Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
No to zaczynamy kolejną część naszych rozmów, które dla mnie są czymś baaardzo ważnym. Mam nadzieję, że ten odcinek spędzimy ze sobą równie milo, jak poprzedni
A oto my, czyli Lipcowe Sloneczka z mamusiami (czyż nie jesteśmy śliczni?): ** qenedi i Danielek *****
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ** olciaa_a i Maja ****
no to się stalo, mamy nowy odcinek wątka. I może jak poprzednio, mala niespodzianka dla pierwszej forumki na nowych "śmieciach" Obiecuję, ze tym razem nie będą to bociany, choć pewnie niektóre by chcialy...
Adriannna
Thu, 22 Nov 2007 - 16:48
Melduje sie
Jeszcze nigdy pierwsza nie bylam....ale fajnie
olciaa_a
Thu, 22 Nov 2007 - 16:53
Ja rowniez melduje sie w nastepnej czesci Ada wyprzedzilas mnie :nie nie!
Adriannna
Thu, 22 Nov 2007 - 18:42
Staralam sie jak moglam
Adriannna
Thu, 22 Nov 2007 - 18:45
Aaa...Mariena...i jeszcze jedno - mysle ze tu moge sie wypowiedziec w imieniu wszystkich lipcoweczek-my tez Cie lubimy , a ja to nawet bardzo Kuruj sie kochana. Trzymam kciuki aby jednak okazalo sie iz jedynie sie przeziebilas!
olciaa_a
Thu, 22 Nov 2007 - 18:50
tak, tak zgadzam sie z Adrianna w 100%
Mariena
Thu, 22 Nov 2007 - 20:07
Ada - Jasne, że mozesz do mnie pisać na ten numer, nie zmienil się. fajnie, będę miala wieści z gorącej Brazylii na gorąco A wlaściwie to jaka tam teraz będzie pogoda, podczas naszej zimy?
Acha, obiecana niespodzianka dla pierwszej forumki na nowym wątku:
Trochę romantyzmu........ , na wyjazd jak znalazl
Mariena
Thu, 22 Nov 2007 - 20:12
Ciekawe, jak się rozwija katar u Myszorka? Czy tylko na katarze poprzestanie... Oby tak. Ja dziś kompletnie przez te obolale mięśnie nie mam sily, mąż usypia Anię i slyszę z pokoju ciągle placze i wolanie "mamunia, mamunia". Ech.....
Jeszcze jedno wam powiem: Ania się wściekala dziś na kanapie obok mnie i nie mialam już sily ściągać jej z oparcia, żeby nie poleciala na glowę. No więc mówię do niej: "Aniu, mama jest zmęczona, nie ma sily żeby sę z tobą szarpać".I moje dziecko poszlo do tatusia i mówi" mama męczona, sily szarpać" , po czym wrócila do mnie an kanapę i na silę mi glowę polożyla na oparciu, na glowie mi kladzie poduszkę i mówi: "męczona". Czy nie slodkie to moje dziecko?
Myszorek
Thu, 22 Nov 2007 - 20:22
CYTAT(Mariena @ czw, 22 lis 2007 - 22:12)
Ania się wściekala dziś na kanapie obok mnie i nie mialam już sily ściągać jej z oparcia, żeby nie poleciala na glowę. No więc mówię do niej: "Aniu, mama jest zmęczona, nie ma sily żeby sę z tobą szarpać".I moje dziecko poszlo do tatusia i mówi" mama męczona, sily szarpać" , po czym wrócila do mnie an kanapę i na silę mi glowę polożyla na oparciu, na glowie mi kladzie poduszkę i mówi: "męczona". Czy nie slodkie to moje dziecko?
nie komentuję bo brak mi słów uznania i podziwu dla umiejętności Ani... mała Hanka Bielicka jak nic
u mnie fatalistycznie... katar-gigant... po pracy spałam z Tymkiem ponad 2 godziny.... u małego "pryszczaty pyszczek"... ale nic to....
