Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna  

jak opanować się od jedzenia słodyczy

, w ilości duużo za dużej :-)
> , w iloÅ›ci duużo za dużej :-)
catterina
wto, 18 wrz 2007 - 13:08
jestem uzależniona od słodyczy...zjadam ogromne ilości mimo postanowień, obiecanek itp., jak mam ochote na cos słodkiego a w domu akurat nie ma zaczynam szaleć icon_smile.gif co robić zeby powrócic do normalności?
catterina


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 183
Dołączył: czw, 31 sie 06 - 14:26
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 7,294




post wto, 18 wrz 2007 - 13:08
Post #1

jestem uzależniona od słodyczy...zjadam ogromne ilości mimo postanowień, obiecanek itp., jak mam ochote na cos słodkiego a w domu akurat nie ma zaczynam szaleć icon_smile.gif co robić zeby powrócic do normalności?

--------------------
user posted image
szantrapa
wto, 18 wrz 2007 - 13:34
Po pierwsze jak nie ma w domu to wtedy własnie bardziej się chce, wiem po sobie, i nie chodzi tylko o słodycze, jak pustki w szafie/lodówce/gdziekolwiek to własnie wtedy najbardziej się chce, jak jest pełno to człowiek aż tak nie ma ochoty. po drugie zająć się czymś, to jak każdy nałóg, ujawnia się najbardziej właśnie wtedy, kiedy nic nie robimy, jak człowiek zapier#$^^^$# tak że aż idzie w pięty, to nie ma czasu na myślenie o przegryzieniu czegokolwiek. Nie wiem, może jakiś kurs, druga praca? icon_wink.gif powodzonka icon_smile.gif
szantrapa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,493
Dołączył: wto, 15 sie 06 - 17:40
Nr użytkownika: 7,010

GG:


post wto, 18 wrz 2007 - 13:34
Post #2

Po pierwsze jak nie ma w domu to wtedy własnie bardziej się chce, wiem po sobie, i nie chodzi tylko o słodycze, jak pustki w szafie/lodówce/gdziekolwiek to własnie wtedy najbardziej się chce, jak jest pełno to człowiek aż tak nie ma ochoty. po drugie zająć się czymś, to jak każdy nałóg, ujawnia się najbardziej właśnie wtedy, kiedy nic nie robimy, jak człowiek zapier#$^^^$# tak że aż idzie w pięty, to nie ma czasu na myślenie o przegryzieniu czegokolwiek. Nie wiem, może jakiś kurs, druga praca? icon_wink.gif powodzonka icon_smile.gif

--------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Oliwia Irena 13.04.06
Laura Kazimiera 23.10.07
użytkownik usunięty

Go??







post wto, 18 wrz 2007 - 13:43
Post #3

U mnie tradycyjnie słodyczowe łakomstwo ujawniło się podczas karmienia noworodka. Też nie wiem, jak sobie z tym poradzić, zwłaszcza, że mam 15 kilo na plus (nazbierało się przez te trzy ciąże) icon_sad.gif
Adriannna
wto, 18 wrz 2007 - 14:37
Ja pozeram wielka lyche miodu...nawet gdy nie mam na niego ochoty (a mam ochote np. na czekolade)...potem dluuuuugo nie moge patrzec na slodkie. 08.gif
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
SkÄ…d: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post wto, 18 wrz 2007 - 14:37
Post #4

Ja pozeram wielka lyche miodu...nawet gdy nie mam na niego ochoty (a mam ochote np. na czekolade)...potem dluuuuugo nie moge patrzec na slodkie. 08.gif

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
Daretka

Go??







post wto, 18 wrz 2007 - 15:38
Post #5

Chrom powoduje, ze zmniejsza się apetyt na słodycze. Trzeba brać regularnie icon_biggrin.gif. Na mnie działa, ale czasami mam ochotę zjesc coś slodkiego to własnie jem miód - przynajmniej zdrowo icon_razz.gif
użytkownik usunięty

Go??







