Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

Kuchnia otwarta czy zamknięta?

> 
4nia
pon, 22 wrz 2008 - 21:04
Witam!
Potrzebuję pomocy bo nie wiem czy zrobic kuchnię otwartą czy zamknieta, generalnie u mnie ciut wiecej jest na tak-kuchni zamkniętej, ale moze Wy macie inne zdanie???
prosze o pomoc
4nia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,306
Dołączył: sob, 24 mar 07 - 18:49
Nr użytkownika: 12,312

GG:


post pon, 22 wrz 2008 - 21:04
Post #1

Witam!
Potrzebuję pomocy bo nie wiem czy zrobic kuchnię otwartą czy zamknieta, generalnie u mnie ciut wiecej jest na tak-kuchni zamkniętej, ale moze Wy macie inne zdanie???
prosze o pomoc

--------------------


Nasze Malutkie Aniolki - MONISIU (9.02.2010) I AGATKO (30.06.2010)- kochamy Was- módlcie sie za nami, bawcie sie, tanczcie, spiewajcie i czekajcie na nas !!!!!!!
Cleo
pon, 22 wrz 2008 - 21:48
hej, ja juz gdzies taki wątek zalozylam latem- on potem wydluzyl sie niebotycznie i mial milion innych pod-tematow, ale o kuchni zamknietej/otwartej było tam duuuużo.
Cleo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,055
Dołączył: czw, 31 lip 03 - 18:10
Skąd: Okolica Stołeczna;)
Nr użytkownika: 955

GG:


post pon, 22 wrz 2008 - 21:48
Post #2

hej, ja juz gdzies taki wątek zalozylam latem- on potem wydluzyl sie niebotycznie i mial milion innych pod-tematow, ale o kuchni zamknietej/otwartej było tam duuuużo.

--------------------
tolala
pon, 22 wrz 2008 - 21:56
4Ania, ja jestem za kuchnią zamkniętą, i najlepiej dużą, żeby można było zmieścić stół do jedzenia i siedzenia. Ale nie zawsze można taką mieć. Ja, na przykład, jeszcze niedawno mieszkałam i korzystałam z kuchni otwartej. To był bardzo duży pokój, miał kształt literki c i dzięki temu kuchnia była schowana i nie widać było, np. brudnych garnków. Był też miejsce na stół. Mieliśmy dobry okap, więc jak się gotowało, nic nie było czuć w pokoju, niestety, było trochę głośno. Powiem szczerze, że ja, wielka przeciwniczka kuchni z aneksem, polubiłam tą moją kuchnię otwartą.
Wniosek z tego taki, że zależy jakie masz pomieszczenie. Jeśli możesz zrobić kuchnię zamkniętą, i nie będzie to wtedy małe ślepe pomieszczenie, to rób. Jeśli masz małe mieszkanie i pokój z aneksem da trochę przestrzeni, to nie bój się i rób aneks.
tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
Skąd: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post pon, 22 wrz 2008 - 21:56
Post #3

4Ania, ja jestem za kuchnią zamkniętą, i najlepiej dużą, żeby można było zmieścić stół do jedzenia i siedzenia. Ale nie zawsze można taką mieć. Ja, na przykład, jeszcze niedawno mieszkałam i korzystałam z kuchni otwartej. To był bardzo duży pokój, miał kształt literki c i dzięki temu kuchnia była schowana i nie widać było, np. brudnych garnków. Był też miejsce na stół. Mieliśmy dobry okap, więc jak się gotowało, nic nie było czuć w pokoju, niestety, było trochę głośno. Powiem szczerze, że ja, wielka przeciwniczka kuchni z aneksem, polubiłam tą moją kuchnię otwartą.
Wniosek z tego taki, że zależy jakie masz pomieszczenie. Jeśli możesz zrobić kuchnię zamkniętą, i nie będzie to wtedy małe ślepe pomieszczenie, to rób. Jeśli masz małe mieszkanie i pokój z aneksem da trochę przestrzeni, to nie bój się i rób aneks.
Cleo
pon, 22 wrz 2008 - 22:01
https://www.maluchy.pl/forum/Kuchnia-otwart...one-t54271.html
to ten wątek- przebrnij rpzez jego polowe, bo cchyab gdzeis do 3 strony są dywagacje o kuchni otwa/zamkn., a nawet i dalej chyba 06.gif

