Witam w części II rozwoju naszych Truskaweczek i maminych ploteczek!!!
Na ulepszenie wąteczku i strony pierwszej, będę miala czas od jutra rana 5 godziny...
o kciuki za bezpieczny lot... i zapraszam na kontynuacjÄ™ naszych rozmowek...
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rÄ‚Å‚wnolatki > rok urodzenia 2007
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41
Witam w części II rozwoju naszych Truskaweczek i maminych ploteczek!!!
Na ulepszenie wąteczku i strony pierwszej, będę miala czas od jutra rana 5 godziny... o kciuki za bezpieczny lot... i zapraszam na kontynuację naszych rozmowek...
Co by nie było tak goło to napisze, że się cieszę, że nasze truskawki tak rosną ...... No i Anuszka ja kolo 5 zawsze nie spię bo mąż sie do pracy szykuje to jutro na pewno przytrzymam kciuki za bezpieczny lot i za szybki powrót Twojego męża.
Ha! to ja sobie juz tutaj napiszÄ™
Czytałam cały dzień ale czasu na napisanie nie znalazłam. Dopiero teraz. Dzięuję za wszystkie miłe słowa aż może wkleję cos jeszcze Agutka-nasze chłopaki chyba sie zmówili... Piotrus też dłuugo nie umiał zasnąć. Dopiero babcia go ululała jak miło, ach jak miło!!!!!!!! A te ciastka to jakie to? wydawało mi sieże juz wszystkie opakowania poczytałam. Dzisiaj mi mama przywiozła wiatraczki kokosowe. Jutro chyba je z kawą wciągnę. Juz tak mi się marzy kawusia Joanno-sukienka boska! W sklepie pewnie grubaśno ponad stówkę. Alcia-fajne masz kudły. Tez bym takie chciała. Ja głupia na 30-te urodziny dałam sie na krótko ściąć. Fajnie wygladałam (ale skromna co?) ale fryzjerka już nigdy od tamtej pory nie umiała powtórzyć cięcia. Teraz zapuszczam bo najwygodniej móc złapać w kuca i luzik. Maja!! jestescie naprawdę dzielne!! bardzo się cieszę, ze juz jesteście w domu. A ta pierś... no no no... GRATULACJE!!!! Asiu-powodzenia jutro!! Gosiu... i nic więcej. Biedne te dzieciaczki. Ja jutro na szczepienie moze dlatego Piotruś nie umie zasnać-czuje moje zdenerwowanie? cholera... Rodzice juz są. Jak już mówiłam mamcia ululała "Okruszka", jutro idzie pewnie z nami do lekarza i gdzie tam jeszcze nas poniesie. Musze sobie kupić buty i to szybko noga mi się rozczłapała po ciąży i moje ukochane mnie cisną. Załamka poprostu... Idę spróbować zasnąć. Dobranoc!!
Anuszka-niech doleci całi i zdrowu a te 2 miesiące niech Wam szybko zlecą!!
Witajcie,
czy bedę dzisiaj pierwsza !!!! ???? Niunia spi a ja po sniadanku, pogoda zapowiada się nawet, nawet wiec może dzis nie zmokniemy. W planach na dzis jest oczywiscie obiadek, zakupy i inne codzienne czynności a popołudniu idziemy wpłacic zaliczke do lokalu gdzie będą chrzciny - aby miec to z głowy. Na razie zmykam sie ogarnac póki mała spi.
Witam Wszystkie Mamusie i ich dzieciaczki
jak juz Tina zauważyła czytam Was od jakiegoś czasu ale nie chciałam nic pisać, stwierdziłam że Wy wszystkie juz tak dobrze się znacie, że szkoda wprowadzać jakiś zamęt no ale ciężko się powstrzymać żeby tu nie zaglądać, uzależniłam się od tego!!!!!!! Ja jestem mamą Oliwki, urodzonej 16 lipca i tak jak Tina mieszkam w Anglii życzę wszystkim miłego i spokojnego dnia
Hej! Noc minęła spokojnie, a bałam się, bo wieczorem był marudny.
