa*, wenua - szkieleciorkiem być nie chce ale oponki po ciąży i szczególnie wstrętnych boczków chce się pozbyć...
Do wagi z przed ciąży wróciłam szybko ale zaraz przed zajściem przytyłam i tego zżucić nie mogę... - mąż mnie za bardzo rozpieszczał po ślubie i mi się przytyło... - Nie chce dużo schudnąć...jakieś 3 - do 5 kg...tylko te kilogramy coś zejść nie chcą...
Szkieletem nie będę - obiecuję...
agniesha - e tam nudzi....rozkoszuj się ostatnimi chwilami...(dobrze się komus tak mówi... )
Netty - zrówka życzę...
Sun - wracaj szybko - nie odwyknij za bardzo...
wenua - a ja Ci kariery zazdroszczę - mimo wszystko - ja też chce do pracy!
szybciutko sobie zajrzałam:)
ale musze napisać CI agniesha ze te Twojem pociechy są tak do siebie podobne, ciekawe jaki bedzie okruszek, no i jak bedziesz miała chwile to napisz co z imieniem:P zdecydowaliscie coś?
Gdańszczanka tak my się gencjanowaliśmy tak nam powiedziała doktorowa przez telefon bo nawet nie byliśmy z tym u lekarza gencjana niby jest już na te krostki pękniete a pudokrem na te co dopiero wychodzą i swędzą. jak ma tego dużo i bardzo swędzi to powinniście iść do lekarza żeby dała wam jeszcze jakieś leki i syrop przeciwświądowy. my nie mieliśmy tego problemu bo w momencie kiedy barcio był zarażony ospą i wykluwało się to w nim to zaszczepiliśmy go (niewiedząc oczywiście ) przeciw ospie i objawy miał dużo mniejsze mogę śmiało powiedzieć że żadne, oczywiście oprócz krostek.
co do kąpania to są dwie szkoły żeby nie kąpać tylko robić prysznic lub kąpać właśnie w nadmanganie który wysusza te krostki - ja stosowałam drugą metodę, tak naprawdę to robiliśmy wszystko to samo co przed ospą nawet wychodziliśmy na dwór oby tylko nie na ostre słońce.
to tyle co mogę ci pomóc.
Leni a ja już się boję co byś mogła wymyślić wężowi za to gotowanie
Agniesha to dzis wieczorem czekamy na smsa z porodowki:)
Leni duzo zdrowka!
Witajcie na nowym wątku
Hejka
agniesha - pocieszylas mnie bo mala ma identyczne obawy. Kiepsko spi, je, bawi sie. Ogolnie marudka mala i cala w krostach i co chwile znajduje jej cos nowego. Najgorsze nie daje mi sie juz smarowac. wsiceka sie jak tylko widzi butle.
Bylam w aptece i babka powiedziala mi ze za jakies 3-4 dni mam ja wykapac w nadmangagnianie
nie za dlugo - tylk ochwile. Zastanwaiam sie jak ja ją domyję
Przyspieszamy jej dzien dziecka dzis zamawiamy klocki
owiwia -co słychac??
Siedzac w domu mam jeszcze mniej czasu na wszysstko...jak to mozliwe ??
Wenua
Przeprowadzki nie . Ale nie mamy pretensji, bo placa za moj kurs jezyka i teraz on +line i potem . A nie musieliby.
Kaja z wózkiem i miśkiem które dostała juz na dzień dziecka
Moje drogie panie, muszę Wam powiedzieć - jeśli jeszcze tego nie wiecie -, że jednak nasz wątek jest sensacyjnie zgrany Zobaczcie, rodziłam rok po roku w styczniu a na wątku Tobiasza wciąż jakby pusto
Dobra, ale co to ja chciałam.... otóż, faktycznie bez Was ciężko Znaczy odwykać mi ciężko To może ja będę zaglądać do Was li i jedynie... ale znając siebie, znowu mnie pokusi i się zniesmaczę jakimiś smrodkami wewnątrzforumowymi
Poza tym, absolutnie nic mi się nie chce. Prania to się boję z miski wyjąć, bo pewnie już nadgniło... Myślałam, że może mam jednak cukrzycę czy coś, obejrzawszy program o ekstremalnie otyłych (do rekordzistów brakuje mi jakieś 200 kg! ), ale glukometr pokazuje poziomy prawidłowe, no ja nie wiem. Ale w sumie, co się dziwić, przy takiej masie dobre samopoczucie byłoby ewenementem Ech, muszę iść. Teściowa wróciła z małymi ze spaceru, zdaje się, trzeba poudawać matkę
edit: foteczki cudowne, Kaja mi nieco Fałdzinę przypomina a Twoje aniołki, Agniesha, przesłodkie!
witam wieczorowa pora:)
niestety nie jestem w stanie doczytac ani zbyt duzo napisac
Bylysmy wczoraj z Madziulkiem u lekarza bo przyplatal sie katarek i kaszelek, ale na szczescie nie jest zle ma brac tylko syropek i kropelki do noska i jesli sie pogorszy pod koniec tygodnia mamy sie pojawic po antybiotyk, ale mysle ze nie bedzie potrzeby bo juz jest lepiej:)
a mnie skolei chyba przewialo, wczoraj zaczelo mnie bolec ramie i cala prawa reka a dzisiaj doszlo ucho-masakra-ledwo zyje
pozdrawiam i zycze duzo duzo zdroweczka
ps. Madziulek urodzila sie 5 stycznia o 8:35, waga 2580g i 50cm:) moja słodka kruszyneczka
hejka
Leni to moze dunczycy maja tansze takie uslugi? Zdrowie najwazniejsze wiec cieszy mnie fakt, ze choroba szybko poszla w sina dal
Sun wierzylam, ze nas nie zostawisz na dlugo! Jestesmy od siebie uzaleznione, koniec i kropka
betti duzo zdrowka dla Was!
Agaa zabaweczki dla Kai bardzo ladne ale teraz jest maj, a dzien dziecka 1 czerwca to musisz cos jeszcze kupic:)
A do nas dotarla dzis zjezdzalnia ta ktora wam kiedys pokazywalam. Stoi w olbrzymim kartonie i pewnie Filek zobaczy ja dopiero na mazurach.
Hejka Laseczki
Wpadam tylko się przywitać i się wytłumaczyć..... Pierwsza stronka będzie jak tylko brat wróci i mi kompa dopieści, bo nie mogę kolaży robić
Nic nie popisze, bo mam wielkiego doła... prawdopodobnie i z pracą będę musiała się pożegnać.... wiecie co dziewczyny, ja już mam dośc tego co się w koło mnie dzieje... a najbardziej tego o się dzieje w moim domu... czasem mam ochotę wyjść z domu i nie wrócić... tyle, że nie mam gdzie...
Mam serdecznie dość, jestem zdołowana, załamana, i ryczeć mi się chce.....
Dobrze, że Netty dziś zadzwoniła z miłą wieścią..... Jakieś światełko odetchnienia od wszystkiego i relaksu przede mną....
Ewuniu, biedaku, przytulam wirtualnie... Wierzę, że wyskrobiesz się szybko z tego dołka, jak Cię znam
Aguś. tak, tak, takie forumowanie uzależnia, prawdaż, coś o tym wiem... To ja już nie będę pisać o odwyku, tylko najwyżej na niego pójdę...
Co do chorób, to już miałam nadzieję, że wyleczyłam gardło, a tu znowu boli Loda mi się zachciało
edit: pranie nie nadgniło... ale prawie
edit2: Wenua, co do charakteru moich dzieci, bo właśnie zauważyłam, że pytałaś kiedyś, to stanowczo Tobek i Julka są za mną I to z nimi najczęściej nie mogę się dogadać
Zapomnialam na smierc o dniu dziecka
Pol nocy nie przespalam, bo mnie meczyl kaszel. Drugie pol bylo bardzo krotkie, bo maly byl juz gotowy do zabawy kolo 5 tej. Dalam mu ksiazeczki , zajal sie chwile a potem przydusil mnie poduszka jak ignorowalam jego nawolywania.
U nas wreszcie sie konczy pora deszczowa. Ponad tydzien lalo.
Efcia, wspolczuje, pomysl o sierpniu, mialas jechac do rodziny czyz nie?
AIB, juz chyba pozostaniemy przy tej firmie. Juz ich znamy, sa solidni. Przeprowadzali raz nas a raz nasza znajoma. Dunczycy drodzy sa i tak.
Sluchaj, a ta niemiecka Floryda to nie Sylt czasem? Bo w koncu nie wiem.
hejka
efcia
Sun dobrze, ze mi przypomnialas mi o praniu, 2 bodziaki mi sie mocza w misce juz nie powiem od kiedy:) wiec dzis jak niania sie pojawi pranie pojde wstawic.
Dzis tez musze zaczac nas pakowac, bo za tydzien wyjezdzamy do Niemiec. Wreszcie zmobilizuje sie do segregacji ubranek Filka i zrobienia z tym porzadek.
Efcia - mam nadzieję, ze uda Ci się wszystko poskładać
Leni - zapakujecie sie w 1 ciezarowke? oczywiscie nie moiwe o TIRze
My ze względu na to cholerne choróbsko tez zamówiliśmy małej już prezent na dzien dziecka
Ospę - zawsze traktowałam lajtowo, myslalam ze myk i będzie po wszystkim. Jest po prostu masakra.
Amelkę jeszcze bardziej wysypało. Jak widzi mnie z wacikiem (patyczki juz sie nie zprawdzaja) to od razu ryk. Łzy rozpuszczaja puder na buzce. Brode od sliny ma na maksa zawalona.
pełno ma w buzce na dziąsełkach, podniebieniu, migdałkach, policzkach od środka, ustach i kurna jeszcze na powiece. Nie moze jesc nie chce nic pić. Dziś na sniadanie chcialam jej dac chrupki - odrzuciła, probowalam miski lubisie (uwielbia je i dostaje od swieta) rzucila sie z radoscia i zjadla tylko 1/3
położyłam ją spać, bo chodzi tylko i płacze. Na szczęście udało się zansąc. No nic dziwnego ..po takiej nocy...nie wiem ile podbudek. Ciągle płcze przez sen...poza tym choerna gorączka nie chce jej opuścić. Lekarstwa nie mam jak jej podawaćc . teraz przemyciłam w kaszce oczywiscie bezmlecznej, takze obrzydliwej
na prawdę mysłała ,ze to luzik bo tak pamiętałam ospę - ale ja miałam 6 lat
szkoda ze ona nie jest bardziej rozumna, chyba byłoby latwiej. przynajmniej otworzyłąby buźkę
wyżalliłam się...
Gdanszczanka dla Ciebie i Amelki Miejmy nadzieje, ze z dnia na dzien bedzie juz tylko lepiej.
A jaki prezent zamowilas, bo mam nadzieje, ze nie ospe bo tak akurat tekst sie zlal
Leni Sylt to "wyspa" bo jednak dojazd jest ale jesli dobrze sie orientuje to tylko koleja. Snobistyczna dla prominentow.
Jedna z nadmorskich miejscowosci nazywa sie Floryda.
Leni tak sobie sprzatam i dostalam olsnienia, ze ja Ci glupoty wypisuje oczywiscie nie Floryda tylko Kalifornia:))
Ja sie smialam do m, ze na 20 rocznice slubu zabiore go na Sylt ale skoro tez tam sie wybieracie to moze dojdzie do forumowego spotkania
Leni - nie szczepiłam bo chciałam by mała przeszła ospę i miała z glowy. U mojego m. nikt nei miał jako dziecko dopiero siostra jak maiala 25 lat - tragedia i matka razem z nia tylko ze miala polpasca (nie wiem ile wtedy tesciowa miala wiosenek). Tesc i maz jakos sie uchowali ale teraz jak slysza ospa to dostaja drgawek.
Aib - hehe no rzeczywiscie tak wyszlo. Zamowilismy jej duplo zestaw https://www.allegro.pl/item635352962_lego_duplo_5417_mega_pudlo_klockow_najtaniej.html
mala jest na etapie budowania i powinna miec radoche. Kupilam jej kilka zwyklych klockow w biedronce i b. je lubi, a wlasciwie lubila. Teraz poluzowaly sie i wszystko sie rozsypuje
budujemy samolot - mala podniesie do gory i juz katastrofa, samolot jest bez skrzydel. W ten oto sposobo statystyki wypadkow lotniczych są zawalszowane
Stwierdzilismy ze zainwestujemy w leog, zwlaszcza, ze myslimy o dodtakowych budowniczych
Tak na serio to padam. Małej zaaplikowałam w końcu czopka - głupia nie pomyslałam wczesniej. A mała cała się trrzęsie
chyba musze Amelce zafundowac płyte"audio feels" czy jak to sie pisze
usiadla i zapatrzona w tv zaniemowila (a wlasciwei zaniemarudzila)
Gdanszczanka
Ja i moje rodzenstwo przeszlismy ospe jako nastolatki. Koszmar, blizny mam do dzis.
Dlatego chcemy zaszczepic Robcia, bo ponoc lagodniej sie przechodzi. Na wszelki wypadek gdyby dostal dopiero jako dorosly. Ale jak na razie ciagle choruje i tak odwlekamy.
Ale Wy juz macie to bedziecie miec z glowy. Jeszcze troche , taki survival
AIB
Patrzylam na mape. Ciekawa ta Kalifornia na wakacje. Bylas juz tam? Jest tam cos szczegolnego , czy glowna atrakcja jest plaza?
