w styczniu planujemy wyjazd na snowboard zagranicę - celujemy we Włochy - Livigno lub Austria - Saalbach i zastanawiam się uda się zostawić Alę z instruktorem obcojęzycznym nauki jazdy na nartach w dodatku w grupie innych dzieci bo widziałam że jest możliwość zostawienia dziecka w określonych godzinach w tzw. kindergarten - zabawy na śniegu + nauka jazdy
i problem jest z językiem obcym - instruktorzy będą mówić po angielsku/niemiecku/włosku a Ala po polsku - czy jest w ogóle sens ją tam zostawiać czy lepiej wynająć prywatne lekcje i cały czas jej towarzyszyć w roli tłumacza
a może sobie jakoś poradzi i jednak lepiej niech bawi się w grupie dzieci a ja w tym czasie będę miała 2 godziny na jazdę
i co lepiej wybrać w takim przypadku - Włochy czy Austrię - znajomi z którymi chcemy jechać wolą Austrię bo dojazd samolotem, mi bardziej się podoba Saalbach (mimo dojazdu własnego)
czy może jednak przez te 2 miesiące spróbować poduczyć Alę chociaż angielskiego w jakimś stopniu żeby się dogadała - ale czy to w ogóle możliwe?
może macie jakieś doświadczenia i coś doradzicie
--------------------