PS
no i extra-tyle czasu minęł0, a ja dalej bez mieszkania:(
Cleo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,055
Dołączył: czw, 31 lip 03 - 18:10
Skąd: Okolica Stołeczna;)
Nr użytkownika: 955

GG:


post pon, 22 wrz 2008 - 22:01
Post #4

https://www.maluchy.pl/forum/Kuchnia-otwart...one-t54271.html
to ten wątek- przebrnij rpzez jego polowe, bo cchyab gdzeis do 3 strony są dywagacje o kuchni otwa/zamkn., a nawet i dalej chyba 06.gif

PS
no i extra-tyle czasu minęł0, a ja dalej bez mieszkania:(

--------------------
Agnieszka(mamaMi...
pon, 22 wrz 2008 - 23:10
Dubelek icon_wink.gif

Ten post edytował Agnieszka_mama_Mieszka pon, 22 wrz 2008 - 23:11
Agnieszka(mamaMi...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 657
Dołączył: wto, 07 sie 07 - 17:01
Skąd: Pruszków-Toruń-Płońsk
Nr użytkownika: 15,702

GG:


post pon, 22 wrz 2008 - 23:10
Post #5

Dubelek icon_wink.gif

--------------------
Aga, mama Mieszka (ur.5stycznia2006r-3350g,54cm)

* * *
www.pajacyk.pl
www.okruszek.org.pl
"Dla wszystkich starczy miejsca, pod wielkim dachem nieba" E.Stachura
Agnieszka(mamaMi...
pon, 22 wrz 2008 - 23:10
Mam w planach przyszlorocznych maly remont mieszkania i przede mna stoi podobny dylemat. Bo odwiecznym mym marzeniem byla kuchnia otwarta. I pomimo, ze obecna kuchnie mam nie taka mala i z oknem, to chce nadac jakis nowy charakter domostwu, a otwarcie kuchni swietnie sie do tego nadaje. Ale jednoczesnie zastanawiam sie nad zainstalowaniem takiej sztucznej scianki na prowadnicach (z jakims gigantycznym zdjeciem, czy fajna grafika), ktora moglaby sluzuzyc jako parawan oddzielajacy kuchnie od salonu. ** Tu ** jest linka do ciekawego wzoru tych prowadnic, ktore nie musza byc takie jak np. w szafach wnekowych, lecz duze, okazale,stanowiace dekoracje sama w sobie. Na tamtym zdjeciu jest pokazane akurat ciekawe (wg mnie;) ) rozwiazanie na drzwi do "zwyklej" kuchni, ale pomysl chcialabym wykorzystac w kuchni calkowicie otwartej.
Pozdrawiam
Agnieszka(mamaMi...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 657
Dołączył: wto, 07 sie 07 - 17:01
Skąd: Pruszków-Toruń-Płońsk
Nr użytkownika: 15,702

GG:


post pon, 22 wrz 2008 - 23:10
Post #6

Mam w planach przyszlorocznych maly remont mieszkania i przede mna stoi podobny dylemat. Bo odwiecznym mym marzeniem byla kuchnia otwarta. I pomimo, ze obecna kuchnie mam nie taka mala i z oknem, to chce nadac jakis nowy charakter domostwu, a otwarcie kuchni swietnie sie do tego nadaje. Ale jednoczesnie zastanawiam sie nad zainstalowaniem takiej sztucznej scianki na prowadnicach (z jakims gigantycznym zdjeciem, czy fajna grafika), ktora moglaby sluzuzyc jako parawan oddzielajacy kuchnie od salonu. ** Tu ** jest linka do ciekawego wzoru tych prowadnic, ktore nie musza byc takie jak np. w szafach wnekowych, lecz duze, okazale,stanowiace dekoracje sama w sobie. Na tamtym zdjeciu jest pokazane akurat ciekawe (wg mnie;) ) rozwiazanie na drzwi do "zwyklej" kuchni, ale pomysl chcialabym wykorzystac w kuchni calkowicie otwartej.
Pozdrawiam