Tymek od wielu dni intensywnie ćwiczył i ćwiczył no i dziś na moich oczach dokonał tego co chciał... tzn wdrapuje się samodzielnie na taboret.... cel miał w tym uczeniu się taki ze z taboretu ma możliwość "podziałać" na meblach w kuchni.... więc odpadła nam jeszcze jedna powierzchnia mieszkanie na której coś mogło być przed nim schowane i teraz co chwilę leci do kuchni i utrwala umiejętność oczywiście trzeba lecieć za nim bo może nieźle wygrzmocić się a guzów ci u nas dostatek....
no i oczywiści najważniejsza sprawa.... witam w 8 części.... niestety nie załapałam się na niespodziankę.... ale może następnym razem dostanę od Marieny jakiegoś bociana....
Mariena
Thu, 22 Nov 2007 - 20:33
Myszorku - ty ode mnie to zawsze jakiegoś bociana mozesz dostać.
Nawet trzy
Na szczęście i na powodzenie w wiadomo czym
mama_oliwki
Thu, 22 Nov 2007 - 21:00
i ja sie melduje!!! normalnie nie uwierzycie ale mój eryś juz śpi oczywiście nie spał cały dzień potem byłam z nim u okulisty 2h czekałam, więc miał co robic, ganiał z innymi dziećmi ma zapalenie spojówek albo alergie na coś i od tego to zapalenie normalnie jak nie urok to sra...ka
nie pisałam wam juz bo to juz nudne pewnie dla was ale oliwka ma zapalenie oskrzeli kaszle niemiłosiernie i niechce jej przejśc wcale bierze KLACID, dobrze ze chociaż w nocy nie kaszle
mama_oliwki
Thu, 22 Nov 2007 - 21:03
MARIENA co do paseczka to zmienie po urodzinach bo tam nie ma odliczania, a taki chciałam musze w końcu zrobic foto nowe erysiowi
Izaaa
Thu, 22 Nov 2007 - 21:36
To i my się meldujemy
Chciałam jechać z Patrycją dzisiaj do lekarza, ale naszej lekarki nie było od rana a później podobno była chora. Jak była naprawdę nie wiem. Jutro ją będziemy ścigać. A do innych lekarzy - oszołomów nie pójdę. Patrycją dzisiaj od rana ma napady kaszlu więc czas chyba wybrać się do pediatry.
A ja dzisiaj poszłam do naszego poczciwego, starego, rodzinnego lekarza. Oczywiście tabletki. Bez jakiejkolwiek rehabilitacji czy czegoś podobnego. Moja siostra pisała że do tego trzebaby ćwiczyć czy chociaż jaździć na jakieć zabiegi, ale ...
Poza tym u nas nic nowego się nie wydarzyło.
Izaaa
Thu, 22 Nov 2007 - 21:38
Aha Mariena i Myszorek jak najszybciej wrcajcie do zdrowia.
Mariena ja też mam koleżankę Marzenę, na którą od zawsze mówimy Marzenka, nie wiem dlaczego
Izaaa
Thu, 22 Nov 2007 - 21:40
Marienko ja kocham nie tylko ciebie a wszystkie lipcowe dzieciaczki i ich mamusie.
Izaaa
Thu, 22 Nov 2007 - 21:41
Jak zwykle piszę sama do siebie, ale jeszcze nie jest tak późno więc może ktoś się pojawi.
mama_oliwki
Thu, 22 Nov 2007 - 22:16
IZAA a kto tu mógł by sie pojawić o tej godzinie jak nie ja
chciałam właśnie zauważyc, ze swojego czasu pisałam również MARIENKO a nie MARIENO TAK NA MARGINESIE
Izaaa
Thu, 22 Nov 2007 - 22:23
CYTAT(mama_oliwki @ czw, 22 lis 2007 - 22:16)
IZAA a kto tu mógł by sie pojawić o tej godzinie jak nie ja
chciałam właśnie zauważyc, ze swojego czasu pisałam również MARIENKO a nie MARIENO TAK NA MARGINESIE
Tak, tak pamiętam że ktoś tak pisał
qenedi
Thu, 22 Nov 2007 - 22:25
Hejka i ja sie zamelduje:)
Niestety nie doczytalam koncowki 7 czesci może w sobotke mi sie uda Olciaaa fajnie ze jestes to zdążyłam zauważyc
U nas ok. Mały chodzi do żłobka mąż go prowadza bo ja juz wtedy jade do pracy. Podobno płacze jak sie go zostawia az sie mezowi serce kraja. Ale potem nie chce isc do domku
U mnie w pracy ok Powolutku sie wdrażam:) Ok wiecej napisze w sobotke Buziaki pa
olciaa_a
Thu, 22 Nov 2007 - 22:37
Myszorku to teraz musisz miec oczy dookola glowy, ale te nasze mluchy sie szybko ucza. Z dnia na dzien potrafia cos nowego.
