IRENO!
Ty wiesz
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > czas dla mamy > forumowiczki - rĂłwieĹniczki
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174, 175, 176
IRENO!
Ty wiesz Aga może te imprezkę na następny week odłożyć ! może jakieś ponczo zakup jak sie w kurtce nie dopinasz i ubieraj się na cebulkę za tydzień to jest Wszystkich świętych, idziemy oczywiscie na cmentarze i nie bede robila bibki w taki dzień i to jest własnie ten ból, musiałabym zrobić za dwa tygodnie, ale ja wiem czy wtedy mąż będzie? poza tym tak się cieszyłam ze będzie imprezka urodzinowa akurat w dzien , w którym jego urodziny wypadają, no ale cóż niektórych rzeczy nie przeskoczysz:( a co do poncza to proszę Cię Aniu zlituj się nade mną...w zimę??na razie jeszcze pogoda jako taka ale koniec listopada, grudziń,styczeń? , chyba czeka mnie jednak niepotrzebny wydatek kurtki w jakimś 40 lub i większym rozmiarze, ktora potem porzucę poszukam na allegro może ktoś sprzedaje używaną ale w dobrym stanie, moje dziecko chodzi jak narazie zadowolone do przedszkola ,więc mi lżej na duszy dzis za to zrobił nam pobudkę o 5.40 i wpadł w ogromna histerię, że mam mu przeczytać książkę, a że nie chcialam bo powiedziałam,że jeszcze jest noc to się rzucał ,darł i chwilę to trwało,wczoraj wpadł w histerię ,bo nie chcialam mu butów zdjąć,przedwczoraj bo nie chcial ruszyć obiadu i siedzieł przy stole ponad godzinę aż wkoncu skapitulował i zjadł kilka łyżeczek..nie wiem co się z nim dzieje,myślałam,ze bunt dwulatka już dawno za nami a tu znowu takie awanturyg ,staram się być spokojna i mu nie ustępuje, ale cięzko momentami jest to wytrzymać a w nocy żeby było ciekawiej śnił mi się mój własny pogrzeb
Madziu- dzięki za maila, ale po prostu muszę wkleić to tutaj!
Fantazja Współczesnej Kobiety Sukcesu Po ciężkim dniu w biurze, późnym wieczorem w końcu dotarła do ulubionego pub-u... Usiadła przy barze i delektowała się ulubionym drinkiem... Tak... Tylko tutejszy barman potrafi zrobić go, tak jak ona lubi... Rozejrzała się po sali i zobaczyła w drzwiach najwspanialszego mężczyznę w swoim życiu... Wysoki... umięśniony...przystojny... hmmm... Gęste ciemne włosy... Piękne, błyszczące zielone oczy... Każdy jego ruch był tak męski i zmysłowy, że nie mogła od niego oderwać oczu... Mężczyzna szybko zorientował się, że jest obserwowany i z chytrym, seksownym uśmiechem podszedł do niej... Zarumieniła się... Chciała przeprosić, że się gapiła ale jej nie pozwolił... Przerwał jej, nachylił się nad nią i wyszeptał jej swoim głębokim, miękkim głosem do ucha: - Zrobię dla Ciebie wszystko czego pragniesz... Cokolwiek, o czym do tej pory mogłaś tylko marzyć... A zrobię to za jedyne 50 $... Jest jednak jeden warunek... Kobieta, drżącym już z wrażenia głosem, spytała jaki to warunek. On odpowiedział: - Musisz powiedzieć czego pragniesz w trzech słowach. Kobieta patrząc w jego oczy o hipnotycznym spojrzeniu rozważyła propozycję i sięgnęła do swojej torebki... Wyjęła banknot 50 $... Na serwetce napisała swój adres i zwinięte razem wcisnęła w oczekującą na to silną męską dłoń, po czym nachyliła się w jego stronę i wyszeptał a trzy słowa: - Posprzątaj ... moje ... mieszkanie ...
Dziewczyny czy macie przepis na biszkopt czekoladowy taki do tortu czekoladowego, dobry , sprawdzony przepis potrzebuję!!!pomocy!!
aga co do kurtek ja mam jakieś do sprzedania
a ponczo to tak na teraz myślałam nie daj Boże na zimę na biszkopt nie pamiętam a imprezka fakt tylko teraz ) isia dziękuje za dowcip bo juz bym dziś chyba ani razu się nie uśmiechnęła ) macie może jakiś namiar a może jaks kumpela che sprzedać yasmin -nie to ze do gina nie chodzę ale tak jest taniej )
hej laski!
