Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodziców: maluchy.pl « ci±¿a, poród, zdrowie dzieci _ zdrowie i pielÄ™gnacja dziecka _ Nowe ubranka

Napisany przez: h_ania pią, 07 paź 2011 - 09:12

Do kiedy należy prać niemowlakowi nowe ubranka przed pierwszym założeniem?

Napisany przez: Ewcia! pią, 07 paź 2011 - 09:44


Bieliznę cały czas (do wyprowadzki z domu icon_wink.gif )
Te całkiem wierzchnie - jak nie śmierdzą to jak dziecko się porusza i nie leży w tym w łóżeczku, to juz nie prałam

Napisany przez: Anilka pią, 07 paź 2011 - 12:55

Zawsze piorę nowe ubrania z wyjątkiem kurtek, płaszczy. Bieliznę, koszulki, bluzki, rajstopy maluchom piorę zawsze. W końcu tyle ludzi ma je w rękach przed tym jak Ty je kupisz, nie wiadomo jak długo i gdzie były przechowywane a poza tym one są pokryte jakimś środkiem chemicznym aby ładnie wyglądały i się nie gniotły.

Napisany przez: Madie pią, 07 paź 2011 - 13:30

Ja piore nawet wlasne ubrania przed pierwszym zalozeniem. Nigdy nie wiadomo w jakich warunkach byly transportowane i przechowywane oraz przez ile rak roznych ludzi prezewinely sie w sklepie. Nie piore tylko kurtek puchowych.

Napisany przez: Izzy pią, 07 paź 2011 - 13:53

Do tej pory piorę Michałowi wszystkie nowe ubrania. Tak jak pisały dziewczyny, nigdy nie wiadomo w jakich warunkach to przechowywano.

Napisany przez: TAQILLA pią, 07 paź 2011 - 16:45

Ilekroć widzę lub słyszę tego typu pytanie zastanawiam się gdzie się podziała świadomość podstawowych zasad higieny? icon_rolleyes.gif

Napisany przez: Sali_M pią, 07 paź 2011 - 19:59

Ja zawsze piorę wszystkie ubrania przed pierwszym założeniem, oprócz kurtek.

Napisany przez: h_ania pią, 07 paź 2011 - 20:15

CYTAT(TAQILLA @ Fri, 07 Oct 2011 - 17:45) *
Ilekroć widzę lub słyszę tego typu pytanie zastanawiam się gdzie się podziała świadomość podstawowych zasad higieny? icon_rolleyes.gif


nie przesadziłaś troszeczkę, hmm........???

Napisany przez: TAQILLA pią, 07 paź 2011 - 20:58

CYTAT(h_ania @ Fri, 07 Oct 2011 - 21:15) *
nie przesadziłaś troszeczkę, hmm........???

nie, jeśli pytanie pada w kontekście tak małego dziecka....

Napisany przez: moko. pią, 07 paź 2011 - 21:01

Cokolwiek kupują sobie, mężowi, czy dzieciom to, to piorę.

(no oprócz płaszczy, kurtek, ktore nie nadaja sie do prania w pralce)

Napisany przez: TAQILLA pią, 07 paź 2011 - 21:13

CYTAT(moko. @ Fri, 07 Oct 2011 - 22:01) *
Cokolwiek kupują sobie, mężowi, czy dzieciom to, to piorę.

(no oprócz płaszczy, kurtek, ktore nie nadaja sie do prania w pralce)

dokładnie
przed pierwszym założeniem nie piorę jeszcze pończoch i cienkich rajstop.
reszta ląduje bezwarukowo w pralce - nawet jeśli są to nowe ścierki do naczyń.


swoją drogą offtopując, wyprałam ostatnio przedsezonowo swoje dwie płaszczokurtki wełniane, ocieplane - w 40stopniach, program dla wełny. Suszyłam na wieszakach, na balkonie (w cieniu) w ciepły dzień. Dosuszyłam w suszarce i są jak nowe. I pachną płynem do płukania a nie tą chemią z pralni 06.gif

Napisany przez: zilka pią, 07 paź 2011 - 21:30

CYTAT(TAQILLA @ Fri, 07 Oct 2011 - 22:13) *
I pachną płynem do płukania a nie tą chemią z pralni


Bo płyn do płukania to czysta natura 06.gif 08.gif


Napisany przez: TAQILLA pią, 07 paź 2011 - 21:46

CYTAT(zilka @ Fri, 07 Oct 2011 - 22:30) *
Bo płyn do płukania to czysta natura 06.gif 08.gif

oj tam, oj tam
Jak się owinę "perfumowanymi perłami" albo innymi "aromatycznymi kaszmirami" to wiesz - jak w reklamie - I'm feeling attractive diabel.gif
icon_wink.gif

a zapach pralni chemicznej kojarzy mi się z zapachem środka do deratyzacji...

Napisany przez: Paula. pią, 07 paź 2011 - 21:54

CYTAT(zilka @ Fri, 07 Oct 2011 - 22:30) *
Bo płyn do płukania to czysta natura 06.gif 08.gif

To samo pomyślałam.

Ja też piorę wszystko co bezpośrednio dotyka ciała. Obowiązkowo piorę ręczniki przed pierwszym użyciem. Nie piorę okryć wierzchnich, garniturów i kostiumów itp.
A płynu do płukania u mnie w domu nie uświadczysz, nie znoszę jak mi ubrania "sztucznie" pachną, najbardziej lubię takie suszone latem na tarasie pachnące słońcem. Poza tym ja uwielbiam używać perfum i jakoś mi nie pasuje zbyt wiele zapachów "na sobie".

Napisany przez: TAQILLA pią, 07 paź 2011 - 22:13

Paula. ja z kolei z uwagi na to że suszę w suszarce, do prania dolewam płynu. Jeśli pranie kwalifikuje się do suszęnia na słońcu - płynu nie dolewam (pościel, ręczniki, koce itp).
Suszarka elektryzuje ciuchy - "niezmiękczone" wyjmuję z suszarki w formie jednej wielkiej kuli icon_wink.gif W USA kupowałam chusteczki antystatyczne do suszarki, w Polsce to ustrojstwo drogie jak diabli i płyn wychodzi ekonomiczniej.
Opatentowałam już jeden zapach płynu do płukania, któremu jestem wierna od lat i nie zmieniam. Udało mi się znaleźć podobny w Polsce i tym samym Silan zdobył nową klientkę icon_wink.gif

Napisany przez: amania pią, 07 paź 2011 - 22:25

To ja zupełnie na odwrót. Odkąd mam suszarkę przestałam używać płynu do płukania. I wyjmuję rzeczy miękkie i każdą oddzielnie (w sensie, że nie w kuli icon_wink.gif ).
Najbardziej zdumiewa mnie zawsze ta miękkość ręczników wyciągniętych z suszarki, mimo że są właśnie bez tego płynu.
A cieszy mnie to, że zniknęła potrzeba używania płynu, głównie dlatego, że strasznie brudził mi tę pralkową szufladę na proszki i płyny.
I choć bardzo miło wspominam czasy, kiedy ubrania pachniały nam lenorem, to faktycznie, tak jak pisze Paula, jeśli się używa perfum, to tych zapachów już wtedy trochę za dużo.

Aha.Niemowlakowi piorę bezwzględnie wszytko - nawet kurtki puchowe.

Napisany przez: TAQILLA pią, 07 paź 2011 - 22:35

ja ręczniki wolę szorstkie więc ida na wiatr a w suszarce tylko dosuszam.
amańku a suszysz na "pieprz" w suszarce? w sensie na opcji "do szafy" czy tam Extra Dry, czy na jakimś lżejszym programie? Bo może ja za mocno dosuszam?
No dobra, plątają się pewnie też dzięki rajstopom mojego dziecka, moim pończochom i innym tego typu długaśnym częściom garderoby które suszę z resztą ciuchów.

Napisany przez: KM pią, 07 paź 2011 - 22:38

To ja jestem odmieńcem. Żadnych ubrań przed pierwszym założeniem nie piorę ani sobie ani dziecku. Jak był młodszy to mu prałam, tak do trzech lat na pewno.
I teraz zaczęłam się zastanawiać czy może chociaż bielizny nie powinnam zacząć prać icon_rolleyes.gif

Napisany przez: aisha1111 sob, 08 paź 2011 - 09:40

piorę zawsze. bo nie wiadomo kto dotykał tego wcześniej - może do pudła spakował moją/mojego dziecka bluzkę facet, który po skorzystaniu z toalety nie wymył rąk, albo oglądała je pani z grzybica paznokci? a może po prostu leżały na podłodze, gdzie wszyscy chodzą w butach z dworu, jeżdżą wózkami widłowymi czy co tam jeszcze. wole jednak wyprać - no i nie pachną wtedy rzeczy nieprzyjemnie.

Napisany przez: Madie sob, 08 paź 2011 - 10:20

CYTAT(KM @ Fri, 07 Oct 2011 - 23:38) *
I teraz zaczęłam się zastanawiać czy może chociaż bielizny nie powinnam zacząć prać icon_rolleyes.gif


U mnie juz taka obsesja czystosci, ze nie jestem w stanie zalozyc niewypranej nowej bielizny.

Napisany przez: Magda EZ sob, 08 paź 2011 - 10:26

Moja szwagierka pracowała kiedyś w fabryce ręczników i mówi, że od tego czasu pierze wszystko przed założeniem/użyciem.
Ja się przyznam, że nie zawsze - czasem kupuję coś, co jest mi potrzebne od razu (np. sukienka na bal 29.gif ) i nie piorę.

Napisany przez: agabr sob, 08 paź 2011 - 10:41

CYTAT(moko. @ Fri, 07 Oct 2011 - 22:01) *
Cokolwiek kupują sobie, mężowi, czy dzieciom to, to piorę.

(no oprócz płaszczy, kurtek, ktore nie nadaja sie do prania w pralce)

Robie identycznie .b

Napisany przez: Hermia sob, 08 paź 2011 - 16:33

Piorę wszystko wszystkim domownikom z wyjątkiem: rzeczy które muszą być prane w pralniach chemicznie, kurtek i płaszczy, nie piorę rajstop (te po zakupie zawsze mrożę). Pierwsze pranko zazwyczaj w orzechach do prania plus olejek zapachowy, lawendowy lub pomarańczowy. Lucjan woli olejek zielone jabłuszko.

Napisany przez: Paula. sob, 08 paź 2011 - 19:53

Hermia mrożenie rajstop ma na celu wybicie bakterii, czy też jeszcze coś? Zaintrygowałaś mnie.

Napisany przez: jacek placek sob, 08 paź 2011 - 20:09

Ja tez zawsze wszystko piorę,nie wyobrażam sobie inaczej!!!
co do rajstop to też nie piorę,uważam,że jesli sa zapakowane no to chyba nikt ich tam za bardzo nie macał icon_wink.gif
co do mrożenia to slyszałam o tym,ale nigdy tak nie robiłam-ze takie zamrożone sa trwalsze,to znaczy od razu się nie drą,no ale nie wiem czy to prawda 32.gif

Napisany przez: menenka sob, 08 paź 2011 - 21:02

CYTAT(jacek placek @ Sat, 08 Oct 2011 - 20:09) *
co do mrożenia to slyszałam o tym,ale nigdy tak nie robiłam-ze takie zamrożone sa trwalsze,to znaczy od razu się nie drą,no ale nie wiem czy to prawda 32.gif


Właśnie po to mrozi się rajstopy. Moja Mama tak właśnie robi. Oczka się tak szybko nie puszczają.

Napisany przez: eve69 sob, 08 paź 2011 - 21:43

Piorę, tudzież pralka pierze, nie tylko ciuchy dziecięce, ale wszystkie które się da. Nowe ubrania są nasączane przez producentów masą substancji chemicznych poprawiających wygląd, zapobiegających gnieceniu, brudzeniu whatever. Myślę, że bakterie z rąk oglądaczy to przy tym pikuś.

Napisany przez: mama_do_kwadratu sob, 08 paź 2011 - 22:03

piorę wszystko, oprócz płaszczy etc.

a mrożenie rajstop mnie zafascynowało

Napisany przez: Eliszka sob, 08 paź 2011 - 22:11

A ja nie piorę a jedynie płuczę (program 3 cykle płukania i wirowanie), myślicie, że to za mało?

Napisany przez: szczurki2 sob, 08 paź 2011 - 22:50

Też piorę wszystko . Nie przeraża mnie flora bakteryjna z rąk oglądaczy a chemia użyta w produkcji.

Napisany przez: gravida nie, 09 paź 2011 - 15:54

Piore wszystko, co sie nadaje do wyprania. To, co czysci sie chemicznie, no coz, jakos uzywam bez tego. Robie to ze wzgledow higenicznych juz tu wspomnianych i estetycznych. Lubie miec rzeczy wyprasowane, a nowe nabytki ze sklepu nie zawsze takie sa. Lubie, jak ubrania sie nie klacza, a sporo nowych ciuchow zostawia warstwe malych klaczkow na skorze, jesli sie ich przedtem nie wypierze. Wiele ciuchow np. bawelniane koszule sa jak nawoskowane (pewnie lepiej sie prezentuja w sklepie, wiec trzeba je uprac, zeby "zmiekly".

Napisany przez: jacek placek nie, 09 paź 2011 - 21:00

A ja piorę tzn.tak jak piszecie pralka pierze, bo głównie myślę o tym ,że ktoś to przymierzał lub dotykał paluszkami.O chemii to myśle wtedy gdy kupie nową pościel.Mimo,że jest zapakowana w folię to piorę,bo strasznie mi smierdzi chemią=octem??czyli pewnie jakimiś utrwalaczmi koloru.Co do rajstop jeszcze, to czasem przed większym wyjściem np.na wesele, po wyjęciu z opakowania płuczę je w płynie Silan itp,zeby się nie czepiały jak tańcowac będę icon_biggrin.gif

Napisany przez: gosia123 pon, 10 paź 2011 - 08:19

Dla maluszka, którego jeszcze nie ma piorę wszystko i tak pozostanie przez jakiś czas. Dla Dominiki już w zasadzie nic nie piorę - jak ma brzydki zapach, to zwyczajnie nie kupuję. Swoich i męża też nie piorę po zakupie. Jakbym miała patrzeć, kto dotykał, to chyba bym zwariowała - mama pracowała całe życie w sanepidzie i takich rzeczy się nasłuchałam, że poza praniem wszystkiego, musiałbym zrezygnować również z jedzenia (np. parę lat temu piekarnię, która rozprowadzała pieczywo na nasze miasto prowadziło małżeństwo, które cierpiało na jakąś chorobę skóry - strasznie im się na dłoniach łuszczyła - wkrótce została zamknięta, ale jak sobie pomyślę, co jadłam zapewne 29.gif )

Napisany przez: Hermia pon, 10 paź 2011 - 09:54

Mrożę rajstopy zaraz po zakupie właśnie po to, żeby były trwalsze.
Mroziłam też jak żyła Misia pluszaki, żeby pozbawić je roztoczy i bakterii (tych pluszaków, których nie dało się wyprać).

Napisany przez: Asia... pon, 10 paź 2011 - 18:45

CYTAT(szczurki2 @ Sat, 08 Oct 2011 - 22:50) *
Też piorę wszystko . Nie przeraża mnie flora bakteryjna z rąk oglądaczy a chemia użyta w produkcji.


Dokładnie ja też piorę wszystko co da się w domowych warunkach uprać.Wszystkim domownikom.

Napisany przez: h_ania pon, 10 paź 2011 - 22:38

CYTAT(TAQILLA @ Fri, 07 Oct 2011 - 21:58) *
nie, jeśli pytanie pada w kontekście tak małego dziecka....


Pytanie było: "DO KIEDY?" chyba źle zrozumiałaś.............

Napisany przez: madzialenna śro, 12 paź 2011 - 16:47

Ja się dołączę do pytania i zadam dodatkowe
Do kiedy pierzecie dziecięce ciuszki w proszku typowym dla maluszków?

Napisany przez: Amarylis śro, 12 paź 2011 - 17:08

Ja (tj. ja, jako operator sprzętów domowych, m.in. pralki) piorę wszystkie nowe rzeczy. Nieważne czy moje, męża, czy dziecka. Jedynie kurtek, płaszczy itp. nie spotyka ten los.

A proszku dla maluchów używałam gdzieś do ok. 1 r.ż. córki.

Napisany przez: Paula. śro, 12 paź 2011 - 18:24

U mnie proszek "dla maluszków" w ciągłym użyciu, bo mam w domu alergików, więc głównie w takim piorę.

Napisany przez: Prada śro, 12 paź 2011 - 18:44

W proszku dla dzieci prałam zazwyczaj do zużycia 1 opakowania ok 1,8kg potem już w naszym.

Napisany przez: Eliszka śro, 12 paź 2011 - 20:47

CYTAT(madzialenna @ Wed, 12 Oct 2011 - 15:47) *
Ja się dołączę do pytania i zadam dodatkowe
Do kiedy pierzecie dziecięce ciuszki w proszku typowym dla maluszków?

Prałam w płatkach mydlanych (kupiłam chyba w sumie 6 pudełek) jakieś 3 miesiące, później w dzidziusiu jakieś kolejne 4-5. Prałam w nim wszystkie ubrania, łącznie z naszymi, bo przecież dziecko dotyka także naszych ubrań. Później prałam już w normalnych proszkach, chociaż coś mi mówi, że pierwszy był persil sensitive

Napisany przez: Adriannna śro, 12 paź 2011 - 21:15

CYTAT(TAQILLA @ Fri, 07 Oct 2011 - 22:13) *
Paula. ja z kolei z uwagi na to że suszę w suszarce, do prania dolewam płynu. Jeśli pranie kwalifikuje się do suszęnia na słońcu - płynu nie dolewam (pościel, ręczniki, koce itp).
Suszarka elektryzuje ciuchy - "niezmiękczone" wyjmuję z suszarki w formie jednej wielkiej kuli icon_wink.gif W USA kupowałam chusteczki antystatyczne do suszarki, w Polsce to ustrojstwo drogie jak diabli i płyn wychodzi ekonomiczniej.
Opatentowałam już jeden zapach płynu do płukania, któremu jestem wierna od lat i nie zmieniam. Udało mi się znaleźć podobny w Polsce i tym samym Silan zdobył nową klientkę icon_wink.gif


Mieszkajac w Szwajcarii mielismy w budynku wspolna pralnie i suszarnie (nawet fajne to bylo icon_wink.gif ) i wisiala tam informacja iz osoby uzywajace suszarki proszone sa o nie uzywanie plynu do plukania w czasie prania. Wg tej informacji plyn ten niszczy suszarki. :/

Napisany przez: Adriannna śro, 12 paź 2011 - 21:19

CYTAT(KM @ Fri, 07 Oct 2011 - 22:38) *
To ja jestem odmieńcem. Żadnych ubrań przed pierwszym założeniem nie piorę ani sobie ani dziecku. Jak był młodszy to mu prałam, tak do trzech lat na pewno.
I teraz zaczęłam się zastanawiać czy może chociaż bielizny nie powinnam zacząć prać icon_rolleyes.gif


KM kiedys w niemieckiej TV byl dokument wlasnie na ten temat. Co sie dzieje z ubraniami zanim trafia do sklepow. Co potem w sklepach...szczerze nie zalozylabym niczego bez wyprania...ba od tamtej pory mam nawet problem gdy musze cos przymierzyc i zanim sie zdecyduje dlugo sie zastanawiam czy na pewno dana rzecz jest mi potrzena 08.gif

Napisany przez: TAQILLA śro, 12 paź 2011 - 21:24

CYTAT(h_ania @ Mon, 10 Oct 2011 - 23:38) *
Pytanie było: "DO KIEDY?" chyba źle zrozumiałaś.............

z czytaniem ze zrozumieniem nie mam problemów -
za to niektórzy ze znajmością podstaw higieny jak najbardziej z tego co widać

Wszystko już chyba zostało napisane odnośnie nowych ubrań - ilość chemii utrwalającej jaka znajduje się na nowej odzieży jest tak zatrważająca, że nawet nie będę o tym pisać. Plus do tego sposoby przechowywania (magazyny z grzybem, piwnice niewentylowane itp), sposoby transportu, ekspozycji w sklepach itp. Często jedna bluzka od opuszczenia fabryki (czyli powiedzmy momentu uszycia) do chwili zakupu przez klienta jest w obiegu magazynowo-ekspozycyjnym nawet i 2 lata.
Do kompletu bakterie i zarazki innych osób, które nie tyle dotykały co przymierzały! tą odzież w slepie.
Czy potrzeba aż tak dużo wyobraźni?

Na pytanie "do kiedy?" odpowiem Ci pytaniem " Jaki miałby być powód zaprzestania prania nowozakupionej odzieży?"


odnośnie zaś pytania o pranie w proszku dziecięcym - prałam do ok. 3 r.ż. po czym stopniowo zaczęłam najpierw zmieniać dziecku proszek na nasz, później dolewać płyn do płukania.
Dlaczego?
Bo nie robiło mi to różnicy czy mam w domu jeden czy dwa rodzaje proszków, skoro i tak dziecięce rzeczy prałam osobno.

Napisany przez: Elak sob, 15 paź 2011 - 14:29

Oczywiście, że trzeba prać nowe ubrania. U mnie nie ma znaczenia dla kogo ubranie jest przeznaczone, wszystkie nowo zakupione ubrania lecą do pralki (przeważnie tylko kurtkom uchodzi to na sucho).
Co do mrożenia, to zimą w pudła lub siaty pakuję pluszaki i lecą na balkon w celu pozbycia się roztoczy. Czasem zwijam dywan i też wystawiam na balkon.


Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)