Gdanszczanka ,
O co chodzi z tym audio feels ?
agaa22 - fajne te prezenty - też chce Kinii na dzień dziecka wózek sprawi bo jak jest u swojej siostrzenicy to ją popycha i sama się bawi...
Efcia - musi być pod górkę żeby potem z górki było - trzymaj się..."jutro będzie lepiej"
Gdańszczanka - biedna Amelka - ja w sumie ospę lajtowo przechodziłam bez szczepienia - ale różnie to bywa...
Gdańszczanka
Widzę, że z tą ospą macie nieciekawie... Jak wysypało w buzi to tragedia. Boli jak cholera.
hej babeczki.
gdańszczanka biedna niunia. Nie wiedziałam, że ospa taka wredna potrafi być.
Gdanszczanka fantastyczni !
Ostatnio sledze brytyjska wersje mam talent. Mam kilku faworytow i nie mam pojecia , kogo chcialabym w czolowce. Ale nawet Ci ktorzy nie wygraja, a sa dobrzy beda zauwazeni. Takze na pewno beda miec szanse.
Kup malej ta plyte, taka biedna chora
Robus oglada ze mna na kompie , ostatnio kawalki z mam talent ale tez inne . Wytrzyma 5 -10 min.
Zwalszcza smieje sie z tego:
https://www.youtube.com/watch?v=WqSd6fFAkas&feature=channel
Tylko koniecznie trzeba pokazac na calym ekranie.
Jeden z moich faworytow MT to ten 11 letni chlopak. Sam sie uczyl tanca, sam skomponowal uklad. Nauka zajela mu tylko 9 miesiecy. Choc to nie moj ulubiony rodzaj tanca to go podziwiam , i ujal mnie jeszcze tym , ze jest naturalny i skromny. Poczatek to krotki wywiad, mozna przewinac.
https://www.youtube.com/watch?v=W7fxIWIQ0ww
Leni ja tam nie bylam. Bruno juz byl i bardzo mu sie podobalo. Musze go spytac czy poza plaza sa tam jeszcze jakies atrakcje.
Zreszta opowiem wrazenia po powrocie:) bo mam nadzieje, ze mnie tam zabierze:)
Oba wystepy super, niesamowite. Ten chlopczyk przystojniaczek faktycznie skromny bardzo i oczywiscie zdolny choc i ja nie gustuje w tegpo rodzaju tancu.
Kurcze tez nie wiedzialam, ze ospa wysypuje takze w buzi:( biedna Amelka
Hejka Dziewczyny
dzięki Laski za słowa otuchy ... Właśnie przyszło pismo z Uczelni, że jak nie spłacę "długów" to mnie skreślą z listy studentów... a ponoć jak sami skreślają to nie płaci się kary ..... więc jest dobra informacja
Leni no myślę intenstywnie o sierpniu.. pojadę i nieodpocznę... bo TEN problem co jest tutaj jedzie ze mną i tam będzie o wiele gorszy... i wiem, że będę jeszcze bardziej się stresowac... ale pojadę, bo dziecko będzie sobie na swieżym powietrzu siedzieć i babcię zobaczę...
No póki co czekam do czerwca naładuje baterie, odpocznę i będzie gites....
Przepraszam, że nie poodpisuje Wam, ale nie mam głowy.... Poza tym moje dziecko to istny wicher gdzie przejdzie zrobi MEGA SYF... chodze i sprzątam i mam dość już... nie mam czasu na tyłku usiąść, bo ciągle trzeba po niej sprzątać.. jak czegoś nie sprzątne po niej to od razu zrzędzenie mamy... więc błysk jest w domu, bo mus... za to nasz pokój to istne pobojowisko.. nie mam czasu nim się zająć... Bo jak jest wieczór i mała idzie spać... teraz około 22 zasypia.. marze o tym żeby się położyć.. nawet na kompie mi się nie chce siedzieć
Kiedy jej to robienie bałaganu minie....
Moj maz wlasnie przyszedl z pracy i na moje pytanie czule odpowiada tak:
Kochanie po co sie mnie zawsze pytasz na co mam ochote do zjedzenia skoro prawie nigdy nie ma wyboru?
Netty
Jak Kubus? Dalej taki zywy? Kiedy idziecie do tego psychologa?
Leni od jutra wprowadz karte menu z conajmniej 3 potrawami do wyboru:)
Sun szkoda, ze za tydzien jedziemy do Niemiec. B na pewno by naprawil to swiatlo:)
AIB
Niania przychodzi do Was regularnie czy z doskoku?
Hejka
AiB - masz złotą rączkę? mój jest anty robotnik domowy. On uwielbia wybierac sprzet i generalnie lubi naprawiac kompy (pracuje w serwisie), ale neistety wszelkie domowe roboty obchodzi z daleka. szkoda bo jestem przyzwyczajona, ze ojciec wszystko naprawi w domu
Amelka - miala chyba wczoraj kryzys. Przez caly dzień gorąćzka. Udało mi się ja w ciagu dnia zbić do 38,1, ale wieczorem ciągle było 39,8 i byłam na prawdę przerażona. Poszłam spać do niej, zeby cały czas czuwać. Organizm musiał niezla walkę przeprowadzić bo dziś jest dużo lepiej. Biedulko w nocy cała mokra była, a ja wstawałam tylko i mierzyalm temperature. Bałam sie tych "magicznych" 40 stopni. Wiem, ze dzieci zawsze mają wyższą gorączkę, ale strasznei się bałam. Ponieważ siedziałam z nią cały dzień to nie zauważylam tego, ale m. jak wrócił to od razu stwierdził, ze mała na bużce jest cała spuchnieta. moja małutka biedulka.
Dzisja juz sie bawi nie chodzi i nie jeczy/placze co prawda nadal ma pelno krostek i wyszlo troche nowych, ale róźnica jest diametralna. Na prawdę nie myślałam, ze tak ciężko można przechodzić ospę. Cały czas miałąm obawy, bo tak na prawdę choroby tej się nie lecyz tylko smaruje pudrem, a kiedyś to byłą przecież b. śmiertelna choroba i wiadomo jakie myśli mi krążyły po głowie
hejka
Leni od jakiegos czasu niania ma przychodzic 4 razy w tygodniu. Teraz np poniedzialek i wtorek nie mmogla wiec bedzie 3 dni. Ostatnio jednak te bite 4 dni jets mi potrzebna. Mam mase spraw do zalatwiania i w domu cos zrobic wiec te kilka godzin w ciagu dnia jest dla mnie duza pomoca.
Gdanszczanka dzielne dziewczyny jestescie. Miejmy nadzieje, ze juz z gorki macie.
Bruno jest zlota raczka. Wszystko prawie zrobi sam co mnie bardzo cieszy:) moj tata nic w domu nie robil. Mama sie starala najpierw sama cos naprawic a jak nie mogla to wzywala majstra. Wiec teraz mam dobrze:)
Nie wiem co jest grane bo moja od paru dni nie do zniesienia jest...jęczy, i łazi za mną cały czas...
Wogóle próbuję ją przyzwyczaić do picia samej wody ale nic z tego - ona tylko soki albo cherbatki owocowe z dużą ilością cherbaty...
Wiem wiem - sama ją nauczyłam - ale kiedyś najważniejsze dla mnie było żeby piła coś innego oprócz cycka...a tylko taka wtedy była możliwość...teraz próbuję ją przestawić żeby piła zamiast soków samą wodę, ale to wogóle nie przechodzi - chodzi za mna i jęczy i wtedy cyca chce...
Gosia nie rob sobie wyrzutow ze nauczylas. Niektore dzieci nie chca pic wodyi nic nie zrobisz. Najwazniejsze by pilo, bo to wazne dla rozwoju ukl moczowego i w ogole. Z czasem moze zechce, np latem w upaly, albo stopniowo rozcienczaj, tak po troche soki i herbate.
Ja mialam duzo klopotow by odstawic malego od piersi i nauczyc z niekapka. Trwalo to kilka miesiecy, tygodniami poilam tylko lyzeczka, bo nie mial juz piersi w dzien a z niczego nie chcial pic. Z poczatku nie tknal wody, a teraz sie czasem napije jak bardzo spragniony, a soki pije bardzo rozcienczone. Taki wycisniety sok z jablka na przyklad, gotowy do picia , to nalewam moze z 1 cm do niekapka a reszta woda.
takze stopniowo, wrzuc na luz.
No moja jak czuje za bardzo rozcieńczony sok to i tak do cyca się dobiera - w sumie od cyca nie oduczam jeszcze ale męczące jest jak już taka duża panna domaga się co chwila cyca...więc nauczyłam picia soków...i teraz tylko soki albo cyc...bo rozcieńczone to już be...
A ja dziś znów dwujkę bawię...moją Kinię i 2-miesięcznego Adusia...Jutro zresztą też...kuzynka ma sporo spraw do załatwienia przed chrzcinami...
Aktualnie obydwoje śpią - oby jak najdłużej!
Gosia zacznij rozcienczanie z naprawde minimalna iloscia wody ( np lyzka stolowa na kubeczek czy butelke) i nie redukuj szybko, dopiero po czasie jak zobaczysz , zs mala nie poczula roznicy. U mnie tez bylo be. No trwalo dosc dlugo niestety ale sie da a nie wymaga wysilku.
Wiadomo, ze dzieci wola jak wiecej herbatki sypiemy, bo slodsze. Ja tez rozcienczam bardzo soki i staram sie jak najmniej herbatki sypac. Czasem marudzi, ze nie chce i wiem, ze za malo slodkie to wtedy dosypuje odrobinke na jego oczach i juz jest pelnia szczecia:) Trzeba kombinowac:) Gosia a jaka proporcje robisz herbatki z woda?
Ja przy Filipie od jakiegos czasu nic nie moge zrobic. Jak sprawdzam poczte to przynosi ksiazeczke i musimy czytac. Kiedy chwilke sie czyms zajmie i ja np wykorzystuje moment i ide do innego pokoju cos poukladac to po chwile slysze jak biegnie zdenerwowany i mnie szuka... Najlepiej jak by mial mnie na sznurku...
Dziewczyny, czy to normalne że na niecały trzy dniowy wyjazd ja spakowałam ogromną torbę podróżną ciuchów i drugą małą torbę Kai kaszek,mleka, picia itp?? Bo jak zobaczyłam tą torbę to sie przeraziłam- oczywiście pół torby to ciuchy Kai. Jak nas Ci ludzie zobaczą z taką torbą na dwie doby to sie dopiero uśmieją Jak to u Was jest jak gdzieś jedziecie??
Agaa ja zawsze mam pelen samochod rzeczy. Oczywiscie z polowy nie korzystamy ale lubie miec wiecej niz mniej.
Do Niemiec jak wyjezdzam to nie wiem jak sie spakuje... Dobrze, ze Bruno po mnie przyjezdza, bo on ma bardzo duzy samochod:) a ja mam kombi i chyba bysmy sie nie spakowali w niego:)
Agaa
jak jedziecie autem to pakuj ile sie da. Jedziecie wypoczac, a nie prac czy szukac jedzenia po sklepach.
Proszę o kciuki i modlitwę za Matinka. Wysoko gorączkuje, chyba angina Wciąż taki najbardziej chorowity ten mój książę Biedny jest taki Zwymiotował chyba od gardła Noc mam z głowy, śpię z nim.
Sun duzo zdrowka dla Twojego Skarba
hejka
Jak u Was z pogoda? U mnie od rana pochmurno bardzo bylo ale sie sloneczko pojawia jednak:)
Milego dnia
Wiadomość od Agnieshy:
Przedstawiam Adasia:
Adaś urodził się dziś o 1.05, waga 3700 g i 55 cm. Pozdrowienia od Agi i Adasia dla wszystkich ciotek
Ogromniaste gratulacje
Hejka
Sun kciukasy zaciśnięte
Miłego dnia Wam życzę....
Edit.. No jak miałabym ominąć gratulacje......
AGNIESHA- Ogromniaste GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!
Uroczy Maluszek... taki tyci tyci... słodkości....
Już poprawiony
ADASIU WITAJ NA SWIECIE!!! Rosnij zdrowo na pocieche rodzicow! Agniesha GRATULACJE!!!
Agniesha wielkie gratulacje dla ciebie i meza!!!!
ADASIU witaj na swiecie!!!!
Hello babeczki!
Dzień dobrek
Agniesha - gratuluję !!!!!!!!!! super!!!!!!!!!! Adasiu witaj na świecie. Koeljeczka za Wasze zdróweczko
Nie no teraz to mi sie chce dziecka. Do dzieła !!!
Sun -
Amelak - najgorsze już ma za sobą. Rzeczywiście środa okazała się dniem kryzysowym i teraz mamy z górki. Mała już pomalutku je i gorączka na poziomie 37,5-38 wiec ok. organizm jeszcze walczy.
najgorzej, że chyba mocniej swędzi bo się drapie. Przewróciła się i odpadł jej największy strup z czoła fuuuuuuuuujjjjjjjj
Penwi codizennie rano będzie pelno chipsów w łóżeczku. Latam na odkurzaczu bo wszędzie pełno białego proszku, który się sypie za Amelką Niedługo będzie biegać a za nią ścieżaka z białego proszku i chipsów fuuuujjjj!!!
