To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

druga klasa w trakcie :)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17
amania
proszę wpisywać wszystko co was w związku z tym cieszy i niepokoi icon_biggrin.gif

mnie cieszy, że szkołę mamy blizej niż przedszkole, a poza tym, to już wszystko inne niepokoi
no bo jak to moje maleństwo sobie poradzi, w takiej wielkiej szkole, pełnej łobuzów i w ogóle icon_rolleyes.gif
EwaH
Cześć poradzi sobie poradzi jak wszystkie dzieci...Ja specjalnie nawet posłałam mego Mateuszka do zerówki w szkole ,aby miał łatwiejszy start(wie gdzie jest bibloteka,wc ,sala gimnastycznaitp.)zreszta starszy synek obecnie 3 klasista też zaczynał od szkolnej zerówki i wszystko było ok w 1 klasie i nadal jest :)Mój 6 latek nie może doczekac sie 1 klasy z powodu...ROGU OBFITOŚCI icon_biggrin.gif jakim niewątpliwie jest największa w sklepie tyta wypełniona po brzegi słodyczami, z która wybierze się na rozpoczęcie nowego roku szkolnego.
Pozdrawiam Ewa
miriam b
A mnie niepokoi to że kiedy Ulinka skończy zerówkę...przeprowadzamy się i nie dość że nowe miejsce....szkoła może nie daleko ale trzeba pokonac kilka ruchliwych skrzyżowań bez świateł...i do tego jeszcze nowe koleżanki i koledzy....icon_sad.gifi w ogóle urwis matmy niecieprii w miejscu nie usiedzi.....icon_smile.gif
basiau
Ja to w ogóle mam problem, do jakiej szkoły posłać dziecko. Tzn. wiem że do podstawówki, ale ta, którą mam pod nosem, nie cieszy się dobrą opinią icon_confused.gif Na dokładkę parę dni temu Mała stwierdziła, że ona do innej chodzić nie chce icon_confused.gif
Czym kierujecie się przy wyborze szkoły? Bliskością od domu, warunkami tam panującymi, poziomem nauczania???
Im bliżej wyboru tym coraz większa panika mnie ogarnia icon_confused.gif
anuÅ›
Widzę, że nie tylko ja mam cykora icon_lol.gif
Tez się niedługo mamy przeprowadzać, być może gdzieś dalej (na terenie Warszawy ale do innej dzielnicy). Też nie wiem, którą szkołę wybrać. Na pewno sprwadzę poziom nauczania, opinie rodziców, popytam o zajęcia dodatkowe, ilość dzieci w klasie itp
Zosia chodzi do prywatnego przedszkola, tzn teraz to już do zerówki. Szkoła to będzie skok na głeboką wodę, choć Ona bardzo się cieszy.
Silije
Anuś Julia też chodzi do zerówki w prywatnym przedszkolu - w grupie jest ośmioro dzieci. I właśnie boję się, że przeżyje wstrząs, kiedy spod oka świetnie znającej wszystkie sześciolatki cioci Marylki, znajdzie się w anonimowym tłumie około 25 dzieci, w którym nowa pani nie od razu ją dostrzeże, z czym pewnie Julka nie pogodzi się tak łatwo i spróbuje to zmienić za wszelka ceną. icon_rolleyes.gif
grzałka
pewnie czytałyście, ale wkleję, bo mi sie spodobało:

https://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,71308,2894338.html
amania
fajne grzalko icon_biggrin.gif

Basia, ja też się zastanawiałam i doszłam do wniosku, że marysia jednak pójdzie do podstawówki na pobliskim osiedlu, bo ta jest najbliżej.
Zresztą tak się złożyło, że to szkoła do której i ja chodziłam, a tak źle jednak nie skończyłam wink.gif
Wydaje mi sie, że podstawówka nie rzutuje aż tak na przysłosć człowieka, jak liceum, studia czy choćby nawet to dzisiejsze gimnazjum.
Silije
Tak też mi sie podoba ten tekst. W jedno tylko nie wierzę - by Julka jako nawet siedmiolatka umiała wybaczyć dorosłemu niesprawiedliwą karę, bo bardzo jest zawzięta i ja też kiedyś byłam...
sdw
Amaniu, puk puk wink.gif Tu matka, którą jakieś pół roku męczyly koszmary przed-szkolne wink.gif icon_lol.gif I zarazem matka, która nader szybko lęków się wyzbyła.