--------------------
Aga, mama Mieszka (ur.5stycznia2006r-3350g,54cm)

* * *
www.pajacyk.pl
www.okruszek.org.pl
"Dla wszystkich starczy miejsca, pod wielkim dachem nieba" E.Stachura
4nia
wto, 23 wrz 2008 - 12:16
Zajrzę do starego tematu, dziekuję
Agnieszko ten pomysł jest super z takimi "drzwiami" icon_wink.gif dzięki
4nia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,306
Dołączył: sob, 24 mar 07 - 18:49
Nr użytkownika: 12,312

GG:


post wto, 23 wrz 2008 - 12:16
Post #7

Zajrzę do starego tematu, dziekuję
Agnieszko ten pomysł jest super z takimi "drzwiami" icon_wink.gif dzięki

--------------------


Nasze Malutkie Aniolki - MONISIU (9.02.2010) I AGATKO (30.06.2010)- kochamy Was- módlcie sie za nami, bawcie sie, tanczcie, spiewajcie i czekajcie na nas !!!!!!!
ognistaplama
czw, 25 wrz 2008 - 04:03
Ja mialam chyba wszystkie mozliwosci:kuchnia otwarta, kuchnia tradycyjna zamknieta, i kuchnia osobna, w miare przestronna, ale z szerokim wejsciem i bez drzwi. To ostatnie rozwiazanie najbardziej sobie chwalilam, kuchnia z jednej strony jest wydzielona, a z drugiej strony widac z niej dzieci w pokoju i wylot sie nie korkuje icon_wink.gif
ognistaplama


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 761
Dołączył: pon, 12 maj 03 - 20:58
Nr użytkownika: 714




post czw, 25 wrz 2008 - 04:03
Post #8

Ja mialam chyba wszystkie mozliwosci:kuchnia otwarta, kuchnia tradycyjna zamknieta, i kuchnia osobna, w miare przestronna, ale z szerokim wejsciem i bez drzwi. To ostatnie rozwiazanie najbardziej sobie chwalilam, kuchnia z jednej strony jest wydzielona, a z drugiej strony widac z niej dzieci w pokoju i wylot sie nie korkuje icon_wink.gif

--------------------
Mika
czw, 25 wrz 2008 - 10:08
CYTAT(wilga_kasia @ Thu, 25 Sep 2008 - 03:03) *
Ja mialam chyba wszystkie mozliwosci:kuchnia otwarta, kuchnia tradycyjna zamknieta, i kuchnia osobna, w miare przestronna, ale z szerokim wejsciem i bez drzwi. To ostatnie rozwiazanie najbardziej sobie chwalilam, kuchnia z jednej strony jest wydzielona, a z drugiej strony widac z niej dzieci w pokoju i wylot sie nie korkuje icon_wink.gif


ja też stawiam na 2w1 - z jednej strony otwarta dla kontroli,z drugiej strony -oddzielona
u mnie akurat jest wybita do połowy ściana (bez przejscia) od strony przedpokoju samo wejście (bez drzwi)
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post czw, 25 wrz 2008 - 10:08
Post #9

