Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
grabinka (kati)- 6 czerwca Idalia kasiulek -10 czerwca Zosia mamuśka.chłidzw- 14 czerwca Idalia 3070g, 56cm. naturalnie edytam78@interia.pl
Sylkot - 16 czerwca Ignaś 4370g, 57 cm, cesarka komincz@wp.pl
Aneea- 17 czerwca Maciuś Kasiek11- 18 czerwca Karolinka Jaguar - 18 czerwca Michalina Ez- 20 czerwca Maciuś ważył 3550 g i mierzył 60 cm cesarka
AgaJ- 22 czerwca Zosia 2800g i miala 52 cm cesarka
Mamami- 25 czerwca Maciuś mamami@gazeta.pl
dankinek - 30 czerwca Tommy Agusiao - 5 lipca Kubuś agusiao@wp.pl
kasiakorpik - 5 lipca Maks madziula - 12 lipca Damian Kocurek- 14 lipca Dominisia MonikaS. - 14 lipca Maja Luśka - 16 lipca, Oliwia 3250g, 54 cm, cesarka GG 4147323, reziolki@poczta.onet.pl
Agnieszka- 19 lipiec Jakub 3400 g 54 cm naturalnie
Patiar- 19 lipca Karolek aneta.stocka@wp.pl
Alatanta-19 lipca Konrad alatanta@op.pl
Monga - 22 lipiec Krzyś Moonk- 23 lipiec Alicja gagatek- 23 lipca Karol 3250g, 58cm
karoleenka - 23 lipiec Natan Karoleenka@poczta.onet.pl
anai&julas - 23 lipca Juliusz Mariola- 26 lipiec Miłosz 3480 g 56 cm mn2001@op.pl
AniaR- 26 lipiec Bartek Aguś- 27 lipiec Wojtuś Kojkoj- 31 lipiec Michał, waga 4400, 59 cm, cesarka saval@tlen.pl
Pozwoliłam sobie wygasic osoby które juz bardzo dawno się nie odzywały. Nie chcę nikogo wykreślać bo może jeszcze wróci ale będzie lepiej widać kto gada
Niezapisani prosze się zgłosić do mnie na PW
Anai_
Fri, 03 Feb 2006 - 19:41
My z tych niezapisanych
anai&julas - 23 lipca Juliusz 4390g i 60 cm naturalnie ania@julek.pl GG 4573386
A Julas dziś wszystkich zszokował... schodziliśmy po schodach na spacer, pojawiła się sąsiadka, a On do Niej powiedział coś co zabrzmiało jak "Dzień dobry", a Ona zrobiła wielkie oczy i powiedziała "to On juz mówi?". Oczywiście mój Tata napuszył się jak paw, że ma takiego mądrego wnuka. Hihihi.
Nawiasem mówiąc u nas też miała być Majka , tym bardziej, że pierwszy termin miał być na początek maja (na usg Dzidzia była o jakieś 3-4 tygodnie mniejsza). A teraz nie wiemy jakie dac Synkowi imię... teraz niby największe szanse ma Tymoteusz... ale co będzie to nie mam pojęcia...
Agnieszka*
Fri, 03 Feb 2006 - 20:28
mamomi kto?? ja?? ja sie nie odzywam??
no i jak ktos zechce.... gg 195541
Agusiao
Fri, 03 Feb 2006 - 20:33
melduję się w nowym wątku
poprawcie jeżeli się mylę - czy Agnieszka, która ostatnio urodziłą synka to jest ta sama, która ma synka Kubusia z 19 lipca??
Agusiao
Fri, 03 Feb 2006 - 20:33
Aga pisałyśmy w tym samym czasie
Agnieszka*
Fri, 03 Feb 2006 - 20:53
Poniewaz obie Agnieski i Kubusie mamy to ja cieie pamietalam caly czas
mamami
Fri, 03 Feb 2006 - 21:08
Agnieszka bardzo przepraszam, ja tego nie poprawiałam od zakładania ostatniego watku tzn wygasiłam tylko a nikogo nie zaswieciłam
Juz poprawiam.
