To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Październik 2003 :)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
Tobatka
Piotruś urodził sie 12.10.2003 o 20:35 icon_smile.gif W szpitalu Raszei w Poznaniu...

Ma juz prawie 3 tygodnie życia za sobą! W dzień aniołek, w nocy dokazuje - choć ostatnie trzy nocki dał nam pospać, to dzisiejszej doszedł do wniosku, że nie mozna rodziców rozpieszczać, bo się przyzwyczają icon_smile.gif I znowu dał koncert... Ale podejrzewam, że go coś musiał brzuszek bolec, bo jadł - owszem, ale zasypiał przy piersi, ulewało mu się sporo, a próby połozenia go (gdziekolwiek - łóżeczka w nocy nie akceptuje, ale w dzień w nim śpi) powodowały obudzenie się i krzyk protestu.. Ech... Zobaczymy, jak dzisijesza nocka minie.. icon_smile.gif

Szukamy rówieśników Piotrusia icon_smile.gif Odezwijcie się icon_smile.gif

Pozdrawiamy
Tobatka
Wyglada na to (choc wierzyc mi sie nie chce), ze Piotrus jest jedynym dzieckiem na tym forum, ktore rodzilo sie w pazdzierniku... icon_question.gif icon_question.gif icon_exclaim.gif icon_question.gif icon_exclaim.gif icon_question.gif icon_exclaim.gif

Wczoraj skonczyl 8 tygodni, za kilka dni bedzie mial 2 miesiace! icon_smile.gif Jest bardzo spokojnym i pogodnym dzieckiem, spi juz w swoim lozeczku (na brzuszku, bo te pozycje uwielbia i nie robi problemu). Przetrzymuje nas do polnocy, a potem zasypia do rana (ostatnie dwie noce nawet spal po 9 godzin?!).

Jak wykoncze film, to beda w albumie nowe zdjatka icon_smile.gif

Pozdrawiam icon_smile.gif
Kasia36
Moja Weronika urodziła sie 8 pażdziernika2003 teraz ma juz skończone trzy miesiące jak narazie jest ok ładnie je i spi żle zniosła to drugie szczepienie napisz co u Twojego dzidziusia chciałabym abyśmy wymieniały sie wrazeniami oraz ciekawostkami serdecznie pozdrawiam Mama Weronisi pa icon_razz.gif
Tobatka
Bardzo chetnie icon_smile.gif
tonia
Witajcie październikóweczki,
wreszcie odnalazłam mamy rówieśników mojego Piotrusia (Tobatka!!!!!) icon_biggrin.gif .

15.10.2003 roku urodziłam synka 3220 g i 55 cm

Wczoraj moje chłopie skończyło trzy miesiące, waży 6250 g, jest blondynkiem i uwielbiam to dziecie.
Dziecko ma charakterek ale świetnie śpi w nocy, budzi się na karmienie, je i dalej śpi, co daje nam możliwość regeneracji sił. Do tej pory nie mamy zarwanej nocy, czasem zdarzają się tylko długie wieczory.

Mam nadzieje że będziemy mogły wymieniać się doświadczeniami.
Tobatka
Jak się Mały urodził, to mial 3500 g i 52 cm (a wróżyli mi duże dziecko - z USG wychodziło 4-4,5 kg!)
Teraz waży 5300 i nosi ciuszki 68 icon_smile.gif

Piotruś juz śpi w nocy - tylko pierwszy miesiąc był nerwowy, bo jadł co godzinę i nie chciał spać w swoim łóżeczku icon_smile.gif

Teraz zasypia między 22-24 i śpi do 6-8 icon_smile.gif Po kapieli czasem zdarzy mu się zasnąć, ale na chwilkę - pół godzinki najwyżej. W ogóle, to mało śpi. Rano, jak się obudzi, to jeszcze ze 2-2,5 godzinki a potem godzinkę w porze spaceru (chyba, że jesteśmy na dworze, to dłużej) a po południu to juz drzemki 15 minut, pół godzinki.. Jak mu się darzy godzinka, to znaczy, że był baaardzo zmęczony.
Zaczęłam w styczniu zapisywać, o której śpi, je, czuwa, żeby sprawdzic, czy jest w tym jakaś reguła... I okazało się, że w dzień przesypia po 5 godzinke średnio, więc chyba tak ma być, że mu wystarcza. Za to w nocy ślicznie śpi, więc nie narzekam icon_smile.gif

