To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

WYJĄTKOWY ROCZNIK 1981!

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174, 175, 176
fafura
no to się nacieszyłam kanapą 21.gif
Wczoraj popołudniu ktoś do mnie dzwonił- ale telefon leżał w jednym pokoju, a ja byłam w drugim. W tym pokoju z telefonem siedział mój mąż i grając na kompie słuchał dość głośno muzyki. Gdy usłyszałam telefon i dobiegłam, aby odebrać było już zbyt późno- ktoś się rozłączył. Połączenie było z numeru prywatnego, więc nie miałam możliwości sprawdzenia kto próbował się ze mną skontaktować. P. Na moje pytanie: długo dzwonił? P. odparł beztrosko- no długo i to dwa razy.
Nie popatrzył nawet kto- bo to w końcu MÓJ telefon, nie jego (wiec co go to obchodzi) poza tym musiałby wstać od kompa. No i nie wpadł na to, by krzyknąć do mnie.
A dobrze wiedział, że czekamy na telefon z meblowego w sprawie transportu kanapy.
Właśnie przed momentem zadzwoniła moja komórka- numer prywatny. Okazało się, że to sklep meblowy. Za 1,5 godziny będę miała meble pod domem. Nie mogę odebrać tego teraz- - na co pan wyraził zdziwienie i poinformował mnie, ze próbował ze mną się skontaktować wczoraj "chyba 4 razy" (dla ścisłości 2 razy- widzę po ilości nieodebranych połączeń). Po czym powiedział, że wożą do B. (gdzie mieszkam) tylko rano/przed południem ponieważ z powodu remontu mostu są duże korki i utrudnienia w ruchy więc oni jeżdżą poza godzinami największego natężenia ruchu (czytaj w południe). (Jest droga alternatywna- fakt, że dłuższa o ok. 5 km- no ale sory!)
Więc jadą teraz i czy na prawdę nie mogę "wyskoczyć" na chwilę, żeby odebrać. Mówię mu, że jestem w Pracy poza B> a mąż to już w ogóle na Śląsku, zresztą co- ja to odbiorę pod blokiem i na IV piętro sobie potem sama wniosę kanapę? (tylko dowożą- bez wnoszenia) No bez przesady!
Więc mnie miło pan poinformował, że w takim razie przywiozą mi to w przyszłym tygodniu i mam czekać na telefon kiedy (bo może to być poniedziałek a może też być piątek) ze znowu NA PEWNO to będzie PRZED POŁUDNIEM.
ulało mi się- przepraszam
ale zdenerwowałam się
na facetów- i tych z meblowego, i tego mojego prywatnego
icon_sad.gif
Agalu
Magda - wrrrrrrrrrr na facetów i tych z meblowego nienie.gif
przytul.gif
oliweczkas
Fafurko-my mieliśmy podobną sprawę z meblami w zwszłym roku. Od momentu kupienia mebli do ich "mienia" w domu minął ponad miesiąc. Wożą te meble jak chcą, i kiedy im pasuje, a ze sklepu do nas jest jakieś 3-4 km. Ale całe szczęście wnieśli nam bez problemów do mieszkania.
Pytacie co z moją dietą....narazie do niej dojrzewam. Zacznie się zaraz rok szkolny, wpadnę w wir pracy (bo jeszcze się na podyplomowe zapisuję) i nie będę miała czasu na jedzenie. Mam nadzieję, że wtedy mi wyjdzie:)
Lorien
Mam dzisiaj biopsję - super prawda?

Zmieniamy temat...
Wczoraj miałam wieczór panieński, który organizowałam dla swojej psiapsióły. Było super, pomimo, że nie piłam. Najpierw była domówka, penis na torcie z czekolady, którego zjadłam icon_wink.gif, pełno śmiechu, babeczki mi sie spiły i pojechałysmy do klubu, gdzie zostałam porządnie dowartościowana icon_biggrin.gif Musiałam pokazywac facetom obraczkę na palcu, żeby miec spokój, ach co za uczucie 01.gif
Jeden był mocno u*****liwy:
-bosze, jakas ty pieeeekna (wszystkie kobiety sa piekne tylko wina czasem brak, dla niego musiałam byc zjawiskowa, był tak napruty icon_wink.gif)
i dalej:
-dlaaszegoo ty jestes taaaka mokraaa?
-tańczyłam - odpowiadam
-luuubisz tanczyc csooo? (rozmowa sie rozkręca)
-lubię
-satanczyszszsz zse mna?
-nie
-a dlaszszegooo?
-bo tanczyłam i musze ochłonąć
-boszeee jakas ty piekna
-dzieki
-aaaa dlaszego jestes taaaka mokraaa?

