Halo, jest tu kto? Że też jeszcze nikt takiego wątku nie założył, już nawet terminy na marzec powinny się pojawiać
MeldujÄ™ siÄ™ z terminem na 18 lutego
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > maluchy > ciąża i porÄ‚Å‚d
Halo, jest tu kto? Że też jeszcze nikt takiego wątku nie założył, już nawet terminy na marzec powinny się pojawiać
MeldujÄ™ siÄ™ z terminem na 18 lutego
Camilaz jak coś to wbijaj do nas na 4 kwartał 2016
Witaj Camillaz!!!
To i ja siÄ™ meldujÄ™ z terminem na 15 stycznia.
17-19.03
Zbiera siÄ™ 2017 rocznik
Gratulacje dziewczynki, spokojnych ciąż
Witam jakas cisza tu , za starych czasów to wrzało ...jestem mamuśka z Lutusiów 2007 i Stycznia 2010 no i teraz będę mamuśka z Marca 2017
Cześć Mili
No niestety nikt się za bardzo nie udziela....a szkoda bo w gronie osób które przeżywają to samo zawsze jest raźniej. Jak się czujesz?? Masz jakieś dolegliwości ciążowe??
Hej hej
witamy w naszym skromnym gronie
Tigerek a Ty jak siÄ™ czujesz??
Nasz IV kwartał ruchliwy Może i tu się rozkręci jak się gadułki zbiorą
Ja od wczoraj 2. trymestr - mdłości bez zmian, całodobowo, do tego zgaga - wesoło To moja 3. ciąża, jak widać w sygnaturce, pożegnaliśmy przedwcześnie dwoje Dzieci, więc tak naprawdę to podświadomie ciągle w strachu. Jutro usg genetyczne, jeśli będzie wszystko ok to łudzę się, że przestanę siębać A co u Was ?
U mnie jest 21 tydzień 2 dzień i mdłości miałam bardzo długo, jeszcze do teraz mnie trzymają ale nie są już tak dokuczliwe jak wcześniej, teraz sporadycznie mnie łapie, dzisiaj mam kiepski dzień bo wczoraj chyba coś zjadłam co mi zaszkodziło i od rana głowa w kibelku no ale już teraz mi lepiej.
Ja byłam tydzień temu na połówkowym i wszystko w porządku jest i spodziewam się córeczki (mam nadzieje że już jej nic nie wyrośnie między nóżkami albo że przy porodzie się nie okaże że chłopak ) Strata wcześniejszych ciąż na pewno budzi Twój strach, ale nie przejmuj się bo to nie działa dobrze na Ciebie i dziecko. Daj koniecznie znać po usg jak poszło i czy wszystko w porządku. A masz jakieś przeczucie co do płci??
My już po badaniu, Niunia ma 7 cm długości, nie stwierdzono żadnych wad na ten moment, przy czym uparło się Dziecię i ni cholery nie pozowało od frontu, wkurzane przez lekarza spokojnie pchało paluszek do buzi i wszelkie przymusy do obrócenia się potraktowało ze stoickim spokojem - ale przezierność karkowa, serce, główka ok.
Co do płci - nie wiem - poprzednio od początku wiedziałam, teraz chyba jest mi tak bardzo wszystko jedno że przeczuć nie mam Za 4 tygodnie kontrola więc może wtedy się ujawni. Za to mam inną prywatną walkę, przed ciążą miałam insulinooporność, więc teraz z automatu zakwalifikowano mnie - bez krzywej, bo niebezpieczne - jako cukrzyka ciążowego - co w sumie nie do końca jest prawdą; w każdym razie popsuł mi się glukometr i 3 dni doprowadzał do zawału horrendalnie wysokimi cukrami, wyciągnęłam stary swój (używałam nowego od diabetologa) i cukry w normie... znaczy niskie
Tigerek Z całego serca gratuluję!! Niech dzieciaczek rośnie zdrowo
Hej hej pipi - widzę, że Ty na samym finiszu - a tutaj jakoś pusto...