Agniesha
wszystkiego najlepszego dla powiekszonej rodzinki
Piekny Adas !
Sun zdrowka dla malego
Gdanszczanka, to teraz jak macie juz z gorki , w przerwach w odkurzaniu wstaw zdjecia z wyjazdu
a tak na serio, jak tylko znajdziesz chwile bo bardzo ciekawa jestem.
a ja sie musze pochwalic, ze wlasnie wrocilam z ambasady i dostalam wize do USA i w sierpniu lecimy na 3 tygodnie. To bedzie nasza spozniona podroz poslubna:)
Bylam umowiona na 11 przyjeli mnie chyba wczesniej i juz jestem:)
efcia jakie plociuchy?
To ja sie pożegnam bo zaraz wyjeżdżamy. Bedziemy w niedziele na wieczór- mam nadzieję że nie będzie padać przez weekend,coś tam zapowiadali ale wczoraj też zapowiadali deszcz a nie spadła ani kropla, żeby jutro też tak był i dziś
No to papa i do napisania
Agaa udanego pojednawczo-wypoczynkowego wypadu! Ja tez mam nadzieje, ze nie bedzie padac, w niedziele mamy komunie.
Nowosci z Wielkij Brytanii: 66 latka w ciazy, twierdzaca, ze wiek nie ma zadnego znaczenia by zostac mama.
Takze mam jeszcze kupe czasu, zajme sie chyba kariera.
Cześć mamusie...
Dziś znów byłam małym Adim sie zająć...Aduś zjadł i poszedł spać a Kinia szalała...
No właśnie i wyszalała - znaczy nauczyła się wchodzić na łóżko - bo tam niższe niż u nas i ...cały czas wspinać się chciala...aż wkońcu spadła...
i to tak niefortunnie że cudem nic poważnego jej się nie stało - tylko guz na czole - bo spadła taka poskręcana, że głowę dziwnie skręciła , a pupę cały czas w górze miała...
Na szczęście skończyło się na strachu i nic sobie nie zrobiła (matko - bałam się o jej kark!)
Popłakała i przeszło - tylko że jej to nic nie nauczyło i dalej wspinać się zaczęła!
No i była konkretna wojna bo mama nie pozwala...Przez godzinę stała pod łóżkiem jeszcze i próbowała wleźć...a jak mówiłam NIE lub ściągałam z łóżka - lub nie pozwalałam się zbliżać do łóżka był ryk taki, że chyba cała miejsowość słyszała!
ADASIU
WITAMY po tej stronie brzuszka!
Leni to mi do 66 tez troche zostalo, to poszalec moge:) czyli jak babcia zostane to sobie kolejne baby sprawie A tak serio to najbardziej w takich sytuacjach zal mi dzieci.
My docelowo jedziemy do NY. Chcemy wypozyczyc samochod i jak najwiecej pozwiedzac. Florydy nie zobaczymy, jakos to musze przezyc:) dlatego maz mnie do Kaliforni zabierze, zebym miala przedsmak:))
Nie wiem czy nie wezme jeszcze swojej bratanicy. Ona chetnie z nami poleci, a ja mialabym nianke i moglibysmy tez z Brunem wieczorami polazic:)
Dzis mialam pracowity dzien, a jeszcze sie nie skonczyl. Rano zabawa z dzieckiem, potem ambasada, supermarket-zakupy, obiad, wyprawa do mojego mieszkania, zeby je odebrac po wymianie rur i chyba jeszcze sie na spacerek wybierzemy.
W sumie to lubie jak sie duzo dzieje... Jutro grill u znajomych, Filek poszaleje z kolegami, a pojutrze komunia.
A za tydzien B przyjezdza, a ja nie zaczelam pakowania...
robus ma cale przedramie poparzone wrzatkiem
Leni o jezu...... Nie przejmuj się... będzie dobrze... obserwuj go.. jak wyskoczą bąble to jedź natychmiast do szpitala... mi mama kiedyś wylała wrządek na udo.. i wyskoczyły mi bąble i musiałam mieć robione opatrunki, żeby się zagoiło..
Netty kupiłam sobie kostium kąpielowy Wystawie swój wielki ass....i poczekam aż green peace po mnie przyjedzie
Czołgiem kochane
tylko nie ma mnie 12 godzin a tu same nowiny - dobrze że dobre szkoda tylko że sa i złe
Sun, Leni trzymam kciukasy za dobre zakończenie przykrości.
Agga, AiB trzymam kciuki za owocne podziękowania wężom za wojaże chyba trzeba będzie ostro dziękować
Agniesha Adaś cuuuudowny, śliczny, przepiękny, słodki, - ja też chce takiego
O matko Leni co sie stalo??
DOLOREZ to bierzcie sie za robote, a nie przed kompem siedzisz. Monitor Cie nie zaplodni
Leni - kochana - jesteśmy z Tobą - i Robusiem...
Kurcze moja już 3 razy na siebie wylała coś...1 raz kaszkę, 2 raz cherbatę a trzeci zupę - na szczęscie nic gorącego...choć zupy się bałam jak nie wiem...ale była tylko dobrze ciepła na szczęście...
Gosia ale wytarlas juz? Lepsza teraz widocznosc?
nie napisalas ile sypiesz tej herbatki a ciekawa jestem, bo zastanawiam sie czy ja nie za duzo sypie...
Martwie sie o Robusia
Dzięki wielkie za pamięć. Mat ma anginę, tak jak myślałam. Ospen na 10 dni. Gorączka wciąż jest, mam nadzieję, że dzisiaj będzie niższa.
Leni - co się stało?! Pisz, kochana, jak tylko będziesz mogła! Przytulaski dla małego biedaka
Agniesha, a właśnie myślałam, że może to dzisiaj! [Gratuluję najserdeczniej, piękny dzidziol!!!! To dzisiaj w nocy razem nie popiszemy
Sun normalnie nie mogę tego nie napisać.... widać, że Twoją pasją są suwaczki, bo co chwilę zmieniasz je w swojej sygnaturze...
I jak tu Cię nie chwalić.. kobieta przy 4 dzieci ma czas na forum i zmienianie suwaczków co chwilę....
Zdrówka dla Mateo
Bylismy na pogotowiu, wiekszosc skory na przedramieniu zeszla, wyglada okropnie, ale sie zagoi. Nie wiem ile nowa skora sie odnawia. Jutro do zmiany opatrunku, ma zabandazowana cala raczke od ramienia do palcow. Jest caly czas na srodkach przeciwbolowych.
Oby jutro nie zaczal zdzierac tego opatrunku, dzis juz nie mial sily bo czekalismy 3 godziny na pogotowiu i maly padl ze zmeczenia w drodze powrotnej.
Biedak, tak strasznie plakal. Jak wyciagalam kubek z wrzatkiem z mikrofali to podszedl nagle i mnie szarpnal.
Trzeba dac rane do wody, ale tak sie wyrywal i kopal , ze udalo mi sie tylko na kilka sekund. Cudem mu podalam strzykawka ibuprofen .
Maz zaraz przyjechal i pojechalismy na pogotowie. Za duza rana na leczenie domowe.
Dziekuje Bogu, ze mu sie na glowke nie wylalo.
A propos upadku z lozka. Jako 2 latka bylam w gipsie, bo w ten sposob zlamalam obojczyk.
AIB
Ale pojechalas z tym monitorem. Usmialam sie przynajmniej po tym dzisiejszym stresie.
Leni, przykro mi strasznie Zdrówka dużo dla Małego!
Leni ucaluj Robusia od nas . Jak mi go szkoda, oby jak najmniej bolalo i jak najszybciej sie zagoilo. Jak sie ranka zagoi to pewnie mozna jakies zele na blizny stosowac, zeby sie jak najladniej zagoilo.
Wiecie jak nie mialam synka i slyszalam, ze jakies dziecko spadlo z lozka, poparzylo sie, rozwalilo noge to myslalam, ze to wina mamy. Nie dopilnowala i sie stalo i ja na pewno na to nie pozwole. Teraz wiem, ze niestety nie ma madrych. Nie jestesmy w stanie wszystkiego ogarnac.
Jak Filip spadl z lozka strasznie to przezylam ale wiem, ze tego typu wypadki byly, sa i beda. Oby nasze maluchy mialy jak najmniej takich strasznych przezyc!
Kupie cos takiego:
https://cgi.ebay.co.uk/BABY-DAN-BABYDAN-COOKER-GUARD-SAFETY-HOB-PROTECTION_W0QQitemZ170332991680QQcmdZViewItem
Tak sobie mysle, ze jak kilka monitorow zostalo oplutych po przeczytaniu mojego tekstu to DOLOREZ mogla sie obrazic na mnie... ale ja chcialam dobrze wiec prosze o lagodny wymiar kary
Netty gdzie sie podziewasz? Jak sie czujecie?
efcia ja planuje zabrac Filipka do Zoo. Bedzie juz Bruno wiec cala rodzinka sie wybierzemy, oby pogoda dopisala. Jesli bedzie jakis festyn a podejrzewam, ze nie jeden to tez mam nadzieje zabrac mojego lobuziaka:) a ww prezencie ma juz zjezdzalnie i taczke:)
Leni madra rzecz. Ja tez popatrze czy tu sa. Tylko Filip bardziej sie interesuje piekarnikiem wlaczonym, bo swieci swiatelko
Leni...strasznie mi przykro...i rzeczywiście dobrze że nie twarz...
Ja kurczeę mam w domu jeszcze dzieci mojej siostry a szczególnie 5 letnią Natalke, która je godzinami często pomiędzy posiłkami coś innego robi...i zostawia na kraju różne rzeczy - i tak Kinia juz parę razy Kinia coś wylała na siebie - na szczeście tylko zupa była dobrze ciepła - ale nie gorąca...
Aga i Bruno - kurcze - nie wiem ile sypie - tak na oko...może ze dwie łyżeczki na 100 ml - a powinna być jedna płaska...tylko że ja daje te cherbatkę dla niemowlaków - bo ją bardzo lubi...tą malinową...
Sun - zdróweczka życzę dla syneczka...niech szybko choroba mija...
*eFcIa* - ja się w sumie nie boje szczególnie takich rzeczy, bo ona cały czas cos kombinuje że guzy ma...choć z łóżka dopiero 2 raz spadła...
Mnie przestraszyło to jak spadła - bo guza jakoś przeżyje - ale ona tak jakoś bniefortunnie spadła że cud że sobie czegos nie połamała - ona lezała w takiej pozycji że bałam się czy sobie karku nie połamała...
Ale wiecie - teraz mam przerabane - bo nauczyła się wchodzić na óżka teraz i wszędzie się spina - no kurcze bez jaj żebym 24/h na nią patrzyła bo wie jak na łóżko wyjść...
Boze Leni alez Robus biedny! Powiedz jak dlugo takie rany sie goja? I czy lekarz powiedzial czy beda uze blizny? Mam nadzieje ze nie, poza tym teraz jest duzo kremow na blizny. Najwazniejsze ze nie twarz. Biedaczysko alez musial cierpiec
A ty Leni madra babka jestes to wiesz ze nie masz sie obwiniac ! Bedzie dobrze i do wesela sie zagoi !
Sun duzo zdrowka dla Matiego!
Netty zyjecie?
AiB no co ty Dolorez sobie'monitorowa rade' do serca wziela i pewnie wlasnie figluje ze szrekiem
A Agaa to zeby z tego wypadu majowego z lutowym skarbem nie wrocila
Efcia ja na dzien dziecka bede w podrozy sluzbowej w Turcji. Poza tym chcemy Olivci taka hustawke i zjezdzalnie kupic ale nie mamy na razie czym przetransportowac wiec nie wiem na czym sie skonczy?
Dobra to tyle, zjadam wlasnie lunch i potem na dzialczke wycinac trawe pod tuje.
Hejka Dziewczyny
Leni biedny Robuś z tego co mi wiadomo z 2-3 tygodnie rany się goją... ja pamiętam jak mama na mnie herbatkę z wrzątkiem wylała nie chcący.. zalała herbatę.. odwróciła się i machnęła w kubek i on na moje udo... tak samo od razu pod prysznic i mój inteligentny dziadek powiedział, że oliwą rane posmarować.. I mama tak zrobiła.. poszłam spać i wstałam z takimi bąblami na nodze, ze od razu szpital... a tam zrywali mi skórę bez znieczulenia, darłam się na cały szpital.. mama siedziała za drzwiami i wyrywała się, żeby im tak w gębę, bo nawet nie pozwolili jej być przy mnie... Masakra.. Potem codziennie chodziłam na zmianę opatrunków i zagoiło się.. zero blizny.. tylko przez rok jak się kąpałam to pojawiały mi się tam plamy.. i teraz nie ma ani śladu..
Miałam 6 lat wtedy i tak dobrze, wszystko pamiętam, bo dla mnie to co Ci lekarze zrobili to normalnie w głowie się nie mieści...
Podejrzewam, że Robuś też nie będzie mieć żadnej blizny ani śladu.. będzie dobrze Biedactwo wiem przez co przechodzicie teraz.. i nie obwiniaj się, bo to nie Twoja wina... stało się
No ochrona super, nawet nie wiedziałam, że takie coś istnieje
AiB fajny pomysł z prezentem i tym wyjściem... Ja moją zabiorę do parku a następnego dnia do Bawialni, bo w dzień dziecka to będzie tyle ludu, że Amelka się nie pobawi.. i mam zamiar kupić jej basen... mam dwa na oku i nie wiem który wybrać...
