Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > samo Ĺźycie > dola ojca, czyli męskie sprawy:)
?
KurczÄ™, ale trudny temat.
A taka byłam ciekawa, jaki obecnie jest stosunek mężczyzn i kobiet do noszenia tego typu bielizny.
teraz za ciepło jest
ale swego czasu mój mój mąż nosił jeździł w trasy,czasem spał w samochodzie,czasem samochód się popsuł i trzeba było na dworze stać,a wiadomo-w górach zimno i wcale mu się nie dziwię -raz z nim pojechałam i żałowałam,że sama takowych na tyłku nie posiadam a dworzec z Opolu nie ocieplany
Nie zauważyłem tego wątku wcześniej Ja noszę, jak jest sporo na minusie. I nie wyobrażam sobie nie nosić. Chyba by mi coś odpadło
Ze grzeją tyłeczek i zziebnięte kolanka-to pewne...
Swego czasu,gdy korzystałam codziennie zPKP o poranku(i o zmierzchu)-bardzo je doceniałam.Genialna ciepłota! Męski osobnik przy boku mym-numer 1-nosił w zimie,chwalił,choc sexowne toto niebyło Osobnik numer 2-nienosi,gdyz ma w głębokiej pogardzie(niestety)...a moze dlatego,ze nieposiada?Moze jak mu nabędę takowe(moze na walentynki)-to udekoruje pupine swą? Dobry temacik..hehe...
No ja sobie nie wyobrażam, żeby przy minusowych temperaturach nie nosić niczego pod spodnie.
Ale okazuje się, że bardzo wielu mężczyzn nie nosi-bo np. ich dziewczyny/żony nie cierpią tego widoku. Moja bliska koleżanka, powiedziała mi ostatnio, że nie zyczy sobie widziec swojego męza w tych galotach, bo działa to na nia aseksualnie. I powiedziała mu, że jak już musi je nosić to ona tego nie chce ogladać. Ma przy niej nie paradować bez spodni. A dla mnie mężczyzna w kalesonach jest sexy. Są przecież kalesony i kalesony. Biedni Ci mężczyźni.
ja nosze- takie do biegania, moj maz na to mowi kondoniki tez mu zakupilam, sa fajne z termoaktywnej tkaniny i naprawde grzeja.
Moje szczęście do niedawna gardzilo tym elementem garderoby ale ostatnio mu się zmienilo... Wiek? Myślę, że chyba jednak problemy z kolanem sklonily go do używania kalesonów w mrozy, jak wie, że będzie dlugo na dworzu. I dobrze, przecież po to zostaly wymyślone, nie?
A widok? Wcale mi nie przeszkadza, zwlaszcza, że przecież nie w samych kalesonach się chodzi, tylko od razu na to spodnie. Nie wyobrażam sobie prawdę mówiąc, żeby facet chodzil np. po domu w samych kalesonach czy majtkach Wiem, że takie praktyki są, ale ja tego nie cierpię.
Moj maz nosi, jak jedzie na poligon, pod mundur. Jak spal przy -20 w namiocie, zalowal , ze nie ma na sobie dwoch par kalesonow. Widok mojego meza w kalesonach nie odstrecza mnie ale tez nie przyprawia o drzenie serca
Ja nie cierpie niczego pod spodniami. Przy duzym mrozie zakladam zakolanowki. Rajstopy zakladam tylko wtedy, gdy jestem zima w gorach, ale czuje sie okropnie.
moj maz jak byl na wsi i pomagal przy csinaniu drzewa to zakaladal kalesony-ale wtedy bylo naprawdde zimno... brrr
za to moj tako i brat nosza prawie cal zime-tylko jak dodatnia temperatura to nie. moim zdaniem jak jest zimno to lepiej wlozyc niz potem leczyc sie !
Moj maz nosi gdyz jego praca to auto ,dwor,budynek,dwor ,auto itd.ja sie smieje ze kalesonki zaklada we wrzesniu a zdejmuje w czerwcu generalnie on lubi cieplo(choc nie powiem smiesznie w nich wyglada ).Ja natomiast jak wiem ze bede dluzej przebywala na dworzu to zakladam pod spodnie cienkie rajstopy.
CYTAT(lena77) Ja nie cierpie niczego pod spodniami. Przy duzym mrozie zakladam zakolanowki. Rajstopy zakladam tylko wtedy, gdy jestem zima w gorach, ale czuje sie okropnie.
ja dokładnie tak samo
Mój nosił w zeszłym roku, w tym jeszcze nie poczuł potrzeby. Najwiekszy problem polegał jednak na tym, że nie traktował tego jak bielizny w związku z czym bardzo ciężko było się go doprosic o oddanie ich do prania (wiem jak to wyglada, ale kurcze poza tym jest czyścioszkiem, serio! ) a że miał jedną pare, to podstepem musiałam wieczorem jak szłam się myć mu to zabierać i na noc na piec wyprane kłasć bo zarzekał się że przecież mrozy to się nie poci i tak codziennie jak majtek zmieniac nie musi (tzn majtki zmienia, tylko kalesonów nie chciał)
Ja generalnie kaleson nie noszę,chyba że w pracy gdzie długo przebywam na dworze.A z resztą w tym roku to niewiele dni było ,które zmusiłyby do noszenia tego typu bielizny.Wtym roku to zamiast zimy mieliśmy jesienio-wiosne
Kalesony ??
Nie no błagam w życiu Warszawy, nawet jak jest minus 20
A ja od tego roku zaczynam nosic i przyznaje sie bez bicia... od kiedy zaczalem wstawac raniutko do pracy kiedy jeszcze jest zimno i ogólnie niefajnie to pomyslalem o czyms cieplym pod spodnie
I naprawde jestem zadowolony. No mam jedynie zakaz poruszania sie w nich po domu
U ale fajny temat
Czasem w mrozy podkradam mężowi Nie cierpię rajstop, ale zimą to konieczność
No pewnie. Oczywiście wtedy, kiedy trzeba
Ja mam takie z dzianiny termoaktywnej, sa wygodne i fajne wiec zimą w celach rekreacyjno-sportowych (narty, bieganie) zdaza mi sie założyć
jak jest bardzo zimno to kalesony sie przydaja - lepiej nie ryzykowac ze sie cos odmrozi
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|