Agusiao
Fri, 03 Feb 2006 - 21:17
CYTAT(Agnieszka*)
Poniewaz obie Agnieski i Kubusie mamy to ja cieie pamietalam caly czas
ja Ciebie też, tylko nie byłam pewna czy to ta sama osoba (nie czytałam poprzedniego wątku ostatnio dokładnie )
kasiakorpik
Fri, 03 Feb 2006 - 21:49
Melduję się i ja
Jestem pod wrażeniem umiejętności Mai
Agnieszka Mateusz to bardzo ładne imię
Ja mam złe doświadczenia ze żłobkiem, o czym już kiedyś pisałam, zresztą przy naszych godzinach pracy i tak nie rozwiązałby sprawy.
Zgadzam się z mamuśką każdy maluch musi przechorować co swoje i potem jest spokój. Kamil przez pierwszy rok przedszkola bardzo chorował( o żłobku już nawet nie wspomnę) a teraz odpukać nie opuscił jednego dnia w szkole. Tylko nie myślcie że ja tak wredna jestem i chore dziecko do szkoły wysyłam Łyka tran i jak na razie zdrowy
moonk *
Fri, 03 Feb 2006 - 22:21
też się melduje w nowym wątku - dobrze ze nie musze nic mówić bo głosu z siebie wydobyć nie mogę dopadło mnie jakieś zapalenie krtani czy coś takiego dzieci też chore ech...
wszystkim chorującym zdróweczka więc życzę i mam naiwne pytanie
czy macie jakieś sposoby na nie chorowanie? moim dotychczasowym skutecznym sposobem na to było picie kilka razy dziennie herbatki z imbirem lub ziołowej herbatki (lipa, imbir, goździk, melisa świeża, mięta) ale jak widać jednak nie jest to 100% skuteczna metoda
Kocurek
Fri, 03 Feb 2006 - 23:23
Melduję się
Dominika zaczęła jak zwykle przy katarze kaszleć oskrzelowo, i przedwczoraj ledwie mówiła - nie czekałam na dalszy rozwój sytuacji, tylko podałam jej Biseptol. Już jest lepiej
Mikołaja też coś łapało, ale się nie dał - zagorączkował raz ( w środę wieczór, do 38.5) i mu przeszło.
A ja smarkam dalej, i mnie zęby od kataru bolą jak tak dalej pójdzie, każdy katar zakończę antybiotykoterapią
Agnieszka*
Sat, 04 Feb 2006 - 00:07
kasiakorpik dziękuje, postaram się tez dojść do tego wniosku skoro już tak maluch zapisany
mamuśka.chłidzw
Sat, 04 Feb 2006 - 10:01
Melduje się.
Mamy niezłe hasło: Wiosno przybywaj
Jaguar
Sat, 04 Feb 2006 - 11:08
Hejka melduję się
Ogromne gratulacje dla Mamusi Agnieszki aż czerwienieję z zazdrości też już chcemy drugiego maluszka coby rodzeństwo się kiedys razem bawiło. ale klapa finansowa kompletna no i brak mieszkania
Duuuużooo zdrówka dla wszystkich chorowitków, noiestety moonk nie ma chyba recepty na zdrowie, ja zażywam bodymax i nie choruję ale głowy nie dam że to dzięki witaminom. Ale właśnie o tranie wiele dobrego słyszałam, tylko nie wiem czy można stosować już u takich maluszków.
O nocniku Miśka nawet słyszeć nie chce, więc czekam na dzień aż sama zacznie tylko od czasu do czasu jej przypominam o istnieniu nocnika. Chętnie już bym sie z tych pieluch wyzwoliła
Dobra lecimy na spacerek na sanki, tylko nie wiem po co zawsze jej te sanki zabieram skoro potem dziecko i tak chce zeby to mama zjeżdżała.
alatanta
Sat, 04 Feb 2006 - 11:42
.......
Aguś
Sun, 05 Feb 2006 - 10:33
I ja się melduje. Hasło wątkowe cuuuudowne!
CYTAT(Agusiao)
CYTAT(Aguś)
Agusiao jedziemy na tydzień czyli do piątku 3/03. Być może zostaniemy do soboty a wtedy musimy się spotkać :D Też do Krynicy jedziemy.
jedziecie z Wojtkiem czy sami?? rozumiem, że wyjeżdżacie w piątek wieczorem gdzie będziecie mieszkać??