To ja może w skrócie wypunktuję:

- moje dziecko nie udławiło się mielonym
- moje dziecko nie wbiło sobie widelca do oka
- nie spadło ze schodów
- nie przymarzła jej czapeczka w drodze powrotnej z basenu
- nie osikało sobie majtek
- nie zacięło się w toalecie
- nie...
- nie...
- nie...
wink.gif

Moje dziecko doskonale się zaaklimatyzowało, ma piątki, szóstki i trzy jedynki z religii icon_eek.gif Moje dziecko ma trzy jedynki z religii icon_exclaim.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif Aha, z tejże religii będzie we wtorek poprawiała się na szóstkę icon_lol.gif (jedynki, ponoć,. za gadanie icon_cool.gif )

Moje dziecko umie czytać, pisać, liczyć, opowiadać (ale to akurat nie dziwne wink.gif ). Nikt jej nie dokucza, ba!, starszoklasiści są tak chętni do pomocy, ze aż dziw bierze.

Reasumując, szkoła fajna rzecz. Można dziecko zapisac na świetlicę i mieć z głowy jedną sztukę na pół dnia icon_lol.gif

Spoko, wszystko będzie ok. Przypominam, że moja też taka maleńka było. I nadal jest icon_lol.gif
Silije
Ech ale moja jest bardziej maleńka! Będzie o ponad dwie doby bardziej maleńka od wszystkich innych...
amania
Silije, wcale nie wiadomo czy będzie młodsza o te dwie doby od wszystkich innych - niektóre dzieci idące o rok wcześniej do szkoły, nie są wcale z pierwszych dni stycznia. Vide moja kuzynka - urodzona w maju. Ona to dopiero była maleńka icon_wink.gif

A Julka Anity jest tylko 1,5 mies starsza od twojej. Czyli tyle co nic.
Silije
Wiem że na razie jestem jedyną matką zgłaszającą do tej szkoły dziecko z młodszego rocznika...
miriam b
Nas zgłosił pedagod w zeszłym roku.......Ulka sie paskudnie nudziła...bo czytac potrafiła rewelacyjnie w czterolatkach....matematyka tez niezle..mnoży ,dodaje odejmuje...no i nudziła się czasem zabawami,wierszykami....przedewszytskim pracą w książeczkach....ale ja sie nie zgodziłam...mąż mnie przekonał..powiedział że teraz jest pierwsza...a jak pojdzie rok wczesnije to moze potem miec tez problemy z doścignięciem innych dzieci...bałam się a poza tym chciałam żeby urwis miał jesczze troche zabawy:)icon_smile.gificon_smile.gif:)teraz bardzo dużo czyta w domciu sama...a w przedszkolu jak dziecioarnia się uczy to ona i jeszcze dwie dziewczynki bawia sie w najlpesze i są najbardziej zadowolone z calej grupy:)icon_smile.gificon_smile.gif
Silije
Miriam a ja się zdecydowałam ponieważ Julka poszła rok wcześniej do przedszkola (tak wyszło) i wszystkie lata przechodziła ze starszym rocznikiem - musiałaby zostać jeszcze raz w zerówce, podczas gdy wszystkie jej koleżanki odeszłyby do szkoły - gdybym się uparła, że ma zacząć szkołę normalnie. Ma oczywiście też orzeczenie z poradni pedagogicznej o zalecanym wcześniejszym pójściu.
anonimowy
aaaaa no to o wiele lepiej...mi by było Ulki szkoda zabierac ją od koleżanke...poza tym chwała Bogu że tak zrobiłam bo sie przeprowadzamy i ta by musiała już szkołe zmieniać ..to już by było za wiele...
miriam b
ten gośc to ja oczywiście;)icon_smile.gificon_smile.gif
MamaJiP
Powinnam się zacząć denerwować pierwszą klasą bo Julce nic nie wchodzi. Literek wszystkich nie pamięta, z cyferkami jest ciut lepiej icon_sad.gif
Panie kraczą że nie da sobie rady w szkole, bo dzieciaki się garną do nauki a Jula odwrotnie. Garnie się ale do pływania, jazdy na łyżwach tzw ruchowych.

