To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

I kwartał 2017

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
camillaz
Halo, jest tu kto? icon_wink.gif Że też jeszcze nikt takiego wątku nie założył, już nawet terminy na marzec powinny się pojawiać icon_wink.gif
MeldujÄ™ siÄ™ z terminem na 18 lutego icon_smile.gif
magda208
Camilaz jak coś to wbijaj do nas na 4 kwartał 2016
Partolciaa
Witaj Camillaz!!!
To i ja siÄ™ meldujÄ™ z terminem na 15 stycznia. icon_smile.gif
Tigerek
17-19.03 icon_smile.gif
Agula9
Zbiera siÄ™ 2017 rocznik icon_biggrin.gif

Gratulacje dziewczynki, spokojnych ciąż ciaza.gif
Mili84
Witam jakas cisza tu , za starych czasów to wrzało ...jestem mamuśka z Lutusiów 2007 i Stycznia 2010 no i teraz będę mamuśka z Marca 2017 icon_smile.gif
Partolciaa
Cześć Mili
No niestety nikt się za bardzo nie udziela....a szkoda bo w gronie osób które przeżywają to samo zawsze jest raźniej. Jak się czujesz?? Masz jakieś dolegliwości ciążowe??
Tigerek
Hej hej icon_smile.gif
witamy w naszym skromnym gronie icon_wink.gif
Partolciaa
Tigerek a Ty jak siÄ™ czujesz??
magda208
CYTAT(Mili84 @ Mon, 05 Sep 2016 - 17:58) *
Witam jakas cisza tu , za starych czasów to wrzało ...jestem mamuśka z Lutusiów 2007 i Stycznia 2010 no i teraz będę mamuśka z Marca 2017 icon_smile.gif


Ano tak kiedyś było. Teraz mało chętnych na pogaduchy. Ale oby wam się wątek rozrósł.
Spokojnych ciąż.
Agula9
Nasz IV kwartał ruchliwy icon_smile.gif Może i tu się rozkręci jak się gadułki zbiorą icon_smile.gif
Tigerek
icon_smile.gif

Ja od wczoraj 2. trymestr icon_biggrin.gif - mdłości bez zmian, całodobowo, do tego zgaga - wesoło icon_wink.gif

To moja 3. ciąża, jak widać w sygnaturce, pożegnaliśmy przedwcześnie dwoje Dzieci, więc tak naprawdę to podświadomie ciągle w strachu. Jutro usg genetyczne, jeśli będzie wszystko ok to łudzę się, że przestanę siębać icon_wink.gif

A co u Was icon_wink.gif ?
Partolciaa
U mnie jest 21 tydzień 2 dzień i mdłości miałam bardzo długo, jeszcze do teraz mnie trzymają ale nie są już tak dokuczliwe jak wcześniej, teraz sporadycznie mnie łapie, dzisiaj mam kiepski dzień bo wczoraj chyba coś zjadłam co mi zaszkodziło i od rana głowa w kibelku no ale już teraz mi lepiej.
Ja byłam tydzień temu na połówkowym i wszystko w porządku jest i spodziewam się córeczki (mam nadzieje że już jej nic nie wyrośnie między nóżkami albo że przy porodzie się nie okaże że chłopak icon_razz.gif)

Strata wcześniejszych ciąż na pewno budzi Twój strach, ale nie przejmuj się bo to nie działa dobrze na Ciebie i dziecko. Daj koniecznie znać po usg jak poszło i czy wszystko w porządku.
A masz jakieś przeczucie co do płci??
Tigerek
My już po badaniu, Niunia ma 7 cm długości, nie stwierdzono żadnych wad na ten moment, przy czym uparło się Dziecię i ni cholery nie pozowało od frontu, wkurzane przez lekarza spokojnie pchało paluszek do buzi i wszelkie przymusy do obrócenia się potraktowało ze stoickim spokojem icon_smile.gif - ale przezierność karkowa, serce, główka ok.

Co do płci - nie wiem icon_smile.gif - poprzednio od początku wiedziałam, teraz chyba jest mi tak bardzo wszystko jedno icon_razz.gif że przeczuć nie mam icon_wink.gif

Za 4 tygodnie kontrola więc może wtedy się ujawni.

Za to mam inną prywatną walkę, przed ciążą miałam insulinooporność, więc teraz z automatu zakwalifikowano mnie - bez krzywej, bo niebezpieczne - jako cukrzyka ciążowego icon_wink.gif - co w sumie nie do końca jest prawdą; w każdym razie popsuł mi się glukometr i 3 dni doprowadzał do zawału horrendalnie wysokimi cukrami, wyciągnęłam stary swój (używałam nowego od diabetologa) i cukry w normie... znaczy niskie icon_wink.gif
pipistrellus
Tigerek Z całego serca gratuluję!! Niech dzieciaczek rośnie zdrowo icon_smile.gif
Tigerek
Hej hej pipi icon_smile.gif - widzę, że Ty na samym finiszu icon_smile.gif - a tutaj jakoś pusto...
Mili84
hej dziewczyny co do mojego samopoczucia "odpukac w niemalowane icon_razz.gif" czuje sie bardzo dobrze zero dolegliwości , na początku mnie plecy z boku bolały bardziej obstawiałam ze to nerki w połaczeniu z bólem jajników ale z tych moich bóli wyszedł test pozytywny icon_biggrin.gif jedynym moim objawem ciążowym to to że musze w ciągu dnia uciąc sobie drzemka chociaz 30 min i moge dalej funkcjonowaćicon_biggrin.gif W 1-wszej ciąży wymioty od samego poczatku i mega zgaga do końca ciązy w 2 giej tak jak i teraz w 3ciej icon_biggrin.gif
AnetaT
No To witam siÄ™ i Ja icon_smile.gif
Mam na imię Aneta. Jest To moja druga ciąża. Termin od 16.03 - wg miesiączki do 26.03.2016 wg usg icon_smile.gif Więc albo Ryba albo Baran icon_smile.gif
Tigerek
Hej Anetko icon_smile.gif to my po sÄ…siedzku z terminami icon_smile.gif

Ja po konsultacji u diabetologa icon_smile.gif - w dzień cukry niskie, po posiłku niskie, na czczo rano wyższe. Efekt końcowy - insulina na noc icon_sad.gif - wszystkie parametry nerkowe, wątrobowe, cholesterol - cudo icon_smile.gif
AnetaT
U nas na razie też cisza i spokój z wynikami. Prenatalne też wyszły spoko. Przezierność karkowa delikatnie powyżej normy ale nie do takiego stopnia aby było się czym denerowac. Teraz kolejne badania 11 października będę robić. A kolejne USG prenatalne mamy wyznaczone na 10 listopada. Jedynie co to wciąż brak apetytu ale ma to swoje plusy. icon_smile.gif
AnetaT
Allleeeeeeeeee u nas ciszzzzza....
Dziewczyny obudźcie się icon_smile.gif
Tigerek
SiÄ™ budzimy.

Ja od wczoraj na antybiotyku, alergia się odezwała zapaleniem zatok - rozsadza mi głowę, policzki, nos. A że u mnie często jest zespół zatokowo-oskrzelowy to niestety od razu antybiotyk :/

Okazuje się, że człowiek to dziwna istota, kilka razy dziennie się kłuję nakłuwaczem od glukometru, nieraz boleśnie i nie ma problemu, a pena z igłą jak włosek wbić sobie w udo nie potrafię. Pierwszego wieczora siedziałam kwadrans i nie wiedziałam, czy śmiać się czy płakać, w końcu poszłam spać. Wczoraj niestety przebudziłam męża i on mi podał zastrzyk, sam się zadeklarował icon_wink.gif - normalnie blokadę mam i nie potrafię w nogę wbić icon_wink.gif - co innego pstryknąć i igła sama się wbija a inaczej wbić samemu icon_razz.gif
AnetaT
Ha ha ha icon_smile.gif dobre icon_smile.gif Dobrze że chociaż mąż zadziałał icon_smile.gif
Mnie też dopadło choróbsko ale to na początku września i jakoś herbatką z malinami wypędziłam dziadostwo icon_smile.gif
do dziś jestem troszkę pociągająca ale to już na spokojnie.
Chyba muszę przeprosić się z moją cieplejszą piżamką icon_smile.gif
Ja dziś melduje się z pracy ale jutro mam wole icon_smile.gif z dziedzicem mym musze udać się do poradni psychologiczno - pedagogicznej.
Kacper zaczął przedszkole w tym roku. Chciała bym aby Panie indywidualnie też z nim pracowały ale na to już musze załatwić papiery od psychologa i logopedy.
więc działamy. icon_smile.gif a ja przy okazji sobie odpocznę bo nie będę musiała się o 5:20 zrywać z łóżka icon_smile.gif
Tigerek
AnetaT - a jak to jest w końcu z tymi malinami? Wolno nam czy nie ? bo ja już głupieję... nasłuchałam się o obostrzeniach do wypęku icon_razz.gif
AnetaT
Wiesz co nic nie slyszalam że nie wolno malin w ciąży. Jadlam i owoce prosto z krzaka i leczylam przeziębienie soki z malin. I ja i klusek czujemy się ok.
Mili84
Witam dziewczyny to i ja dołączę do grona rozchorowanych od 4 dni chyrlam tak że mało płuc nie wypluje normalnie mala to ma chyba rock end roll-a w środku ale dziś ide do lekarza leczyłam sie czosnkiem cebulą miodem i syropem stodal pozatym inhalacje już dzis jest w miarę ok nie mam tego kaszlu tak non stop no cóż taka to pogoda odpornośc obniżona dzieciarnia choruje i mnie dopadło a rzadko choruje.
AnetaT
Ja już oki ale w pracy przekazalam chorobę dalej więc pewnie lada moment do mnie wróci. Dziedzic znów chory i do przedszkola nie idzie i pewnie też coś od niego złapie :\ eh.
Tak poza tym to czasami mam wrażenie że czuje ruchy kluska ale głowy nie daje. icon_smile.gif bo wydaje mi się że 15 tydzień to za wcześnie. Pewnie we flaczkach mi coś jezdzi icon_biggrin.gif
Tigerek
Ja dziś się czuję jakaś taka lekko obolała. Jakby skóra w nocy się naciągała icon_smile.gif

Poza tym mój małż dziś nocuje u teściowej bo ma przeskok z drugiej zmiany na pierwszą, a pracuje w innym mieście i straszliwie dziwnie mi. No i czeka mnie druga walka o podanie sobie insuliny... już pomarudziłam w innym wątku ale mam cyrk z cukrem na czczo, wychodzi mi, że po insulinie mam wyższy icon_razz.gif masakra jakaś.
AnetaT
U mnie dziś spadek formy. Chyba pogoda bo spać mi się chce cholernie... Najlepiej zawinela bym się w koc i poszła spać. Ale pranie samo się nie zrobi... Na szczęście już tylko dwa dni pracy i weekend. Będę spać icon_smile.gif
AnetaT
U mnie dziś spadek formy. Chyba pogoda bo spać mi się chce cholernie... Najlepiej zawinela bym się w koc i poszła spać. Ale pranie samo się nie zrobi... Na szczęście już tylko dwa dni pracy i weekend. Będę spać icon_smile.gif
Tigerek
U mnie też spadek formy icon_razz.gif - zmęczona, marudna, obudziłam się - aż wstyd - o 10.30 icon_razz.gif - ale fakt z pobudką o 6.00, żeby zmierzyć cukier i okazało się że o tej porze jest w normie, nawet poniżej 90 icon_biggrin.gif - w końcu, dopiero potem znowu rośnie. Czyli nocny i poranny mam nisko icon_smile.gif - chyba czekają mnie pobudki o 6.00 na glukometr i kanapkę.
Tigerek
Hej hej ... jest tu kto icon_smile.gif ?

My po kolejnej kontroli, Maluch mnie mało do zawału nie doprowadził, położna próbowała podłączyć KTG, zrobiła 2 objazdy po całym brzuchu i nie było tętna... widzę po niej, że nie mniej zdenerwowana niż ja. W końcu z okrzykiem "dorwałam!" - nareszcie uśmiech. Dziecko tak umiejętnie uciekało przed sondą, że się z nią dosłownie mijało. I to tak, że drogi poszukiwań i drogi ucieczki się nie przecinały icon_wink.gif - myślałam, że poznamy płeć, ale dopiero za miesiąc icon_smile.gif

DziÅ› po konsultacji u endokrynologa, tsh 2.2 uznane za zbyt wysokie i do zbicia Euthyroxem. Poza tym jest super icon_wink.gif

A co u Was icon_smile.gif ?
Partolciaa
U mnie wszystko dobrze.
Młoda szaleje w brzuchu już coraz częściej. W piątek idę na badanie obciążenia glukozą. Na samą myśl coś mi się robi. Za tydzień mam wizytę u lekarza i już się nie mogę doczekać aż zobaczę co tam u niej słychać. Chyba mi się przekręciła bo już inaczej ją czuje. Na ostatniej wizycie była ułożona miednicowo, zobaczymy jak teraz.
Pogoda jest tragiczna. Zimno, deszcz, wiatr. Z domu się wychodzić nie chce a niestety trzeba.

Tigerek - ja jak byłam na wizycie w 17 tygodniu to też położna chciała sprawdzić serduszko i jak przykładała sondę to tak samo nic nie było słychać normalnie serce tak mi zaczęło walić bo się przestraszyłam że coś nie tak jest a okazało się że po prostu Mała nisko jeszcze była osadzona i ona za wysoko jej szukała, ale strach na moment się pojawił. Także Cię rozumiem.
Tigerek
Mnie chyba obciążenie glukozą ominie, bo z racji insulinooporności z automatu mi wpisali cukrzycę - może akurat icon_wink.gif

U nas też wieje tragicznie, Malucha nie czuję bo ze mnie jest niestety duży kawał baby więc to potrwa icon_wink.gif - troszkę szkoda, że jeszcze nie wiemy, co to za Anonim icon_biggrin.gif - już by mnie korciło szukanie jakiś drobiazgów icon_smile.gif
AnetaT
Ja właśnie wracam z pracy. Pogoda poskudna. Zjem obiad i pewnie nyny pójdę. Bo tak się nie da... Męczy mnie już to chodzenie do pracy ale jeszcze trochę wytrzymam. Ogólnie pracę mam biurowa więc jest spoko ale codziennie bardzo kluje mnie z lewej strony. Dopiero jak odleze to ból mija.
Co do dziecka to najważniejsze aby było zdrowe ale ja chciałabym drugiego syna a partner córeczkę icon_smile.gif
Wizytę mam 20 października i dowiem się co to za ziele we mnie mieszka icon_smile.gif
Tigerek
AnetaT - i jak icon_smile.gif ?

U nas na pokładzie chłopiec icon_wink.gif - oczywiście dla dziewczynki mieliśmy wybrane 1 imię, dla chłopca kilkanaście.

USG połówkowe za nami, poza drobnym faktem, że Brzdąc nie pozwolił sobie obejrzeć serca to wszystko ok. Jeszcze zanim zaczęliśmy USG lekarz poinformował mnie, że z racji cukrzycy (kwestia dyskusyjna icon_wink.gif ) należy mi się echo serca maluszka na NFZ i mam skierowanie do Poznania. Dobrze, że lekarz powiedział mi o tym skierowaniu PRZED usg, bo w kontekście niemożności sprawdzenia przepływów w sercu w trakcie usg informacja o wykonaniu echa pewnie by mnie dobiła i zaczęłoby się czarnowidztwo. Jednak mimo wszystko na dnie serca jakiś strach się pojawił.
Dyskusyjność mojej cukrzycy przed ciążowej polega na tym, że de facto miałam/mam insulinooporność, co jest stanem przedcukrzycowym a nie cukrzycą sensu stricte. Jednak trochę się martwię.

A co u Was?
Mało nas troszkę i barszo tu cicho icon_wink.gif
camillaz
Ooo, widzę, że się troszkę ruch zrobił icon_wink.gif
A ja temat założyłam i zapomniałam 43.gif

Zaraz nadrobię zaległości, ale najpierw napisze co u nas icon_wink.gif
Trzecią ciążę znoszę naprawdę super. Mdłości miałam od 6 tc do około 14, teraz zupełny spokój, jak maluch śpi, to zapominam, że w ogóle w ciąży jestem icon_wink.gif Ale to też pewnie przez obowiązki, niby "siedzę" w domu, ale przez cały dzień jest co robić i jeszcze czasu brakuje.

W czwartek byłam zrobić krzywą cukrową i naprawdę przeżyłam szok 06.gif
W pierwszej ciąży to badanie przeszłam w miarę ok, dopiero tak w połowie zaczęłam się źle czuć, ale udało się dokończyć. W drugiej ciąży musiałam powtarzać, bo czułam się cały czas okropnie i wszystko zwymiotowałam... W ogóle za drugim razem udało się badanie dokończyć tylko dlatego, że cały czas leżałam.
A teraz nie było mi zupełnie nic 06.gif Tylko podczas picia mi się cofało, bo smak jak dla mnie okropny. Przesiedziałam sobie na luzie te 2h z książką, nawet ledwo się zorientowałam, że już pierwsza godzina minęła i czas się zgłosić na pobranie icon_wink.gif W ogóle z powrotem zrobiłam sobie 20-minutowy spacerek do domu, ogarnęłam mieszkanie (bo mąż z samego rana został sam z dziećmi, więc wiadomo co się działo icon_wink.gif ) i dopiero później zjadłam śniadanie. Naprawdę w szoku byłam, bo nastawienie po moich doświadczeniach z tym badaniem miałam kiepskie, przeżywałam strasznie jak to będzie icon_wink.gif

Oby wszystko było takie super w tej ciąży, bo martwi mnie, że dopadnie mnie cholestaza, miałam okropną w pierwszej ciąży. W drugiej wyszła po 38tc (badanie w piątek), po weekendzie chciałam się zgłosić do szpitala (pewnie by wywoływali), ale w nocy z niedzieli na poniedziałek wody mi odeszły i tak czy siak urodziłam, mądry synek wiedział, że trzeba uciekać 08.gif

No ale ogólnie strasznie szybko mi to wszystko leci, jak idę po miesiącu na wizytę, to mam wrażenie, że dopiero co tam byłam icon_wink.gif
A USG połówkowe super wyszło, z maluszkiem wszystko ok pod każdym względem. Akurat sobie buszował po brzuszku, lekarz się śmiał, bo kopał mu w głowicę icon_wink.gif A jak już wszystko było sprawdzone i pomierzone, to sobie trochę pooglądaliśmy jak paluszki do buźki wkłada, słodkości! icon_biggrin.gif
Naz
Camillaz to jak, trzeci muszkieter będzie? icon_wink.gif
camillaz
Naz, nie mam pojęcia, ma być niespodzianka icon_wink.gif Chociaż bardziej pasowałby mi trzeci syn, już mam wprawę i w ogóle 04.gif
A Tobie kochana widzę, że się Księżniczka trafiła wśród Rycerzy 02.gif Gratuluję! icon_smile.gif Będzie miała obstawę w przyszłości, tylu starszych braci do obrony icon_smile.gif