Majka chcialam sie spytac wlasnie czy Wy dalej tak chorujecie, ale uprzedzilas mnie... kiedy te chorobska sie od Was odczepia... Wogole wszystkim chorowitkom (a troche ich mamy) zycze duzo zdrowka i szybkich powrotow do zdrowia!!
Mariena Jestem pelna podziwu dla Anulki...
olciaa_a
Thu, 22 Nov 2007 - 22:43
Widze ze duzo z Was poszlo do pracy, dzieciaczki z niania albo zlobek... kurcze ja poszlabym do szkoly ale jakos tak sobie uznalam ze dopiero jak Maja pojdzie do przedszkola i pewnie tak bedzie... narazie to glowe zaprzataja mi inne mysli che juz jak najszybciej mieszkac na swoim we trojeczke, to takie moje najwieksze marzenie... eh
Izaaa
Thu, 22 Nov 2007 - 22:47
CYTAT(olciaa_a @ czw, 22 lis 2007 - 22:43)
Widze ze duzo z Was poszlo do pracy, dzieciaczki z niania albo zlobek... kurcze ja poszlabym do szkoly ale jakos tak sobie uznalam ze dopiero jak Maja pojdzie do przedszkola i pewnie tak bedzie... narazie to glowe zaprzataja mi inne mysli che juz jak najszybciej mieszkac na swoim we trojeczke, to takie moje najwieksze marzenie... eh
Olciaaa a do jakiej szkoły chcesz iść??????
Izaaa
Thu, 22 Nov 2007 - 22:56
Myszorku jak samopoczucie???
Myszorek
Thu, 22 Nov 2007 - 23:00
CYTAT(Izaaa @ pią, 23 lis 2007 - 00:56)
Myszorku jak samopoczucie???
kiepsko... idę sobie ciepłą kąpiel zrobić i do łóżka... dobrej nocy
Izaaa
Thu, 22 Nov 2007 - 23:09
Ja też zmykam. Do jutra wszystkim.
joaba
Fri, 23 Nov 2007 - 00:31
jak zwykle mam czas gdy wszyscy śpią
Miło,że już znów 1stronki lecą ,ciekawe kiedy nam teraz setka styknie-jak typujecie ,bo ja -na sylwestra.
Myszorku zdrówka dla Tymusia ,pociesze cię ,że uczulenia maja to do siebie ,że rónie szybko wysypuje dziecko co szybko znika juz po 2,3 dniach.Pokąp w krochmalu niuńka,podaj wapno,fenistil-będzie ok.
Mamo oliwki widzę ,że was tez choróbska nie oszczędzają,ponoć jak zmrozi skończą się choroby -wybije bakterie,oby szybko wam przeszło.my właśnie skończyliśmy Nifuroksazyd-jelitówka za nami.
Iza a na co chcesz ta rehabilitację-bo skleroza mnie chyba dopadła?
Annoyance widzisz jaka jestem super pierwsza w nocy a ja mam czas dla siebie,tak serio to nigdy nie pisałam,że uważam się za super,wcale tak lekko i kolorowo mi nie jest,często tracę już siły,serducho mi świruje ale jakoś ciągnę-innej opcji nie ma.A ,że czasem nachodzi mnie chwila ,że jestem dumna sama z siebie to nie jest to nic złego.Dużo dziewczyn z naszego forum tez nie ma lekko i nie mają pewnie wielu wygód które maja mamy pracujące -ale tak wybrały podobnie jak ja,praca poczeka ,a teraz czas głównie dla dzieciaczków czy jest nam z tym lekko czy nie.Ty jesteś najwspanialsza dla swojego dziecka,ja jestem i każda z nas, niezależnie od tego ile, gdzie, i za ile pracujemy jak tego nie rozumiesz trudno.Dobra kończe te wywody bo drążyć nie chce .