W marcu idę z nią do psychologa by ocenił jak to jest z jej rozwojem icon_rolleyes.gif
Według mnie jest ok ale jak słyszę że dzieciaczki same czytają jadłospis to jestem załamana icon_sad.gif

Nie wiem jak ją zachęcić do czytania.
Wzrokowo zna wszystkie literki gorzej z nazwaniem icon_sad.gif
Ręce mi opadają.

Wiem że będziemy musiały dużo więcej popracować nad książkami w domu i nie wiem kiedy zaskoczy z tym. icon_sad.gif

A pracują w książkach "ABC sześciolatka"
iff
Silije wszelkie watpliwosci poslania dzieckas rok wczesnie rozplywaja sie po 1-2 miesiacach, ja nawet juz nie kojarze ze mialam dylematy, watpliwosci i inne troski z tym, jest dobrze i bedzie dobrze icon_biggrin.gif

mamaJulii nie panikowac, jest jeszcze do wrzesnia mnostwo czasu, niektore dzieci potzrebuja momentu przelomowego, jakies zachety, motywacji, u mojego syna bylo to ze jego owczesny idol dal koledze, do ktorego wspolnie szli na urodziny kartke z zyczeniami, i on tez chcial, ale nie potrafil i sie zaparl i w ciagu tygodnia zrobil taki postep, ze ho ho .., aczkolwiek taka wizyta w poradni mysle ze jak najbardziej, nie jest w zaden sposob stresujaca ani dla Ciebie ani dla dziecka a byc moze sie dowiesz czegos nowego icon_smile.gif
MamaJiP
CYTAT(iff)
Silije wszelkie watpliwosci poslania dzieckas rok wczesnie rozplywaja sie po 1-2 miesiacach, ja nawet juz nie kojarze ze mialam dylematy, watpliwosci i inne troski z tym, jest dobrze i bedzie dobrze icon_biggrin.gif

mamaJulii nie panikowac, jest jeszcze do wrzesnia mnostwo czasu, niektore dzieci potzrebuja momentu przelomowego, jakies zachety, motywacji, u mojego syna bylo to ze jego owczesny idol dal koledze, do ktorego wspolnie szli na urodziny kartke z zyczeniami, i on tez chcial, ale nie potrafil i sie zaparl i w ciagu tygodnia zrobil taki postep, ze ho ho .., aczkolwiek taka wizyta w poradni mysle ze jak najbardziej, nie jest w zaden sposob stresujaca ani dla Ciebie ani dla dziecka a byc moze sie dowiesz czegos nowego icon_smile.gif

Julia narazie jest zaparta na wiedze icon_mad.gif
Czekam kiedy siÄ™ odblokuje icon_biggrin.gif
basiau
W tej szkole najbliższej naszego domu jedno w zasadzie jest na plus - lokalizacja.
Przeładowane klasy (szkoła w ogóle przeładowana), zajęcia odbywają się na 3 zmiany (fabryka czy co icon_confused.gif ), poziom nauczania też podobno wiele do życzenia pozostawia. Znajoma nauczycielka z gimnazjum twierdzi, że dzieci po tej szkole które do nich trafiają na tle innych wypadają słabo icon_sad.gif.
Nauczycieli nie znam, ponieważ mieszkamy tu dopiero od lat kilku. Bazuję jedynie na opinii innych. I w związku z tym mętlik jest - jedni są zdecydowanie przeciw, inni uważają że da się przeżyć.

Silije, moje dziecko niewiele starsze od Twojej Julki, urodziła się 4 grudnia icon_smile.gif
Silije
MamoJulii jako logopeda i polonistka spytałabym czy twoja córka nie ma problemu ze słuchem fonematycznym - to rodzaj słuchu pozwalający wyróżniać głoski w wyrazie. Czy potrafi dzielić wyraz na głoski, na sylaby, podawać co zaczyna się na jaką literę, a kończy na jaką... Zawsze lepiej wcześniej wykryć czy niechęć do czytania nie ma źródła w mniejszej sprawności analizatora słuchowego, albo wzrokowego. Ten drugi analizator możemy z kolei sprawdzić proponując odzworowywanie figur geometrycznych i kształtów na kartce "z pamięci".
Lila_
Dopisuję się do listy mam przyszłych pierwszoklasistów icon_biggrin.gif