A Sarze..... znalazłam na allegro cudowną sukienkę z Hannah Montana
Trochę się wykosztuje ale cóż.... dzień dziecka jest raz w roku... dobrze, że famillia składa się na basen
Dobra lece sprzątać, bo masakra u nas w pokoju jest.....
Sun Od razu zauważyłam zmianę avatarku..... Szkoda, że Leni swój zlikwidowała...
Hej babole
Leni współczuję, ale jestem dobrej myśli buziaki przesyąłm dla ciebie i skarba
Co że niby ja się obraziłam??? haha jakiś żart chyba i nic nie dziłaliśmy bo udaję że jestem obrażona wtedy jest śmiesznie bo mój shrek wie że trochę udaje i on też troche udaje zjedliśmy śniadanko, posprzątaliśmy, obiad się partoli, mały właśnie usypia a my myślimy gdzie ruszyć bo pogoda znowu nie pozwala na prace ogródkowo-podwórkowe
i w sekrecie wam powiem, że przed tym jak się obraziłam na niby to działaliśmy ale chyba nic nie wyszło tylko ciiiiiiiiiii
ja jeszcze nie mam pomysła na dzień dziecka ale cosik wymyślę
Hej.
Mam gosci a dzieci przechodza samych siebie.
Jestesmy zdrowi.
Nie mam czasu.
Do pozniej .
Pa.
uff to mi kamien z serca spadl!
Netty w telegraficznym skrocie napisalas posta ale fajnie, ze w ogole sie odezwalas:)
Jasne, ze Leni nie moze sie obwiniac ani zadna z nas, ktorej np dziecko spadlo z lozka. Nie jestesmy potworami, ktore jak czasem okrutni rodzice robia umyslnie krzywde swoim maluchom. Nie ma tez mozliwosci aby przewidziec kazda sytuacje, a dzieci na smyczy tez nie bedziemy trzymac...
Moj potworek usnal to chyba dokoncze prasowanie... a potem na grilla jedziemy tylko pogoda jakos malo temu sprzyja.
hejka babeczki,
leni ojejku, biedny robuś. dużo zdówka dla niego
wstawiam w końcu trochę siebie i niuńka. Dzisiejszy wypadzik do karczmy
i ja sama hmmmmm...
A my dzis na grillu bylismy. Jak zwykle aparat mialam ze soba ale w torbie... Filek pobawil sie z kolegami. W taxi musialam cala droge nawijac, bo chcial spac, a nie usmiechalo mi sie wnosic go spiacego. Zreszta pewnie by potem byl marudny. Przetrzymalam go i spac poszedl juz po 22. Jest wiec szansa, ze pospi troche dluzej jutro zeby nazbierac sily na kolejna tym razem komunijna imprezke:))
Sun ale przeciez zelazka nie masz to ja nazbieram sil i moze jak bede wracac skoro taka ciezka robota mnie czeka:)))
Hejka Laseczki....
A ja wczoraj wzięłam się za sprzątanie naszego małego królestwa i....... skończyło się na przemeblowaniu pokoju... Udało mi się wygospodarować kąt zabaw dla Amelki... jestem strasznie z tego powodu zadowolona.. że moje dziecko ma kącik do zabawy
Uciekam bo czas goni a do miasta muszę skoczyć... Na uniwerek oddać książki i do szefca buty... Do później.. Papapap
Hej dziewczynki.
Ja się melduję że wróciliśmy,było naprawdę fajne, tylko Kaja dała czasem popalić.
Napiszę cosik jutro bo dzisiaj już nie mam sił
A my w właśnie wróciliśmy z imprezki u znajomych, Kinia poszałała, bo miała z kim - dzieci co niemiara!
Ale dała mi czadu przy usypianiu za to - nigdy z tym problemu nie było a dziś krzyczała biedulka, nie wiem czemu...
Wkońcu padła ale walkę stoczyła niezłą...
Agga a chociaż stosunkowo udany był ten wyjazd???
a my dzisiaj troszku znowu podziałaliśmy wokół domku - chyba przez te niedziele to będziemy smażyć się w piekle ale już niedługo będę mogła pochwalić się tym nad czym tak pracujemy i nie będzie to jeszcze dzidzia (chyba)
Efcia czy ty też używasz do swoich kolaży photoscape czy coś takiego??
Sun nie znasz dnia ani godziny Cicho, bo ktoregos dnia zaskocze Cie! W koncu jak blisko Poznania mieszkasz to zjade z trasy i dopiero bedziesz miec
Agaa fajnie, ze wrocilas zadowolona!
efcia dzis niedziela... szewc czynny?
Leni jak tam Robus?
A my bylismy dzis na komunii. Filek spisywal sie rewelacyjnie. Z kazdym chodzil na spacerki, a jak nie chodzil to siedzial i jadl... Moje dziecko zawsze musi miec cos w buzi.... ciekawe po kim o no to ma
Czesc dziewuszki.
Troszke was zaniedbalam ale i teraz tez nie popisze tyle ile bym chciala bo juz tylko jednym okiem patrze ,drugie juz spi.
Mielismy jednych gosci za drugimi i drzwi nam sie do domu nie zamykaly.Dzieci sie rozwydrzyły do granic i teraz mi daja w kosc.Wiec ile sie da siedze z nimi na dworzu bo w domu to mi cyrki odstawiaja.
Dodatkowo wzielam sie za dorabianie troszke ale to takie chwilowe tylko .Ale spotkalam w tyg. moja szefowa i oczywiscie padlo pytanie kiedy w koncu przyjde do pracy .......tak szczerze to nie chce mi sie.Nie mam sily.Praca ,wyjazdy do Słupska na rehabilitacje ,do tego dojdzie nam hipoterapia. Pojde wiec tylko na weekendy i tyle. Mysle ze dostane z powrotem pielegnacyjne wiec nie bedzie zle.Za to mama wymyslila ze wezmiemy sobie wnuczke znajomej do pilnowania bo znajoma ma wnuczke na lato i szuka do niej niani bo sama zapiernicza po 12 godzin w sklepie w sezonie.A jej corka za granica pracuje wiec nie ma co z mala zrobic a mala bezproblemowa juz ,5-cio letnia fajna dziewczynka.ALe co bedzie to jeszcze zobaczymy.
Smoczki mamy juz odstawione i z nocnikami walczymy i coraz lepiej nam idzie.Dzieciorki wolaja juz jak zrobia albo jak sa w trakcie robienia a to pierwszy krok do wolania "przed' a nie "po'.
Najlepiej jak mala narobi na miescie i pokazuje wszystkim w kolo dosadnie ze trzeba zmienic pieluszke
Kuba juz tez coraz lepiej sobie za wszystkim radzi ,widac postepy i ze rehabilitacja przynosi efekty.
Troszke was podczytywalam ale ..........co to ja mialam ............ no tyle naskrobalyscie ze sie pogubilam troszku.
LENI caluski dla malego ,biedulek .....mam nadzieje ze wszystko sie szybko i ladnie zagoi i blizny nie bedzie.
SUN i dla twojego malego tez buziaki niech szybciutko do zdrowia wraca
GOSIA moje jak maja taki dzien pelen wrazen np. wlasnie imprezka u kogos czy wypad do wesolego miasteczka to tez pozniej takie niespokojne sa i usnac nie chca i cyrki wyprawiaja.Normalne.Za duzo wrazen i jak sie rozbrykaja to nie moga sie wyciszyc pozniej.
no dobra zmykam bo juz mi to jedno oko tez nawala a jutro znowu Słupsk.
Pa dziewuszki.
leni - Jak Robcio?? biedny malutki
A ja się pochwalę. Wczoraj kupilismy autko dla mnie
moja 25 letnia Ascona idzie w odstawkę a ja będę jeżdzić 10-letnim Mondeo i to do tego combi a początkowo myslelismy o malym autku - corsa hehe
no to kolejeczka
Poza tym Melunia wraca do zdrowia, takze teraz bedziemy sie przez tydzien kurowac i spacerować.
Mam mnóstwo zajęć takze bede zabiegana ale co tam
Leni jak tam?
mam nadzieję, że młody lepiej
o PARASOLKA a co tam u was? Jak chlopaki?
a ja mialam sie polozyc aleniechcaco sie wzielam za czytanie naszego pierwszego watku styczniowego poporodowego..... i lezka w oku.....
no dobra ide bo nie wstane jutro ...........
hejka laski
gdańszczanka witaj w klubie mondziaków kombi
netty rany mój smoka jeszcz ciamla, a nocnikowe szaleństwa jeszcze w lesie .
czasami zrobi i się cieszy le za bardzo jeszcze nie kuma o co kaman hm......
agaa pisz jak na wypadzie było. Z łóżeczkiem długo walczyłaś?
my dzisiaj od 7 na nogach, bo młodemu pać się nie chcialo. ja mam II zmianę w tym tygodniu. zaraz za obiadek się biorę.
Hejka dziewczynki!
Nie wiem co sie ze mna dzieje ale mam wstret do pracy Najchetniej bym z Olivcia zostala. Kurde jakby sie tu zmotywowac???
Leni mam nadzieje ze wyniki wykaza czego ci brakuje i za pomoca witaminek szybko powrocisz do normy. Ja mialam isc na badania jak wyzdrowieje, w czwartek juz mnie gardlo nie bolalo wiec planowalam w piatek isc ale niestety w piatek znow mnie zaczelo bolec gardlo tak ze przelknac nic nie moglam. mam juz dosc!
Owiwa widze cie co u ciebie?
A i dieta nie dziala kurde no!!! Wszystko pod gorke:(
No to tyle bo tak od marudzenia w poniedzialek razno zaczynac to niebardzo.
Wiec zycze milego dnia!
Wenua
szalwia jest bardzo dobra na gardlo, herbata.
hejka
Netty to moje dziecko jest zacofane niezle. Smoczek jest nadal, nocnika jeszcze nie probowalam, po tym jak kilka miesiecy temu nie chcial siedziec... Musze sie w koncu zmobilizowac...
Shira co dzis na obiadek? bo ja wlasnie rozmyslam... Wczoraj na komunii kilka nowinek poznalam. Przepyszny sos chrzanowo-zurawinowy do mies, poprostu rewelka:) swietny i efektowny pomysl to niteczki z salami, bardzo dekoracyjnie na salatce wygladaly... Losos wedzony z serkiem (cos w tym serku bylo-musze sie dowiedziec) i inne pysznosci. Aaa zapomnialam o wspanialej zupie cebulowej i ziolami!
Dzień doberek
Leni -moja to też diabełek. Czuję ak zdrowieje, tylko ze ostatnio to traszny jęczek i wymuszacz się zrobił
AiB - pls podaj przepisy jak zdobędziesz. Głównie chodzi o zupkę cebulową. Mojego kolegi ojciec robi rewealcyjną, ale przepis to tajemnica i na zupę mogę tylko do nich przyjeżdżać, no ale trochę lipa no nie
Netty - moja też zacofana, takze powinnaś chozić dumna jak paw.
Teraz w chorobie zrezygnowalam z odzwyczajanai od smoczka, ale za to bardzo ładnie odstawia butelkę do snu. Smok wróbił do łask tak płakała, ze jej odpuściłam. Chciałąbym najpierw odstawić butlę do snu a później zajme się smoczkiem
nocnik - zakupiony i Amelka na nim sobie siada. raz ją posadziłam, na golaska, ale nie zauważyłam, że jej wyszłą brzydka krosta i nocnik uciskał. bidulka zaczęła się drzeć jak oparzona ale damy radę
AiB dzisiaj robię strogonowa (no takiego oszukanego bo od knorra )
też jestem ciekawa tych przepisów . a te niteczki z salami to jak? i na jakiej sałatce?
ja ostatnio znalazłam https://www.gotowanie.wkl.pl/przepis45500.html muszę tylko wafle kupić.
a moja znajoma robi taki https://www.gotowanie.wkl.pl/przepis17005.html. osobiście jadłam wczoraj na grillu i stwierdzam, że jest pyszny. (tylko trzeba więcej soli dodać niż w przepisie -2 czubate łyżeczki aaa i mniej wody
Witam się i pozdrawiam! Niewyspana, bo do 3.00 grałam w Prince'a Mat wciąż na antybiotyku, ale dzisiaj już spałam we własnym łóżku Za to Fa jednak załapała Jestem podłamana tym faktem Zaczęło się od kaszlu, dzisiaj się rozwinie zapewne Wczoraj wieczorem rozkładały z nami namiot w ogrodzie, więc już w ogóle się podziębiły
edit: od dzisiaj Fałdusia już 16 miesięczna!
shira o te trojkaciki zrobie na dzialce! Do ciast to ja mam dwie lewe rece wiec za chlebek tym bardziej nie bede sie brac... te niteczki z salami robi sie podobno tak: trzeba kupic cienko pokrojone ( wg mnie lepsze jest wezsze) salami. Pokroic w cieniutke paseczki i obsmazyc na patelni. Robia sie chrupiace. Tam akurat byla taka salatka z kilku salat (rukola, rzymska, lodowa) z roznymi dodatkami i wlasnie te niteczki z salami.
