To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

maleństwa luty 2006

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14
fifafo
zakładałm watek na ciąza i poród, wiec teraz też zakładam tutaj
no kobietki wpisywac swoje szkrabiki
pogadajmy o naszych radosciach smuteczkach ( oby ich nie było )
pozdrawiam
Ania z lutowym Ksawerym
i wspaniałym starszym bratem Kornelkiem icon_lol.gif
teraz to ja będę miał 3 facecików w domu ojoj juz to widze super dzień kobiet i szara rzeczywistosć icon_smile.gif) icon_razz.gif
Sabina
U nas jest lutowy facecik.
Franuś jest pyzatkiem i jest nieco icon_sad.gif rudawy... szkoda, że tylko nieco icon_sad.gif
mógł by być całkiem icon_smile.gif po mamusi icon_wink.gif choć jeden do mamy podobny icon_confused.gif icon_confused.gif
No i ten nasz Franuś ze skóry nam obłazi... Szukałam w książce "Pierwszy rok życia dziecka", to taka książka z którą trzy pierwsze roczki przeżyłam z mniejszym stresem... I nic. Nie wiecie dziewczyny czy to normalne, czy jakiś objaw alergii??? Czy cuś? Możliwe, że to takie "poporodowe obłażenie" ze skórki? To wygląda tak trochę jak łuszczyca tylko bez zaczerwienienia, płatkami skóra odłazi na szyjce, dłoniach, stopach, nosku i główce. Ale nie wygląda jak ciemieniucha. icon_eek.gif Od urodzenia to ma... to tak o kłopocikach. A po za tym fajosko jest znowu przytulać takie maleńkie ciałko, mruczące i uśmiechające się przez sen. icon_smile.gif
Rodziliśmy na Madalińskiego. Straszne było to, że były tyko 2 położne, a akurat rodziło nas 9. icon_eek.gif Ale miałam ogromne szczęście, bo na salę porodową przychodziły do mnie cztery dziewczyny, z którymi zamieszkiwałam przez trzy dni pokój nr.2 na patologii. Wspaniałe Kobitki, podawały mi ciągle wodę i masowały kręgosłup. Takiego porodu rodzinnego jeszcze nie doświadczyłam - niesamowite jak może dodać otuchy w czasie cierpienia obecność życzliwych osób! icon_biggrin.gif
Mąż zdążył na końcówkę i wszystko się udało. icon_smile.gif
Chętnie poznamy rówieśników. Franuś jest z 1 lutego. Godzina 20:10 icon_smile.gif

Pozdrawiamy serdecznie icon_smile.gif
fifafo
Frnusiu witamy
naszemu Ksawerkowi tez tak skórka schodzi ja wiem ze to zpowodu przenoszenia chociaz miałm dokładnie z poczęcia termin wyliczony i cóz widać przenoszony
tak to prawda ze wspaniłe take malutkie delikatne ciałko
nam co do kłopocików to przyplątały sie potówki i dzis w nocy zmieniły sie na takie drobne punkciki z ropka czy coś takim nie wiem co ztym robic
nasz Ksawery urodził sie icon_biggrin.gif
3 02 2006 o 3 rano ważył 3730 i mieżył 53 cm
a jak rodzenstwo Franusia zareagowało bardzo mnie ciekawia te rodzenstwowe sympatje i antypatie
nasz Kornel jest wspaniały starszym bratem dugo nad tym pracowalismy jeszczejak byłam w ciązy z Ksawerkiem
mamuśka.chłidzw
Sabina smaruj malucha maścią natłuszczającą. Fajnie jakby była robiona, wtedy sa w niej same witaminy typu A itp.Powinno pomóc.Fakt objawy przenoszenia, szybko znikną.

Ania
wietrz troszke ciałko maluszka.

Przepraszam, że wam sie tak wcięłam. Życzę żeby maluchy lutowe zdrowe i silne były.
fifafo
mamuska zawsze ceniłam twoje rady wcinaj sie czesciej icon_biggrin.gif
dzieki icon_wink.gif
Sabina
Witajcie: Aniu i Ksawery!
Ja też mam na imię Anka.
Piękne maluszki. icon_smile.gif Miło popatrzeć...
Mamuśka!
Dzięki za rady! Cenne cenne icon_smile.gif
Na razie próbowałam oliwę z oliwek, ale jest efekt!
Na szyjce już zeszła i dalej nie schodzi, na łapce jednej też już się złuszczyła, na powiekach - nie bardzo mozna smarować icon_question.gif
Ale faktycznie nie wygląda to na jakieś schorzenie poważne.
Po za tym z kłopotów mamy problemy ze ssaniem cycula. Mało otwiera buźkę i łapie nie dokładnie, no i cmoka. Więc łyka powietrze. Nie umiem na razie go nauczyć dobrze łapać. Raz się udaje, raz nie. Ale dalej boli jak łapie.

Franuś urodził się z wagą 4015g i 53 cm, więc też spory misio.



