To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

cicho sza!

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Ciocia Magda
Dziś właśnie czytałam w Newsweeku taki mały artykulik o wierze dzieci w Mikołaja, i było tam napisane, że 75% ośmiolatków już nie wierzy. Wychodzi więc na to, że teraz jesteśmy właśnie w tym krytycznym roku.
Na dodatek był to wywiad z psychologiem, który twierdził, że lepiej uświadomić dziecko w tej kwestii miło i łagodnie - niż pozwolić, żeby zrobili to koledzy.

Moje dzieci wierzą w Mikołaja święcie i nie wiem, co się stanie jak im powiem, że to taka zabawa. Może przeżyją kryzys autorytetu?
Kocurek
Mój też wierzy, a ja póki co nic z tym nie zamierzam robić.
KiedyÅ› siÄ™ dowie.
Mnie tez uświadomili koledzy/ koleżanki, i nie przypominam sobie, żeby to była jakaś trauma.
Silije
W zeszłym roku w pierwszej klasie mojej Julki dzieci prowadziły gorące dyskusje na ten temat. Niektóre jeszcze wierzyły, inne nie. Julka mi je relacjonowała. Spytała jak jest, ale się wykręciłam, że musi sama to przemyśleć i znaleźć odpowiedź. Nie sądzę, że rolą rodziców jest odzieranie świąt z czaru, niech same stopniowo wyrosną. W tym roku już nie musimy ukrywać przed Julką, że w ogóle sporządzamy jakieś listy prezentów.
.uzytkownik.usuniety.
Od kiedy pamiętam - nie wierzyłam tak na prawdę. Zawsze był to rodzaj gry między rodzicami a mną. Ja zawsze miałam coś pilnego do załatwienia w moim pokoju a Mikołaj zawsze, dziwnym zrządzeniem losu, pojawiał się właśnie w tym momencie. Nie jestem w stanie określić kiedy dostrzegłam tę korelację ale bardzo wcześnie to było, w przedszkolu. O Mikołaju nigdy nie rozmawialiśmy a nie wydaje mi się bym akurat przez fakt jego istnienia bądź nie- miała zszarganą psychikę. icon_wink.gif A grę prowadzimy nadal. NIgdy jeszcze nie dostałam prezentu pod choinkę od mamy, zawsze - od Mikołaja.

Z
semi
Leoś wie, że pośrednikami Świętego są rodzice od zeszłego roku - czyli od chwili, kiedy o to wprost zapyta. Wcześniej zadawał dociekliwe pytania z seri "a jakie to paliwo m Mikołaj, że jego sanie latają, samochodny nie?". I jakos tak sam doszedł, że To bliscy. Traumy nie było, natmiast moment wydawał mi się jak najbardziej odpowiedni w obliczu krytycznie nastawionych do zjawiska kolegów. Mimo wszystko wolałam sama mu to wyjaśnić. Jest niezwykle wyczulony na nieprawdę i miałam obawe, ze uszczęśliwiony na siłę wiedza przez kolegów będzie uważał, że go okłmaliśmy. A tak jest ok. Myslę, że dzieci jakoś tam dają znac, że już ten moment. Że ta wiara nie jest im już potrzebna.
marghe.
Gabiszon jeszcze wierzy
List wysmarowała itp

JakoÅ› nie umiem jej powiedziec, ze to bajka..

Ja sama na to wpadłam, obyło sie bez traumy icon_biggrin.gif
CrazyMary
Aż sie boję, że Marta sie kiedyś dowie wink.gif Dziś w nocy Mikołaj zabrał list z parapetu, Marta taka podekscytowana, w szatni wszystkim opowiadała... icon_biggrin.gif

Jest też przekonana, że kiedyś widziała Mikołaja na niebie, bo to nie wyglądało jak samolot.... icon_smile.gif

Boję się tego etapu, kiedy coś od kogoś usłyszy i przyjdzie do mnie zapytać czy to prawda. Mam nadzieję, że nie poczuje się oszukana.
Kari07
Basti wierzy.
I niech tak zostanie .List napisał pięknie.
Mama Anka
Wierzy i oby jak najdluzej, ja do dzisiaj wierze i dlatego traumy nie bylo. 08.gif
ps. powaznie jakis kawalek dziecka mi w srodku zostal i wierze mimo swiadomosci, ze nie ma, a wlasciwie przeciez jest, w tej Laponi przeciez pakuje i rozsyla no nie (przytaknijcie prosze, jest? 37.gif )
monte
A ja niestety wiarę w Mikołaja straciłam w okrutny sposób i do dziś wspominam to wydarzenie z przykrością. "Uświadomił" mnie ksiądz na religii w pierwszej klasie podstawówki, a zrobił to w sposób mniej więcej taki: "oczywiście Mikołaja nie ma, co wy dzieci takie duże i w takie głupie bajki wierzycie, rodzice wam prezenty kupują". Było mi naprawdę przykro bo może i nawet czegoś się domyślałam, ale ten brak taktu i delikatności mnie przytłoczył. icon_sad.gif A nie byłam typem wrażliwca...

Jako okropna starsza siostra mojego brata pozbawiłam złudzeń znacznie wcześniej, pewnie miał ze cztery lata. 32.gif
myszzka
Moja córka ma 8 lat i nadal wierzy w Mikołaja, wierzy tez w zębową wróżkę...
agarad
Niedługo minie rok jak powstał ten post, ciekawe co się u naszych 8-latków zmieniło?