Gdanszczanka jak bede znala przepisy to na pewno sie nimi podziele:)
Sun no tak, do prasowania to AiB, a sama to gra do 3 no ladnie ladnie . A tak serio to dobrze Ci:)
a ja jestem wsciekla jak osa
byl gosciu z serwisu do zmywarki i cholera nie wiedzial jak sie zabrac!!! nie wiedzial co oznacza symbol wyswietlanego bledu i chcial instrukcje obslugi
zglaszajac awarie podalam wszystko, gosciu mial byc w pt - dobra pomijam milczeniem
azrrf%^*O(%$&^*()_+ koniec nerwow
Moja nocnika jeszcze nie próbowała, wiec wogóle do tyłu jestem - ale ja uważam że za wcześnie to nie ma po co - dopiero teraz zaczne - przecież ona dopiero 12 miechów ma...
Za to smoczek już dawno odstawiony! Ostatni jednego znalazła w zabawkach ale mi wkładała do buzi - zera zainteresowania w zasadzie... .
Z buteli też nie pije - tylko niekapek używamy...i do soczków i do mleka...
Kurcze ale mi cyry dziś odstawiała w nocy - normalnie jak nie moje dziecko...
I teraz padła - sama się uśpiła - i znów na zimnej podłodze... - przeniosłam ją do łóżeczka...
Kurcze późno poszla spac, pobudki co chwile robiła i do tego wyjątkowo wcześnie wstała...i zamiast iść na drezmke spać o 13 - to ona przed 12 padła...
hejka dziołchy
my dzisiaj mieliśmy dziwny poranek, nawet bardzo tzn mały wstał już o 6.30 z kaszlem od kataru, który wymuszał u niego wymiaty i oprócz tego nie ma wcale apetytu, od wczoraj wieczór zjadł może 100ml mleka z kaszą i woda. wszystko to tłumaczę górną trójką która za jakies 2 dni powinna się przebić. Katar, brak apetytu niby typowe objawy ale troszkę mnie to niepokoi, myślę że jak taki stan utrzyma się do wieczora to jutro rano do lekarza, chociaż aby to sprawdzić. ogólnie czuje sie dobrze bawi jest grzeczny, nie wiem co jest grane myślę też o jakimś wirusie czy bakterii, która powinna sama przejść bo objawy nie są bardzo niepokojące.
a my bez smoczka od momentu kiedy Netty pochwaliła sie że odstawia swoich smyków ja zrobiłam radykalne, jednorazowe cięcie i udało się bez problemu także dzięki ci wielkie Netty
Shira- na wyjeździe było fajnie. Pogoda w sam raz- ani ciepło ani zimno, idealnie do chodzenia
A co do łóżeczka to męczyłam sie 1,5 godziny i jak juz rozłożyłam i wsadziłam małą to nawet 5 sekund nie wytrzymała bo był ryk i konie z z końcem spała na wrsalce a łóżeczko stało sobie i samo
Wenua- no żebyś wiedziała, normalnie jak nie chciała w nim spać to myślałam że mnie krew zaleje
Zaraz Was zasypie zdjęciami
No to z pelna odpowiedzialnoscia Wam mowie:
Zadne wstawanie nocne, zadne placze i bunty, zadne rzucanie jedzeniem i rozwalanie tudziesz niszczenie przedmiotow, zadne gryzienie i wyrywanie sie, zadna walka z nocnikiem , nic kompletnie nic mnie doprowadza mnie tak do szalu jak ZROZUMIENIE DUNSKIEGO !!!
Idziemy zaraz na zmiane opatrunku, i mimo, ze trzy osoby musza trzymac wrzeszczacego Robcia to mam nadzieje sie zrelaksowac po godzinnej nauce wymowy tego jezyka
Za moment jeszcze kilka
AiB - no, to mój taki odwieczny nałóg, a małżonek załatwił grę na nowej komórce
Aga - fajne foty A gdzie to?
edit:
AiB - w sumie masz rację, że ja nic w domu nie robię, ale w nocy to mam siłę tylko siedzieć
ej kochana kolezanko ja nic takie absolutnie nie pisalam, ze nic nie robisz. Przy czworce dzieci nie da sie nic nie robic!!! Bardzo dobrze, ze masz ciut czasu takze dla siebie, w przeciwnym razie mozna by zwariowac!
Sun- to jest w Złotym Potoku, województwo śląskie
AiB- no cudny, tam są same takie widoki, jest tam po prostu pięknie
AiB- a widzisz co tam na tej rzece jest?? Jak sie dopatrzysz to mi napisz
agaa bialy kon? dobrze widze?
A przed nim czarny
starosc nie radosc... czarnego dojrzalam jak o nim napisalas...
Niestety nie mogłam im zdjęcia z bliska zrobić bo mi uciekły
dziewczyny, Agnieszka - z Adasiem są już w domu od 2 godzin, tylko Aga musi sie zorganizować i dopiero zajrzy do Nas. Adaś zdrowy. Macie pozdrowienia
Agaa dzieki za wiadomosci. Pozdrow Agnieshe. Fajnie, ze juz cala rodzinka, szczesliwa w domku razem:)
Co tu dzisiaj taka cisza??
Boziu ja chyba zmeczona jestem bo pisze jakbym to pierwszy raz robila sorki za literowki
Aha Sun ja tez chce grac w nocy a potem nie musiec isc do pracy buuuuuuu......choc po chwili zastanowienie moze lepiej w pracy jakos przekimac niz z 4 dzieciakow????
Olivia od kilku dni rozkladaraczki i mowi *nie ma* - smiesznie to wyglada. A i nauczyla sie sama wstawac nie przytrzymujac sie niczego.
Cześć jakas taka padnięta jestem...
Pogoda ładna to się do koleżanki wybrałam na ploty...
Posiedziałam, pogadałam i .moja oczywiście zaszalała...
Zjadła 2 deserki owocowe - bo córka koleżanki jadła to i dała Kinii...miał być jeden - ale Łucja (córka koleżanki) zażyczyła sobie drugi...i zjadła z niego łyżeczkę - to Kinia dokończyła...
No ale wtrąbiła te 2 deserki i dostała kiełbaski gotowane drobiowe...takie jak zwykła parówki - wielkościowo wygladają...
I wiecie Kinia zjadła 4...
Córka koleżanki zjadła 2 a ma 2,5 r.
No a zanim wyszliśmy z domu zjadła michę zupy...a do koleżanki jakieś 30 min sie idzie...
Moje dziecko mnie przeraża - a raczej jej jedzenie...
parasolka wiecej zdjec poprosimy tych Twoich przystojniakow:) dlugo taka sielanka potrafi trwac? czemu ostatnio tak zadko do nas zagladasz?
moja droga imienniczko ja zaglądam regularnie
i prrroszeee
https://www.fotosik.pl
i Tymon
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
Gosia heh moge Ci reke podac... Filek mnie tez przeraza. Na sobotnim grillu i wczorajszej komunii najpierw zlustrowal stol, dopiero jak cos wciagnal poszedl do dzieci... Kinia chyba nie jest grubaska?
Kolezanka Filipka w Niemczech starsza 4 miesiace podobno wazy 22kg. Przerazilam sie normalnie.
Gosia lepiej jak je niz jak nie je. Wiem z doswiadczenia
Parasolka sie w akcji odnalazla. Chlopaki miodzio a ty czemu nas zaniedbujesz? Czy ty juz zaczelas prace?
AiB 22kg toz to nadwaga wieku dzieciecego. I oni z tym nic nie robia?
Oki babeczki ide spac.
Wenua ja już zapomniałam co to znaczy być w domu, do pracy wróciłam od stycznia
Moja droga... nie watpie, ze zagladasz ale co z tego jak malo piszesz...
Za foteczki dziekuje. Pieknych masz synkow, oj beda sie o nich bic panny.
wenua nie widzialam jej od roku. Teraz jak bede to poslucham czy rodzice sa dumni z tego powodu czy zdaja sobie sprawe, ze robia dziecku krzywde...
Innych znajomych 6-letni syn ma 10kg nadwage ale tu moja kolezanka nie radzi sobie z tesciowa. Niestety babcia uwaza, ze jak dziecko chce to fajnie i daje mu np 3 talerze pomidorowki....
parasolka - fajnych masz tych chłopaków...
Aga i Bruno - no właśnie nie jest...nawet przeciwnie -ważyła miesiąc temu 8,5 kg - więc myślę że teraz koło 9 może...no ale ponoc też wysoka jest - znaczy wzrost ma w 75 centylu. - Ale no żeby aż tak jeść - ja wiem - rusza się nie usiedzi chwilę - ale mimo to jakoś nie moge uwieżyć, że takie dziecko tak wcina...
Już nawet jakies 2 miesiące temu u pediatry byłam to się spytałam co i jak, ale mnie uspokoiła - stwierdziła że Kinia od początku jest bardzo zywa i że niewiele dzieci przychodzi do niej na własnych nogach w 10 miesiącu - dlatego dużo potrzebuje...
Mam 5 letnią siostrzenicę na codzień w domu - i ona je dużo mniej i dużo rzadziej niż Kinia...
wenua - no kurcze wszyscy mi mówią że powinnam się cieszyć - no cieszę się -ale mnie to też niepokoi...
helołłłł
PARASOLKA no nie poznalabym Tymka normalnie wyrosl chlopina a ty nam go nie pokazujesz.......... sielanka ... hmmmm..... fajnie ze ci tak sielankuja.....
Dziewczyny wasze dzieci ladnie jedza a ja mam odwrotny klopot.Kuba to jeszcze jako tako .Kotleta wezmie w reke i polowe zje.Ale moja mala to przechodzi sama siebie w wybrzydzaniu.Mięsko be, wedlina jakakolwiek be,jajko w jakielkolwiek postaci be ,sery jaskiekolwiek be .Chociaz zupki je ladnie. Ale wszystko inne skubie jak ptaszek np.chleb suchy ,ewentualnie posmarowany cieniutko maslem.
I tak zle i tak nie dobrze.
A pozatym zdrożało mleko w biedronce i normalnie zalamana jestem.Z 11 z groszami na 14 z groszami toz to rozbój w bialy dzien.3 zl na mleku to szok. Pieluchy drozeja ,leki tez kosztuja ,szczepionki drogie jak cholera i jeszcze mleko podnieslu a wychowawczy stoi w miejscu.Cos to k...jest nie tak.Przeciez ja kupuje 3 mleka w tygodniu.Zbankrutuje niedlugo.
Na dodatek myslalam ze przyslali mi dzisiaj termin wstawiennictwa na komisje orzekajaca o niepelnosprawnosci i juz sie cieszylam ze w nastepnym mies. wroca mi pielegnacyjne a tu doooopa.Okazalo sie ze chca dodatkowa dokumentacje : aktualne echo serca Kubusia i konsultacje neurologiczne.Dodam ze na echo czeka sie nawet do 3 mies. a na naeurologa ok 1 mies. I co ja mam zrobic?
Idioci!!!!!!!!
A z dobrych wiesci to tyle ze dzisiaj bylismy pierwszy raz u pedagoga i pani zadala Kubusiowi zadania a on zrobil wszystko ladnie ,szybko ,sprawnie i z nawiazka pokazujac pani jak to powinno byc poprawnie.Pani stwierdzila ze jest pod wrazeniem i powiedziala ze na nastepne spotkania bedzie musiala sie bardziej przygotowac bo maly ja zaskoczyl i musi mu cos ambitniejszego wymyslec.
Dumna jestem...........
no ale na rehabilitacji odstawil taki cyrk ze pani dzisiaj zrezygnowala z rehabilitowania go i po prostu pozwolila mu sie bawic i tyle.
WENUA moje tez mowia "nie ma" i rozstawiaja rece.Fajnie to wyglada i te cieniutkie glosiki.Moje zjedza cos ,staja na przeciw siebie i pokazuja sobie ze nie ma .Ubaw normalnie.
DOLOREZ nie dziekuj mi tylko pogratuluj sobie za odwage i konsekwencje.Brawo.
GDANSZCZANKA z tym powrotem smoka to kicha .Jak podejmujesz decyzje o odstawieniu smoka to nie wolno juz sie wycofac bo nastepne razy beda jeszcze gorsze.To musi byc meska decyzja i koniec ,nie ma odwrotu.Musisz byc twarda ,na pewno bedzie ciezko (wiem cos o tym) ale ten wysilek sie oplaca. I dla ciebie i dla malej.Trzymam kciuki i powodzenia.
GOSIA a moze mala ma szybka przemiane materii? Ile ci kupka dziennie?Bo moje kupkaja raz dziennie albo co drugi dzien.
Hello babeczki!
jak cihco w pracy o 7, fajnie tak z rana popracowac, czlowiek ma czas na odpisanie maili, wypicie kawy i tudziez zajrzenie na forum
Netty moja Olivcia tez taka wybredna, nawet zupy to musimy trafic. najlepiej je parowki ale bez chleba i klopskiki z cielecinki, kurczaka nie znosi, chleba nie je. Owoce, ciasteczki i czekoladki uwielbia (ma to rzecz jasna po mamusi )
Dzis w nocy budzila sie co rusz, chodze na rzesach wiec mam nadzieje ze dzien minie szybko.
