Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
napisałam już w innym wątku, że za niecałe 1,5 tygodnia trafi do mnie wreszcie długo wyczekiwany dożek niemiecki. Po szczepieniu i kwarantannie (czyli pod koniec maja) zacznę pokazywać malcowi świat. Będzie czywiscie chodził do psiego przedszkola, poznawał inne psiaki. Chcę nauczyć go też, że metro, autobusy i tramwaje nie gryzą, że na świecie żyje dużo ludzi (mam zamiar kilka razy zabrać go na dworzec centralny), tych duzych ludzi i tych małych - i tu właśnie zaczyna sie mój problem. Nie mam jeszcze dziecka, w mojej okolicy też jest ich znikoma ilość, znajomi mają już nastoletnie pociechy, albo są jeszcze w fazie planowania...
Czy któraś z Was (warszawianki) zgodziałby się na wpólny spacerek psio- ludzki (dzieciwy)? [użytkownik x]??? Jakaś inna forumka???
Może uda się sprawić, ze takie spacerki/spotkania staną się regułą (np. raz w miesiącu)? _________________ "Muzyka jest stenografią uczuć"
Użytkownik usunięty
Fri, 07 Apr 2006 - 12:35
Lutnia! Jaaa!! Ja chcę!! Dawaj do mnie! już moje Dzieci zsocjalizują Twoje zwierzątko! A my w tym czasie popijemy kawkę
PS Ja idę z malcami do przedszkola mojej córki Tych to już nic chyba nie złamie
Lutnia
Fri, 07 Apr 2006 - 12:40
CYTAT([użytkownik x])
PS Ja idę z malcami do przedszkola mojej córki Tych to już nic chyba nie złamie
Kogo nic nie złamie?
psich maluchów, czy maluchów w przedszkolu?
A za zaproszenie dziękuję pięknie
[użytkownik x] - Twoje psiaki tez nie należą do wagi piórkowej, więc tuszę, ze waga mojego szczeniaka (po kawrantannie, czyli po ukończeniu trzech miesięcy będzie ważył pewnie w okolicach 12 - 15 kg) nie zrobi negatywnego wrazenia na Twoich ludzkich pociechach...
W każdym bądź razie lepiej niech nie spodziewają się malutkiej, miękciutkiej i lekkiej kuleczki, bo będą rozgoryczone
Użytkownik usunięty
Fri, 07 Apr 2006 - 12:46
No wiesz Lutnia... Ja berny mam od jakiegoś czasu Suka ma waży 40 kg, ale mieliśmy w gościach niemal siedemdziesięciokilogramowego psiego pana i nie zrobił złego wrażenia Dał się nawet wytaszczyć za obrożę z pokoju ze słowami "wijć!" hehehe. Moje kuleczki narazie ważą 2,5 kg. Ale za kilka tygodni (3) będą ważyły około 10 Więc wierz mi.. moje dzieci są zaprawione
Lutnia
Fri, 07 Apr 2006 - 12:51
CYTAT([użytkownik x])
Więc wierz mi.. moje dzieci są zaprawione
Kamień z serca
[użytkownik x] - czy znasz miejsca w Wraszawie, gdzie psiaki mogą spokojnie sie wyszaleć nie spotykając sie głównie z negatywnymi komantarzami (chwilowy brak smyczy etc.)?
Słyszałam o Polach Mokotowskich. Na szczęście są dość blisko (mieszkam w Centrum) i będziemy tam bywać często (tym bardziej, ze spotykają się tam też dorosłe dozie), ale na tym moja wiedza się kończy...
Użytkownik usunięty
Fri, 07 Apr 2006 - 13:01
Lutnia, w tej kwestii jest w całym kraju posucha Niestety, dla psów NIE MA miejsca do biegania bez smyczy. Zawsze i wszędzie zetkniesz się z komentarzami, a nawet krzykami. Vide niedawny wątek "precz z psami". Z jednej strony to jest zrozumiałe, ponieważ ludzie boją się i mają do tego prawo, z drugiej strony okrutne, bo pies w Warszawie ma być WSZĘDZIE na smyczy i w kagańcu Moja suka chodzi po ulicach w jaksrawoniebieskim halterze (taki pasek na pysiu). Nikt mi nie udowodni, że to nie jest kaganiec Z drugiej strony w jakiś tam sposób upewnia przechodniów, że ich bern nie zeżre. Ja wiem,że moja suka jest urodzonym pacyfistą. Ale inni tego nie wiedzą. Ba... mają prawo.