Ana widzę ,że jadłospis podobny do mojego,nawet czasowo
Mariena ja nie wyłamię się z towarzystwa -tez cię bardzo lubię i zazdroszczę tak rozumnej i słodkiej gadułki(oczywiście chodzi mi o Anię)
Annoyance
Fri, 23 Nov 2007 - 07:35
Witam kochane ja ledwo zyje, w pracy juz jestem a wczoraj po 22 z inwentaryzacji wrociłam
joaba nie beirz tego do siebie ale często mam wrazenie ze traktjesz matki pracujące, oddające do złobka jako "gorsze", najlepiej być z dzieckiem i mu się poswięcic... tak do odbieram, ale nie czepiam się każdy ma swoje zdanie
Marienko zazdroszczę że Anulka taka rozmowna Zosia mało mowi i nie wiem czy się martwić czy nie - mama, tata baba, dzidzia, ciocia, tak, nie.
aha Myszorku odnosnie uczulenia ... Zosia go ma nadal na bużce tylko i wiesz co poszłyśmy do dermatologa dziecięcego zapisac się a pani nas szybko zwerbowała ze takie małe dzziecko to syzbciutklo bez kolejki i powiedziała ze to bakteryjne a nie pokarmowe, od katarku od śliny sie rozniosło ... rzepisała tylko taką masc glicerynową i powedziała ze po 3 tyg jak nie zniknie zeby przyjsc ... 32 tyg minely ... a ja chyba przejde sie do innego dermatologa, moze troszkę działa ta masc ale nie za duzo
dobra zmykam popracowac
vida
Fri, 23 Nov 2007 - 08:01
Marienko jestem pełna podziwu dla umiejetnosci mówienia Ani Marika mało mówi,tzn.nawija tam po swojemu,ale nie zawsze zrozumie o co jej chodzi.Ale sie tym nie przejmuje,pamietam ze Klaudia tez zaczela pózno mówic...Takze mamusie,których pociechy mniej mówią..przyjdzie i na nasze dzieci pora..
Olciaa nie wiem czy bedzie ci łatwo wrócic do szkoły,jak Maja bedzie w wieku przedszkolnym.Ja jak urodziłam Klaudie(był to wrzesien) przerwałam nauke na rok..Gdy po roku wrócilam do szkoły,naprawde ciezko mi było przypomniec sobie niektóre rzeczy.
Anayoance szczerze ci zazdroszcze ,ze posyłasz Zosie do tak fajnego złobka,i ze Zosia dobrze w nim sie czuje.. To teraz juz troje dzieci chodzi do żłobka..Zosia ,Danielek i Stasiu(który chodzi do złobka ,aby mama miała czas dla starszego synka)..
ana28
Fri, 23 Nov 2007 - 08:42
Witam! Mariena właśnie sobie skojarzyłam że bocian z poprzedniej części wątku spisał się! Ciekawe czy teraz też!!! Ania jak do tej pory najwięcej zna słów ze wszystkich lipcowych słoneczek. Gratulacje! Ale teraz z każdym dniem nasze dzieci będą uczyć się czegoś nowego- ja zauważyłam ze Angelika mówi najczęściej powtarzane przeze mnie słowa. I ostatnio ciągle chce oglądać swoje zdjęcia
Adriannna
Fri, 23 Nov 2007 - 09:10
Witam i ja z rana...kawa wypita, niemaz do pracy wyszykowany , Sophie jeszcze spi, wiec moge w spokoju zasiasc przed komputerem i conieco skrobnac...
Mariena...ja juz nawet nie wiem co powiedziec na te zdolnosci Ani...niesamowita jest.
Widze, ze zlobkowy temat nadal w "modzie"...a juz myslalam, ze wszystko zostalo powiedziane ...moje zdanie juz znacie...jestem pelna szacunku dla mam pracujacych, a mamy tu takich kilka Super jesli istnieje mozliwosc zostawienia dziecka z babcia np...dlatego przyznam szczerze Mariena zazdroszcze Ci takiego ukladu. Dla mnie bylby idealny. Gdyby moi rodzice mieszkali blizej z pewnoscia tez bym juz pracowala zawodowo. Jednak jesli takiej mozliwosci nie ma, zlobek tez jest jakims wyjsciem. Tak jak Annoyance wspomniala, szkoda ze wiele z nas ma dziwny obraz zlobka...zasmarkane, zaplakane dzieci itd. Od tamtych czasow wiele sie zmienilo, a ze choroba sie przykleji...no coz jak nie w zlobku to w przedszkolu...tego nie da sie uniknac...