CYTAT(wilga_kasia @ Thu, 25 Sep 2008 - 03:03) *
Ja mialam chyba wszystkie mozliwosci:kuchnia otwarta, kuchnia tradycyjna zamknieta, i kuchnia osobna, w miare przestronna, ale z szerokim wejsciem i bez drzwi. To ostatnie rozwiazanie najbardziej sobie chwalilam, kuchnia z jednej strony jest wydzielona, a z drugiej strony widac z niej dzieci w pokoju i wylot sie nie korkuje icon_wink.gif


ja też stawiam na 2w1 - z jednej strony otwarta dla kontroli,z drugiej strony -oddzielona
u mnie akurat jest wybita do połowy ściana (bez przejscia) od strony przedpokoju samo wejście (bez drzwi)

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
sdw
czw, 25 wrz 2008 - 11:59
Idei lepszości kuchni osobnej acz bez drzwi nie pojmuję kompletnie. Tym bardziej, iż od roku sama takie dziwo użytkuję. O ile jestem w stanie pojąć, ze ktoś lubi/musi lubieć kuchnię otwarta o tyle dziwi mnie, że w osobnych nie instaluje się drzwi. Choćby i na prowadnicach. Teza, że się wejście nie korkuje, cokolwiek to znaczy, oraz, że dzieci są na, tak zwanym, oku też do mnie nie przemawia. Drzwi, ostatecznie, zamykac nie trzeba, gdy się nie chce można to jednak zrobić, kiedy jest taka potrzeba. Mniemam, iz przy otwartych drzwiach dzieci są też "na oku" a przejście niezakorkowane. Prawdaż?
sdw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,326
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 19:04
Skąd: ze wschodu
Nr użytkownika: 188

GG:


post czw, 25 wrz 2008 - 11:59
Post #10

Idei lepszości kuchni osobnej acz bez drzwi nie pojmuję kompletnie. Tym bardziej, iż od roku sama takie dziwo użytkuję. O ile jestem w stanie pojąć, ze ktoś lubi/musi lubieć kuchnię otwarta o tyle dziwi mnie, że w osobnych nie instaluje się drzwi. Choćby i na prowadnicach. Teza, że się wejście nie korkuje, cokolwiek to znaczy, oraz, że dzieci są na, tak zwanym, oku też do mnie nie przemawia. Drzwi, ostatecznie, zamykac nie trzeba, gdy się nie chce można to jednak zrobić, kiedy jest taka potrzeba. Mniemam, iz przy otwartych drzwiach dzieci są też "na oku" a przejście niezakorkowane. Prawdaż?

--------------------
K'98 K'01 F'04

- Teraz w lewo, moja hrabino.
- Dlaczegóż, drogi hrabio?
- Kończy mi się gwint w protezie.
Mika
czw, 25 wrz 2008 - 12:05
Wiola,a po kiego drzwi których się nie używa? icon_wink.gif
suma sumarum moje mogłabym i zamurować,a zbić kawałek ściany w salonie
kiedyś zamysł wejścia był taki: "coby nie latać przez salon do kuchni tylko prosto z przedpokoju" icon_wink.gif
ja z kolei nie wiem jak drzwi w kuchni można mieć- miałam kiedyś (raz jedyny w bloku) i strasznie mnie wkurzały icon_lol.gif
może to kwestia przyzwyczajenia?
u moich rodziców też nigdy w kuchni drzwi nie było,u mnie nie ma,u znajomych również nie,ani u sąsiadów
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post czw, 25 wrz 2008 - 12:05
Post #11

Wiola,a po kiego drzwi których się nie używa? icon_wink.gif
suma sumarum moje mogłabym i zamurować,a zbić kawałek ściany w salonie
kiedyś zamysł wejścia był taki: "coby nie latać przez salon do kuchni tylko prosto z przedpokoju" icon_wink.gif
ja z kolei nie wiem jak drzwi w kuchni można mieć- miałam kiedyś (raz jedyny w bloku) i strasznie mnie wkurzały icon_lol.gif
może to kwestia przyzwyczajenia?
u moich rodziców też nigdy w kuchni drzwi nie było,u mnie nie ma,u znajomych również nie,ani u sąsiadów

