Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Gdy Jula była chrzczona to zrobilismy dla najbliższych przyjecie w domu. Było to , co tu dużo gadać, męczące. Dla moich dwóch jedynie rąk i pomocnych po przyjęciu rąk męża- sprzątanie...
Teraz też zapraszalibyśmy jedynie najbliższch - i tak wyjdzie ok 11 osób a resztę rodziny tylko na uroczystosć do kościoła.
Ale zaczęliśmy marzyć sobie, zeby zorganizować spotkanie w jakiś mniej uciażliwy sposób.
I tu pytanie: w jaki sposób, nie rujnując się finansowo - zorganizować takie spotanie np w restauracji?? Msza będzie o 11 30. Potem sakr. chrztu.Potem rodzinne zdjęcia i w efekcie będzie to pora obiadu. Niedzielnego . CHyba restaurację musimy sobie darować.... Obiadek i deser - okrągła sumka się zbierze, prawda??
Jakie macie doświadczenia??
A tak mi się marzy nie stać przy garach, potem ten hałas, rozgardiasz...
Lubie gosci, ale jak mogę sobie z nimi posiedzeć nie podpierając rzęs zapałkami....
O pomocy rodzinki nie mam co marzyć..
Najchętniej to jakaś taka jasna niedroga rodzinnie zaprojektowana knajpka mi się marzy. Bez zadęcia, wesoła taka. Niekoniecznie McDonald , hłe hłe., chociaż to i niby rodzinne i niedrogie.
Uwaga, czarny humorek mi się włącza
kmw
Tue, 09 Aug 2005 - 20:46
Może tak nowocześnie - catering do domu zamówić? Przyjdzie pani z jedzonkiem na swoich półmiskach, poda, zbierze, weźmie półmiski i zniknie...
akuka
Tue, 09 Aug 2005 - 21:31
CYTAT(klementynka)
Może tak nowocześnie - catering do domu zamówić? Przyjdzie pani z jedzonkiem na swoich półmiskach, poda, zbierze, weźmie półmiski i zniknie...
hehe, niedrogo miało być
Niecałe dwa miesiące temu miałam dokładnie taki sam dylemat.
I pomysł z zamówieniem cateringu do domu też miałam, a jakże... Tylko niestety nie jest to "niedrogie'. Moje przyjecie z okazji chrztu miało liczyć 16 dorosłych osób. Poprosiłam o wycenę obiadu i deseru w kilku firmach cateringowych. Fakt, przyjęcie miało obejmować gorącą przystawkę (zamiast zupy), drugie danie, sześć rodzajów zimnych przekąsek, dwie sałatki i dwa rodzaje ciast. Ale mniejsze zamówienia są jeszcze mniej ekonomiczne w podliczeniu kosztów i nie wszystkie firmy chcą je realizować. I najniższy kosztorys, jaki mi przedstawiono to ok. 800 PLN ( z dowozem). Bez obsługi kelnerskiej, of kors. Jedynie dowóz i w umówionym dniu odbiór naczyń.
Czy to dużo? Na pewno nie "niedrogo".
Ponieważ jednak lista gości skórczyła się do 12, sama jednak podjęłam trud przygotowań. Fakt, narobiłam się, ale jedzonko było palce lizać. A ciasta kupiłam. I lody.
Imprezka wyszła super, ale głowa mnie wieczorem bolała nieźle i padłam jak betka
Może jednak warto było wybulić tę kaskę...? Ale sprzątanie przed i po i tak by mnie nie ominęło. Pani, która normalnie u mnie sprząta nie przyjechała, bo akurat moja starsza pociecha została trafiona ospą, a pani nie przechodziła
Prawda, jest to męczące, zwławszcza z małym dzieckiem. Ale jakoś przeżyłam, na szczęście
Agnieszka AZJ
Wed, 10 Aug 2005 - 09:54
Moja przyjaciółka urządzała ostatnio komunię syna w "Zeppelinie" na lotnisku na Bemowie. Za cenę mniej więcej taką jak podała Akuka miała przyjęcie z obsługą - bardzo sympatyczne. Poza tym miejsce ciekawe - pod wieżą kontrolną lotniska (z "wybiegiem" dla dzieci).
https://www.zeppelin.waszewesele.pl
Jaco
Wed, 10 Aug 2005 - 11:52
Mamajul,
Jak dobrze podliczysz koszty imprezy w domu to wcale nie wyjdzie Ci taniej niż w knajpie. Bo w domu impreza będzie trwała dłużej i w związku z tym musisz więcej potraw i przekąsek przygotować. A to soczek, a to kawkę z koniaczkiem a to śledzika a to lodzika .