Na Polach niestety psiarzy jest bardzo wielu. Częstokroć spotykają się tam, zagadają, a psy (nawet rotty!!!) biegają bez kontroli. Nie życzę Ci, żeby Twój niuniek starł się z takim fruwakiem. Mój kupel ma ON-kę, która chodzi IPO. I jego cały problem to są właśnie te fruwaki, które podbiegają kompletnie nie kontrolowane. Nie daj Bóg, żeby któryś burknął... Suka jest gotowa go na strzępy rozedrzeć... No wina oczywiście byłaby po stronie psa - mordercy
Myśmy jeździli na Bemowo. Za lotniskiem jest "psi placyk". LAsek, łąka i dwunogi wiedzą, że tam rządzą czwornogi
A na Polach spotkaliśmy się kiedyś w 15 berneńczyków. Wiesz, jak super to wyglądało?????
Lutnia
Fri, 07 Apr 2006 - 13:13
No tak...
Ideałem byłoby miejsce, gdzie psy mogą spokojnie się wyszaleć, psy odpowiednio dobrane oczywiście.
Bardzo boję się sytuacji o któej napisałaś, tzn. dziwnego, bez wczesniejszych sygnałów, że coś jest nie tak, ataku na mojego malca. Nie chodzi nawet o tych parę zadrapań, a uraz psychiczny. To może przecież rozwalić całą pracę włożoną w to,że inny pies= przyjaciel albo ktoś obojętny. A mój maluch szybko maluchem być przecież przestanie...
Oczywiście pójdziemy na PT, ale czym innym jest przecież zachowanie psa w warunkach "normalnych" (na placyku, gdzie są same bardziej lub mniej przyjazne pieski ćwiczy się o wiele łatwiej, trudniej utrzymać to samo podczas zwykłego spaceru gdy np. czyjś pies spuszczony ze smyczy rzuci się nagle na naszego).
Rozumiem, że psiaki na ulicy chodzą "zabezpieczone" na wszelki wypadek w kagańcach i na smyczach. Rozumiem strach innych. Powinno być jednak jakieś miejsce, gdzie bez obaw można wybiegać psa...
Miejce na Bemowie o którym napisałać jest gdzies w okolicach miejsca związkowych szkoleń psów?
Użytkownik usunięty
Fri, 07 Apr 2006 - 13:17
Ech Lutnia... Marzenia ściętej głowy... W naszym społeczeństwie narazie nie ma miejsca na wyodrębnione placyki dla dzieci, co dopiero dla psów
Wiesz, ja jeździłam na szkolenia do Pani Krysi Grabińskiej. Niesamowita Kobieta!!! Mój Przyjaciel otwiera teraz razem z Nią szkołę dla psiaków. Też wynajmują tereny. Tylko nie wiem gdzie
Bemowo - jedzie się wązką uliczką, przejeżdża kawałek wzdłuż lotniska, wjeżdża na parking. Potem się idzie na tereny przyleśne i do lasu
Ludek
Tue, 11 Apr 2006 - 11:00
Ja też chętnie się spotkam.
Możemy spotkać sie u mnie na działce. Wielka nie jest, ale psiaki będą mogły pobiegać luzem. Do tego mieści się przy lesie więc nawet spacerek można odbyć. A działka jest przy Carrefour Bródnie.
Lutnia
Tue, 11 Apr 2006 - 15:51
Dziękuję, Babeczki
Do odbioru szczeniulka jeszcze tylko 7 dni!
Lutnia
Tue, 25 Apr 2006 - 22:08
Maluch (Korek, Korkosmok, Korkociąg) jest u mnie od piątku.