Przyznaję się , że jestem "do przodu" bo Karola juz zapisałam do pierwszej klasy icon_rolleyes.gif a zostałam ponaglona przez poznaną mamę kolegi Karola z przedszkola ( żeby chłopcy byli razem) bo lista u określonej nauczycielki na początku stycznia liczyła "już" 13 osób icon_eek.gif i ponoć się szybko zamyka a nauczycielka jest wg opinii krążącej rewelacyjna - zobaczę z czasem bo wszystko zrobiłam w "ciemno" icon_smile.gif

Zdecydowałam się na szkole na osiedlu - nie sądzę aby nauczanie w klasie 1-3 miało ogromny wpływ na przyszłośc mojego dziecka a zależy mi aby miał kolegów właśnie w bliskiej okolicy.

Obserwuję mojego bratanka , który chodzi do szkoły prywatnej i nie widzę wielkich plusów takiego odizolowania od przecietnej społeczności dziecięcej.
Dlatego małego rzucam na wielką wodę i panikuję i się boję icon_sad.gif

Boję się, że ktos mu zrobi krzywdę - wiadomo jak to jest z chłopakami a nie wiem do końca jak Karol reaguje w takich sytuacjach - czy jest podatny na wpływy innych czy jednak ma swoje zdanie icon_confused.gif
Wg pań z przedszkola to indywidualista ale ja i tak mam obawy-dzieci potrafią być okrutne icon_sad.gif

Ech...
MamaJiP
CYTAT(Silije)
MamoJulii jako logopeda i polonistka spytałabym czy twoja córka nie ma problemu ze słuchem fonematycznym - to rodzaj słuchu pozwalający wyróżniać głoski w wyrazie. Czy potrafi dzielić wyraz na głoski, na sylaby, podawać co zaczyna się na jaką literę, a kończy na jaką... Zawsze lepiej wcześniej wykryć czy niechęć do czytania nie ma źródła w mniejszej sprawności analizatora słuchowego, albo wzrokowego. Ten drugi analizator możemy z kolei sprawdzić proponując odzworowywanie figur geometrycznych i kształtów na kartce "z pamięci".


Pani w przedszkolu też to zasugerowała że mam zbadać słuch.
Oczywiście sprawdze jak słyszy.