post wto, 18 wrz 2007 - 15:58
Post #6

Jako karmiÄ…ca nie mogÄ™ miodu icon_sad.gif
szantrapa
wto, 18 wrz 2007 - 16:06
Hmmmm..ja jako karmiąca nie mogłam prawie niczego bo Oli na wszystko reagowała kolkami. Efekt- sześć tygodni po porodzie miałam kilka kilo na minusie w stosunku do stanu przed ciążą. Pierwszy raz w życiu mieściłam się w 36 06.gif
A teraz? 20 na plusie icon_smile.gif i przed pochłanianiem słodyczy ratuje mnie tylko potworna zgaga która mnie po nich męczy. Bez nich zresztą też 21.gif
szantrapa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,493
Dołączył: wto, 15 sie 06 - 17:40
Nr użytkownika: 7,010

GG:


post wto, 18 wrz 2007 - 16:06
Post #7

Hmmmm..ja jako karmiąca nie mogłam prawie niczego bo Oli na wszystko reagowała kolkami. Efekt- sześć tygodni po porodzie miałam kilka kilo na minusie w stosunku do stanu przed ciążą. Pierwszy raz w życiu mieściłam się w 36 06.gif
A teraz? 20 na plusie icon_smile.gif i przed pochłanianiem słodyczy ratuje mnie tylko potworna zgaga która mnie po nich męczy. Bez nich zresztą też 21.gif

--------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Oliwia Irena 13.04.06
Laura Kazimiera 23.10.07
konto_usunięte
wto, 18 wrz 2007 - 16:10
Paka, a próbowałaś może suszone śliwki, morele, rodzynki??
mnie ratuje właśnie suszone.
też karmię, małemu nie przeszkadza 08.gif
o ile wiem- nie ma przeciwskazań przy karmieniu, o ile oczywiście dziecko dobrze znosi.l


konto_usunięte


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,236
Dołączył: pią, 05 sty 07 - 19:24
Nr użytkownika: 9,663




post wto, 18 wrz 2007 - 16:10
Post #8

Paka, a próbowałaś może suszone śliwki, morele, rodzynki??
mnie ratuje właśnie suszone.
też karmię, małemu nie przeszkadza 08.gif
o ile wiem- nie ma przeciwskazań przy karmieniu, o ile oczywiście dziecko dobrze znosi.l




--------------------

cos_cos
wto, 18 wrz 2007 - 18:28
Problem dla mnie jak najbardziej aktualny, gdyż w moim domu słodycze są praktycznie codziennie i muszę ostro walczyć,by nie jeść.
I jak na razie po prostu wszystko co dostanÄ™, wezmÄ™ z szafki, kupiÄ™ chowam do takiej swojej torebeczki.
Bo słodycze jadać mam zamiar tylko w weekendy.
Kiedyś próbowałam w ogóle nie brać, nie kupować... ale o wiele lepiej się czuję ze świadomością, że MAM te słodycze.
Nie muszę ich jeść. Po prostu je mam.
Mam zamiar stopniowo wydłużać te okresy bez słodyczy. Najpierw będę je jadła w weekend, potem co dwa tygodnie, co trzy, co miesiąc...
MOZE sie uda. na razie jakoÅ› idzie.


Więc może po prostu postanów sobie, że słodycze jesz tylko w weekend i kupuj sobie i odkładaj.
Tyle tylko, że właściwie wcale się nie powinno jeść. No, ale lepiej raz w tygodniu niż 7 prawda?
Aż tak dużo się znów nie uzbiera.


Aha.. często jako taką ochotę na słodycze można zaspokoić lizakiem (ma mało kalorii) albo gumą do żucia.
cos_cos


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,354
Dołączył: czw, 08 gru 05 - 16:26
SkÄ…d: z tam tond
Nr użytkownika: 4,242




post wto, 18 wrz 2007 - 18:28
Post #9

Problem dla mnie jak najbardziej aktualny, gdyż w moim domu słodycze są praktycznie codziennie i muszę ostro walczyć,by nie jeść.
I jak na razie po prostu wszystko co dostanÄ™, wezmÄ™ z szafki, kupiÄ™ chowam do takiej swojej torebeczki.
Bo słodycze jadać mam zamiar tylko w weekendy.
Kiedyś próbowałam w ogóle nie brać, nie kupować... ale o wiele lepiej się czuję ze świadomością, że MAM te słodycze.
Nie muszę ich jeść. Po prostu je mam.
Mam zamiar stopniowo wydłużać te okresy bez słodyczy. Najpierw będę je jadła w weekend, potem co dwa tygodnie, co trzy, co miesiąc...
MOZE sie uda. na razie jakoÅ› idzie.