Jest bardzo pogodnym i uśmiechniętym szkrabem, gada czasem, ale potrzebuje rozmówcy - do siebie i zabawek jeszcze niechętnie sie odzywa. Zagadany zawsze się śmieje ślicznie icon_smile.gif Potrafi godzinkę i dłużej siedzieć w foteliku samochodowym, który w domu robi za leżaczek (ma rozkładane oparcie) i oglądac wszystko dookoła lub bawić się zabawką gimnastyczną, którą przynióśł mu Gwiazdorek icon_smile.gif

Namietnie obgryza (bo nie ssie, tylko gryzie) paluszki - całą piąstkę czasem wciska do buzi, śliniąc się przy tym namietnie. Ale najbardziej to palec wskazujący icon_smile.gif Zajmuję mu rączki, płapię, gadam, wciskam zabawki... icon_smile.gif Niedawno jeszcze, jak nie łapkę, to ssał dolną wargę - smialiśmy się, że mu tak zostanie icon_smile.gif Ale przestał - czasem jeszcze tylko mu się przypomni - teraz łapka jest na topie.

Nie lubi smoczków i innych sztucznych paskudztw - nie ma, jak naturalny cyc mamusi icon_smile.gif Butelkę (bo czasem trzeba podać, np. ostatnio na badaniu słuchu, żeby sie nie ruszał) to wypluwa, aż w końcu dochodzi do wniosku, że może warto się zainteresować nią bliżej, bo coś fajnego z niej leci (mleczko icon_smile.gif ) I pociągnie, ale bez większego przekonania. A on z tych, co "dają to bierz, biją to uciekaj" więc cyca nigdy nie odmawia, na każde posiedzenie zawsze oba wyciągnie do kropelki - mimo to niewiele przybiera i pani doktor zaczęła przebąkiwac o dokarmianiu icon_sad.gif Ale jeszcze dajemu mu szansę na to, żeby sie zmienił icon_smile.gif A może ma dobrą przeminanę materii za tatusiem? Wystarczy go tylko wziąć na ręcę i położyć, a zaraz cmoka na mnie i sam przystawia się do miejsca, hgdzie za bluzką czy sweterkiem jest cyc icon_smile.gif

Mogłabym duuużo gadać na jego temat! Uwielbiam tego swojego szkraba! icon_smile.gif

Teraz Wy opowiedzcie o swoich pociechach icon_smile.gif
kafran
Mój Kubuś urodził się 20 października z wagą 4200 i 57 cm. Rodził się 15 godzin, dał mi popalić, poza tym oboje byliśmy wykończeni. Od samego początku miałam problemy z przystawieniem go do piersi. Gardził moim cycem, nie mógł go uchwycić. Położne darły się na mnie, że jak to możliwe, żeby matka własnego dziecka nie potrafiła nakarmić! A ja płakałam, z bólu, z bezradności, z osamotnienia (na sali leżałam sama). Wspominam to koszmarnie. Ukrywałam się i ściągałam pokarm, przelewałam go do butelki i dawałam małemu, tak bardzo chciałam żeby dostawał moje mleko... Po 3 tygodniach trafiłam do szpitala z zapaleniem błony śluzowej macicy. Faszerowali mnie antybiotykami, miałam kroplówkę w bardzo niewygodnym miejscu (na przegubie, ale tak, że nie mogłam ruszyć dłonia), więc synkiem opiekowała się moja mama. Przez ten czas zrezygnowałam z karmienia, nie chciałam truć dziecka. No i od tego czasu mleka było coraz mniej. Po wyjściu ze szpitala jeszcze ok tydzień udało mi się karmić, ale Kubusiowi zasmakowało mleczko sztuczne i na moje się wypiął:) Od tego czasu jest na mleku modyfikowanym, dzięki Bogu nie choruje i rozwija się prawidlowo. Ile waży obecnie nie wiem, dopiero dzisiaj idziemy na szczepienie.
Przez długi czas byłam w depresji, od niedawna cieszę się macierzyństwem.
W tej chwili Kubuś słodko chrapie, śpi tylko na brzuszku.
Jak biorę go na kolana to unosi główkę i dźwiga się do siedzenia. No i ciągle te guuuu, aaaa, ooooo, eeee. Super!
Jutro kończy 3 miesiące. W niedziele go chrzcimy, a od następnego tygodnia zaczynamy wprowadzać soczki:)
Kocham go ponad życie.
Pozdrawiam
tonia
Kasiu cieszę się że do nas dołączyłąś. icon_lol.gif icon_lol.gif
Jak Piotruś da mi troche czasu to napisze o nim, teraz się już budzi więc lece matkować.
Tobatka
Kafran] - cieszę się, że mimo trudnych początków, już jest dobrze icon_smile.gif

