Opcje

[kmw]

Z nowości to jakimś cudem niezwykłym znowu w ciąży jestem  :!:  :!: .

To już wiadomo, dlaczego tak długo cię nie było

[b]gratulacje!!

[ijaa_ijaa]

Dostałam pracę Szkoda, że nie mogę tego oblać

A z tą ciążą to poprostu metody naturalne nie zadziałały. Ciekawe czemu.

[kasiask]

Gratulacje!

[kmw]

Najnowsze pomiary Witasynka: 13,2 kg i 84cm wzrostu, około, bo wystraszył się miarki i uciekł . Wychodzi na to, ze równo metr mniejszy od starszego brata

[ijaa_ijaa]

Ufffff, pierwszy dzień w pracy za mną.

Straszne bidulki te dzieci w szpitalu.

Mati postanowił w nocy nie spać, bo miał zatkany nos i ataki kaszlu. A ja musiałam wstać o 6:00 Sto lat o tej porze z łóżka się nie zrywałam.

[adka75]

Jejku - dziewczyny, a co tu taka pustka. Myślałam, że gdzieś przegapiłam info o nowych wpisach, a tu okazuje się, że jest totalna pustka.

Jasiek rośnie, jesteśmy na etapie szukania niani, bo nareszcie znalazłam pracę.

[kmw]

Orrrrrranyyyyyyy
co oni tu nawyprawiali!!!!! Zostawić forum na trochę odłogiem, i proszę jak się zmieniło

[Trusia]

Z placu boju: Olga mówi pełnymi zdaniami, najbardziej lubi rysować, lepić z plasteliny i jeździć "pociokiem"
Byliśmy w Krakowie we srodę, Młoda zniosła podróż z entuzjazmem i domaga się kolejnych, szczerze rozczarowana, że przejeżdżające autobusy jej nie zabierają ("Busiem jechać pjosie!")
W ogóle gada jak najęta. Najbardziej bawi nas mowa do kota babci: "Nie bój się, Pusia, nie bój się!" (Rzeczona Pusia wieje gdzie pieprz rośnie, choć Olga jest naprawdę delikatna )
Ulubione potrawy to:
wątróbka z jabłkami
pierogi ruskie
rosół z lanym ciastem
czekolada
sery dowolne



Taką mam dorosłą córkę

No, zeznawać, co tam u Was?

Ten post edytował Trusia pon, 11 cze 2007 - 07:05

[kmw]

A Wito się rozgadał, do tego stopnia, że podczas ostatniej podróży samochodem słychać było jego a nie Naczelną_Gadułę_RP Większość słów to pochodne słowa "tato", czyli totoł - motor, tutoł -skuter (nie wiem jak on to rozróżnia), jest też szoń (z trąbą), Babu - brat starszy, dziadziuć, a-tu-tu, dadam! (jeden) oraz dwa-ci (więcej niż jeden).
Je wszystko, śpi coraz lepiej, teraz ma przekichane, bo rodzice dwa wesela mają w planach i generalnie rośnie szybko - za szybko

[Trusia]