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
sdw
czw, 25 wrz 2008 - 15:33
Mika, zamykam (a raczej zamykałam, bo od jakiegoś czasu nie mam, co mnie wnerwia) wówczas, kiedy jest taka potrzeba. Na ten przykład podczas smazenia, gotowania bigosu (smród gotowanej kiszonej kapuchy doprowadza mnie do torsji icon_confused.gif ) albo wtedy, kiedy pieke i nie mam ochoty, by mi się towarzystwo pałetało pod nogami, albo jak nie chcę żeby mi wynieśli "na pokoje" icon_wink.gif to, co mi się aktualnie rozsypało a w danym momencie zetrzec nie moge... No, w wielu wypadkach zamykam kuchnię. I błogosławię kuchenne drzwi icon_mrgreen.gif
sdw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,326
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 19:04
Skąd: ze wschodu
Nr użytkownika: 188

GG:


post czw, 25 wrz 2008 - 15:33
Post #12

Mika, zamykam (a raczej zamykałam, bo od jakiegoś czasu nie mam, co mnie wnerwia) wówczas, kiedy jest taka potrzeba. Na ten przykład podczas smazenia, gotowania bigosu (smród gotowanej kiszonej kapuchy doprowadza mnie do torsji icon_confused.gif ) albo wtedy, kiedy pieke i nie mam ochoty, by mi się towarzystwo pałetało pod nogami, albo jak nie chcę żeby mi wynieśli "na pokoje" icon_wink.gif to, co mi się aktualnie rozsypało a w danym momencie zetrzec nie moge... No, w wielu wypadkach zamykam kuchnię. I błogosławię kuchenne drzwi icon_mrgreen.gif

--------------------
K'98 K'01 F'04

- Teraz w lewo, moja hrabino.
- Dlaczegóż, drogi hrabio?
- Kończy mi się gwint w protezie.
Sabina

Go??







post czw, 25 wrz 2008 - 15:57
Post #13

Nie czytając innych wypowiedzi powiem dlaczego według mnie lepsza zamknięta.
Lepsza, bo mogę ją zamknąć gdy mam taką potrzebę (co by nią nie było, tak?).
Jak dzieci dorosną do tego, że nie wpadną i nie przebiegną gołymi stopami po akurat zbitej szklance, nie wsadzą łapki w patelnie wątróbki
i nie wywalą mi z szafki salaterek - drzwi wyrzucę. Znaczy mogę wyrzucić kiedy chcę. A jak zrobię otwartą, to tego komfortu mieć nie będę ot co.
Tak więc, szukałam i znalazłam z kuchnią zamkniętą.
Jestem zadowolona icon_smile.gif

ognistaplama
czw, 25 wrz 2008 - 18:30
Wiola, ja mialam bardzo szerokie wejscie, wiec kuchnia byla po prostu bardziej zintegrowana z reszta mieszkania, przez szerokie wejscie tez widac bylo caly korytarz i salon. Takie szerokie wejscie bardzo mi odpowiadalo, teraz mam zwykle drzwi do kuchni i moje dzieci uwielbiaja stac w drzwiach i konwersowac ze mna, gdy cos gotuje, a poniewaz kraze miedzy kuchnia i pokojem, to musze je co rusz wymijac. No ale nasza kuchnia teraz jest bardzo mala. A drzwi... ja chyba w ogole nie lubie drzwi w domu no moze poza lazienka 29.gif

