Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 następna  

Od kiedy płynne czytanie?

> 
Tuni
czw, 14 lis 2013 - 11:56
Kaszanko, młody rozumie, tylko czyta powoli i to mu zajmuje sporo czasu. Tzn więcej czasu traci na przeczytanie polecenia niż na wykonanie zadania. Widzę, że czasami go to zwyczajnie zniechęca. Jak mu przeczytam polecenie, to zadanie robi chętnie, ale jak najpierw namęczy się z czytaniem, to już potem nie ma ochoty na wykonanie samego zadania. I trochę nam się tutaj kółko zamyka, bo żeby się nauczyć szybciej czytać, trzeba to czytanie ćwiczyć, ale jak mu opornie idzie, to się zniechęca. Staram się obejść problem tak, że zwykle pierwsze , drugie polecenie czyta sam, ale juz przy kolejnych zadaniach mu pomagam ( jak widzę, że mu zapał mija). Czytamy natomiast inne teksty.
Młody z resztą tak ma, że czytanki z podręcznika jakoś słabo mu idą, za to swoje książki czyta chętnie icon_smile.gif Tylko ja bym czasami wolała, żeby przeczytał w domu czytankę "na jutro", żeby w szkole lepiej mu poszło następnego dnia, no ale nie chcę na siłę, bo u nas to przynosi odwrotny efekt.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post czw, 14 lis 2013 - 11:56
Post #21

Kaszanko, młody rozumie, tylko czyta powoli i to mu zajmuje sporo czasu. Tzn więcej czasu traci na przeczytanie polecenia niż na wykonanie zadania. Widzę, że czasami go to zwyczajnie zniechęca. Jak mu przeczytam polecenie, to zadanie robi chętnie, ale jak najpierw namęczy się z czytaniem, to już potem nie ma ochoty na wykonanie samego zadania. I trochę nam się tutaj kółko zamyka, bo żeby się nauczyć szybciej czytać, trzeba to czytanie ćwiczyć, ale jak mu opornie idzie, to się zniechęca. Staram się obejść problem tak, że zwykle pierwsze , drugie polecenie czyta sam, ale juz przy kolejnych zadaniach mu pomagam ( jak widzę, że mu zapał mija). Czytamy natomiast inne teksty.
Młody z resztą tak ma, że czytanki z podręcznika jakoś słabo mu idą, za to swoje książki czyta chętnie icon_smile.gif Tylko ja bym czasami wolała, żeby przeczytał w domu czytankę "na jutro", żeby w szkole lepiej mu poszło następnego dnia, no ale nie chcę na siłę, bo u nas to przynosi odwrotny efekt.
Kaszanka
czw, 14 lis 2013 - 12:03
Tuni, a jak mu idzie czytanie "w myśli" (to ma jakąś nazwę?)? Gaba na głos czytała kiepsko w tym czasie, ale znowu ciche czytanie szło jej błyskawicznie. Nie katowałam jej głośnym czytaniem, to przyszło w czasem i w tej chwili podobno czyta na głos powyżej przeciętnej.
Kaszanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,745
Dołączył: wto, 24 cze 03 - 11:58
Nr użytkownika: 858




post czw, 14 lis 2013 - 12:03
Post #22

Tuni, a jak mu idzie czytanie "w myśli" (to ma jakąś nazwę?)? Gaba na głos czytała kiepsko w tym czasie, ale znowu ciche czytanie szło jej błyskawicznie. Nie katowałam jej głośnym czytaniem, to przyszło w czasem i w tej chwili podobno czyta na głos powyżej przeciętnej.
Tuni
czw, 14 lis 2013 - 12:14
"W myśli" czyta lepiej, tzn jak sobie czyta, to jakoś szybciej mu idzie i tez rozumie co przeczytał.
Dzięki Kaszanko, zwrócę dzisiaj uwagę, czy robiąc zadanie czyta szeptem czy "w myśli"
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post czw, 14 lis 2013 - 12:14
Post #23

"W myśli" czyta lepiej, tzn jak sobie czyta, to jakoś szybciej mu idzie i tez rozumie co przeczytał.
Dzięki Kaszanko, zwrócę dzisiaj uwagę, czy robiąc zadanie czyta szeptem czy "w myśli"
Mafia
czw, 14 lis 2013 - 13:54
Tuni, ale polecenia też mają czytać sami? Długie są te teksty?
Praktyka czyni mistrzem. Mam jakieś zbiory sprawdzianów, gdzie są właśnie takie zadania, mogę zeskanować i poćwiczycie.