Gosia, moja Olivcia to czasami ma takie dni ze wszystko zje ale to jak rosnie. Ja sie juz ciesze a tu na nastepny dzien klapa. Ubiegly tydzien tak miala- przytyla chyba z kilo. Teraz wazy tak ok 11,5 kg ale jest wysoka bo ubrania juz na 92 nosi i wiekszosc na 86 juz przymalawa.
parasolka no nie znudzila ci sie juz praca nie myslisz o dziewczynce
no nic czas sie zabrac do pracy. Tymbardziej ze w przyszlym tygodniu wyjezdzam do Turcji w podroz sluzbowa wiec musze sie przygotowac.
Milego dnia laseczki!
hejka lalunie
aga świetne te skałki. Mam nadzieję, że wypoczeliście troszkę i oderwaliście się od codzienności
Netty- no nie mów że mleko tyle zdrożało??
Ja też kupuje w biedronce- nie no, szok
Shira- a może Wy sie tam wybierzecie?? Naprawdę polecam- ślicznie tam jest, a od Was to będzie jakieś 2 godzinki drogi
Hej dziewczyny,
ja standardowo czytam ale pisać nie ma kiedy...
Więc w takim telegraficznym skrócie machnę co u nas
Misia znowu chora tym razem glut ciągnie się do samej ziemi, za to z jedzeniem nie mam kłopotów, od wyjścia ze szpitala właściwie cały czas rusza buzią, ale ma bardzo szybką przemianę materii, trzy kupy dziennie, więc luzik.. na wadze tak bardzo nie skacze, caly czas oscyluje wokół 12 kg, jest w ciąglym ruchu, nawet na chwilkę na pupie nie usiedzi.. Zmienia się w tempie błyskawicznym, z dnia na dzień robi coś nowego..
tylko te cholerne choroby nie chcą się odczepić, dopiero co chorowała 1, 5 miesiąca, dwa tygodnie przerwy i na nowo.. zastanawiam się czy tym razem nie jest to alergiczne, z dwojga złego wolałabym, żeby to było zwykłe przeziębienie.. w piątek idziemy do lekarza, na razie nie chcę, bo w sumie oprócz tego kataru nic się nie dzieje, więc lepiej jeszcze chwilkę poczekać.
u nas w domu za to jakiś horror, normalnie czarna seria, wysypał nam się komputer, jeśli informatyk nie uratuje dysku, wszystkie zdjęcia Amelki od urodzenia przepadną.. błagam trzymajcie kciuki... do tego rozwalil nam sie balkon, nie można go zamknąć, dzięki Bogu jest ciepło, pękło nam kółko w wózku, i jeszcze samochód, mąż tak rozwalił oponę, że trzeba było nowe dwie kupić.. ehhhh... normalnie szkoda gadać... jakaś czarna seria..
Wakacje zbliżają się wielkimi krokami, już nie mogę się doczekać... Oliwka w szkole już też się męczy a ja jestem przed sesją, niestety w tym semestrze bardzo mało chodzilam do szkoły, przez ten powrót do pracy i ciągłe przebywanie poza domem, mam moralniaka, że mało z dziećmi jestem i trochę zaniedbałam.. ale obiecuję sobie, że jakoś dam radę.. muszę.. od października ruszam już z magisterką, więc szkoda by było zmarnować te ostatnie lata..
Dziewczyny, pozdrawiam Was baaardzo mocno..
Agaa zdjęcia piękne, jak ja bym tak chciała się urwac choć na trochę..
Leni dasz radę, najgorszy początek, będzie dobrze
Parasolka fajne chłopaki, i jak zgodnie leżą w tym łóżeczku, u nas nie ma takiej sielanki niestety, Miśka od razu szczypie i ciągnie Oliwkę za włosy..
Wenua a może źle dobrałaś dietę?? bo skoro przez tydzień nie ma różnicy to może się przemiana materii spowolniła..
Leni czytam Was, czasem na prędce, ale teraz dopiero doczytałam o wypadku Robercika.. mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej.. mój kolega jak miał jakieś cztery latka, wpadł na mamę jak niosła wrzący kompot, cały dzbanek wylał mu się na twarz i czoło.. jeździli codziennie do szpitala na zmianę opatrunku, dziś ma 30 lat i jest fajne ciacho nawet maleńki ślad nie został więc Robusiowi na pewno też nie zostanie, oby tylko jak najszybciej przestało boleć, za co z całego serca trzymam kciuki...
i chciałam Wam powiedzieć jeszcze jedno.... jakoś od pewnego czasu chodzi mi po głowie jedna myśl, mam dwie cudowne córki, ale do pełni szczęcia brakuje mi .................. SYNA rany, ale nas nie stac na trzeciego bąbla.. ale jakoś tak nie mogę przestać o tym myśleć, wybijcie mi to z głowy, proooooszę
netty5 - brawa dla Kubusia w takim razie...
wenua - moja nie mówi "nie ma" - tylko "ni ma"... - ale znaczy to samo... , A z jedzieniem to wiesz ona ma tak od paru miesięcy - nawt wątek zalozyłam kiedyś na maluchach - na zdrowiu i pielegnacji...
No nic nie moge powiedzzieć oprócz tego że ciągle tak je od paru miesięcy...
A kupek robi średnio 2 dziennie...Czasami się zdaży więcej albo mniej - ale średnio 2 dziennie...
owiwia7 - trzymam kciuki żeby czarna seria się skończyła i wszystko zakończyło się pomyślnie...
hejka
Netty to gratulacje dla Kubusia i Ciebie oczywiscie. Zdolnego masz synusia, po mamusi na pewno!
Niestety wszystko drozeje. Ja nie pamietam zazwyczaj pojedynczych cen ale widze po calych zakupach. kiedys za 300 zl byl caly kosz. Teraz wrzuce pampersy, kilka sloiczkow i minimum 200zl a gdzie reszta...
owiwia fajnie, ze sie pojawilas:) synka powiadasz.... to powodzenia:)
Filip na "nie ma" rozklada rece i kuli glowe tak do ramion... w ogole nic nie chce mowic. Dada-dziadzia, tata, mama-nana czasem jak ma humor powie mama (dzis zrobil mi prezent z okazji naszego dnia), ostatnio mowi da-daj i to wszystko. Jak sie wrodzil we mnie to moze bardzo pozno zaczac mowic. Tylko jak ja zaczelam to do dzis buzia mi sie nie zamyka
Owiwia,
milo Cie widziec . dawno nie widzialysmy zdjec Twoich pociech, kurcze by tylko dalo sie jue odzyskac. Wstaw jakies jak bedziesz mogla
Wenua
Twoja panna chyba jest chudo -szczupla co? Robus ma takie same "wymiary". Zdjec tez dawno nie wstawialas. Czy Olivka juz zaakceptowala babcie full time?
Netty
usmialam sie z tej pedagog, he he Kubus jej pokazal, ze ma sie lepiej przygotowywac do zajec
\no i mi npezszkadza, wpadne pozniej. Jedziemy na zmiane opatrunku.
Rany, Leni mam nadzieję, że się uda.. tak mi cholernie ich żal, to są chwile nie do odzyskania
Hej .
Alez przepiekna pogoda dzisiaj.Za dwie godzinki przyjezdza moja dawna znjoma bo akurat gosci w Polsce i idziemy naplaze ....a co...wygrzejemy dooopki coby sobie humorek poprawic.Chrzanie dzisiaj wszystkie obowiazki i ide polezakowac.Dzieciom tez dobrze zrobi cieply piasek.
WENUA 92????? o żesz kurka wodna to moje kurdupelki sa.Ostatnio mierzylysmy z mama moje brzdace i maly ma 80 a mala 81.No jestem w szoku normalnie.A ich ojciec nawet wysoki jest i ja do niskich tez nie naleze ,raczej tak srednio.Ale mezczyzni w mojej rodzinie wysocy sa.Bylam pewna ze moje dzieci tez beda wysokie a tu masz .....niziolki normalnie.
OWIWIA kobieto ,matko Polko.Ty sobie na razie daj spokoj z synkiem ,przyjdzie i czas na niego czego wam z calego serca zycze.Ja ci juz pisalam ze ty zaslugujesz zeby cie twoj maz w te wakacje wzial na jakis miesiac na Majorke na porzadny wypoczynek.
Czarna serie nieszczesc masz juz za soba wiec teraz bedzie z gorki.
Trzymam kciuki zeby zdjecia dalo rade odzyskac. &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
GOSIA no to ma chyba dobra przemiane materi .Moje to jak juz pisalam raz dziennie albo nawet co drugi dzien.
AIB jak to nic nie mowi. Pzeciez napisalas ze cos tam mowi.Daj mu czas .Jak sie rozgada to bedziesz sie pozniej modlila zeby juz skonczyl
AGAA no zdrozalo i chyba sprobuje dac im Bebiko bananowe bo o 4 zyla tansze.A one pily NAN waniliowe bo im jako tako podeszlo.
Dobra ide sie szykowac na plaze.
do pozniej papa
Dziewczyny jeszcze troche i nasze dzieci wyskocza z pampersow to nie bedzie takiego wydatku. Kiedy przestawiacie na krowie mleko? Ja postanowilam , ze sie z tym nie spiesze.
Wrocilismy ze szpitala. Robus byl taki dzielny, ze az sie wzruszylam. Bal sie bardzo, ale wtulil we mnie i nie wyrywal w ogole. Moj m jest zaskoczony, ze on tak to znosi , bo on jak byl maly to panikowal z powodu byle ranki. Robus ma to po mnie, bo ja zawsze dzielnie znosilam takie rzeczy, choc nie znaczy, ze nie bolalo. Dopiero porod mnie zlamal i pokrzyczalam za wszystkie czasy
Niestety nieciekawie przed nami , bo go to zaczyna swedziec i musi nosic koszulki z dlugim rekawem, bo przy krotkim zaraz zaczyna tam manipulowac.
Ale do wesela sie zagoi i nie powinno byc blizn.
Agaa
Jak znalezliscie to gospodarstwo agroturystyczne?
Parasolka
Zgodze sie , ze Tymon sie bardzo zmienil. Chyba, ze tylko tak na zdjeciach wyszedl.
Leni bo Robuś to twardziel jest ile jeszcze będziecie musieli jeździć na tą zmianę opatrunku? Co do krowiego mleka to ja też jeszcze poczekam, Misia generalnie nie chce pić nawet tego modyfikowanego, dostaje rano i wieczorem kaszkę na mleku a w dzień jakiś jogurcik. Więcej nie jestem w stanie jej wepchnąć, ale wydaje mi się, że to wystarczy...
Netty ja to niestety już w ogole powinnam sobie darować.. ale jakoś tak mi się zatęskniło.. czytam nasz wątek ciążowy i tęskniem... i zazdroszczę Ci tej plaży wybaczysz?? wiem, że to nieładnie... rany jak mi się chce na łono natury a ta Majorka, to strzał w dziesiątkę.. tylko jeszcze w totka musimy wygrać
AiB Misia też w sumie niewiele mowi, mam wrażenie, że mniej niz jakieś parę miesięcy temu... ale spoko, jedna trajluje tyle, że paść można to nadrabia za siostrę
Gosia trzymaj, trzymaj, prooooszę, normalnie musi się udać!!!!!
Owiwia
a co szefa dzis w pracy nie ma , ze masz czas na forum?
A co do syna to tak mysle, ze moze Ci wybije z glowy na kilka nastepnych lat tylko. A potem zobaczysz
Od dzis opatrunki co 2 dni. Jeszcze trzeba obserwowac czy sie nie wedrze zakazenie, bo rana jest. Mysle, ze potem nam kaza robic w domu jak sie podgoi.
Musze pomyslec jak ja go bede myc , a zwlaszcza glowe. Gabka chyba jakos my ja wyszoruje. Kapac to jeszcze dlugo sie nie bedzie mogl.
Leni no właśnie nie ma stąd wreszcie trochę czasu mam uuuwielbiam takie dni Gąbką dasz radę, ale z główką może być problem, chyba, ze przy pomocy męża jakoś uda sie go położyć, żeby woda do oczek nie naciekła..
Hej!
Ja tylko tak na szybciutko melduję, że od wczoraj jesteśmy z Adasiem w domku.
Więcej napiszę i powklejam fotki jak tylko znajdę czas bo póki co w domu panuje jeden wielki chaos.
Dziękuję wszystkim za miłe słowa.
Pozdrawiamy!
Agniesha
czekamy czekamy!
No nie, drugi raz wykipiala zupa !!!!! no cholera jasna no!!!
dobrze, ze nie zalalam plyty, bo kolezanak w ten sposob spaliła
parasolka - ale przystojniaki rosną!! Super wyglądają
owiwia - no to życzę trójeczki )) mi się też marzy "3" ale jakoś na razie ciągnie mnie druga córeczka.
witaminki rano biorę także powolutku niech mi sie szykuje organizm
nie wiem czy pamiętacie te moje hula - hop - mam straszne sińce ale jestem twarda ćwiczę oponę !!
leni, netty - gratulacje dal chłopaków i za odwagę i za umiejętności !!