Na sylaby umie dzielić pomagając sobie klaszcząc.
Ma problemy z głoskami a teraz dopiero kojarzy na jaką litere zaczyna sie wyraz.
_rybka
To i ja się zgłaszam. My też na razie wybieramy szkołe, która jest najbliżej. O zmianie pomyslimy ewntualnie pożniej. A może i nie. Zobaczymy po III klasie.
O naukę sie nie martwię. Raczej o to,że bedzie sie nudzić. Niestety, w zerowce niewiele sie nauczyła. Czytać umiała, ćwiczenia w ksiązeczkach są za proste. Ale ona z tych nieśmiałych, bojaźliwych i nadwrazliwych. Tym sie martwię.
A jakie macie wrażenie, jeśli chodzi o zerówkę. U nas po prostu rozwiązują ćwiczenia. Czasami mam wrażenie,że za dużo automatycznych ćwiczeń a za mało myślenia i objaśniania świata.
Sulichna
No proszę, dwa dni mnie nie było a tu tak dużo się dzieje. Co do tekstu: "Co siedmiolatek wiedzieć powinien" to pewnie jest tak, że wiele dzieci nie posiada jeszcze wszystkich wymienionych tam umiejętności ale za miesiąc lub dwa będą już potrafiły. Bianka nie umie rozpalić ogniska bo nie miała okazji sie tego nauczyć. Kroić nauczyła się całkiem niedawno a idzie jej to bardzo sprawnie itp.
Co do wyboru szkoły zależy jakie mamy priorytety. Bianka musi mieć poukładany dzień (podobnie jak ja), nie lubi niespodzianek, nawet o wyjściu na większe zakupy do marketu muszę ją wcześniej uprzedzić więc nie wyobrażam sobie jej nauki w szkole na zmiany. Fajnie jest też gdy są niewielkie klasy, pani ma po prostu więcej czasu dla każdego dziecka w grupie 12 osobowej niż 25 osobowej. Ważne jest to jak zorganizowana jest świetlica jeśli nasze dziecko będzie tam spędzało jakiś czas. W niektórych szkołach dzieci na świetlicy pozostawione są same sobie, a w innych są panie bardzo aktywne, uczestniczące w zajęciach z dziećmi itp.
Sulichna
Czy waszym dzieciom zdarza się przestawiać litery podczas czytania. Np. zamiast pomidory przeczytać opmidory. Biance się zdarza, co prawda po chwili zorientuje się, że coś jest nie tak i się poprawi, ale czy ja już mam się martwić?
miriam b
Sulichna...cos ty martwić to się możesz jak tak będzie robiła w czwartej klasie;)icon_smile.gif:)Ulce też się zdarzało jak zaczynała czytać.....a wiecie co???muszę chyba gnać do szkoły zapisać Ulkę.......a tak w ogóle czy szkoła ma prawo odmówić przyjęcia dziecka jeśli nie jest z ich rejonu???????????Pytam bo przeprowadzamy sie dopiero w czerwcu-lipcu...a już chcę Ulkę zapisac tam gdzie trzeba......tylko słyszałam że póki dziecko nie jest zameldowane to nie muszą przyjmować...?????
anuÅ›
A'propo wyboru szkoły- znalazłam taki artykuł:
wybór szkoły
EwaH
Sama idę zapisac Mateuszka do szkoły zaraz po feriach czyli w poniedziałek:) u nas to dziwnie jest niby chodzi do zerówki w tej samej szkole a zapisywać trzeba do 1 klasy osobiście -nie mogli przepisac zerówkę do jednej klasy:)Martwię się tylko tym czy uda się zapisac Matiego do wybranej przezemnie pani--podobno w tym roku tak nie można dzieci sa losowo przydzielane do klas a potem wychowawcy .Bardzo mi się to nie podoba mam juz sprawdzona panią z nauczania początkowego -starszy synek jest teraz w jej klasie 3 więc naturalnie chciałabym aby młodszy od września do niej trafił ,bo lepszy diabeł znany niz nie znany:)A tak poważnie to jestem bardzo z niej zadowolona i z poziomu nauczania ,organizowania wycieczek czy sprawowania opieki nad uczniami.Zobaczę w poniedziałek jak to faktycznie jest z tym zapisywaniem do 1 klasy .Pozdrawiam Ewa z chłopakami
Sulichna
Znalazłam fajną stronę dla naszych dzieciaków:
https://republika.pl/dzieciaki1/krzyz/krzyz.htm
Bianka uwielbia rozwiązywać rebusy i krzyżówki.
A tak z innej beczki: czy Wasze sześcio/siedmiolatki mają jakieś obowiązki?
iff
Sulichna oczywiscie, od wrzesnia tamtego roku rano jak sie obudzi, ma ladnie sie ubrac i poscielic lozko, nalozyc buty bez przypominania (to moze nie obowiazek, ale wazna role odgrywa slowo bez przypominania), sprzata swoje zabawki, poniewaz poszedl rok wczesniej do szkoly, to oczywiscie odrabianie lekcji znowu bez przypominania po powrocie ze szkoly, jak cos zje, to naczynia odnosi do zlewu, brudne rzeczy swoje przeklada na lewa strone i wklada do pralki, sam myje zeby ... niby higiena wlasna ale ja to traktuje na razie jako obowiazek

jak mi sie przypomni to dam znac
amania
o jezu iff, muszę wysłać do cibie Marysię na przeszkolenie
jak na razie, to nawet o myciu zębów nie pamięta
jedynie ubierze siÄ™ sama, po kilkukrotnym upomnieniu icon_rolleyes.gif
iff
amania ja mysle ze szybko by zdezerterowala z takiego wojska icon_wink.gif
Pecia
Iff Twoj post o tym co robi Piotrus, przeczytalam w piatek Zuzi
najpierw sie do mnie nie odezwala,ale wieczorem........
umyla naczynia, ktore staly w zlewie, powycierala i pochowala do szafek icon_surprised.gif icon_surprised.gif icon_surprised.gif icon_rolleyes.gif
dzis po szkole zdjela buty sobie i Jaskowi na klatce, potem je przyniosla do domu ( nie pozwalam wchodzic w obloconych butach ale ciagle o tym zapominali ...) powiesila na kaloryferze mokre spodnie Jaska i umyla bez gadania ręce



