Witam wszystkich.
Moja znajoma (z mężem) kilka miesięcy temu adoptowała dwoje kilkuletnich dzieci (rodzeństwo). To była ekspresowa adopcja - 3 dni od poznania dzieci miała już je w domu, a po niespełna 2 miesiącach był już wyrok sądu.
Ja jestem przerażona tym, jak ona traktuje te dzieci. Widziałam, że są one regularnie i mocno bite. Stosuje też wobec nich inne wymyśle kary, np. zamykanie nago w szafie, niepodawanie picia dopóki dziecko nie zje całego nałożonego posiłku - choćby jadło kilka godzin. Ja mam dwoje dzieci i wg. mnie takie "metody wychowawcze" są niedopuszczalne. Chociaż ona przekonuje mnie, że tak kazał jej psycholog, bo "dzieci są uparte i niegrzeczne".
Oprócz tego znajoma ma w domu nieziemski syf.
Widzę, że ona sobie nie radzi - sytuacja ją przerosła.
Jak mogę pomóc jej i przede wszystkim tym dzieciom?
Czy rodziny adopcyjne w ogóle nie są kontrolowane?