A rodzeństwo?
Myślę, że reakcje w sumie dobre - mocno entuzjastyczne.
Wika jest bardzo zainteresowana, wciąż chce pomagać, jest zbyt przejęta, ale z drugiej strony hałasuje tak mocno (mimo tego przejęcia), że go budzi - co narazie jest nie łatwe, bo spi jak suseł. icon_smile.gif Wika chce go ciągle na ręce, Ona b. wczuwa się w role mamuśki i chce mnie zastępować. Musztruje resztę rodzeństwa, ale też pomaga im bardzo. Często to jest niebezpieczne np. jak Zuza miała nie wiem z rok, nie umiała jeszcze wchodzić na meble, Wikunia jej pomagała, i mała spadała, bo schodzić też nie umiała jeszcze. icon_sad.gif

Antek o! ten to ma bzika na punkcie Frania, chce go ciągle całować, głaskać, leżeć koło niego i na ręce brać. Bzik straszny! Uwielbia go poprostu. Wymyślił sobie określenie (on wogóle tworzy mnóstwo orginalnych neologizmów) na Frania i mowi do niego czule: mój brzdącunio! hi hi icon_lol.gif
Pomaga też, chce asystować - jest wspaniałym starszym bratem, marzył o braciszku. I modlił się o niego, choć uparcie tłumaczyliśmy mu, że jeszcze nie teraz. No i wymodlił skubaniutki icon_lol.gif

Zuza natomiast uch... ale się rozpisałam.
Nie masz za złe?

A więc Zuzia, przynajmniej tak to wygląda, trochę zazdrosna, pokazuje smutek i chęc bycia dzidziusiem. Kładzie się w dzień na kanapie z kołderką i smokiem i mówi: - zmęciona jeśtem... po za tym jestem "nie zastąpiona" we wszystkim. Jest tylko: - NIE EEE MAMA i tu: nakarmi, umyje, przewinie, ubierze itd. Ogląda dzidziusia, głaska i całuje. Jak nie ma go w łóżeczku, to pyta: - A gdzie jeśt dzidzia? Mówi o nim: Fanek, Fanuś. Fajnie icon_smile.gif Jest malutka i nie bardzo chyba rozumie co się dzieje tak myślę...

Pamiętam jak pod koniec ciązy tłumaczyłam jej: - Wiesz, że mama ma w brzuszku dzidziusia i niedługo pójdzie do szpitala go urodzić. I będziesz miała takiego dzidziusia w domu, będzie płakał bo takie maluchy dużo płaczą itd. Na co Zuza bez namysłu (ku mojemu zaskoczeniu - nigdy takiego zdania nie powiedziała) walneła: - Lepij nie. icon_eek.gif

Powiedz, a jak przygotowywaliście malucha na przyjście Ksawerego?

Bardzo ciekawa jestem. icon_smile.gif
My rozmawialiśmy, oglądaliśmy zdjęcia z usg i w książce, dotykali jak kopie, tłumaczyłam jak to było jak oni byli w brzuchu i urodzili się itd. Dostali też prezenty od Frania jak wrócił ze szpitala i od razu, jeszcze w szpitalu trzymli go na rękach. Mówię o nim często Wasza dzidzia, Wasz braciszek itd.

Pozdrawiam serdecznie icon_smile.gif
fifafo
ja zaczne od końca
Kornel tez dostał prezent od Ksawcia i zawsze mówi ze idze myC ząbki szczoteczką od dzidzusia

co do Ciązy to powiedzielismy mu jak sie sami dowiedzielismy czyli 1 czerwca Ksawery był planowany wiec czekalismy tylko na te 2 kreski na tescie ciązowym
cóz powiedzielismy za wcześnie bo pytał nas codziennie kiedy sie dzidzus urodzi

ja byłam od kónca ubiegłego roku na podtrzymaniu w szpitalu i to Kornel Zle przeszedł nie był przygotowany na rozstanie z mamusią.

nawet jakas gorączka sie przypałetała z nerwów Kornelkowi
a jakim jest bratem
super cieszy sie całuje pilnuje
napisze reszte innym razem bo cycy wzywa icon_biggrin.gif
kasia25
Witajcie Koleżanki
Może dałoby się jakoś połączyć wątek styczniowy i lutowy icon_rolleyes.gif ?? Mam słabość do lutóweczek, bo byłam z Wami przez całą ciążę icon_biggrin.gif, a poza tym strasznie cichutko jest w styczniówkach.
fifafo
zapraszamy wiec goscinnie a wątek styczniowy niech zostanie moze w trakcie roku dołacza jakies mamusie z szkrabikami urodzonymi w styczniu i gdzie sie podzieją ??
Kasiu ja też Ciebie kojarze z lutym wink.gif
kasia25
Masz rację Aniu w takim razie gościnnie, ale często będę do Was zaglądać i pisać:wink:
Sabina
Witamy i my icon_smile.gif
Mrówka
Dziewczyny dołączam się.Oskar urodził się 13,02,2006.Przyszedł na świat przez cesarskie cięcie bo ja jestem za malutka a on był za duzy 4050g,dł,60 cm.Teraz uciekam bo jest głodny pózniej wkleje fotke.
anonimowy
[size=18]Mróweczko OGROMNE GRATULACJE!!! Witaj Oskarku