Piotrek strasznie obgryzł mi brodawki (lewą mocniej) - były koszmarnie popękane, do krwi... Dobrze łapał brodawkę, ale cwaniak, w czasie ssanie stopniowo zjeżdzał i zostawał na samej brodawce.. Albo puszczał, ale w ostatniej chwili dochodził do wniosku, że jeszcze troszkę i łapał i.. Ból... Zaciskałam zęby i karmilam. Nie chciałam zakładać kapturków, bo bałam się, że potem nie będzie potrafił prawidłowo ssać. I jakoś przetrwałam, teraz karmienie to przyjemność, choć czasem kombinuje, że mało widzi i chciałby więcej i się wykręca, ale piersi nie puszcza.. icon_smile.gif I boję się, ząbków icon_smile.gif

Kafran - wcześnie soczki wprowadzasz.. Hmmm... Ale dzieci karmione mieszanką faktycznie wcześniej mają wprowadzane dodatkowe jedzonko icon_smile.gif My jeszcze poczekamy icon_smile.gif

Mój szkrab tez tylko na brzuszku śpi - w dzień i w nocy. Dzięki temu przesypia całą noc icon_smile.gif W dzień mało śpi, ale jest radosny i pogodny, więc tyle mu wystarcza icon_smile.gif

Mało jeszcze gada - dzisiaj wprawdzie sie niesamowicie rozgadał - cały dzień nadawał, ale prowadził dialog - czyli bez rozmówcy się nie obędzie - przecież sam do siebie gadać nie będzie! icon_smile.gif icon_smile.gif