Kiniaczek witam pisz jak najwięcej Moniu czekamy na zdjęcie po fryzjerze Wczoraj rozmawiałam z siostrą i zdecydowałyśmy, że jeżeli jej położna pozwoli na podróż to chrzciny będą w listopadzie uffff...
Cześć dziewczyny
Po wczorajszym szczepieniu nocka minęła nam spokojnie, Natalka już w południe była taka spokojniutka, leżąc na łóżku zerkała na telewizor i uśmiechała się radośnie Wcześniej oczywiście się nam pożaliła jaką krzywdę jej zrobili, ale najważniejsze, że jak usnęła około 21.00 to spała do 4.00 szybkie przewijanko i karmienie i fru do łóżeczka ją mąż zapakował i spała dalej do 8.00. Teraz też śpi w swoim łóżeczku. A rano strzeliła dwie takie mega kupy że mało nie padłam jak zobaczyłam Prześcieradło z naszego łóżka do prania, a z jej łóżeczka poszewka razem z kołderką, no i oczywiście dwie zmiany ubranek, ale dała czadu Ale myślę, że to może być reakcja po szczepieniu, bo w sumie nic nowego nie zjadłam wczoraj. Anuszko trzymam kciukasy za udany lot twojego męża, no i życzę wytrwałości w oczekiwaniu na jego powrót. Na razie musi Ci wystarczyć nasza obecność Kiniaczek ja też Cię widziałam wielokrotnie na naszym lipcowym wątku, miło że do nas dołączyłaś, im nas więcej tym lepiej, weselej i doświadczeń więcej Pisz jak najwięcej Maciejonka wklejaj zdjęcia wklejaj, chętnie obejrzę ( obejrzymy, nie dziewczyny ??? ) Zmykam na śniadanko, herbata już pewnie zimna ... jak to jest człowiek zamiast siąść i jeść to leci z samego rana do komputera poczytać co nowego na forum ... ja już jestem uzależniona Oki życzę wszystkim udanego, spokojnego dnia
Hej!!! Ale pogoda - leje i zimno. Mlodego wystawiłam na balkon w wózku, bo ze spaceru nici i śpi już prawie godzinę!!!! Chyba mu służy rześkie powietrze.
Słyszałam dzisiaj o kolejnych wycofanych zabawkach Mattel i sprawdziłam linię Fisherprice w internecie, czy nie mam czegoś z ołowiem. Ufff, nie mam. Ale jest huśtawka, może któraś z Was ją ma, więc ostrzegam. Tu jest link do zdjęcia https://service.mattel.com/us/recall/defaul...recall_id=52429 Jest wycofana z powodu wysokiej zawartości ołowiu w farbie.
U nas nie pada ( wieje trochę i zimno trochę, ale co dziecko trzeba hartować przed zimą ), także zapakowałam ciepło ubraną Natalcię do wózka ( była już marudna ) i poszłam z nią na ploteczki do koleżanki do sklepu i połaziłam gdzie się da, zrobiłam owocowe zakupy, skoczyłam na pocztę ( przyszła już zielona princeska ) i wróciłam, a Mała śpi nadal przed domem w wózku Służy jj świeże powietrze
Tina ja widziałam kurteczkę z Biedronki, ba! nawet Nati taką różowo - niebieską dostała od cioci w rozmiarze 74 cm ładna jest i dobrze wykończona, super, polecam, bo cena okazyjna
Alciu śliczne zdjęcie Oliwki w profilu
Angel ja kilka dni temu chciałam zmienić zdjęcie w profilu i też miałam kłopoty mimo że rozmiar dobry, nie chciało mi za żadne skarby świata zmienić Dałam sobie spokój w końcu i później jak weszłam na forum patrzę i oczom nie wierzę jest to zdjęcie co próbowałam wcześniej bezskutecznie wstawić Jak masz dobry wymiar i w okienku, gdzie jest " przeglądaj " pojawia Ci się namiar skąd to zdjęcie, to spróbuj wylogować się z forum i po jakimś czasie wejść ponownie, może isę uda
Kiniaczek witaj u nas i pisz jak najwięcej!!