Wczoraj udałam się z dziecięciem do Babci (Olginalnej Prababci). W zasadzie na obiad, ale siedziałyśmy tam od rana praktycznie. Ponieważ niedaleko przed babcinym oknem jest cudny, zacieniony drzewami i okolony z 3 stron żywopłotem
trawnik, wzięłam koc, zabawki i potuptałyśmy na "pjazie". Chwilę później dołączyła do nas sąsiadka z 13-miesięczną wnuczką, Izą. Mała dziczyła się na nas przez całe dwie minuty, ale po chwili dojrzała Najważniejszą Zabawkę Olginalną, tj. duży wiklinowy koszyk zawierający ok. 500 spinaczy (klamerek) do bielizny. Nagle też okazało się, że wspólne układanie wzorków z tych spinaczy, przerzucanie ich do pustej plastikowej miski oraz wzajemne głaskanie się i uśmiechanie jest baaaardzo wciągające Dziewczynki bez jednej szczepy bawiły się godzinę - grzecznie, z uśmiechem, wykonując bezszmerowo polecenia, dając sobie nawzajem butelki z piciem (fakt o tyle zabawny, że Olga nie wiedziała, co zrobić ze smoczkiem, a Iza - jak się pije wodę ze zwykłej butelki) itepe. Najbardziej mi się podobało, że moja osobista córka zamiast zabierać dziecku coś, wyciągała rączkę i mówiła "Pjosie dać" a Iza (ku mojemu zdumieniu) bezstresowo to cos oddawała Zresztą całymi zdaniami informowała: "O, idzie dziadzio Edo" lub wołała kota "Oć Pusia, nie bój sie" (Pusia oczywiście na widok dwóch potworów wiała gdzie pieprz rośnie :DDD)
Wszystkie sąsiadki przylatywały zobaczyć prawnuczkę pani W. w osobie mego dziecka i tylko cmokały.

Normalnie pękam z dumy

[mordeczka]

WITAMY
Dawno nas już tu nie było-a tu tyle zmian!!!!!!!!!!

Majunia ma już 2,5 roku-ładnie mówi,nawet wierszyki ,które chłonie dosłownie jak gąbka wode.Potrafi sie przymilac i tak czule mówic,że sama nie wiem skąd jej sie to bierze?!!
Od miesiąca nie nosi pieluchy w dzień,ale trzeba ją wysadzać bo sama nie powie ,że chce siku czy kupke,dopiero jak popusci pare kropel w majtki biegnie i alarmuje ,że siki już są.

Nadal uwielbia czytac bajeczki a jeszcze bardziej,gdy ktos jej czyta " poczitasz mi mamo-tylko jedną".Wszystkie jej książeczki wykazują liczne ślady używalności-może to i lepiej.Najlepsze zabawki to te najmniejsze-małe laleczki,pileczki i oczywiście wszystko musi być koniecznie RÓŻOWE!!!! Masakra-sama o sobie mówi,że jest RÓŻOWĄ PANIENKĄ lub KRÓLEWNA.

Jej pasją są konie-ma ich juz mnóstwo i wciąż się domaga nowych.

Potrafi też pieknie jak na jej wiek kolorować-mieści się w liniach i prawie wcale nie wychodzi poza nie.

Od wrzesnia Maja idzie do przedszkola-ciekawe,czy je polubi jak dojdzie do niej,że mamy tam nie bedzie.Może fakt,że Adaśko jest w sali obok pomoże? Zobaczymy.

To tyle-jeszcze raz serdecznie pozdrawiamy

Dorota

[Trusia]

Ktoś tu jeszcze bywa z naszych listopadówek?

[ijaa_ijaa]

My żyjemy. Za 5 dni idziemy do przedszkola.

[adka75]

U nas też wszystko w jak najlepszym porządku. Od 1.09. też zaczynamy etap przedszkolny. Hm, zobaczymy co z tego wyniknie.

[Trusia]

Olga się strasznie rwie do przedszkola. I kazała mi obiecać, ze na pewno ją tam zostawię na cały dzień a nie na chwilkę

[mordeczka]

NO-okres przedszkolny zaczęty!!!!!!!!!!! Raz juz powaznie chorowała-zapalenie oskrzeli.Majunia dosyc dobrze zniosła pierwsze rozstania-ale cały czas sie dopytywała,kiedy ja odbiore.Było troche płaczu-ale bez przesady.Najgorzej było z siusianiem-niestety często miała wpadki i niestety nawet na leżaczku-3 razy mokra pościel w tygodbiu to był sukces,że nie więcej.Teraz juz coraz lepiej,bawi sie z dziecmi,ładnie je/jest łasuchem/ i jest grzeczna-wszystkie panie ja lubią-nawet z innych grup.
pozdrawiamy Dorota i