Więc może po prostu postanów sobie, że słodycze jesz tylko w weekend i kupuj sobie i odkładaj.
Tyle tylko, że właściwie wcale się nie powinno jeść. No, ale lepiej raz w tygodniu niż 7 prawda?
Aż tak dużo się znów nie uzbiera.


Aha.. często jako taką ochotę na słodycze można zaspokoić lizakiem (ma mało kalorii) albo gumą do żucia.

--------------------
zmiana nicka czasem jest bardzo potrzebna.
Ariannae
wto, 18 wrz 2007 - 18:51
ech, ja też jestem uzależniona od tych podłych słodyczy 21.gif
I niestety oszukiwanki na nic sie zdają. Jeśli mam ochotę na górę ciastek to jeden lizak tylko mnie jeszcze bardziej podkręci.
Teraz karmię piersią, więc nie jem czekolady, ale nadrabiam masą innych łakoci. Na dodatek siedzę na wychowawczym, więc bez przerwy coś wcinam. Efekt żałosny. Ważę teraz więcej niż po powrocie ze szpitala po porodzie 32.gif
Czasem sobie obiecuję, ze bedę jeść tylko w weekendy, ale różnie to później wychodzi.
Chyba nigdy nie wygram z tą słabością 13.gif
Na szczęście nie cierpię chipsów i innych słonych przekąsek, które też wchodzą w biodra 04.gif
Ariannae


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,235
Dołączył: czw, 06 wrz 07 - 14:57
Nr użytkownika: 16,088




post wto, 18 wrz 2007 - 18:51
Post #10

ech, ja też jestem uzależniona od tych podłych słodyczy 21.gif
I niestety oszukiwanki na nic sie zdają. Jeśli mam ochotę na górę ciastek to jeden lizak tylko mnie jeszcze bardziej podkręci.
Teraz karmię piersią, więc nie jem czekolady, ale nadrabiam masą innych łakoci. Na dodatek siedzę na wychowawczym, więc bez przerwy coś wcinam. Efekt żałosny. Ważę teraz więcej niż po powrocie ze szpitala po porodzie 32.gif
Czasem sobie obiecuję, ze bedę jeść tylko w weekendy, ale różnie to później wychodzi.
Chyba nigdy nie wygram z tą słabością 13.gif
Na szczęście nie cierpię chipsów i innych słonych przekąsek, które też wchodzą w biodra 04.gif

--------------------


Cleo
wto, 18 wrz 2007 - 21:52
Ja rowniez jestem uzalezniona, ale np jak nie mam ciastek, czekolday itp, to moze byc tym słodyczem kawa z ogromna łycha cukru i mlekiem albo bułka z budyniem itp. Jak juz jestem zdesperwoana, a w domu pustki, a do sklepu nie moge wyjsc to
potrafie zjesc...lyzke masla posypana cukrem!!!!
Na ogol jednak mam taką fazę parodniową, ktora potem rpzechodzi w fazę oliwkowo-cytrynowo-smażoną icon_wink.gif
o rany

a prawda jest taka, ze jem jak sie stresujÄ™ albo jak odreagowujÄ™ przebyty wlasnie stres.
Cleo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,055
Dołączył: czw, 31 lip 03 - 18:10
Skąd: Okolica Stołeczna;)
Nr użytkownika: 955

GG:


post wto, 18 wrz 2007 - 21:52
Post #11

Ja rowniez jestem uzalezniona, ale np jak nie mam ciastek, czekolday itp, to moze byc tym słodyczem kawa z ogromna łycha cukru i mlekiem albo bułka z budyniem itp. Jak juz jestem zdesperwoana, a w domu pustki, a do sklepu nie moge wyjsc to
potrafie zjesc...lyzke masla posypana cukrem!!!!
Na ogol jednak mam taką fazę parodniową, ktora potem rpzechodzi w fazę oliwkowo-cytrynowo-smażoną icon_wink.gif
o rany

a prawda jest taka, ze jem jak sie stresujÄ™ albo jak odreagowujÄ™ przebyty wlasnie stres.

