Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2  

"Biała Masajka"

> 
operetka
czw, 25 paź 2012 - 15:44
CYTAT(fifafo @ Mon, 22 Oct 2012 - 23:15) *
wg mnie żadna miłość a chęć przygody ot.

zgadzam się. myślę, że to taki typ co szuka wrażeń bo bez adrenaliny życie jest nudne.
operetka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,171
Dołączył: śro, 25 maj 11 - 01:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 36,740

GG:


post czw, 25 paź 2012 - 15:44
Post #21

CYTAT(fifafo @ Mon, 22 Oct 2012 - 23:15) *
wg mnie żadna miłość a chęć przygody ot.

zgadzam się. myślę, że to taki typ co szuka wrażeń bo bez adrenaliny życie jest nudne.

--------------------

Gruszka
czw, 25 paź 2012 - 22:45
Dla mnie bardziej przerażające jest "odkochiwanie się" na zawołanie, bo związek nie ma przyszłości (wybacz, Daszu, ale musze się powołać na Twój przykład icon_wink.gif ) niż pojechanie za miłością do Kenii. Film był masakryczny i chyba nie chce nic więcej na ten temat wiedzieć, ale nie dziwi mnie szaleństwo miłości i robienie dla niej dziwnych rzeczy. To ostatnia ostoja romantyzmu w naszym świecie kalkulacji. A że często ma to opłakane skutki - to już zupełnie inna bajka i materiał na tysiące innych książek.
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post czw, 25 paź 2012 - 22:45
Post #22

Dla mnie bardziej przerażające jest "odkochiwanie się" na zawołanie, bo związek nie ma przyszłości (wybacz, Daszu, ale musze się powołać na Twój przykład icon_wink.gif ) niż pojechanie za miłością do Kenii. Film był masakryczny i chyba nie chce nic więcej na ten temat wiedzieć, ale nie dziwi mnie szaleństwo miłości i robienie dla niej dziwnych rzeczy. To ostatnia ostoja romantyzmu w naszym świecie kalkulacji. A że często ma to opłakane skutki - to już zupełnie inna bajka i materiał na tysiące innych książek.

--------------------
Bianka
pią, 26 paź 2012 - 13:15
CYTAT(Gruszka @ Thu, 25 Oct 2012 - 23:45) *
Dla mnie bardziej przerażające jest "odkochiwanie się" na zawołanie, bo związek nie ma przyszłości (wybacz, Daszu, ale musze się powołać na Twój przykład icon_wink.gif ) niż pojechanie za miłością do Kenii.


Odkochiwanie sie na zawolanie daje do myslenia tak jak wyjechanie do Kenii za miloscia.

Wyjechanie do Kenii ,zycie w ubóstwie,jedzenie kaszy kukurydzianej z robakami w zamian za co? bo przeciez sex pania rozczarowal w tamtej kulturze nie ma mowy o pieszczotach czy calowaniu w usta, rozmowa rozniez nie wchodzila w gre z racji bariery jezykowej, interesy z panem z Kenii tymbardziej...no wszystko o czym pisala ta pani porostu szokowalo wiec oprocz tego ze przezyla przygode i dzieki temu ze to opisala to ja nie wiem czy to byla milosc czy cos innego.

Odkochiwanie sie na zawolanie czesto ma miejsce kiedy partnter nie zda egzaminu z dojrzalosci,czesto zmuszone jestesmy odkochiwac sie nawet po 20 latach bycia razem.

Ja rowniez nie wyszlabym za maz za mojego meza gdybym miala ta wiedze co teraz natomiast wtedy te 15 lat temu nie myslalam w ten sposob bo dziala chemia i tego nie da sie zmienic a nawet nie powinno.


Bianka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,481
Dołączył: śro, 15 mar 06 - 20:25
Skąd: Dolnośląskie
Nr użytkownika: 5,246




post pią, 26 paź 2012 - 13:15
Post #23

CYTAT(Gruszka @ Thu, 25 Oct 2012 - 23:45) *
Dla mnie bardziej przerażające jest "odkochiwanie się" na zawołanie, bo związek nie ma przyszłości (wybacz, Daszu, ale musze się powołać na Twój przykład icon_wink.gif ) niż pojechanie za miłością do Kenii.


Odkochiwanie sie na zawolanie daje do myslenia tak jak wyjechanie do Kenii za miloscia.