Mój syn jest w drugiej klasi i mają "sprawdziany" z czytania ze zrozumieniem. Początkowo Pani czytała całość, łącznie z pytaniami sprawdzającymi, uczniowie samodzielnie potem na nie odpowiadali. W tej chwili (wczoraj był sprawdzian), Pani czyta polecenie i jeden raz tekst, następnie uczniowie juz samodzielnie czytają pytania i szukają odpowiedzi w tekście.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post czw, 14 lis 2013 - 13:54
Post #24

Tuni, ale polecenia też mają czytać sami? Długie są te teksty?
Praktyka czyni mistrzem. Mam jakieś zbiory sprawdzianów, gdzie są właśnie takie zadania, mogę zeskanować i poćwiczycie.

Mój syn jest w drugiej klasi i mają "sprawdziany" z czytania ze zrozumieniem. Początkowo Pani czytała całość, łącznie z pytaniami sprawdzającymi, uczniowie samodzielnie potem na nie odpowiadali. W tej chwili (wczoraj był sprawdzian), Pani czyta polecenie i jeden raz tekst, następnie uczniowie juz samodzielnie czytają pytania i szukają odpowiedzi w tekście.

--------------------
Mafia
Tuni
czw, 14 lis 2013 - 15:04
Mafia, tak polecenia mają czytać sami.
Długoś poleceń różna, zwykle 3-4 linijki.
Młody przeczyta i zrozumie.
Tylko że to zabiera cenny czas, który powinien poświęcić na rozwiązywanie zadania.
Bywa, że dłużej czyta polecenie, niż trwa zrobienie zadania do niego.

Ja wiem, że ćwiczenie czyni mistrza, ale póki co to czytanie poleceń sprawia, że młody ( nie tylko on) nie nadąża z robieniem zadań w szkole.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post czw, 14 lis 2013 - 15:04
Post #25

Mafia, tak polecenia mają czytać sami.
Długoś poleceń różna, zwykle 3-4 linijki.
Młody przeczyta i zrozumie.
Tylko że to zabiera cenny czas, który powinien poświęcić na rozwiązywanie zadania.
Bywa, że dłużej czyta polecenie, niż trwa zrobienie zadania do niego.

Ja wiem, że ćwiczenie czyni mistrza, ale póki co to czytanie poleceń sprawia, że młody ( nie tylko on) nie nadąża z robieniem zadań w szkole.
Mafia
czw, 14 lis 2013 - 15:29
Tuni, przeglądnęłam ćwiczenia syna. Mają część poleceń do samodzielnego czytania (większa czcionka), ale to są dosłownie 3 czy 4 wyrazy. Czasem jeden.
Np. przeczytaj tekst

tu jest tekst na 5 linijek dużą czcionką


następnie: odpowiedz na pytania:


Kolejne zadanie:
policz


Nie ma tu niczego co sprawiałoby problem z brakiem czasu nawet dzieciom czytającym wolno.


Może Pani syna po prostu sama tworzy sprawdziany i zbyt rozbudowuje polecenia?

Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post czw, 14 lis 2013 - 15:29
Post #26

Tuni, przeglądnęłam ćwiczenia syna. Mają część poleceń do samodzielnego czytania (większa czcionka), ale to są dosłownie 3 czy 4 wyrazy. Czasem jeden.
Np. przeczytaj tekst

tu jest tekst na 5 linijek dużą czcionką


następnie: odpowiedz na pytania:


Kolejne zadanie:
policz


Nie ma tu niczego co sprawiałoby problem z brakiem czasu nawet dzieciom czytającym wolno.