Ania- miło cię przeczytać dawno cię nie było na wątku co słychać? chłopcy zdrowi? mąż nadal zapracowany ciągle? jak historia z dachem? juz porządku? Aga- nie mam specjalnego przepisu na biszkopt czekoladowy- chyba metodą prób i błędów do "zwykłego " biszkoptu dodałabym kakao albo sproszkowaną lub startą czekoladę wejdź może na mniam, mniam i tam poszukaj szukałam w sennik, co moze oznaczać sen o własnym pogrzebie- to ponoć odcięcie od starych spraw, ich "pogrzebanie", nowe sprawy nadchodzą a w ogóle- o której jadłaś kolacje, ze akie sny miewasz! Oliweczka- jak mężowski pierwszy dzień w pracy? zadowolony? Isia- cieszę się, że ci humor mogłam poprawić MONA-zajrzyj choć na momencik! zapracujesz się babo! u nas dziś mgliście- mam nadzieję, że mgła opadnie i będzie ładny dzień :)no i środa- połowa tygodnia za nami! byle do piątku! zajrzałam wczoraj do mieszkania- nie było mnie tam od piątku- i tyle się działo i "się zrobiło"! gładzie już wszędzie, tylko kuchnia i przedpokój czeka na 2 warstwę po szlifowaniu gładzi (moze koniec tego tygodni, moze początek nastepnego)- fugi na płytki i zabierają się za podłogę niestety znowu mam finansowe koszmary
no tak- jak ja mam luz w pracy i mogę po forum pogonić, to tutaj cisza
Gonimy razem?
kawa!
ciastkiem niepogardzim ktoś ma?
Ma, ma!
szukałam w sennik, co moze oznaczać sen o własnym pogrzebie- to ponoć odcięcie od starych spraw, ich "pogrzebanie", nowe sprawy nadchodzą no to mi dałaś teraz do myślenia, o jakie sprawy chodzi?hm? co do biszkoptu to wolę nie eksperymentować, bo takie dodawanie na oko kakao może się skończyć zakalcem, a dwa razy nie zamierzam piec na mniam mniam bym mogła poszukać, ale to wymaga czasu na przejrzenie a u mnie ostatnio go brak,a wieczorem to mi się nie chce:(dlatego liczyłam że może któraś z Was ma i mi poprostu poda Aniu - a jakie to kurtki, zimowe ciepłe , w jakim roazmiarze?masz wystawione na sprzedaż?szukam czegoś w czym bym mogła iść i na spacer i do kościoła
Co do biszkoptu to też bym dodała kakao po prostu.. Na biszkopt z czterech jaj to powiedzmy.. łyżeczkę, dwie?
Co do biszkoptu to też bym dodała kakao po prostu.. Na biszkopt z czterech jaj to powiedzmy.. łyżeczkę, dwie? bingo! https://www.gotowanie.wkl.pl/przepis27767.html https://zapraszamnaciasto.blox.pl/2007/09/P...ZEKOLADOWY.html albo tu: https://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/2,8756...48913,9495.html Mamusie chłopaczków- wystawiłam bluzy na sprzedaż- może wpadnie wam coś w oko zapraszam:D
Nalot będę mieć
Drogie koleżanki laseczki.. w piątek zamierzamy z koleżankami laseczkami z pracy nieco wyprostować podłogę w moim szanownym mieszkaniu, stąd moja prośba- czy azaliż któraś z was ma może fajny przepis na sałatkę z makaronem? Albo z kapustą pekińską, ale makaronu kroić nie trzeba
Uprzejmie uprasza się więc o podanie tegoż przepisu tutaj na forum, ażebym do piątkowego wieczoru składniki sobie zachachmęciła legalnie z pobliskich sklepów
Dzięki za link, już mam upatrzony przepis, jutro wieczorem upiekę biszkopt a w piątek zrobię krem i udekoruję lukrem pastycznym i ozdóbkami różnymi, mam nadzieję,że wyjdzie i bedzie i samczny i ładny
Maż polecial dzis do Niemiec ale powinien zdażyć na czas, wraca w piątek albo w sobotę rano o ile coś się nie wydarzy niespodziewanego na tym statku..ale ja do imprezy się szykuję Przepis na sałatke makaronowa, która i u mnie w sobotę się pojawi: - Drobniutki makaron,ja kupiłam w Tesco takie drobniusieńkie kwiatuszki, ale naprawdę najdrobniejszy gotujemy - szynka konserwowa - w kosteczkę - ogórki konserwowe - w kosteczkę - ananas - w kosteczkę wszystko mieszamy ,doprawiamy solą i pieprzem deliktanie i do tego łyżka, dwie majonezu i gotowe z podaniem proporcji to gorzej bo ja ją robię poprostu na oko
Hejka! Mąz zadowolony-dobrze mu idzie, sprzedaż rośnie, jest czymś w rodzaju van sellera.