Wyjechanie do Kenii ,zycie w ubóstwie,jedzenie kaszy kukurydzianej z robakami w zamian za co? bo przeciez sex pania rozczarowal w tamtej kulturze nie ma mowy o pieszczotach czy calowaniu w usta, rozmowa rozniez nie wchodzila w gre z racji bariery jezykowej, interesy z panem z Kenii tymbardziej...no wszystko o czym pisala ta pani porostu szokowalo wiec oprocz tego ze przezyla przygode i dzieki temu ze to opisala to ja nie wiem czy to byla milosc czy cos innego.

Odkochiwanie sie na zawolanie czesto ma miejsce kiedy partnter nie zda egzaminu z dojrzalosci,czesto zmuszone jestesmy odkochiwac sie nawet po 20 latach bycia razem.

Ja rowniez nie wyszlabym za maz za mojego meza gdybym miala ta wiedze co teraz natomiast wtedy te 15 lat temu nie myslalam w ten sposob bo dziala chemia i tego nie da sie zmienic a nawet nie powinno.


agnese
pią, 26 paź 2012 - 13:28
CYTAT(Bianka @ Fri, 26 Oct 2012 - 14:15) *
Wyjechanie do Kenii ,zycie w ubóstwie,jedzenie kaszy kukurydzianej z robakami w zamian za co? bo przeciez sex pania rozczarowal w tamtej kulturze nie ma mowy o pieszczotach czy calowaniu w usta, rozmowa rozniez nie wchodzila w gre z racji bariery jezykowej, interesy z panem z Kenii tymbardziej...no wszystko o czym pisala ta pani porostu szokowalo wiec oprocz tego ze przezyla przygode i dzieki temu ze to opisala to ja nie wiem czy to byla milosc czy cos innego.


przecież pisała, że uczyła swojego Masaja całowanie, że on to polubił
ja w książce nie widzę samych negatywów,
jakoÅ› siÄ™ porozumiewali
agnese


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,091
Dołączył: pią, 10 kwi 09 - 20:19
Nr użytkownika: 26,621




post pią, 26 paź 2012 - 13:28
Post #24

CYTAT(Bianka @ Fri, 26 Oct 2012 - 14:15) *
Wyjechanie do Kenii ,zycie w ubóstwie,jedzenie kaszy kukurydzianej z robakami w zamian za co? bo przeciez sex pania rozczarowal w tamtej kulturze nie ma mowy o pieszczotach czy calowaniu w usta, rozmowa rozniez nie wchodzila w gre z racji bariery jezykowej, interesy z panem z Kenii tymbardziej...no wszystko o czym pisala ta pani porostu szokowalo wiec oprocz tego ze przezyla przygode i dzieki temu ze to opisala to ja nie wiem czy to byla milosc czy cos innego.


przecież pisała, że uczyła swojego Masaja całowanie, że on to polubił
ja w książce nie widzę samych negatywów,
jakoÅ› siÄ™ porozumiewali

--------------------
F. 2008
A. 2011
dasza
pią, 26 paź 2012 - 14:35
CYTAT(Gruszka @ Thu, 25 Oct 2012 - 23:45) *
Dla mnie bardziej przerażające jest "odkochiwanie się" na zawołanie, bo związek nie ma przyszłości (wybacz, Daszu, ale musze się powołać na Twój przykład icon_wink.gif ) niż pojechanie za miłością do Kenii.


Gruszko, ale dzięki sile woli i posiadaniu umięjetności odkochania się, mozna czasami uratowac sobie życie. Nie pisalam, ze odkochanie jest sprawą prosta i nastepuje tak szybko jak pstryknięcie palcem, to dosyc bolesny proces. Wiem, bo przechodziłam. Jednak szacunek do samej siebie i pewna przyzwoitośc, wartości, które się wyznaje oraz zrozumienie tak oczywistej prawdy, że miłośc romantyczna między dwojgiem ludzi oraz tzw "chemia" czy "namietność" nie jest wartością nadrzędną w stosunku do pozostałych dziedzin naszego życia, bo wszystko powinno mieć swoje miejsce i musi panowac równowaga - pomagają ten proces przyspieszyć.
dasza


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,278
Dołączył: nie, 15 lis 09 - 17:34
SkÄ…d: :)
Nr użytkownika: 30,143




post pią, 26 paź 2012 - 14:35
Post #25

CYTAT(Gruszka @ Thu, 25 Oct 2012 - 23:45) *
Dla mnie bardziej przerażające jest "odkochiwanie się" na zawołanie, bo związek nie ma przyszłości (wybacz, Daszu, ale musze się powołać na Twój przykład icon_wink.gif ) niż pojechanie za miłością do Kenii.