Może Pani syna po prostu sama tworzy sprawdziany i zbyt rozbudowuje polecenia?



--------------------
Mafia
Tuni
czw, 14 lis 2013 - 16:16
Mafia, ja wiem, ze niektóre polecenia są przeznaczone do samodzielnego czytania ( te większą czcionką właśnie) ale pani każe czytać samodzielnie wszystkie polecenia w książce i w ćwiczeniach. Coś w stylu "zróbcie zadanie trzecie ze strony piątej" i dzieci mają zrobić i już.
Tam gdzie polecenie jest krótkie, młody nie ma problemu, ale tam gdzie na kilka linijek ( zwłaszcza takie gdzie jest jakby kilka poleceń, np: rozwiąż zadania, parzyste wyniki pokoloruj na zielono, nieparzyste na czerwono a z pokolorowanych liter ułóż słowo...) to już czas mu ucieka i w efekcie zamiast czterech zadań robi tylko trzy, bo już ostatniego nie zdąży.
Qrczę, bo mi się dziecko zacznie cofać przez to powolne czytanie icon_sad.gif
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post czw, 14 lis 2013 - 16:16
Post #27

Mafia, ja wiem, ze niektóre polecenia są przeznaczone do samodzielnego czytania ( te większą czcionką właśnie) ale pani każe czytać samodzielnie wszystkie polecenia w książce i w ćwiczeniach. Coś w stylu "zróbcie zadanie trzecie ze strony piątej" i dzieci mają zrobić i już.
Tam gdzie polecenie jest krótkie, młody nie ma problemu, ale tam gdzie na kilka linijek ( zwłaszcza takie gdzie jest jakby kilka poleceń, np: rozwiąż zadania, parzyste wyniki pokoloruj na zielono, nieparzyste na czerwono a z pokolorowanych liter ułóż słowo...) to już czas mu ucieka i w efekcie zamiast czterech zadań robi tylko trzy, bo już ostatniego nie zdąży.
Qrczę, bo mi się dziecko zacznie cofać przez to powolne czytanie icon_sad.gif
agula1980
czw, 14 lis 2013 - 17:25
U nas podobnie Mateusz tez w drugiej klasie i z czytaniem problemy zresztą nie tylko ( zt ym że on ma lateralizację skrzyżowaną), tylko ze u nas pani czyta polecenia a dzieci rozwiazują. On jak czyta to szeptem a potem powtarza głośno. Na dodatem on tak dziwnie czyta np wyraz czytanka przeczyta: czy potem czyta i w końcu całość czytanka, cofa się do tego co już przeczytał jak mu każe szybko przeczytać wyraz to wtedy ok.
agula1980


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,451
Dołączył: czw, 21 sty 10 - 18:50
Nr użytkownika: 31,221




post czw, 14 lis 2013 - 17:25
Post #28

U nas podobnie Mateusz tez w drugiej klasie i z czytaniem problemy zresztą nie tylko ( zt ym że on ma lateralizację skrzyżowaną), tylko ze u nas pani czyta polecenia a dzieci rozwiazują. On jak czyta to szeptem a potem powtarza głośno. Na dodatem on tak dziwnie czyta np wyraz czytanka przeczyta: czy potem czyta i w końcu całość czytanka, cofa się do tego co już przeczytał jak mu każe szybko przeczytać wyraz to wtedy ok.

--------------------


ulla
czw, 14 lis 2013 - 17:27
CYTAT(Tuni @ Thu, 14 Nov 2013 - 13:04) *
Mafia, tak polecenia mają czytać sami.
Długoś poleceń różna, zwykle 3-4 linijki.
Młody przeczyta i zrozumie.
Tylko że to zabiera cenny czas, który powinien poświęcić na rozwiązywanie zadania.
Bywa, że dłużej czyta polecenie, niż trwa zrobienie zadania do niego.

Ja wiem, że ćwiczenie czyni mistrza, ale póki co to czytanie poleceń sprawia, że młody ( nie tylko on) nie nadąża z robieniem zadań w szkole.



Weronika idąc do szkoły czytała, ale tak sobie. Czytanie poleceń i pytań do zadania to było jednak coś, w czym nigdy nie pomagałam. Bez względu na to ile czasu na to potrzeba. I zonk....ona je często olewa i robi np. nie całe zadanie, albo nie to co potrzeba, bo zrobiła to co się jej wydaje, a nie to co napisane w poleceniu, bo np. przeczytała tylko początek i założyła, że ciąg dalszy jest taki sam, jak w czymś co już robiła.

Niech to czytanie zabiera czas, niech czyta sam i zrozumie. Potem może być gorzej.
Gorzej, czyli problem z koncentracją. To przerabiam. I nie mam pomysłu, bo Weronika przeczyta i zrozumie, po czym, w trakcie odbiega gdzieś myślami i potrafi zrobić wszystko nie tak. Tak jakby nie przeczytała polecenia wcale, jakby zapomniała ile jest dwa plus dwa itp. I jak ją sprawdzam, to ona nie wie dlaczego. Pal licho jak to zadanie domowe, albo przygotowania do klasówki, ale ona to sano robi na klasówce. Odbiega myślami - i wtedy np. robi porażające błędy ortograficzne, albo błędy rachunkowe, które zważywszy na poziom edukacji (IV klasa) i poniekąd obiektywnych umiejętności są dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Niezrozumiałe, bo np. ma zrobić kilka przykładów z matematyki - i w połowie są one zrobione dobrze, a połowa (wcale nie trudniejsza) jest źle, bo np. źle pomnożyła, źle dodała itp (a umie i jedno i drugie, znaczy umie liczyć i dodawać, odejmować, mnożyć i dzielić). Robi zadanie tekstowe, w sumie na myślenie trochę i robi je dobrze, po czym, następne nawet łatwiejsze, robi źle. I ja za cholerę nie wiem dlaczego. Ona też tego nie wie, bo jak ją sprawdzam, to zwykle tok rozumowania jest poprawny i uzyskuje wynik prawidłowy.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post czw, 14 lis 2013 - 17:27
Post #29

CYTAT(Tuni @ Thu, 14 Nov 2013 - 13:04) *
Mafia, tak polecenia mają czytać sami.
Długoś poleceń różna, zwykle 3-4 linijki.
Młody przeczyta i zrozumie.
Tylko że to zabiera cenny czas, który powinien poświęcić na rozwiązywanie zadania.
Bywa, że dłużej czyta polecenie, niż trwa zrobienie zadania do niego.

Ja wiem, że ćwiczenie czyni mistrza, ale póki co to czytanie poleceń sprawia, że młody ( nie tylko on) nie nadąża z robieniem zadań w szkole.



Weronika idąc do szkoły czytała, ale tak sobie. Czytanie poleceń i pytań do zadania to było jednak coś, w czym nigdy nie pomagałam. Bez względu na to ile czasu na to potrzeba. I zonk....ona je często olewa i robi np. nie całe zadanie, albo nie to co potrzeba, bo zrobiła to co się jej wydaje, a nie to co napisane w poleceniu, bo np. przeczytała tylko początek i założyła, że ciąg dalszy jest taki sam, jak w czymś co już robiła.

