Założycielki wątku chaton, marghe, Gosia z edziecka , harkon, domi, Bianka ,Carrie ,kasiarybka,Inana, czytam wątek w kółko od początku do 2012 roku
Jesteście w ogóle czasem na forum ? Potrzebuje kopa
Byłam w 2010 r. przez chwilę ,w 2012 i jestem teraz buuu ,dokładnie w zeszłym roku dopadły mnie straszne ataki paniki ,lęk no i wiadomo lęk przed lękiem i już nie czekałam z podjęciem regularnej terapii indywidualnej ,od marca 2016 do teraz chodzę i już miałam mniej więcej od października do końca grudnia czas bez napięć i lęków i kuźwa z pojawieniem się nowego roku zaczęło się ,na razie lekko ale czasem mocniej dowali i boję się znowu tej choroby że wróci że będzie strasznie i bezsensu - najbardziej nie lubię i boję się natrętnych myśli że jestem opętana czy coś. I tak się zastanawiam to co mi dała ta terapia skoro to " g..no" znowu wraca .
Tak bardzo jestem ciekawa co u Was, chwaliłyście lata terapii itp. czy nadal jest dobrze lepiej ??
Chcę wierzyć że ten rok terapii spowoduje że przynajmniej nie wpadnę w spiralę lęku jak rok temu oby do wiosny/lata ,ten okres po nowym roku zawsze jakoś ciężki mam ,nie wiem czemu