Gruszko, ale dzięki sile woli i posiadaniu umięjetności odkochania się, mozna czasami uratowac sobie życie. Nie pisalam, ze odkochanie jest sprawą prosta i nastepuje tak szybko jak pstryknięcie palcem, to dosyc bolesny proces. Wiem, bo przechodziłam. Jednak szacunek do samej siebie i pewna przyzwoitośc, wartości, które się wyznaje oraz zrozumienie tak oczywistej prawdy, że miłośc romantyczna między dwojgiem ludzi oraz tzw "chemia" czy "namietność" nie jest wartością nadrzędną w stosunku do pozostałych dziedzin naszego życia, bo wszystko powinno mieć swoje miejsce i musi panowac równowaga - pomagają ten proces przyspieszyć.


--------------------




Bianka
pią, 26 paź 2012 - 15:21
CYTAT(agnese @ Fri, 26 Oct 2012 - 14:28) *
przecież pisała, że uczyła swojego Masaja całowanie, że on to polubił
ja w książce nie widzę samych negatywów,
jakoÅ› siÄ™ porozumiewali


Czasem rzeczywiscie wspominala ze ja calowal w usta co bylo wbrew ich kulturze albo o pomaganiu jej w praniu narazajac sie na smiesznosc.To swiadczylo o jego zangazawaniu i milosci wlasnie.

W swojej drugiej ksiazce kiedy to raczej wspomina swoje zycie w Kenii i porownuje do zycia w Szwajcarii pisze o swoiej drugiej milosci jak to wazne jest moc rozmawiac i wymieniac poglady tego nie mogla doswiadczyc z Masajem.

W trzeciej ksiazce idealizuje swoja rodzine afrykanska i swoja milosc. Co staje sie irytujace dla mnie.

Jednoczesnie pisze jak nie chciala zabrac Masaja na plan filmowy poniewaz nie potrafila mu wytlumaczyc co to jest film i dlaczego ktos inny gra jego bo przeciez to nie on... 37.gif
Bianka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,481
Dołączył: śro, 15 mar 06 - 20:25
Skąd: Dolnośląskie
Nr użytkownika: 5,246




post pią, 26 paź 2012 - 15:21
Post #26

CYTAT(agnese @ Fri, 26 Oct 2012 - 14:28) *
przecież pisała, że uczyła swojego Masaja całowanie, że on to polubił
ja w książce nie widzę samych negatywów,
jakoÅ› siÄ™ porozumiewali


Czasem rzeczywiscie wspominala ze ja calowal w usta co bylo wbrew ich kulturze albo o pomaganiu jej w praniu narazajac sie na smiesznosc.To swiadczylo o jego zangazawaniu i milosci wlasnie.

W swojej drugiej ksiazce kiedy to raczej wspomina swoje zycie w Kenii i porownuje do zycia w Szwajcarii pisze o swoiej drugiej milosci jak to wazne jest moc rozmawiac i wymieniac poglady tego nie mogla doswiadczyc z Masajem.

W trzeciej ksiazce idealizuje swoja rodzine afrykanska i swoja milosc. Co staje sie irytujace dla mnie.

Jednoczesnie pisze jak nie chciala zabrac Masaja na plan filmowy poniewaz nie potrafila mu wytlumaczyc co to jest film i dlaczego ktos inny gra jego bo przeciez to nie on... 37.gif
użytkownik usunięty

Go??







post pią, 26 paź 2012 - 15:46
Post #27

[post usunięty]
Bianka
pią, 26 paź 2012 - 16:38
Roso jestem swiezo po lekturze i oczywiscie wiem ze milosc Corinne Hofmann to czlowiek o imieniu Lketinga.

Pisalam bezimiennie poniewaz nie chcialam zrobic bledu w pisowni a pisalam na szybko.

Byc moze Kenia jest przepieknym krajem nigdy nie bylam jednakze gdybym miala okazje pojechac tam to tylko w celach turystycznych.Nocowalabym w hotelu dla turystow z Europy.Dlatego nie wiele bym zobaczyla z prawdziwego zycia tubylcow ale tak mam i nie jestem az tak ciekawa jak zyja.

Nie uzywalam imienia Cornni meza ale nie mam do niego stosunku negatwnego czy tez rasistowskiego. Owszem kiedy Cornni opisuje jaki on piekny itp dziwie sie poniewaz nie widze tej jego urody widzialam znacznie laddniejszych i przystojniejszych czarnoskorych. Takich w ktorych bylabym sklonna zakochac sie ale nie na tyle zeby zamieszkanc w buszu.