Wszystkie jestesmy SUPER MAMAMI dla naszych dzieci. I te, ktore po calym dniu w pracy wracaja do domu i z usmiechem na twarzy (mimo zmeczenia) spedzaja reszte dnia ze swoimi pociechami, i te ktore nie pracuja... Kazda z nas stara sie jak moze,kazda z nas robi wszystko aby swojemu dziecku dac to co najlepsze i nie ma znaczenia czy daje jedzienie ze sloiczka, czy gotuje wykwintne potrawy...liczy sie, ze wszystko co robimy, robimy w dobrej wierze...
Adriannna
Fri, 23 Nov 2007 - 09:11
Aaaa...i Martienko...dziekuje za sliczny obrazek (warto bylo sie starac o pierwszy wpis na tym watku), jeszcze bardziej mnie wprowadzilas w wakacyjny nastroj
Mariena
Fri, 23 Nov 2007 - 09:30
To fajnie, ze wszystkie dzieci zdobywają nowe umiejętności, choć tak jak ta nowa zdolność Tymka... no cóż, nie jest to pewnie zbytnia radość dla rodziców, bo mają więcej pilowania. A wysypka może od ząbkowania, niektóre dzieci też taka reakcję mają...
A żeby was jeszcze zaskoczyć, to powiem wam, co moja Anunia odstawila z samego rana. Byla już u nas w lóżku rano, stala sobie przy parapecie i coś tam majstrowala. I za chwilę patrzę, a ona wyciąga sobie chusteczkę higieniczną z pudelka i mówi:" Anunia, sprząta, BAŁGAŁ" (Dla niewtajemniczonych - to ostatnie oznacza "balagan" ) i wyciera ten parapet "myju, myju".
Jeszcze coś mialam wam napisać z dzisiejszego ranka, ale już zdążylam zapomnieć.
O już wiem, sama bylam w szoku Czytalam jej książeczkę "Staś pytalski" i na jednej ze stron są narysowane m. in. kury. I Ania mówi "kura", ja na to "tak, kura", Ania mówi "druga" i zaraz dodaje "trzecia"! I naprawdę pokazywala drugą i trzecią kurę
A teraz stoi przy mnie , bawi się rybkami plastikowymi i twierdzi że "rybka, fruwa".
Ona nie mówi zdaniami, to są slowa osobne, ale wychodzi to z sensem.
Adriannna
Fri, 23 Nov 2007 - 09:33
Mariena Ty jestes pewna, ze my rodzilysmy w tym samym roku??? A moze masz jakies starsze dzieko, o ktorym nam zapomnialas wspomniec...tez o imieniu Ania , bo ja zaczynam miec powoli watpliwosci
Mariena
Fri, 23 Nov 2007 - 09:34
CYTAT(Adrianna78 @ pią, 23 lis 2007 - 08:10)
, Sophie jeszcze spi, wiec moge w spokoju zasiasc przed komputerem i conieco skrobnac...
sytuacja dla mnie niewiarygodna i niewyobrażalna , chodzi mi o tę godzinę o której to piszesz. u nas codziennie niezmiennie pobudki są okolo 6 rano.
CYTAT(Adrianna78 @ pią, 23 lis 2007 - 08:10)
Super jesli istnieje mozliwosc zostawienia dziecka z babcia np...dlatego przyznam szczerze Mariena zazdroszcze Ci takiego ukladu. Dla mnie bylby idealny.
Dla mnie też jest idealny, wiem, jestem szczęściarą
Mariena
Fri, 23 Nov 2007 - 09:35
CYTAT(Adrianna78 @ pią, 23 lis 2007 - 08:33)
Mariena Ty jestes pewna, ze my rodzilysmy w tym samym roku??? A moze masz jakies starsze dzieko, o ktorym nam zapomnialas wspomniec...tez o imieniu Ania , bo ja zaczynam miec powoli watpliwosci
jestem pewna, że nasze córcie różnią się wiekiem o tydzień
Myszorek
Fri, 23 Nov 2007 - 10:08
Witam.... u nas ciąg dalszy kataru i kaszlu.... no i wysypki...
wstawię Wam zdjęcie jak wygląda urocza buźka mojego synka... straszne...
