Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Aniu Trzymaj się, zyczę duzo sił, tak dużo zwaliło się na Ciebie ostatnimi czasy... Babcia czuwała jak widać, dzięki Bogu Twoim rodzicom się nic nie stało i żyją...
Bardzo bardzo mocno Cie przytulam!
Madziu - jak sie czuje... hmmm... upajam sie widokiem świeżej zieleni za oknem, poza tym - piekielnie zmęczona, nie śpię nocami, palą mnie stopy, mam serdecznie dosyć. To tak w skrócie...
Iśka - melduj się!
No i reszta, co się z nimi dzieje?
Agunia, Monia, Kinia, Oliwka?
Irenka.
Wed, 15 Apr 2009 - 12:13
Meldować się?
ale po co...
Lorien
Wed, 15 Apr 2009 - 12:15
Iśka, jak to po co? Bo pusto bez Ciebie zwyczajnie, jesteś tu niezbędna!
fafura
Wed, 15 Apr 2009 - 12:16
CYTAT(Isia23 @ Wed, 15 Apr 2009 - 12:13)
Meldować się?
ale po co...
Agalu
Wed, 15 Apr 2009 - 12:19
Aniu - brak słów, tyle nieszcześć Ci się na głowę zwaliło w tym swiąteznym czasie,najważniejsze że jednak rodzice czują się dobrze przytulam Cię bardzo mocnoooo
Magda Lorien - oj to jeszcze cały tydzień Ci kazali czekać??a może Lilka sama zdecyduje się wyjść wcześniej? poród choć stresująca sprawa to jednak Ci bardzo zazdroszczę,ta chwila kiedy widzisz poraz pierwszy swoje maleństwo.....ach.... mój Tomcio już taki duży,całe 2,5 miesiąca ma i coraz mniej spi i w dzień i w nocy
po świętach zmęczona na maksa,u*****...lona po pachy mały miał kolki choć mamusia tylko co nieco ciasta spróbowała w ponedziałek dostawał po obiedzie do następnego dnia sztuczne a ja sie napiłam winka i piwka i najadłam trochę
w ogole to mam wyrzuty sumienia ,że go dokarmiam,ale z piersi mi się wydaje że on sie nie nadjada,sama nie wiem,chyba wpadam w depresję z tego powodu
Lorien
Wed, 15 Apr 2009 - 12:31
Aga - błagam - nie wpadaj w żadną deprechę z powodu karmienia!!!! Nic się mu nie stanie od dokarmiania, nie daj się zwariować! On nie będzie głodny, a Ty bedziesz spokojniejsza.
A Lilka ma zakaz wydostawania sie wcześniej... Ma być urodzona 21 kwietnia i już Chcę byczka!
fafura
Wed, 15 Apr 2009 - 12:39
CYTAT(Lorien @ Wed, 15 Apr 2009 - 12:31)
Chcę byczka!
nie powiem ci, o czym pomyślałam
Lorien
Wed, 15 Apr 2009 - 13:09
CYTAT(fafura @ Wed, 15 Apr 2009 - 13:39)
nie powiem ci, o czym pomyślałam
Magdaaaa!!! No wiesz coooo!!!
Irenka.
Wed, 15 Apr 2009 - 13:14
CYTAT(Lorien @ Wed, 15 Apr 2009 - 13:15)
Iśka, jak to po co? Bo pusto bez Ciebie zwyczajnie, jesteś tu niezbędna!
eee tam, guzik prawda...
jestem nikim... bezradna jak nigdy...
Agalu
Wed, 15 Apr 2009 - 13:52
CYTAT(Lorien @ Wed, 15 Apr 2009 - 13:31)
Aga - błagam - nie wpadaj w żadną deprechę z powodu karmienia!!!! Nic się mu nie stanie od dokarmiania, nie daj się zwariować! On nie będzie głodny, a Ty bedziesz spokojniejsza.