Moje dziecko w zeszłym roku wierzyło na 100%, ale chyba wpływ kolegów ze szkoły wprowadził jakieś watpliowści w tym temacie, bo teraz z jednej strony pyta się kiedy będzie już można pisać list do mikołaja i dopytuje czy oby napewno znam adres a po chwili mówi, że przecież mikołaj nie istnieje bo zmarł 6 grudnia icon_eek.gif
Sabina
Nie miałam tego problemu. Zawsze tłumaczyliśmy, że był taki Św. i dzięki niemu powstał taki zwyczaj świąteczny i że jest to zabawa dzieci i rodziców.
Mikołaj przychodzi zawsze jak idą go szukać/przywitać... zostawia mokre ślady na podłodze, wchodzi przez balkon i prezenty są zawsze w wielkich prawdziwych workach.
Maluchy wierzą, że to prawda, z wiekiem domyślają się, że zgrywy, Wika wie na bank, że nie ma, ale nie była rozczarowana, tylko się ubawiła... ze sprytu swoich rodziców 03.gif
Z prezentami jest mocna kombinatoryka, jeżdżą długo w bagażniku, potem wędrują nocą do szaf wysoko... i dalej wiadomo, przez balkon 08.gif
myszzka
U nas zawsze idziemy szukać Mikołaja a on wtedy przynosi prezenty i zostawia je albo na balkonie albo w innym miejscu...dwa lata temu mieliśmy wpadke bo prezenty włożylismy do szafki gdzie Ida miała czapke i ja jak zwykle mówie, że idziemy szukać Mikołaja, Ida biegnie po czapke a tam prezenty , no ale wymigaliśmy się, że po prostu już byłicon_smile.gif
marghe.
Wyciągam, albowiem okazało się, że moje dziecię nadal wierzy w Mikołaja.

G: "Ja już wiem co bym chciała dostać.."
J: "?"
G: "Keyboard*, żebyście Wy nie musieli wydawać pieniędzy"

No suuper.. 06.gif



* zaczęła chodzić na lekcję grania na takowym
Ewusiek
CYTAT(marghe. @ Mon, 01 Dec 2008 - 12:47) *
Wyciągam, albowiem okazało się, że moje dziecię nadal wierzy w Mikołaja.

G: "Ja już wiem co bym chciała dostać.."
J: "?"
G: "Keyboard*, żebyście Wy nie musieli wydawać pieniędzy"

06.gif , no nie mogÄ™

ale u mnie też wierzą (tzn Paweł raczej udaje ,że wierzy), ale Asia to tak , list już buchnęłam z parapetu w zeszłym tygodniu , a ostatnio jak jej wypadł ząb, to obok niego położyła 5 gr. ,żeby wróżka przekazała Mikołajowi , z liscikiem .... icon_mrgreen.gif , nie wiem skąd taki pomysł
aronka
Pocieszyłyście mnie, bo myślałam, że takie "stare" dzieci to już nie wierzą. icon_wink.gif
Natalia stwierdziła tylko, że nie wierzy w te latające renifery. Bo przecież to absolutnie niemożliwe. Ciekawe, że nawet nie docieka, jak Mikołaj włazi, podrzuca prezenty itd. Jakoś same paczki są dla niej najistotniejsze. icon_lol.gif
W tym roku były nawet teksty: "Popatrz, on wie, że ja lubię niebieski kolor! O rany! Detektyw Pozytywka! Wiedział, że lubię!" Uwielbiam to. icon_biggrin.gif Ucieszyłam się, że akurat wypadł mi wtedy dyżur popołudniowy, a nie poranny, bo lubię patrzeć, jak te moje baby są takie zaskoczone i cieszą się... jak dzieci.
Ja wierzyłam w Mikołaja chyba dość długo i super to wspominam.
Eta
Młoda ma 5 lat, jest w zerówce i już ją koledzy uświadomili. Tzn zeszło na to, że Mikołaj żył bardzo dawno temu, a teraz ma zastępców w postaci rodziców i innych członków rodziny.
Moje dziecko jest bardzo konsumpcyjnie nastawione do życia, i nie przeszkadza jej nic, póki dostaje prezenty icon_rolleyes.gif
Mika
moje nadal wierzą -cała trójka icon_wink.gif
no, może Olka jest uświadomiona a tylko nie chce mi robić przykrości icon_wink.gif icon_lol.gif
mnie świadomość,że Mikołaja nie ma krzywdy nie zrobiła to i moje dzieci przeżyją icon_wink.gif
chcÄ… niech wierzÄ…
listy wysmarowane,wizyta u świętego była - widok ich zachwyconych buź -bezcenne icon_smile.gif
Ciocia Magda
Moje niby wierzą, ale w Mikołajki odstawiły mi taką szopkę, że zwątpiłam. Najpierw rozległo się tupanie (znienacka) i trzasnęły drzwi wejściowe. Ewelina zwróciła mi na nie uwagę i kazała iść zobaczyć, co to. W korytarzu spotkałam Zosię, która z tajemniczą miną opowiadała o "kimś" kto właśnie wyszedł z naszej sypialni. Wśród chichotów przeszukałam pokój i znalazłam pod poduszką "prezent" (dzieło plastyczne).

Tak więc chyba wszyscy udają, że nic nie wiedzą. Ale jest wesoło icon_lol.gif
marghe.
Uff.. dziecię zrezygnowało z keyboard'a icon_biggrin.gif

To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.