hej dziewczyny co do mojego samopoczucia "odpukac w niemalowane " czuje sie bardzo dobrze zero dolegliwości , na początku mnie plecy z boku bolały bardziej obstawiałam ze to nerki w połaczeniu z bólem jajników ale z tych moich bóli wyszedł test pozytywny jedynym moim objawem ciążowym to to że musze w ciągu dnia uciąc sobie drzemka chociaz 30 min i moge dalej funkcjonować W 1-wszej ciąży wymioty od samego poczatku i mega zgaga do końca ciązy w 2 giej tak jak i teraz w 3ciej
No To witam siÄ™ i Ja
Mam na imię Aneta. Jest To moja druga ciąża. Termin od 16.03 - wg miesiączki do 26.03.2016 wg usg Więc albo Ryba albo Baran
Hej Anetko to my po sÄ…siedzku z terminami
Ja po konsultacji u diabetologa - w dzień cukry niskie, po posiłku niskie, na czczo rano wyższe. Efekt końcowy - insulina na noc - wszystkie parametry nerkowe, wątrobowe, cholesterol - cudo
U nas na razie też cisza i spokój z wynikami. Prenatalne też wyszły spoko. Przezierność karkowa delikatnie powyżej normy ale nie do takiego stopnia aby było się czym denerowac. Teraz kolejne badania 11 października będę robić. A kolejne USG prenatalne mamy wyznaczone na 10 listopada. Jedynie co to wciąż brak apetytu ale ma to swoje plusy.
Allleeeeeeeeee u nas ciszzzzza....
Dziewczyny obudźcie się
SiÄ™ budzimy.
Ja od wczoraj na antybiotyku, alergia się odezwała zapaleniem zatok - rozsadza mi głowę, policzki, nos. A że u mnie często jest zespół zatokowo-oskrzelowy to niestety od razu antybiotyk :/ Okazuje się, że człowiek to dziwna istota, kilka razy dziennie się kłuję nakłuwaczem od glukometru, nieraz boleśnie i nie ma problemu, a pena z igłą jak włosek wbić sobie w udo nie potrafię. Pierwszego wieczora siedziałam kwadrans i nie wiedziałam, czy śmiać się czy płakać, w końcu poszłam spać. Wczoraj niestety przebudziłam męża i on mi podał zastrzyk, sam się zadeklarował - normalnie blokadę mam i nie potrafię w nogę wbić - co innego pstryknąć i igła sama się wbija a inaczej wbić samemu
Ha ha ha dobre Dobrze że chociaż mąż zadziałał
Mnie też dopadło choróbsko ale to na początku września i jakoś herbatką z malinami wypędziłam dziadostwo do dziś jestem troszkę pociągająca ale to już na spokojnie. Chyba muszę przeprosić się z moją cieplejszą piżamką Ja dziś melduje się z pracy ale jutro mam wole z dziedzicem mym musze udać się do poradni psychologiczno - pedagogicznej. Kacper zaczął przedszkole w tym roku. Chciała bym aby Panie indywidualnie też z nim pracowały ale na to już musze załatwić papiery od psychologa i logopedy. więc działamy. a ja przy okazji sobie odpocznę bo nie będę musiała się o 5:20 zrywać z łóżka
AnetaT - a jak to jest w końcu z tymi malinami? Wolno nam czy nie ? bo ja już głupieję... nasłuchałam się o obostrzeniach do wypęku
Wiesz co nic nie slyszalam że nie wolno malin w ciąży. Jadlam i owoce prosto z krzaka i leczylam przeziębienie soki z malin. I ja i klusek czujemy się ok.
Witam dziewczyny to i ja dołączę do grona rozchorowanych od 4 dni chyrlam tak że mało płuc nie wypluje normalnie mala to ma chyba rock end roll-a w środku ale dziś ide do lekarza leczyłam sie czosnkiem cebulą miodem i syropem stodal pozatym inhalacje już dzis jest w miarę ok nie mam tego kaszlu tak non stop no cóż taka to pogoda odpornośc obniżona dzieciarnia choruje i mnie dopadło a rzadko choruje.
Ja już oki ale w pracy przekazalam chorobę dalej więc pewnie lada moment do mnie wróci. Dziedzic znów chory i do przedszkola nie idzie i pewnie też coś od niego złapie :\ eh.
Tak poza tym to czasami mam wrażenie że czuje ruchy kluska ale głowy nie daje. bo wydaje mi się że 15 tydzień to za wcześnie. Pewnie we flaczkach mi coś jezdzi
Ja dziś się czuję jakaś taka lekko obolała. Jakby skóra w nocy się naciągała
Poza tym mój małż dziś nocuje u teściowej bo ma przeskok z drugiej zmiany na pierwszą, a pracuje w innym mieście i straszliwie dziwnie mi. No i czeka mnie druga walka o podanie sobie insuliny... już pomarudziłam w innym wątku ale mam cyrk z cukrem na czczo, wychodzi mi, że po insulinie mam wyższy masakra jakaś.
U mnie dziś spadek formy. Chyba pogoda bo spać mi się chce cholernie... Najlepiej zawinela bym się w koc i poszła spać. Ale pranie samo się nie zrobi... Na szczęście już tylko dwa dni pracy i weekend. Będę spać
U mnie dziś spadek formy. Chyba pogoda bo spać mi się chce cholernie... Najlepiej zawinela bym się w koc i poszła spać. Ale pranie samo się nie zrobi... Na szczęście już tylko dwa dni pracy i weekend. Będę spać
U mnie też spadek formy - zmęczona, marudna, obudziłam się - aż wstyd - o 10.30 - ale fakt z pobudką o 6.00, żeby zmierzyć cukier i okazało się że o tej porze jest w normie, nawet poniżej 90 - w końcu, dopiero potem znowu rośnie. Czyli nocny i poranny mam nisko - chyba czekają mnie pobudki o 6.00 na glukometr i kanapkę.
Hej hej ... jest tu kto ?
My po kolejnej kontroli, Maluch mnie mało do zawału nie doprowadził, położna próbowała podłączyć KTG, zrobiła 2 objazdy po całym brzuchu i nie było tętna... widzę po niej, że nie mniej zdenerwowana niż ja. W końcu z okrzykiem "dorwałam!" - nareszcie uśmiech. Dziecko tak umiejętnie uciekało przed sondą, że się z nią dosłownie mijało. I to tak, że drogi poszukiwań i drogi ucieczki się nie przecinały - myślałam, że poznamy płeć, ale dopiero za miesiąc Dziś po konsultacji u endokrynologa, tsh 2.2 uznane za zbyt wysokie i do zbicia Euthyroxem. Poza tym jest super A co u Was ?
U mnie wszystko dobrze.
Młoda szaleje w brzuchu już coraz częściej. W piątek idę na badanie obciążenia glukozą. Na samą myśl coś mi się robi. Za tydzień mam wizytę u lekarza i już się nie mogę doczekać aż zobaczę co tam u niej słychać. Chyba mi się przekręciła bo już inaczej ją czuje. Na ostatniej wizycie była ułożona miednicowo, zobaczymy jak teraz. Pogoda jest tragiczna. Zimno, deszcz, wiatr. Z domu się wychodzić nie chce a niestety trzeba. Tigerek - ja jak byłam na wizycie w 17 tygodniu to też położna chciała sprawdzić serduszko i jak przykładała sondę to tak samo nic nie było słychać normalnie serce tak mi zaczęło walić bo się przestraszyłam że coś nie tak jest a okazało się że po prostu Mała nisko jeszcze była osadzona i ona za wysoko jej szukała, ale strach na moment się pojawił. Także Cię rozumiem.
Mnie chyba obciążenie glukozą ominie, bo z racji insulinooporności z automatu mi wpisali cukrzycę - może akurat
U nas też wieje tragicznie, Malucha nie czuję bo ze mnie jest niestety duży kawał baby więc to potrwa - troszkę szkoda, że jeszcze nie wiemy, co to za Anonim - już by mnie korciło szukanie jakiś drobiazgów
Ja właśnie wracam z pracy. Pogoda poskudna. Zjem obiad i pewnie nyny pójdę. Bo tak się nie da... Męczy mnie już to chodzenie do pracy ale jeszcze trochę wytrzymam. Ogólnie pracę mam biurowa więc jest spoko ale codziennie bardzo kluje mnie z lewej strony. Dopiero jak odleze to ból mija.
Co do dziecka to najważniejsze aby było zdrowe ale ja chciałabym drugiego syna a partner córeczkę Wizytę mam 20 października i dowiem się co to za ziele we mnie mieszka
AnetaT - i jak ?
U nas na pokładzie chłopiec - oczywiście dla dziewczynki mieliśmy wybrane 1 imię, dla chłopca kilkanaście. USG połówkowe za nami, poza drobnym faktem, że Brzdąc nie pozwolił sobie obejrzeć serca to wszystko ok. Jeszcze zanim zaczęliśmy USG lekarz poinformował mnie, że z racji cukrzycy (kwestia dyskusyjna ) należy mi się echo serca maluszka na NFZ i mam skierowanie do Poznania. Dobrze, że lekarz powiedział mi o tym skierowaniu PRZED usg, bo w kontekście niemożności sprawdzenia przepływów w sercu w trakcie usg informacja o wykonaniu echa pewnie by mnie dobiła i zaczęłoby się czarnowidztwo. Jednak mimo wszystko na dnie serca jakiś strach się pojawił. Dyskusyjność mojej cukrzycy przed ciążowej polega na tym, że de facto miałam/mam insulinooporność, co jest stanem przedcukrzycowym a nie cukrzycą sensu stricte. Jednak trochę się martwię. A co u Was? Mało nas troszkę i barszo tu cicho
Ooo, widzę, że się troszkę ruch zrobił
A ja temat założyłam i zapomniałam Zaraz nadrobię zaległości, ale najpierw napisze co u nas Trzecią ciążę znoszę naprawdę super. Mdłości miałam od 6 tc do około 14, teraz zupełny spokój, jak maluch śpi, to zapominam, że w ogóle w ciąży jestem Ale to też pewnie przez obowiązki, niby "siedzę" w domu, ale przez cały dzień jest co robić i jeszcze czasu brakuje. W czwartek byłam zrobić krzywą cukrową i naprawdę przeżyłam szok W pierwszej ciąży to badanie przeszłam w miarę ok, dopiero tak w połowie zaczęłam się źle czuć, ale udało się dokończyć. W drugiej ciąży musiałam powtarzać, bo czułam się cały czas okropnie i wszystko zwymiotowałam... W ogóle za drugim razem udało się badanie dokończyć tylko dlatego, że cały czas leżałam. A teraz nie było mi zupełnie nic Tylko podczas picia mi się cofało, bo smak jak dla mnie okropny. Przesiedziałam sobie na luzie te 2h z książką, nawet ledwo się zorientowałam, że już pierwsza godzina minęła i czas się zgłosić na pobranie W ogóle z powrotem zrobiłam sobie 20-minutowy spacerek do domu, ogarnęłam mieszkanie (bo mąż z samego rana został sam z dziećmi, więc wiadomo co się działo ) i dopiero później zjadłam śniadanie. Naprawdę w szoku byłam, bo nastawienie po moich doświadczeniach z tym badaniem miałam kiepskie, przeżywałam strasznie jak to będzie Oby wszystko było takie super w tej ciąży, bo martwi mnie, że dopadnie mnie cholestaza, miałam okropną w pierwszej ciąży. W drugiej wyszła po 38tc (badanie w piątek), po weekendzie chciałam się zgłosić do szpitala (pewnie by wywoływali), ale w nocy z niedzieli na poniedziałek wody mi odeszły i tak czy siak urodziłam, mądry synek wiedział, że trzeba uciekać No ale ogólnie strasznie szybko mi to wszystko leci, jak idę po miesiącu na wizytę, to mam wrażenie, że dopiero co tam byłam A USG połówkowe super wyszło, z maluszkiem wszystko ok pod każdym względem. Akurat sobie buszował po brzuszku, lekarz się śmiał, bo kopał mu w głowicę A jak już wszystko było sprawdzone i pomierzone, to sobie trochę pooglądaliśmy jak paluszki do buźki wkłada, słodkości!
Camillaz to jak, trzeci muszkieter będzie?
Naz, nie mam pojęcia, ma być niespodzianka Chociaż bardziej pasowałby mi trzeci syn, już mam wprawę i w ogóle
A Tobie kochana widzę, że się Księżniczka trafiła wśród Rycerzy Gratuluję! Będzie miała obstawę w przyszłości, tylu starszych braci do obrony Ja na początku byłam przekonana, że córa będzie, chociaż nie wiem czy to moje przeczucia, czy już mi tak wszyscy wmówili, że teraz dziewczynka musi być, skoro już mam dwóch chłopców A teraz to już sama nie wiem, okaże się na porodówce
Ja zaczynam mieć nerwa przed czwartkową wyprawą i badaniami, no niby formalność ale nerw jest. Rozkładam warsztat bombek wstążkowych dla "odchamienia się"
Tigerek bombki powiadasz Ja mam ostatnio fazę na dzierganie na drutach, zrobiłam kilka czapeczek dla noworodka, ale to tak dla rozrywki, bo ta włóczka, którą miałam, trochę "drapiąca" jest jak dla mnie.
Musze kupić jakąś milusią, bo dla maluszka chciałam czapę wydziergać, w lutym się pewnie jeszcze przyda
Hejka, melduje sie z terminem na 20 luty camillaz piekne te czapunie
hej hej
My po kolejnej kontroli, z Młodym wszystko ok, za to u mnie albo w łokciu albo w nadgarstku stan zapalny popularnie zwany cieśnią. Czyli tracę czucie w prawej dłoni, a ja stricte praworęczna... do 2 tygodni po porodzie powinno minąć. Oby.
Wpadam tu pokibicować, bo godzina zero coraz bliżej, a tu żywej duszy!
Dziewczyny, co u was? Jak mija odliczanie?
U nas remontowo, porzÄ…dkowo, zakupowo
Obecnie coraz bardziej czuję, że Młody coraz większy, szczególnie jak postanowi wyciągnąć piętkę tuż nad moim pępkiem, boli Powolutku wieczorem pojawia się lekka opuchlizna na kostkach, ale na szczęście schodzi po nocy, zgaga nie odpuszcza już w ogóle, kręgosłup jakby chciał pęknąć - chyba natura nas tak ukształtowała, żebyśmy nie mogły się doczekać porodu?
Jak dobrze, że się odezwałaś Tigerku. Zaglądam to ze względu na ciebie, ale wątek jest cichutki. Już tak niewiele do końca! Planujesz rodzić sn czy cc?
Chciałabym SN, okulistka przeciwwskazań nie widzi, Młody za wielki jeszcze nie jest. Kręgoslup nikogo nie obchodzi więc może się uda
Jesteśmy na etapie dyskusji o wyborze szpitala, nasz wojewódzki pod psem, właśnie wypierniczyli ordynatora, o 8 lat za późno; nowego nie ma, anarchia. Trzeba będzie podjechać gdzie indziej
Tigerku...Jakże się cieszę! Gratuluję Ci serdecznie.
Trzymam już kciuki, za szybki i bezbolesny
Czekamy - w czwartek lekarz na kontroli narobił alarmu " to już się dzieje" bo rozwarcie 3 cm. Wróciliśmy do domu i wciąż ani jednego skurczu do 17.go Młody ma czas modlimy się, żeby mój GBS mu krzywdy w międzyczasie nie narobił
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|