Zuzia nadal rano płacze w przedszkolu-już zaczynam mieć tego serdecznie dosyć Niby jestem zdrowa, ale nie do końca. Biorę jeszcze leki-dziś byłam u lekarza a w aptece zostawiłam 92 zł! Pogoda piękna-aż chce się żyć.
ale pustki: tere fere
wczoraj oczywiście znowu spotkanie robocze, więc odcięta byłam od wszelakich dóbr forumowo- gadulcowych a wieczorem- w ramach prywatnej siłowni- wniosłam na IV piętro ok110 kg płytek podłogowych no i teraz mam ślady na rękach - czerwone kropeczki, popękane naczynka ale mam też piękne płytki na podłogę do kuchni i przedpokoju - parkiet wiśnia a koniec już bliski- koniec remontu- dziś szlifowanie gładzi ostatniego pokoju, potem płytki na podłogę i panele i malowanie co u was? jak zapowiedzi łikendowe? dziś zimno- tylko 3 stopnie!! już od pół godziny pralka się kręci- jeszcze przed wyjściem do pracy zdążę rozwiesić miłego piątku laski!
strajk??
Melduję się weekendowo! Właśnie skończyłam prasowanie,uff:)
Jutro może wybierzemy się do kina, bo Zuzia idzie na weekend do babci:) Oglądałyście "Senność"?
2 dni neta nie miałam i widzę że dużo nie starciłam , pustki tu takie
my mamy zaraz gości, męża trzydziecha, odezwe się po
hej!
spędziłam wczoraj niemal cały dzień drapiąc rurki przed malowaniem - mam dość! i oczywiście zmasakrowaną skórę na palcach, bo nie ubrałam rękawiczek no ale mam też już piękną łazienkę- jutro montowanie kabiny i umywalki- jak się uprę to wezmę juro pierwszą kąpile w moim mieszkaniu Aga- jak się udała impreza dla męża? Oliweczka- na czym byliście w kinie? laski- gdzie Was wywiało? Magda, Ania! Kinia już nas całkiem opuściła (ale wybaczamy tymczasowo- w końcu za 2 tygodnie ślub!) Mona się zapracowuje Isia- jak się udało "pastowanie podłogi"
Naszykowalam się wczoraj a tylko moja rodzina przyszła, razem 10 osob nas było z Kacprem,brat męża powiedział że przyjedzie w niedzie;lę,bo on w sobote do późna w pracy ,więc mam gości jeszcze dziś
teściowie obrażeni, ciągle próbują szantaż psychiczny wywrzeć na swoim synie , obrażając się i czekając na przeprosiny tylko k...a nie wiem za co,obrazeni ponad dwa miechy byli, Andrzej pojechał w tygodniu na urodziny teścia i zaprosił ich na sobotę to jebnęli mu coś przez telefon na mnie na pewno,ale ja juz się męża nie pytałam dokładnie co, przyjechali w sobotę złożyli mu życzenia ,po czym jak Anrdzej ich zaprosił dalej - to walnęli że nie warto i teść już chciał walnąć gadkę umoralniającą do Andrzeja (w jego 30 - urodziny kur..),że my mamy sobie przemyslęć po czym nie dałam mu skończyc, wyszłam z łazienki,w której akurat byłam i się pytam żeby wreszcie powiedzieli mi co do mnie mają od samego "przed ślubu",po czym teść na mnie z ryjem że on nie ze mną rozmawia a ja do niego "nie?to dowiedzenia" i wyszli Ci ludzie są niczego nie warci, nie liczą isę z uczuciami własnego syna gnojąc mnie, na nim wywierając szantaż psychiczny i jeszcze nie zastanawiając się nad tym,że ja jestem w ciąży,tylko oni sami sie licża dla siebie z Kacprem jak byłam w ciąży to też ani razu sie nie zapytali jak się czuję tylko na mnie różne rzeczy Andrzejowi wygadywali , a jak sie mały urodził, to najchętniej by co drugi dzień byli i w*****zielali się do wychowania Od wczorja mam kłopoty z żołądkiem,wymiotowałam wieczorem i całą noc mnie się skręcało wszystko