CYTAT(aisha1111 @ Sat, 25 May 2013 - 09:57)
Ammm, może skorzystaj z mojego sposobu (nieco brutalnego ale za to skutecznego): wyczyściłam lodówkę i półki z rzeczy niezdrowych i na stole pojawiają sie tylko te rzeczy, które są zdrowe i odżywcze. Młody strajkował 2 dni - nic nie jadł oprócz jabłek. Po dwóch dniach nawet mu papryka i ryba i kasza zaczęły smakować (wcześniej tylko ziemniaki puree ze smietana i chleb tostowy - zero warzyw i owoców)
może i nieco brutalnie, ale najważniejsze, że z oczekiwanym skutkiem
Moja też nie przepada za wieloma rzeczami, ale jak nie ma wyboru to zje troszkę (na próbę - np. łyżkę kaszy gryczanej czy kawałek czegoś innego, czego nie zna).
Gosiu może wspólne gotowanie zachęci syna do próbowania warzyw czy owoców? poszerzy jego menu?
Natalka jak poszła do przedszkola chorowała naprawdę dużo (2 tygodnie w przedszkolu, tyle samo w domu i tak przez bite 2 lata). Teraz choruje mniej. Najczęściej walczymy z zapaleniem górnych dróg oddechowych (z duszącym, męczącym kaszlem i anginami). Większość chorób przynosi z przedszkola. Ale jak na małe dziecko je dużo warzyw, owoce zjada codziennie, pije codziennie tran, przebywa sporo na świeżym powietrzu...