Ja na początku byłam przekonana, że córa będzie, chociaż nie wiem czy to moje przeczucia, czy już mi tak wszyscy wmówili, że teraz dziewczynka musi być, skoro już mam dwóch chłopców icon_wink.gif
A teraz to już sama nie wiem, okaże się na porodówce icon_wink.gif
Tigerek
Ja zaczynam mieć nerwa przed czwartkową wyprawą i badaniami, no niby formalność ale nerw jest. Rozkładam warsztat bombek wstążkowych dla "odchamienia się" icon_razz.gif
camillaz
Tigerek bombki powiadasz icon_wink.gif Ja mam ostatnio fazę na dzierganie na drutach, zrobiłam kilka czapeczek dla noworodka, ale to tak dla rozrywki, bo ta włóczka, którą miałam, trochę "drapiąca" jest jak dla mnie.
Musze kupić jakąś milusią, bo dla maluszka chciałam czapę wydziergać, w lutym się pewnie jeszcze przyda icon_smile.gif

anula25
Hejka, melduje sie z terminem na 20 luty icon_biggrin.gif camillaz piekne te czapunie icon_smile.gif
Tigerek
hej hej icon_smile.gif

My po kolejnej kontroli, z Młodym wszystko ok, za to u mnie albo w łokciu albo w nadgarstku stan zapalny popularnie zwany cieśnią. Czyli tracę czucie w prawej dłoni, a ja stricte praworęczna... do 2 tygodni po porodzie powinno minąć. Oby.
Naz
Wpadam tu pokibicować, bo godzina zero coraz bliżej, a tu żywej duszy!
Dziewczyny, co u was? Jak mija odliczanie? icon_biggrin.gif
Tigerek
U nas remontowo, porzÄ…dkowo, zakupowo icon_biggrin.gif

Obecnie coraz bardziej czuję, że Młody coraz większy, szczególnie jak postanowi wyciągnąć piętkę tuż nad moim pępkiem, boli icon_wink.gif

Powolutku wieczorem pojawia się lekka opuchlizna na kostkach, ale na szczęście schodzi po nocy, zgaga nie odpuszcza już w ogóle, kręgosłup jakby chciał pęknąć - chyba natura nas tak ukształtowała, żebyśmy nie mogły się doczekać porodu?
pipistrellus
Jak dobrze, że się odezwałaś Tigerku. Zaglądam to ze względu na ciebie, ale wątek jest cichutki. Już tak niewiele do końca! Planujesz rodzić sn czy cc?
Tigerek
Chciałabym SN, okulistka przeciwwskazań nie widzi, Młody za wielki jeszcze icon_razz.gif nie jest. Kręgoslup nikogo nie obchodzi więc może się uda icon_wink.gif

Jesteśmy na etapie dyskusji o wyborze szpitala, nasz wojewódzki pod psem, właśnie wypierniczyli ordynatora, o 8 lat za późno; nowego nie ma, anarchia. Trzeba będzie podjechać gdzie indziej icon_wink.gif
Dirty Diana
Tigerku...Jakże się cieszę! Gratuluję Ci serdecznie.
Naz
Trzymam już kciuki, za szybki i bezbolesny icon_wink.gif
Tigerek
Czekamy icon_biggrin.gif - w czwartek lekarz na kontroli narobił alarmu " to już się dzieje" bo rozwarcie 3 cm. Wróciliśmy do domu i wciąż ani jednego skurczu icon_wink.gif do 17.go Młody ma czas icon_smile.gif modlimy się, żeby mój GBS mu krzywdy w międzyczasie nie narobił icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.