Ten post edytował wilga_kasia czw, 25 wrz 2008 - 18:30
ognistaplama


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 761
Dołączył: pon, 12 maj 03 - 20:58
Nr użytkownika: 714




post czw, 25 wrz 2008 - 18:30
Post #14

Wiola, ja mialam bardzo szerokie wejscie, wiec kuchnia byla po prostu bardziej zintegrowana z reszta mieszkania, przez szerokie wejscie tez widac bylo caly korytarz i salon. Takie szerokie wejscie bardzo mi odpowiadalo, teraz mam zwykle drzwi do kuchni i moje dzieci uwielbiaja stac w drzwiach i konwersowac ze mna, gdy cos gotuje, a poniewaz kraze miedzy kuchnia i pokojem, to musze je co rusz wymijac. No ale nasza kuchnia teraz jest bardzo mala. A drzwi... ja chyba w ogole nie lubie drzwi w domu no moze poza lazienka 29.gif

--------------------
marghe.
czw, 25 wrz 2008 - 22:37
na poczatku moja kuchnia była otwarta na pokój
natychmiast ją zamknęliśmy pozotawiając "otwór" między oboma pomieszczeniami
kilka miesięcy później na otworze zawisła drewniana żaluzja
od ponad roku otwór jest zamurowany

Jest ciszej, mniej "aromatycznie" icon_wink.gif

Nareszcie mam gdzie ustawić ksiązki kulinarne - półki na dobudowanej ściance zawisły
itp

Kuchniom otwartym JA mówię nie
marghe.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21,243
Dołączył: wto, 18 maj 04 - 15:43
Nr użytkownika: 1,758




post czw, 25 wrz 2008 - 22:37
Post #15

na poczatku moja kuchnia była otwarta na pokój
natychmiast ją zamknęliśmy pozotawiając "otwór" między oboma pomieszczeniami
kilka miesięcy później na otworze zawisła drewniana żaluzja
od ponad roku otwór jest zamurowany

Jest ciszej, mniej "aromatycznie" icon_wink.gif

Nareszcie mam gdzie ustawić ksiązki kulinarne - półki na dobudowanej ściance zawisły
itp

Kuchniom otwartym JA mówię nie
Graz
czw, 25 wrz 2008 - 22:57
Mam otwartą, marze o dużej zamknietej icon_smile.gif żeby to kuchnia była, a nie aneks (chocby duzy), żeby stół w niej stał, a przy stole rozmowy, wiadomo, w kuchni sie inaczej gada niz w stołowym. Moja otwarta jest trochę ukryta za scianka, jest w pewien sposób wydzielona, ale co zamknieta, to zamknięta. Nie chodzi mi o zapachy, bo te zawsze będa. Ani o hałasy, bo i tak w domu jest głosno. Ma być STÓŁ, i to drewniany! 06.gif
Graz


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,872
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 15:29
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 146




post czw, 25 wrz 2008 - 22:57
Post #16

Mam otwartą, marze o dużej zamknietej icon_smile.gif żeby to kuchnia była, a nie aneks (chocby duzy), żeby stół w niej stał, a przy stole rozmowy, wiadomo, w kuchni sie inaczej gada niz w stołowym. Moja otwarta jest trochę ukryta za scianka, jest w pewien sposób wydzielona, ale co zamknieta, to zamknięta. Nie chodzi mi o zapachy, bo te zawsze będa. Ani o hałasy, bo i tak w domu jest głosno. Ma być STÓŁ, i to drewniany! 06.gif

--------------------

Szymek 2001
Wojtuś 2004
Mikołaj 2010

ciao
pon, 13 paź 2008 - 20:51
My jak kupowalismy mieszkanie to salon byl polaczony z kuchnia i ........zamurowalismy to przejscie bo:
-kuchnia zrobila sie bardziej ustawna
-salon tez sie zrobil bardziej ustawny
-nie leca mi zapachy do salonu
-jak ktos przyjdzie nie zerka czy salatke wykladam lyzka czy lapskami 03.gif
-nie bylo problemu z kolorystyka,wiadomo ze to co sie laczy lepiej zeby mialo kolorki wspolgrajace
-no i kuchnia u mnie to miejsce ploteczek(ten kto zostaje w salonie cale szczescie ich nie slyszy) 08.gif
ciao