My dzisiaj zarejestrowaliśmy nasze nowe autko także wieczorkiem się przejadę już nie mogę się doczekać
Nasza mała waży ok. 10,5 ale miesrzy ok. 80 cm, niestety nie ma po kim być wysoką laską
Wróciłyśmy z 4 godzinnej wycieczki do lasu, wykąpałyśmy się i mała już padła a mi rzęsy zaczynają rysowac biurko. także idę sie zdrzemnąc. Wokół bałagan ale co tam trzeba trochę odpocząc
Dziewczyny to znowu ja wtykam nosa na wasz watek, ale przeczytałam, ze niektóre wasze dzieciaczki wybredne w jedzeniu.Mam ten sam problem , bo mój Wiktor jedzie tylko na mleku , danonkach i chlebie z masłem.Żadnej wedliny czy mięsa do ust nie weżnie, jajek , serów tez nie.Do niedawna jadł jeszcze zupy teraz tez nie, czasami zje ziemniaki z warzywami najlepiej brokuły.
Netty twoja Majka je podobnie jak z jej wagą.Mój wazy 10300, mało bo urodził się z wagą 4150 a na rok powinien ją potroic.Chude to moje chłopczątko bo i wysoki 90cm.Czy dawałas małej coś na apetyt?
Leni- szukałam w internecie i znalazłam parę tych gospodarstw. Niestety nie miałam się kogo zapytać kto by nam jakieś polecił. Ale następnym razem mamy zamiar jechać do innego gospodarstwa- zobaczymy jak jest gdzie indziej. A w ogóle to jest miejscowość turystyczna i tam co 3 dom to noclegi i agroturystyka także wybór jest ogromny
Agniesha, czekam z utęsknieniem na relację potrójnej matki
Moje dziecko ma tak okolo 83cm ale musze zmierzyc dokladnie. Wazy na moje oko juz jakies 13kg. Je jajka (jajecznica, na miekko, na twardo), warzywa, szyneczke,owoce, pieczywo, uwielbia kalafiora. Nie przepada na razie za pomidorem i arbuzem- chociaz tego jadl chetnie ubieglego lata. Czasem musze mu ograniczac bo na brak apetytu moje dziecko nie moze narzekac:)
Netty na razie to trudno mowic kto bedzie wysoki. Czesto bywalo tak, ze cala podstawowke ktos z klasy byl malutki, a przez jedne wakacje bardzo urosl...
Kilka lat temu bylismy w gospodarstwie agroturystycznym w gorach swietokrzyskich. Zarezerwowalam wczesniej i w sumie nie bylismy zachwyceni. Na miejscu okazalo sie, ze co drugi dom prowadzi takie gospodarstwo... Kolejny raz wybralabym sie w ciemno i na miejscu ocenila, ktore najbardziej mi sie podoba...
witam
co tu takie pustki?
Agniesha jak samopoczucie? Ciekawa jestem jak Filipek zareagowal na przybycie najmniejszego czlonka rodziny?
Dzień Doberek Lasencje
Owiwia oooo jak fajnie, że się odezwałaś, jakoś mi dziwnie jak nie piszesz... 3mam kciukasy, żeby informatyk odzyskał dane.. ale z tego co wiem, bo miałam identyczną sytuację JEST to wykonalne.. jak tylko odzyskacie zdjęcia wrzuć jakieś foteczki dziewczynek, bo dawno ich nie widziałam...
No i wcale nie mam zamiaru Cię odwodzić od tego pomysłu... Ja ostatnio tak sobie myślałam, że jak tylko kogoś kiedyś poznam i będzie to już na całe życie to będę chciała mieć jeszcze 2
Agniesha witaj kochana... jak się czujecie???? Ja właśnie też jestem strasznie ciekawa jak Filek zareagował na maluszka... I czekam z niecierpliwością na fotki
Gdańszczanko a wiesz, że ja Twojej Niuni też dawno nie widziałam... wrzuć jakieś fotki co??????
Wenua Ty też wrzuć fotki bo Olivci to ja już ho ho ho nie widziałam...
Agaa ale fajnie tam jest..... piękne zdjęcia i widoki... możesz mi dokładnie powiedzieć gdzie to jest na tym śląsku... bo ja jeżdże co roku na śląsk do babci i zajechałabym z kuzynem pozwiedzać
A jak z M po tym wypadzie.... lepiej????? Mam nadzieje, że tak
Wiecie co Wam powiem dziewczyny... moje dziecko ma u mnie już ksywę tajfun na stałe... no nie mam do niej siły... poszłam wczoraj na chwilę do łazienki wracam a tu wszystkie rzeczy wywalone z szafki.. Do tego ona jest normalnie nieobliczalna... lata po mieszkaniu i jak tylko jest coś w zasięgu jej ręki na stole na szafce.. podchodzi i sruuu na podłogę... Ale najgorsze jest to, że szczypie i bije nas... Jak się jej chce coś pokazać, co akurat ma w ręce bierze siłuje się z nami krzyczy jak opętana.. puszcza i od razu mnie bije krzycząc przy tym AŁA... Bije nas i krzyczy Ała.. no masakra...
Ogólnie jest z nią fajnie, bo jak chce coś zjeść to mówi AM, jak chce paluszka to wystawia rękę i krzyczy PAAAAA.. jak chce picie, to mówi PICIU... więc z komunikowaniem się z nią nie ma problemu.. podaje co poproszę, np pytam gdzie są buty, zagląda na stopy i idzie po kapcie.. jak prosze ją żeby wyrzuciła coś do śmieci tak robi.. bardzo jest fajna pod tym względem.. i widzę, że teraz duzo łapie.. i wielu rzeczy mogę ją nauczyć..
Tylko za nic na świecie nie chce.. ja wiem że nie chce, że ona wie co to słowo znaczy, ale udaje, że nie wie... Nunu albo nie wolno.... nie słucha się i koniec...
aaaaa.... zapomniałam się pochwalić, że ostatnio jak byłam w pracy moja córcia zemściła się na babci za to, że nie chciała jej włączyć teledysków na DVD utopiła jej w WC piloty od TV i DVD
Hej!
Mam parę minut, to zacznę od fotek:
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
cześć ciotki
Agniesha jeszcze raz się powtórzę, że mały piękny jak królewicz - wcale nie zmęczony porodem buziulka taka ładniutka, że aż do schrupania. jeszcze raz gratulacje dla pięknego smyka i dzielnej mamy.
mam doła bo mały złapał jakąś jelitówkę co na dodatek połąćzyło się z pieprz.... trójką ma biegunkę i wymioty jak za dużo na raz wypije nawet wody. Smekta wcale mu nie podchodzi bo nawet po malutkiej dawce odrazu zwrot. w nocy byliśmy w szpitalu żeby sprawdzić czy sie nie odwadnia na szczęście nie. nic nie je ale mleko chętnie chciałby tyle tylko że doktorowa powiedziała żeby mleko odstawić.
Teraz śpi na podłodze chyba 1,5godz ale niech śpi to może prześpi to dziadostwo.
wyżaliłam się bo nie ukrywam że jest mi ciężko, bo pierwszy raz jestem w takiej sytuacji chorobowej
Agniesha masz pieknego syna.
Kurcze normalnie nie daje rady... Za nic w świecie nie potrafię się zorganizować...
Filip non-stop domaga się uwagi. Po ciągłym pobycie u dziadków podczas ostatnich kilku tygodni jest tak rozpuszczony, że ciężko będzie go naprowadzić na właściwe tory. Jeżeli czegoś mu się nie da co chce, drze się jakby go ktoś ze skóry obdzierał.
Na Adasia dobrze zareagował aczkolwiek są momenty, że jak na przykład karmię młodego to on by akurat chciał do mnie na kolana a że nie może to zaczyna się drzeć.
Najgorsze jest to, że Adaś non-stop wisi na cycku. Póki się nie wyreguluje to ja naprawdę mam mało czasu dla Filipka. Mąż ma 3 tygodnie wolnego ale na razie to ciągle gdzieś jeździe i coś załatwia. W to miejsce przychodzi teściowa. Gdyby nie to, samej ciężko by mi było. Kurcze, to jednak za mała różnica wieku. Emilka to już panna, wszystko można jej wytłumaczyć ale Filip jest jeszcze malutki.
Jak byłam w szpitalu teście po 3 dniach przyjechali do mnie z Filipkiem a ten... mnie nie poznał. przeżyłam szok. Nie wiem czy to ten szpital, same obce twarze tak zadziałały ale normalnie uczepił się kurczowo dziadka szyi i za nic w świecie nie chciał do mnie przyjść. Dopiero po jakimś czasie się rozkręcił ale niepewny był do samego końca.
Czy któraś z was tak miała, że dziecko non-stop jadło, wyrzygało się i dalej jadło... ? Dziś spróbuję zapodać mu smoczka, może jakoś da się oszukać bo dla mnie to jest dziwne aby taki noworodek non-stop jadł.
Dolorez jeju.... biedny Zyguś mam nadzieje, że mu szybo przejdzie
Agniesha ee noo cudny Adaś... jakie słodkie ma usteczka..
Agniesha Adas cudny:)
Hej dziwczyny..
Agniesha Adaś jest cudny... i to jak najbardziej normalne, że dziecko ciągle je.. potrzebuje bliskości, z dnia na dzien jego potrzeby rosną, jeżeli ma taką potrzebę to chyba niedobrze zastępować pierś smokiem, wejdź sobie na takie forum: https://www.laktacja.pl/forum/ tam na pewno Ci poradzą co zrobić... trzymam mocno kciuki, żebyś wpadła w rytm potrójnej mamy jak najszybciej i, żeby było łatwiej, a dzieci rosły zdrowo i nie dawały mamie za mocno w kość...
Dolorez my dopiero co przechodziłyśmy z Misią to samo, 4 dni w szpitalu, więc wiem co czujesz.. mam jednak nadzieję, że Bartuś bez pomocy szpitala sobie poradzi, mocno Was przytulam...
Efcia hehe, dobra jest ja ostatnio tydzień szukałam rękawiczek na rower znalazłam w kuble z ziemniakami póki co zdjęć nie odzyskalam, muszę kupić dokładnie taki sam dysk, co był w moim kompie, bo padł elektronicznie (cokolwiek to znaczy), laik jestem więc nie wiem.. jak kupię ten dysk, to może uda się przeżucić tą część co się zwiera i coś odzyskać, więc proszę trzymaj kciuki jeszcze troszkę...
Ale u nas okropna pogoda, a ja jak zwykle na rowerku do pracy przyjechałam oj zmoknę, zmoknę
Agniesha kurcze gdzieś miałam przepis na wyciąg z ziół, żeby melko było bardziej treściwe... hmmm... musiałabym poszukać.. może zapytaj położnej one na pewno znają ten przepis.. jedyne co mogę Ci poradzić to jedz bardziej treściwe posiłki... a na pewno maluszek zacznie się najadać...
Mam nadzieje, że Filkowi szybko przejdzie i będzie taki jak kiedyś.. na pewno jest trochę zazdrosny, ale to zapewne szybko minie..
Owiwia heheehehehe... dobra Miśka jest... te nasze dzieciaczki to mają czasem taką wyobraźnię, że szok... Ja czasem nie mogę się nadziwić skąd ona ma takie pomysły...
No to 3mam kciukasy baaaaardzo mocno &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& niech zdjęcia szybko wrócą do kompa
Ostatnio Amelka ma tendencje do naśladowania mnie... wyobraźcie sobie, że bierze moją komórkę.. przykłada do ucha chodzi po pokoju i mówi.. halo, halo, tak tak.. coś tam po swojemu.... gada jakby na serio z kimś rozmawiała przez telefon, normalnie mam z niej ubaw na maxa
Agniesha- Adaś przesłodki. Mam ndzieję że szybko sie zorganizujesz i później już będzie dobrze
Efcia- ja nie wiem w którym miejscu Ty dokładnie będziesz na śląsku (kiedyś pisałam ale nie pamietam) napisz mi to Ci mniej wiecej wytłumaczę albo podrzuce jakąś mapkę internetową
Agaa na samym końcu śląskiego... w Jaworznie..
Efcia- na tej stronie https://www.pora.pl/venue/olkusz-%E2%80%93-czerna-%E2%80%93-zalew-sosina-%E2%80%93-jaworzno-szczakowa jest taka mała mapka, weź sobie ja poprzybliżaj i zobaczysz jak trzeba jechać z Jaworzna do Złotego Potoku . Od Twojej strony to bedzie za Myszkowen i Żarkami
Agniesha najlepszym miernikiem czy dziecko się najada czy nie jest przyrost wagi, jeśli jest na poziomie min. 17 g na dobę znaczy, że jest ok, może podejdź do przychodni i sprawdź? Szkoda by było zacząć dokarmiać, bo wtedy dojdą koszty mleka sztucznego do tego wstawanie w nocy, żeby przygotować posiłek, trochę męczące to..
Dziewczyny, wielka tragedia na majówkach sie stała
Owiwia a co dokładnie stwiedzili twojej niuni?? i dlaczego byliście 4 dni w szpitalu czyżby się odwodniła? co jej dawałaś do picia i jedzenia a ile jadła bo mój nic nie wkłada do pyszczka oprócz wody. bo jak coś treściwszego uda się wcisnąć to zaraz jest z powrotem.
Dolorez- dawaj mu kaszkę ryżową na wodzie i marchwiankę, możesz dać jeszcze ziemniaczka.Jak moja wymiotowała i miała biegunke to niestety lekarz nic więcej dawać nie kazał, no i do picia wode. Jak Bartuś dużo pije to nie szkodzi że nie je, może tak być nawet przez 3 dni
Adaś cud miód i orzeszki
Agniesha jeszcze raz gratulacje i powodzenia, moja ez ciagle chciala na cycu wisiec tkze moze po prosu porzebuje smoka-mojej pomogło
ni i cudne zdjeica:* buziaki da Was i cierpliwosci:)
owiwia Ja jestem daleka od dokarmiania... coś mnie źle zrozumiałaś albo ja coś źle napisałam...