No i po szczepieniu. Przy pierwszej szczepionce byłam dzielna. Przy drugiej miałam łzy w oczach, przy trzeciej ryczałam na równi z Piotrusiem. Pielęgniarka miała łzy w oczach i żaliła się okropnie jeszcze, ze ona strasznie nie lubi kłuc takich maluchów... Teraz Okruszek (dobre sobie- 4500g, hehe ) śpi, ale znowu niespokojnie. Całą droge do domu popłakiwał (autem byłam bo pogoda pod psem ) i się żalił. Pojechaliśmy jescze po czapkę bo przed wyjsciem było aż 8 stopni a mamy tylko takie cienkie bawełniane. Dziś w TV w przegladzie prasy mówili, że zima bedzie ostra w tym roku. Pewnie. Równowaga musi być. W zeszłym roku dłuuugo było pięknie. Idę do sklepu. Mamunia obiadek robi muszę jakoś pomóc...
hej
witam na nowym watku maciejonka - milo cie widziec maja - witam ciebie i twoja dzielna dziewczynke alcia - sliczne wlosy A u nas od rana pada wiec nici ze spaceru a szkoda bo Hania uwielbia...
Dzisiaj mam mega doła i chyba bedę go mieć przez kilka dni - powód nie na to forum .
Oli zasnęła w łóżeczku na brzuszki pranie się kończy i zaraz mężus wraca z pracy. Ritta wiesz co tyle kasy placi się za te zabawki a tymczase takie numery. Ale pamietam, że z 5 lat temu w Niemczech wykryto rakotwórcze materiały w wózkach Chicco więc nie ma firm na 100% pewnych - niestety. Kiniaczek witaj !!!!! pisz i wklejaj zdjecia Joasiu super, że Nati nie zareagowała negatywnie na szczepienie no i dzieki za kopmlement odnośnie zdjęcia w profilu - robione w wannie Angel25 masz rację niech siostra zdecyduje. A gdzie nasza Anuszka w sumie teraz sama to i wiecej spraw na głowie. Ale ja czekam !!!!
Witajcie!!
Kiniaczku witam serdecznie, napisz wiecej o sobie, gdzie dokładnie mieszkasz i czy to pierwsze Twoje dziecię? Ja jestem w lekkim szoku odkąd przeszlismy tylko na butlę, czyli od wczoraj Młody nie do poznania, dzisiaj już drugą drzemkę robi, zadowolony, zero płaczu, pokarm ściagam bo jeszcze nie wiem do konca co zrobię, ale dziecko szczęśliwe, to najważniejsze!!! My szczepienie mamy w przyszłym tyg, muszę czopki na wszelki wypadek zakupić, a w piątek lub w czwartek wyjazd do rodziców i w niedzielę chrzciny, kurcze jeszcze do spowiedzi muszę iść, a nie byłam ......... ze 3 lata! A propos wyjazdu to chyba cieżarówke bedę musiała zamówić, jak ja sie zabiorę!!! Wanienkę muszę wziać, cholewka będzie tego!
Dzięki dziewczyny za ciepłe przyjęcie....
może napisze coś wiecej o sobie, od 3 lat mieszkam w Londynie i tyle też czasu jestem mężatką ( jesteśmy razem 13 lat...), Oliwka jest moją pierwszą dzieciną- dość długo się o Nią staralismy no ale wreszcie się udało!!!!!!! Rodziłam tutaj - niezbyt krótko bo ok 40 godz-tragedia uparli się ze mam urodzić naturalnie, mimo, że wody mi odeszły dzień wcześniej, nie działały na mnie zadne środki na wywołanie i ogólnie dzidzia traciła już tętno....masakra gdyby w porę nie zmieniła sie pani doktor ( okazało sie że Polka!!!!) nie wiem jakby sie to skończyło......pani doktor natychmiast podjęła decyzje o cesarce i po godzinie moje szczęście było ze mną !!! to tak w skrócie teraz mam chwilke czasu-jestem szczęsliwą posiadaczką( chwilową) mamy przy sobie, która właśnie wypoczywa z moim sczęściem na ogródku, a ja tu
Kiniaczek współczuje porodu! Ale nie ma co najważniejsze, że masz swoje Szczęście!!!!!
Nie ma jak Mama! Moja przyjeżdza dzisiaj wieczorem i zostanie do piatku, bardzo sie ciesze, bo Mężuś wraca codzinnie o 20.0 nie ma sie do kogo odezwac, oprócz Małego, a Mama to Mama super zabawi dziecko a ja załątwie kilka spraw, chociażby odbiór peselu Młodego, bo bez niego nie zakupie szczepionek, paranoja!!
Moja mama zostaje ze mną do 20 wrzesnia czyli do dnia kiedy jedziemy a raczej lecimy z Oliwia do Polski!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie mogę się doczekać
a jezeli chodzi o szczepionki to tutaj jest paranoja-wiem, że w polsce chyba w pierwszej dobie dziecko dostaje na Zółtaczke i gruzlicę chyba tak? tutaj nic, zero dopiero w 8 tygodniu idziemy na pierwsze szczepionki i nie za bardzo wiem jakie? ale w polsce wybieram się do pediatry i mam nadzieję że wszystko nadrobie jak będzie trzeba czy któraś z mam może mi polecić dobrego pediatrę w warszawie???
Sylwia 13- dzieki za współczucie i masz rację najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło bo jak sobie pomyślę........
Nikt nie podal sciezki do nowego watku, ale i tak Was wytropilam.. ha !
Maciejonka nie pamietam jak sie nazywaja te ciastka, ale to takie zwykle, kruche z cukrem Krakusa.. pycha.. Sa jeszcze np. Liderowe ciasteczka - sezamowy kleksik, czy cos.. tez dobre... Na dworze caly dzie pada, rezygnuje ze spaceru.. jutro ma byc slonko..wiec nadrobimy. Mam kolejny maly problemik.. zauwazylam dzis rano, ze Kuba mial w nosku zaschnieta mala kozke z krewka.. Nie bylam do konca pewna czy to krew czy nie, ale potem jak sie ululal spojrzalam pod swiatlo do noska i rzeczywiscie, jest tam troszke krewki... Mam sie martwic czy nie? Wolalabym nie, bo juz wodniste kupki spedzaja mi sen z oczu.. ale poradzcie czemu, skad i co z tym zrobic...prosze... Kiniaczek ja mam rzekomo dobrego pediatre.. bylam u niego tylko raz, ale namiary na niego dostalam od tej samej rodzinki ( z trojka dzieci), ktora polecila mi gina, a gin byl super i chetnie wybiore sie do niego przy drugiej ciazy.. Na Grochowie ma przychodnie..mily, spokojny, daj znac, to podam CI namiary.
kiniaczek masz juz paszport?Jak zalatwilas?
Witajcie mamusie Na początek stawiam butelczyne z tym kto co lubi albo moze że wczorajsze skończone 2 miesiace Ciastka i za moją 9 rocznice slubu ile można z tym samym chłopem wytrzymać. Anuszka szybkiego powrotu męża Kiniaczek miło Ciebie powitać, porodu współczuje ale naważniejsze ze sie wszystko dobrze skonczyło Alcia ładna fryzurka [bAsiu[/b] trzymam kciukasy Nie pamiętam juz kto co napisał bo nie za bardzo mam czas u nas raz z górki raz pod górke , dzisiaj cistek został z babcią pierwszy raz i było nie za bardzo przebudził sie babcia chciała dac mu herbatki, oblała go i musiała przebierać no i był płacz i panika babci Chcielismy z mężem na kolacje wyskoczyc ale nici z tego bo babcia już nie chce zostać No nic zjemy cos w domu
Agutka- baaardzo proszÄ™ o namiary
Tina-załatwiliśmy wczoraj paszport, nie wiem czy juz się tym interesowałaś ale w konsulacie jest informacja, ze na spotkanie w sprawie paszportu umawiasz się przez internet tylko, że na stronie njbliższy termin to styczeń ( !!!! ), wybłagałam, zeby mąż tam pojechał i ubłagał miłą Pania w okienku że ja muszę jechać do Polski do lekarza itd no i spytała go po cichu czy ja i Niunia z nim jesteśmy, z czego mój mąż wywnioskował że Pani chciala juz przyjąć wniosek i tym sposobem zapakował nas wczoraj do samochodu i po 2,5 godzinnej podróży w jedna stronę ( korki) dojechaliśmy a tam PUSTKI. Nie wiem dlaczego informują, że nie mają czasu na przyjmowanie wniosków, że dopiero w styczniu itd ale udało się!!! jestem szczęśliwa
Kiniaczek wyslalam privem dwa namiary.
no ladnie ucieklyscie mi
ja tak szybciutko bo maly spi a zbliza sie 16 godzina jego budzenia tzn sam sie budzi witam nowa forumniaczke kiniaczek wspolczuje porodu ale coz szybko sie zapomina ten bol jak sie patrzy na malenstwo prawda angel nie ma co pokazywac z mojej fryzurki tylko scielam je na krotko nic wiecej nie robilam zadnej pasemki nic chce wrocic do swoich naturalnych wloskow czyli bede brunetka anuszka my potowarzyszymy ci tylko kurcze gdzie jestes agutko ale ty masz nerwy ze stali ja juz dawno bym byla u lekarza wczoraj moj maz wieczorem karmil elfika i malego trzymal pionowo zeby mu sie odbilo no i lekko ulal a tu maz patrzy na tetre i co widzi krew wiec ja w panike skad ta krew patrzymy malemu w buzke i nic co sie okazalo pozniej ze moj maz sie lekko skaleczyl w palec i dlatego ta krew ja tu kurcze juz chcialam do szpitala jechac sylwia jaka to ulga jak male spi i nie placze prawda bo nie wiadomo co jemu jest ale teraz juz jest lepiej i to najwazniejsze kurka wiecie jaka ja jestem zakrecona w nocy wstalam do elfika o 1 dalam mu butle i poszlismy spac pozniej budze sie byla 4 i sie zastanawiam dlaczego elfik znow sie obudzil przeciez jadl godzine temu co on jeszcze chce wiec w ruch poszla suszarka maly na chwile poszedl spac a ja kladac sie zastanawiam sie o ktorej on jadl i przypomnialo mi sie ze przeciez dostal jesc o1 a nie o3 co za matka ze mnie ale elfik upomnial sie o swoja dole alcia ladne te zdjecie oliwki jak aduza ona juz jest
Agutka- wielkie dzięki, napewno skorzystam
Kiniaczek nie ma za co.. daj znac potem po wizycie, u ktorego bylas i czy bylo ok...
Moni nie stalowe nerwy, ale probuje nie dac sie zwariowac.. bo gdybym za kazdym razem panikowala to.. w poniedzialek lecialabym do lekarza z wysypka, we wtorek z luzna kupia, a dzis z krewka.. po dwoch tygodniach pewnie by mnie juz do lekarza nikt nie chcial zapisac Ale gdyby ktoras miala podobne doswiadczenia z ta kupka lub krewka to chetnie poslucham.. jesli bedzie trzeba to jeszcze dzis pobiegne..
agutka a wejdz na forum pielegnacja dziecka czy zdrowie dziecka moze tam cos jest
Oj,musze cos wreszcie napisac.
Tak jak wczoraj przypuszczalam nocka minela super. kiniaczek jszcze nic nie robilismy w tym kierunku.A na slepo raczej nie pojade.Choc to kuszace jest.A jaki ten paszport?Zjazdowy czy tymczasowy? Joasiu znalazlam kurteczke w necie.Bylam ciekawa,bo mama mi kupila w rozm.74. limonka za Ciastka i Wasza rocznice.Wszystkiego najnajnaj. No za 8 tygodni Maciusia tez cos wypijemy?Ja stawiam
Za Maciusia
Limonko... Co tu taka cisza? Wszyscy spia?
limonka wszystkiego najlepszego i za ciastka
tina za maciusia wiecie co normalnie nie moge z mojego meza rece mi opadaja bo moj mezus sobie teraz tanczy ale to sam udaje JACKSONA chyba cos chce milej i spokojnej nocy zycze
Agutka - a dużo tej krewki jest w nosku? Może to przy kichnięciu pękło maleńkie naczynko. Jeśli krewka nie wypływa z noska sama, to chyba nic poważnego... choć zawsze takie sytuacje budzą niepokój mamy i wcale się nie dziwie.
Limonka - no to poważny wiek Maciusia. Butelczyny (mleka) w dłoń!!! Za zdrowie Maciusia!!! Kiniaczek - Witam kolejną ciocię!!! Ja w piątek na wesele... dziwne, że w piątek... ale nie moja sprawa. Podobno wszystkie soboty na wiele miesięcy w przód zajęte. Strasznie się boję o moje Bobinka, myslę, że jest stanowczo za wcześnie na takie imprezki. Jak tylko dotrzemy do hotelu, ja chyba z niego nie wyjdę...zostanę do końca z małym... no chyba, że Marek mnie na chwilę zmieni. Ale nie mogę nie jechać! Moja rodzina liczy tylko 4 osoby, a to mój jedyny brat cioteczny się żeni. Jestem rozdarta, bo bardzo bym chciała z Bobinkiem zostać w domu. Jest taki delikatny...
jestem...
Mialam dziś naprawdę cięzki dzień... a on trwa nadal... Stawiam wszystkim soczki... ale nie pamiętam już co, komu i dlaczego...
Mały na 8 do szkoly, Tomek mial jednak samolot o 10... wyszliśmy razem... żegnaliśmy się dłuuuugo... i nie mogliśmy się odkleić, jakby to na zawsze.... ryczalam jaj bóbr... Mały się spóźnil... masakra!!!
Dól... Ogolnie zalatany dzień... i męczący psychicznie... dość chlipania... dzięki za pamięć...
Jestem i ja na naszym nowym wÄ…tku
Wizyta na uczelni nie była taka straszna ale mam co robić na najbliższe dni. Żebym jeszcze wiedziała jak to ugryźć! Ech, jakoś to będzie! Nie mam wyjścia. Obiecałam dać znać jak otrzymam odpowiedź na maila, którego wysłałam do doradcy laktacyjnego z www.laktacja.pl i muszę Wam powiedzieć, że byłam miło zaskoczona! Dostałam życzliwą, rzetelną, szczegółową odpowiedź! Naprawdę gorąco polecam tym wszystkim, które mają wątpliwości! Agutka widzę, że podobnie jak Ty, choć wewnątrz martwię się i niepokoję, staram się jednak rozsądnie podchodzić do rozmaitych objawów i innych symptomów które prezentuje maluch. Inaczej chyba bym zwariowała! Krewką raczej się nie przejmuj, ale obserwuj. A jak Twoja morfologia? Kiniaczek świetnie, że zdecydowałaś się napisać! Ritta i ja miałabym wątpliwości co do wesela. Rozumiem Cię doskonale! Tina za Maciusia i oby już na stałe było lepiej! Anuszka to co jakaś imprezka z okazji wolnej chaty? Tak na otarcie łez i poprawę humoru... Angel rozsądnie podeszłyście z siostrą do sprawy! Maciejonka pięknie przybiera Twoja Kruszyna! Alcia Oby jak najszybciej było dobrze! Sylwia jeżdżąc do rodziców też ledwo się mieściłam w aucie z rzeczami Misia!
Hej witam wieczorkiem.
Pozdrawiam nową forumowiczkę i zapraszam do skrobania. U nas pogoda okropna wiatrzycho cały czas i siąpi. Wizyta u fryzjera udana a zdjęcia jutro. JOASIU buźka dla twojej odwarznej córci. Dziś przyszła kaska z ubespieczenia więc podreperujemy budrzet. Rodzinka nam się powiększyła bo mój kuzyn został tatusiem i ma synka. Pozdrawiam i dobrej nocki.
Asia - trzymam kciuki za Ciebie!!! Mam nadzieję, że szybko się uporasz z pracą i na forum będziemy opijać Twój doktorat!!!
Anuszka - ale będzie gorrrrrące powitanie jak facet wróci...łoj będzie bal.... A to z Allegro, prawda, że słodkie? https://www.allegro.pl/item240284483_tygrys...ody_0_3mce.html
Ritta słodkie, słodkie! A z doktoratem to nie taka prosta sprawa i nieprędko będziemy go opijać, na pewno nie w tym roku... Mi to jest nawet na rękę, bo przez ten cały czas dostaję stypendium ale promotor się nieco niecierpliwi...
Mim gratulacje dla kuzyna!
https://www.youtube.com/watch?v=L6yIUYKtaPE...ted&search=
Kiedyś oglądałam to w moim ulubionym "Szkle Kontaktowym"... ale tam było część "wypikane"... Dobranoc wszystkim!!!
Ritta-słodziuchne! będziesz licytować?
Anuszka- szybko Wam zleci. Ty dwoje dzieci, mąż praca, praca, praca... chwilka moment i juz bedzie Cię gonił od kompa Ależ paskudny dzień był dzisiaj. Cały czas padało. I pada nadal. Mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej. Muszę kupić buty Dobrze, ze rodzice są bo Szymon mial cały dzień zajecie-co w przypadku prawie 4-latka jest baardzo ważne. Był nawet z dziadkiem na kawie u sąsiadów dostał puzle i jadł paluszki w czekoladzie z Milki. Pychota... Idę zobaczyc co to z BigBrothera zrobili i idę spać. Aha-dzisiaj spałam sobie popołudniu 2 godziny. I NIKT mi nie przeszkadza. Nawet Piotrus nie stękał... chyba to był jednak piękny dzień. Dobranoc!!
Chyba jestem dziś pierwsza...? Nie to żebym nie miała ochoty jeszcze pospać ale Misiu zarządził pobudkę. Może to i lepiej - dzień będzie dłuższy A u nas słonecznie za oknem! Muszę pomyśleć w czym wystąpię na chrzcinach bo owszem mam parę "kreacji" ale nie da się w nich nakarmić piersią bez totalnego striptisu , inne znów są za letnie a ciepło chyba nie będzie... Pewnie skończy się na zakupach... Czemu nie!
Witam,
właśnie szykujemy się do wyjazdu. Jedziemy do Wałbrzycha do siostry mego Męża. W sobotę ma ślub. Jedziemy wcześniej, żeby coś tam pomóc i podtrzymać Ją na duchu Ja mam kościół ustroić.. Strasznie się martwię jak Mała zniesie podróż i pobyt cały tam... Mam nadzieję, że będzie dobrze. Może uda mi się zaglądać z ich komputera. Trzymajcie kciuki:)
Witam!!!
Dzis już jakoś leci... Dawid w szkole... my dziewczyny przy kompiku... Nadinka w sukienusi z polarka z okazji pogorszenia pogody... Stawiam Dan mleko czekoladowe za wolną chatę i inne okazje... Znow wcinam pryncypalki do kawki... mmmmmmmmmm... Tomek chyba nie liczyl, że za nim uschnę...(?) Najgorsze tylko, że wszędzie Go pełno... jakieś pozostałości w pralce... w przedpokoju... w łazience .... Mialam wczoraj takiego dola, że rozmawialam z ciotką godzinę z Hamburga, z Grzechem (przyszlym chrzestnym Nadii) z Irlandii.... chyba cały świat już wie, że Tomka nie ma... no jeszcze tylko Chrzestna Nadii (jest w Wenecji na statku) i Chrzestny Dawida (też w Morzu...)....nie wiedzą... kumpela w Szwecji i jedna w Anglii... Jak widzicie wszyscy moi przyjaciele dalego stąd... i komu tu się wyżalić, jak nie Wam???
A moja funfelka... do ktorej dawałam linka... ta zdolniacha... przywiozla nam tzw. "obiadek" z McDonalda... Na pocieszenie... żebym z głodu nie padla...
Tomka powitam za 2 miesiące znowu z brzuchem... lecz teraz z przejedzenia... ostrzegałam...
anuszka zobaczysz szybko zejda te dwa miesiace i normalne ze bedziesz poplakiwac
ja nie wiem co bym zrobila chyba w dzien dzien bym plakala moj mezus cos mi mowil ze na trzy dni jedzie do warszawy ale kiedy to nie wiem asiu_b najgorzej jest rozpoczac a pozniej pojdzie jak z gorki no i mam nadzieje opijac twoj doktorat karolaka udanego weselicha dzisiaj cos moj elfik marudny nie chec spac a widac ze jest senny
Heloł!!!! Mysza w szkole, młody śpi, a ja próbuje się pozbierać.
Maciejonka - nie będę licytować tygryska, bo wydaje mi się, że jest już za mały na Pana Bobisława , a poza tym chyba jest bardziej na lato.... ale śmieszniutki.... Asia-przyjemnych zakupów... ja też się dziś na nie wybieram, bo jutro wesele, a ja w samych butach...sama rozumiesz... miałam sobie kieckę strzelić, taką obcisłą, ale przy karmieniu musiałabym ją na głowę zadrzeć, a to chyba niezbyt eleganckie skończy sięna spódnicy i bluzce... albo spodniach...wszystko jedno i tak nie mam zamiaru pląsać. Bobisław jest najważniejszy! Karolaka - mamy podobne obawy, ja też obawiam się wesela. Co prawda ślub jest w Warszawie a wesele w pobliskim Nadarzynie, ale i tak mam stracha przed pokojem hotelowym, jak Bobek zniesie tyle czasu w foteliku i na Mszy i potem podróż do Nadarzyna, razem pewno ponad dwie godziny. A ja jestem przecież kierowcą i nie mogę nim się zająć jadąc.
Witajcie
Wczoraj po poludniu mielismy koszmarny dzien.Maly znow zaczal przerazliwie plakac po tej zasranej szczepionce.I co?Zaniosl sie nam dwa razy.Za pierwszym bardzo ciezko mu bylo zlapac oddech,bylismy przerazeni.Po chwili udalo sie.Na twarzy byl bladzuitki,myslalam,ze zasnie od razu.A on?Usmiechy,gaworzenie itp.No to sie uspokoilismy.Dalam mu cyca a On na nowo placz i powtorka z rozrywki.Jacek na to"do szpitala".Ja za telefon,po kuzyna.Nawet sie nie obejrzalam,a juz pod oknem trabil.W szpitalu go zwazyli(5,5 kg),obejrzeli nozki,popytali i kazali dawac regularnie paracetamol.powiedzieli,ze to normalna reakcja na szczepienie.No dobra ,ja rozumiem,ale co by bylo,jakby....albo nie pisze,bo az mi ciary przeszly.Wkazdym razie Maly zasnal juz w samochodzie,bylo ok,a mi nadal lapska sie trzesly. Przy okazji zapytalismy o biegunke.Kazal dopajac woda,bo rzeczywiscie Maly sie troche odwodnil,ale mamy sie nie martwic.
Tina - zobaczysz, wszystko wróci szybko do normy. Nic dziwnego, że ręce Ci się trzęsły... ja bym też się mocno zdenerwowała. A pomysł z wizytą w szpitalu był najlepszy, przynajmniej rozwiał wątpliwości.
Anuszka - z tym, brzuchem to dobre..he,he... ja wczoraj wciąnęłam 1,5 tabliczki czekolady - Milka z orzechami poszła cała i pół "łaciatej"... a Bobek nic...
tina juz teraz bedzie dobrze
anuszka to dobre trzeci brzuszek ritta wszystko bedzie dobrze BOBEK jest taki grzeczniutki ze pozwoli ci ze spokojem prowadzic autko
Witam
Tina - współczuje, ja nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu, prawdopodobnie dostałabym zawału... U nas nocka spokojna, wczoraj tylko po raz pierwszy podczas kąpieli Niunia płakala a nawet wyła, zawsze kąpiel to był jej ulubiony punkt dnia, a wczoraj od razu jak ja włożyliśmy do wanienki była nieszczęśliwa, po chwili zaczęła tak strasznie płakać, zrobiła się cała bordowa z płaczu, więc kąpiel trwała może dwie minuty, woda nie była ani za gorąca ani za zimna, miałyście tak kiedyś?mam nadzieję, że to tak jednorazowo, co jak co ale kąpać się trezba.... miłego dnia To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|