ehhhh icon_wink.gif
wydębiłam od niego papierosa jeszcze patrząc przeciągle spod rzęs, ale ognia wziełam do miłego Mikołaja, który opowiadał mi o swoim ciekawym życiu związanym z handlem maszynami rolniczymi i kłopotami z żoną 06.gif

Magda - co się odwlecze to nie uciecze, a na facetów z meblowego chyba nie ma co się złościć, w mojej karierze (łaaał) pracowałam w firmach gdzie do moich obowiązków również należało ustalanie transportu i niestety nie raz było tak, że klient, któy nie mógł odebrac w jednym terminie był przesuwany na drugi dośc odległy nierzadko - minimalizacja kosztów, nic nie poradzisz, ale małżowi dałabym po uszach!

PS - pozdro
evil mom
Madziu bo ty pikna babka jesteś icon_wink.gif co tu dużo ukrywać no icon_biggrin.gif z resztą jak my wszystkie 06.gif no i trzymam kciuki, żeby wszystko było ok przytul.gif
Magdaleno icon_wink.gif też bym zła była na męża i panów od mebli...cholewa no, ale "co się odwlecze to nie uciecze" jak to mawiają w przysłowiu ludzie icon_wink.gif poczekasz dłużej, będziesz bardziej cieszyć się tą chwilą kiedy już będzie w domu 08.gif

to teraz ja z zupełnie innej beczki:
dziś pani "znajoma" w sklepie komplementem mnie poraziła...cyt: a pani w ciąży? 29.gif 23.gif 23.gif 23.gif zostawię to bez komentarza...no przytyło mnie się, ale że aż tak...muszę się wziąć za siebie... 21.gif

obiad prawie gotowy, młody śpi, zakupy zrobione, pranie 2 pralki się suszy, młoda się bawi w latawce a ja za jakiś czas wybywam na tę siory sprawę...trzymajcie kciukasy, co by było po naszej myśli...
i za Madzię też trzymajcie przytul.gif

edit: kupiłam dziś pierwszy raz w życiu makaron Graham, taki ciemny mam nadzieję, że będzie dobry...bo do tej pory jadam tylko zwykły i zabarwiony szpinakiem i czymś z pomidorów chyba...
fafura
CYTAT(strasna stsyga @ Thu, 20 Aug 2009 - 12:55) *
to teraz ja z zupełnie innej beczki:
dziś pani "znajoma" w sklepie komplementem mnie poraziła...cyt: a pani w ciąży?


no chyba żartujesz!!!! co by o mnie powiedziała- chyba o termin porodu padłoby pytanie 04.gif
fafura
Madzia- wiesz dobrze co i jak, wiec cóż ja się będę jeszcze rozpisywać dodatkowo....
poza tym.....
CYTAT
bosze, jakas ty pieeeekna


06.gif 06.gif

wczoraj odebrałam z poczty przesyłkę- plecak szkolny Młodego
jest świetny- tak z mojego punktu widzenia
wg Fafura -tez nie można mu niczego zarzucić icon_wink.gif o taki: https://sklep.paso.pl/produkt/407/Plecak_Ratatuj.html
evil mom
Magda plecak fajowy, moja przez 2 lata szkoły nosila dziecięce, pierwszy był tornister z barbie a drugi jakiś z kotkiem czy motylkami 08.gif teraz jak ma już 9 lat, to stwierdziła, że dziecięcych już nosić nie będzie i kupiłyśmy jej plecak szaro różowy dla "dorosłych" 04.gif 04.gif

edit. za chwilę jadę już z siorą na sprawę...mam nadzieję, że będzie ok. właśnie przyszla niania: dziadek icon_wink.gif
fafura
trzymam kciuki!
Mona i wiesz- nie dajcie się sprowokować! pilnuj siostry- tzn logicznie myśl za was obie- jej nerwy mogę puścić....
przytul.gif
Agalu
Mona - trzymam kciuki ,nie dajcie się draniowi!!!!!
Madziu - taki wieczór należał Ci się oj należał bez dzieci ,na ajnej imprezce
trzymam kciuki za pomyślny wynik badan, bedzie dobrze
Magda - plecak bardzo fajny
się nie obejrzę i nie długo też mi przyjdzie kupować takie rzeczy
Oliwka - dasz rade z tą dietą oby pomału ,niec na siłę

