To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Co pierwsze - angielski czy polski ??

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Ina83
Nasza coreczka ma 5 miesiecy. Mieszkamy w Australii , ale w styczniu wracamy do Polski na jakis czas
Planujemy tu wrucic jak Anetka bedzie miala 16 mies. Chcemy ja wtedy wyslac do zlobka anglojezycznego ( nie ma polskich ).
Problem wtym, ze moj maz nie zna angielskiego - martwimy sie ze Anetka bedzie taka mloda ze szybciej i lepiej sie nauczy angielskiego nisz polskiego ( nawet jak w domu mowimy tylko po polsku )


Jest taka szansa?? Spotkal sie ktos z takim problemem??
zilka
CYTAT(Ina83)
Problem wtym, ze moj maz nie zna angielskiego - martwimy sie ze Anetka bedzie taka mloda ze szybciej i lepiej sie nauczy angielskiego niż polskiego (nawet jak w domu mowimy tylko po polsku)


Jeśli Twoja córka będzie dorastała w Australii, w angielskojęzycznym środowisku rzeczywiście nawet mając polskojęzycznym rodziców szybko (czy szybciej to nie wiem) załapie angielski i zwłaszcza po pójściu do przedszkola i szkoły angielski będzie jej pierwszym językiem.

Jesli jednak Twój mąż rzeczywiście nie mówi i nie rozumie po angielsku dla mnie nie ma takiej opcji, żeby córka nie mówiła po polsku - będzie musiała jeśli będzie chciała porozumieć się z ojcem. Do Ciebie, jesli rozumiesz po angielsku w pewnym momencie prawdopodobnie (?) zacznie tak mówić bo jej będzie wygodniej.

W kwestii języków dzieci są bardzo mądre i bardzo leniwe icon_wink.gif icon_biggrin.gif - jeśli nie muszą nie używają języka, który nawet znają.

Tak naprawdę większy problem z polskim moglibyście mieć gdyby mąż mówił po angielsku, wtedy pozostaje konsekwencja używania ojczystego języka do dziecka - zawsze i wszędzie, nawet w otoczeniu "tubylców", co zresztą i tak polecam. O angielski na pewno nie musicie się martwić.

Kilkumiesięczny epizod w Polsce nie ma tutaj większego znaczenia, da jej pewne osłuchanie z językiem ale nic więcej.
bb
CYTAT(Ina83)
Problem wtym, ze moj maz nie zna angielskiego - martwimy sie ze Anetka bedzie taka mloda ze szybciej i lepiej sie nauczy angielskiego nisz polskiego ( nawet jak w domu mowimy tylko po polsku )


A ja mysle, ze wrecz przeciwnie. To, ze maz nie zna angielskiego (jeszcze, bo w koncu pozna mieszkajac w Australii) dziala na Wasza korzysc. Latwiej Wam bedzie juz na starcie oddzielic "swiat domowy" (polski) od "swiata zewnetrznego" (angielskiego). Jedna z zelaznych zasad, podstaw wychowania dwujezycznego jest k o n s e k w e n c j a j e z y k o w a. Jezykow nie da sie podzielic matematycznie, po rowno, raz jeden bedzie dominowal, raz drugi. To nie kurs polskiego i angielskiego tylko polsko-angielskie wychowanie dwutorowe icon_wink.gif

Zapraszam na forum wielojezyczne, gdzie spotkasz takie mieszanki jezykowo-kulturowe, ze hohoho...
https://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=3...t=1141663692349


Pozdrawiam,
Bacha- mama polsko-greckich mieszanek nie tylko jezykowych
ilona
Z mojego doswiadczenia w dwoch Przypadkach na trzy najpierw byl polski
(trzeci przypadek to odrebna historia wiec pominiemy).Moj drugi i trzeci Przypadek najpierw zaczely mowic po polsku bo tak sie do nich mowilo.Mowily bardzo ladnie ,gramatycznie i wogole(najladniej i najszybciej mowil trzeci Przypadek).Coz z tego icon_sad.gif .Kiedy Przypadki odrosly od ziemi na wysokosc dwulatka zorientowaly sie ,ze jest jeszcze jeden jezyk gdzies w tle,calkiem fajny baaa,nawet cool-fajnieszy od polskiego!A jaki prosty!
no i Przypadki zarazily sie angielszczyzna.Zaznaczyc pragne ,ze dziadkowie (w sposob niezmienny zainstalowani w naszym domu) mowia TYLKO po polsku.Nic to.Trzeci Przypadek posluguje sie w wieku lat prawie trzy zupelnie biegle i gramatycznie poprawnie angielszczyzna.Rece opadaja.Ale to nieuniknione .Chyba ,ze odizolujecie Corcie od srodowiska angielskojezycznego-telewizja,zabawy z tubylcami etc.etc.Na dluzsza mete to tez sie nie udaje zwykle bo dziecie trzeba poslac do przedszkoli czy szkol.
Rokowania sa takie-dziecie bedzie mowic i po polsku i po angielsku a nawet jezeli na pewnym etapie polszczyzna pogardzi to bedzie rozumialo o co chodzi a po jakims czasie do polskiego powroci (moj pierwszy Przypadek w wieku lat 8 bardzo sie jezykiem dziadkow zainteresowal i potrafi przetlumaczyc z polskiego na nasze i odwrotnie).Jedna jeszcze sprawa-maz powinien sie uczyc angielskiego bo to ulatwi mu zycie pomijajac juz kontakty z wlasnym dzieckiem.
Podsumowujac-bedzie dobrze.Powodzenia icon_biggrin.gif
Ina83
Dziekuje za porady icon_smile.gif

Martwie sie dlatego ze ja mialam 5 lat jak przylecilismy do Australii , jak mialam 9 lat to zapomnialam calkowicie Polski.
Rodzice mnie wyslali do Polskiej szkoly w soboty - i jakos sie nauczylam od nowa..
Nie chcialabym zeby tak bylo z Anetka - wazne jest dla mnie zeby angielski znala ( bedzie musiala bo tu do szkoly bedzie chodzila ).. ale BARDZO wazne jest dla mnie zeby sie dogadywala z tatem , i dziadkami po polsku.
Najwyzej poczekamy troche niczym damy ja do przedszkola anglojezycznego icon_smile.gif
ilona
Nie martw sie Ina-poslugujesz sie przeciez jezykiem polskim wiec zacznijcie od polskiego.Ja tez posylam swoje dzieci do polskiej szkoly raz w tygodniu ale jak widze spelnia ona raczej funkcje towarzyskie bardziej niz naukowe.Pewnie Tobie bedzie najtrudniej mowic do malej po polsku bo przeciez zalozyc mozna,ze angielski jest dla Ciebie jezykiem pierwszym ,prawda?A meza naprawde bym zmotywowala do nauki wink.gif Planujecie przyszlosc w Australii jak rozumiem?
bb
CYTAT(Ina83)
Najwyzej poczekamy troche niczym damy ja do przedszkola anglojezycznego icon_smile.gif


My wyslalismy pierworodna do greckiego przedszkola jak miala trzy lata. Mielismy taka mozliwosc bo prowadzimy hotel wiec ona prowadzila go z nami a do tego czasu zyskala bardzo silne podstawy polskiego (tylko ja i telewizja mowimy po polsku w obrebie 250km). Wyszlismy za zalozenia, ze skoro cale otoczenie mowi po grecku to nie ma mozliwosci aby sie greckiego nie nauczyla. Idac do przedszkola znacznie lepiej mowila po polsku, miala bogatsze slownictwo, znacznie bardziej rozbudowane zdania etc. Po okolo miesiacu poziom sie wyrownal i teraz nadaje rowno zarowno po polsku jak i po grecku, przedszkolanki postuluja o zamontowanie jej guzika on/off icon_lol.gif

Glowa do gory, najwazniejsze to ustalenie strategii w rodzinie i konsekwencja.
Ina83
Heheh guzik ON/OFF - a gdzie sie taki kupuje?? Cos czuje ze jak Anetka zacznie rozmawiac to bedzie nam potrzebne;)

Ilona - tak mamy zamiar na jakis czas w Australii zamieszkac , ja jestem jak naj bardziej za tym zeby Anetka sie nauczyla angielskiego - ale pod warunkiem ze nie zapomni Polskiego
a co do meza - to czeka go duuuuzo nauki icon_wink.gif .. Razem z Anetka bede ich uczyc tego angielskiego icon_razz.gif
bb
CYTAT(Ina83)
a co do meza - to czeka go duuuuzo nauki  ;) .. Razem z Anetka bede ich uczyc tego angielskiego icon_razz.gif


Ani sie obejrzysz a Anetka bedzie nauczac i pouczac tatusia icon_wink.gif Ty bedziesz mogla sie napic kawki.
mama_do_kwadratu
mam studentkę, która wychowała się w polskiej rodzinie w Australii- mówi idealnie po polsku i angielsku (ma jakieś 21 lat)
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.