Idę, bo tatuś nie daje rady i chyba bez maminego cyca się nie obędzie icon_smile.gif
kafran
Wczoraj byliśmy u lekarza. Zrobiłam awanturę w przychodni, ponieważ dzieci zdrowe przyjmowane były z dziećmi chorymi. Argumentacja mnie zabiła: "pani doktor ma skręconą nogę i nie chce jej się chodzić z jednego gabinetu do drugiego(!!!)". A mnie to g...o obchodzi! Naprawdę niewiele trzeba, aby takie maleństwo złapało jakieś choróbsko. Powiedziałam, że jak tylko mi zachoruje, to przychodnia zafunduje mi leki, ewentualnie nierefundowane porady.
Aż się sama siebie wystraszyłam, zwykle jestem bardzo spokojna, tolerancyjna, potrafię stłumić w sobie negatywne emocje. Ot, co znaczy instynkt macierzyński icon_biggrin.gif
Okazało się, że mój syn waży 7100, głowa 42cm, klatka 41cm, jednym słowem duuuży chłop (po mamusi icon_smile.gif )
Podczas szczepienia serce mi pękało, dostał 3 zastrzyki, w rączkę i w obydwie nóżki. Skutki kłucia dały się odczuć o północy. Wrzask - najgorsze, że nie wiedziałam, czy go coś boli, czy ma gorączkę, czy jest głodny, spragniony, czy licho wie jeszcze co. Na wszelki wypadek podałam mu apap w kroplach, no i jakoś te 5 godzin przespał. Teraz na szczęście już jest dobrze, przywitał mnie szczerbatym uśmiechem i okrzykami radości.
Aha, dziś o 4.15 mój syn skończył 3 miesiące.
Pozdrawiam Was gorąco mimo śniegu za oknem
tonia
To ja jestem szczęśćiara. Piotruś od razu wiedział do czego służy pierś i jak się ją obsługuje. Na początku przez długie ssanie miałam mocno wysuszone brodawki ale dzięki Purelan problem znikał zaraz po posmarowaniu.
Jedyny problem wyprodukowałam sobie gdy Piotruś skończył miesiąc. Wydawało mi się, że mały się nie najada z powodu małej ilości pokarmu i zaczęłam sobie pobudzać laktacje. W piątek i sobote piłam ziółka mlekopędne i piwo karmelkowe, a w niedziele rano obudziłam się z gorączką i nawałem. Oczywiście to niedojadanie to był mów wymysł, co przeszłam to moje.
Dla mnie karmienie od początku to była wielka radość, tylko w pierwszym miesiącu zajmowało to strasznie dużo czasu, półtorej godziny karmienia na godzinę - półtorej przerwy.

Niestety Piotruś ma alergie pokarmową i musze być na ostrej diecie eliminacyjnej, żeby znaleźć alergeny i nie uczulać maluszka.
Dzięki temu jednak schudłam już od porodu 17 kg i w sobote zmieściłam się w spodnie sprzed roku. Do zrzucenia zostały mi tylko 4 kg, co przy takim tępie chudnięcia chyba nie powinno stanowić problemu.

Muszę kończyć bo moje dziecko się rozgadało i szuka towarzystwa.
Tobatka
Ja przez ciążę przybrałam niewiele, bo 8,5 kg, ale jakoś 2 kg zleźć nie chcą... Jem sporo - to fakt, ale co poradzę, żem wiecznie głodna? Nigdy nie jadłam dużo (wbrew temu, jak wyglądam - pucuś jestem icon_smile.gif ), ale teraz to sporo jem... Mimo, iż mój Piotrek te Piorusie tak chyba mają) tez podejrzany jest o jakąś alergię. Też mam trzymać dietę, ale nawet na diecie mogę jeść sporo - choćby suchy chleb icon_smile.gif Ale doszłam do wniosku, że jak zacznę biegać za szkrabem, to pójdą sobie te kilogramy. Zreszta - przy tych, które mam, to 2 kg, to naprawdę kropelka, pikuś! icon_smile.gif

Też wchodzę w swoje stare ciuszki - tylko biodra troszkę szresze zostały (kurcze - a jednak mogą być szersze... hihihi) i czasem troszkę mi ciasnawo icon_smile.gif

Ale kto by się tym przejmował???

Tonia - Ty widzę niezła jesteś w tym pozbywaniu się nadmiarów icon_smile.gif

Kafran - ja szczepiłam szczepionką płatną, skojarzoną... Poprzednim razem dwa kłucia - bo jeszcze wzw, a teraz jedno, następne też jedno... I zawsze bez wielkiego krzyku, a potem żadnych dodatkowych sensacji w postaci gorączki czy złego samopoczucia...
Dobrze, że zrobiłaś awanturę! U nas pani doktor ma jeden gabinet, ale dzieci zdrowe mają dwa razy w tyg. osobne godziny przyjmowania icon_smile.gif Więc nie plączą się z chorymi. Jednak dorośli na korytarzu są - ich lekarz przyjmuje jeden od rana, drugi po południu i zawsze jacyś chorzy się znajdą icon_sad.gif

Fajnie dziś na dworze - zaraz się ssaczek obudzi i pójdziemy na spacerek icon_smile.gif Zobaczymy, czy te moje duże pompowane koła poradzą sobie z tym sniegiem icon_smile.gif