--------------------
minka.
wto, 18 wrz 2007 - 22:36
Ja mam tzw OKRESY na slodycze. Jak zaczne to jem ile wlezie. Na szczescie jak tylko ze soba troszke powalcze kilka dni to ochota przechodzi. I to byloby ok gdyby nie lakomstwo 21.gif . Wieczor z przyjaciolmi gdzie wszyscy ogladamy filmy i palaszujemy co sie da 21.gif
A jak przypila to dobrze jest zjesc gorzka czekolade. Nikomu jeszcze nie zaszkodzila a wrecz odrotnie. Oczywiscie nie mowie o tabliczce dziennie ale kawaleczku icon_smile.gif
minka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,622
Dołączył: wto, 30 maj 06 - 01:03
SkÄ…d: Szwecja
Nr użytkownika: 6,069

GG:


post wto, 18 wrz 2007 - 22:36
Post #12

Ja mam tzw OKRESY na slodycze. Jak zaczne to jem ile wlezie. Na szczescie jak tylko ze soba troszke powalcze kilka dni to ochota przechodzi. I to byloby ok gdyby nie lakomstwo 21.gif . Wieczor z przyjaciolmi gdzie wszyscy ogladamy filmy i palaszujemy co sie da 21.gif
A jak przypila to dobrze jest zjesc gorzka czekolade. Nikomu jeszcze nie zaszkodzila a wrecz odrotnie. Oczywiscie nie mowie o tabliczce dziennie ale kawaleczku icon_smile.gif

--------------------

I HAVE THE BODY OF A GOD. (Unfortunately it's Buddha)
Mariola***
wto, 18 wrz 2007 - 23:14
Dołączam do grona uzależnionych. Pierwsze co wprowadzałam do diety po porodzie to czekolada. Na szczęście moje dzieci ją tolerowały.
Ja nawet nie próbuję przestac jeść. W pierwszej ciąży tak sobie postanowiłam,zeby sie zdrowo odzywiac itd,zze jak bede miała ochote na cos słodkiego to zjem cos zdrowego. I tak miałam ochote na czekoladę, a jadłam: marchewke, jabłko, jogurt, serek waniliowy, winogron, rzodkiewki, cos tam jeszce i jeszce aż w końcu paczkę delicji. I po co było pożzerac to wszystko przed tymi delicjami? 06.gif
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
SkÄ…d: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post wto, 18 wrz 2007 - 23:14
Post #13

Dołączam do grona uzależnionych. Pierwsze co wprowadzałam do diety po porodzie to czekolada. Na szczęście moje dzieci ją tolerowały.
Ja nawet nie próbuję przestac jeść. W pierwszej ciąży tak sobie postanowiłam,zeby sie zdrowo odzywiac itd,zze jak bede miała ochote na cos słodkiego to zjem cos zdrowego. I tak miałam ochote na czekoladę, a jadłam: marchewke, jabłko, jogurt, serek waniliowy, winogron, rzodkiewki, cos tam jeszce i jeszce aż w końcu paczkę delicji. I po co było pożzerac to wszystko przed tymi delicjami? 06.gif


--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
semi
śro, 19 wrz 2007 - 19:07
Mariola, uśmiałam się, ale ja mam tak samo....
semi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,114
Dołączył: pon, 28 lut 05 - 22:27
SkÄ…d: zachodniopomorskie
Nr użytkownika: 2,781




post śro, 19 wrz 2007 - 19:07
Post #14

Mariola, uśmiałam się, ale ja mam tak samo....