icon_eek.gif icon_biggrin.gif icon_eek.gif


ciekawe na jak dlugo jej starczy zapału icon_wink.gif
amania
iff, ja myślę że ty byś od niej pierwsza uciekła...
a tak na serio to nie wyrabiam z nią, ogólnie tak
chyba jej niebawem poświęcę osobny post na wychowaniu
miriam b
Iff a czy moją rozpieszczona jedynaczkę nie zechciałabyś zabrac na jakiś obóz przetrwania????Płacę gotówką!!!!!!icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif:)cena nie gra roli:)icon_smile.gif
iff
hehe ... niestety bunt 7 latka czy jak to zwal mamy w pelnym rozkwicie, ale stosuje system nagradzania, stawiam plusy za rzeczy wykonywane bez przypominania, 5 plusow to komputer w weekedn, wiecej plusow=dluzszy czas przy kompie, zaczynamy od 30 minut, nie powiem, ze dziala idealnie, ale kiedys mialam taktyke plusow i minusow, niestety minusow bylo wiecej, a ja musze u Piotrka wychwytywac pozytywy i je w jakis sposob wzmacniac

ciocia jestem pod wrazeniem! ze tez sie tak dala podpuscic icon_wink.gif
skanna
Ja nad wyborem szkoły nie musiałam się zastanawiać - nasza osiedlowa, 5 minut od domu, przez trawnik, a nie ulicę, jest nieduża (2 niezbyt liczne klasy w roczniku), jednozmianowa i ma przyzwoitą opinię jeśli chodzi o nauczanie.
W grę wchodziła jeszcze taka na sąsiednim osiedlu, ale tam już trzeba dojechać, klasy są duże i po kilka w roczniku i w dodatku dwuzmianówka. Jedynym plusem tej szkoły jest basen, a to jednak dla mnie zbyt mało przekonujący argument icon_smile.gif

Za to dziś mi wychowawczyni Gabi przysporzyła nieco zmartwienia. Otóż jedna z mam z zerówki, ma "dojścia" w tej szkole i "mogła by załatwić to, żeby wszystkie dzieci z naszej grupy chodziły razem do jednej klasy".

Mnie się to, kurka wodna, zupełnie nie podoba, a pojutrze jest zebranie, na którym ten pomysł może paść. No i nie wiem, jak zareagować. Bo jak się okaże, że innym się podoba, to co zrobię? Z jednej strony wolę, żeby dzieci się wymieszały, z drugiej, nie chciałabym, żeby się np. okazało na początku roku, że wszystkie dzieci razem, a Gabi w klasie równoległej, bo to też nie będzie dla niej dobre.
Lila_
Skanna jak dla mnie fatalny pomysł icon_rolleyes.gif

Osobiście łudzę się nadzieją , że taki jeden kolega Karola nie będzie z nim w 1 klasie- widzę fatalne wpływy owego kolegi na mojego syna icon_sad.gif .
To tak bardzo osobiście.

A ogólnie to uważam , że dzieciaki ciagle w tym samym towarzystwie nie będą miały szansy poznać kogoś innego może super przyjaciela no i jednak zamkną się na dalsze 3 lata w swoim znanym już otoczeniu.
A czy to dobre dla dzieci?
Nie wiem ale jednak wolałabym aby przy moim synu w tej pierwszej klasie było paru znanych kolegów tak dla jego pewności a całą resztę aby miał do poznania i jednak uczenia się nawiązywania kontaktów z innymi dziećmi i chęci poznawania.
iff
Skanna ja mysle ze to fizycznie niemozliwe, aby cala grupa przedszkolna byla cala klasa pierwsza, nawet jak ktos ma super dojscia, juz sie zgodze, ze mamuska zalatwi swojej corce/synowi towarzystwo jakiegos kolegi/kolezanki ale przeciez nie calej grupy przedszkolnej
skanna
Iff, problem w tym, że jest to kwestia odpowiedniego wpisania na listę. Nie pamiętam dokładnie, kogo ta mama ma w sekretariacie, ale kogoś ma. I tego się obawiam. Z tego co się orientuję, to z tej grupy do naszej szkoły idzie jakieś dziesięcioro dzieci, czyli niemalże pół klasy.
No cóż, jedyna nadzieja, że nie tylko ja jestem tego zdania, aczkolwiek obawiam się, że może być inaczej.
Drugą nadzieją jest to, że na spotkaniu będzie psycholog i pedagog, może oni mnie wesprą.
iff
hmm to faktycznie klopot, ale moze nadzieja w tym, ze one tego nie porusza publicznie a niejako po zebraniu i nie musisz w tym uczestniczyc, choc z drugiej strony nie wiadomo co lepsze

