CYTAT(jully @ Sat, 13 Dec 2008 - 16:12)
Wtedy byłam posiadaczką bujnej laktacji
Powiem Wam co mi ta Pani miła wczoraj powiedziała:
"O jaki śliczny duży chłopczyk, ale mama to Cię nie wykarmiła sama prawda ?" i tu jej przenikliwy wzrok padł na płaskie miejsce w okolicach klatki piersiowej. Tacy "mili" zdarzają mi się bardzo często.
Piranio, Aluc ależ ja bardzo chętnie od Was dostanę w łeb, więc zapraszam
Tylko dajcie sobie najpierw kawę zrobić.
jully wymysl sobie jakies blyskotliwe odzywki zawczasu i serwuj paniom. Ze sama owszem nie, tylko z kolezanka
albo ze wrecz z laktacyjna grupa wsparcia
swego czasu ja pytania dlaczego ono bez czapeczki, skarpeteczek i dlaczego tak lekko ubrane (za zbyt cieplo ubrane dziecko poleczenstwo nie opieprza) odpowiadalam wymyslionym przez aluc tekstenm "bo mi religia nie pozwala" i z rozkosza obserwowalam widaczna w oczach gonitwe mysli od "jaka religia zabrania ubierania dzieci w skarpetki" po "acha, to pewnie jechowa", to ostatnie zreszta od czasu do czasu bylo artykulowane
Maz na ciebie polecial jak nie bylas w szczycie laktacyjnym, nieprawdaz? nie masz biustu, nic ci nie obwisnie na starosc, strzelisz sobie jeszcze kiedys dzieciatko to sobie wtedy znowu bedziesz miala piersi, a tymczasem moja droga sliczna z ciebie dziewczyna, subtelna i w ogole uwierz mi jak tam oddalabym cal swoj biust by nie byc wygadana i zamaszysta baba z PGRu tylko marzycielka eteryczna i delikatna ktora w gleby duszy jestem
a ty np. nie w glebi tolko na wierzchu