A Lilka ma zakaz wydostawania sie wcześniej... Ma być urodzona 21 kwietnia i już Chcę byczka!
a to przepraszam.... ale czy Ty to do końca przemyślalaś, z tym byczkiem? chcesz mieć w domu uparciucha? to tak pije do siebie, bo ja tez byczek:)
fafura
Wed, 15 Apr 2009 - 14:04
CYTAT(Isia23 @ Wed, 15 Apr 2009 - 13:14)
eee tam, guzik prawda...
jestem nikim... bezradna jak nigdy...
no nie! teraz to przesadziłaś! babo jedna kochana!! jak ci to w ogóle mogło przyjść do głowy!
Lorien
Wed, 15 Apr 2009 - 14:07
CYTAT(Isia23 @ Wed, 15 Apr 2009 - 14:14)
eee tam, guzik prawda...
jestem nikim... bezradna jak nigdy...
No zaraz się wybiore do tej kobity i skopię jej poopsko!
CYTAT
ale czy Ty to do końca przemyślalaś, z tym byczkiem? chcesz mieć w domu uparciucha? 43.gif to tak pije do siebie, bo ja tez byczek:)
Ja i mąż jesteśmy spod znaku raka, absolutnie baran nie do przyjęcia! My wodne znaki z takim ognistym rogaczem
oliweczkas
Wed, 15 Apr 2009 - 15:13
CYTAT(Lorien @ Wed, 15 Apr 2009 - 11:31)
Aga - błagam - nie wpadaj w żadną deprechę z powodu karmienia!!!! Nic się mu nie stanie od dokarmiania, nie daj się zwariować! On nie będzie głodny, a Ty bedziesz spokojniejsza.
A Lilka ma zakaz wydostawania sie wcześniej... Ma być urodzona 21 kwietnia i już Chcę byczka!
To absolutnie najlepsza data pod słońcem...bo to data moich urodzin. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie Lorienko Aniu-nie masz pojęcia jak Ci współczuję. Tyle smutku i stresu na raz. Tzymaj się kochana i pamiętaj, że my tu wszystkie o Tobie cieplutko myślimy. Irenko-wiesz przecież, że tutaj ma Cię kto poprowadzić za rękę i podtrzymać na duchu. Pamiętaj
Lorien
Wed, 15 Apr 2009 - 22:57
A ponarzekam sobie kutwa, a co mi tam... Zapowiada mi się zarypiaste macierzyństwo u boku mojego małża, nie wiem który wieczór z kolei siedzę na sofie zastanawiając się co ze sobą zrobić... Wyjść - nie wyjde, w tv nędza, nie mam z kim pogadać, a on siedzi przed kompem...
Wiem, że to tak bedzie wyglądac, ja bede od rana do wieczora zajmowac sie dzieciakami, czekając na towarzystwo małża, a on przyjdzie, zje obiad i siądzie do kompa i tak do późnego wieczora. W ciągu roku najpewniej osiwieję, dostane hipcium-dyrdum i będę pisać do Was z Tworek.
Dobra - wiem, ze dla przyjemności nie siedzi, pracuje, zarabia w ten sposób, ale ja coraz gorzej to znoszę, jestem zmęczona samotnością, w ogóle jestem zmeczona, tą ciążą - ciężką od początku, siedzeniem w domu, ciągłym sprzataniem, swoją niezaradnością, brakiem snu i w ogóle kutwa wszystkim... Rzygać się chce
oliweczkas
Thu, 16 Apr 2009 - 08:43
Lorien-jeszcze dwa lata temu mogłam podpisać się po Twoją wypowiedzią obiema rękami. Naprawdę rozumiem co czujesz. Może pogadaj z mężem o swoich rozterkach. Niech choć jeden dzieńw tygodniu wyręczy Cię w obowiązkach? Trzymaj się dzielnie:)
fifafo
Thu, 16 Apr 2009 - 08:48
Magda przytulam nie będzie tak źle może będziesz chciała skoczyć czasem na tym macierzyńskim do sklepu/ kosmetyczki ślubny zostanie z maluszkiem
evil mom
Thu, 16 Apr 2009 - 08:49
Lorien nie przejmuj się też to mam, małża nie ma jak jest w domu ;/ kwestia przyzwyczajenia... poza tym teraz już jesteś przemęczona tym wszystkim, więc doskonale Cię rozumiem, że się złościsz... szczęśliwego rozwiązania, to najważniejsze a byczek to ja i wcale nie jestem taka uparta hehe, często idę na kompromis
Aniu, sił dużo Ci życzę, co byś przetrzymała ten czas, wiele smutnego Cię spotkało, współczuję i ciepło myślę o was :*
Aga, Ty tą nagonką na karmienie naturalne tak się nie przejmuj nic się złego nie stanie jak dokarmisz małego i sama pozwolisz sobie czasem na coś ekstra
Madziu czekam na zdjęcia czekam, u mnie dzieci też całymi dniami poza domem, albo na podwórku albo na placu zabaw
Isia Ty babo, trzym się poszedł mail dziś do Ciebie
Paula znowu zaginęłaś?
