, a zwłaszcza takie''komunistyczne'':) Opcje

[Karrramba]

O, z Brandysa to zaczytywala się w "Śladami Stasia i Nel" i "Z panem Biegankiem w Abisyni". Super ksiązki, napisane z humorem, zarykiwalam się ze śmiechu.

[oliweczkas]

Z dzieciństwa pamiętam:
Zapałka na zakręcie
różne części Ani z Zielonego Wzgórza
Dzieci z Bulerbyn
O psie który jeździł koleją
Oto Kasia
Rok wielkiej przygody
Fotoplastykon
zaczytywałam się też w ksiązkach na pdstawie serialu "Beverly Hills 90210" - zresztą do dziś kocham ten serial

[anetadr]

Powieści Minkowskiego też bardzo lubiłam. "Dolinę światła" dostałam na koloniach i do tej pory ją mam z podpisami i życzeniami od kolonistów i kadry . "Z Panem Biegankiem w Abisynii" - fantastyczna książka, nie można się przy niej nudzić. Przypomniała mi się jeszcze "Opowieść pod psem (a nawet pod dwoma)" Janusza Meissnera (tego od "L jak Lucy" i "Żądła Genowefy") - świetnie napisana powieść o przygodach myśliwego i jego kolejnych psów. Bardzo lubiłam też Kuczyńskiego: "Atlantyda wyspa ognia", "Wynalazek" i "Zwycięzca". Poza tym: "Siedem stron naszego świata", "Zaułek Arlekina", "Wielki Rybak" i "Szata", "Karkołomna gra", "Diossos", "Kamienica pod magnolią", "Dziewczyna słonecznik", "Podróż z rondlem".

Była jeszcze taka książka, gdzie pewien chłopiec jeździł (chyba) z babcią. Kupowali włosy i robili z nich peruki i różne ozdoby. To chyba była powieść skandynawska, ale nie pamiętam tytułu.

Aneta

[maminka43]

W podstawówce dostałam jako nagrodę za dobre wyniki w nauce książkę''Czarne słońce''.To są bardzo drastyczne wspomnienia ludzi z obozów zagłady.Jaki motywem się kierowano wybierając taki tytuł dla dzisięciolatki????

Agnieszko i Skanno-mi też ta książka sie kojarzy....hmm..a niebyło to coś z serii Portrety,i to jakby Siesickiej jeszcze...

''O psie,który jezdził koleją''i ''Bajka o kotku i kogutku''-nie mogłam tego czytać,za bardzo wzruszające,uryczałam się nad tym tylko....(ale ja nawet pod krakowskim pomnikiem Dżoka ryczę).

[Agnieszka AZJ]

Agnieszko i Skanno-mi też ta książka sie kojarzy....hmm..a niebyło to coś z serii Portrety,i to jakby Siesickiej jeszcze...

To na pewno nie była Siesicka. I raczej nie z serii portrety, ale tu sobie ręki nie dam uciąć.

[skanna]

To na pewno nie była Siesicka. I raczej nie z serii portrety, ale tu sobie ręki nie dam uciąć.

Agnieszko, a nie kojarzysz przypadkiem tego, co zlinkowałam powyżej? Bo mnie okropnie męczy

[Agnieszka AZJ]

No nie kojarzę i mnie to złości, bo okładka wygląda znajomo. A może to właśnie to ???

Edit.:

Jest kilka na Allegro - chyba kupię, bo mnie będzie męczyć

Ten post edytował Agnieszka AZJ sob, 14 lis 2009 - 22:14

[skanna]

No właśnie...

[brzózka4]

Ja jeszcze pożerałam wręcz wszystkie książki Eugeniusza Paukszty - super przygodowe z jakimś dramatycznym wątkiem i także milosnym, np. ''Spod znaku żółwia'', ''Złote korony księcia Dardanów'', ''Wiatrołomy''.

[konto_usunięte]

No,dobry ten przypominacz,ale i tak brakuje tam wielu książek
Taka raczej dla chłopców książka,akcja toczyła się w Krasnymstawie,bohaterem był Adam,byli tez jego koledzy...mieli pistolety i walczyli z niemcami,bo to wojna była...I cos tam było albo tytuł,albo rozdział pt''Uwaga,Piegowaty''...Kojarzycie może?

pewnie, że kojarzymy
Ryszard Liskowacki "Związek Sprawiedliwych".
świetna.