W knajpie ustalasz menu, w elegancki sposób podajesz informację do wiadomości gości i na stół w odpowiedniej kolejności wjeżdżają potrawy. Tak zrobiła moja siostra z okazji komunii córki. W sumie wyszło jej na to samo a się nie urobiła nie nalatała, nie nasprzątała a goście byli naprawdę bardzo zadowoleni.
Ja bym się przeszła do jakiejś pobliskich sypatycznych knajpach i zadała im temat do rozwiązania podając kwotę na osobę jaką dysponuję. I niech oni zaproponują co w tej cenie mogą zaoferować.
addera
Wed, 10 Aug 2005 - 12:31
Ja nie mazowiecka, ale się podłączę.
W sposób opisany przez Jacobinę robiłam dwa przyjęcia w jednym roku : komunię Dominiki w maju (Michał miał niecłae 2 miesiące i nie wybrażałam sobie przyjęcia w domu) i chrzciny Michała w sierpniu (tego samego roku). Był obiad z dwóch dań (menu ustaliłam wczesniej), deser, kawa, napoje. I jeszcze na koniec Dominika po przyjęciu dostała bombonierkę od właściciela restauracji.
Ja jestem za restauracją, zwłaszcza, ze w Warszawie zdecydowanie większy wybór macie
akuka
Wed, 10 Aug 2005 - 15:29
Też rozważałam restaurację, zwłaszcza, że jak napisła Jaco - koszt może być porównywalny, jak przyjecia organizowanego w domu. Jednak, kurcze, nie potrafiłam sobie wyobrazić jego przebiegu... tak mało rodzinnie mi się wydaje
No, bo tak: obiad, potem kawka i deser - to ok. 1,5-2 godzinek i co? do domu? W końcu jest to uroczystość, na której spotyka się rodzinka w większym gronie, gdzie w ciągu roku nie ma zbyt wiele okazji do spotkań w takim składzie. Więc to i pogadać by się chciało z Ciocią Zosią, czy z Babcią Olą, a nawet z Wujkiem Jurkiem
Czy w restauracji określa sie czas takiego przyjęcia?
O ile jakoś bardziej wyobrażam to sobie w knajpce z powiedzmy jakimś "wybiegiem" (może plac zabaw dla dzieci, ławeczki), o tyle w takiej restauracji w środku miasta, albo przy hotelu to jakoś nie umiem...
Może za mało po knajpach chadzam
zilka
Wed, 10 Aug 2005 - 16:24
CYTAT(akuka)
Tylko niestety nie jest to "niedrogie'. Moje przyjecie z okazji chrztu miało liczyć 16 dorosłych osób. Poprosiłam o wycenę obiadu i deseru w kilku firmach cateringowych. Fakt, przyjęcie miało obejmować gorącą przystawkę (zamiast zupy), drugie danie, sześć rodzajów zimnych przekąsek, dwie sałatki i dwa rodzaje ciast. I najniższy kosztorys, jaki mi przedstawiono to ok. 800 PLN ( z dowozem).
Bo 50 zł/osobę za taką listę dań przy tak małej ilości osób to jest niedrogo...