--------------------
L. 20.12.2000
A. 19.10.2008

https://www.fotorelacja.com/ Relacja pogodowa z Wybrzeża Rewalskiego

az
śro, 19 wrz 2007 - 19:44
CYTAT(Mariola*** @ śro, 19 wrz 2007 - 01:14) *
Dołączam do grona uzależnionych. Pierwsze co wprowadzałam do diety po porodzie to czekolada. Na szczęście moje dzieci ją tolerowały.
Ja nawet nie próbuję przestac jeść. W pierwszej ciąży tak sobie postanowiłam,zeby sie zdrowo odzywiac itd,zze jak bede miała ochote na cos słodkiego to zjem cos zdrowego. I tak miałam ochote na czekoladę, a jadłam: marchewke, jabłko, jogurt, serek waniliowy, winogron, rzodkiewki, cos tam jeszce i jeszce aż w końcu paczkę delicji. I po co było pożzerac to wszystko przed tymi delicjami? 06.gif


Suuuper, kwintesencja moich zmagań 04.gif 29.gif
A tak na poważnie, polecam dietę Soutch Beach. Mi pomogła. Zzuciłam trochę i mimo że przestałam ją stosować to kg nie powróciły. Z grubsza (są tu na forum ekspertki, ja niestety do nich nie należę) chodzi o wyrzuty insuliny do krwi. Jest to spirala niestety. Po prostu (hi hi, żeby tobyło takie proste) trzeba ją przerwać. Raedzę pocztać na ten temat.


Sorry za litrówki ale piszę jedą reka
az


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 813
Dołączył: czw, 03 mar 05 - 11:27
Skąd: Mysłowice
Nr użytkownika: 2,794




post śro, 19 wrz 2007 - 19:44
Post #15

CYTAT(Mariola*** @ śro, 19 wrz 2007 - 01:14) *
Dołączam do grona uzależnionych. Pierwsze co wprowadzałam do diety po porodzie to czekolada. Na szczęście moje dzieci ją tolerowały.
Ja nawet nie próbuję przestac jeść. W pierwszej ciąży tak sobie postanowiłam,zeby sie zdrowo odzywiac itd,zze jak bede miała ochote na cos słodkiego to zjem cos zdrowego. I tak miałam ochote na czekoladę, a jadłam: marchewke, jabłko, jogurt, serek waniliowy, winogron, rzodkiewki, cos tam jeszce i jeszce aż w końcu paczkę delicji. I po co było pożzerac to wszystko przed tymi delicjami? 06.gif


Suuuper, kwintesencja moich zmagań 04.gif 29.gif
A tak na poważnie, polecam dietę Soutch Beach. Mi pomogła. Zzuciłam trochę i mimo że przestałam ją stosować to kg nie powróciły. Z grubsza (są tu na forum ekspertki, ja niestety do nich nie należę) chodzi o wyrzuty insuliny do krwi. Jest to spirala niestety. Po prostu (hi hi, żeby tobyło takie proste) trzeba ją przerwać. Raedzę pocztać na ten temat.


Sorry za litrówki ale piszę jedą reka

--------------------
Zuzia (11/01/04) i Janek (04/10/06)
.kasiula.
czw, 20 wrz 2007 - 14:04
no i ja dołączę do Waszego grona uzależnionych od słodyczy, czekolada to przecież rozkosz, afrodyzjak 06.gif nie wyobrażam sobie dnia bez choćby jednej kostki, a co najgorsze to nauczyłam się do kawy (na szczęście lubię o dziwo bez cukru:)) zawsze zjeść jakieś ciacho 21.gif no i największa ochota na słodkie przychodzi jak odreagowuję stres, potem wyrzuty sumienia 41.gif walczę jak się da, wynajduję sobie jakieś zajęcia bo nuda faktycznie wzmaga u mnie chęć na slodkie, postanowiłam nawet poprzypominać sobie jęz. ang. i co najgorsze jak się uczę to myślę o czekoladzie icon_razz.gif
.kasiula.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,577
Dołączył: śro, 17 maj 06 - 12:43
SkÄ…d: Åšl.
Nr użytkownika: 5,873




post czw, 20 wrz 2007 - 14:04
Post #16

no i ja dołączę do Waszego grona uzależnionych od słodyczy, czekolada to przecież rozkosz, afrodyzjak 06.gif nie wyobrażam sobie dnia bez choćby jednej kostki, a co najgorsze to nauczyłam się do kawy (na szczęście lubię o dziwo bez cukru:)) zawsze zjeść jakieś ciacho 21.gif no i największa ochota na słodkie przychodzi jak odreagowuję stres, potem wyrzuty sumienia 41.gif walczę jak się da, wynajduję sobie jakieś zajęcia bo nuda faktycznie wzmaga u mnie chęć na slodkie, postanowiłam nawet poprzypominać sobie jęz. ang. i co najgorsze jak się uczę to myślę o czekoladzie icon_razz.gif