a Andrzej jest po mojej stronie ale nie potrafi wyprostować rodziców i biedny daje im się tez upokarzać,tak zresztą go wychowywali zero prawa do własnych uczuć,dla nich tylko oni się liczą Za to imprezka z moja rodzinka była całkiem udana, jak zwykle wesoło,pomijając fakt że mi niedobrze było i musiałam co chwila się kłaść i gości zostawiać Moja siostra zrobiła mojemu mężowi zajefajną prezentację na komputerze, pod tytułem jaki jest mój szwagier, z podkładem muzycznym i zdjciami z opisami - no rewelka ,aż się wzruszyliśmy Magda - naprawdę gratuluje szybkiego remontu;) Oliwka - byliście w tym kinie? A co z Lorien, trochę się zmartwilam, po jej ostatniej wiadomości ,że musi leżeć nie odezwała się Isia - jak Twoja imprezka, co w koncu upichciłaś?
Byliśmy w kinie na horrorze Piła V. Jeśli oglądaliście poprzednie części, wiecie o co chodzi to polecam. Świetny horror-zresztą ja horrory uwielbiam.
Dziś pogoda u nas bardzo ładna. Świeci słońce choć jest chłodno. W środę jadę z dziećmi na 2 dni do Krakowa. Mamy być też w Aqua Parku- posiedzimy sobie w jacuzi. Ogolnie weekendzik udany. A u was?
elo ja na chwilę...
miałam napisać dziś tu dla Was wypracowanie, ale na razie młody mi nie pozwala, a później nie będę miała jak... mam się dobrze pozdrawiam i całuję i ściskam was wszystkie odezwę się jutro buziaczki :*
MONA
Od wczorja mam kłopoty z żołądkiem,wymiotowałam wieczorem i całą noc mnie się skręcało wszystko a Andrzej jest po mojej stronie ale nie potrafi wyprostować rodziców i biedny daje im się tez upokarzać,tak zresztą go wychowywali zero prawa do własnych uczuć,dla nich tylko oni się liczą Aga-myślę, że to stres i nerwy chyba powinnaś dać sobie spokój z teściami na jakiś czas- dla twojego i maluszka dobra A. to zrozumie- jemu przecież też zależy na waszym zdrowiu pewnych ludzi nie zmienisz, a sobie możesz zrobić krzywdę spokojnej nocy! ps1. mąż zadowolony z imprezy?? a co z prezentem? wymyślałaś coś specjalnego? ps2. a mnie ostatnio tknęło, że my to imprezę niezłą będziemy mieć za 3 lata w maju komunia Filipa, w czerwcu 30-stka P., m w lipcu moja 30-tka, a w październiku 10-rocznica ślubu cały rok będziemy imprezować i balować ps2. a mnie ostatnio tknęło, że my to imprezę niezłą będziemy mieć za 3 lata w maju komunia Filipa, w czerwcu 30-stka P., m w lipcu moja 30-tka, a w październiku 10-rocznica ślubu cały rok będziemy imprezować i balować o to piękny rok będzie;)zadowoleni to bedą najbardziej Twoi goście, bo Ciebie to troszkę pracy będzie kosztowało ,ale fajnie ja nic specjalnego na prezent nie przygotowałam, , kupiłam mężowi portfel skórzany, bo poprzedni już się sypał na strzępki,do środka włożyłam oczywiście zdjęcia moje i Kacperka a co do teściów, ja mogę sobie z nimi dać spokój, tylko niech oni wreszcie dadzą spokój mnie,nie chcą żyć w zgodzie to niech siedzą w domu sami i mi tu nie przyjeżdżają mówić, że oni na przeprosiny czekają, bo jak nie to...to co to się nas wyprą? ja dziś dalej leżę zdechła;( u nas popaduje i chyba niskie ciśnienie jest jutro mam wizyte u gina i juz nie moge się doczekać, mam słabsze wyniki badań i troszkę się martwię, chcę żeby mi szybko wyjaśnił , no i maluszka zobaczę
jestem- pracuję- urywam się dziś wcześniej zrobić mężowi rocznicowy (miedziany) obiad
ja tez jestem.. poniekąd...