Biali faceci rowniez nie wszyscy sa w moim guscie.


Wiec chyba nie byla by to milosc z mojej strony tylko jakas fascynacja fizyczna jednynie.

Czym jest zatem milosc? czy istnieje?

To dobre pytania.
Bianka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,481
Dołączył: śro, 15 mar 06 - 20:25
Skąd: Dolnośląskie
Nr użytkownika: 5,246




post pią, 26 paź 2012 - 16:38
Post #28

Roso jestem swiezo po lekturze i oczywiscie wiem ze milosc Corinne Hofmann to czlowiek o imieniu Lketinga.

Pisalam bezimiennie poniewaz nie chcialam zrobic bledu w pisowni a pisalam na szybko.

Byc moze Kenia jest przepieknym krajem nigdy nie bylam jednakze gdybym miala okazje pojechac tam to tylko w celach turystycznych.Nocowalabym w hotelu dla turystow z Europy.Dlatego nie wiele bym zobaczyla z prawdziwego zycia tubylcow ale tak mam i nie jestem az tak ciekawa jak zyja.

Nie uzywalam imienia Cornni meza ale nie mam do niego stosunku negatwnego czy tez rasistowskiego. Owszem kiedy Cornni opisuje jaki on piekny itp dziwie sie poniewaz nie widze tej jego urody widzialam znacznie laddniejszych i przystojniejszych czarnoskorych. Takich w ktorych bylabym sklonna zakochac sie ale nie na tyle zeby zamieszkanc w buszu.

Biali faceci rowniez nie wszyscy sa w moim guscie.


Wiec chyba nie byla by to milosc z mojej strony tylko jakas fascynacja fizyczna jednynie.

Czym jest zatem milosc? czy istnieje?

To dobre pytania.
captain.jmw
pią, 26 paź 2012 - 21:31
Czytałam, oglądałam.
Książka lepsza, film zrobiony całkiem przyzwoicie.
Miłość miłością, życie życiem icon_wink.gif Gdzieś tam jednak widać, że wybranek momentami bardzo się starał aby "wejść" w nasza kulturę, mentalność, jednak po pierwsze - był niesamowicie dumnym człowiekiem a po drugie przeogromny wpływ na niego mieli inni mężczyźni z wioski, najpierw matka ale ostatecznie spuściła jakoś z tonu. I on tuttaj jakoś nie mógł się jakoś przełamać, z powodu tej dumy, moim zdaniem, niby kochał swoją kobietę ale też nie chciał być inny niż wszyscy mieszkańcy wioski ze swoimi wartościami.
Czy to była miłość? Możliwe, ale każde uczucie trzeba pielęgnować, nie tylko udowadanić sobie kto kogo nie złamie/złamie i ile kto się ugiął.
Chęć przygody była to na pewno.
15 lat temu, też byłam jeszcze na tyle głupia, że możliwe, że postąpiłabym tak samo. Tylko też prędzej bym stamtąd zwiała.
captain.jmw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,284
Dołączył: nie, 14 lut 10 - 23:44
SkÄ…d: UK
Nr użytkownika: 31,674

GG:


post pią, 26 paź 2012 - 21:31
Post #29

Czytałam, oglądałam.
Książka lepsza, film zrobiony całkiem przyzwoicie.
Miłość miłością, życie życiem icon_wink.gif Gdzieś tam jednak widać, że wybranek momentami bardzo się starał aby "wejść" w nasza kulturę, mentalność, jednak po pierwsze - był niesamowicie dumnym człowiekiem a po drugie przeogromny wpływ na niego mieli inni mężczyźni z wioski, najpierw matka ale ostatecznie spuściła jakoś z tonu. I on tuttaj jakoś nie mógł się jakoś przełamać, z powodu tej dumy, moim zdaniem, niby kochał swoją kobietę ale też nie chciał być inny niż wszyscy mieszkańcy wioski ze swoimi wartościami.
Czy to była miłość? Możliwe, ale każde uczucie trzeba pielęgnować, nie tylko udowadanić sobie kto kogo nie złamie/złamie i ile kto się ugiął.
Chęć przygody była to na pewno.
15 lat temu, też byłam jeszcze na tyle głupia, że możliwe, że postąpiłabym tak samo. Tylko też prędzej bym stamtąd zwiała.

--------------------
Hope i fot.

-----------------------------------------------------------------------------------
"Poznasz głupiego po czynach jego" F.Gump
> "BiaÅ‚a Masajka"
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 13:59
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama