Klaudia, wózek mieliśmy cały czas przy sobie. Ze względu na małe rozmiary naszego sprzętu i to, że można spakować go w torbę został potraktowany jako bagaż podręczny i przewieźliśmy go w schowku na pokładzie samolotu razem z naszymi 2 pozostałymi bagażami podręcznymi. Co do lizaka czy smoczka to zapomnieliśmy go wyciągnąć z torby i jak sobie przypomnieliśmy to już trzeba było siedzieć i być przypiętym pasami. Na Antku jednak, rożnica ciśnień nie zrobiła większego wrażenia. Lecieliśmy Wizzair'em. jak będziecie wchodzić na pokład samolotu to siadajcie w rzędach z numerami nieparzystymi - 3, 5, 7, 9 itd. W bagażu podręcznym nie można przewozić płynów o poj. powyżej 100ml - wywalają wszystkie balsamy, płyny do kąpieli, pasty do zębów itp.
Dla dziecka poniżej 2 lat można przewozić picie w pojemnikach o poj. większej niż 100ml pod warunkiem, że wszystkie otworzysz przy odprawie i dasz dziecku do picia albo samam spróbujesz. Przy odprawie to nawet paski trzeba ze spodni ściagać ;D
Karola, pogoda w tej chwili jest typowo angielska
pada. Ale od poniedziałku do soboty było znośnie a nawet opalaliśmy się jednego dnia, tak słońce prażyło
Dagmarka, dla Antka już mam większość ciuchów do 104cm bo kupiłam je już okazyjnie zanim zdecydowaliśmy się na wyjazd
ale oczywiście musiałam przegiąć i moje dziecko jest bogatsze o 3 pary butów, bluzę, czapkę z daszkiem, mnóstwo skarpetek
, gatki, pidżamę, bluzę-kamizelkę bez rękawów, kamizelkę puchową, kubek, tygryska, piłkę....hmmmm...czy ja czasem nie napisałam wcześniej, że Antek był już wyposażony
A my tak zaszaleliśmy, że musimy paczkę do Polski wysłać bo nie możemy się spakowac
Ale jak tu nie ulec kiedy bluzki kosztują 8zł, oryginalne buty sportowe 40zł i wiele innych atrakcyjnych rzeczy, które w Polsce są nawet 3-4 razy droższe...
pozdr