No i jak tam poniedziałkowy nastrój? Obcięłam dziś włosięta, jutro mam Radę pedagogiczna a w środę i czwartek jestem w Krakowie na wycieczce:)
wszyscy zabiegani;(
ojej jak się tu pozmieniało
mam chwilę, młody śpi, małż razem z nim, ale zaraz go budzę bo musi zlecenie skończyć robić... już widzę na gg wiadomość od zleceniodawcy więc muszę siłą rzeczy go obudzić... no więc może trochę napiszę co u mnie no to tak... zapracowuję się na śmierć hihi, wzięłam drugą pracę no i mam trochę roboty...już jest lepiej aczkolwiek na początku było ciężko...małż siedzi w domu z dzieciakami i trzaska komputerową robotę młody w styczniu już dwa lata będzie miał jak ten czas leci... młoda w maju komunię... o boże a ja jeszcze nie zamówiłam nic...to przez tę pracę...nie wiem na co się zdecydować...czy robić imprezę w domu i zamówić catering...czy w lokalu...podejrzewam, że opłaty będą podobne więc muszę JUZ się rozejrzeć za czymś... niby dużo czasu, ale kurna jak wszystko będzie zajęte...chyba bardziej się składam do impry w lokalu... nic nie trzeba przygotowywać, sprzątać... tylko nie wiem jak ceny...podejrzewam, że za 20 osób sporo trza będzie wybulić...no ale z drugiej strony to raz w życiu... mama moja mnie wkurza...to tak z innej beczki...2 razy od rozpoczęcia roku szkolnego nie byłam z młodą w kościele ( ja tam bardzo wierząca nie jestem ale dziecko do komunii poślę ) no i ona ma straszną pretensję do mnie: ŻE JA Z DZIECKIEM PRZED KOMUNIĄ DO KOŚCIOŁA NIE CHODZĘ!!!!!!!!!!! no i wkurza mnie to, bo chodzę, ale że się dwa razy zdarzyło, że w rozjazdach byliśmy to nic na to nie poradzę...ach te mamy... dobra lecę bo jak widzę tę wiadomość na gg do małża to coś mnie rusza... poza tym obudziłam właśnie młodego... pozdrówki dla was kobietki :* jutro się odezwę :* buziaki
No co tu taka cisza!
Ktoś może obiad już gotuje? Od rana praca wre i już zaczyna mi w brzuchu burczeć a w domu czeka taka pyszna pomidorówka <mniam> jak wam mija tydzień?
jestem chora leczę sie tabcinem - polecam )
rocznica mineła nam a mąz był cała niedziele prawie na hali i pewnie dlatego teraz choruję ) chłopaki jak na razie oki nawet nie wiem czy uda mi sie wyzdrowieć by na groby sie wybrać odnowiłam naukę jazdy idzie mi wspaniale bo zmieniałam
ja nadal osłabiona i mam mdłości i fe się czuję
byłam dzis u gina, dzidzia rośnie zdrowo i wszystko ok, ja mam słabsze wyniki i musze brać żelazo do końca ciąży i miałam dziś niskie ciśnienie jak mi mierzył 105 na 60 ,więc pewnie stąd te gorsze samopoczucie wszyscy i bliscy i dalsi znajomi mnie naokoło wkurw...bo sie pytają co będe miała i jak mówię, że chłopca to słyczę głosy zdziwienia , i współczucia"oj szkoda ze nie córeczkę" - mam tego dość mąż znowu jutro wyjeżdża na tydzień;( mam nadzieję,ze chociaz w penisji będę to za parę dni widziała, bo jak nie to sie wkurzę
elo elo, joł joł
Aga nie przejmuj się rodziną i znajomymi, heh, zawsze tak jest, że tak źle i tak niedobrze dla tych wszystkich z boku...buziaki Ci przesyłam i dbaj o siebie kochana Aniu widzę że ty chora bidulko :* polecam śliwowicę hihi albo herbatę z sokiem malinowym i cytryną lub czosnek w duuużych ilościach Madziu 1 jak pomidorówka i nowe mieszkanko czekam na fotki jakieś no a jak tam Fafik pomaga? buziaki dla Ciebie kochana ty moja Madziu 2 jak podyplomówka idzie? remont zrobiony? jak samopoczucie? pozdrawiam Oliwka jak dzieciaki w szkole? i jak praca męża? zadowolona? Isia (na śmierć zapomniałam... przepraszam, jutro swój błąd naprawię...) odezwij się babo o zmysłowym głosie Paula, Kinia co u was??? wyobraźcie sobie moje drogie...że mój luby...we czwartek...po raz 5 będzie zdawał prawko... jak nie zda to go zamorduję no cóż trudno się mówi hihi a no i z nowości to młodego na zwykłe mleko z kaszką manną tudzież kleikiem ryżowym przestawiłam i ma się dobrze hihi a sama popijam wino ( te domowej roboty ) i zaraz budzę małża bo ma do skończenia projekt a właśnie śpi.... aaaaaaaaaaaaa no i najważniejsze.... młoda ostatnio pierwszą 3 ze szkoły przyniosła...normalnie załamana była no...no bo na sprawdzianie z matmy nie zdążyła napisać zadania...ale jej wytłumaczyłam, że to nie jedyna 3 jaką przyniesie hihi do tej pory same 5 i 6 a tu nagle 3 taką minę miała i biedna się popłakała z tego powodu heh, na szczęście jej przeszło szybki hihi teraz nawet o tym nie pamięta ale powiem wam, że te dzieci mają przewalone....co tydzień moja młoda ma jakiś sprawdzian...a to matematyka, a to dyktando, a to angielski a to informatyka...załamka normalnie heh...zero czasu na zabawę... i biedna odrabia co dzień lekcje do 22 wieczorem tyle zadają...a jeszcze komunia...ehhh przesrane jest życie dziecka w wieku szkolnym... no ale koniec tych smętów...budzę małża... buziaki :*
Anna! mam nadzieję, że szybko wyzdrowiejesz! a chłopaki choć zdrowe i nie złapały od ciebie?
gratuluję kursu! Aga - ciekawskim zagadywaczom na pytanie CYTAT co będe miała odpowiadałabym : dziecko a wybitnie dociekliwym i drążącym temat na kolejne- jakiej płci- odparłabym wybitnie luzackim głosem - a czy to ważne?zreszta- jak napisała Mona- nie dogodzisz- zawsze znajdzie się ktoś, komu coś nie pasuje w TWOIM życiu martwi mnie Magda- ostatnio się nie odzywa! mam nadzieję, że wszystko w porządku! MADZIA! pomachaj choć do nas! a pomidorówka wyszła pycha- zjadłam 2 talerze, znaczy porcje teraz wyposażenie domu na skalę złota, więc nie mogę pozwolić sobie na niszczenie zastawy remont posuwa się całkiem pięknie! już zaczęli kłaść płytki na podłodze w przedpokoju połączonym z kuchnią- na łikend świąteczny (1 listopada) będzie całość położona, żeby się prawie "uleżały" w międzyczasie malowanie juz niektórych pomieszczeń - do kuchnia mamy "monsunową zieleń" a do przedpokoju "pachnący cynamon" w dziennym pokoju będą 3 odmiany fioletu/liliowego/takiego-jakiegoś-koktajlu-jagodowego, Fifek wybrał sobie coś od żółci albo- o zgrozo!- wściekły czerwony, nazwany "energia" nie ma szans na energię no i kupiliśmy lampy, karnisze.... i znowu zaczynam popadać w depresję finansową- jak to zwykle bywa przy takie przedsięwzięciach coś wypada co chwilę- coś trzeba pilnie dokupić i okazuje się, że to 100 zł kosztuje np. albo 80 albo 167... od poniedziałku nieplanowo wydaliśmy 400 zł wiem już, że pralkę to kupimy jak - dobrze pójdzie - w grudniu dopiero ech, nie smęcę na szczęcie wszyscy zdrowi (tfu, tfu,tfu), i nie licząc moich zakwasów i siniaków po wynoszeniu gruzu z IV piętra i wnoszeniu tam pudeł z płytkami to jest dobrze Isia- coś ty się ostatni wymigujesz do forum Oliweczko- jak Zuza w przedszkolu? ciągle płacze? miłej wycieczki życzę!! Paula...zapomniała o nas dobra, ja idę zupę gotować i potem Młodego budzić miłego dnia Aga - ciekawskim zagadywaczom na pytanie odpowiadałabym : dziecko a wybitnie