Jutta
Wed, 10 Aug 2005 - 21:49
Rok temu chrzciny Mateuszka robilismy w restauracji na 30 osób. Wyszło naprawdę niedrogo a spedzilismy tam wspaniałe chwile. W osobnych salach odbywały się 2 przyjecia z tej samej okazji a goscie obu imprez spotykali sie jedynie przy wyjściu
Ustalilismy wczesniej, że po obiedzie pójdziemy na godzinny spacer i zdjecia w plenerze (fotograf robiła nam reportaż) a pózniej były torty, lody, ciasta, kawa i napoje. Wszyscy byli zachwyceni a my zadowoleni i wypoczęci bez zamartwiania się jak ograniczyc liczbę gości i gdzie ich upchnąć
Naprawde polecam restauracje
Jaco
Thu, 11 Aug 2005 - 07:33
akuka,
Msza święta, dwie godziny obiadu, godzinka spaceru (świetny pomysł Jutta ) i następna godzina na desery to razem daje ponad 5 godzin. Jeśli o mnie chodzi to jest to wystarczająco jak na taką imprezę. Tłum ludzi, hałas i gwar jest męczący dla nas a co dopiero dla małych dzieci.
No i myslę, że żadna z nas raczej nie ma na myśli super ekskluzywnej restauracji w Mariott'cie typu szkło, metal i zero miejsca dla dzieci. Raczej wszyscy wybierają takie bardziej przytulne miejsca
mamajul
Thu, 11 Aug 2005 - 14:56
no dobra kobitki, rozmarzyłam sie . na ochocie miłych miejsc jest mało. miło jest w meltemi k.parku szczesliwickiego. ze wzgledów oczywistych liczbe gosci obiadowych ograniczamy do minimum. - 9-11 osób dorosłych i nasze maluchy dwa.czy ustalac menu czy raczej kazdy powinien wybrac sobie co lubi? czy poprosic o propozycje na taki obiad szefa rest? przy takiej l. gosci nie ma co dyskutowac o cenach, ale moze byłoby lepiej, wygodniej, elegancko lub nie zamówic wczesniej dla wszystkich to samo... kompletnie nie mam wyczucia przy org.rodzinnych spotkań... trace głowe-i przestaj mnie cieszyc. takie to dla mnie stresujace...
wkleje link https://www.siesta.com.pl/meltemi.php-spójrzcie na menu- co o tym myslicie- beda mocno starsi dziadkowie w l. 3 sztuk lub 5 nawet- o nich sie martwie, bo trzydziestoletnia młodzież to zje i pizze ..
addera
Fri, 12 Aug 2005 - 09:58
Ja zamawiałam menu wcześniej i raczej tradycyjnie ze względu na dziadków własnie
mamajul
Thu, 18 Aug 2005 - 08:55
ciekawe czy maja w takiej knajpce cos tradycyjnego ... w manu nie ma. np rybka jest faszerowana nadzionkiem z orzechami i czyms tam...
A jak myślicie - deser to powinien być tort?? Bo w knajpce nie maja deserów- tzn jadłam tam co s słodkiego ale w manu teraz nie widzę...
skanna
Thu, 18 Aug 2005 - 09:03
Mamajul, my w ubiegłym roku robiliśmy chrzciny w knajpce i po prostu zamówiliśmy 3 rodzaje mięsa, 3 rodzaje dodatków (ziemniaków akurat, bo wszyscy ziemniakolubni) i 3 rodzaje surówek. Nie że dla każdego po 3 porcje z każdego rodzaju, ale po prostu tyle tego było, żeby każdy dostał porcję i jeszcze dla chętnych dokładka. Wszyscy byli zadowoleni.
addera
Thu, 18 Aug 2005 - 09:09
U nas na deser było tiramisu.
yoko
Thu, 18 Aug 2005 - 16:45
Ja robiłam juz dwa razy impreze z okazji chrzcin dzieci. Pierwsza odbyła się w domu i powiedziałam potem ze juz nigdy wiecej nie bedzie takiej imprezy w domu. Przez cały czas siedziałam w kuchni bo trzeba było cos podgrzac a to dokroić a to ktoś chciał herbate a to komus trzebva wymienic talerzyk... Straszne. I tak naprawde niewiele pamietam z tego spotkania z nikim sie nie nagadałam, nie posiedziałam przy stole juz nie mowiac o zjedzeniu czegoś. A po imprezie to padłam jak kawka, a tu jeszcze góra zmywania Dlatego też jak miałam urządzać chcrzciny drugiego syna to wczesniej wyszukałam bardzo fajny lokal gdzie za ok. 30 zł od osoby mieliśmy obiad z dwóch dań (wybralismy rosół a potem ziemniaki kotlet schabowy i kapusta)porcje obiadowe bardzo duze. Do tego były dwie sałatki, wędliny pieczone i inne, dwa rodzaje śledzi, jajka w majonezie, warzywa świeże i marynowane, napoje, i 3 rodzaje ciasta. Tort zamówiliśmy już we własnym zakresie.