Adaś bardzo ładnie przybrał na wadze. On po prostu jest takim małym żarłoczkiem ale są momenty kiedy widzę, że robię mu za smoczek.
Na razie mleka mam pod dostatkiem i mam nadzieję, że tak będzie cały czas.
Dziś była u nas położna i stwierdziła, że niektóre dzieci tak mają i powinien się z czasem wyregulować.
agaaDopiero dziś weszłam na majówki i po prostu zmroziło mnie po tym co przeczytałam
Wielka tragedia.
Wiecie co dziewczyny.....
Normalnie aż się popłakałam... strasznie przeżywałam to jak ona urodziła Tymusia i codziennie zaglądałam sprawdzić czy wszystko ok... tym bardziej, że ona miała problemy z mężem (pisała na rodzielstwie w pojedynkę) i jakoś wczułam się w jej sytuację...
Nie moge uwierzyć w to co się stało.. i to jeszcze w ten dzień... ryczę, mam ciary na całym ciele i nie mogę pogodzić się z tym... no nie mogę...
dolorez mój jak miał biegunkę też za dużo nie jadł. lekarka poradziła: kleik ryżowy, kisiel,
ziemniak z marchewką ale zrobione na puree, chude mięsko, j dawałam jeszcze wafle ryżowe. aha i w aptece można kupić
marchwiankę ryżową z hippa na biegunkę właśnie. Z lekow dostawał nifuroksazyt i smektę. a ze smektą jest tak, że nie wolno jej dawać z posiłkami i innymi lekami jednocześnie. Ma być osobno pomiędzy nimi bo inaczej nie działa
...................... ech jakie te życie czasami straszne jest
Okropnie mnie przybila ta tragedia. choc w ogole nie znalam tej dziewczyny.
Jakos mi sie nic nie chce i pisac tez.
dziewczyna pewnie nie mogła sobie poradzić z tym wszystkim. najpierw rozwód, potem [*] tymuś
Musiało być jej cholernie ciężko, nawet nie umiem sobie wyobrazić jak bardzo
w około pełno jest podobnych tragedii, nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dlatego staram się cieszyć
każdym dniem i nie narzekać za bardzo, bo generalnie raczej nie mam prawa.........
hej
Ja od wczoraj mam bole brzucha i latam na wc, bo tak sie zdenerwowalam jak przeczytalam o tej dziewczynie.
Nie znalam jej. Pamietam jak stracila syneczka.
Dzis od rana czytalam troche jej postow. Na prawde miala wiele powodow do zalamania. Maz tez nie szczedzil jej mimo, ze byla w ciazy... nie doczytalam, ze byla juz po rozwodzie... w takim razie zostala sama i musialo byc jej naprawde bardzo ciazko.
[*]
Chcialam cos popisac ale po tym co co przeczytalam na majowkach ...........
Hejka
Proszę podpowiedzcie jak wstawialo sie zdjecia i najlepiej przez jaka strone?
tak ciężko wrócić do normalnego forumowego życia...
Fotosik
a potem zobacz , kolo zdjecia sa linki na fora. Trzeba skopiowac ten na formum, zaraz ci powiem ktory, w swojego posta.
Gdanszczanka wroc do swojego posta 22 i mojego 32
Hej
tragedia straszna jak to przeczytalam to potem caly wieczor wpatrywalam sie w spiaca Olivie dziekujac Bogu ze mam ja.
Dzis pracuje z domu bo mam poloczenie z firma wiec telekonferencje i net meeting i tak jakbym w biurze byla tylko znacznie przyjemniej.
Szykuje mi sie ze dzis dluzej popracuje bo w poniedzialek jade do Turcji w podroz sluzbowa i jak zwykle prawie nic nie przygotowane, bo ten nie ma czasu tamten tez itd itp.
Ale jakos to bedzie. Troche mam stresa bo to moj pierwszy wyjazd z klientem jako Program Manager no ale zobaczymy jestem dobrej mysli.
Poza tym Oliska sie przestawila i wstaje o 5 lub przed 5 bo boi sie ze ja zostawiamy i nie daje pospac. Dlatego tez dzis zostalam w domu bo czuje jak malo czasu to dziecko przebywa z nami. Strasznie mi przykro z tego powodu
Dzis rano miala taka radoche jak ja ja ubieralam, karmilam i bawilam sie z nia. Teraz jest z babcia na spacerze to mam spokoj.
W przyszla srode tesciowa wyjezdza a przyjezdzaja moi rodzice. Mama zosalje z Olisia do wakacji 1,5 miesiaca a tata po tygodniu wyjerzdza. Takze jak w srode w nocy wracam, czwartek pracuje z domu a piatek tu u nas wolny:)
Agniesha nic nie piszesz o porodzie, pola 'gladko'? Synek piekniusi taki zdrowy!!!
Dobra babolki wracam do pracy, zycie plynie nadal wiec carpe diem czy jak to sie pisze.
hejka babeczki. smutno się zrobiło na wątku niestety.....
wenua a pozwiedzasz coś trochę w tej turcji?
a ja wczoraj chlebek pierwszy raz upiekłam. wyszedł bardzo fajny i smaczny ale nad szczególami
muszę jeszcze popracować hihih. Jak ktosik ciekawy to zapraszam do 'leśniczówki'
a tak poza tym to ciesze się, że dzisiaj piątek i weekendzik się zaczyna
W swoim poscie 22 dalas linka do zdjecia pryszczatej Amelki .
w poscie 32 wytlumaczylam Ci co zrobilam by wkleic normalnie to samo zdjecie.
Wejdz na moj 32 to zobaczysz o co mi chodzi. Toz to proste jak budowa cepa.
Wenua
podziwiam za ta manager i wyjazdy sluzbowe. Widac , ze masz do tego dryg.
hehe leni chodzilo mi o to, że gdzies moge wpisac post nr... i od razu bede na odpowiednim
Ja się właśnie załamałam.
To jakaś czarna seria- Forumowiczka menka od Nas odeszła [*]
gdańszczanka na dole strony. będziesz miała po prawej stronie liczby. kliknij na ten mały trójkącik i wpisz na którą stronkę ma cię odesłać.
agaa no weź co się stało tym razem? kurde aż boję się szukać postów
Shira- nie mam pojęcia co się stało. Przeczytałam to na majówkach
Nie rozumiem dlaczego tak sie dzieje. Wspolczuje rodzinie.
Dziewczyny, widzę Anndzie na forum - przegląda je a do Nas nie zagląda i nic nie pisze
Anndzia- kochana, napisz co tam u Was słychać, jak Zuzia i w ogóle jak się miewacie??
kurdę wszystko na majówkach, jakieś fatum czy co?????????????????????
Nie no znow ???
Leni dryg i owszem ale to nie idzie w parze z byciem mama- doluje mnie to strasznie ze tak malo czasu poswiecam Olivce i jakbym tylko mogla to bym z nia zostala w domu.
Gdanszczanka nie bardzo bo wylatujemy o 5 rano, w Turcji jesesmy ok 15, jedziemy do fabryki ok 19 kolacja. Nastepny dzien od 8-18 i kolacja i trzeci dzien do 14 w abryce i powrot na noc do domu. Ciezki kawalek chleba
dobra zjadlam kewetki, ide powiesic pranie i do pracy.
taka piekna pogoda a ja musze pracowac buuuuuu....
Hej dziwczyny,
Dolorez ja dawałam kleik ryżowy, chrupki kukurydziane, i wode, z lekarstw smectę i lakcidobaby... szczególnie ważny ten drugi... no i wylądowałyśmy w szpitalu bo Misia się odwodniła...
A ja od dwoch dni ząbkuję spuchłam, wywaliło mi migdał, boli mnie ucho i gardło.. i Misia chora, katar do pasa, kaszle jak stary gruźlik więc w domu na zwolnieniu jestem odpocznę wreszcie troszkę..
Komputer nadal nie dziala
agga Tobie naprawdę nic nie umknie cały czas do Was zaglądam,podczytuje choć przyznam że ostatnio miałam trochę zaległości
Przede wszystkim agniesha gratuluję ślicznego Adasia,słodki i taki malusi-zazdroszczę ogromnie choć to podobno zła cecha
leni aż mnie zmroziło jak przeczytałam co się Robciowi stało dzielny z niego chłopak,mama zresztą też że taką zimną krew zachowała
efcia,netty dzieciaki super się bawiły na spotkaniu,pewnie tak dobrze jak mamusie
owiwia trzymam kciuki żebyś odzyskała zdjęcia...ja staram się je wywoływać co jakiś czas...od września uzbierało mi się ich 350 ale wszystkie od razu wywołałam i leżą już w albumach
wenua zapracowana jesteś ale ty nigdy nie lubiłaś siedzieć w domu,czyżby Olivka to zmieniła?
agga super te widoki i ważne że ralacje z mężem się poprawiły
gdańszczanka u ciebie to widzę przygotowania do poczęcia potomka idą już pełną parą
U nas jakoś leci,ciężko było mi na nowo się zorganizować jak M wyjechał,Zuza strasznie to przeżyła i wpadła w agresję,siedziałam po kątach i płakałam bo nie potrafiłam poradzić sobie z własnym dzieckim,na szczęście już jest ok,odnalazła sobie przyjaciela w psie tylko ona nie za bardzo już pamięta kto to "tata"-kojarzy go jedynie przez telefon i wtedy na mnie skarży wogóle to strasznie przebojowe dziecko,tłum i gwar to jej żywioł.Kocha taniec i nurkowanie-odnoszę wrażenie że te dwie rzeczy mogłaby robić ciągle oczywiście w międzyczasie jedząc kochana z niej istotka
anndzia super, że się odezwałaś.. nurkowanie powiadasz?? woooow zazdraszczam...
a mnie ścięło z nóg... dopiero teraz przeczytałam o tych dwóch tragediach..
anndzia- no nic nie umknie Fajnie że się odezwałaś. Zuzia to taki mały łobuziak jak i moja Pisz częściej boi tak Cię wypatrzę jak będziesz
A to mój nicpoń
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.plhttps://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
Zuzia jest śliczna, po mamusi. Bo raczej do Ciebie podobna.
Widzę że łokietek zbity Moja miała 2 kolana zdarte bo jak leci to nie patrzy pod nogi tylko na ptaki u góry jak latają
agga Zuza to wykapany tata,po mnie ma tylko oczy i tą dolną część ciała
A propos śmierci, to ja wyłamię się z ogólnego biadolenia. Straciłam matkę w wieku 5 lat (nie licząc biologicznej, którą "straciłam" w momencie oddania do adopcji i potem w chwili pierwszego spotkania w dorosłym życiu), babcię 2 lata później i uważam, że śmierć przychodzi zawsze w odpowiednim momencie. Co prawda, z relacją do Boga mam ostatnio nieliche kłopoty, ale w tej kwestii mam do Niego pełne zaufanie.
edit: chyba, że chodzi o samobójstwo, ale wtedy poniekąd wybieramy sami
sun zdecydowanie wolałabym żeby miała mniej tych chochlików co twój Tobiasz tylko nie wiem czy mogę aż tyle od niej wymagać twoje dzieciaki na zdjęciach wychodzą jak takie niezłe ziółka choć pewno każde z nich ma w sobie coś kochanego
sun dużo przeszłas,nawet za dużo jak na tak małe dziecko więc może to stąd takie podejście...sama nie wiem ale ja po urodzeniu Zuzi strasznie stałam się wrażliwa i nie wyobrażam sobie straty dziecka narodzonego,nie wiem czy też bym wyszła z takiego dołka .
Nie znamy tej dziewczyny,nie wiemy co też tam się stało choć można sobie to wyobrazić i dopisać scenariusz...tak widocznie miało być a co się stało to już nie odstanie...niech spoczywa w pokoju ze swoim synkiem-dla jej rodziny to na pewno wielka tragedia więc może lepiej to przemilczeć
Andzia no w koncu babo bo lata cie tu nie bylo!!!
Nie no cora super i szatanek z niej niezly- ten blysk w oku! I jak to skarzy??? A na koniu sama siedziala?
Co do Olivci
Sun zycie ci tez nie oszczedzilo Co do 'tak mialo byc' to tez tak mysle tylko nie moge sobie wyobrazic dlaczego no nie potrafie i modle sie zeby mnie ani moje dziecko nigdy to nie spotkalo. Juz samo poronienie bylo straszne choc jeszcze nie czulam dziecka ehhh Znam kilka osbob co maja/mialy strasznie ciezkie zycie i nie umiem zrozumiec dlaczego tak jest.
Oki babeczki ciag dalszy pracy
Muna- kochanieńka, wiem że jesteś na forum i być może zajrzysz i do nas tutaj. Napisz proszę co tam u Was słychać, jak Pawełek się chowa i wstaw jakieś zdjęcia bo dawno Was nie widziałyśmy
hej
hmm no wlasnie mialam pisac, ze Mune widze ale Agaa juz to zrobila moja droga jestes nie do przebicia:)
Anndzia slodka Twoja corunia. pierwsze foto jakby bylo bialo-czarne to normalnie lata 20 super! Zagladaj czesciej!
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)