Wyglądam tak:
a najbardziej lubię sznurki:
... i gryzienie kapci...
Kto się ze mną pobawi???
Ludek
Thu, 27 Apr 2006 - 11:00
Słodki maluch
Użytkownik usunięty
Mon, 08 May 2006 - 09:21
Lutnio... Zachorowaliśmy gremialnie. Cała rodzina... Mąż złapał bakcyla pierwszy. Potem zaraził mnie... a następnie Julię... Tymoteusz jeszcze nie zdradza objawów. Ale sądzę, że to tylko kwestia czasu... Zaatakowało nas choróbsko o nazwie naukowej wirusus pospolitus dogus niemieckus... MUSIMY mieć doga... Decyzja oczywiście dojrzewała długo i jeszcze jakiś czas poczeka na realizację. Ale dog to jest to, co tygryski baaaaardzo lubią... Narazie zachwycamy się dziećmi z hodowli Medium... Czy zechcesz udzielić koleżance wskazówek? Z góry dziękuję...
PS Z jakiej hodowli pochodzi Korek?
Lutnia
Mon, 08 May 2006 - 14:33
[użytkownik x] - wcalę Wam się nie dziwię Mnie wzięło kilka lat temu, gdy zobaczyłam doga znajomych moich znajomych. Laluś był boski: wielki, mądry, spokojny, cierpliwy, opanowany... Potem okazało się, ze nie jest wyjątkiem - to po prostu cechy dogów
Całkiem niedawno musiałam zweryfikować swoją wiedzę: to cechy dogów dorosłych. Szczeniaki są... cóż... trochę inne
Jesli naprawdę myślicie o doziu w przysżłości przeczytaj "Dog niemiecki" {I. Gorecka - Pierzchanowska, J. Mróz Gabrysiak, M. Sowińska) i "Dog niemiecki" J. Mileskiej Kuncewicz i A. Kuncewicza. W obu piszą to samo: jeśli chcesz mieć doga z jego prawdziwym, ukształtowanym charakterem - poczekaj ok. 2 lat. Te psy bardzo powoli dojrzewają
Są opisane też największe zagrożenie zdrowotne (te psy żyją bardzo krótko, często umierają na skręt żolądka - niedawno odeszła za TM przepiękna błękitna dożyczka i ceniony dog reproduktor).
Może uda nam się wkrótce spotkać - podrzucę Ci wtedy film na DVD o rasie (wywiady z trzema hodowcami + masa ujęc dogów w biegu, dogów siedzących, dogów z dziećmi, dogów na spacerze i wystawie) Dopóki Korek do mnie nie trafił ogladałam go przynajmniej raz w tyodniu
Korek to El Corazon Modry Efekt (krycie: Aszra Modry Efekt i Cacao da Garaba z Hiszpanii).
https://www.dogmodryefekt.pl/miote.htm (tu są zdjęcia maluchów z tego miotu)
W Medium chyba jest jeden czarnuszek
Jeśli lubicie dozie szczeniątka - jeszcze kilka zdjęć
"ciekawi mnie wszystko"
"gryzienie rąk najbardziej..."
"od biedy mogą być też kapcie - miśki"
"...czy wykładzina..."