dociekliwym i drążącym temat na kolejne- jakiej płci- odparłabym wybitnie luzackim głosem - a czy to ważne? zreszta- jak napisała Mona- nie dogodzisz- zawsze znajdzie się ktoś, komu coś nie pasuje w TWOIM życiu martwi mnie Magda- ostatnio się nie odzywa! mam nadzieję, że wszystko w porządku! MADZIA! pomachaj choć do nas! wiesz chodzi o to,że wszyscy Ci ludzie dają mi do zrozumienia, że dwójka chłopaków to jakaś masakra i potem ja sobie też to wkręcam...ale ja się nie dam i zrobię wszystko ,żeby moje chłopaki były ułożone i kochane o lorien - magde też się martwię, ostatni raz odzywala się jak coś tam nie zabardzo u lekarza było;( monia - jestem w szoku ,że takie małe dzieciaki jak Twoja córka mają tyle pozadawane i tak dużo muszą się uczyć - to jest przegięcie do 22?? to ja już o tej godzinie spię ania - szybkiego powrotu do zdrowia isia - chyba od piątku baluje ,że się nie odzywa ciekawe co u pauli?jak chłopaki? oliwka- a u Was w przedszkolu dzieci mają jakieś dodatkowe zajęcia w cenie przedszkola, bo u nas się okazało, że mają tańce-rytmike z Panią, ktora specjalnie przychodzi dzieci uczyć i angielski:0
Kochane - jestem, myślę, pamiętam o Was, żyję...
Myśli mi się rozsypały, emocje też, jak się ogarnę i to poukładam - to skrobnę. Dzidziol ok. Reszta nie. Ale minie... Całusy
Lorien- kochana-
Witam! I grzecznie pytam czy mogę sie wprosić na wąteczek? Rocznikowy warunek spełniam.. I dziecko też mam. Na razie jedno ale marzy mi się jeszcze dwójeczka...
Antosiowa- ależ zapraszamy i witamy!
Myślę, że wszystkie laseczki tutejsze się same przedstawią- ja zacznę od siebie. Irena- żona od lat czterech, matka od lat trzech Sekretarka, zodiakalna Waga. Witamy!
Antosiowa- śliczny Antoś na zdjęciu!
wita Fafura- Magda:) mama 6-letniego Filipa Madzia- cieszę się ze się odezwałaś! CYTAT Myśli mi się rozsypały, emocje też, jak się ogarnę i to poukładam - to skrobnę. Słońce- jestem z Tobą myślami w pracy sajgon a prywatnie to historia jak z Faktu czy innego SuperExpresssssu - zadzwonił mój tata (który jest w mieszkaniu u mnie i remontuje), że przyszła jakaś kobitka i poprosiła o oddanie kluczy do garażu- bo to jej garaż rzekomo
Lorien - cieszę się że z dzidzią ok.
Witam koleżankę nową Magda - ale numer z tym garażem,napisz coś więcej,bo jestem ciekawa ania - zdrówka życzę
no a co ma być??
garaż w końcu mój /nasz/- notarialnie załatwione, w księgach też... w historia taka, że babka twierdzi, ze ten garaż jest jej wujka, który tylko go wypożyczał panu A. - od którego kupiliśmy no tak- wypożyczał kiedyś- ale w roku bodajże (nie pamiętam dokładnie) 2003 pan A. ów garaż kupił- ma na to kwity i akty i pani notariusz potwierdziła to, więc teraz ja- kupiwszy w/w garaż od pana A.- jestem jego prawowitym właścicielem obstawiamy, że: 1- wujek garaż obiecał ofiarować tejże pani, potem sprzedał, boi się (głupio mu) przyznać się i powiedział pani, że garaż "zawłaszczył" sobie ktoś 2- wujek ten- w wieku nam bliżej nie znanym- zapomniał, że sprzedał i teraz chce spowrotem pani zainteresowana moim garażem dostała mój numer komórki (od taty mojego) i miała się kontaktować nie dzwoniła może wujek się przyznał, że garaż sprzedany i nie będzie spadku jak coś nowego wyniknie, to was nie omieszkam poinformować Antosiowa- napisz coś więcej o sobie Ania- powrotu do zdrowia!! To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|