ja dziś byłam na spacerze 4 godizny, wróciłam to sie prawie przewróciłam, piękna u nas pogoda,nagadałam sie z kumpelą mamy dzieci w jednym wieku i te starsze i te młodsze

mąż wczoraj leciał do Londynu a dzis już wraca późnym wieczorkiem,zdążył nawet zrobic zakupy dla dzieci :szczerbaty uśmiech


szkoda że na weekend ma się zmienićpodoga, bo tak chciałam bardzo jechać na plaże nad morze, ech...
Irenka.
Madziu- ściskam Cię najmocniej, Ty wiesz..
fifafo
przezyłam dzień dzisiejszy - było bardzo ciezko
w firmie
a z zdrowiem nie najlepiej po obiedzie nagle zaczęła mi lecieć krew z nosa muszę iść chyba na ekg i jakieś badania zrobić dodatkowe boje sie ze to efekt tego poraznia prądem icon_sad.gif
padam babeczki wszystko przeczytałam nie mam za wiele sił icon_sad.gif
PINA.K.
kobiety trzymajcie sięicon_smile.gif)
evil mom
Kurcze aż spac w nocy nie mogłam...
bry
no siostra zawaliła na całej linii...brak mi słów, tak się dała zmanipulować sędzinie, że chory na głowę człowiek może dziecko do domu sam zabierać...ehhh jeszcze nie mogę dojść do siebie po tym 29.gif 29.gif 29.gif 29.gif 29.gif 29.gif 29.gif 29.gif 29.gif a ona tylko chciała, żeby spotykał się z synem ale u niej w mieszkaniu...
fafura
Ania- do lekarza marsz!

miałam wczoraj scysję z P. - i to ostrą 21.gif zadzwoniłam do sklepu meblowego w sprawie ustalenia przywozu kanapy- chciałam w sobotę (nie da się) no i ustalałam przyszły tydzień, a P. przyleciał z drugiego pokoju stał nade mną i darł się to do mnie, to do faceta po drugiej stronie, że alb przywożą albo kasę oddają albo wnosić to sami sobie będą
faceta po drugiej stronie NA PEWNO słyszał cudowne zachowanie faceta nazywanego moim mężem
załatwiłam transport, czekam na telefon dziś- z potwierdzeniem
po rozłączeniu się ze sklepem- leciały takie kwiatki, że szok
nie będę ukrywać - wydarłam się na niego słowami niecenzuralnymi, ryczałam do tego, poklnęłam i powiedziałam, że jak jeszcze raz tak mi zrobi, to ja za siebie nie ręczę
nie napiszę, co sobie wtedy myślałam, bo to pod kryminał podchodzi
no tyle, że miałam wielką ochotę talerzem z obiadem pier.dyk.nąc za okno (pierwszy raz w życiu)
i najgorsze jest to, że ja się nie wstydzę mojego zachowania- tzn nie jest mi z tym źle
jest mi źle, że facet który jest moim mężem ma takie zagrywki
muszę przyznać, że chyba coś do niego dotarło, bo potem taki jakiś był- gadał normalnie itp. czyli chyba zrozumiał, że to JA mam rację i nie dam sobie "niewiadomoco"

ech.... czym jeszcze życie nas zaskoczy
jak to jest, że po 10 latach ludzie potrafią tak się zaszokowac, pokazać swoją taką inną twarz??
fafura
CYTAT(strasna stsyga @ Fri, 21 Aug 2009 - 07:39) *
Kurcze aż spac w nocy nie mogłam...
bry
no siostra zawaliła na całej linii...brak mi słów, tak się dała zmanipulować sędzinie, że chory na głowę człowiek może dziecko do domu sam zabierać...ehhh jeszcze nie mogę dojść do siebie po tym 29.gif 29.gif 29.gif 29.gif 29.gif 29.gif 29.gif 29.gif 29.gif a ona tylko chciała, żeby spotykał się z synem ale u niej w mieszkaniu...