Niech to czytanie zabiera czas, niech czyta sam i zrozumie. Potem może być gorzej.
Gorzej, czyli problem z koncentracją. To przerabiam. I nie mam pomysłu, bo Weronika przeczyta i zrozumie, po czym, w trakcie odbiega gdzieś myślami i potrafi zrobić wszystko nie tak. Tak jakby nie przeczytała polecenia wcale, jakby zapomniała ile jest dwa plus dwa itp. I jak ją sprawdzam, to ona nie wie dlaczego. Pal licho jak to zadanie domowe, albo przygotowania do klasówki, ale ona to sano robi na klasówce. Odbiega myślami - i wtedy np. robi porażające błędy ortograficzne, albo błędy rachunkowe, które zważywszy na poziom edukacji (IV klasa) i poniekąd obiektywnych umiejętności są dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Niezrozumiałe, bo np. ma zrobić kilka przykładów z matematyki - i w połowie są one zrobione dobrze, a połowa (wcale nie trudniejsza) jest źle, bo np. źle pomnożyła, źle dodała itp (a umie i jedno i drugie, znaczy umie liczyć i dodawać, odejmować, mnożyć i dzielić). Robi zadanie tekstowe, w sumie na myślenie trochę i robi je dobrze, po czym, następne nawet łatwiejsze, robi źle. I ja za cholerę nie wiem dlaczego. Ona też tego nie wie, bo jak ją sprawdzam, to zwykle tok rozumowania jest poprawny i uzyskuje wynik prawidłowy.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
Kaszanka
czw, 14 lis 2013 - 18:05
Ulla, zrobiliście badania w poradni PP? Z Gabą miałam podobne problemy, miesiąc temu sama ją zapisałam, bo na szkołę nie ma co liczyć. Dysleksja niestety wyszła plus zupełny brak koncentracji.
Kaszanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,745
Dołączył: wto, 24 cze 03 - 11:58
Nr użytkownika: 858




post czw, 14 lis 2013 - 18:05
Post #30

Ulla, zrobiliście badania w poradni PP? Z Gabą miałam podobne problemy, miesiąc temu sama ją zapisałam, bo na szkołę nie ma co liczyć. Dysleksja niestety wyszła plus zupełny brak koncentracji.
Tuni
czw, 14 lis 2013 - 19:46
Ulla, ja nie wiem czy dobrze się wyraziłam.
O ile czytanie w domu powoli to nie problem, najwyżej dłużej posiedzi nad lekcjami.
Martwi mnie , że w szkole przez to wolniejsze czytanie, zdarza mu się, że nie dokończy zadań bo mu brakło czasu.
Wtedy np za klasówkę z matematyki dostanie słabszą ocenę. Ale to w sumie nie będzie ocena za wiedzę, bo nie zdąży sie wykazać, tylko za to że czyta powoli.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post czw, 14 lis 2013 - 19:46
Post #31

Ulla, ja nie wiem czy dobrze się wyraziłam.
O ile czytanie w domu powoli to nie problem, najwyżej dłużej posiedzi nad lekcjami.
Martwi mnie , że w szkole przez to wolniejsze czytanie, zdarza mu się, że nie dokończy zadań bo mu brakło czasu.
Wtedy np za klasówkę z matematyki dostanie słabszą ocenę. Ale to w sumie nie będzie ocena za wiedzę, bo nie zdąży sie wykazać, tylko za to że czyta powoli.
Mariola***
czw, 14 lis 2013 - 19:53
Tuni- nie wiem, w której klasie jest Twoje dziecko. Jeżeli chcesz, żeby szkoła kojarzyła się bezstresowo i przeszło całą edukację podstawówkową płynnie, w sensie, braku zaległości, to pracuj z nim i tyle na pierwszym etapie nauczania. Tylko może to zaprocentować. Wiem,ze się podniosą głosy różne zaraz, ale niestety, tak bywa,ze podstawa programowa to raz, a panie sobie dwa.
Teoretycznie w pierwszej klasie jest poznawanie liter, a w listopadzie dzieci juz czytają na oceny. I szczęście ma to dziecko, gdzie jak u mojego Miłosza pani nie stawia buziek, punkcików itp i czytają dzieci po przerobieniu całego alfabetu.
Mojej kumpeli córka w 1 klasie przyniosła kilka uwag, ze nie potrafi czytać, a pani była w połowie alfabetu. Stres, ból brzucha, co Wam bedę pisać.

kalarepa78 - wiem co masz na mysli, ale normalnie pracujący nauczyciel indywidualizuje proces max, w tak małych klasach nie da się inaczej. A co do rodzin to byś się zdziwiła mocno. Te dobre rodziny bywają czasami większym zagrożeniem dla dzieci niż patologiczne, gdzie jakiś nadzór jest. Oczywiście nie spełnaijący swojej roli, ale już pomijam to.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie, żebym nie czytała, liczyła, powtarzała słówek z angielskiego ze swoim dzieckiem i wymagała, że pani nauczy. Pracuję z młodym, młodą, efekty są duże i mam nadzieję, że będę ich tylko wspierała w tym szkolnym okresie, a oni będą się uczyś sami. Bo młody już jest samodzielny.
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
Skąd: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post czw, 14 lis 2013 - 19:53
Post #32