Miłego dzionka icon_smile.gif
Kasia36
Widze że i Wy tak slodko opowiadacie o swoich pociechach to i ja sie dołącze. icon_smile.gif
Moja Weronisia ma teraz trzy i pół miesiąca jest taka spokojniutka, karmie ja nadal piersią ale w nocy nie do maga sie przesypia tak do 5 rano i własnie tak sie zastanawiam że jakby jadła w nocy to może by wiecej przybierała bo jak sie urodziła ważyła 2900 przy wypisie 2700 a teraz 4500 lekarka kazała własnei zrobić jej morfologie czy nie ma anemi ewentualnie myśli o jej dokarmianiu (a ja mam tyle pokarmu że a
z mi sie przelewa) ale skoro ładnie śpi to chyba jest najedzona??? icon_cry.gif juz teraz zaczyna sobie ładnie gaworzyć,oczywiście musi mieć towarzystwo ,juz inetesuje sie zabawkami,bardzo ssała paluszki a przy tym była tak pośliniona że wkońcu spróbowałam dac jej smoka napoczątku grymasiła a teraz chyciła i czasami jak jest marudna to jej daje i widze że jej sie to podoba.Nawet dzis dałam jej troszke herbatki rumiankowej z buteleczki i tez zasmakowała bo wydaje mi sie że jednak tez dziecko powinno zasmakowac buteleczki to tak na ewentualnośc jakby cycka zabrakło bo to róznei czasami bywa nagłe wyjście lekarz i co wówczas a Wy jak uważacie?????????????? Pozdrawiam Was dziewczyny pa pa icon_razz.gif
Tobatka
Ja w lutym do pracy wracam - na 1-2 godzinki 1-2 razy w tygodniu... I wtedy Piotrek będzie musial dostać butlę od babci, z mamy mleczkiem, bo je często - co 1,5-2 godzinki, czasem dłużej wytrzyma..

A nie lubi smoczka, butli też nie, choć jak się cierpliwie będzie mu ją do buzi wpychać i przytrzymywać i w końcu odkryje, że leci z niej cos smacznego i może warto by się bliżej tym zainteresować, to zaczyna ładnie ciągnąć icon_smile.gif

Nie wiem tylko, jak ściągać, żeby za bardzo nie pobudzić laktacji - mam teraz tyle pokarmu, ile trzeba, po nocce piersi ciężkie i twarde jak kamienie, ale nie ciekną (chyba, że Piotrek spał akurat 9 godzin, to wtedy troszkę się w spaniu wydusza icon_smile.gif )... Tak sobie wymyśliłam, że po każdym (nie przed, żeby małemu nie zabierać) wyciągnę, ile się jeszcze uda. Ale w ten sposób z wielkim bólem udaje mi się uzbierać 100ml... A to za mało na jedno karmienie - musiałaby moja mama 2 woreczki na jeden raz odmrażać, a w tym tempie nie nadążę uzbierać... I co mam zrobić?! Jak myślicie?
Kasia36
Witaj!!
Nie przejmuj sie spokojnie możesz odciągac i zbierac do buteli i po całym dniu wlac do woreczka i wówczas zamrozić.Jeśli wyciąga z jednej piersi to druga spokojnie możesz opróżnić ja tez tak czasami robie własnei po nocy jak mała długo śpi i nad ranem naje sie z jednej juz mam uzbierane trzy woreczki mleka niech będzie może na czarna godzine.Moja mała jak poje z jednej piersi to juz drugiej niechce i tak karmie na przemiamn a u Ciebie jak jest Piotrus wyciąga obie ???ile Ci juz przybrał ja ide we wtorek do lekarki to zobacze ile przybrała.Chodzisz z nim w takie zimno na spacerki i na jak długo???bo ja jak jest mniej jak -5 to wychodze tylko tak na godzinke nie wiem czy nie za długo,ile robi Ci kupek dziennie i jakie napisz mi ok. icon_razz.gif pozdrawiam serdecznie jak bedziesz miała czas to wejdz czasami na GG to porozmawiamy papa
Tobatka
Piotrek na jedno posiedzenie zawsze wyciąga obie piersi, więc nie mam za dużo do odciagania... Też z całego dnia zlewam do woreczka, ale to jest naprawdę niewiele... Jak 100 sie uzbiera, to jejku!!! icon_smile.gif