Podsumowując, najadłam się, nagadałam z każdym i wyluzowana wróciłam do domu gdzie nie czekała na mnie góra garów. Dodam jeszcze że właścicielka knajpy kazała nam zabrać do domu to czego goście nie dali rady zjeśc i dzieki temu jeszcze przez kolejne dni miałam wolne w kuchni .
Aha i dodam że impreza była na ok. 30 osób bo to tylko najbliższa rodzina.
Pozdrawiam
mamajul
Thu, 18 Aug 2005 - 16:50
my najbliższej rodzinki nie damy rady zaprosic. Po tej kradzieży samochodu jakoś słabo mi się robi tyle kasy przeminęło wiatrem mimo ubezpiecznia . Dobra, już nie smucę
Zaprosimy blisko- ze względów bezsamochodowych póki co i będzie nas w sumie max 11 osób dorosłych. Trudno.
Ale jak to zrobić z tym deserem. Wypada zaproponowac tort "spoza" restauracji?? CHyba nie bardzo....
skanna
Thu, 18 Aug 2005 - 16:53
CYTAT(mamajul)
Ale jak to zrobić z tym deserem. Wypada zaproponowac tort "spoza" restauracji?? CHyba nie bardzo....
Jeśli nie mają w ofercie nic, co możnaby na deser podać, to można zapytać.
U nas można było własne ciasta przynieść, bo knajpa nie posiadała.
mamajul
Thu, 18 Aug 2005 - 16:58
Boję się, ze zaproponują mi że oni kupią...
Żartuję
ewis_
Thu, 18 Aug 2005 - 17:12
ja w czerwcu robiłam obiad rodzinny po chrzcinach w Karpielówce na Ursynowie - dla 30 osób
* 2 zupki do wyboru
* 2 danie - kilka mięs, surówek, ziemniaczki przypieczone frytki itp - do wyboru
* patery z owocami cały czas na stole
* soki, kawa, herbata - cały czas kelnerki donosiły co trzeba
* deser lodowy z owocami (pycha)
* i oczywiście świetna obsługa, pięknie udekorowane stoły itp.
w ofercie mają tylko jakieś marne ciastko więc powiedziałam że ja dostarczę ciasta i tort (babcia) - nie robili żadnych problemów, pokroili, wyłozyli na eleganckie patery - bez dodatkowych opłat.
i generalnie polecam tę restaurację na takie uroczystości, jakby co, na przyszłość
tam tak suto, biesiadnie nie jset. Porcje sa raczej , hm, takie mniejsze... ceny takie hm, wieksze... ..
no napiszcie czy mogę szacowną zaprosić tam...
ewis_
Thu, 18 Aug 2005 - 17:39
moim zdaniem spokojnie możesz
tylko niech Ci zestawią stoliki i narzucą jakimś eleganckim obrusikiem w końcu to obiad rodzinny
nie byłam w meltemi ale wygląda fajnie.
wyluzuj i skup się na zabawianiu gości
marghe.
Thu, 18 Aug 2005 - 18:43
Mamajul .. kolejny powód do stresu?
Oddychaj, oddychaj
i pomysl,ze my:
zaprosilismy TYLKO chrzestnych z małżonkami do knajpki "chińskiej".. a własciwie do mongolskiego grila. gdzie kazdy SAM sobie komponuje jedzenie i je ile wlezie.
Zazalen nie było (znaczy sie do nas nie dotarły )
anita b.