Tuni- nie wiem, w której klasie jest Twoje dziecko. Jeżeli chcesz, żeby szkoła kojarzyła się bezstresowo i przeszło całą edukację podstawówkową płynnie, w sensie, braku zaległości, to pracuj z nim i tyle na pierwszym etapie nauczania. Tylko może to zaprocentować. Wiem,ze się podniosą głosy różne zaraz, ale niestety, tak bywa,ze podstawa programowa to raz, a panie sobie dwa.
Teoretycznie w pierwszej klasie jest poznawanie liter, a w listopadzie dzieci juz czytają na oceny. I szczęście ma to dziecko, gdzie jak u mojego Miłosza pani nie stawia buziek, punkcików itp i czytają dzieci po przerobieniu całego alfabetu.
Mojej kumpeli córka w 1 klasie przyniosła kilka uwag, ze nie potrafi czytać, a pani była w połowie alfabetu. Stres, ból brzucha, co Wam bedę pisać.

kalarepa78 - wiem co masz na mysli, ale normalnie pracujący nauczyciel indywidualizuje proces max, w tak małych klasach nie da się inaczej. A co do rodzin to byś się zdziwiła mocno. Te dobre rodziny bywają czasami większym zagrożeniem dla dzieci niż patologiczne, gdzie jakiś nadzór jest. Oczywiście nie spełnaijący swojej roli, ale już pomijam to.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie, żebym nie czytała, liczyła, powtarzała słówek z angielskiego ze swoim dzieckiem i wymagała, że pani nauczy. Pracuję z młodym, młodą, efekty są duże i mam nadzieję, że będę ich tylko wspierała w tym szkolnym okresie, a oni będą się uczyś sami. Bo młody już jest samodzielny.

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
Tuni
czw, 14 lis 2013 - 19:59
Mariola , ja pracuję z dzieckiem.
Tylko zanim wypracujemy to czytanie, to obawiam się, że młody narobi sobie zaległości w szkole. Tzn zanim nauczy się czytać szybciej, to już nie raz na lekcji będzie "do tyłu".
Generalnie chodzi mi o to, czy mogę od pani "wymagac" żeby mniej wymagała od dzieci, czy raczej to ona idzie zgodnie z planem a dzieci są za słabe.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post czw, 14 lis 2013 - 19:59
Post #33

Mariola , ja pracuję z dzieckiem.
Tylko zanim wypracujemy to czytanie, to obawiam się, że młody narobi sobie zaległości w szkole. Tzn zanim nauczy się czytać szybciej, to już nie raz na lekcji będzie "do tyłu".
Generalnie chodzi mi o to, czy mogę od pani "wymagac" żeby mniej wymagała od dzieci, czy raczej to ona idzie zgodnie z planem a dzieci są za słabe.
Mariola***
czw, 14 lis 2013 - 20:00
ale napisałyście ...
Tuni- Ty się nie przejmuj. Z tego co teraz doczytałam, to nie ma problemu. Dzieci w swoim czasie uczą się wszystkiego. U młodego pani powiedziała,ze nie zadaje prac domowych. Mają biegać, grac w piłkę itd. Wszystko zrobią w szkole,a jeżeli ktos ma zadania do dokończenia to znaczy, ze gapił się w przysłowiowy sufit i musi dokończyć w domu. Nie nastawiaj syna, tak , ze wolniej czyta tylko,ze musi się mocniej skupić w szkole i wtedy nie będzie musiał kończyć ćwiczeń w domu. Na sprawdzianie pani na pewno daje czas, przecież oni mają po kilka godzin kz.
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
Skąd: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post czw, 14 lis 2013 - 20:00
Post #34