"tak udaję grzecznego pieska"
"dobranoc"
"a tak pozuję do zdjęć"
Lutnia
Mon, 08 May 2006 - 14:36
Tak mi jeszcze wpadło do głowy - skoro już chorujecie to nasze spotkanie jest jeszcze pewniejsze Ludek - Twoja propozycja mam nadzieję też
[użytkownik x] - na wszelkie wskazówki oczywiscie możesz liczyć (napisz tylko jaki kolorek Was interesuje - ostatecznie kilka ostatnich miesięcy co wieczór siedziałam przy kompie i szukałam wszelkich informacji , zamęczałam hodowców i właścicieli wizytami, dzwoniłam w miliardem pytań
Z przyjemnością podzielę się wiedzą
Aaaa... wczoraj zaważyłam Korkosmoka. Ma prawie 11 tygodni i waży ok. 17 kg. (jeśli waga nie przekłamuje)
Użytkownik usunięty
Tue, 09 May 2006 - 07:07
Lutnio, serdecznie Ci dziękuję za wszystkie cenne informacje! Hodowla Modry Efekt ma bardzo dobrą renomę Pani Beaty Fedak z Hodowli Medium ma o nich jak najwyższe zdanie
Nam się nie spieszy. Sprawa doga będzie przez jakiś czas dojrzewała. Mamy więc moment na zorientowanie się w temacie i w hodowlach Z Medium powala mnie na ziemię Dodi, czyli HIGH RESOLUTION dei Monti del Keraton. Niesamowity pies!!! My zamierzamy powiększyć stado o sukę, ponieważ w domu mamy dwie berneńki i jamniczkę. Nie wyobrażam sobie pana podczas cieczki którejś z pań... Więc dziewczyna. Acz... przyznam, że panowie są... NIEZIEMSCY!!!
Jeśli chodzi o ubarwienie, to WYMARZYŁ nam się błękitek i TYLKO błękitek
Zdjęcia Korka są... oszałamiające!!! Ależ Ci zazdroszczę!!!
Kiedy się spotkamy?
Ludek
Tue, 09 May 2006 - 08:41
Moja propozycja oczywiscie aktualna. Myślę, że najsensowniejszy byłby weekend, (grila mozna zrobić, albo ognisko). Ja kobieta pracująca jestem i do domu docieram ok. 17.00-17.30.
W maju nie ma mnie 27, bo jadę na zawody agilty, pozostałe terminy wolne .
Lutnia
Tue, 09 May 2006 - 12:08
CYTAT([użytkownik x])
Lutnio, serdecznie Ci dziękuję za wszystkie cenne informacje! Hodowla Modry Efekt ma bardzo dobrą renomę Pani Beaty Fedak z Hodowli Medium ma o nich jak najwyższe zdanie
o ile się nie mylę, to właśnie Pani Beata robiła tatuaże Korkowi i jego rodzeństwu
CYTAT([użytkownik x])
[Nam się nie spieszy. Sprawa doga będzie przez jakiś czas dojrzewała. Mamy więc moment na zorientowanie się w temacie i w hodowlach Z Medium powala mnie na ziemię Dodi, czyli HIGH RESOLUTION dei Monti del Keraton. Niesamowity pies!!! My zamierzamy powiększyć stado o sukę, ponieważ w domu mamy dwie berneńki i jamniczkę. Nie wyobrażam sobie pana podczas cieczki którejś z pań... Więc dziewczyna. Acz... przyznam, że panowie są... NIEZIEMSCY!!!
High Resolution jest genialny! Przyznam, ze na początku myślałam o szczeniaczku po tym koniku, ale nie wiem, czy nie połknę bakcyla wystawowego, Korkociąg może wyrosnąć cudnie (moze nie ), stwierdziłam więc, ze lepiej będzie poszukać szczeniulka po świetnym zagranicznym tatusiu (choć przyznam, ze wahałam się długo, bo Dodi jest dla mnie prawie ideałem błękita w Polsce, w zeszłym roku pojawiła się jednak po nim cała masa szczeniaczków.
CYTAT([użytkownik x])
Jeśli chodzi o ubarwienie, to WYMARZYŁ nam się błękitek i TYLKO błękitek
Całe życie marzyłam o błękicie
A potem zobaczyłam brata Korka z poprzedniego krycia Aszry - Cairo. I wymiękłam
Zdjęcia Korka są... oszałamiające!!! Ależ Ci zazdroszczę!!!
Kiedy się spotkamy?
Kochane, niestety w okolicach 29 maja będą mnie kroić. Mam operację na Wawelskiej. Pewnie tydzień spędzę w szpitalu, potem kilka dni będę dochodzić do siebie... A potem jesteśmy do dyspozycji
Ludku i [użytkownik x] - a może zrobimy wspólne spotkanko?
Użytkownik usunięty
Tue, 09 May 2006 - 12:17
Nas też tatuowała Pani Fedak Bardzo fajna Babka!!!
Dodi faktycznie krył w zeszłym roku tooooonę dziewczyn Nam się kurcze BARDZO marzy błękitek, więc będziemy kombinować "na błękita". No i oczywiście chcemy psa kochać, ale wystawiać... czemu nie Mój biedny małżonek zabiega się na śmierć
Ludek
Tue, 09 May 2006 - 12:20
CYTAT(Lutnia)
Ludku i [użytkownik x] - a może zrobimy wspólne spotkanko?
Ja cały czas myślałam, że zrobimy wspólne spotkanie .
A może spotkamy się zanim Cię pokroją. Pozytywnie nastawiona pójdziesz do tego szpitala.
Lutnia
Tue, 09 May 2006 - 12:44
CYTAT(Ludek)
CYTAT(Lutnia)
Ludku i [użytkownik x] - a może zrobimy wspólne spotkanko?
Ja cały czas myślałam, że zrobimy wspólne spotkanie .
A może spotkamy się zanim Cię pokroją. Pozytywnie nastawiona pójdziesz do tego szpitala.
A wiesz, że to niezły pomysł?
Korkowi kończy się kwarantanna mniej więcej 19.05. Czyli mówimy o 20. 05 (sobota) - chyba, ze bardziej pasuje Wam niedziela
Mam nadzieję, ze do tego czasu Korkociag będzie miał już zaplastrowane uszyska (na razie goją się po cięciu) i spokojnie będzie mógł hasać z innymi psiakami
Ludek
Tue, 09 May 2006 - 13:39
Wole niedzielę, bo w sobotę po południu mam trening na dzień dzisiejszy o kretyńskiej 15.00 godzinie.
Lutnia
Tue, 09 May 2006 - 16:48
No to wstępnie jesteśmy umówione. Niedziela jest nawet lepsza, bo w sobotę do 15 pracuję. Potwierdzimy to sobie jeszcze za tydzień, dobrze?
Ludek
Wed, 10 May 2006 - 14:11
Ja jestem za
e_Ena
Wed, 10 May 2006 - 14:34
Chorowałam już min. na labradora, tose inu, teraz chyba zachoruję na doga niemieckiego . Ale Wam zazdroszczę spotkania z pieskami
Ludek
Wed, 10 May 2006 - 14:40
Też możesz sie spotkać, tylko do W-wy musisz przyjechać.
e_Ena
Thu, 11 May 2006 - 07:41
CYTAT(Ludek)
Też możesz sie spotkać, tylko do W-wy musisz przyjechać.
hehe, mało realne, ale dzięki
Użytkownik usunięty
Thu, 11 May 2006 - 07:59
Ja oczywiście jestem ZA spotkaniem
Ludek
Thu, 11 May 2006 - 09:12
CYTAT(Ena)
CYTAT(Ludek)
Też możesz sie spotkać, tylko do W-wy musisz przyjechać.
hehe, mało realne, ale dzięki
Z Krakowa całkiem dobry masz dojazd
A swoja drogą wybieram sie do Krakowa w ostatni weekend czerwca
Użytkownik usunięty
Thu, 11 May 2006 - 09:16
A jasne, że super dojazd! Ja pojechałam do Tychów na kawkę, a Ty do Wawy na spotkanko nie możesz? He?
e_Ena
Thu, 11 May 2006 - 10:07
He he, to może następne spotkanie w Krakowie? Ludek i tak przyjedzie, a [użytkownik x] ma wprawę w długodostansowych wypadach na kawke to też wpadnie .
Użytkownik usunięty
Thu, 11 May 2006 - 10:20
Ena, nie ma problemu Od daaaaawna marzę o zwiedzeniu Krakowa! Tylko... ja nie wiem, czy Ty zdajesz sobie sprawę, w co się pakujesz hihihihi... Jak zwalę się na tę kawkę z Julką (zabieram Ją wszędzie) oraz kudłatym cielskiem... z Twojego mieszkania zostanie pobojowisko No... chyba że pójdziemy do caffe...
