To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

gdzie rodzic??

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

MiE
Witam, mam pytanie...

Otoz daleko mi jeszcze do porodu, ale bardzo chcialabym poznac Wasze opinie gdzie rodzilyscie i jak oceniacie dany szpital,personel itp...
Ja sie bardzo boje porodu i chcialabym rodzic gdzies gdzie dostane zarowno fachowa opieke jak i mila atmosfere...
esel
Pierwszy poród na Polnej wspominam b.mile, ale miałam położną tylko i wyłącznie do mojej dyspozycji.Opieka po porodzie- dla mnie taka sobie, byłam b.zmęczona, a dziecko jest przy mamie cały czas, więc nie sposób odpocząć.

Drugi poród- Klinika św.Rodziny.Bez własnej położnej, bez własnego lekarza- poród we wspaniałej atmosferze, wszyscy weseli, dowcipni lekarze i położne.Po porodzie masz do dyspozycji pokój jednoosobowy (płatny) albo kilkuosobowe sale, dziecko przynoszą do karmienia.Zdecydowanie bardziej tam odpoczęłam, w ogóle czułam się dużo lepiej niż po pierwszym porodzie.
MiE
esel
dzieki za odpowiedz, a powiedz mi czy w tym Sw Rodziny to dziecka nie mozna miec przy sobie??
aniakg
Ja rodziłam w czerwcu br. na Lutyckiej. Atmosfera super, opieka również. Nie miałam ani położnej ani lekarza "swojego" a jestem baaaaaardzo zadowona. Wszedzei sie trafi na lepszy i gorszy personel ale ja jetsem zdecydowana, że jeśłi bedize drugi poród to napewno wróce na Lutycką. [/code]
[/list]
Efi
Witaj M&B !!!

Ja rodziłam niedawno, bo 18. września w Szpitalu na Mickiewicza.
Komu tylko mogę, gorąco POLECAM! Może nie jest tak ładnie jak na Polnej, może trochę "biedniej", ale leżałam tam trzyb doby zanim urodziłam i dwie po i nie mogę złego słowa powiedzieć! Przy moim porodzie były dwie położne i dwóch lekarzy, wszyscy pomagali jak mogli, próbowali mnie zająć żartując, wszystko tłumaczyli, nie tak jak w innych szpitalach, gdzie często nie wiesz co Ci podają... Rodziłam bez znieczulenia i dwie doby wcześniej miałam bóle krzyżowe - coś okropnego i wiesz co? Urodzenie synka to było najpiękniejsze co mogło mi się zdarzyć.
Dodam, że nie dałam za to wszystko ani grosza!!!

życzę trafności w wyborze szpitala i wzzystkiego dobrego!!!
Powodzenia!
Efi
Aha, widzę, że interesuje Cię kwestia bycia z Dzidzią po porodzie - ja też bardzo chciałam, fakt, człowiek jest zmęczony, ale mnie to nie przeszkadzało. A Raszei masz Maluszka przy sobie, ale na życzenie mogą zabrać Go na oddział noworodkowy, żebyś mogła odpocząć.
MiE
Efi wielkie dzieki... icon_smile.gif

ja sie tak boje porod ze na sama mysl o nim mi slabo, a wlasnie o Polnej nie slyszalam za dobrych opinii icon_rolleyes.gif

piszesz ze mialas bole krzyzowe i rodzilas bez znieczulenia, a mozna je tam dostac?? to tak z ciekawosci icon_redface.gif
Efi
Pytaj o co chcesz!!! Odpowiem jak tylko będę wiedziała! W końcu ja też niedawno zdawałam się na opinię innych i wybrałam dobrze! Mój synek przyszedł na świat w miłej atmosferze i zawsze (mimo wielkich cierpień jak już pisałam) będzie to dla mnie piękne wspomnienie.

Co do znieczulenia, dają Dolargan (dożylnie) lub odpłatnie znieczulenie zewnątrzoponowe ( w kregosłup), z tego co wiem, najlepiej powiedzieć im o tym wcześniej, zresztą chyba nikt nie podejmuje takiej decyzji ot tak sobie.
Normalnie płaci się za nie ok.500zł, ale czy warto? Ten ból jest straszny, ale naprawdę do wytrzymania! Wiem, że teraz łatwo mi mówić, żebyś się nie bała, sama byłam przerażona, ale każdy poród jest inny, ja się męczyłam dość długo, a np. obok rodziła dziewczyna - poszło jej to w 45minut!!! (mimo ,że pierwsza ciąża)

Jeśli zależy Ci na przyjaznej atmosferze i fachowych lekarzach, a tak jest w Raszei, to polecam!
MiE
dzieki, uspokoilas mnie troszke icon_wink.gif

a jeszcze chcialam spytac chodzilas na szkole rodzenia?? Bo moj gin mowi ze poleca ale same wyklady i tak wogole kiedy sie trzeba zapisac??


I jeszcze jedno, jest tam mozliwosc porodu rodzinnego?? I ile moze pozniej maz juz siedziec w odwiedziny po porodzie?? icon_biggrin.gif
asdfghjklzxcvbnm
d św. Rodziny- można mieć maluszka przy sobie, ale mozna też Go "sprzedać" na noworodkowy.
icon_smile.gif
Efi
Oczywiście można wybrać poród rodzinny i ja właśnie rodziłam z męzem, muszę Ci powiedzieć, że bardzo mi On pomógł, masował, wycierał spoconą twarz, pocieszał, głaskał, taka obecność bliskiej osoby jest nieoceniona. Trochę się bałam czy nic się nie zmieni po tym jak On wszystko zobaczy, a widział naprawdę w s z y s t k o ! Począwszy od główki Malutkiego, kiedy był 10cm od wyjścia, potem poród, nacięcie krocza, rodzenie się łożyska, an koniec szycie mnie... Ale nie a nic to nie zmieniło między nami, wręcz odwrotnie! Widzę zmianę po porodzie, mąż bardzo docenił to , w jakich bólach urodził się nasz Synek!
Za poród rodzinny w Raszei płaci się symboliczne 50zł (na Polnej np.150).

Ja urodziłam o 20.00, a odwiedziny są właśnie do 20, mój mąż był ze mną do 22, bo po całym dniu (rodziliśmy od 9 rano!) też był zmęczony, a nazajutrz do pracy musiał wstać bardzo wcześnie rano. Ale myślę, że mąż może zostać jak długo chce.

Co do szkoły rodzenia - nie chodziłam w ogóle. Moim zdaniem to nie jest az tak potrzebne - urodziłam bez tego, położna w trakcie powiedziała mi jak oddychać, zresztą czy nasza mamy czy babcie chodziłuy do takich szkół? Nie wiem, może się mylę, ale to zupełnie niepotrzebne, przynajmniej w moim przypadku.

Jeśli byś jednak chciała, to pzy Raszei też jest szkoła, bodajże bezpłatna?
Na zajęcia chodzi się chyba od ok. 6 miesiąca.

Buźka!
amania
A ja zawsze na Polnej i ostatnim razem (prawie 2 lata temu) byłam naprawdę zadowolona. I to nie tylko z samego porodu (tu akurat mogę być niemiarodajna, bo zawsze rodzę ze swoim lekarzem), ale także z opieki położniczej, gdzie byłam traktowana jak każda inna pacjentka.
Mogę jeszcze dodać, że leżałam w sali obserwacyjniej (zaraz po porodzie) z 5 kobietami i każda z nich przyszła rodzić na Polną "z ulicy". Wszystkie były zachwycone. Zresztą panie z położnictwa również nie narzekały. Jedyny problem, to fakt, że Polna bywa przepelniona i wtedy zamykają Izbę przyjęć.
W kontekście tego wszystkiego trochę mnie dziwi fakt, że słyszałaś tylko złe opinie o Polnej.
MiE
Efi ja mam same glupie pytania, ale jeszcze jedno, mozna jechac tam wczesniej i obejrzec sale porodowa??

amania nie same zle, ale wiekszosc zlych, typu ze bez pieniedzy nic sie tam nie zdziala i ze personel nie jest za bardzo sympatyczny... no, ale moze jest inaczej, nie wiem icon_biggrin.gif
Owca
Ja rodzilam na Lutyckiej.

Sam porod... makabra.. na lezaco icon_evil.gif

Opieka poloznicza na 4 + icon_wink.gif

Wroce tam, jesli bede musiala icon_wink.gif Poniewaz:

a) odwiedziny od 10 do 22 dla mnie bardzo wazne, bo sama swira bym dostala, takze zawsze ktos przy mnie siedzial
B) lazienki z prysznicami w salach
c) dziecko mozna oddac na noworodki, ale generalnie przebywa caly czas z matka
d) terror laktacyjny, ktory mi akurat wyszedl na dobre i ogromna chec pomocy ze strony poloznych
e) ladnie zszywaja po cesarce, moj gin sie dziwil jak wyciagneli tak duze dziecko przez tak mala dziure icon_wink.gif blizny nie widac prawie wcale.

Tak naprawde to slyszalam o tym szpitalu wiecej zlego niz dobrego, ale jakos tak od poczatku sie nastawilam, ze wlasnie tam bede rodzic i nie zaluje icon_smile.gif

Aha no i to bylo 3 lata temu, nie wiem czy sie cos zmienilo. Porod rodzinny za darmo, ale zzo nie daja.. dlaczego? bo nie. moze bylam za malo stanowcza icon_rolleyes.gif
Rodzilam bez poloznej i bez lekarza .. swojego oczywiscie, ale polozna byla na sali porodowej (pojedynczej) caly czas.
MiE
dzieki icon_smile.gif
Mi
Ja rodziłam 3 tygodnie temu właśnie w Raszei. Mogę potwierdzić wszystko co napisała Efi. Byliśmy w szpitalu 7 dni ze względu na żółtaczke synka.
Dodam tylko, że maluszki mają rewelacyjną opieke pediatrów. Wszytskie dzieci mają robione USG przezciemiączkowe i brzuszka również badany mają słuch. Codziennie rano przychodzi pani odrynator oddziału noworodkowego i szczegółowo omawia stan zdrowia maluszka. Cierpliwie odpowiada na wszystkie pytania mamy.
MiE
dzieki ja sie waham miedzy Raszei a Lutycka... icon_rolleyes.gif
gumis
Stawiam na Polną!!!!! Rodziłam tam 2 razy choć mieszkam 40 km od Poznania i zawsze jechałam już z bólami porodowymi. Osiem lat temu warunki były kiepskie ale ludzie na porodówce wspaniali. Dwa lata temu warunki były cudowne (miałam dreszcze więc podniesiono temperaturę w mojej sali porodowej), obsługa wspaniała i co ważne codziennie przychodziła Pani, która uczyła młode mamy prawidłowego karmienia. Brakowało mi tego 8 lat temu bo wtedy moja rodzona siostra pokazała mi jak to robić. Nprawdę szczerze polecam. Bardzo ważne dla mnie było to, że jest to klinika i wrazie "W" pomogą najlepiej mojemu maluszkowi najlepiej Wszystko jest na miejscu i nigdzie Ci go nie wywiozą - czasem jest tak,że Ty leżysz w jednym szpitalu a maluszek w drugim!!!!!! Moje koleżanki też tam roziły i nie słyszałam nic złego - no może jedynie od tych, które nigdy tam nie były. Zachwalam też pobyty z przed i wczasie ciąży Pa
Aniusia_
Odgrzebałam temat, ponieważ na początku lipca czeka mnie poród. Wybrałam szpital Raszei i stamtąd mam lekarza. Czy mogłybyście udzielić mi informacji co tam do szpitala należy ze sobą zabrać?
Z góry dzięki i pozdrawiam
klekotka
Najlepiej zapytaj swojego lekarza (tym barziej że jest z tego szpitala). Ja co prawda rodziłam na Lutyckiej, ale lekarz mi powiedział co brać, a czego jest pod dostatkiem
Anecznik
Ja rodziłam na Lutyckiej i nie sądzę bym kiedyś tam jeszcze rodziła. Na oddziale porodowym super opieka. Miałam lekarza, który opiekował się mną od początku ciąży. Natomiast położnych nie znałam w ogóle i też niesamowicie się mną zajęły. Natomiast po przeniesieniu mnie na oddział położniczy przeżyłam traume. W moim przypadku zero pomocy przy opiece nad dzieckiem. Nie pokazano mi nawet jak karmić, przez co mały nie miał możliwości picia z cycka. Przykro to wszystko wspominam 32.gif

O Św. Rodzinie słyszałam naprawdę wiele dobrego.
Efi
Rodziłam w Raszei ponad półtora roku temu i mogę powiedzieć tylko jedno - było wspaniale!!! Opieka super, personel super, może sam oddział nie jest tak piękny jak na Polnej, ale czy to się liczy?
Z tego co pamiętam, to przyda się:

- koszula do rodzenia, a najlepiej ze dwie
- własne kosmetyki - zresztą każdy zawsze to ma
- ręczniki - j.w.
- kapcie
- woda do picia
- podkłady poporodowe (chociaż tam było ich pod dostatkiem, ale wolałam mieć też swoje "w razie w")
- dla Maluszka praktycznie tylko pieluchy, bo ubranka dają swoje i stroisz Go dopiero na wyjście icon_wink.gif


Pamiętam, że miałam zestaw do lewatywy (z apteki), ale w ogóle się nie przydał, bo mi jej nie zrobili 43.gif Radzę jednak o to poprosić... ja na pewno następnym razem poproszę, uczucie dyskomfortu jest straszne!

To tyle, jak byś miała jakieś pytania Aniusia_ to pisz do mnie śmiało.

P.S. Dodam, że nie miałam tam żadnego swojego, a tym bardziej opłaconego lekarza.
Aniusia_
Efi,
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź w sprawie Raszei.
Powiedz mi jeszcze proszę jak to jest z tą lewatywą? Trzeba mieć swój zestaw czy w razie co dają w szpitalu? I czy Ty nie miałaś bo nie zdąrzyli czy dlaczego? No i golili Cię?
A dla dzidzi chusteczek do pupy nie było trzeba?
I jak w ogóle wyglądała cała opieka, podpowiadali jak dzieckiem się zajmować, jak karmić?
Wybacz moje głupie pytania, ale mimo że mam jeszcze 3 miesiące to już się martwię.
Z góry dzięki
Pozdrawiam
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.