zdjęcia wstawię dziś, ale nie teraz, teraz muszę uprzątnąć chatę i z młodym iść po zakupy...bo siedzę już w domu... ehhh z przyzwyczajenia wstaję rano i chcę się szykować...wrrrrrrrr narta
Agalu
Thu, 16 Apr 2009 - 08:57
CYTAT(Lorien @ Wed, 15 Apr 2009 - 23:57)
Rzygać się chce
dobrze to ujełas, doskonale Cię rozumiem mi też sie często rzygać chce! łącze sie w bolu i przytulam mocno życzę Ci żeby Twoja Lilka była bardzo spokojnym dzieckiem,radosnym i Ci wszystko wynagrodzi,na pewno tak bedzie!
co do męza, jeśli musi pracowac jeszcze w domu to nie wiem co Ci poradzić,ciężka sprawa, a nie da sie tak podzielić mu uwagi,on przy kompie Ty obok niego i rozmawiacie o różnych sprawach itp.?? nie wiem co robi, na czym ta praca jego polega, tak sobie więc gdybam my czasem wieczorami z mężem na dwa laptopy jedziemy ale cały czas dyskutujemy przy tym,jesteśmy obok a jednak razem
co fo mojego karmienia prersia to dziewczyny - to poprostu siedzie w mojej psychice poza tym nie mogę idealne dobrać mleka sztucznego, ciągle ma problemy z brzuszkiem
ale i tak noce są najgorsze,no całe noce nie przesypiam,kręci się mały, steka, czasem puści baczka czasem nie ,ale wydaje mi isę ze to o to chodzi,budze sie po 20 razy
najgorsze że z KAcprem miałam podobnie, budził mi się po 10 razy do ponad roku,tylko tak nie stekał przy tym jak Tomek, więc jednak trochę inaczej to wygląda
Pozdrowionka dla wszystkich
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 09:48
Dzięki Babki za słowa wsparcia... Ja zdaję sobie sprawę, że to deprecha przedporodowa
CYTAT
co do męza, jeśli musi pracowac jeszcze w domu to nie wiem co Ci poradzić,ciężka sprawa, a nie da sie tak podzielić mu uwagi,on przy kompie Ty obok niego i rozmawiacie o różnych sprawach itp.?? nie wiem co robi, na czym ta praca jego polega, tak sobie więc gdybam my czasem wieczorami z mężem na dwa laptopy jedziemy ale cały czas dyskutujemy przy tym,jesteśmy obok a jednak razem
Jest programistą, poza praca na etat współpracuje z dwoma firmami. Bywa czasem tak, że zaraz po przyjściu do domu nawet nie odpoczywa, siada do pracy i siedzi do 1.00 w nocy. Nie wspominam już o swoich myslach i rozterkach, bo to nie ma sensu. Kiedy czasem sie przyznam, że czuje sie samotna itd to odpowiada "przeciez możesz usiasc przy mnie i możemy sobie rozmawiac", ale wiecie jak to w praktyce wygląda. Mowię wtedy do osoby wpatrzonej w ekran, do której dochodzi co drugie słowo, a odpowiedzi sa w stylu "yhym", albo "cholera, coś spie.przyłem.... mów mów kochanie, słucham cie". Wtedy wiadomo - nie skupia sie przecież na tym co mówię, ale na pracy, nawet jak ma dobre checi to nie jest w stanie sie rozdwoić, a jego praca jest typowo umysłowa. Czasem pytam się, czy to warto, nie ma odpoczynku, relaksu, aktywności fizycznej. Pracuje kilkanaście godzin dziennie przecież. Twierdzi, że czasem tak trzeba, że kredyt, że trzeba samochód zmienic, ze mieszkanie za małe (110m2) i milion innych powodów. Nie dyskutuję - widzę, że mu to sprawia satysfakcję... Dodam, że pracuje dodatkowo nad swoim jakimś produktem, więc i temu poswieca czas... To wszystko jednak odbija się na mnie. Jestem 8 miesięcy w domu, w tym ponad połowa w formie uziemionej, moim towarzystwem jest czterolatek - wiadomo... Mam dosyć zwyczajnie. Patrze na koleżanki, pracujące, aktywne, opalone, imprezujące i pytam często siebie - no jasna chooolera, po co mi to było? To silniejsze ode mnie
CYTAT
poza tym nie mogę idealne dobrać mleka sztucznego, ciągle ma problemy z brzuszkiem
a jakie testowałaś? może coś poradzę?