Aga w piątek nie wieczorem a popołudniu , ale chyba jednak do soboty zostaniemy. Jedziemy z Wojtkiem, ale tata i synek wracają w środę a mamusia zostaje właśnie do piątku/soboty i wraca ze znajomymi. Jedziemy w 6 rodzin i warunki odpowiadające wszystkim i odpowiednią ilość miejsc znaleźliśmy w pensjonacie Aria.
Po trzech dnia żłobka Wojtka dorwała choroba lekki katarek i kaszel z wymiotami Beznadzieja...
Wczoraj spotkałam sie z koleżankami, które też żłobek odradziły właśnie ze względu na choroby. Ale wiecie co jakoś nie jestem w stanie zaufać 100% opiekunce i to jest mój problem poza tym finansowo żłobek wygląda duuużo korzystniej.
Agusiao wiem, że Kubuś też do żłobka chyba od września tak? Polecam żebyś go 1-2 miesiące wcześniej posłała, żebyś miała czas te choroby z nim posiedzieć w domu No ja się spodziewałam infekcji, ale nie po trzech dniach Ja idę do pracy za tydzień, nie wiem jak to będzie bo to nowa praca więc nie mogę zwolnienia na start wziąść
Anai_
Sun, 05 Feb 2006 - 10:45
Cześć!
Jak czytam Wasze posty o żłobkach i chorobach... to błogosławię fakt, że mnie te tematy ominą szerokim łukiem... Choć możliwe że dopadną nas w przedszkolu, do którego Julas pójdzie tak czy i naczej, mimo Dziadka... Bo tak jak żłobka nie uznaję, to przedszkole uważam za absolutną konieczność...
Kończę, bo Julo żąda spaceru . A pogoda śliczna.
grabinka
Sun, 05 Feb 2006 - 12:01
A ja powiem tak Irminka mimo tego,że wcześniak i chodziła do żłobka to jakoś zle żłobka pod wzgledem chorób nie wspominam,poza tym juz w przedszkolu problem chorób zminimalizował sie bardzo (nie wiem mowa jest ,że dziecko uodparnia się na choroby) i u nas właśnie tak było.Owszem choruje ale nie jest to tak jak córka koleżanki(nie chodziła do żłobka ) i w przedszkolu co dwa tygodnie coś łapie i znika pozniej na miesiąc by wrócić i za momencik znów coś złapać.
Jeśli chodzi o sam żłobek to Irminka nauczyła się tam właśnie korzystać z nocniczka,samodzielnie jeść a największą przyjemnością dla mnie było uczesniczenie w uroczystościach np.dniu mamy kiedy takie małe szkraby śpiewały piosenki ,tańczyły(łzy same płyneły po policzkach) w przedszkolu owszem też są owe uroczyścitości tylko,że Irminka niby jeszcze mała a jednak tak duża.
Gdyby nie kwestia finansów Idalka też powedrowała by do tego żłobka,bo panie i klimat tam panujący bardzo mi odpowiadał.
karoleenka
Sun, 05 Feb 2006 - 12:42
Meldujemy się w nowym wątku!!
Natan tez idzie do żłobka od września i mimo tego, że nie musi bo babcia może byc z nim cały czas- myslę, że własnie ze względów na np. nocnikowanie, śpiewanie , wierszyki i kontakt z innymi dziećmi to fajna sprawa- niech się socjalizuje od małego
U mnie dochodzi tez kwestia tego, że moja mama rozbestwia facecika bez umiaru także myslę, że z tego względu żłobek tu jest też wskazany
Jeszcze mi sie przypomniało a propo's śpiewania to Natus śpiewa:"aaaa toto ta ! " co oczywiście oznacza aaa kotki dwa:)
Nie potrafi w ogóle powiedzić k i tez np. odgłos kury koko to u nas "toto"
Oczywiście Natan jest daleko w tyle za np. Idalką czy Mają jesli chodzi o mówienie " po polsku" ale gaduła się z niego zrobiła ostatnio wielka - i gada jak najęty oczywiscie po swojemu jak smerfuś Po polsku mówi ślicznie : mama , tata lub tatuś, baba, dziadza lub dzadziuś, ciocia, ciociu ( slicznie odmienia) dzwi, piś, to, tam, tu , ja ( odpowiada na pytanie kto jest najpiekniejszy, najmądrzejszy itp )reszta to dalej bach, brrum i takie tam i oczywiście odgłosy wszystkich zwierzątek i tak np. słoń jest trututu z pokazywaniem gry na trąbce:)
No i rozwala mnie co chwila tym, że jest juz taki duzy, mądry...wszystko rozumie , naśladuje ( ostatnio biega co chwila do wc, gdzie jest niżej umywalka i sam myje rączki
)i jest taki całuśny...kurcze uwielbiam ten wiek:)
Miałam tak dużo napisać eh ale sie roztkliwiłam nad własnym dzicekiem nastepnym razem...