Myszorek
Fri, 23 Nov 2007 - 10:11
oczka oczywiście mruży specjalnie... to jego ostatnio jedyna mina do zdjęć
Adriannna
Fri, 23 Nov 2007 - 10:20
CYTAT(Mariena @ pią, 23 lis 2007 - 09:34)
sytuacja dla mnie niewiarygodna i niewyobrażalna , chodzi mi o tę godzinę o której to piszesz. u nas codziennie niezmiennie pobudki są okolo 6 rano.
Haha...no tak Sophie to maly spioch. Ja wstaje zawsze o 07.00 z Achilesem, robimy kawe, pijemy wspolnie, a potem pozostaje mi czekanie, az Mala sie obudzi. W sumie fajnie tak z rana posprzatac sobie w domu, pogotowac...przynajmniej mozna wtedy reszte dnia zaplanowac inaczej... Dzisiaj mam "wolne" od gotowania dla A. Wychodzi wieczorkiem ze znajomymi...pewnie wroci gdzies nad ranem Ja sie ciesze, lubie takie wieczorki tylko dla siebie od czasu do czasu...jak juz Sophie zasnie, moge porobic w konu to co chce... Jutro za to wybieramy sie na wycieszke po salonach meblowych. Szukac bedziemy sypialni, jadalni i mebli do salonu. Jak cos ciekawego sie nawinie to chcemy juz teraz zamowic, bo i tak sie czeka do 6 tygodni, wiec idealnie by bylo wrocic z Brazylii i juz wszystko miec...Znajac jednak zycie...tak hop siup to raczej nie bedzie, bo mi na ogol ciezko cos odpowiedniego znalezc...
Myszorku, faktycznie niezle go wysypalo...dobrze, ze jestes umowiona do tego lekarza, bo przyznam Ci sie szczerze jestem bardzo ciekawa od czego to ma... Aaa...odnosnie kataru, zrob sobie inhalacje, mi zawsze ekspresowo pomagaja...
vida
Fri, 23 Nov 2007 - 10:31
CYTAT
CYTAT(Mariena @ pią, 23 lis 2007 - 09:34) sytuacja dla mnie niewiarygodna i niewyobrażalna , chodzi mi o tę godzinę o której to piszesz. u nas codziennie niezmiennie pobudki są okolo 6 rano
Ja natomiast bym chciała ,aby Marika mi sie budziła 6-7 rano.I tak musze wstac ,bo Klaudia idzie do szkoły. Marika spi srednio do 9.00 rano.Przez to zasypia po południu ok14.00-15.00.na 2 godziny..Na noc pada ok 12 w nocy.Próbowałam ją przestawiac ,ale wszystkie moje próby sa na nic.Ona i tak wybiera swój rytm..I popołudniu pada gdzie popadnie to u Klaudii na tapczanie,a nawet potrafi zasnąc na podłodze.
Adriannna
Fri, 23 Nov 2007 - 10:40
A moja Mala nadal spi W sumie dla mnie to super. W ciagu dnia nie bedzie spala, ale za to moge miec pewnosc, ze po 20.00 padnie jak mucha
olciaa_a
Fri, 23 Nov 2007 - 10:47
Mariena nie chce sie powtarzac ze Ania madrala... ty naprawde musisz z nia duuuzo rozmawiac A co do sprzatania to Majka tez lubi wycierac stoliki, podlogi itd. Zastanawiam sie czy nie kupic jej na Mikolaja takiego malego "bziiita" (odkurzacza ) na allegro sa fajne.
Myszorku rzeczywiscie nie ciekawie to wyglada, ciekawe co to moze byc. Ale Tymus nie wyglada na smutnego z tego powodu
Izaaa no jeszcze sie wlasnie zastanawiam do jakiej szkoly isc, na poczatku byla mowa o wieczorowym liceum , ale teraz nie wiem sama... jeszcze zobaczymy. vida wiem ze bedzie ciezko, zwlaszcza ze to nie rok a 2 lata przerwy, ale przeciez musze isc do jakiejs szkoly...