ale wiesz ja tam Gabi bym sie nie przejmowala, ona w obojetnie jakie srodowisko wejdzie nie da sobie w kasze dmuchac i bedzie spokojnie klase trzymala w ryzach icon_smile.gif)) a nie klasa ja icon_smile.gif
skanna
Iff, o Gabi zasadniczo się nie obawiam, ona sobie poradzi w każdych warunkach. Natomiast jestem przeciwna tworzeniu enklawy od pierwszej grupy przedszkola. Niech poznaje nowe dzieci, uczy się nowych rzeczy, a nie ciągle wśród tych samych.
Może mam uraz, bo ja, z powodu specyfiki mojej szkoły od podstawówki do końca studiów przebywałam z tymi samymi ludźmi i uważam, że to mocno ograniczające jest.
amania
Ja z kolei mam nadzieję, że Marysia znajdzie się choć z jedną znajomą osobą w klasie. A tak, ze 2,3 osoby to byłoby akurat. Więcej to już bym nie chciała.
Myślę skanna, że nie będziesz wcale odosobniona w swoich obawach. Na pewno nie wszystkim rodzicom ten pomysł wyda się taki świetny.
Silije
Z Julki zerówki do naszej szkoły idzie troje lub czworo dzieci. Klasy są cztery. Teoretycznie wszystkie mogłyby trafić osobno, nikogo nie znając. Mamy zamiar iść na zapisy razem z rodzicami Julki koleżanki i poprosić, żeby były w jednej klasie. Podobno tak można, nawet bez znajomości.
Mi się też marzy aby Julia trafiła na doświadczoną nauczycielkę, taką która umie pracować również z dziećmi zdolnymi (a przy tym niesfornymi), ale tego już nie będę żądać. icon_rolleyes.gif
anuÅ›
Skanna - i jakie rezultaty zebrania? Jestem bardzo ciekawa na czym się skończyło??
skanna
Niestety temat nie został poruszony. Może w ogóle się nie pojawi? Oby...
Sulichna
CYTAT(iff)
Sulichna oczywiscie, od wrzesnia tamtego roku rano jak sie obudzi, ma ladnie sie ubrac i poscielic lozko, nalozyc buty bez przypominania (to moze nie obowiazek, ale wazna role odgrywa slowo bez przypominania), sprzata swoje zabawki, poniewaz poszedl rok wczesniej do szkoly, to oczywiscie odrabianie lekcji znowu bez przypominania po powrocie ze szkoly, jak cos zje, to naczynia odnosi do zlewu, brudne rzeczy swoje przeklada na lewa strone i wklada do pralki, sam myje zeby ... niby higiena wlasna ale ja to traktuje na razie jako obowiazek

jak mi sie przypomni to dam znac


No właśnie Bianka łóżka nie pościeli - kapa na łóżko jest za duża, nie poradzi sobie, zabawki niby posprząta ale w szafce upchane, na półce miśki poukładane jeden na drugim - a może ja przesadzam? Czasem pójdzie kupić chleb do sklepu ale rzadko jest taka potrzeba więc co to za obowiązek.
Natomiast odstawia naczynia po sobie do zlewu, wyciąga pranie z pralki i przynosi mi do pokoju jak ja wieszam, rozpakowuje swój plecak po powrocie z zerówki i odkłada pojemnik na kanapki do mycia, brudne ubrania wkłada do brudzika, ostatnio zaczęła pomagać rozpakowywać zmywarkę.
iff
eee Sulichna u mnie tez nie ideal w scieleniu lozka, ale przymykam oko i Nie poprawiam, czasem cos podpowiem, ze ma wygladzic czy naciagnac, a sprzatanie zabawek, to oczywiscie czystka z powierzchni widocznych w szuflady, ale tez nie poprawiam i nie ingeruje, chyba bym osiwiala, mysle ze jeszcze z okolo 2-3 lata dam na wstrzymanie, tzn stopniowo wiecej bede wymagala i moze sie unormuje
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.