A Mamami- wkońcu wrzuciłaś paseczek... Bosko!
Nasze wątkowe ciężaróweczki trzymajcie sie dziewczyny, dbajcie o siebie i dzidziole , nie stresujcei sie i takie tam ..
A wszystkim choróbkom - duzo zdrówka życzymy
anonimowy
Sun, 05 Feb 2006 - 13:19
Bardzo fajnie, że tyuł nowego tku przypadł wam do gustu .
Karoleenka paseczek wrzuciłam z przyczyn czysto technicznych, nie musze liczyc tygodni a tak głupio jak ktos pyta a ja nie wiem.
Wy planujecie od wrzesnia złobek a ja przedszkole Oczywiscie zależnie od tego jak Maciek będzie samodzielny, ale na moim osiedlu jest bardzo fajne przedszkole przyjmujace dwulatki.
mamami
Sun, 05 Feb 2006 - 13:23
Kurtka wodna wylogowało mnie.
moonk *
Sun, 05 Feb 2006 - 15:32
CYTAT(karoleenka)
Jeszcze mi sie przypomniało a propo's śpiewania to Natus śpiewa:"aaaa toto ta ! " co oczywiście oznacza aaa kotki dwa:)
widze że co dzieciątko to inna wersja w Lali wykonaniu ta piosenka brzmi "aaaaaaaa miał"
Agusiao
Sun, 05 Feb 2006 - 20:05
CYTAT(Aguś)
Agusiao wiem, że Kubuś też do żłobka chyba od września tak? Polecam żebyś go 1-2 miesiące wcześniej posłała, żebyś miała czas te choroby z nim posiedzieć w domu :evil:
tak, Kuba idzie od września. Chciałam już go posłac w wakacje, ale nie przyjmą, ale jest problem tego typu, że mam miesiąc od momentu jak dziecko zacznie chodzić do złobka na dostarczenie zaświadczenia z pracy, że znowu zaczęłam pracować, w przeciwnym razie wywalą mi dziecko ze żłobka . poza tym w lipcu te żłobki, które obstawiamy mają wakacje, więc myślałam, że zacznę od sierpnia - zaraz po powrocie z urlopu letniego. trzecia sprawa jest taka, że we wrześniu moja mama idzie na 3 tyg urlopu, więc nawet jak będzie się coś działo to będzie mógł z nią siedzieć w domu a tak w ogóle to mam nadzieję, ze latem będzie mniejsze prawdopodobieństwo przypętania się jakiegoś choróbska
jeśli chodzi o wyjazd do Krynicy, to mi mąż oświadczył, że jego szef się zastanawia czy da mu urlop, bo sam jedzie w tym terminie i nie chce zostawić jednego pracownika na posterunku mam jednak nadzieję, że Robi dostanie ten urlop i będziemy się mogli spotkac na stoku
ufff, końćze ten elaborat bo mi dziecko wyje - chyba musze go położyć spać
Agusiao
Sun, 05 Feb 2006 - 20:46
ja jeszcze na chwilkę, bo zapomniałam zapytać.... czy orientujecie się ile należy odczekać po antybiotyku, żeby zaszczepić dziecko
Aguś
Sun, 05 Feb 2006 - 22:25
CYTAT(moonk *)
CYTAT(karoleenka)
Jeszcze mi sie przypomniało a propo's śpiewania to Natus śpiewa:"aaaa toto ta ! " co oczywiście oznacza aaa kotki dwa:)
widze że co dzieciątko to inna wersja w Lali wykonaniu ta piosenka brzmi "aaaaaaaa miał"
CYTAT(Agusiao)
ja jeszcze na chwilkę, bo zapomniałam zapytać.... czy orientujecie się ile należy odczekać po antybiotyku, żeby zaszczepić dziecko :?: :?:
Minimum 4 tygodnie a najlepiej 6.
Aga też mam nadzieję, że się spotkamy tam
Mamami ja też chętnie posłałabym Wojtka do przedszkola bo też spokojnie dwulatki przyjmują a nawet takie rok i 8-10 miesięcy też. Ale to jest przedszkole prywatne 3 razy droższe niż żłobek i trzeba tam dostać się samochodem. Tu w żłobku mam taniej, na piechotę i Panie, które takimi maluchami standardowo się zajmują. Inna sprawa to fakt, że w wakacje będzie miał 2 lata a do tego czasu coś musze mu zorganizować. A jeszcze inna to taka, że na początku gdy choroby są a dziecko w zasadzie nie chodzi w przedszkolu płacić trzeba a to już kompletna strata finansowa. Eh...i tak. Jestem padnięta i jakaś taka przybita tymi chorobami. 2 tygodnie przerwy po ostatniej a młody znowu na nogach się słania. Teraz dostał temperatury.
Agnieszka*
Sun, 05 Feb 2006 - 23:35
Pisałyscie o chorobach a ja chwalilam sie ze Kuba jeszcze nigdy........ do teraz. Co proponujecie dac jemu na kaszel zanim zbada go pediatra? Ma taki mokry brzydki kaszelek ale bez temperatury
Ja tez szukam żłobka i jutro bede dzwonic jakie warunki i czy teraz są miejsca.... tylko choroby.... dobrze by sie uodpornil zanim jestem w domu ale........ Mateuszek malutki i troche sie o niego boje
U nas przdszkole dosłownie pod blokiem ijakby nauczył sie Kuba bez pieluchy i jesc samodzielnie to moze od wrzesnia przedszkole sie uda (przyjmują od 2,5 lat a on bedzie miał 2). Żłobki wszystkie daleko...
monga
Mon, 06 Feb 2006 - 10:02
No to i ja się tutaj melduję ! Tytuł wątku faktycznie bombowy
CYTAT(MonikaS.)
Monga[/b], a Tobie gratuluję przespanych nocek! Wielka ulga, prawda?
Oj tak tak, strasznie to przyjemne położyć się spać i wstać rano i jeszcze spać z własnym mężem Słuchajcie, bo Krzyś nadal śpi całe noce sam w łóżeczku Jak dobrze liczę to już 11 nocy !!!! Nie widzę w tym żadnej swojej zasługi, Krzyś po prostu wziął nas z zaskoczenia
Agnieszka Mateusz bardzo ładne imię
Jeżeli chodzi o nocnik to postępy mamy, chociaż nie tak szybkie jak mi się marzy Wczoraj Krzyś zawołał sisi 3 razy za cały dzień, a w pieluchę wysikał się raz, już wieczorem, kiedy zajmował się nim tata Niestety trzeba go regularnie wysadzać jak sam nie zawoła, bo zapomina albo mu się nie chce tracić czasu na sikanie
Jeżeli chodzi o chorowanie to Krzyś odpukać też na razie zdrowy - kataru jeszcze nie miał wcale, raz w ubiegłym roku zapalenie gardła - tylko gorączka + czerwone gardło.
Do żłobka raczej Krzyś chodził nie będzie, ale do przedszkola chciałabym go zapisać w miarę jak najwcześniej się da, muszę się tylko zorientować kiedy to najwcześniej wypada u nas i jakie są szanse w ogóle.
Wszystkim chorym szybkiego powortu do zdrowia, a zdrowym, żeby ich nic nie dopadło i byle do wiosny
Agusiao
Mon, 06 Feb 2006 - 11:46
MOnga no to gratuluję przespanych nocek Trzymam kciuki, żeby Krzysioi nic się już nie zieniło
nocnikowanie: Kuba ostatnio podpatrując tatę upodobał sobie kibelek zamiast nocnika staje przed sedesem ciągnie się za bluzeczkę i każe się rozbierać mówiąc sisi kupiłam dziś nakładkę na sedes i zobaczymy co z tego wyjdzie
Mariola***
Mon, 06 Feb 2006 - 12:51
Witam i ja w nowym watku, jak zobaczyłam,ze stary zamknięty, to sobie pomyslałam właśnie o jakiejś przyjemnej nazwie.
Choróbska widzę nie oszczędzają nas. Byle do wiosny.
Ja już nie mogę znieśc tej zimy. Nawet wgórach ..było średnio fajnie, bo młody z wszystkiego niezadowolony.
Na dwór wychodzimy, ledwo przeszliśmy za bramę, wyciąga rączki,zeby go wziąśc na ręce, chodzić nie będzie, na sankach też nie za fajnie.... śniegu miał po szyję, albo i więcej, mógł poruszać sie tylko po dwóch scieżkach raptem. Nawet na sankach nie było gdzie jeździć, tylko na tych ścieżkach.
Normalnie, kanał, na dodatek zamarzło nam szambo i wróciliśmy na szczęście do domu.
Tutaj tez do bani, bo połowę ferii spedzę u babci w szpitalu, na zmianę z moją mamą. Babci wstawili jakieś elektrody i bedą ją najprawdopodobniej zabierać na wszczepienie rozrusznika.
A biorąc pod uwagę,że moja babcia ma Alzhaimera bardzo, bardzo zaawansowanego, to będzie głowa do bani, nie daj Boże będzie tylko leżeć jeszcze a serce jak dzwon.
normalnie kanał.
Pielęgniarka opowiadała, jak pewnej kobiecie wstawili rozrusznik, bo to zabieg ratujący życie, a ona umierała śmiercią głodową, bo miała raka żołądka. Super!
Stwierdzam,że nie nadaję się ostatnio do życia.
Większośc rzeczy mnie przerasta, nie potrafię się cieszyć i nawet nie chciało mi się iść na narty. Bo nie miałam ochoty sama jeździć.
Miałam nadzieję,że w ferie porobie sobię rzezcy na które naormalnie nie mam czasu,ze mama po południami zabierze młodego a ja restauracja, kino, kosmatyczka.....I nici, nawet się z mamaa nie widuję, tylko dzwonimy do siebie która na jaki posiłaek idzie do szpitala babcię nakarmić.
Dobra..już mama litość dla Was. Kończę.
Ale to pewnie nie będzie mój ostatni taki pesymistyczny post.
anonimowy
Mon, 06 Feb 2006 - 13:01
po dlugiej przerwie /ferie u babci. awaria modemu/ meldujemy sie, jak nadrobimy ogromniaste zaleglości pochwalimy sie naszymi sukcesami .....
kasiek11
Mon, 06 Feb 2006 - 13:02
o a na dodatek komutera zapomniała że trzeba sie logować i pamietać hasła.... ten gość to ja
alatanta
Mon, 06 Feb 2006 - 14:14
........
monga
Mon, 06 Feb 2006 - 14:42
CYTAT(Agusiao)
nocnikowanie: Kuba ostatnio podpatrując tatę upodobał sobie kibelek zamiast nocnika staje przed sedesem ciągnie się za bluzeczkę i każe się rozbierać mówiąc sisi kupiłam dziś nakładkę na sedes i zobaczymy co z tego wyjdzie :wink:
No więc u nas też Krzyś był przez jakiś czas fanem sedesu, więc też kupiłam nakładkę, żeby było wygodniej go wysadzać, bo takie trzymanie pod pachy ani dla mnie ani jak mi się wydawało dla Krzysia najwygodniejsze nie jest. No i efekt jest taki, że Krzyś siedząc na nakładce zajmuje się milionem innych spraw zamiast sikać Ogląda dokładnie tą nakładkę - jest w biedronki, żaby i liście - i pokazuje po kolei wszystkie i nazywa , kręci się, łapie za papier toaletowy, otwiera szafkę, którą ma w zasięgu ręki itd. itp. Muszę zdjemować nakładkę, "zawieszać" go w powietrzu na sedesie, i wtedy od razu sika
grabinka
Mon, 06 Feb 2006 - 14:43
Na kaszel ostatnio koleżanka z pracy podała dziecku syrop homeopatyczny o nazwie "Malia" i poleca go jako rewelacyjny,ja przyznaje się nie miałam okazji wypróbować,ale w ślad za nią podaje jako "rewelacyjny" .
A my donosimy Idalka od 2 dni nie używa do zasypiania smoczusia.Powiedziałąm jej,że "dydusia" myszki wzieły i nie chcą oddać początkowo to nie uwierzyła i wołała wieczorem by jej te myszki oddały dydusia ,ale wczoraj prośba do myszek była już mniejsza.Tfu,tfu może z tym smokiem się uda.
Jeśli zaś chodzi o nocnik to u nas chyba zwrot o 180 stopni.Chowa się po kątach gdzie w samotności i skupieniu strzela grubszą robote.Pozniej z niewinną miną oznajmia ,że już jest albo próbuje wmówić,że to "boczek" .Tatuś tak kiedyś w bączka uwierzył,że aż przyplaszczyło jej się to ostro do pupy i dopiero jak mama z pracy wróciła to wyczuła.Nie wiem ile ona tak chodziła,że on się z tym zapachem oswoił .
Mariolkaśle ci całą masę pozytywnych fluidów na poprawę nastroju.Przykro,że w te ferie zamiast regenerować siły zmagasz się z samymi problemami.Mam nadzieję,że będzie lepiej
kasiakorpik
Mon, 06 Feb 2006 - 17:10
U nas jakiś dziwny tydzień, co i raz ktoś wymiotuje Maks potem opiekunka i Kamil nie wiem co się dzieje. A Kamil ma chrypę i muszę ratować żeby się przed wyjazdem nie rozchorował poważnie
Mariola no i właśnie aby uniknąć takich "rozrywek" jedziemy bez malucha, co do babci to trzymaj się, na pewno dasz radę.
A tak z innej beczki jak sobie wyobrażę co mnie czeka na starość... nie chciałabym skończyć przykuta do łóżka jak warzywko i być udręką dla własnych dzieci.
Wszystkim chorującym duużo zdrówka.
Wczoraj poszłam z Kamilem na lodowisko ale było super, okazało się że nie pamiętam jak się jeździ tyłem ale co tam jak trochę pochodze to się nauczę
MonikaS.
Mon, 06 Feb 2006 - 19:51
Kasiu, ja na lodowisku to juz chyba z 15 lat nie byłam, boje się, że nawet z jazdą do przodu mogłabym mieć problemy!
Ale jak Maja podrośnie to mamusia pierwsza poleci na lodowisko, bo teraz to nawet nie mam z kim..
U nas dzisiaj pierwszy dzień w żłobku po tygodniowej przerwie.
Trochę się bałam jak to będzie, ale było super! W poniedziałki w naszym żłobku jest rytmika i Maja wróciła bardzo rozbawiona. Śpiewa "hu hu ha" i pokazuje jak tańczy..
Pytana czy fajnie jest w żłobku, mówi, że tak
Strasznie się cieszę, bo bałam się, że okres adaptacji znacznie dłużej potrwa. Tym bardziej, że Maja jest najmłodsza w grupie i troche sie obawiałam, czy "starszaki" nie będą jej dokuczać.
A w środę będzie w żłobku teatrzyk, tak więc wrażeń sporo...
Majka ma dzisiaj fazę na jogurty. Od rana zjadła już 4 i teraz znowu woła o "joguś" Niby fajnie, że chce jeść, ale 4 jogurty? Tyle to nawet ja nie wciągnę
madziula
Mon, 06 Feb 2006 - 23:35
I ja się melduję na nowym wątku
uff... jak to dobrze że juz po weekendzie. Wszyscy od piątku przechodzilismy grypę jelitową Mnie dodatkowo bolały wszystkie mięśnie że wstać z wyra nie mogłam. Ból okropny. Przez 2 dni nic nie gotowalismy a pralka chodziła non stop. Dziś już jest lepiej, wszyscy dostali pyszny biadek.... ryż na wodzie .
Ale jest i dobra strona choroby: schudłam 2 kg Mąż mówi, ze jakby wiedział ile schudne, to już wcześniej by mnie poczęstował taką grypką .
Z posyłaniem dziecka do żłobka/przedszkola miesiąc wcześniej to dobry pomysł. Ja miałam iść do pracy 1 lutego ale na razie nie ma miejsc. Ale myślę że to dobrze, od czasu kiedy Bartek poszedł do przedszkola to ciągle jest chory a większosć dni i tak spędził w domu. Nie wiem kto by z nimi siedział gdybym pracowała. No chyba nie mam szans. Jestem skazana na siedzenie z dziećmi
Mariola - współczuje z powodu babci.
monga- oby nie zapeszyć cieszę się ze Krzyś w końcu daje się Wam wyspać A z tej nakładki na sedes to się uśmiałam
Grabinka - heh, fajny ten "boczek" Zauważyłam że faceci jak nie chcą to nie poczują Acha, oby powiodło się z dydusiem
--------------------------------------
Nie!Tylko bez fotek!!!
Zmęczyłem się tym rysowaniem....
monga
Tue, 07 Feb 2006 - 09:03
Ja tylko weszłam złożyć życzenia [b]WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, zdrowia, miłości, szczęścia, przyjaźni i uśmiechu dla Kocurka
A przy okazji dla męża Kasi i przyjaciela mamami
Pamiętam wszystko dobrze, jako że mi wypada dzisiaj 2-ga rocznica ślubu
mamami
Tue, 07 Feb 2006 - 09:18
Monga wszystkiego dobrego z okazji rocznicy slubu.
Kocurku sto lat
dankinek
Tue, 07 Feb 2006 - 09:37
Ja tez sie melduje oj tyle zescie naskrobaly ze pewnie nie dam rady nadrobic i za 100 lat! Duchowo jestem z Waùi caly czas - niestety zwalilo mi sie tyle pracy ze nie wiem w co mam rece wlozyc najpierw...na dodatek Tommy ostatnio budzi sie w nocy wiec chodze niedospana... Ach te gorne trojki...wykoncza nas... Postaram sie regularniej zagladac i pisac Niestety nie wiem czemu od jakiegos czasu jak klikam w skrot jakis, przegladarka zamyka mi wszystko.... teraz tez probowalam wejsc na nowy watek kilka razy... Dopierop po skopiowaniu skrotu i wklejeniu w nowym oknie przegladarki udalo sie...cos mi z kompem sie dzieje chyba....
kasiakorpik
Tue, 07 Feb 2006 - 09:41
Kocurku
Najlepsze życzonka
życia pełnego słonka
smutków małych jak biedronka
a szczęścia wielkiego jak smok
MONGA SERDECZNE GRATULACJE i tak troszkę zazdroszczę jak sobie przypomnę jak to było u mnie super dwa lata po ślubie
alatanta
Tue, 07 Feb 2006 - 10:05
............
Agnieszka*
Tue, 07 Feb 2006 - 11:12
Monga i Kocurku[color=darkred][/color] wszystkiego najleszego, słoneczka wesołego, dzieciaczka zdrowiutkiego, mężczyzny wspaniałego....... i innych dobroci ale juz nic zrymować nie umiem
... spóznione życzenia poniewaz nie jestem na biezaco z takimi okazjami bo długo mnie tu nie było....
Jaguar
Tue, 07 Feb 2006 - 12:46
[b]Monga i Kocurek wszystkiego najlepszego
Monga dobry pomysł z tą toaletą nie wpadłam na to, może Miśka się skusi
A i miałam zapytać czy dzieciaki jeszcze śpią w dzień ?
Mima kima ok 2h 12-14 mniej więcej, jak jej nie dam spać to jest nie do życia, a jak tyle śpi to wieczorem nie chce usnąć
moonk *
Tue, 07 Feb 2006 - 13:23
Dla Kocurka oraz innych Lutowych jubilatek i solenizantek wszystkiego Najlepszego
Dla Mongi następnych wielu lat w harmonii i szczęściu
grabinka
Tue, 07 Feb 2006 - 13:40
Dołanczam do życzeń!!! Idalka śpi tak ok 13 do 14 ,14.30. Wieczorem zasypia 21-21.30.
Dziś kolejny dzień bez smoka! Hura !!!!!!!
moonk *
Tue, 07 Feb 2006 - 13:46
CYTAT(grabinka)
Idalka śpi tak ok 13 do 14 ,14.30. Wieczorem zasypia 21-21.30.
Dziś kolejny dzień bez smoka! Hura !!!!!!!
Lala śpi podobnie, zasypia zazwyczaj przed 21, gratulujemy odstawienia smoczucha
madziula
Tue, 07 Feb 2006 - 13:54
Monga i Kocurku
Agusiao
Tue, 07 Feb 2006 - 14:52
Dołaczam się do życzeń - wszystkiego naj, najlepszego
jeśłi chodzi o spanie w dzień, to Kuba śpi ok 3-3,5h, od 12-12.30 do 15-15.30. wieczorem chodzi spać ok 21.30 i śpi do 8-8.30 rano
alatanta
Tue, 07 Feb 2006 - 20:10
.........
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.