43.gif
evil mom
CYTAT(fafura @ Fri, 21 Aug 2009 - 08:46) *
43.gif


no i masz rację...to było ostatnie posiedzenie i podejrzewam, że sędzina chciała jak najszybciej to zakończyć...a że moja siora podatna na manipulację do tego stres...ja wiem, że bym się nie dała...ale to ja, mam inną psychikę...
a co do tej sprawy o której Ci pisałam, konsultowałam się z adwokatem, mogę wnieść sprawę do prokuratury, dziś jadę się dowiedzieć, czy to co mam może być dowodem...jeśli tak, zakładam sprawę, jeśli nie wystarczy to... 21.gif 21.gif 21.gif
oliweczkas
Fafurko-nie zazdroszczę stresów z kanapą i kłótni z mężem. Mam nadzieję, że szybko się porozumiecie i będzie ok.
Aniu-do lekarza natychmiast, zdrowie jest najważniejsze-nie wolno go bagatelizować!
No my jedziemy dziś jednak do lekarza- Zuzia trochę gorączkuje, kicha, pokasłuje-wolę mić spokojne sumienie, zwłaszcza że za tydzień przedszkole się zaczyna.
Zawożę też dziś dokumenty na studia podyplomowe icon_smile.gif
Pogoda piękna-żyć nie umierać kobitki:))))))))))))))))))))))
Agalu
Witam z rana:)

Monia - faktycznie siostrę pewnie stes zjadł, przykro mi że taki głupol dostał dzieciaka na widywanie sam na sam
Magda - dobze zrobiłaś że się wykrzyczałaś na męża, jeśli inaczej nie dociera to trzeba ostro pojechać, coś mu to da do mylsenia na pewno, chociaż chłopy malo myślą to jednak troszkę rozumu im dano
taki kryzys to normalka po wielu latach znajomości ,bedzie jeszcze dobrze,jak dawniej, trzymam kcuiki przytul.gif
mój ode mnie jakoś przed wyjzadem do ZAkopca dostał ode mnie peirwszy raz w życiu strzała w pysk! 48.gif
bo się kłóciliśmy i sie na mnie wydarł z całych sił na pół bloku było słychać, a nie było to pierwszy raz to dostał,myslałam,że mi oddda ale nie focha walnął, a że robiliśmy w ten dzień zaprawy i pakowaliśmy sie to musieliśmy rozmawiać ze sobą i jakoś tak kłótnia przeszła bokiem

Aniu - przejdź sie jednak do tego lekarza

mój mąż miał częste krwawienia z nosa ,byłoto od nadciśnienia ,reszta badań była ok.

Oliwka - zdrowia dla Zuzi

Madzia - jestesmy z Tobą

PINA.K.
kobietki każda z nas ma problemy więc trzymajmy się razem,jestem myslami z kazdą z was;)

ja tez dziś nie mogłam spać,sprawy działki,kredytu itp
moge pracować ale moje chłopaki nie chcą a i teściówka w tym nam nie pomaga brak słów
mówię jej wczoraj że jak by mieszkała z nami to zobaczymy że może by dała rade bo to dopiero od listopada,to byśmy widzieli a ona do mnie z tekstem że no jak bym ich przywoziła do niej-no ręce opadają 21.gif

u mnie kuba od wczoraj chodzi zasmarkany a oporny na wydmuchiwanie noska bo nie daje rady a ja się wkurzam-efekt bajki juŻ zostały wyłonczone

u nas pogoda też ładna,ide powieśić pranie,a na obiadek mizeria z ziemniaczkami i jajko
miłego dnia i mniej stresów wam zycze i sobie 06.gif
fafura
Paula widzę, że sytuacja jest -delikatnie mówiąc- kwaśna. Musicie się wyprowadzić z domku? Przecież remontowaliście go i specjalnie "do porządku' doprowadzali, żeby spokojnie można było mieszkać. Zainwestowaliście kasę w to- nie można tego pominąć- i to całkiem niedawno. Musicie opuścić domek? Jak sytuacja z teściową? Ona jest zdecydowana z wami zamieszkać? Bo chyba nie bardzo- z tego co widać po twoim powyższym poście... Zaproponowała swoje mieszkanie?
Wiem, że dla ciebie praca to ostateczność- tzn ze wolisz z chłopakami siedzieć (rozumiem to zupełnie!), ale faktycznie - druga praca/pensja pozwoliłaby na prywatność mieszkaniową- suwerenność icon_wink.gif
mam nadzieję, że znajdziecie najlepsza z możliwych (na chwilę obecną) drogę dla was!

Aga- u nas do rękoczynów nie dochodzi icon_wink.gif tak z przymrużeniem oka to napisałam, bo nie wyobrażam sobie sytuacji naruszenia fizycznej cielesności - wzajemnie
dla mnie to byłby ostateczny koniec- pierwszy i ostatni raz
pomijam fakt, że mam instynkt samozachowawczy i nie zaczęłabym bitki ze 100kilowym facetem icon_wink.gif
wiem, że P. jest wybuchowy i z takim podejściem (moją wiedzą o tym) umiem do niego podejść (choć nie ukrywam, że dla mnie to męczące, ze muszę brąc pod uwagę jgo w momentach gdy to ja mam problem)
niemniej uderzenie- nie ważne czy w twarz, czy "na oślep", czy nawet gest sugerujacę, że któreś z nas byłoby gotowe do takiego kroku to koniec
w ogóle to nawet nie ma o czym pisać- nie ma miejsca- wg mnie- na zwiazek między dwojgiem ludzi, którzy podnoszą na siebie rękę
a tak- jeśli mogę drążyć trochę temat- w jakiej sytuacji strzeliłaś mu w twarz? ja sobie tego zwyczajnie nie mogę wyobrazić- tzn tego ze wymierz któreś policzek, ap otem spokojnie przetwory razem robicie i pakujecie się na wakacje
evil mom
CYTAT(fafura @ Fri, 21 Aug 2009 - 11:55) *
niemniej uderzenie- nie ważne czy w twarz, czy "na oślep", czy nawet gest sugerujacę, że któreś z nas byłoby gotowe do takiego kroku to koniec


oj podpiszę się pod tym, nie wyobrażam sobie, żebym przywaliła dla małża albo on dla mnie... nienie.gif nawet w największej złości nie potrafiłabym się na coś takiego zdobyć...owszem powiem przysłowiowe "spie.rdalaj" jak mnie zdenerwuje na maksa, ale tyle...
Irenka.
CYTAT(oliweczka28 @ Fri, 21 Aug 2009 - 09:11) *
Fafurko-nie zazdroszczę stresów z kanapą i kłótni z mężem. Mam nadzieję, że szybko się porozumiecie i będzie ok.


Oliwia, zbyt banalnie do tego podchodzisz niestety...
rtonka
Ja tam na szybko bo czasu niemam, pakuje sie i zastanawiam sie jakie rzeczy zabrac dla chlopakow bo ponoc ochlodzenie ma byc. Napisze wiecej wieczorem.
evil mom
Ireno sprawdź zaraz maila icon_wink.gif

Rtonka a gdzie się wybieracie? icon_biggrin.gif
fafura
CYTAT(Iruś @ Fri, 21 Aug 2009 - 12:27) *
Oliwia, zbyt banalnie do tego podchodzisz niestety...


takoż i mój mąż
ale konie tematu!
Agalu
Strzeliłam mu w pysk gdy bardzo mocno ,wręcz przerażliwie na mine wrzasnąl ,nie zaprezentuje Wam tego bo nie nagrałam 03.gif
a nie zrobił to pierwszy raz tylko ze trzeci

nikt na mnie, na kobietę nie będzie tak się wydzierał i tak mnie traktował!
to był odruch i dla mnie jak najbardziej prawidłowy ten policzek

nie będę sie darła tak jak on ani sobie na to pozwalała!!!!

tak normalnie po ok,godzinie rozmawialiśmy

żadko sie kłócimy ,bardzo żadko ale jak już się pokłócimy to jego wybuchowość słowna jest dla mnie niedopuszczalna
oliweczkas
Irenko-nie lubię się wtrącać w tak delikatne sprawy o jakich pisała fafurka. mogłabym napisać co ja bym zrobiła w takiej sytuacji, ale zaraz byście naskoczyły na mnie, że nie mam racji-dlatego napisałam tak "bezpiecznie".
Zuzia ma delikatną infekcję wirusową, troszkę popije syropków i przejdzie. Pojechała na sobotę do mojej mamy, bo my jutro robimy sobie z mężem wycieczkę. Jedziemy do Muzeum w Oświęcimiu i do Wadowic. Może w powrotnej drodze zachaczymy też o Kraków jak czasu zostanie.
miłego weekendu:)
wroc
zuzulka masz pełną pocztę - nie można się z Tobą skontaktować
Agalu
Oliwka - miłej wycieczki i zdrowia dla Zuzi!

my dziś spędziliśmy popołudnie w Gdyni na plaży na ogromnym placu zabaw ,na leżaczkach przy piwku ,na spacerku i gofrach itp.
kupiłam sobie dizś fajną sukienkę letnią na wyprzedaży i miałam okazję się zaprezentowaćicon_smile.gif
fafura
Oliwia - jako lokalna pogodynka informuję- że dziś w zachodniej Małopolsce dobra pogoda na wycieczki- jest pochmurno, ale ciepło- taka sympatyczna pogoda, bez niepotrzebnych upałów - w sam raz na zwiedzanie itp!
Choć ja miałam plan jechać z F. nad Sołę (okoliczna rzeka) i w końcu trochę się opalić- ale dla mnie akurat pogoda dziś nie jest łaskawa icon_wink.gif
Dobrze, że Zuzi nie dolega nic poważnego- wyleczy infekcję raz dwa i spokojnie wróci do przedszkola- w rok szkolny tuż tuż! jeszcze tylko TYDZIEŃ!!

Aga- widzę, że charakterne z was małżeństwo!! icon_wink.gifa w kiecce to nam się też zaprezentuj- koniecznie!
PINA.K.
witam
na gorący temat-my też się kłócimy i to raczej ja zaczynam,taki mam charakterek,ale mój m.mówi że i tak mnie kocha-to po co się zmieniaćicon_smile.gif
a co do rękoczynów to przed m.byłam z kimś bardzo długo i niestety miłość bardzo ślepa jest,zwłaszcza jak się jest młodym i głupim,pare miesięcy dojrzewałam żeby tamtą znajomość zakończyć
na moje szczęście znalazłam mojego wymarzonego m.i jest git 04.gif
a ciepłych słó też używam bo chłop musi być postawiony do pionu a ja mam w domu3

a co do naszych poszukiwań to masz racje fafurko-remontowaliśmy,a w skrócie to wygląda tak
mam dwóch braci-jak mama żyła to jeden dostał3hektary ziemi,wszyscy mieszkaliśmy razem,tylko my w gosp[odarczym
ten co został obdarowany to było mu "źle "i się wyprowadził i wogóle były jazdy
ten brat co mieszka z tata to miał dostać dom a my gospodarczy a podwórko na pół
teoretycznie tat mogłby to nam zapisać ale chcieliśmy poinformować drugiego brata że ma być podział a on powiedział że on chce coś z tąd bo mu się należy
a że cisnęlibyśmy się jeden na drugim,bezpieczniej jest gdy dostanie to jeden a ja mam ich głeboko w nosie więc niechce nic. Spiszemy tylko umowe na10 lat że możemy tu mieszkać,w razie jakbyśmy szybciej się niewybudowali
a co do mieszkania to tak-m.jest jedynakiem,miał3miesiące jak jego rodzice mieli wypadek,tata nie przeżył. To mieszkanie-kawalerka należy do niego a teściowa ma powiedziane że w każdej chwili może być na wózku a może do 100chodzić. Ja wole żeby już z nami mieszkała teraz.
A co do pracy i kasy to wolimy mieć skromnie pieniążków,pewnie byście nie uwierzyły za jaką kwote żyjemy ale jesteśmy szczęśliwsi jak jestem w domu. Już rozmawialiśmy z M.że jeśli nam starczy kasy to zostaje w domu-chcemy mieć ogród z warzywami a to też wymaga nakładu pracy.
Możemy mieć tylko problem z kredytem bo dom musi być do zamieszkania a my chcieliśmy go zamknąc i we własnym zakresie kończyć ale zobaczymy. Ja teoretycznie pracuje jeszcze miesiąc-wiem dziwnie to brzmi i jak teraz nie załatwimy kredytu to będe musiała opłacić zus żebyśmy mieli zdolność kredytową ale co tam damy rade.
Zawsze pocieszam się tym że ludzie mają większe problemy i sobie radzą.

Pytanie z innej beczki-czy jak jeszcze biore tabletki,w poniedziałek ostatnia,to mogłam dostać@?mam nadżerke do usunięcia ale wczoraj się wystraszyłam,bo nie wiem czy tak może być???może się oberwałąm a może wpływ miała ta narkoza,nie wiem ale we wtorek ide do gina,wole dmuchać na zimne
ide już z_choinka.gif bo dziś się rozpisałam
37.gif o matko aż tyle

pa 04.gif
Irenka.
Dzisiaj tylko podpisuję listę obecności...

Kac gigant...

Spadam...
fifafo
CYTAT(Iruś @ Sat, 22 Aug 2009 - 11:54) *
Dzisiaj tylko podpisuję listę obecności...

Kac gigant...

Spadam...

ja tez tylko bez kaca a ze zmęczeniem gigant icon_smile.gif
Irenka.
CYTAT(oliweczka28 @ Fri, 21 Aug 2009 - 18:35) *
Irenko-nie lubię się wtrącać w tak delikatne sprawy o jakich pisała fafurka. mogłabym napisać co ja bym zrobiła w takiej sytuacji, ale zaraz byście naskoczyły na mnie, że nie mam racji-dlatego napisałam tak "bezpiecznie".


No daj spokój, forum to wymiana poglądów, każdy pogląd jest ważny.

A do Magdy w tej kwestii (ona wie) to mi bardzo blisko...

Monia- maila mam, ta czarnosrebrna do mnie przemawia icon_smile.gif

Madziu- kochana, napisz choć słowo!

Ania- co Cię tak zmęczyło? Nocka? 03.gif
Agalu
Paula - faktycznie masz nagłowie teraz masę problemów z tym mieszkaniem ,ale widze, że jesteś mimo wszystko optymistką ,to dobrze ,na pewno uda Wam sie to jakoś przez to przebrnąć
przytul.gif

dziewczyny teraz ja prosze o kciuki za moje zdrowie
dziś mam fatalny dzień, a że optymistką nie jestem,oczym miałyście okazję się nie raz przekonać to dzis beczałam już 41.gif

miałam gastroskopię i wizytę o gastrologa, gastroskopia nieprzyjemna bardzo ale jakos przeżyłam ,minęło,czas zapomnieć - jest wszystko ok.
ale chyba sie nie cieszę, bo teraz czekają mnie gorsze badania i podejrzenia

lekarz podejrzewa trzustkę lub jelia
trzustkę mamy tylko jedną wiemy to doskonale więc już się boje,muszę zrboić badania z krwi i moczu, lecę na badania w poniedziałek 37.gif
jeśli to nie to to
jelita - to bardzo przykre badanie wiecie jakie no nie? 37.gif 37.gif 37.gif

boszzzz ja chcę być zdrowa!!!muszę być zdrowa dla moich chłopców kochanych 41.gif
boję sie!!
PINA.K.
agalu trzymaj się
ważne jest to co napisałaś-masz chłopaków
fifafo
Aguś zdrówka
Magda nocka powiadasz chciała bym icon_smile.gif
PINA.K.
melduje się...
fafura
to ja też tylko kartę odbiję icon_wink.gif
evil mom
Też się melduję icon_wink.gif
Aga zdrówka i sił na przetrwanie tego życzę przytul.gif przytul.gif przytul.gif
u nas dziś pogoda do doopy...i tak samo mój nastrój...a jeszcze alergia dziś mi dokucza niemiłosiernie, kicham, smarkam jak opętana... 29.gif
miałam iść z dziećmi na "pożegnanie wakacji" festyn lokalny i deszcz pada...
spadam, co by nie smęcić...
buziaki wszystkim :*
fafura
Mona u nas też pogoda taka sobie- pochmurno a w nocy lało niemiłosiernie- największa fala przyszła oczywiście wtedy, gdy wracaliśmy pieszo z prażonych u znajomych

co do zakończenia wakacji- wczoraj organizowany była jakiś festyn z tej okazji ale my imprezujemy w najbliższy piątek- https://rockreggae.prv.pl/ idziemy wszyscy- tzn ja, P. oraz Fafur- on ma to obiecane już początku wakacji- szczególnie koncert Strachów na Lachy (jego ulubiona piosenka, to : https://www.youtube.com/watch?v=qrThiYew4EU - w aucie mamy składankę i sobie spiewamy 37.gif )
evil mom
CYTAT(fafura @ Sun, 23 Aug 2009 - 12:32) *
co do zakończenia wakacji- wczoraj organizowany była jakiś festyn z tej okazji ale my imprezujemy w najbliższy piątek- https://rockreggae.prv.pl/ idziemy wszyscy- tzn ja, P. oraz Fafur- on ma to obiecane już początku wakacji- szczególnie koncert Strachów na Lachy (jego ulubiona piosenka, to : https://www.youtube.com/watch?v=qrThiYew4EU - w aucie mamy składankę i sobie spiewamy 37.gif )


no to teraz mi pojechałaś 08.gif u mnie tylko jakieś disco polo i rap... 29.gif pomijając gwiazdę wieczoru...
ehhh fajnie wam, sama bym poszła na strach icon_wink.gif
Irenka.
To ja też podbijam kartę obecności icon_smile.gif
U mnie leje, a minister gdzie? Na meczu, wróci w charakterze błotnej kuli icon_smile.gif
Miała wpaść koleżanka, upiekłam ciasto a ona mi sms że nie przyjdzie.
Mieliśmy iść na dożynki, leje.
Nastrój w związku z powyższymi faktami mam boski. Ale kac przeszedł icon_smile.gif
Może pojedziemy do cioci, ale będzie tam też panna młoda, na której weselu nie byliśmy.
Jeśli mam słuchać, jak było fajnie, to.. to ja chyba nie jadę 29.gif

Madziu, odezwij się.. słówko choć..
Irenka.
hahahahahahahaha

Magda- dzięki składam na Twe dłonie za to, że azaliż popełniłaś wątek rosołowy, po przeczytaniu którego polały się łzy me czyste, klarowne i rzęsiste

icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
PINA.K.
kawa!!!!!!!!!!!!!

co tam u was???
agalu jak tam,myślami jestem z Tobą

dziś się nie wyspałam,nie mogę się obudzić a sporo pracy mam
m.w pracy do wieczora sama 32.gif
na obiad naleśniczki z jabłkami
a i jeszcze pogodynka-wczoraj słońce,dziś słońce a miało padać-kwiaty marnieją bo nie podlałam-uciekam kochane
oliweczkas
Widzę że weekend mijał Wam różnie.
My w sobotę byliśmy w Oświęcimiu, Wadowicach (nie pytajcie ile zjadłam kremówek 37.gif ), i W Krakowie-Łagiewnikach. Było naprawdę bardzo przyjemnie. Zuzia już się dużo lepiej czuje.
Dziś muszę już iść do szkoly, posprzątać w pracowni, na zapleczu, zrobić nowe gazetki.
Życzę miłego poniedziałku.
evil mom
bry
kawa icon_wink.gif
też jeszcze śpię...
no i nadszedł ten dzień...dziś w domu pojawi się nowa rakieta...no cóż mogę powiedzieć, że męza już nie będę miała... 08.gif no cóż trudno się mówi.. icon_biggrin.gif no ale są tego i dobre strony, ten komp będzie wolny i podłączony do neta więc...icon_wink.gif

od jutra mój D. zaczyna prywatną robotę, tę co kiedyś z teściem robili i musieli przerwę zrobić, ze wzg. na budowlańców, ale to tylko kilka dni i jakieś grosze już do zarobienia będą...nie to co wcześniej 08.gif no ale każdy grosz ważny icon_wink.gif

wczoraj byliśmy jednak na tym festynie lokalnym...kuźwa ależ się spłukałam...żeby iść z dziećmi na taką imprezę to 100zł minimum w kieszeni... 29.gif

boże zaraz rok szkolny się zaczyna...muszę z młodą porządek w biurku zrobić i sprawdzić czy na pewno wszystko kupione...choć wiem, że tak, ale może gumek do ścierania nie ma albo taśmy bezbarwnej...

i przykazanie na dziś: DO APTEKI PO PROSZKI NA ALERGIĘ!!!!!!!!! muszę iść bo nie wyrabiam z moim nosem bez prochów...

na obiad dziś mam leczo, a wy?
a wczoraj zjedliśmy super gotowe danie 08.gif mięso mielone i warzywa na patelnię pomieszane razem...suuuper icon_biggrin.gif
pozdro i miłego dnia :*
Lorien
CYTAT(Iruś @ Sun, 23 Aug 2009 - 15:22) *
Madziu, odezwij się.. słówko choć..


słówko dla Irenki icon_smile.gif

Byłam w Świnoujściu, dlatego sie nie odzywałam.
fafura
Madzialeno kochana- o rozwiązłości twej słownej poematy można by tworzyć.... 08.gif

Mona- zapraszam na koncert- miejsce do spania się znajdzie! a "po - straszyć" w takim towarzystwie to sama przyjemność!
moja alergia przeszła! jeszcze czasami oczy zaswędzą- ale już ok!

Aga- jak zdrowie?
Paula- na kawkę to ja się piszę! agent nieruchomości się odezwał?

Ireno- rosołek to ja ci ugotuję już niebawem!!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.