[Karrramba]

Ktoś czytał "Jak połknęłam żabę" Aliny Korty? Ksiązka i do posmiania się i do wzruszenia.

[semi]

W podstawówce dostałam jako nagrodę za dobre wyniki w nauce książkę''Czarne słońce''.To są bardzo drastyczne wspomnienia ludzi z obozów zagłady.Jaki motywem się kierowano wybierając taki tytuł dla dzisięciolatki????

Maminko, ja na tym samym etapie edukacji dostałam "Numery mówią" - tematyka podobna. Coś mi się zdaje, ze dobór lektury byl czysto przypadkowy - ot, kupowano co w ręce wpadło


"Dolinę światła" uwielbiałam. Wogole lubiłam Minkowskiego. I Tomków całą serię-mamy zresztą większośc jeszcze od mojego dzieciństwa, Leosiowi też sie podobają.

a"Puc, Bursztyn i goście" pamiętacie? i "Przygody Tomka Sawyera":). wiele z moich lektur dzięki rodzicom przetrwało do teraz, Leo korzysta. Przepadły tylko te, które miałam w gazetowych wydaniach - Karol May np niestety.

[maminka43]

Rzodkiewko-tak,to ''Związek sprawiedliwych''!!!Och,dzięki wielkie za przypomnienie.Jednak coniektórzy pamiętają....Bardzo się cieszę

I jeszcze taka też dla chłopaków(miałam dużo starszego brata )w zielonkawej okładce,polski autor-o robieniu latawców.Krok po kroku,różniastych,z ilustracjami(ale bez fotografii)czytałam to tysiące razy jako jedną z pierwszych lektur(ze 6 lat miałam)...Co to mogło być,kojarzycie?

Teraz same nowomodne książki piszą,a tamte to były''życiowe''!

[Artola]

Tak, tamte książki były "życiowe", ale większość książek naszego dzieciństwa i młodości pisane były niestety już innym językiem niż współczesne i odnosiły się do tamtych czasów. I moje dziecko przebrnąć przez większosć już nie może, bo nie zna realiów i nuuudne

"Puca..." pamiętam, jeszcze podobne "Kocia mama i jej przygody", "Bułeczka", zaczytywałam się A później Siesicka, Musierowicz, do dziś lubię czasem do nich wrócić

[katiek]

Bułeczka, Małgosia kontra Małgosia i ukochane Małpeczki z naszej półeczki. Moja Kinga też się w Małpeczkach zakochała-skserowałam te z biblioteki boby ich nie oddała, a kupić ich się zwyczajnie nie da

[April.]

Małpeczki kupiłam chyba dwa lata temu na allegro . Czasami można trafić

[Tusiol]

Może już ten tytuł padł a ja przeoczyłam: Irena Zarzycka "Dzikuska".
Uwielbiałam. Ale jakimś cudem wyparowała mi z półki.

Poza tym czytam i czytam te tytuły. Rany poczułam się, jak przed hmmm wielu laty , jak buszowałm po bibliotekach, księgarniach, antykwariatach.
Wiele z nich z chęcią przeczytam jeszcze raz.
Wiele tytułów uciekło z pamięci i teraz sobie dopiero przypominam.

[maminka43]

Tusiol-no,ja też byłam zdumiona i uradowana jak podczas czytania kolejnych postów przypominałam sobie te książki....Troszkę podpowiedzi i zaraz mózg zaczyna żwawiej pracować
Przez wiele lat dziecinnych moim marzeniem było,zeby mnie zamknęli w bibliotece na noc....Ach,mogłabym łazić między regałami,czytac do woli...ech...

'''Dzikuska''to była skandalizująca powieść,prawie jak''Skiroławki''Nienackiego

Nad linkiem podanym przez Mcda siedziałam do rana!

[bubka]

A ja powiem, że moim ulubioną książeczką był "Mikołajek" Goscinnego. Rozbrajał po prostu humorem. Takich fajnych książeczek dla dzieci, jak te pięć pierwszych, po raz kolejny się nie pojawiło jak dla mnie.