Dobra kochane ja musze leciec bo ide w odwiedziny do przyjaciolki, ktora ma 3 tygodniowego synka, a ja jakos nie umialam sie do niej wybrac, to dzis sie zmobilizowalam zabieram Majke i idziemy na kawke moze zrobie jakas fotke to wkleje pozniej. Milego dzionka zycze
olciaa_a
Fri, 23 Nov 2007 - 10:50
Moja Majka budzi sie kolo 8.00, potem idzie spac o 12.00 wstaje ok 14.00 i pozniej o 20.00 juz zasypia na noc.
Myszorek
Fri, 23 Nov 2007 - 10:55
Ada to faktycznie masz śpiocha w domu jak ja bym chciała żeby Tymek choć do 7 spał... u niego średnio pobudka wypada o 5 w porywach pośpi do 6 i wtedy to czuję sie jak po odnowie biologicznej
Olcia Tymek poza kaszlem, katarem i tą wysypką nie wykazuje innych symptomów choroby... skacze, biega, krzyczy, rozwala co popadnie.... itd... itp...
dziewczyny czy wasze mieszkania też przypominają place zabaw???? Bo u mnie zabawki Tymka są dosłownie wszędzie... dziś otwieram zamrażarkę a tam klocek
Mariena
Fri, 23 Nov 2007 - 11:37
CYTAT(Myszorek @ pią, 23 lis 2007 - 09:55)
Ada to faktycznie masz śpiocha w domu jak ja bym chciała żeby Tymek choć do 7 spał... u niego średnio pobudka wypada o 5 w porywach pośpi do 6 i wtedy to czuję sie jak po odnowie biologicznej
Olcia Tymek poza kaszlem, katarem i tą wysypką nie wykazuje innych symptomów choroby... skacze, biega, krzyczy, rozwala co popadnie.... itd... itp... dziewczyny czy wasze mieszkania też przypominają place zabaw???? Bo u mnie zabawki Tymka są dosłownie wszędzie... dziś otwieram zamrażarkę a tam klocek
U mnie dziś Ania uparcie wkladaal rybkę do pralki, zamykala drzwiczki, kręcila pokrętlem i patrząc na mnie mówila poważnie:" rybka, pralka, pierze" . Do zamrażalnika ma za wysoko, bo u nas jest na górze Ale synek znajomych o miesiąc mlodszy od naszych urwisów wiecznie otwieral sobie wlaśnie zamrażalnik i siedzial przed nim. Uwielnbial to, ale wiecznnie mial katar. Wreszcie poradzilam im, żeby kupili takie zabezpieczenia na narożne szafki i problem zniknąl - jeszcze sobie nie potrafi poradzić z takim zamknięciem. Ale może jakimś polarnikiem będzie
Ada - zazdroszczę jak nie wiem co!!! Ja od tej 6 rano dopiero teraz mam wolne, kawka z mlekiem a wlasciwie mleko z kawą, pączek(mąż kupil dziś rano do śniadanka ) no i forum, Ania wreszcie śpi, pośpi tak pewnie okolo 1-1,5 godzinki a potem juz do wieczora do ok. 19.30 będzie szalala.
olcia_aa - fajnie, zobaczysz taką kruszynkę, których już nasze dzieci nie przypominają Ja przedwczoraj oglądalam w pracy zdjęcie córeczki kolegi, córeczka ta ma 24 tygodnie i jest jeszcze w brzuchu mamy. Byli na USG 3D, taka slodka ta twarzyczka, maleńki nosek. Ja jak bylam w ciąży, to nie poszliśmy na takie USG, a wy? Bo nie pamiętam, czy któraś byla...?
Myszorku - fajna ta mina Tymiego. faktycznie na smutnego nie wygląda No i spore ma "pole rażenia " ta jego wysypka, ciekawe, co na to lekarz...
Mariena
Fri, 23 Nov 2007 - 11:38
Oho, joaba coś skrobie, poczekam i zobaczę co...
Mariena
Fri, 23 Nov 2007 - 11:41
Jeszcze jedno śmieszne mi się przypomnialo: rano mąż sie ubieral i zdjąl koszulke w której śpi i zostal w samych spodenkach. a Ania na to:" GOLAS, GOLASEK"
A za każdym razem jak otwieramy i zamykamy jakąś szufladę, to Ania od razu mówi "paluszek", bo kiedyś przycięla sobie szufladą wlaśnie paluszek i teraz się boi. I dobrze, przynajmniej już nie otwiera ich sama
Mariena
Fri, 23 Nov 2007 - 11:49
buuu, uciekla.....