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,908
Dołączył: czw, 27 sty 05 - 18:23
Skąd: Krakow
Nr użytkownika: 2,595




post pon, 13 paź 2008 - 20:51
Post #17

My jak kupowalismy mieszkanie to salon byl polaczony z kuchnia i ........zamurowalismy to przejscie bo:
-kuchnia zrobila sie bardziej ustawna
-salon tez sie zrobil bardziej ustawny
-nie leca mi zapachy do salonu
-jak ktos przyjdzie nie zerka czy salatke wykladam lyzka czy lapskami 03.gif
-nie bylo problemu z kolorystyka,wiadomo ze to co sie laczy lepiej zeby mialo kolorki wspolgrajace
-no i kuchnia u mnie to miejsce ploteczek(ten kto zostaje w salonie cale szczescie ich nie slyszy) 08.gif


--------------------
Brak polskich literowek
Pogoda
pon, 13 paź 2008 - 21:56
Sądzę, że jeżeli ktoś ma możlwiośc zrobienia DUŻEJ kuchni, to może byc ona zamknięta. Faktycznie wtedy łatwiej ochronic małe dzieci przed niebezpieczeństwami, zapachy nie rozprzestrzeniają się na całe mieszkanie i nie ma wielkiego dramatu jak np. wpadną nagli goście, a kuchnia nieposprzątana icon_wink.gif. Zamykasz i już.

Jeśli mówimy o mieszkaniu w blokach starego typu, gdzie kuchnie często są ślepe (a nawet jeśli mają okno to i tak są ciasnymi klitkami, w których nawet jedna osoba z trudem się porusza), to jedynym dobrym wyjściem jest "otwarcie" jej. My mamy takie właśnie mieszkanie i otwarcie kuchni na pokój okazało się zbawienne. Kiedy Lila będzie mała, postawimy między kuchnią a pokojem rodzaj płotka, parawanu, czy "drzwiczek" i już.

A ja w otwartej kuchni cenię sobie jedną rzecz: Przychodzą goście - oni siedzą w salonie, widzimy się, rozmawiamy a ja jednocześnie kończę coś przyrządzac, parzę kawę, kroję ciasto czy coś... Mogę jednocześnie pichcic i brac czynny udział w imprezie. Bardzo wygodne...
Pogoda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,278
Dołączył: czw, 24 lip 08 - 20:49
Nr użytkownika: 20,867




post pon, 13 paź 2008 - 21:56
Post #18

Sądzę, że jeżeli ktoś ma możlwiośc zrobienia DUŻEJ kuchni, to może byc ona zamknięta. Faktycznie wtedy łatwiej ochronic małe dzieci przed niebezpieczeństwami, zapachy nie rozprzestrzeniają się na całe mieszkanie i nie ma wielkiego dramatu jak np. wpadną nagli goście, a kuchnia nieposprzątana icon_wink.gif. Zamykasz i już.

Jeśli mówimy o mieszkaniu w blokach starego typu, gdzie kuchnie często są ślepe (a nawet jeśli mają okno to i tak są ciasnymi klitkami, w których nawet jedna osoba z trudem się porusza), to jedynym dobrym wyjściem jest "otwarcie" jej. My mamy takie właśnie mieszkanie i otwarcie kuchni na pokój okazało się zbawienne. Kiedy Lila będzie mała, postawimy między kuchnią a pokojem rodzaj płotka, parawanu, czy "drzwiczek" i już.

A ja w otwartej kuchni cenię sobie jedną rzecz: Przychodzą goście - oni siedzą w salonie, widzimy się, rozmawiamy a ja jednocześnie kończę coś przyrządzac, parzę kawę, kroję ciasto czy coś... Mogę jednocześnie pichcic i brac czynny udział w imprezie. Bardzo wygodne...
> Kuchnia otwarta czy zamknięta?
Start new topic
Reply to this topic
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 29 mar 2024 - 00:29
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama