Witam,
Moi drodzy potrzebuje pomocy. Wraz z małżonką mamy 13-miesięcznego synka urodzonego w 36 mc ciąży.. Niestety w wielu sprawach codziennych dotyczących dziecka się nie zgadzamy i chciałbym poprosić w sumie obcych ludzi o opinie. Na przykład synkowi nie można raczkować poza tylko jednym pokojem gdzie codziennie jest myte zmywane i rozłożone są maty dla maluchów itp itd. Za próg pokoju już wyjść nie może bo tam są zarazki i bakterie, a oczywiście mieszkamy w normalnych warunkach. Na zewnątrz dziecko nie może chodzić po trawie tylko musi być na kocu, jak tylko jakaś zabawka wypadnie poza koc musi zostać przemyta mokrą chusteczką. Dzisiaj chciałem wsadzić dziecko chwilkę do auta to nie mogło dotknąć kierownicy bo to skupisko bakterii. Wydaję mi się ze takie maluchy to powinny w piaskownicy się bawić żeby nabrać tej odporności a nie izolować ich na każdym kroku i do takiej przesady. Napiszcie proszę co o tym sądzicie bo nerwowo już nie mogę wytrzymać, nie mówiąc o tym że sam z dzieckiem na spacer nie mogę pójść bo jest panika. Chyba że to ze mną jest coś nie tak ?