ale napisałyście ...
Tuni- Ty się nie przejmuj. Z tego co teraz doczytałam, to nie ma problemu. Dzieci w swoim czasie uczą się wszystkiego. U młodego pani powiedziała,ze nie zadaje prac domowych. Mają biegać, grac w piłkę itd. Wszystko zrobią w szkole,a jeżeli ktos ma zadania do dokończenia to znaczy, ze gapił się w przysłowiowy sufit i musi dokończyć w domu. Nie nastawiaj syna, tak , ze wolniej czyta tylko,ze musi się mocniej skupić w szkole i wtedy nie będzie musiał kończyć ćwiczeń w domu. Na sprawdzianie pani na pewno daje czas, przecież oni mają po kilka godzin kz.

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
Mariola***
czw, 14 lis 2013 - 20:05
Tuni- pani realizuje program i w sumie nie bardzo jest możliwość, zeby podręcznik, który jest na miesiąc wrzesień robiła też przez październik. Teamtycznie wszystko jest , zauważyłaś. Pewnie musiałaby zadawać do domu.
Mnie się wydaje,ze wolbrzymiasz problem. Załozyłas sobie,ze powinien cos zrobić szybciej, czy czegos nie skonczyła(ja myślę,że dlatego,że zajęty jest czymś innym w tym czasie;)) Rozmawiałaś z panią?
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
Skąd: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post czw, 14 lis 2013 - 20:05
Post #35

Tuni- pani realizuje program i w sumie nie bardzo jest możliwość, zeby podręcznik, który jest na miesiąc wrzesień robiła też przez październik. Teamtycznie wszystko jest , zauważyłaś. Pewnie musiałaby zadawać do domu.
Mnie się wydaje,ze wolbrzymiasz problem. Załozyłas sobie,ze powinien cos zrobić szybciej, czy czegos nie skonczyła(ja myślę,że dlatego,że zajęty jest czymś innym w tym czasie;)) Rozmawiałaś z panią?

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
Mariola***
czw, 14 lis 2013 - 20:10
CYTAT
żeby mniej wymagała od dzieci, czy raczej to ona idzie zgodnie z planem a dzieci są za słabe.

Nawet nie myśl o tym, zeby mniej wymagała. Pamiętasz jak się uczy, tym wiecej to tym więcej mimo wszytsko zostaje w głowie, nawet jak oceny słabe. Dzieci są zwykłe, normalne, a nawet zdolne, tylko to sa dzieci. I potrzebują czasu.
Naprawdę mój młody ma zwykłą klasę, większość dzieci, z czymś tam odbiega, a pani chwali grupę i to tak barzdo szczerze. Ze starją się, chętnie pracują itd. Reszta przyjdzie później.
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
Skąd: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post czw, 14 lis 2013 - 20:10
Post #36

CYTAT
żeby mniej wymagała od dzieci, czy raczej to ona idzie zgodnie z planem a dzieci są za słabe.

Nawet nie myśl o tym, zeby mniej wymagała. Pamiętasz jak się uczy, tym wiecej to tym więcej mimo wszytsko zostaje w głowie, nawet jak oceny słabe. Dzieci są zwykłe, normalne, a nawet zdolne, tylko to sa dzieci. I potrzebują czasu.
Naprawdę mój młody ma zwykłą klasę, większość dzieci, z czymś tam odbiega, a pani chwali grupę i to tak barzdo szczerze. Ze starją się, chętnie pracują itd. Reszta przyjdzie później.