Ludek
Thu, 11 May 2006 - 11:24
A ja jadę na wystawę więc też będę z psem, na szczęście z tym mniejszym. Ale to terier więc energii ma za kilka psów .
e_Ena
Thu, 11 May 2006 - 13:11
E tam, dziewczyny, ani mi rozbrykane dwunogi straszne, ani czworonogi. A pobojowisko w mieszkaniu to ja mam dość często.
Lutnia
Thu, 11 May 2006 - 14:44
Skoro rzecz dzieje się na moim wątku - ja również czuję się zaproszona
e_Ena
Fri, 12 May 2006 - 08:19
Lutnia, jasne
Użytkownik usunięty
Fri, 12 May 2006 - 08:28
CYTAT(Lutnia)
Skoro rzecz dzieje się na moim wątku - ja również czuję się zaproszona :)
Bez Korkociąga nie wyobrażam sobie tego spotkania
jaska
Mon, 22 May 2006 - 20:09
korkociąg???? po co?
[użytkownik x] jak pamiętam to Ty tylko czyściochę
Ludek
Tue, 23 May 2006 - 10:57
He,he chyba byłyśmy umówione na tą niedzielę co już była. Przyznaję się bez bicia, że zapomniałam . Dobrze, że pogoda była brzydka.
Mam nadzieję, że ze spotkania nie zrezygnowałyście i uda nam się umówić w jakimś innym terminie.
Użytkownik usunięty
Tue, 23 May 2006 - 12:25
CYTAT(jaska)
korkociąg???? po co?
[użytkownik x] jak pamiętam to Ty tylko czyściochę
Beata! Ja cie sunę!!! jesteś tu??? Ale super!
Dziewczyny... oto jest Jaska... maniaczka, wariatka, pomylona, cudowna Baba! Łączy nas wiele pasji... między innymi psy
Ale fajnie Cię widzieć, Betka
Użytkownik usunięty
Tue, 23 May 2006 - 12:26
CYTAT(Ludek)
He,he chyba byłyśmy umówione na tą niedzielę co już była. Przyznaję się bez bicia, że zapomniałam :oops:. Dobrze, że pogoda była brzydka.
Mam nadzieję, że ze spotkania nie zrezygnowałyście i uda nam się umówić w jakimś innym terminie.
Ja też zapomniałam Kompletny omłot mam ostatnio
To jak bedzie ze spotkaniem?
Ludek
Tue, 23 May 2006 - 14:32
Ja jestem zwarta i gotowa .
Oprócz najbliższej soboty, bo jadę na zawody. Niestety tylko jako widz, bo odnowiło mi sie złamanie nogi. Milo bedzie biegał z innym przewodnikiem. mam nadzieje, że wstydu mi nie przyniesie.
Lutnia
Tue, 23 May 2006 - 15:59
My też jesteśmy gotowi na spotkanie
Tyle tylko, że przez jakiś czas jesteśmy bez samochodu...
Czy da się do Was dojechać taksówką i od Centrum W - wy lcznik nie pokaże masakrystycznej ceny?
Korkociąg ma się nieźle Chodzimy już na spacerki
W sobotę byliśmy na pierwszych zajęciach psiego przedszkola u p. Małgosi Danilewicz. Było cieżko, bo zaczynają się o 8.30 na Bemowie, ale warto było wstać tak rano. Pies mi padł na pół dnia
Trudno, przez jakiś czas nie wyśpię się w weekendy
Ludek
Tue, 23 May 2006 - 18:42
CYTAT(Lutnia)
My też jesteśmy gotowi na spotkanie
Tyle tylko, że przez jakiś czas jesteśmy bez samochodu...
Czy da się do Was dojechać taksówką i od Centrum W - wy lcznik nie pokaże masakrystycznej ceny?
Korkociąg ma się nieźle Chodzimy już na spacerki
W sobotę byliśmy na pierwszych zajęciach psiego przedszkola u p. Małgosi Danilewicz. Było cieżko, bo zaczynają się o 8.30 na Bemowie, ale warto było wstać tak rano. Pies mi padł na pół dnia :)
Trudno, przez jakiś czas nie wyśpię się w weekendy :)
Da się dojechać do Carrefoura na Targówku, a potem możemy sie przespacerować przez działki.