fafura
Thu, 16 Apr 2009 - 10:03
Madzia- jestem z Tobą i chyba wiem, co czujesz... gdy urodził się Filip mieszkaliśmy u teściów nie byłam u siebie- choć nigdy nie dali mi tego odczuć! mam rewelacyjną teściową!- ale ja się tak czułam do tego dom jest na wsi- cudownie! cisza i spokój- łąka i podwórko- zwierzaki itp dla dziecka raj do miasta blisko- raptem 10 minut autem-ale trzeba to auto mieć (nie mieliśmy wtedy jeszcze) autobus 3 razy na dzień P. pracował fizycznie ciężko wtedy- wracał do domu obiad i spać wstawał ok 20 gdy ja wyprawiałam dziecko do spania- sama padając juz na twarz oj, cięzko było miedzy nami wtedy....
wierze ci, że jesteś zmęczona-to normalnie na prawdę dziwiłabym się, gdybyś ciągle jeszcze tryskała energią! tyle czasu w domu i w jakim stresie- to meczy organizm musi po prostu odreagować ale już niedługo! tylko 5 dni i przyjdą inne mysli (nie mówię, ze bedzie rewealcyjnie- ale inaczej! a to już coś
teraz obiecane fotki: "duży" pokój
tu widac kolory dokładnie
z pokoju widać już część kuchni- oto ona (mikroskopijna- jak pisałam) (w głębi za kuchnią przedpokoj- widąc wejscie do mieszkania- na wprost tych drzwi jest sypialnia, której zdjecia poniżej)
z kuchni wejście do pokoju Filipa
i sypialnia- która jest w zasadzie w połowie zagospodarowana i oprócz funkcji spania, spełania też inne różne baaardzo
tu widać kolor wyraźniej
no to jeszcze widok z okna: górka na wprost z prawej plac zabaw, z lewejwidać rząd garaży (jest tam też nasz), w głębi ogódki dziąłkowe- też jest tam nasz- ciągle w stanie ...hmmm... no takim jaki zastaliśmy w oddali szkoła- podst. i gimn. ale to nie jest szkoła Filipa
a na koniec- 7 urodziny i krojenie ciasta!
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 10:13
Madzia - Twoja kuchnia nie jest wcale taka mikroskopijna Mikroskopijna kuchnię to ja miałam w moim pierwszym mieszkaniu - 4m2, wszędzie dosięgałam stojąc w jednym miejscu! Rewelacyjne kolorki, ten w duzym pokoju mnie wgniótł, lubię łączenie dwóch kolorków w jednym pomieszczeniu (sama tak mam ) Poza tym uwielbiam zieleń na ścianach Sama mam w sypialni (którą robiłąm dłużej niż Ty całe Twoje mieszkanie )
Edit: dodam, ze nieregularna linia kafelek w kuchni - świetna!
fafura
Thu, 16 Apr 2009 - 10:21
w duzym pokoju mamy 3 kolory- najjaśniejszy nas stołem, potem przechodzi w ciemniejszy i najciemniejszy jest w okolicy okna- nie widać na zdjęciu bo wisi zasłonka (nie dorobiliśmy jeszcze ?? żaluzji) - koło okna to już taka ciemna jagoda/borówka wychodzi oczywiście mój tata, który nam robił remont, powiedział, ze my to zawsze musimy coś wymyślić bo nie moze być "normalnie" i "jak Bóg przykazał" 1 kolor w 1 pokoju tylko malowanie po 3 razy i "cudawianki" ale teraz juz nie narzeka- moze mu się spodobało?
Madzia - to do roboty! w ramach szukania sobie zajec zrób fotki i nam je tu pięknie zaprezentuj
a poza tym to jaka ja
CYTAT
Madzia
! Madzia to ty- ja jestem Magda
Moniu! jak mija dzień? wpadłaś w rytm "inny" jakie plany? oj, doskonale wczuwam się w twoją sytuację
edit: do kafelek w kuchni..... nie mieliśmy kasy na dekory i inne super drogie bajery- choćby płytki płytki kładł w całym mieszkaniu Bodzio- mój niby wujek (bo brat taty,ale raptem kilka lat starszy ode mnie) on ma do tego niezłą smykałkę i lubi kombinować w łazience wycinał płytki w romby- żeby "coś innego" wstawić wyszło świetnie! a na kuchnie kupiliśmy płytki na promocji- resztka z zapasów w sklepie- a nam tego nie trzeba było znowu tak wiele... no i żeby było "inaczej" dokupiliśmy z tej samej serii ale innym kolorze 4 sztuki. Zawieźlismy do mieszkania i mówimy- Bodzio, kombinuj! masz wolną rękę Bodzio popatrzył, pomyslał i mówi- ale na pewno mam wolnąrękę- ja mówię -rób! co się przjmujesz! no i on wziął pierwszą płytkę, położył na ziemi, przykrył ręcznikiem i ... uderzył z całej siły! płytka pękła na 5 kawałków- bardoz nieróznych- no jak puzzle! podniósł kawałki i mówi- no teraz się kanty trochę opiłuje i ułożymy coś fajnego! i teraz mamy takie "popękane" płytki- do tego mieszane jasne z czekoladowymi chyba 4 osoby mnie pytały- ile dałam za te REWELACYJNE dekory
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 10:31
CYTAT
Madzia - to do roboty! w ramach szukania sobie zajec zrób fotki i nam je tu pięknie zaprezentuj
nie mam czym mąż zabiera aparat do pracy, na wszelki wypadek gdyby musiał jechac stamtąd prosto na porodówkę
No a z "Madzią" kurczaki - zapomniałam tylko reszta może nie wiedzieć o co chodzi...
A WIĘC UWAGA - USTALIŁYŚMY SPOSÓB ROZRÓZNIENIA MAGDALEN! LORIEN - MADZIA (bo nie lubi odmiany Magda) FAFURA - MAGDA (bo nie lubi odmiany Madzia)
Koniec komunikatu
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 10:36
CYTAT
i teraz mamy takie "popękane" płytki- do tego mieszane jasne z czekoladowymi chyba 4 osoby mnie pytały- ile dałam za te REWELACYJNE dekory
szkoda, że niby wujek tak daleko przydałby mi się ktoś tak kreatywny do łazienki na górze
a propos jeszcze dekorów - to jest po prostu zdzierstwo na maxa odczułam to na własnej skórze ostatnio, jak płaciłam za płytki...
Agalu
Thu, 16 Apr 2009 - 10:53
a więc Magda - piekne to Twoje mieszkanko, łaczenie kolorów uwielbiam,żalowalam że u siebie nie robiłam tego, ale teraz dorobiłam wzroki nascianie i już coś innego a jakiego Ty już masz w domu kawalera!!
Madzia - Tomek ma skaze białkową więc wybor mam ograniczony albo wszelkiego rodzaju mleka HA albo Bebilon Pepti albo syfiasty Nutramigen
najpierw dostawał Bebilon Pepti - niezbyt fajnie tolerował, teraz Nan HA i jest lepiej aczkolwiek do 90ml ,jak wypije już 120 ml to się pręży,podejrzewam że inne HA będzie podobnie tolerował zastanawiam sie nad przejściem na Nutramigen,prywatna nasza pediatra powiedziała że jak bede chciała to da receptę, ale czy go aż tak katować,podobno to swiństwo...ale moze by te problemy brzuszkowe skończyły??
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 10:58
Agunia - to faktycznie masz ograniczony wybór... Może spróbowac tego na receptę? Skąd pogląd, że to świństwo? nie znam tego mleka, co jest z nim nie tak?
Agalu
Thu, 16 Apr 2009 - 11:05
tak słyszałam,że smierdzi i smakuje jak łajno ,ale mozna dosładzać glukozą i im mniejsze dziecko tym chetniej bedzie je piło, bo później to dziecko już bardziej wybredne i może odmawiać, to mleko na ksaże białkową i nietolerancję laktozy
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 11:12
CYTAT
tak słyszałam,że smierdzi i smakuje jak łajno
miodzio, jestem ciekawa, czy ten wniosek wysnuł ktoś, kto ma tego typu doswiadczenia smakowe...
evil mom
Thu, 16 Apr 2009 - 12:01
Wróciłam z zakupów, wyszlam z młodym na wózek i rolki i podwórko i oglądam co tu napisałyście a więc może zacznę od Magdy (co to zdrobnień nie lubi ) super mieszkanko, wcale nie takie małe no i sypialnia swoja robota wuja też super strasznie mi się podoba my planujemy teraz robić malowanie, przed komunią za jakieś może dwa tygodnie, jak małż skończy pracę po godzinach jeszcze nie wiemy dokładnie jakie będą kolory, ale chyba u nas będzie wanilia a u młodej jakiś ciepły seledyn lub coś takiego co do kuchni jeszcze nie wiem, ale chyba będzie na jakiś słoneczny nie rażący może też pomyślimy o tym łączeniu kolorów ale to do obgadania, bo małż jest bardzo wybredny jeśli chodzi o to...;/
co do mojego rytmu...od piątku jestem bezrobotna...więc we wtorek i środę jeździłam i załatwiałam różniste różności...min. zasiłek dla bezrobotnych... w święta wyjeżdżaliśmy więc nie myślałam za bardzo o tym
Aga jeśli chodzi o Nutramigen...to no cóż, świństwo, ale to było jedyne mleko które młody tolerował oprócz mojego z cyca...na początku nie chciał za bardzo pić, ale się przyzwyczaił i nie było źle, także polecam, zero kolek, noce przespane, spokój i cisza a po tych zwykłych ze sklepu wysypki, bóle brzuszka itd. z tym, że ja przestawiałam późno, bo około 10 miesiąca...więc wtedy maluch bardziej odczuwa smaki i ciężej mu się było przestawić...
idę robić mleko, a w zasadzie kaszę do spania dla młodego
evil mom
Thu, 16 Apr 2009 - 12:06
komu kawę? bo przy okazji mleka robię
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 12:12
Ja ciem kaszę manną...
evil mom
Thu, 16 Apr 2009 - 12:14
nie ma sprawy, zrobię i dla Cię płynną, półpłynną czy gęstą???
Agalu
Thu, 16 Apr 2009 - 12:33
CYTAT(strasna stsyga @ Thu, 16 Apr 2009 - 13:01)
Aga jeśli chodzi o Nutramigen...to no cóż, świństwo, ale to było jedyne mleko które młody tolerował oprócz mojego z cyca...na początku nie chciał za bardzo pić, ale się przyzwyczaił i nie było źle, także polecam, zero kolek, noce przespane, spokój i cisza a po tych zwykłych ze sklepu wysypki, bóle brzuszka itd. z tym, że ja przestawiałam późno, bo około 10 miesiąca...więc wtedy maluch bardziej odczuwa smaki i ciężej mu się było przestawić...
dzięki Monia , chyba mnie przekonałaś
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 12:48
CYTAT(strasna stsyga @ Thu, 16 Apr 2009 - 13:14)
nie ma sprawy, zrobię i dla Cię płynną, półpłynną czy gęstą???
półpłynną, ale z grudkami
fafura
Thu, 16 Apr 2009 - 12:57
CYTAT(Lorien @ Thu, 16 Apr 2009 - 12:48)
półpłynną, ale z grudkami
chyba by mnie poskręcało!! bleeeee
ale kawę to owszem- chętnie! i duuuuzo mleka
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 13:24
CYTAT(fafura @ Thu, 16 Apr 2009 - 13:57)
chyba by mnie poskręcało!! bleeeee
i tak bym Ci nie dała wybrzydza mi tutaj...
Słuchajcie, marzy mi sie taka magiczna maszyna do kawy z krupsa (ten z nescafe). Co to wrzucam kapsułke i mi robi pyszną kawiarniana latte...
fafura
Thu, 16 Apr 2009 - 13:49
oooo- na taką kawę to ja bym nawet od szczecina mogła pojechać!
Irenka.
Thu, 16 Apr 2009 - 14:17
Zagadka, co to jest?
ziuuuuuuuuuuuuu- jeb- ałaaaaaaaaaa!
Magda nie bierze udziału w grze
fafura
Thu, 16 Apr 2009 - 14:20
CYTAT(Isia23 @ Thu, 16 Apr 2009 - 14:17)
Magda nie bierze udziału w grze
dyskryminacja!!
Irenka.
Thu, 16 Apr 2009 - 14:22
CYTAT(fafura @ Thu, 16 Apr 2009 - 15:20)
dyskryminacja!!
eeeee tam.. pij, nie gadaj!
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 14:28
ja mam martwice mózgu... nie wykminię...
fafura
Thu, 16 Apr 2009 - 14:39
CYTAT(Lorien @ Thu, 16 Apr 2009 - 14:28)
ja mam martwice mózgu... nie wykminię...
kochana! nawet mając mózg w dobrym stanie to byś tego nie "wykminiła" ale nie- ja nic nie powiem bo mi nie wolno
choć może żeby wam nieco sprawę utrudnić powiem, że wiąże się to z makijażem permanentnym tudzież medycyną naturalną w zakresie poprawy potencji
kombinujcie!
Irenka.
Thu, 16 Apr 2009 - 14:49
CYTAT(fafura @ Thu, 16 Apr 2009 - 15:39)
tudzież medycyną naturalną w zakresie poprawy potencji
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 14:52
CYTAT(fafura @ Thu, 16 Apr 2009 - 15:39)
choć może żeby wam nieco sprawę utrudnić powiem, że wiąże się to z makijażem permanentnym tudzież medycyną naturalną w zakresie poprawy potencji
o kutwa to ja siem poddajem
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 15:04
Mam pytanie - do kiedy jest ta załoba narodowa?????
fafura
Thu, 16 Apr 2009 - 15:05
żałoba jest do dziś do północy
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 15:20
Dla mnie te żałoby narodowe to przesada... Najtańsze działanie bez pożytku a obecnie to element kampani
Irenka.
Thu, 16 Apr 2009 - 15:47
CYTAT(Lorien @ Thu, 16 Apr 2009 - 16:20)
Dla mnie te żałoby narodowe to przesada... Najtańsze działanie bez pożytku a obecnie to element kampani
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości mojego postu...
Anai_
Thu, 16 Apr 2009 - 15:51
Z zagadki nie rozumiem nic, ale to może dlatego, że już żyję jutrzejszym wyjazdem . Jadę do Przyjaciółki do Warszawy - sama bez Dzieci . Na samą myśl o godzinnej kąpieli w wannie, wstawaniu u 15.00 i nocnej eskapadzie na jakąś imprezkę... I jeszcze te 4 godziny w pociągu na beztroskie myślenie o niebieskich migdałach...
Lorien
Thu, 16 Apr 2009 - 15:59
Anai - czyli w myśl "co się odwlecze to nie uciecze" warto było czekać Zazdroszczę Ci tego wypadu jak cholerka! Odpoczywaj Kochana, zrelaksuj się... I jeszcze ten pociąg... ah
Edit: Iśka, dawaj rozwiązanie zagadki!!!!!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.