Piotrek dość słabo przybiera - średnio 400-500 g na miesiąc.. Teraz waży pewnie jakieś 5,5 kg... Na razie nie wybieram sie z nim do lekarza - diopiero na szczepienie za jakieś 4 tygodnie. ZObaczymy.. Biorąc pod uwagę, że nie ulewa dużo, siusia w normie, to ja nie wiem, gdzie on to wszystko pakuje. Nie rusza się też aż tyle, żeby spalał... Ech...

A kupki różnie - czasem 3-4, czasem nawet 8, a czasem 1 lub wcale, jak dzisiaj... Ale przeważnie 3-4 nieduże lub jedna solidniasta icon_smile.gif

A jeśli chodzi o spacerki, to wczoraj i przedwczoraj byłam - średnio 1,5-2 godzin jestem na dworze, bo - przyznaję się bez bicia - dłużej nie chce mi sie samej chodzić po tej mojej wsi.. Nudzi mi się najnormalniej w świecie icon_redface.gif Ale jak jest słonecznie (jak wczoraj) to do -5 => -8 wychodzę.. Czyatłam, że do -10 można, ale jakoś mnie juz nie ciągnie na dwór - zmarzlak jestem i już icon_smile.gif A dzisiaj było pochmurno i wilgotno, więc nie wychodziłam.... Piotrus nie marznie, bo jak go rozbieram, to jest cieplutki, ale nie zgrzany, więc nie martwię się, że za długo. Wychodze z założenia, że jak zmarznie, to zacznie płakać, a jak śpi, to mu jest ciepło icon_smile.gif

Tak samo w nocy - kiedyś się martwiłam, czy nie za długo śpi (a raczej moje piersi, jak jeszcze się nie przyzwyczaiły). Ale doszłam do wniosku, że jak zgłodnieje, to sie obudzi i już icon_smile.gif I teraz sobie śpię z nim w najlepsze - czasem nawet 9,5 godziny (jak wczoraj i dzisiaj icon_smile.gif )

Dzisiaj to byłaś Ty, na czacie? Kasia35? Bo tutaj jesteś 36 icon_smile.gif

No nic - ide już spać icon_smile.gif Jeszcze musze dzisiejszy uduj zapakować, laktator wyparzyć icon_smile.gif