Thu, 18 Aug 2005 - 21:51
mamajul, to chyba zależy od rodziny, a Ty swoją znasz najlepiej
ja wiem, że swoją bym mogła zaprosić do Meltemi i by się nie czuli zagubieni i by sobie poradzili ze wszystkim, a moi rodzice są właściwie w wielu wielu dziadków (lub starsi) i wcale nie są przyzwyczajeni do chodzenia co i rusz do restaurantu
przyznam też, ja bym się bardzo ucieszyła, gdyby mnie ktoś zaprosił do Meltemi no ale z perspektywy organizatora, która to perspektywa mnie też czeka wcześniej czy później wydaje mi się, że jest tam trochę drogo
a jeżeli chodzi o desery, to wydaje mi się, że jeżeli nie mają odpowiednich w ofercie, to nie powinni robić problemów, jeżeli zorganizujesz własne, ostatecznie i tak masę kasy tam zostawisz ....
Jaco
Fri, 19 Aug 2005 - 06:53
Mamajul,
Jeśli knajpa nie oferuje deseru to kup sama. A ich propozycję, że sami kupia poprostu odrzuć. Nie powinni robić żadnych problemów.
jl101
Fri, 19 Aug 2005 - 08:08
mamajul, jedzenie dobre tam jest i desery z tego co pamietam sa. ja juz nie pamietam co jadlam ale i moje i chlopa bylo pyszne. wlasciwie deser samkowal mi tam chyba najbardziej ale jedzenie tez pycha. i mysle, ze spokojnie mozesz isc i powiedziec, ze to dziecieca uroczystosc i chcesz miec tort. mozesz tylko zapytac, czy mozesz im go przyniesc zeby oni go podali.
ja bym tak zrobila.
pozdr
justyna
mamajul
Fri, 19 Aug 2005 - 13:13
U nas blisko jest tylko ta knajpka - poza barami , wiec wyboru nie mam. Mnie ceny tez sie nie podobaja, ale cóz , jeszcze bardziej nie podobam sie sobie zapedzona we własnej kuchni z ign. przy cycu i jula przy spódnicy, jojczaca, mamo, mamo .
chyba polubie te ceny i menu.
Wdech, wydech, wdech Wyyyydech.
Powoli mi lepiej
Jeszcze tylko kot nam zachorował, w domu sajgon, a Mały przy piersi.. No i Z. wiecznie szukajacy samochodu Wdeeeech, wyyydech.
I pralka ciagle właczonaaaawdech
anita b.
Fri, 19 Aug 2005 - 13:24
mamajul, zależy co rozumiesz pod pojęciem blisko, ale w miarę niedaleko, choć już raczej taksówkowo bo za torami , jest też Piccola Italia. Nigdy tam nie byłam i nie znam cen, ale słyszałam, że jest w porządku.
marghe.
Fri, 19 Aug 2005 - 14:13
Piccola ma nieciekawy wystrój
tzn na pogaduszki ze znajomymi jest ok, ale na obiad uroczysty to juz raczej nie bardzo
mamajul
Fri, 19 Aug 2005 - 14:41
Tak, Piccola odpada. Gdyby to byli chrzestni tylko to mniej bym się denerwowała. Ale będa i Z. rodzice i mój stryj i babcia. Stryj obcokrajowiec i takie tam trelemorele .
A jak już wszystko załatwię to jeszcze pozostaje ubranko dla Ignasia (żadne atłasy falbany i inne takie garniturki na dodatek ) no i ja nie mam co na siebie włozyć. Zresztą i tak bede opluta i opryskana mlekiem hłe, hłe. No i schudnąc nie dam rady, bo mam ooogromny apetyt , niestety.
ewis_
Fri, 19 Aug 2005 - 22:18
duży wybór ciuszków do chrztu jest w 2 sklepach przy Rondzie Wiatraczna "Wszystko do chrztu"
mamajul
Mon, 22 Aug 2005 - 18:48
Dziękuję, aleve.
Jaco
Mon, 22 Aug 2005 - 21:46
Mamajul,
Kiedy ten chrzest? I na jaki rozmiar ubranko? Mam włoskie cudo po moim Kubusiu na 74 bodajże..... Zadnych kloroneczek. Cieniutkie błękitne spodenki, na to cieniutki bawełniany sweterek ecru i błękitna kamizelka. Zapłaciłam za to 3 lata tem 270 zł tak mi sie podobało .