Z niecierpliowścią czekam na foteczki icon_biggrin.gif
kasia25
To była ja zapomniałam się zalogować.
fifafo
witamy oskarku po tej stronie Åšwiata zimno co
no Móweczko wspaniale ze jestescie na Tym forum pozdrawiamy
pisz jak tam bycie mamÄ…
Sabina
Witamy Oskarka i Mróweczkę! Czy sami "panowie" nam się w lutym rodzą?
hi hi hi.... w szpitalu gdzie rodziłam, tego dnia 8 chlopaczków i jedna kobitka icon_smile.gif
Piszcie co u Was.
pozdrawiamy:)
fifafo
a jak ja rodziłam na odziale lezało 7 chłopaczków i jedna panienka icon_biggrin.gif
kasia25
jak ja rodziłam to też na porodówce przewaga chlopców, moja Ola będzie miala duży wybór kawalerow wink.gif
ive
[size=18]Mróweczko icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif

W styczniu też rodziło sie więcej chłopców. U nas na sali leżałysmy w czwórkę no i czwóreczka chłopaczków. icon_wink.gif
No Kasiu25 - będzie miała Ola w czym wybierać... icon_biggrin.gif
elza1977
Witam

udało mi sie znalezc chwile zeby włączyc kompa więc sie witam. 06.02.2006 urodzilam Adrianka i oczywiscie jak wszystkie maluchy jest cudowny.

icon_biggrin.gif

elza1977
[color=red][/color]MRÓWECZKO OGROMNE GRATULACJE

w końcu sie doczekalas icon_biggrin.gif [/b]
Sabina
A gdzie rodziłyście i jak wspominacie? Zadowolone? Ciekawe co taki maluch myśli o porodzie icon_lol.gif
Wracacie do siebie? Jak samopoczucie. Ja ledwo żywa jestem, ledwo nadąrzam z obowiązkami i jeszcze grypa się przyplątała starszakom icon_sad.gif ale tym razem nie mam siły o tym wszystkim pisać... ciekawa jestem co u Was.
a... nasz Pyzek kiepsko ssie... coś nie mogę go nauczyć... czyżby leniwy?
Nie za bardzo chce otwierać buźkę i tak jakoś chwyta, boli mnie nadal, a już nie powinno i cmoka przy tym okrutnie. Próbuję na siłę wepchnąć więcej cycka w ten nie wielki otworek gębowy, nawet odchylam mu rzuchwę palcem, ale on za chwilę znów po swojemu icon_eek.gif i puszcza i na nowo prawie dziobka nie otwiera.... icon_cry.gif macie jakąś radę? Nie mam czasu ani możliwości jechać do poradni laktacyjnej icon_sad.gif
Pozdrowionka
kasia25
Byłam bardzo zadowolona z personelu medycznego, który obsługiwał mój poród, natomiast pobyt na oddziale noworodkowym wspominam koszmarnie icon_twisted.gif . Jako niedoświadczona mama potrzebowałam pomocy, przy maleństwie, a pielęgniarki to obrażone paniusie na cały świat i nie można było liczyc na ich pomoc.

Po porodzie doszłam do siebie bardzo szybko. Po powrocie do domku miałam lekkiego baby bluesa, nie mogłam się przyzwyczaić do trójkącika icon_wink.gif . Jakoś nie mogłam się zorganizować etc.

Natomiast teraz jest super. Malutka ładnie spi w dzień, mam dużo czasu żeby ogarnąć mieszkanko, coś ugotować, posiedzieć na forum, obejrzeć z mężulkiem filmik. Wróciłam też na kurs angielskiego, więc od czasu do czasu mam wychodne z domku i wracam stęskniona do córeczki
icon_biggrin.gif . Oby tak dalej icon_biggrin.gif .
elza1977
ja rodzilam tam gdzie Kasia25. Niestety poród miałam bardzo ciężki 12 godz skurczy ( i tylko 4 cm rozwarcia) do tego doszły skurcze parte( mały sie juz niecierpliwił) po przebiciu pęcherza płodowego wypadła mi pepowina, Adrianek przycisnął jagłówkąi zaczęła sie walka o jego życie. Na szczescie cesarke zrobili błyskawicznie a dzidzius jest zdrowy. Personel i szpital wspominam bardzo miło i nawet na noworodkach w przeciwieństwie do Kasi (moze dlatego ze bylam po cesarce) miłam bardzo dobrą opieke połozne pomagały mi udzielaly wskazówek. Jeszcze w szpitalu złapał mnie tez baby blus przede wszystkim dlatego ze nie widziałamdziecka od razu po porodzie.Wiem ze najwazniejsze jest ze dobrze sie wszystko skonczyło ale 9 mcy nie chcielismy znac plci dziecka i czekalismy na ten cudowny moment kiedy sie znajdzie na moim brzuchu i powiedza ze mam syna - niestety nie było mi dane. A teraz.... no cóż pierwszy tydz w domu był ok, ale zaczęły sie schody
1. kolki
2. mam mało pokarmu mały sie nie najada przezto często sie budzi i placze, wszyscy mi mowia ze to sieunormuje ale ja widze ze z dnia n dzien mam go coraz mniej i chociaz bardzo chcialam karmic piersia zaczynam myslec o poddaniu sie. Kiedy dam małemu butelke( bo nie mam akurat pokarmu a przeciez cos jesc musi) to przesypia ładnie kilka godz i sie nie meczy. A po piersi meczymy sie oboje
3. po mleku z piersi nie odbija mu sie nawet po1 h noszenia pionowo., ale za to widac ze powietrze którego sie nalykal bardzo go meczy prezy sie wierci nie chce spac

dodajac do siebie te wszystkie historie spimy niewiele, mały placze a ja sie załamuje bo nie wiem jak mu pomoc.

poza tym mimo cesarki doszłam szybko do siebie
Mrówka
Na fotke musicie jeszcze troche poczekać bo ja tak tylko przelotem.
Elza ja mam podobny problem z tym odbijaniem ale ostatnio usłyszałam od znajomej która ma 6 dzieci że po pokarmie matki nie musi sie odbijać icon_eek.gif Nie wiem czy to prawda na 100% ale mi już ręce odpadają od noszenia a mam co nosić 4050g icon_rolleyes.gif Mały ma kolki ale w nocy budzi się tylko dwa razy.
Pozdrawiam
kasia25
Ja również slyszałam, że po mleku z piersi dziecku nie musi odbijać. Jeżeli Oleńka zaśnie przy piersi to nie biorę jej do odbijania.
Elza1977 ja też mialam problem z małą ilością pokarmu i faktycznie wszystko się rozruszało. Ale jezeli widzisz, że Adrianek się nie najada to nie męcz siebie i jego. A mleko modyfikowane ma taki sklad, że jest prawie tak doskonałe jak mleko matki. Najlepiej poradź się pediatry. Ponieważ ja dosyć często muszę wyjść z domku i zostawiam Olenkę pod opieką taty lub dziadków, a mam za mało pokarmu, żeby zrobić zapasy to Oleńka pod moją nieobecność dostaje własnie mleko modyfikowane.
Sabina
CYTAT(elza1977)
1. kolki
2. mam mało pokarmu mały sie nie najada przezto często sie budzi i placze, wszyscy mi mowia ze to sieunormuje ale ja widze ze z dnia n dzien mam go coraz mniej i chociaz bardzo chcialam karmic piersia zaczynam myslec o poddaniu sie. Kiedy dam małemu butelke( bo nie mam akurat pokarmu a przeciez cos jesc musi) to przesypia ładnie kilka godz i sie nie meczy. A po piersi meczymy sie oboje
3. po mleku z piersi nie odbija mu sie nawet po1 h noszenia pionowo., ale za to widac ze powietrze którego sie nalykal bardzo go meczy prezy sie wierci nie chce spac  

dodajac do siebie te wszystkie historie spimy niewiele, maÅ‚y placze a ja sie zaÅ‚amuje bo nie wiem jak mu pomoc.  


A ja tak ostatnio zdałam sobie sprawę z tego, że karmię już 4 i pół roku w sumie. icon_biggrin.gif
Spróbuję Ci jakoś pomóc....przemyślmy wszystkie poniższe sprawy ok?

Ad1.
Z kąd masz pewność, że to są kolki?
Kolka to jest ogromny problem, dziecko drze się w niebogłosy i pręży całe ciało, kolka najczęściej jest zawsze o tej samej porze.
Bardzo często, w większości przypadków powodem kolek jest alergia i niedojrzałośc układu pokarmowego.
Dieta mamy i masaże często leczą kolkę od razu, a przynajmniej mocno ją łagodzą.
Jest też esputikon w kroplach (środek rozbijające gazy i ułatwiajace ich wydalanie), 1-2 krople i nawet dorosłemy przechodzi icon_smile.gif + woda koperkowa.
Mama może też parzyć sobie miętę z koprem włoskim i pić 2 razy dziennie, to też pomaga. A najlepiej zastosować wszystkie te pomoce na raz.icon_smile.gif Znam to z doświadczenia. icon_smile.gif

Wiadomo, że produkty uczulające to:
- orzechy;
- kokao, wszelkie czekolady;
- mleko krowie i kozie i jego wszelkie przetwory - nawet w małych ilościach;
- jaja kurze - są też wzdymające (jajka przepiórcze nie uczulają wogóle i smakują prawie tak samo);
- wołowina i cielęcina;
- ryby;
- owoce drobno pestkowe (truskawki, śliwki) i cytrusowe
(pomarańcze, cytryny);
Przy kolkach nie wskazane jest jedzenie produktów wzdymających nawet ugotowanych: cebuli, czosnku, kalafiora, brukselka, fasola, jaja, brokuły, winogrona, por, rzodkiewki, groszek zielony, groch, kalarepa i wszelkie zmażone placki, kotlety i naleśniki, a! i przyprawy ostre itd.


Ad.2
Jeżeli budzi się i płacze, a nie jest to winą kupy czy innych tego typu spraw, to nie znaczy, że się nie najada.
Dzieci karmione piersią z większą łatwością trawią pokarm mamusi i prędzej są głodne, taki z butli pokarm jest ciężaj strawny i bardziej syty, więc dziecko dłużej spi. Podawanie butli może zaburzać laktację, bo dziecko uczy się innego ssania, a taki rodzaj jak do butli nie powoduje prawidławej produkcji mleka u kobiety. Poza tym dzieci "bardziej leniwe" uczą się, że leci samo i nie trzeba się wyslilać i szybciej rezygnują z piersi, co działa na ich niekorzyśc - np. mleko modyfik. nie ma przeciwciał.
Dzieci często płaczące po piersi, nie są gładne, a wręcz przeciwnie są bardzo najedzone, ale maja silny odruch ssania i chcą ssać. Przeszkadza im to, że leci.
My używamy smoka, a jak zaśnie wyjmujemy lub sam wypluwa go.
Przy małym dziecku zawsze trzeba się trochę na męczyć i poświęcić...icon_smile.gif

Często dzieci budzą się bo nie odbiło im się po jedzeniu i to może być bolesne, albo przed zrobieniem kupki i to też może być bolesne.
Nasz mały budzi się często jak mu się nie odbije, albo jak mu się ulewa - też z tego samego powodu (że mu się nie odbiło).
Wtedy najczęsciej po poklepaniu po pleckach beka i jest ok.
Trzeba w pozycji pionowej klepać po pleckkach i po pupce - byle nie po nerach icon_wink.gif
Świetnie w przyspieszeniu kupki pomaga masażyk.
Bierzemy delikwenta za kopytka na wysokości ud i obydwiema nóżkami zataczamy koła, po woli i delikatnie, lecz z naciskiem na brzuszek. W kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. On wtedy wygazowuje się i stęka. Przy kolce częste takie ćwiczenia dają zaskakująco dobre rezultaty. Trzeba też kłaść bobaska na brzuszku, nie od razu po jedzeniu.

Jeżeli naprawdę chcesz go karmić piersią, to się nie poddawaj icon_smile.gif - podawanie mieszanki może dawać nie zbyt dobre skutki np. alergie, tycie (moja przyjaciólka teraz musi synka odchudzać - mały ma 3 latka i od zbyt dużej tuszy koślawią mu się nóżki icon_sad.gif), kolki właśnie. Dzieci karmione wyłącznie piersią rzadziej mają kolki.
Ważne jest żeby klepać po pleckach zawsze po karmieniu, czasem nawet w trakcie, zawsze przy zmienianiu piersi.

Dziecko może się też źle przystawiać - to powoduje duże spożycie powietrza i kolki oraz zaburzenia laktacji. Tu najlepiej by było odbyć konsultację w poradni laktacyjnej.

Jest mnóstwo sposobów, żeby pomóc sobie i mieć więcej mleka (jeżeli rzeczywiście to jest ten problem). Podaję znane mi skuteczne sposoby:
- pij szklankÄ™ wody przed karmieniem;
- zakup w aptece zioła na laktację i pij je regularnie (zioła mogą uczulać, trzeba stosować ostrożnie i obserwować);
- nie denerwuj się - łatwo powiedzieć co? wiem icon_smile.gif ale nerwy szkodza produkcji;
- sprawć czy napewno dobrze się przystawia;
- karm jak najczęściej - na okrągło.
Nasza pierwsza córa byla operowana w 3 ciej dobie życia, nie mogła dostawać piersi przez tydzień, a potem po 1-2 mililitry i po 5ml itd.
Aby utrzymać laktację rozmawiałam z panią z poradni laktacyjnej i po tej konsultacji i zastosowaniu do jej rad karmiłam Wikę rok.
Wypożyczyliśmy elektr. laktator i odciągałam pokarm przez godzinę, co godzinę przez całą dobę, przez 10 dni. To był koszmar, ale warto było. icon_biggrin.gif
Teraz Wika ma b. duża odporność mimo alergi. icon_smile.gif

Ad3.
Absolutnie nie jest prawdą, że po piersi może się dzieciom nie odbijać - dlatego, że to pierś! To bzdura!
Być może nie odbija mu się bo klepiesz go dopiero po jedzeniu, jeżeli je wolno i dużo odpoczywa, jedzenie jest już w jelitkach i nie ma jak się odbić. Trzeba go klepać częściej w trakcie jedzenia i po. Proponuję Ci też te masaże jak się obudzi, to pomoże powietrzu wyjść z jelitek dołem icon_smile.gif .

Zawsze pierÅ› jest najlepszym rozwiÄ…zaniem! Polecam!
NIE PODDAWAJ SIĘ - próbuj.
A co mówi pediatra o tych kolkach?
Pozdrawiam
icon_biggrin.gif
Sabina
elza1977 mam prośbe, czy możesz zmniejszyć swoje zdjęcie troszkę? nie wiem jak u Was...ale u mnie się tak strona rozjeżdża, że jest ciężko czytać tekst icon_smile.gif będę wdzięczna.

Jakby co, masz gotowca pod adresem https://img512.imageshack.us/img512/1390/ad...adrianek8sd.jpg icon_wink.gif
anonimowy
nie mam pewności że to są kolki ale własnie drze sie bardzo i prezy cale cialo. Jak mu przejdzie to jest chwila spokoju a jak go złapie znów to jest tak samo. masaze faktycznie po jakims czasie pomagaja.

jesli chodzi o pokarm to po poradzie w poradni laktacyjnej wyporzyczyłam laktator elektryczny i mam odciagac po kazdym karmieniu przez 5 min z kazdej piersi przez tydzień - zobaczymy jakie beda efekty- może się uda

ale pojawił się nowy problem : OD 3 dni robi 1 kupke dziennie do tego zadką, i zielonkowata , dzisiaj nie zrobił jeszcze wogole. jutro sie wybiore do pediatry. Moze ma to zwiazek z tym ze biore antybiotyki???? niestety nabawilam sie zapaalenia krtani z poczatkami zapalenia oskrzeli icon_cry.gif pozdrawiam
elza1977
ten gosc to ja tylko zapomnialam sie zalogowac

a jasli chodzi o zdjecie to mam niestety za mało doświadczenia i nie wiem jak je zmienic z gory dziekuje za wkazówki pozdrawiam
fifafo
a moze wytnij tamto zdjecie i wstaw to proponowane przez SabinÄ™

witamy Kobietki z maluszkami
jak tam wyglÄ…da u Was wychodzenie na dworek
my bylismy jak ksawcio miał 2 tygodnie i dzień na pierwszym prawie spacerku ( bo tylko na naszym podwórku - ale na 40 minut )
a tak to codziennie mamy otwarte okno przez kilka godzin i czapeczka na głowie przykryty kocyczkiem icon_biggrin.gif a na dworek nie mamy czasu(remont kuchni) i pogoda nie dopisuje icon_cry.gif
o ja juz bardzo bym grdzies pomkneła z wózeczkiem ale u na tylko raz przez cała zimę odsniezano drogę wiec ciezko sie idzie tak mówią Ci co do nas przychodzą haha
pozdrawiamy i elza prosze zmień fotkę - piękna jest ale za duza
a tutaj Ksawerego foto z środka tego tygodnia
sorki za jakość bo zrobione komórką
anonimowy
a jak ubierasz dzidzie do werandowania???? jachcialam zaczacwtym tyg ale nabawilam sie zapalenia oskrzeli wiec musze poczekactylko zastanawiam sie jak malucha ubrac


A TAK WOGÓLE TO MAM JUZ DOSC ZIMY!!!!!!!!
Sabina
My też siedzimy niestety. Byliśmy raz, wrzask non stop - był mróz okropny więc biegiem do domu wracaliśmy icon_confused.gif Teraz pogoda kiepska, ale i ja słaba byłam i mnie to przerastało - zanim wszystkich ubiorę to już mokra jestem. Poza tym połowa towarzystwa ma łagodną grypę... nie wiem jakim cudem, skoro niewychodzimy icon_eek.gif icon_eek.gif ale nic... Oby do wiosny. Dziś Frniulo spał przy oknie... super mu się spało, zasnoł od razu. Rodzeństwo długo nie dało mu zasnąć i wreszcie ze zmokiem padł. Nasz maluch miał śpiochy bawełniane, na body, koderkę, czapeczkę bawełnianą i na szyjce owinięty był pieluchą tetrową, która przytrzymywała smoka icon_lol.gif było mu ok. Sprawdzamy na karku. Dodam tylko, że grzało prosto w okno słońce i po obu stronach fotela na którym spał w swoim foteliku samochodowym są gorące grzejniki więc było bardzo ciepło po bokach. Tylko od góry dochodził chłód z okna. Gdyby nie słońce i grzejniki, miał by pewnie jeszcze jedną warstwę ubranka - sweterek, czy kaftan, skarpety i welurkową czapkę icon_smile.gif
Pozdrawiam a! Wogóle lubi spać w foteliku samochodowym... dobrze spi i długo... wszystkie nasze bąki tak miały. Biorę go ze sobą wszędzie. Odkurzacz, zmywanie garów, pralka, radio - nic go nie wzrusza - i śpi icon_biggrin.gif
Póki co... wszystkie tak miały przez jakiś miesiąc czy dwa. Za to wrzaski i płacze i piski niestety budzą go od razu. icon_rolleyes.gif

Kupiliśmy chustę do noszenia po domku, a potem i na spacerkach. Polecam. www.chusta.pl icon_smile.gif

idę się położyć, bo już mi się obraz rozmywa i składać wypowiedzi nie wstanie jestem aaaa... spać! icon_cry.gif
elza1977
cos tak smutno i cicho sie tu zrobiło.....czyżby wszystkie maluchy zabierały mamusią cały wolny czas??? U mnie prawie tak jest icon_biggrin.gif
fifafo
nie tylko dzieci ale ja np mam jeszcze remont kuchni (tak wyszło ze dopiero teraz robimy ) a co do weranodowani ubieramtak jak Sabina
pozdrawiamy cieplutko w morożny dzionek
elza1977
a u mnie w domu szpital mnie sie własnie konczy zapalenie oskrzeli a wczoraj dopadło mame, mam tylko nadzieję że Adrianek nie podłapie
Sabina
U nas grypa...
dzieci zabierają czas i dzień i w nocy, a w dodatku mąż zabiera komputer na dzień do roboty icon_wink.gif
elza1977
u nas coraz wieksze kolki, juz nie mam pomyslu jak maluchowi pomoc. niepokoi mnie tez to ze jak w czasie kolki chce mu zrobic masaz to na dotyk brzucha reaguje jeszcze wiekszym atakiem placzu widac ze jeszcze go bardziej boli. czy to normalne???
Sabina
elza
pewno normalne, jak jesteś wzdęta - wybacz kolokwializm - to brzuch boli, nie?
Są metody, ale uzbrój się w cierpliwość, być może będzie wrzask:
- Kładz go więcej na brzuszku, kilka razy po kilka minut,
- u nas pomagało bujanie się na piłce, takiej duuużej też na brzuchu - tu zazwyczaj był spokój,
- próbowałaś esputikon mu dać 2-3 razy dziennie w trakcie jedzenia? wodę koperkową?
- nagrzana żelazkiem pielucha tetrowa na brzuszek - nie goły! i nie za gorąca!
- więcej klepania po pleckach przy jedzeniu i dieta!
Napisz co jesz. Może coś razem wypatrzymy. Kapusty nie jesz? Przyprawy? Może kiełbasa - niektóre bardzo wzdymaja. Ja głupia wczoraj i dziś jadłam placki ziemniaczane, bez jajka, trochę przypraw i pół dnia i wieczoru z głowy icon_evil.gif niestety go wzdeło. Chyba to to icon_rolleyes.gif mam nadzieję, że nie gardło icon_sad.gif
Ja już wogóle prawie nic nie jem i zaryzykowałam icon_sad.gif myslę jednak, że przyprawy tu zaszkodziły a nie że smazone... nie wiem. A kto to wie icon_lol.gif ? Dziś zauważyłam u małego wysypkę na główce, szyi i buzi. Więc albo uczulenie, albo potówki - stawiam na to drugie, bo Franuś w nocy czasem ląduje z głową pod kołdrą icon_lol.gif
U nas wogóle dziś do bani icon_sad.gif Zuza zasmarkana i marudna leży ciągle ze smokiem. A zazdrosna jak nie wiem co, wyje i tylko do mamy icon_twisted.gif
Antek z nudów dostaje hopla, a Wika wróciła z przedszkola ze śliwą pod okiem i spuchniętą ręką, właśnie mężuś ją zabrał na ostry dyżur. Wygląda, że złamana. Nie powinnam narzekać - ludzie mają gorzej - ale padnięta jestem. No i mały ciągle płakał i zasypiał tylko na chwilkę - horror! icon_confused.gif icon_confused.gif icon_confused.gif
teraz muszę coś przegryźć zanim się obudzi na cycka i już na oczy nie widzę, nie mam siły nawet przeczytać ile byków zrobiłam icon_lol.gif wybaczcie:)
pozdrowionka z wariatkowa icon_wink.gif
fifafo
a wiecie co ja pije koper włoski jak np zjadłam sobie pizze
albo dzis zjadłm u teciowej pierogi i też wypiję sobie koper i jest spoko a nawet jem majonez i herbatke hippa dla karmiący ( tez zawiera koper włoski i inne zielska)
nie pije natomiast gazowanych
kawkę kilka razy dziennie słabą i z mleczkiem a powiem wam ze u mnie gotowanie to wogóle wspaniały wyczyn bo gotuje dla
3 letniego syna
męza który cały dzień w pracy (ma tam bardzo zimno)
i dla baci 80 letniej dieta itd ( wiecie wiek robi swoje )
oraz kobiety krmiÄ…cej piersiÄ… - czyli dla mnie
fajnie prawda
wiec pozdrawiam
powiem wam jeszcze cos byłam wczoraj z chłopakmi w Kosciele
Kornel troszkę wariował a
Ksawery przesał cała Mszę icon_biggrin.gif wiec bylismy z Ksawerkiempierwszy raz u Bozi w Środę popielcową
a i ejszcze cos mamy juz za soba pierwszy UŚMIECH w kąpieli sie nam pokazał ale to było we WTOREK
Sabina
My mamy też już kilka uśmiechów, a nawet takie: aoo... jeszcze nie gu, ale już blisko icon_wink.gif
A co do jedzenia, to ja też gotuję, dla 5 osób, jak Wika w przeszkolu to dla 4.
I dietę jeszcze tylko Zuza ma i ja. Ja nie jem: - no może krócej by było jak bym wymieniła co jem? Jem: Nestle SINLAC i płatki Frutina, herbatniki zbożowe, ziemniaki, marchew, włoszczyznę, ogórki, pieczywo, margarynę, wędlinę, z mięsa: wieprzowe i drób - ostatnio apetyt psuje mi ptasia grypa; jem makarom, ryż i kukurydzę. I tyle. A! jeszcze jem jabłka i dżem pożeczkowy, próbowałam też z moreli. Więcej nic. Fajnie. icon_sad.gif Ja tak potrafię latami icon_wink.gif serio. horror. ale dzieciaki nasze maja okropne alergie. Antek ma astmę, był na diecie bezgltenowej długo. Muszę uważać i dmuchać na zimne. icon_sad.gif a koper też popijam z miętą - polecam.
icon_smile.gif
Sabina
A może bysmy dołączyły dzieci marcowe do nas, było by ciekawie... więcej nas by było. Co Wy na to?icon_smile.gif
kasia25
Sabinka jak wspomniałaś, że jesz dzemy to dostałam dreszczy. W środę najdłam się dżemu śliwkowego i wczoraj Ola płakała cały dzień non stop, a ja razem z nią icon_cry.gif . Ale dziś Ola czuje się już dobrze icon_biggrin.gif .
elza1977
Sabina
poza tym co wymieniłaś jem kiełbase podsuszana zywiecka, w małych ilosciach twarożek biały, i po 1 razie zjadłam posztecik, wędlinę drobiową ale chyba żle zrobilam bo miała w sobie rodzynki, a wczoraj zjadłam gotowane pulpety w sosie koperkowym. Myslisz ze cos z tych rzeczy moze wzdymac??
Mrówka
Tak to prawda dzidzia zabiera mi cały wolny czas choć i tak jest go strasznie mało bo on cały czas płacze.Powodu bliżej określonego nie znam chociaż mogę przypuszczać że to z powodu kupki.Nocami nie śpi bo cały czas ciśnie i nie daje rady.Rankiem jak uda mu się narobić w pieluszkę to wtedy usypia.Masażu już próbowałam,ścisłej diety(kilka dni bez mleka, owoców,nic wzdymającego,tylko lekko strawne produkty)a on nadal się pręży denerwuje płacze i nie śpi.Już sama nie wiem jak mu pomóc.Esputikon też podawałam bo z początku wyglądało to na kolkę nie pomogło. icon_rolleyes.gif
Tak strasznie zazdroszczę tym mamą których dzieciaczki śpią przynajmniej w nocy icon_cry.gif
Mam jeszce pytanko jak się czujecie po tej herbatce hippa icon_question.gif Mam w domu ale jakoś boję sie jej napić żeby mnie przypadkiem nie rozsadziło bo na brak pokarmu nie narzekam a raczej mam go pod dostatkiem .Położna mi ją bardzo polecała bo zawiera ten koper włoski icon_rolleyes.gif

fifafo
ja te herbatke hippa nie pije w takich ilosciach jak na opakowaniu zalecają bo faktycznie po 2 poracjiach dziennie miałm taki nawał ze prawie skończyło sie zastojem pokarmu i kapusta była juz w ruchu
Sabina
kiełbasa - tą samą jadłam i jem, bardzo wzdymała Zuzę - przyprawy i dość ciężko strawna, Franka chyba nie wzdyma, pasztet też wzdyma. Przerobiłam to ostatnio - choć był domowej roboty i bez cebuli - do pasztetu się dodaje - i bez jaj był, a jednak. No i miał mało przypraw - fuj jak sobie przypomnę bleee. Teścowa robiła icon_twisted.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
Twarożek jest ryzykowny ze względu na możliwość pojawinie się alergii (tym bardziej jak ktoś z rodziny ma jakiekolwiek uczulenia), której jednym z objawów może być kolka właśnie. icon_sad.gif
A, u nas maluch łapie niestety infekcje od starszych, ma już niezłą sapkę i pokasłuje, przy piersi zachowywał się dziwnie od 2 dni, myślałam, że za szybko leci i dlatego. Wygląda, że boli go gardło. Byłam u pediatry, na szczęście przyjeła nas u dzieci zdrowych uf. U chorych tłumy - można coś gorszego zapać. Podobno (dr.mówiła) jest epidemia infekcji grypowych.
Biedaczysko się meczy z tym noskiem, spać nie może i wszystko go budzi, jest nie spokojny icon_sad.gif.
Mojego jeszcze wzdyma jak do zupy dodam pora, przypomniało mi się. Natomiast w niektórych prZyprawach znajduje się czosnek granulowany - straszny wzdymacz. Np. w mojej ulubionej kamisa przyprawie złocistej do kurczaka.
Współczuje naprawdę, ale dla pocieszenia dodam, że to minie. Bardzo pomaga nagrzewanie brzuszka tą pieluchą i to machanie kopytkami, my zawsze przed przewijaniem mu takie ćwiczonka - masaże robimy. Jest dużo spokojniejszy i słychać porządne salwy w pieluszce icon_lol.gif
fifafo
sabinko a ja jakos ostatnio jem sos czosnkowy
wiecie chciałm zapytać czy wasze dzieci tez nie robią kupy w nocy oststnio wstaje rano przerazona z nie zmieniałm małemu pampersa w nocy taka nie przytoman byłm ze nawet nie wem ile razy go karmiłam ( musze spac troche w dzień) i zmieniam tego pampersa a tu kupy nie ma dopiero około 10 rano zrobił
ile kupy powinien robic takimaluszek
a czy nie wiecie co oznacza jak on sie czesto dławi( czasem wyglada to jakby poprostu nie oddychał jakby brakowało mu tchu) ale nie podczas karmienia tylko normalnie i nie pokarmem
czasem to az prawie siniej brdzo sie boje wtedy
Mrówka
Mój Oskarek też nie robi ostatnio kupy w nocy zaczyna się ok.10 i robi tak do 16.00 ok.4 a potem już nic do następnego dnia.W nocy koszmar ani godziny snu tylko płacz.Wczoraj udało mu się przespać ładny kawałek dnia po tym jak wypiłam koper włoski nie chciałam jednak przesadzać i na noc już nie piłam dzisiaj jednak spróbuje.Wytrzymam jakoś do poniedziałku i jak nic nie pomoże to pójdę do lekarza icon_rolleyes.gif
Pozdrawiam icon_biggrin.gif
elza1977
No własnie a u mnie z kupkami wyglada tak :
od tygodnia albo jedna dziennie poznym wieczorem a w nocy nic albo wogole nic ale wtedy widze ze sie bardzo meczy i pomagam mu czopkiem. Zglaszalam to pediatrze ( z rejonu) ale powiedziala ze na to nie ma rady)
a Adrianek ostatnie dwa dni i dwie noce oprocz kolek caly czas jest niespokojny prezy sie, napina spi po pół godz. - max godzinę, później godzina połtorej płaczu i tak w kółko. Mnie już ręce opadaja nie wiem jak mu pomóc.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.