Kolorowych snów icon_smile.gif I miłej niedzieli icon_smile.gif
Tobatka
A chcecie zobaczyć? Jeszcze ciepłe, świeżutkie, z piątku]zdjęcia Piotrusia?
tonia
Tobatko,
śliczny ten Twój Piotruś.
Bardzo szybko rosną te nasze maluszki. Ciągle pamiętam mojego Piotrusia jak leżał tuż po porodzie na moim brzuchu, taka kuleczka, a teraz wielki chłop się zrobił.
Kasia36
Witam Was dziewczyny!!! wink.gif
Śliczny ten Twój Piotruś!!!!! Naprawde te dzieciaczki ros na jak na drożdzach.
Tobatko to on naprawde duzo Co wypija skoro oproznia dwie piersi przy jednym karmieniu bo moja juz z drugiego nie pociągnie chociaż nie raz juz próbowałam jedna i koniec.
Z tymi spacerkami to masz racje mnie tez czasami niechce sie tak samej spacerowac to troche nudne może jak bedzie lato to prędzej sie kogoś spotka i na dworze posiedzi a zrerszta z mojego wieku koleżanki to juz nie spaceruja z wózeczkami bo maja dzieci nastolatki icon_razz.gif ,a gdzie Ty mieszkasz dokładnie???
o teraz juz nie martią mnie te kupki myslałam że tylko moja ich tyle robi ale widze że nasze dzieci maja podobne kupkowanie icon_rolleyes.gif .
pozdrawiam serdecznie miłego dnia ppa Weroniczka posyła pa pa Piotrusiowi icon_biggrin.gif
kafran
Cześć Dziewczyny!
Kuba, odkąd odkrył, że potrafi się przerzucać z brzuszka na plecy, robi to bez przerwy. Tak więc skończyły się czasy, kiedy usypiał na brzuszku (zawsze się denerwował, ale pokwilił kilka minut i usypiał). Teraz muszę usypiać na rękach, albo czekać aż synek będzie padnięty i nie będzia miał siły ani ochoty na fikołki. Poza tym strasznie się denerwuje, że nie może jeszcze usiąść. Za każdym razem, gdy tylko znajdzie się w innej pozycji niż leżąca, unosi głowę i barki i dźwiga mi się do siadania. Robi się przy tym czerwony z wysiłku i stęka jak na kupę. No i cały czas ssanie piąstek...
Z jedzeniem są jeszcze problemy, bo kręci się i wygina przy butli, czekałam na te trzy miesiące jak na zbawienie, ale teraz czuję, że poczekam sobie chyba jeszcze ze trzy.
A tak ogólnie to chyba ma się dobrze, nie choruje, chociaż teraz na spacery z nim nie wychodzę tylko porządnie wietrzę pokój kilka razy dziennie, szczególnie przed snem.
Uff, chyba nareszcie zasnął. Wykorzystam ten czas i może coś poczytam.
Pozdrawiam
Tobatka
Kafran - jejku! To zdolne te Twoje dzieciÄ™! icon_smile.gif Szybko opanowuje sztuczki icon_smile.gif

Piotrek jakoś mało ruchliwy jest - ale może dlatego, że sporo czasu spędza w foteliku-leżaczku? hmm... Chyba zacznę go więcej kłaść na kocyk na podłogę icon_smile.gif Bo raczej nie zabiera się na obracanie (na brzuszku śpi namiętnie i ślicznie), a tym bardziej na siadanie.. Choć jak go złapię za łapki, to próbuje się podciągać, ale bez przekonania icon_smile.gif
Ale może to wina tego, że jednak mały i drobniutki jest? Chociaż rozmowny za bardzo tez nie jest icon_smile.gif Za tatusiem icon_smile.gif Uśmiecha się do wszystkich, ale żeby odpowiedział, to trzeba się nieźle nagadać icon_smile.gif Bo bez rozmówcy to w ogóle się nie odzywa...

I tez namiętnie gryzie (bo nie ssie!) paluchy - wskazujący i środkowy najbardziej mu psują icon_smile.gif Ale nie ssie już (na szczęście) wargi - namiętnie wciągał dolną wargę i ją ssał. Martwiłam się, że łatwiej byłoby go oduczyć palucha niż wargi, bo łapki zawsze można czymś zająć. Ale przestał... icon_smile.gif

We wtorek idziemy na kontrolę bioderek - może pan doktor pozwoli juz dziecku nie zakładać tej dodatkowej pieluszki icon_smile.gif A może przynajmniej tylko na noc pozwoli zakładać? Zobaczymy icon_smile.gif

Pozdrawiam icon_smile.gif
kafran
Co do "rozmów" - moje dziecko zdecydowanie preferuje mężczyzn, szczególnie dziadka. Z tatą widuje się w weekendy, więc rozumiem, że zawsze ma mu duuuużo do opowiadania (co mamusia robiła, gdzie była, kto ją odwiedzał icon_smile.gif .
A jeśli chodzi o te jego akrobacje: w foteliku muszę przypinać go pasami, bo raz złapałam go w ostatniej fazie lotu na podłogę, to przewracanie się na boki i plecy - koszmar!
Tobatko, masz rację, mój Kuba był duży (4200) i bardzo silny, jak przyszedł do nas pediatra, gdy Kubuś miał tydzień (!) przez chwilę już trzymał główkę leżąc na brzuszku (ale się zakręciłam, oczywiście Kubuś trzymał główkę, nie pediatra icon_smile.gif.
My do ortopedy idziemy dopiero za miesiąc, natomiast coś mi się o uszy obiło, że po skończeniu trzch miesięcy dzidzię powinien obejrzeć okulista.
Hmmm, sprawdzÄ™ to jeszcze.
Tymczasem idę, bo słyszę, że konwersacja z misiem chyba się zaczęła.
Miłego popołudnia
tonia
Cześć dziewczyny.