Mariena
Fri, 23 Nov 2007 - 11:52
To pokażę wam jeszcze ostatnio ulubione czynności Ani: ukladanie lalki do snu:
Czyścioszka
joaba
Fri, 23 Nov 2007 - 11:56
Tusk dalej gada-,że go gardło nie boli.
Vida ja też wstaję by wyszykować Brunia do przedszkola,więc u mnie dobrze w sumie ,że klaudia wstaje z kurami.
Ada no ja też nie wyobrażam sobie żłobka, i to nie dlatego ,że mam wypaczony obraz żłobka jak sugerujesz,bo wiele zmieniło sie współcześnie na dobre,ale sama pracuje w przedszkolu (prywatnym)i widzę co się dzieje.Rodzicom mówi sie to co chcą usłyszeć,nie mówi się im,że dziecko płakało przez godzinę,nie spało,nie zjadło-natomiast mówi się np. wszystkie panie bija się by karmić małą tak ładnie zjada,albo jest jeden kojec i właśnie pani dziecko sie tam bawi by nikt jemu nie zabierał zabawek,albo :jest stu procentowa frekwencja w grupie więc dziecko gdzie indziej złapało chorobę.Wierzcie mi serce się kraje jak wchodzę do trzy latków,i mimo zaangażowania trzech pań -uwijają się jak w ukropie ,to często nie dają rady i winna jest temu nie zła wola opiekunek lecz przepełnienie w grupach najmłodszych.Wyobraźcie sobie ,że zajmujecie sie 3 maluchów na raz-obłęd a w żłobkach po 5 na głowę bywa.Każdego utulić,nakarmić,przewinąć,super zabawki,wnętrza,posiłki nie wpłyną na problem z organizacją pań przy tylu dzieciach.Ostatnio pół godziny trzymałam na rękach łkająca 3 letnia dziewczynkę-cała się trzęsła tak chciała do mamy-zasmarkoliła się,spociła,panie w tym czasie miały po 2 innych dzieci na kolanach. .Spytała,że może powiedzieć mamie dziewczynki,że tak tęskni a pani powiedziała: a pani chciałaby pracując wiedzieć,że dziecko rozpacza za panią?,to nic nie zmieni ,że się powie -mama musi pracować. .
Annoyance bardzo cię lubię i wiem ,że jesteś najlepszą mama na świecie -starasz się jak możesz,ale ponieważ temat się rozkręcił,opisałam własne doświadczenia-mam nadzieję,że u ciebie naprawdę jest tak bajkowo jak piszesz.Ja natomiast żłobek traktuje właśnie jak zło najgorsze-nie będę udawać ,że cenie takie instytucje.Jest to zdanie nie tylko moje ale wielu innych dziecięcych psychologów.Moje zdanie znasz,masz równiez swoje zdanie i niech tak pozostanie.
Temat żłobkowy rozruszał watek widzę,ale chyba temat czas zakończyć,bo i tak każdy zostanie przy swoim zdaniu-prawo każdego forum. Poza tym Anecznik za moje drążenie tematu jeszcze mi się przyśni jak rzuca we mnie pomidorem
Mariena a dużo czytasz Ani,bo ponoć osłuchiwanie dzieci z bajeczkami czytanymi,i naśladowanie rożnych odgłosów bardzo rozwija mowę,jak logopeda naprawdę jestem pełna podziwu,bo np głoska r pojawia się koło 2 roku życia a głoska k nawet po 3 nie mówiąc o szeregu s,z,c,dz.
Olcia jak masz pomoc w rodzinie to też namawiałabym cię jednak na skończenie studiów,potem ciężko z mobilizacją.Z niektórych wykładów możesz się urwac wcześniej,a i wykładowcy patrzą często łaskawym okiem jak się ma malucha.
Dziewczyny cz któraś stosowała plastry antykoncepcyjne Evra?,muszę się na coś zdecydować,bo ma dośc tych hormonalnych zawirowań,@ co 20 dni -z pompą.
Myszorek słodki buziaczek z kropkami-może jakaś maść na eucerynce na przemian z przemywaniem kalią.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.