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
Tuni
czw, 14 lis 2013 - 20:28
Jeszcze z panią nie rozmawiałam, na razie zbieram opinie icon_wink.gif
Do tej pory nie było problemu, młody miał zawsze wszystko zrobione, czasmi nawet część zadania domowego, od jakiegoś tygodnia-dwóch codziennie wraca z niedokończoną pracą z lekcji. Mówi, że mają czytać sami i dlatego dłużej robi. Najpierw podpytuję młodego, potem chcę się wybrać do pani, tylko nie wiem w sumie z czym.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post czw, 14 lis 2013 - 20:28
Post #37

Jeszcze z panią nie rozmawiałam, na razie zbieram opinie icon_wink.gif
Do tej pory nie było problemu, młody miał zawsze wszystko zrobione, czasmi nawet część zadania domowego, od jakiegoś tygodnia-dwóch codziennie wraca z niedokończoną pracą z lekcji. Mówi, że mają czytać sami i dlatego dłużej robi. Najpierw podpytuję młodego, potem chcę się wybrać do pani, tylko nie wiem w sumie z czym.
Tuni
czw, 14 lis 2013 - 20:31
A nie, przepraszam, był już taki czas ( zeszłym roku) kiedy miał niedokończone zadania.
Wtedy okazało się, że pani zadaje im zadania i podczas gdy je robią, czyta im opowiadania. Młody słuchał co pani czyta, wiec nie robił zadań i też musiał kończyć w domu. Wtedy poszło do pani kilka mam i po rozmowie pani już nie czytała podczas wykonywania zadań.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post czw, 14 lis 2013 - 20:31
Post #38

A nie, przepraszam, był już taki czas ( zeszłym roku) kiedy miał niedokończone zadania.
Wtedy okazało się, że pani zadaje im zadania i podczas gdy je robią, czyta im opowiadania. Młody słuchał co pani czyta, wiec nie robił zadań i też musiał kończyć w domu. Wtedy poszło do pani kilka mam i po rozmowie pani już nie czytała podczas wykonywania zadań.
ana
czw, 14 lis 2013 - 21:34
Płynne nie oznacza że rozumie tekst. Czytanie ze zrozumienie trzeba poćwiczyć - odpytuj co zapamiętał z przeczytanego tekstu, podkreślaj najważniejsze, nie czytaj poleceń bo to nie rozwiąże problemu koncentracji. Poza tym jak często czyta samodzielnie - raz dziennie czy raz w tygodniu? bo jeśli to pierwsze to nie ma powodu do niepokoju i będą postępy
ana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,413
Dołączył: czw, 16 gru 04 - 12:06
Skąd: ^
Nr użytkownika: 2,421




post czw, 14 lis 2013 - 21:34
Post #39

Płynne nie oznacza że rozumie tekst. Czytanie ze zrozumienie trzeba poćwiczyć - odpytuj co zapamiętał z przeczytanego tekstu, podkreślaj najważniejsze, nie czytaj poleceń bo to nie rozwiąże problemu koncentracji. Poza tym jak często czyta samodzielnie - raz dziennie czy raz w tygodniu? bo jeśli to pierwsze to nie ma powodu do niepokoju i będą postępy

--------------------
mama Wiktora (ur. 21.10.04)
joa133
czw, 14 lis 2013 - 21:44
CYTAT(Tuni @ Wed, 13 Nov 2013 - 22:26) *
Od kiedy, w takim razie można wymagać, żeby uczeń sam czytał polecenie i wykonywał zadanie?



moja Ju zaczęła czytać we wrześniu tego roku (klasa 1), teraz sama czyta sobie na głos polecenia (pomału czyta- ma 7lat), ale rozumie co czyta i wykonuje polecenie...jak nie rozumie,czytamy razem.....
joa133


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,675
Dołączył: wto, 15 wrz 09 - 15:28
Nr użytkownika: 29,117




post czw, 14 lis 2013 - 21:44
Post #40

CYTAT(Tuni @ Wed, 13 Nov 2013 - 22:26) *
Od kiedy, w takim razie można wymagać, żeby uczeń sam czytał polecenie i wykonywał zadanie?



moja Ju zaczęła czytać we wrześniu tego roku (klasa 1), teraz sama czyta sobie na głos polecenia (pomału czyta- ma 7lat), ale rozumie co czyta i wykonuje polecenie...jak nie rozumie,czytamy razem.....

--------------------
Julka (25.04.2006) & Sebastian (20.05.2008) & Łucja (05.02.2012) & Joa
> Od kiedy płynne czytanie?
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 29 mar 2024 - 07:01
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama