Nie chcę Cię zniechęcać, ale jakość tam była dla mnie iście PRLowska. Nie dość, że miałąm wrażenie, że śpię pod używaną pościelą
to jeszcze w pokoju było po prostu brudno (kurz). Jedzenie takie, że praktycznie obiadów nie jadłam, a na śniadanie przykładowo: plasterek żółtego sera, 2 kromki pieczywa, ciut masła i ciut paćki rybnej (wielkość 2 łyżeczek). I herbata. Kawy nie było ani razu. Dokładek nie przewidziano.
Żałowałam, że wykupilismy komplet posiłków, bo wiele osób stołowało się na mieście.
Na pocieszenie dodam, że małż uważa że wydziwiam, jemu smakowało, jemu było czysto i w ogóle o.k.
Dziecię alergiczne musiało spać w naprędce kombinowanej własnej pościeli, bo koce to na pewno nie były długo prane...
Acha, dziecku też nie za bardzo smakowało, ale przezyło ten tydzień i nawet nie schudło
Chabówka jest koło Zakopca - my tam byliśmy samochodem.
Acha, podczas wycieczki na Banię mój maluch miał 2 lata i 8mcy więc Twój 2,5 latek ma pełne szanse wejśc
Poza tym w Cegielskim jest świetlica/przedszkole gdzie można gratis zostawić dziecko gdy się chce odpocząć albo isc na zabieg. Bardzo miła Pani pilnuje i ewentualnie odprowadza potem do pokoju.
Jest rewelacyjny plac zabaw pod oknami (z okien panorama Rabki) - 3 zjeżdżalnie, małpi gaj, z 10 huśtawek, pociąg itp...
A w Rabce jest też Teatr Rabcio - codziennie spektakle dla dzieci (ale mój maluch 2,8 był za mały więc nie chodziliśmy), Muzeum Orderu Uśmiechu (w Rabkolandzie) i Muzeum Rekordów Guinnesa (też Rabkoland).
Generalnie nie było tak źle