--------------------

Anecznik
sob, 22 wrz 2007 - 13:11
No więc właśnie, ta nieszczęsna czekolada. Ja wczoraj wchłonęłam cała tabliczkę sama. Głupio tak pisać tym bardziej, że wypowiedziały się tu koleżanki, z którymi się odchudzam icon_redface.gif Ale za to dziś nie mam ochoty na cze4koladę. Raczej wpałaszowałabym jakiś pyszny deser 08.gif
Anecznik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,434
Dołączył: wto, 24 sty 06 - 16:21
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 4,698

GG:


post sob, 22 wrz 2007 - 13:11
Post #17

No więc właśnie, ta nieszczęsna czekolada. Ja wczoraj wchłonęłam cała tabliczkę sama. Głupio tak pisać tym bardziej, że wypowiedziały się tu koleżanki, z którymi się odchudzam icon_redface.gif Ale za to dziś nie mam ochoty na cze4koladę. Raczej wpałaszowałabym jakiś pyszny deser 08.gif

--------------------


marti26
pon, 01 paź 2007 - 12:40
to pozwolcie ze i ja sie doacze do grona uzaleznionych ,codziennie sobie obiecuje ze dzis juz ze słodyczami koniec ale jakos mi guzik z tego wychodzi..szafka wiec zawsze pełna bo jak nie................to lepiej szkoda gadac jaka sie robie zła icon_redface.gif icon_redface.gif
marti26


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,050
Dołączył: śro, 18 kwi 07 - 18:03
SkÄ…d: Polska
Nr użytkownika: 13,064

GG:


post pon, 01 paź 2007 - 12:40
Post #18

to pozwolcie ze i ja sie doacze do grona uzaleznionych ,codziennie sobie obiecuje ze dzis juz ze słodyczami koniec ale jakos mi guzik z tego wychodzi..szafka wiec zawsze pełna bo jak nie................to lepiej szkoda gadac jaka sie robie zła icon_redface.gif icon_redface.gif
bolka
czw, 11 paź 2007 - 13:00
Ech, mnie to też dotyczy i jeszcze mąż zwykle jest rozdrażniony, że mu nic nie zostawiam. Po słodkości sięgam jak jestem zmęczona, zamiast się zdrzemnąć to zajadam się czekoladą. Kiedyś miałam postanowienie, że sama nie rozpoczynam niczego ze słodyczy, tylko jak mąż przyjdzie i będzie miał ochotę, albo goście będą, jednak w pewnym momencie dobrałam się do zapasów i na bieżąco je redukuje icon_redface.gif

Ten post edytował bolka czw, 11 paź 2007 - 13:01
bolka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,323
Dołączył: wto, 07 lis 06 - 15:46
Nr użytkownika: 8,359




post czw, 11 paź 2007 - 13:00
Post #19

Ech, mnie to też dotyczy i jeszcze mąż zwykle jest rozdrażniony, że mu nic nie zostawiam. Po słodkości sięgam jak jestem zmęczona, zamiast się zdrzemnąć to zajadam się czekoladą. Kiedyś miałam postanowienie, że sama nie rozpoczynam niczego ze słodyczy, tylko jak mąż przyjdzie i będzie miał ochotę, albo goście będą, jednak w pewnym momencie dobrałam się do zapasów i na bieżąco je redukuje icon_redface.gif

--------------------
KM
czw, 11 paź 2007 - 22:05
Widziałyście wczoraj słodycze firmy Wawel? Ochota na słodkości Wam nie odeszła? Bo mi tak.
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post czw, 11 paź 2007 - 22:05
Post #20

Widziałyście wczoraj słodycze firmy Wawel? Ochota na słodkości Wam nie odeszła? Bo mi tak.
> jak opanować siÄ™ od jedzenia sÅ‚odyczy, w iloÅ›ci duużo za dużej :-)
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 25 kwi 2024 - 15:53
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama