To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

LIPCOWE TRUSKAWECZKI 2007

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41
asia_b
Myślę, że choć jeszcze koniec czerwca wątek Lipcowych Truskaweczek 2007 czas zacząć, bo dojrzewają z dnia na dzień! Zapraszam do pisania wszystkie Lipcówki 2007, a więc lipcowe czerwcówki, czerwcowe lipcówki, lipcowe sierpniówki, sierpniowe lipcówki, ale przede wszystkim lipcowe lipcówki i wszystkie inne mamy lub przyszłe mamy, które mają ochotę z nami pisać!
A oto nasza wesoła banda:

Asia_b urodziła 16.06. o 16:18 synka Michałka waga: 3310g, długość: 55 cm




Loriblu urodziła 19.06. o 22:05 córeczkę Małgosię waga: 2900g, długość: 55 cm




4nia urodziła 21.06. o 21:00 synka Kubusia waga: 2930g, długość: 50 cm




Anuszka198105 urodziła 22.06. o 15:30 córeczkę Nadię waga: 3480g, długość: 56 cm




Małpiszon urodziła 23.06. o córeczkę Alicję waga: 2950g, długość: 54 cm




Alcia_stop urodziła 26.06. o 12:00 synka Jacusia waga: 3710g, długość: 54 cm




Sylwia 1983 urodziła 27.06. o 12:25 córeczkę Nadię waga: 2700g, długość: 52 cm




Mała 78 urodziła 28.06. o 11:20 córeczkę Hanię waga: 3200g, długość: 52 cm




Mamaali urodziła 03.07. o 14:30 synka Szymonka waga: 3030g, długość:




Gosia:) urodziła 03.07. o 19:35 synka Bartosza waga: 3190g, długość: 57cm




Limonka urodziła 04.07. o 3:25 synka Igorka waga: 3130g, długość: 54cm




Agulek8 urodziła 04.07. o 6:30 synka Mateuszka waga: 3300g, długość: 54cm




Tabby urodziła 05.07. córeczkę Kalinę waga: 3710g, długość: 54cm




Ańdzia urodziła 06.07. o 12:00 córeczkę Maję waga: 3640g, długość: 56cm




AgnieszkaB urodziła 07.07 o 23:07 córeczkę Matyldę waga: 3280g, długość: 53cm




Angel25 urodziła 07.07. o 23:55 synka Nikodema waga:4125g, długość: 54cm




*Maja* urodziła 10.07. o 04:15 córeczkę Nikolę waga: 2650g, długość: 52cm




Tina24 urodziła 11.07. o 23:08 synka Maciusia waga: 3100g, długość: 51cm




Cornuss urodziła 11.07. o 2:20 córeczkę Lilię waga: 3200g, długość: 56cm




Ritta urodziła 12.07. o 6:30 synka Igorka waga: 3700g, długość: 57cm




Dagamb urodziła 15.07. o 6:12 synka Brunusia waga: 3100g, długość: 52cm




Wiki24 urodziła 15.07. o 20:20 synka Dawida waga: 3750g, długość: 57cm




Justsee urodziła 16.07. o 12:35 synka Eryka waga: 3150g, długość: 52cm




Ana2311 urodziła 17.07. o 5:08 córeczkę Eileen waga: 4150g, długość: 56cm




Kijanka urodziła 17.07. o 5:55 córeczkę Lucynkę waga: 3480g, długość: 58cm




Alcia
urodziła 17.07. o 8:00 córeczkę Oliwię waga: 3460g, długość: 56cm




Joanna81 urodziła 17.07. o 12:45 córeczkę Natalię waga: 4150g, długość: 57cm




Sylwiareda urodziła 19.07. o 7:00 córeczkę Weronikę waga: 3600g, długość: 54cm




Sylwia13 urodziła 19.07. o 15:00 synka Wiktora waga: 3600g, długość: 57cm




Karolaka urodziła 20.07. o 9:00 córeczkę Zosię waga: 3210g, długość: 53cm




Fama83 urodziła 21.07. o 8:53 córeczkę Anastazję waga: 3640g, długość: 59cm




Dagna urodziła 22.07. o 00:50 córeczkę Idę waga: 3180g, długość: 55cm




Moni urodziła 23.07. o 12:45 synka Michałka waga: 3800g, długość: 57cm




Maciejonka urodziła 23.07. o 18:30 synka Piotrusia waga: 2600g, długość: 52cm




Margot26 urodziła 24.07. o 1:05 córeczkę Olę waga: 3395g, długość: 59cm




Ania87 urodziła 24.07. o 22:50 córeczkę Martynkę waga: 2500g, długość: cm




Tycha urodziła 28.07. o 7:20 synka Mikołajka waga: 3800g, długość:56cm




Agutka urodziła 28.07. o 21:18 synka Kubusia waga: 3486g długość: 53cm




Anusia12 urodziła 08.08.2007 o synka Marcela waga: 3480g, długość: 58cm




Mim 1980 urodziła 09.08. o 2:10 córeczkę Maję waga: 3400g, długość: 54cm

Joanna 81
Asiu piękna ta pierwsza stronka i zaproszenie do pisania na tym wątku, sporo pracy włożyłaś by ją przygotować, więc już Cię przytul.gif, a obecnym mamusiom jeszcze raz GRATULUJĘ z całego serducha i czekam z niecierpliwością na chwilę, gdy będę mogła dołączyć do grona tulących w ramionach swoje pociechy mamuś icon_biggrin.gif
alcia
Asiu pierwsza stronka jest przepiekna i duzo pracy Cię to kosztowało co jeszcze bardziej powoduje, że zasługujesz na ogromne podziekowanie i całuski przytul.gif przytul.gif przytul.gif przytul.gif przytul.gif

Juz nie mogę się doczekac kiedy i ja będę na tej pierwszej stronce i kiedy to bedziemy dyskutowac o kolorze kupek naszych maleństw.

Asiu jeszcze raz DZIĘKI WIELKIE !!!!!
alimama
Asia super przygotowałaś, super bardzo mi sie podoba, mam nadzieje ze niebawem dołaczymy z małym
Ańdzia
Super że już są lipcowe truskaweczki mam nadzieję że nie będę musiała długo czakać aby dołczyć
sylwia13
Witajcie lipcowe truskaweczki!

Zdrówka i radości na dzisiejszy dzień życzy ciocia Sylwia!!
Asiu super zrobiłaś pierwszą stronkę!!
agulek8
Asiu ślicznie przytul.gif

mam nadzieję że i ja niebede czekać długo coby tu sie zadomowić 06.gif
MoniZ
asiu_b wielka prace w to wlozylas i jeszcze potrafilas sie zajac malenstwem duze brawa brawo_bis.gif brawo_bis.gif

ja tez nie moge sie doczekac kiedy taki piekny paseczek mojej dzidzi wstawisz i bedziemy pisac o problemach naszych malenstw
*Anuszka*
Asiu b pierwsza stronka jest naprawdę śliczna!!! 06.gif
A więc dyskusje czas zacząć...
Za pierwszą stronkę!!! pijak.gif
Przytulam wszystkie Truskaweczki!!! przytul.gif
*Anuszka*
To wklejam swoją Truskaweczkę, głaskaną przez swojego brata...
*Anuszka*

Za pierwszy tydzień naszej Córeczki!!!
02.gif
Bez_Nazwy :(
Dołączam się z gratulacjami dla wszystkich mamuś i mam nadzieję niebawem dopisać się do listy. 06.gif
asia_b
Cieszę się dziewczynki, że podoba się Wam nasza pierwsza stronka icon_smile.gif

Wracając do tematu porodu, czy pobytu w szpitalu powiem Wam, że jedna rzecz rzuciła mi się w oczy i nie podobała mi się bardzo... Personel medyczny nie ma zwyczaju przedstawiać się pacjentowi ani tłumaczyć mu co robi lub zamierza zrobić. Dla mnie to było okropne! Identyfikatory identyfikatorami ale czasem pacjent jest w takim stanie, że nie zwraca uwagi na durną plakietkę ukrytą gdzieś w fałdach fartucha! Często nie wiadomo z kim i dlaczego ma się do czynienia - wchodzą, wychodzą... W ten sposób położną z noworodków prosiłam o leki przeciwbólowe, położną z połogowego ochrzaniłam, że nie przywozi mi dzidziusia... Nikt nie przedstawił mi się z nazwiska a moje przecież znali wszyscy! Tylko pani anestezjolog mówiła mi krok po kroku co robi, ale oni są tak szkoleni. Być może jestem przewrażliwiona...? Strasznie jestem ciekawa Waszych odczuć na ten temat... A może u Was było inaczej?