Oddać nie oddam bom przywiązana ale pożyczyc mogę jak będzie pasowało. Na chłodniejszy wrześniowy dzień jak znalazł. I zdaje się, że nawet z odkopaniem kłopotów bym nie miała. Musiałabyś tylko po to przyjechać do mnie, bo ja czasowo ledwo zipię.
Jak jesteś zainteresowana to daj znać
mamajul
Tue, 23 Aug 2005 - 11:58
Ładna cena . chrzest na początku października.
DZiękuję JAco. Dam znać
anita b.
Wed, 08 Feb 2006 - 00:44
mamajul, odkopałam temat, bom ciekawa, czy robiłaś przyjęcie w Meltemi?
Moi rodzice będą chrzcić niedługo moje dziecko, być może na Pl. Narutowicza, i muszę zrobić rozeznanie w restauracjach. Bo na obiad już ja rodzinę będę zapraszać
użytkownik usunięty
Wed, 08 Feb 2006 - 03:00
[post usunięty]
mamajul
Wed, 08 Feb 2006 - 10:03
Meltemi- baaardzo jestśmy zadowoleni. Jedzenie, atmosfera, obsługa...
I Jula sie nie nudziła-moglismy nieco bardziej przytomnie poswietowac:).
Za przekaski, przystawki, obiad i deser oraz napoje zapłacilismy ok 110 zł od osoby. Bardzo adekwatne do tegp co w zamian otrzymalismy.
Droga ZZ - .
anita b.
Wed, 08 Feb 2006 - 13:32
Mamajul, dzięki za informacje. Kurcze, już kolejny raz korzystam z Twojego doświadczenia Cieszę się, że było fajnie. Jakbyś napisała inaczej, to bym pewnie skreśliła Meltemi i szukała dalej. Druga opcja to El Corazon, bo jest pusto taka jest argumentacja mojego taty
Żono, wiem że pisałaś ogólnie, ale się ustosunkuję. Moja rodzina raczej z tych co wolą coś fajnego do jedzenia niż schabowego, więc każdy sobie powinien coś wybrać w greckiej knajpie. Jedna sztuka jest wegetariańskia, dla niej oferta nie będzie bardzo szeroka, ale trudno, najwyżej wezmę dla niej główkę sałaty No a poza tym jak ja już wychodzę, co mi się zdarza ostatnio rzadko, to też chciałabym zjeść coś fajnego. No i zgadzam się co do przelicznika, że gotowanie w domu wcale nie wychodzi tak tanio, a do tego dochodzi stres, nerwy i ciągła obsługa gości. Nie mówiąc już o tym, że ja bym w domu 11 sztuk nie zmieściła na siedząco
mamajul
Wed, 08 Feb 2006 - 13:44
anita.b - mam nadzieje ze pediatra jest ok
Gdy goscie zamawiali beda na miejscu z karty - wtedy cena bedzie tez z karty. Gdy przygotuja oferte z Twoimi uwagami wtedy dania (np dwa trzy do wyboru podzielone na kilka talerzy tak zeby kazdy mógł spróbowac kazdej potrawy. polecam pierozki z feta i szpinakiem. ta przystawka roanieliła wszystkich. i deser- nirwana. mniem. to karmelowe tiramisu .
anita b.
Thu, 09 Feb 2006 - 21:41
mamajul, z pani doktor jestem bardzo zadowolona dzięki
a do Meltemi pójdę w po rozmowie z księdzem, w przyszłym tygodniu myślę, by zamówić przystawki, tak jak napisałaś, a dania niech sobie biorą z karty ... no ale jeszcze mam trochę czasu, bo chrzest w ostatni weekend marca (choć jeszcze nie wiadomo gdzie )
Grażyna7
Sun, 22 Oct 2017 - 10:07
Restauracja Akademia w Warszawie na Różanej jest dobrym miejscem. Bardzo przytulna i elegancka restauracja z dobrą Polską kuchnią. Jedzenie naprawdę dobre - polecam dziewczny
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.