Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Wita Was legniczanka. Jestem w 4 miesiącu ciąży. Jest ktoś jeszcze z Legnicy? A może rodziłaś nie dawno w naszym szpitalu wojewódzkim i opowiesz mi coś o tym. Jak było, jak Cię traktowano, jak i co przygotować, na co zwrócić uwagę? Czekam na dobre rady.
Pozdrawiam
madzia30
Wed, 11 Oct 2006 - 10:20
witaj moonlight. ciekawe, czy jeszcze tu zaglądasz. widzę, że mamy szansę spotkać się w tym samym szpitalu dowiedziałaś się czegoś na temat warunków tam? moje koleżanki są zadowolone- wszystkie. odezwij się. pa
moonlight
Mon, 23 Oct 2006 - 09:48
Witaj madziu super że wkońcu ktos sie odezwał
Już tu prawie nie zaglądałam, bo doszłam do wniosku, że w Legnicy nie ma kangurków
Przedewszystkim serdecznie Cię zapraszam na grudniówki
https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?p=69...6973751#6973751 Rzeczywiście mamy szansę spotkac się na porodówce. Ja mam termin na 15 grudnia. Opinie o naszym szpitalu słyszałam raczej niezbyt dobre i dlatego trochę sie boję. Pociesza mnie to, ze Twoje koleżanki sobie chwaliły. Napisz coś więcej. Masz aktualne wiadomości co trzeba zabrac ze soba do szpitala? Chodzi głównie o rzeczy dla dziecka.
madzia30
Mon, 23 Oct 2006 - 14:44
witaj! ja też mam termin na 15.12! wiem, też, że będę miała cesarkę (ze względu na wzrok). jeśli chodzi o to, co zabrać ze sobą, to słyszałam kilka różnych opinii, podobno można w szpitalu dostać jakąś listę potrzebnych rzeczy. wiadomo, że szpital nie zapewnia nic dla dzidziusia, więc kosmetyki i ubranka dla niego trzeba mieć. butelki ponoć zapewniają swoje. dobrze jest mieć jakieś czekoladki/kawki dla pielęgniarek, chociaż podobno i tak są całkiem miłe. a może Ty masz jakieś informacje na temat tych pojedynczych sal dla mam z dzieckiem? kiedyś się za to płaciło, a teraz niby są za darmo, więc trudno się załapać. ale może wylądujemy razem na jednej 3-osobowej? do którego lekarza chodzisz? ja do dra gątowskiego- on też pracuje w szpitalu, więc cieszę się, że będę tam kogoś znać. czekam na nowe wieści. papa
moonlight
Mon, 23 Oct 2006 - 15:19
Czyli słyszałaś tyle co ja, ze wszystko trzeba miec swoje Co do sal to nie wiem nic, ale ja i tak nie chcę byc na pojedyńczej. Koleżanki mówią, że zawsze raźniej jak ktos jest z Toba na sali, zwłaszcza przy pierwszym dziecku. Chodzisz do Gątowskiego-super lekarz. Ja w 9 tygodniu z krwawieniem trafiłam do szpitala i on się mną zajmował. Nawet chciałam do niego chodzić, ale podobno prywatnie przyjmuje tylko w Jaworze. Mam nadzieję, ze na poród nie trafie na Janigę.Ja chodziłam do Jedrzejczyk, ale nie podpasiła mi. Taka zimna i mało kontaktowa. Teraz chodze do Skarbińskiego i jestem bardzooooooooooooooo zadowolona. Nie zmienie juz doktorka dopóki bedzie przyjmował, bo Pan juz swoje latka ma.
A byłas juz u okulisty? Ja musze iść bo też mam dużą wadę wzroku
Chodziłas do szkoły rodzenia?
madzia30
Tue, 24 Oct 2006 - 12:04
cześć! do gątowskiego chodzę właśnie w jaworze, ale na nfz- pierwsza wizyta była prywatnie, a potem już za darmo. jest naprawdę super! u okulisty byłam, zrobiła mi badanie dna oka (bo najbardziej chodziło o stan siatkówki) i dostałam takie orzeczenie, że zaleca poród przez cesarskie cięcie. lekarz kazał mi to zabrać ze sobą do szpitala. a o Twoim lekarzu też słyszałam dużo dobrego. nie chodziłam do szkoły rodzenia, ale moja koleżanka chodziła i była zadowolona. dużo się dowiedziała i potem po porodzie trafiła na położną, która prowadziła tam zajęcia. radziła mi, żebym też się zapisała, ale ja zawsze myślałam, że tam chodzi przede wszystkim o przygotowanie do porodu naturalnego. a jednak nie, najwięcej było o opiece nad dzidziusiem. teraz już mi się nie chce, bo leniwa jestem i wszystko mnie męczy ciekawe, czy dużo będzie kobitek w naszym terminie. jedna koleżanka rodziła w lipcu- to była masakra- baaaardzo dużo porodów. chyba trafiłyśmy na wyż. a skąd Twój nick? lubisz muzykę gotycką? może jeździłaś na castle party do bolkowa? jest taki zespół moonlight i dlatego tak mi się skojarzyło. to zbieramy dalej informacje o naszym wspaniałym szpitalu. pisz wszystko, co wiesz. papa
moonlight
Tue, 24 Oct 2006 - 13:55
Ja wolałam miec lekarza na miejscu, a na dodatek do Skarbińskiego mam bardzo blisko bo mieszkam na os.Kopernika a on na Słonecznej przyjmuje. Faktycznie złego słowa na doktorka nie powiem. A Ty gdzie mieszkasz?
Ja muszę się do okulisty wybrać i zrobię to na początku listopada. Tylko kurcze nie wiem do jakiego. Byłas prywatnie?
Do szkoły rodzenia też nie chodziłam. Wiekszość rzeczy dowiedziałam sie już z neta. Zresztą jak poczytasz grudniówki to zobaczysz, że kilka dziewczyn chodzi i dzielą się z nami zdobyta wiedzą i każda inaczej mówi- ile szkół tyle opinii. Po za tym nie chciało mi sie samej chodzić, a zajęcia są wtedy gdy przyszły tatuś pracuje.
Co do nicka to był przypadek, juz nawet nie pamietam bo to było kilka lat temu.
moonlight
Tue, 24 Oct 2006 - 14:11
Miesiąc temu leżałam na patologii ciąży u nas w szpitalu. Obok mnie leżała dziewczyna co poszła rodzić, mam do niej numer tel. Muszę ją odwiedzić żeby mi zdała relację. Ja niestety słyszałam na temat naszego szpitala dużo złego. Mój kochany nasłuchał się od znajomych o błędach personelu lekarskiego na porodówce i też zaczyna panikować trochę. Ty przynajmniej już wiesz co Cie czeka. Umówisz sie na termin cesarki i nie będą Cię meczyć.Ja sie modlę, żebym urodziła do terminu i żebym zaczeła rodzić w domu. Nie chce miec wywoływanego porodu, bo widziałam jak lekarze zwlekają i zastanawiaja sie co robić a tym czasie może się juz dziać coś złego. Po za tym po kroplówce ponoć bardziej boli. Słyszałam też w przeciwieństwie do Ciebie, ze piguły na połozniczym są okropne. Wredne i leniwe. Pewnie nie wszystkie i może nam sie uda trafic na te dobre. Póki co staram sie myslec pozytywnie i tak jak pisała jedna z dziewczyn- skupić sie na tym że rodzę dziecko i nikt mi tej cudownej chwili nie popsuje złosliwymi uwagami. A potem to już kilka dni i do domu. Wspólne święta
madzia30
Tue, 24 Oct 2006 - 14:39