Anuszka świetne zdjęcie!
Agutka
Ojej... ladna ta pierwsza strona Asiu.. tylko teraz nie wiem czy tu pisac, czy na naszej starej? Tu dopiero jak bedziemy 'po'? wink.gif czy ganz egal?
asia_b
Agutko pisz najlepiej i tu i tu icon_smile.gif Albo pisz gdzie chcesz ale czytaj oba wątki 08.gif
*Anuszka*
Czemu truskaweczki milczą??? Ładnie to tak? 03.gif
Tina25
Asiu_b W Anglii bylam juz pare razy w szpitalu i za kazdym razem,kiedy podchodzila do mnie jakas polozna mowila jak ma na imie.Zawsze.Przy kazdych badaniach dokladnie tlumaczyla co mowi i czy aby na pewno ja rozumiem.Wszystkie babeczki sa tu strasznie mile.I nawet jesli to przyslowiowy 'cukier" to zdecydowanie wole ten cukier od niemilych spojrzen.
Agutka
Asiu, a daloby sie do kazdego paseczka dokleic zdjecie dzieciaczkow? Takie mini mini, by nie zajmowaly za duzo miejsca?
Agutka
Tina zgadzam sie z Toba... ja co prawda nie lubie falszu i dwiesie razy na dzien pytan how are you? ale mimo wszystko jakos milej czlowiekowi sie zyje, gdy wokolo wszyscy usmiechnieci i mili..uczynni. NIe wiem czy i u nas bedzie tak kiedys, watpie.. zupelnie inna mentalnosc.. tu ciebie zabijaja wzrokiem za.. walasnie, za co...? za nic..
Zauwazylam, ze troche w pracy zmienia sie nastawienie.. Wszyscy sa na "Ty" (oprocz pan z ksiegowosci.. tych starej daty, upierdliwych 08.gif ), nawet prezes i ci tam na gorze.. usmiechnieci, mili, nie spotkalam sie z jakims grymasem... Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze to sa tylko pozory, ze potem wychodza, czy odkladaja sluchawke i puszczaja taka wiazanke, ze uszy wiedna.. ale mimo wszystko.. Roznych rzeczy sie nasluchalam jak ludzie sa traktowani w pracy, jakich mieli szefow.. i czasami wlos sie jezyl na glowie.. Nie wyborazam sobie, by ktos na mnie mial podniejsc glos.. i mam nadzieje, ze nigdy tego nie doswiadcze. Chyba troche zboczylam z tematu icon_wink.gif
asia_b
Agutko nie ma rzeczy niemożliwych więc jeśli będziecie chciały zdjęcia to jak nie ja to mąż na pewno sobie poradzi icon_wink.gif A z tematu zboczyłaś tylko częściowo 08.gif
Tino no właśnie wiem, że na Zachodzie każdy się przedstawia i marzyłoby mi się coś takiego u nas! Ja naprawdę zawsze się przedstawiam pacjentom (nie tylko tym, których prowadzę!) i wszystko im tłumaczę! Czasem jest to zupełnie zbędne, bo to często tak chorzy ludzie, że nic do nich nie dociera, ale w końcu ludzie i mają prawo do informacji!
Tina25
Agutka pewnie jest w tym troche falszu,ale oni to robia naprawde z niesamowitym wdziekiem. icon_razz.gif
Asiu_b mi sie wydaje,ze to jest bardzo dobra sprawa,no bo w koncu my, zwykli pacjenci ,nie znamy sie na rzeczy i milo jest,gdy ktos mowi ci co z toba robi.Bardzo dobrze,ze sie przedstawiasz,to dobrze o Tobie swiadczy wink.gif Jak oficjalnie to zabrzmialo 01.gif
*Anuszka*
Muszę Wam powiedzieć, że tam gdzie rodziłam teraz córkę, tak właśnie było...
Położne przychodziły co jakiś czas i pytały, czy boli, jak się czuję... albo "i jak tam?" To było bardzo miłe...
Potem na położniczym, na którym byłam już następnego dnia to samo... nawet dostałam ochrzan, że nie upomniałam się o środki przeciwbólowe na noc... bo rano spytała...
Panie lekarki z noworodkowego chwaliły nas za karmienie naturalne za każdym razem i że same sobie doskonale radzimy... byłam chwalona za każde samodzielne podniesienie tyłka z łóżka... co bardzo motywowało...
Podnosiły na duchu na każdym kroku... i jeśli komuś miałabym polecić dobry szpital, to właśnie tam...
Może nierealnie brzmi, ale tym razem miałam jak w raju... może poprostu, jak mawiał mój gin, dość sięnacierpiałam... a może poprostu zasłużyłam na coś lepszego...
Agutka

Agutka pewnie jest w tym troche falszu,ale oni to robia naprawde z niesamowitym wdziekiem. icon_razz.gif
Tina Owszem..to trzeba im przyznac icon_smile.gif

A.. mam poduszke do karmienia.. taki wlasnie polksiezyc z gryka czy styropianem w srodku.. ale hm... jeszcze nie wiem jak ma mi sluzyc.. poki co przykladalam na rozne sposoby i jakos.. dziwnie..ale to moze przez wystajacy brzuch, ktory przeszkadza icon_smile.gif
asia_b
Dziecię ululane ale dziś niehumor miało jakiś! Ile ja się naśpiewałam, nanuciłam!! Przerobiłam kołysanki, szanty, nawet pieśni kościelne icon_wink.gif Dobrze, że męża nie było! Za to skutek był aż miło icon_smile.gif Kąpiel też wyjątkowo z fochem znosił mój Mały i polały się pierwsze prawdziwe łzy! Scałowałam je, ale myślałam że mi serce pęknie! Moje Maleństwo!

Anuszka w sumie jak przeczytałam to co napisałaś doszłam do wniosku, że chyba jednak trochę przesadzam, bo właściwie opiekę miałam taką jak ty z zachwytem opisujesz tyle, że NIKT się nie przedstawiał i to mnie tak irytowało! Ale może to skutek jakichś połogowych zaburzeń hormonalnych 08.gif
*Anuszka*
Asiu b i ta deprecha bólowa robi swoje 29.gif
asia_b
Anuszka zgadza się!
A jeszcze powiem Ci, że spodziewałam się, że w połogu też ma się różne jazdy i humory a jest całkiem ok. No chyba, że coś się jeszcze wykluje przez pozostałe 4 tygodnie icon_rolleyes.gif
Agutka
Anuszka Asia a tak w ogole to jak sie czujecie..tak bez brzucha.. bez hormonow... czy jest juz tak jak przed ciaza.. czy jeszcze jakies pozostalosci ciazy sa?
Spicie na brzuchu czy mleczko nie pozwala?
*Anuszka*
Agutka ja jeszcze sypiam na bokach... ale to ze względu na brzuszek... z piersiami już o.k. nie bolą... 03.gif
Asiu b u mnie też już spokojnie... najgorszy był pierwszy dzień po spionizowaniu 21.gif myślałam, że wszystkich pozabijam... a jak Mąż dzwonił wyłam jak dziecko do słuchawki... wyłam do księżyca z własnej bezsilności, jak nie mogłam wstać w nocy do toalety, wyłam jak dziecko zasypiało mi posrane, zanim się wygrzebałam z łóżka... nie odpisywałam na smsy, nie odbierałam telefonów od nikogo spoza rodziny.... na szczęście ból szybko mija i najgorszy jest początek... teraz jestem najszczęśliwsza na świecie... 06.gif
*Anuszka*
Za nasz pępuszek... który dziś został w porannej pieluszce!!! Ale pamiątka zachowana...

*Anuszka*
Tu też wkleję... za nasz pępuszek...
https://youtube.com/watch?v=Z4fmzWbbhKU
*Anuszka*
I na truskaweczkach wypada wkleić zdjęcie... 08.gif
*Anuszka*
Za rozpoczęty lipiec... teraz możemy pisać na Truskaweczkach...
pijak.gif
asia_b
Halo, co tu takie pustki?! Piszcie Drogie Mamy i Przyszłe Mamy! Lipiec się przecież zaczął!
Ja zmykam pod prysznic bo to może być niepowtarzalna okazja icon_wink.gif
4nia
Witam Mamusie icon_smile.gif
wreszcie mogę posiedzieć na tyłeczku 06.gif
Więc i ja wkleje zdjecie mojej Truskaweczki



Z tatusiem 06.gif

asia_b
4nia Kubuś z tatusiem to już w ogóle super wyglądają icon_smile.gif

A mi chyba teściowa Misia zauroczyła bo od jej wizyty taki spokojny jak dotychczas nie jest 08.gif Ma focha na chustę i na łóżeczko! O ile do pierwszego go nie zmuszam, o tyle z łóżeczkiem staram się być konsekwentna, co przy 5tym położeniu i jego niespaniu jest dość trudne... Co zrobić, że najlepiej czuje się u mamusi, ewentualnie u tatusia na rączkach lub wtulony w klatkę piersiową...? Mój kurczaczek mały!
alcia
Asiu trzymam kciuki by to jednak pogoda tak wpływała na twojego Misia a nie teściowej uroki. No i bardzo bym już chciała tutaj pisac jako mama lipcowej truskaweczki, ale co mam zrobić, że chyba za dobrze karmię i dbam w brzuszku o moje maleństwo, że się nie chce pakować i wychodzić icon_smile.gif Nawet przekupstwo ciuszkowe na nią nie działa a tatuś od prosby przeszedł do grożenia oczywiście takiego słodkiego grożenia 06.gif
asia_b
Alcia doczekasz się, już nie długo icon_wink.gif
Ja oczywiście też mam nadzieję, że to pogoda tak mi Dziecko psuje! Choć tak szczerze to myślę, że to dlatego, że Miś ma bardzo silny odruch ssania a ambitna mama nie chce dać mu smoczka... Stąd te nerwy i fochy i domaganie się cycusia... Wolę częściej podawać pierś ( w końcu po to jest ten cały macierzyński icon_wink.gif ) niż psuć zgryz Misiowi i zaburzać wzorzec ssania piersi ale jak naprawdę zacznie rozpaczać i ssać kciuk (jeszcze na to nie wpadł) to wymięknę.
*Anuszka*
Asiu b my to samo z tym smokiem... 08.gif
Choć dziś Gwiazdeczka dostała buteleczkę, bo mamusia miała wychodne... oczywiście z moim mleczkiem... 29.gif
4nia
Dziekuje Asiu icon_biggrin.gif
Dziewczynki a jaki macie laktator i jak przechowujecie mleczko???
*Anuszka*
4nia my mamy Avent, ale używałam go po raz drugi dzisiaj... a mleczko odciągałam bezpośrednio przed wyjściem z domu... więc na bierząco... Mąż wkłada butlę do wody gorącej, żeby nie uciekło ciepło... resztę wylewamy... 41.gif
Agutka
Czesc Wam!

Pomalu i ja zaczne sie przestawiac na to forum.. ale bede musiala sie zdecydowac, bo watpie bym na dwoch dala rade.. zwlaszcza, ze czasami to lubie sie rozgadac 03.gif

Asiu, ja z tym smokiem tez tak planuje robic.. zastanowilo mnie jednak, co, gdy farfocel zacznie ssac kciuka? Wtedy lepiej dac smoczek? Poza tym... hehe, na jednym z USG widac bylo wyraznie jak wlasnie ssie... no, ale tam wewnatrz, to mu nie zabronie icon_smile.gif

Z tymi snami o Tobie, to juz sama nie wiem co mam myslec... icon_smile.gif ale w sumie nie mam nic przeciwko. Z tego poprzedniego pamietam, ze bylas bardzo szczupla, chuda wrecz icon_smile.gif

4nia pisalas cos ostatnio o czerwonej plamce u Kubusia. Nie wiem czy mowimy o tym samym, ale wiem, ze niektore dzieciaki po ciezkim porodzie wlasnie cos takiego maja, czy to na glowce czy na buzi....To sie jakos nazywa, ale zapomnialam.. i nie ma sie czym przejmowac, bo rzeczywiscie z czasem samoistnie znika. A ze wydaje sie wieksze...? hm.. moze to jest tak jak z siniakiem, po uderzeniu jest maly, potem jednak powieksza sie, zmienia kolory, rozlewa, by nastepnie zblednac i w koncu zniknac...

Anuszka
no to pochwal sie jak tam wyglada Twoja dieta, jesz wszystko i mala ani drgnie? Tez bym tak chciala... Zdrowa mama, zdrowy tata, to i dzidzia zdrowa icon_smile.gif
asia_b
Hej hej!
Uwaga piszę jedną ręką, drugą zajmuje Miś! icon_wink.gif Lulam go, bo chcę wziąć prysznic i posprzątać trochę. Tymczasem wczoraj był wreszcie pediatra! Oczywiście nic nie stwierdziła, ale kazała obserwować Miśka pod kątem infekcji, bo nie podobał jej się tor oddychania Małego! Spacery mamy odłożyć o parę dni, pozostaje werandowanie. Myślę, że nic się nie wykluje bo u noworodków wszystko dzieje się szybciutko a u nas dziś spokój. No, zaraz spróbuję go położyć do łóżeczka... Tak słodko pochrapuje...szkoda, że tego nie słyszycie!

I jeszcze parę moich obserwacji, które się może komuś przydadzą... Miś się uspokaja gdy ma przykrytą główkę np pieluszką (byle nie czapeczką), tylko trzeba uważać, żeby nie naciągnął jej sobie na buźkę (co oczywiście zdarza się nam no stop). No i druga sprawa - mieliśmy problem z nieco odparzoną pupką. Sudocrem nie sprawdził się kompletnie (stosowałam przez tydzień) zaś Bepanthen zadziałał już drugiego dnia! Polecam!! Oilatum do kąpieli jest rewelacyjne!

4nia ja mleczko ściągałam i wylewałam, karmię tylko piersią więc Ci nie pomogę. A laktator mam z Medeli.
Agutka pediatra stwierdziła, że Misiu się przejada, kazała skrócić karmienia do 15 min i... podawać smoczek ze względu na silny odruch ssania. 13.gif Powiedział, że za kilka tygodni odruch osłabnie i można będzie zabrać smoka. Sama nie wiem... poczekam jeszcze dzień, dwa... Tego smoka mam podawać na chwilę, po karmieniu i wyciągać jak zaśnie... Ach, i oczywiście smok lepszy dla zgryzu niż kciuk.
Chuda nie jestem (a byłam...9 miesięcy temu...) i trochę mnie to dołuje...
Agutka
Asia a skad pani wie, ze maly sie przejada? Przybiera na wadze za szybko.. czy sa jakies inne oznaki? Ale ok, zapamietam, lepszy smoczek niz kciuk...

A co do brudnych rak.. bo widzialam, ze wszystkie z Ritta mamy podobne obawy.. to wczoraj mialam mala pogawedke z Mariuszem. Balam sie wlasnie tego, ze ja nie bede miala odwagi zwrocic uwage czy to tesciowej czy komus z rodziny, a Mariusz uda, ze jest ok.. ale obiecal sie za mna wstawiac i upominac. NIe sadze, bym go do konca przekonala.. ale chyba dla swietego spokoju przytaknal.

Najbardziej mnie wkurza stwierdzenie.. "ale bakterie sa wszedzie" lub "nie uchronisz dziecka przed wszystkimi bakteriami" Owszem, wiem o tym ,ale moge wyeliminowac tyle ile sie da, przynajmniej na poczatku gdy uklad odpornosciowy nie jest jest jeszcze w pelni wyksztalcony...

Jesli chodzi o matke czy tesciowa to tu sie nie boje. Raz, ze sa zdrowe, dwa, ze pewnie beda przestrzegac moich zasad. Zreszta moja matka wlasnie tak mnie chowala, po niej to mam, wiec powinna byc konsekwentna. Bardziej boje sie tych wszystkich spoza .. dotykaja wszystkiego wokolo. w autobusach, pociagach, psy, koty, ida do ubikacji i potem z takimi brudnymi lapskami do dziecka.. brrrrrrr Chyba przy drzwiach bede na 'dzien dobry' serwowac kazdemu chusteczke odkazajaca "Milton" icon_smile.gif

Zmykam, bo dzis mam znowu polozna.. o karmieniu piersia bedzie wyklad icon_smile.gif
asia_b
Ze spania w łóżeczku nici, jesteśmy na rączkach...
Agutka z chusteczkami świetny pomysł! 03.gif O przejadaniu pani dr wywnioskowała na podstawie wywiadu...
*Anuszka*
Asiu b u mnie to samo z tym łóżeczkiem... już lepiej wózek się sprawdza...
Mnie się nasze werandowanie nie podoba... nie mamy balkonu... ale okno otwarte na oścież i Młoda pod nim w wózku...
Agutko dieta super!!! Jemy wszystko, ale z umiarem jak pisałam... nawet groszek zielony jadłam ostatnio... truskawki też już przeszły... czekolada... wafelki... pierogi z truskawkami... lazania... pomidor... kawa... poprostu jem normalnie... nie jadłam jeszcze bigosu i nie piłam gazowanego... ale w ciąży jakoś się odzwyczaiłam... 08.gif
No i palenie... jeszcze nie wróciłam... noszę w torebce, ale nie sięgam jak narazie... choć czasem kusi... jednak oszczędzam dziecko pod tym względem... 06.gif
Moja Nadia też ciągle woła cyca na pocieszenie, jako usypiacz, na 3 pociągnięcia.... smoka nie daję.... jeszcze... 43.gif
4nia
Agutko dziekuje za odp:) moze rzeczywiscie trzeba poczekać jeszcze z tym zaczerwienieniem?
A co powiecie na to?

U mnie noc koszmarna o 21 dzidzia jadła potem marudziła jakby brzusio bolał, płacz, jakby był głodny, po godzinie icon_sad.gif i tak całą noc, dopiero nad ranem ciut dłuzej pospał icon_sad.gif a w dzien było tak ładnie co 3 godz jadł i spał, myslałam ze juz tak bedzie, co robić?????????????????? Dawac mu jesc co godzine albo z przerwami bo on wypluwa piers a potem za 10 min krzyczy. Ale nas wymęczył. Nawet teraz z trudem usnął, płakał kiedy sie zorientował ze juz cycusia nie ma, jak mąż wiziął na rączki to przestał płakać, teraz sie uspokoił moze choć ciut pośpi
4nia
Anuszka do ciepłej wody? nie do lodówki?? Ile moze w tej ciepłej wodzie postać? Pytam bo moze mi sie to kiedys przydać w sierpniu mamy wesele wiec moze zostawie Dzidzie u babcie i musze mleczko mu zostawić icon_smile.gif
Własnie maż tuli maleństwo bo znowu płacze, krzyczy, czy nie przyzwyczai sie do rączek, kołysania lulania???
*Anuszka*
4nia do ciepłej wody, żeby zachować temperaturę... to była pora karmienia Młodej, więc miała zaraz się obudzić... w normalnym wypadku do lodówki, jak mówisz w butelce... potem do podgrzewacza lub w garnuszek z wodą i podgrzewać... 06.gif
Agutka
Ja juz po wizycie poloznej.. troche sie nudzilam, ukrywalam ziewanie 08.gif ale to dlatego, ze w wiekszosci tematow mialysmy identyczne zdanie.. co oczywiscie mnie bardzo cieszylo.. niemniej taki dwu- i - polgodzinny wyklad meczy..

Asia pytalam o Ciebie..tzn. o rade Twojego pediatry co do smoka... powiedzialam co i jak, i co CI poradzono. Moja polozna tez jest stuprocentowa przeciwniczka smoczkow, dokarmiania, dopajania, butelek i innych wynalazkow.. Wychowala dwoch synow bez tych cudow.. wiec najwyrazniej sie da. icon_smile.gif
Do 6 miesiaca mleko mamy i tylko mleko mamy itd.
No,a na rade Twojego pediatry powiedziala, ze skoro malec ma silny odruch ssania, a nie chcemy dac mu smoka, to wyjsciem moze byc ... odciagniecie recznie pierwszej czesci pokarmu..tej wodnistej.. ktora latwiej malcowi wyssac.. ktora latwiej wyplywa z piersi...a pozostawic ta bardziej gesta, konkretna, bardziej kaloryczna... Wytedy malec bedzie musial wiecej wysilku wlozyc w ssanie i jest szansa, ze dzieki temu bedzie mial tego ssania po uszy i odpusci sobie icon_smile.gif, a tym samym nie przekarmimy go.. No i co wazniejsze, nie damy smoka i nie zaburzymy naturalnego odruchu chwytania brodawki. picia itd... Sprobuj, moze okaze sie to dobrym wyjsciem.

4nia pytalas co robic, gdy malec co godzine chce jesc... Zapytaj jeszcze Asie, bo ona w koncu jest w temacie... icon_smile.gif moja kobita twierdzi, ze skoro tak, to dawac mu co godzine.. Generalnie zasada karmienia dzieci w dzisiejszych czasach na tym polega... dajemy dziecku jesc kiedy ono tego chce, na zyczenie.
Jezeli dziecko je co najmniej 8 razy dziennie to jest ok, to nie ma sie co zamartwiac, ze je za malo.
Tylko pamietaj, ze to co ja pisze dotyczy karmienia piersia.. nie wiem jak to sie ma do karmienia modyfikowanym mlekiem i butelka.. icon_sad.gif
Pamietaj tez, ze czasami dziecku chodzi po prostu o przytulenie do piersi, o pieszczoty, cieplo i dlatego placze.. a nam sie wydaje, ze glodne.. nie.. wez je wtedy, przytul, pobujaj, czy wlasnie daj tacie.. moze to wystarczy...

Ale ja madra, prawda? NIe..wcale nie jestem taka madra, pewnie za jakis czas jak bede miala swoje male placzace w rekach, o dokladnie to samo bede Was pytac.. ale poki co staram sie tylko dzielic wiadomosciami, ktore wydaja mi sie sensowne.. nieszkodliwe, a moze (oby) pomocne.

Anuszka jesli moge sie wtracic... nie pal, nie wracaj do palenia.. Ja palilam od 15 roku zycia.. duzo, mocne papierosy.. i nie wyobrazalam sobie nie palic.. Wiedzialam, ze zachodzac w ciaze bede musiala, ale balam sie, ze to bedzie koszmar. Ale udalo sie, odpowiednio wczesnie rzucilam palenie... ba! Mariusz rzucil palenie...ten smok, ktory juz w ogole nie mogl rozstac sie z papierosem i bywalo ze po 3 paki dziennie palil... Oboje rzucilismy, troszke kilogramow nam przybylo i jest ok. Tzn. nie do konca. bo pozbylismy sie nalogu, juz nikotyna jako taka nie jest nam potrzebna.. ale...pozostalo ..wspomnienie.. wspomnienie jak to fajnie sie palilo, jakie to fajne czasy byly, gdy czlowiek mogl usiasc przy kawie czy piwku, wziac papierocha i pogadac.. Uwielbialismy palic, byl to dla nas nie tyle nalog co rytual..i za tym tesknimy... ale tak jak bodajze 27 sierpnia 2006 roku odlozylismy papierosy, tak do dnia dzisiejszego nie zrobilismy ani macha.. Papierosy w domu sa, gdzies tam lezy nawet kilka paczek, ale nikt juz o nich nie pamieta.. Czasami czy ja czy Mariusz... westchniemy..och, zapalilbym.. ale na tym sie konczy. I mam nadzieje, ze nie wezmiemy juz papierosa do ust... Trudno... pewien okres, etap w naszym zyciu sie definitywnie zakonczyl i trzeba sie z tym pogodzic.. Teraz czas na dzieciaczki, zdrowe odzywianie, dbanie o zdrowie i kondycje... i tyle. Trzydzieci pare lat laby to wystarczajaco duzo, by uzyc sobie zycia.. wiec nie czuje sie pokrzywdzona. icon_smile.gif Reasumujac.. nie pal.. szkoda Ciebie, szkoda dzieciaczka, szkoda pieniedzy.. My za pieniadze zaoszczedzone od sierpnia zeszlego roku kupilismy sobie super aparat fotograficzny.. i teraz namacalnie wiemy, ze warto.. nie tylko zdrowotnie, ale wlasnie i finansowo sie oplaca icon_smile.gif


Tina25
No widze,ze watek sie rozwija .choc wciaz malo nas tu.
Jesli chodzo o smoczek,my z Jackeim tez mamy nadzieje,ze uda sie bez,ale z drugiej strony moze byc tak jak u Michasia Asi_b.Silny odruch.Wydaje mi sie,ze wtedy lepiej dac smoka niz pozwolic na ssanie kciuka.Powod?Bardzo prosty,smoka mozna pozniej wyrzucic a kciuka nie.No ale to sie okaze.
Kiedys na forum byla mowa o ciemieniusze.Ja od moich dwoch kuzynek uslyszalam ten sam sposob na zapobieganie.Otoz one zalecaja od niemowlecia myc glowke odrobina szamponu,a nie mydlem.W koncu skora na glowce jest inna.Wydaje mi sie to dosc logiczne,no bo my przeciez tez nie myjemy glowy mydlem.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.