Mozna też dojechać do lasku bródnowskiego i potem tez spacerkiem przez las, ale jest trochę dalej.
Taryfa jest normalna .
To co niedziela?
A chyba do tego przedszkola chodzi moja znajoma z Lotką (Airedale Terrier) i skarżyła się, że w niedzilę nikt nie przyszedł .
A co weekendów, to ja wysypiałam się tylko w zimie, jak juz było bardzo zimno i szkolenia nie było.
Lutnia
Tue, 23 May 2006 - 22:20
Ludek - właścicielka Lotki (niezłe ziółko - Lotka, nie Hania, bo chyba tak ma na imię) poleciła mi na Dogomanii tą panią
W niedzielę nie byliśmy, bo uprzedzałam, że mam komunię siostrzeńca, choć bardzo żałowałam (Korek po sobotnim spotkaniu po prostu spał i byl taki słodki )
W sobotę oczywiscie się pojawimy i w niedzielę też.
Eeeee... mieszkasz w całkiem przyzwoitej odległości
Możemy się wstępie umówić na niedzielę (potwierdzę Ci to jeszcze do piątku) - pasuje Ci godz. 10.30? Przyjechałabym od razu po szkoleniu (Korek byłby spokojniejszy ). Jeśli wolisz później, napisz o której
W poniedziałek idę najprawdopodobniej do spzitala i będe wylączona z życia na min. 2 tgodnie
Ludek
Wed, 24 May 2006 - 09:11
Oj niezłe ziółko z Lotki, niezłe.
A 10.30 mi jak najbardziej pasuje. Oby tylko pogoda dopisała, bo coś na weekend zapowiadaja nie najlepszą.
[użytkownik x], a Tobie uda się dotrzeć w niedzielę?
Użytkownik usunięty
Wed, 24 May 2006 - 09:16
Tak! niedzielę (narazie) mam wolną spróbuję zabrać obie baby, bo i małej skończyła się już kwarantanna :]
Tylko wytłumacz mi... gdzie to jest?
Gaja
Wed, 24 May 2006 - 09:40
Przepraszam... nie czytalam wszystkiego...
Ale jesli mozna wiecej zdjec prosic
Te z pocztaku posta sa cudne
Lutnia
Wed, 24 May 2006 - 11:35
Gaja - ślicznie dziekujemy za komplementy. Niestety wciaż nie mam w domu cyfrówki
Ludek, [użytkownik x] - jeśli macie aparat i mozecie to zrobić, zabierzcie go proszę na nasze spotkanie...
Korkosmok nie jest już słodkim szczeniaczkiem. W ciągu miesiaca dosć mocno sie zmienił i zaczyna przypominać małego źrebaczka
... ale i tak nie ma spaceru podczas którego przynajmniej kilka osób nie wpadałoby w zachwyt nad moim potworem Co ciekawe - kobiety zazwyczaj reagują: "ależ on ma piękną mordkę!" a meżczyźni: "cholera, ale wielkie, grube łapy! niezły jest! Wielki będzie, prawda?"
Ciekawe kiedy przestaną się zachwycac i i zaczną się typowe w przypadku spaceru z dogiem pytania o ilośc wiader spożywanego pokarmu (to te łagodniejsze) czy informacje o bezduszności posiadania takiego psa w mieście , bo on musi cały czas biegać (sic!) czy też najbardziej radykalne - o tym, że dzieci w Afryce głodują a ja hoduję sobie konia (to ostatnie słyszałam, gdy wybrałam się naspacer z koleżanką i jej roczną dożynką)
Ludek
Thu, 25 May 2006 - 17:49
Aparat ma więc nie ma problemu
Gaja zapraszam na spotkanie, to będziesz mogła nawet pomacać nie tylko pooglądać, oczywiście jak Ci dziewczyny pozwolą.
Proponuję się umówić pod Carrefourem przy wejściu od Głębockiej. Chyba, że ktoś chce crossing autem uprawiać i jechać przez las.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.