a ja mieszkam właśnie niedaleko jawora, właściwie między jaworem a legnicą, w takiej wioseczce, więc czy do legnicy czy do jawora, wszystko mi jedno. u okulisty byłam w przychodni w jaworze, u babki, do której wcześniej chodziłam na wizyty kontrolne- zna mnie od dawna, więc nie robiła problemów z wystawieniem tego zaświadczenia. kurczę, myślmy pozytywnie- kuzynka mojego męża rodziła w styczniu i miał to być poród naturalny, coś tam się komplikowało i szybko podjęli decyzję o cesarce. najpierw próbowali zrobić znieczulenie zewnątrzoponowe, nie dało się, więc narkoza i myk, dzidziuś był na świecie. ona chodziła do gątowskiego, a akurat go nie było na dyżurze, mimo to zajęli się nią bardzo dobrze. z negatywnych opinii słyszałam tylko, że położne po porodzie nie są bardzo chętne do pomocy, ale jak się poprosi, to nie ma problemu- pomagają. acha, ona pytała wcześniej lekarza, czy zapłacić położnej za opiekę (bo tak podobno można w niektórych szpitalach), a on się trochę oburzył, że nie da rady, bo oni tam wszyscy pracują po równo itp. wierzmy w to
moonlight
Tue, 24 Oct 2006 - 14:44
Ja jakoś w dobroć piguł nie wierzę, obym się miło rozczarowała Mój kochany ma juz dziecko z poprzedniego małżeństwa i mówi, że codziennie dawał pielegniarkom w łapę 100zł jak sie mały urodził.
Sama juz nie wiem czy wole cesarke czy naturalny poród. Przy cesarce nie cierpisz przy porodzie, ale za to później jest gorzej. Z drugiej strony w czasie naturalnego wszystko może sie zdarzyć.
madzia30
Tue, 24 Oct 2006 - 17:40
tak to jest, są dwie strony medalu. myślę jednak, że naturalnie jest lepiej, potem masz z głowy i możesz szybko zająć się dzieckiem. naczytałam się o przezyciach i bólu po cesarkach i już mi się to śni po nocach. poza tym obejrzałam w internecie film z cesarskiego cięcia- od początku do końca, duze zbliżenia, nie polecam nikomu oglądania takiego czegoś, chyba tylko po to, żeby się przekonać do porodu naturalnego.
moonlight
Tue, 24 Oct 2006 - 19:26
Wiadomo cesarka to jednak operacja. Jednak co do samopoczucia PO to róznie bywa. Czasem po naturalnym porodzie dziewczyny bardziej cierpią niż te po cesarce. Wszystko zależy jak poród przebiega i jak to wszystko znosi nasz organizm. Ja się boje nacinania. No może nie samego faktu, bo ponoć tego nie czuć, ale szycia (koleżanke szyli i bardzo cierpiała) tego że coś źle zeszyją i tej całej rany co sie będzie goić i boleć. W sumie jednak powtarzam sobie, ze na życzenie cesarki nie wezme a w jaki sposób urodzę to zdecyduje dziecko i lekarze. Co ma być to będzie. Mogę cierpieć byle tylko wszystko dobrze poszło i dzidzia była zdrowa.
madzia30
Tue, 24 Oct 2006 - 21:02
to przy szyciu po nacinaniu nie dają znieczulenia?? toż to szok! słyszałam, że kobiety mają do tego prawo i trzeba się domagać, no ale jak tu się kłócić w takiej sytuacji... dla mnie najgorsze do przeżycia jest to leżenie na płasko przez 24 godziny. dzidziunia będzie już na świecie, a ja nie będę mogła jej ponosić, poprzytulać. i martwię się, że nie będę miała od razu pokarmu, a tak bym chciała karmić cycem... masz rację, przeżyjemy wszystko, byleby dzieciaczki zdrowe były
madzia30
Wed, 25 Oct 2006 - 13:10
coś pocieszającego! spotkałam dziś koleżankę, która 2 lata temu rodziła w złotoryi. wtedy było takie parcie na tamten szpital, że niby najlepszy w okolicach. teraz jest w drugiej ciąży, termin na styczeń i chce rodzić w legnicy. mówiła, że bardzo się tam ostatnio poprawiło, zbierała informacje od znajomych i chce tylko tam rodzić. fajnie, nie?
moonlight
Wed, 25 Oct 2006 - 13:26
Oby tak było. Fakt, ze ostatnio kogo pytam to każdy mówi, ze nie było tak źle.
Ja sobie tak pomyślałam, że poproszę mamę żeby na kawę zaprosiła swoją znajomą. Ona jest położną ponoć u nas. Wypytam ją o wszystko wtedy. Tylko najpierw muszę z mamą pogadać czy da radę tak zrobic, bo to taka niezbyt bliska znajoma.
agra
Sun, 04 Nov 2007 - 14:02
Hej hej Legniczanki,jestescie tu jeszcze? Pozdrawia Was mamusia troche starszego grudniowego chlopaka,7 letniego Dawida
anulka22
Sun, 11 Nov 2007 - 19:26
Cześć Dziewczyny! ja też jestem z Legnicy.Moje maleństwo ma 3 m-ce.Synuś nazywa się Kacperek.Rodziłam w Legnicy.Poród wspominam okropnie.Nikomu nie życzę takich przeżyć. Teraz muszę wykąpać małego,ale jutro napiszę coś wiecej.Pozdrawiam!!!!
agra
Sun, 25 Nov 2007 - 16:02
Witaj Anulka.Gratulacje z okazji bycia 3mies.mama.Ja juz jestem troche wyrosnieta moj syn za 1,5tyg konczy 7 lat.Gdzie mieszkasz??? agra
ANIA21
Sun, 29 Jun 2008 - 15:24
witam! ja powiem w prost jak ktoś musi sie do czegoś przyczepić to zawsze znajdzie jakieś wady szpitala. Moja siostra kuzynki i mama rodziły w legniccy i nie mogą powiedzieć złego słowa na szpital i personel. ja ostatnio leżałam na patologi ciąży przez 2 tygodnie i co do pielęgniarek i lekarzy tez złego słowa nie powiem , bo były bardzo przyjemne i delikatne. i wcale nie dawali pielęgniarką w łapę po 100! to mnie najbardziej rozśmieszyło. A to że ktoś powie ze źle wspomina poród i takie tam to jego wspomnienia nie znaczy prężcież ze każdy ma tak samo. PO drugie warto tez wziąśc pod uwagę że Legnicki szpital ma najlepszy sprzęt w okręgu co ratowania dzieciaczków gdyby było coś nie tak a to chyba tez ważne! Kazdy przecież wie ,że jak nie daj Boże coś z dzieckiem nie tak to przewożą od Legnicy . Tak więc nie sugerujcie się tym co mówią inni , niech nie straszą bo szpital nie jest wcale zły. Ja sama jestem obecnie w 34 tygodniu termin mam na 14 sierpnia i jestem pewna że będę rodzić właśnie w Legnicy.
justapl
Sun, 29 Jun 2008 - 16:03
Ja rodziłam w Legnicy w 2003 roku , i polecam, nie wiem jak jest teraz bardzo dobrzy lekarze zarówno na położniczym jak i na noworodkach , i nic połoznym nie płaciłam
Marta_B
Tue, 28 Oct 2008 - 00:24
Hej, hej! Czy jesteście tu legniczanki?
Meggi79
Sat, 29 Nov 2008 - 23:57
Witam, ja też jestem z Legnicy. Jestem mamą dwóch łobuzów Kuby i Kacpra. Serdecznie pozdrawiam wszystkie legnickie mamy:)
Marta_B
Tue, 09 Dec 2008 - 12:19
Hej Meggi! A ile lat majÄ… twoje Å‚obuziaki?
aga 77
Wed, 31 Dec 2008 - 09:37
Witajcie,
mam pytanie do Was. Ja coprawda cjestem z okolic Lubina ale chcę rodzić w Legnicy. W związku z tym moje pytanie dotyczące warunków na wojewódzkiej porodówce i opiece personeu.
Jakie macie doświadczenia??
pinklady3
Mon, 05 Jan 2009 - 12:20
Witam ! Ja tez mieszkam w Legnicy. Jestem mama 2 chłopców Przemka 10 lat i Szymka 9 miesięcy. fajnie że są tu Legnicznki. jestem tu nowa, mam nadzieje że szubko sie tu zadomowię. pozdrawiam
Marta_B
Fri, 06 Feb 2009 - 14:57
Hej pinklady A gdzie mieszkasz dokładniej? Co robisz? Czym się zajmujesz? Czy siedzisz w domku?
pinklady3
Mon, 16 Feb 2009 - 16:52
Obecnie siedzÄ™ w domku,
Marta_B
Wed, 18 Feb 2009 - 08:58
Też siedzę w domku, ale chcę do pracy!!!
Aga77, pojęcia nie mam, nic nie doradzę...
pinklady3
Mon, 23 Feb 2009 - 23:38
ja też chce do pracy tylko nikt mnie nie chce!!!!!!
Marta_B
Thu, 26 Feb 2009 - 22:33
Mnie też nikt nie chce... Staram się o pracę od kilku miechów... teraz wysyłam CV do nowo otwieranych sklepów w GP. A Ty w jakim sklepie pracowałas?
dagusia44
Tue, 17 Aug 2010 - 11:13
Witam serdecznie przyszłe mamusie a także te obecne, mam nadzieje że któraś z was tu zajrzy i pociągnie pierwotny temat Jeśli macie jakies doświadczenia z Legnickim oddziałem ginekologiczno - położniczym czekam na wasze opinie. Termin porodu mam na koniec października i chcialabym sie dowiedzieć czy cos w naszym Szpitalu sie zmieniło... jakie są wasze doświadczenia, jakie macie rady, co ze sobą wziąć lub może czego nie brać, na co sie przygotować? Pozdrawiam Was serdecznie i czekam
jagusia12
Thu, 19 Aug 2010 - 11:47
hej dagusia , niestety nie mam wiele do powiedzenia na temat szpitala w legnicy ,tez szukam informacji na ten temat, termin mam na 02.11 i nie wiem jeszcze jaki szpital wybrać, lezałam kilka dni na patologii w legnicy, nic żłego nie mogę powiedzieć, oczywiście toaleta i prysznic jak również wyżywienie pozostawiają wieeeeeeeeele do życzenia. pozatym siostry miłe i pomocne, lekarze też ok.to moja pierwasza ciąża i jest od początku zagrożona , bo mam dużego mięśniaka, dlatego jestem trochę przerażona wizją porodu
jagusia12
Thu, 19 Aug 2010 - 11:49
z informacji jakie dotąd zebrałam okazuje sie że wcale nie jest tak żle i zależy na jaki pesonel sie trafi...chyba jak wszędzie
dagusia44
Fri, 20 Aug 2010 - 09:13
cześć Jagusia Jesli wybierzesz nasz przewspaniały Szpital to może sie spotkamy, bo raczej nie wybiorę innego, na temat Feminy też się troszkę nasłuchałam... więc wole wybrać już "zło" z własnego podwórka. Dowiedziałam się wczoraj od znajomej że to faktycznie zależy na jaki personel się trafi, ale mimo wszystko są w porządku, podkresliła również żeby jednak wziąć ze soba jedzonko bo z wyżywieniem jest słabo na temat toalet nie wypowiadała się. Nie wiedziałam też czy dla maleństwa mam brać jakieś ciuszki a tu okazuje się że nie trzeba bo pielęgniarki zawijają w bety i jest im dzięki temu łatwiej dziecko zważyć, zmierzyć lub podać witaminki. Także jesli dowiem sie czegoś więcej to z pewnościa napisze... Pozdrawiam cieplutko
paula180823
Tue, 12 Oct 2010 - 10:29
Hej;) wie ktoś może jak jest w szpitalu w Legnicy? Słyszałam już tyle opinii że nie wiem co myśleć. Termin porodu mam na 11 listopada;)
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.