Właśnie zastanawiam się jaka jaest prawda z tym podwójnym pieluchowaniem.
Na pierwszej wizycie u pediatry dostaliśmy skierowanie do ortopedy i polecenie podwójnego pieluchowania na tzw. wszelki wypadek.
Niestety do ortopedy państwowego zapisy były dopiero na koniec stycznia (dwa miesiące czekania), ponieważ baliśmy się, że jeżeli małemu coś rzeczywiście dolega to termin wizyty jest zbyt odległy, poszliśmy prywatnie.
Piotruś od razu miał zrobione USG i okazało się, że rozwój panewek biodrowych jest właściwy dla wieku dziecka. Lekarz powiedział nam, że:
1. panewki wykształcają się prwidłowo, icon_biggrin.gif
2.żeby im pomóc trzeba często kłaść dziecko na brzuchu na żabkę, nie owijać w rożki, kocyki, żeby dziecko mogło swobodnie wywijać nóżkami,
3.nie pieluchować podwójnie, bo
a.działanie profilaktyczne tej metody jest mocno wątpliwe,
b.pieluchy jednorazowe i tak utrzymujÄ… nogi dziecka szeroko,
c.dodatkowe ocieplanie krocza, szczególnie w przypadku chłopców jest nie wskazane
4.w ramach badań kontrolnych przyprowadzić dziecko po skończeniu trzech miesięcy kiedy panewki powinny być już wykształcone i potem gdy już zacznie chodzić.

Ponieważ termin wizyty u państwowego ortopedy wypadał akurat po skończeniu przez Piotrusia trzech miesięcy postanowiliśmy wykorzystać skierowanie.
Byliśmy u lekarza we wtorek i tak:
1. USG nam nie robili bo pani doktor wszystko widzi na oko, icon_eek.gif
2.wszystko jest prawidłowo icon_biggrin.gif
3.profilaktycznie kazała podwójnie pieluchować icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif
4.na wizyte kontrolną przyjść za dwa miesiące. icon_question.gif

Nasze wnioski:
1.skoro jest prawidłowo i zgodnie z tym co mówił pierwszy lekarz (zresztą sama to w kilku miejscach przeczytałam) nie będziemy go męczyli dodatkową pieluchą,
2.na wizyte za dwa miesiące pójdziemy, dla czystego sumienia, choć pani doktor nie wzbudziła naszego zaufania.


A poza tym to Piotruś jest super, gada, macha kończynami, przewraca się czasem ale na razie tylko na boczek.
Jest bezsmoczkowy, za to lubi swoją dolną wargę (na szczęście tylko czasem) i obgryza rączki, najchętniej zjadałby je całe do wysokości łokcia icon_lol.gif . Uwielbia leżeć rozebrany, aż piszczy z radości icon_biggrin.gif , za to próby ubierania są bardzo stresujące tak dla dziecka jak i rodziców icon_twisted.gif .

Ucałujcie od nas swoje pociechy.
Tobatka
CYTAT(tonia2)
A poza tym to PiotruÅ› jest super, gada, macha koÅ„czynami, przewraca siÄ™ czasem ale na razie tylko na boczek.  
Jest bezsmoczkowy, za to lubi swoją dolną wargę (na szczęście tylko czasem) i obgryza rączki, najchętniej zjadałby je całe do wysokości łokcia icon_lol.gif . Uwielbia leżeć rozebrany, aż piszczy z radości icon_biggrin.gif , za to próby ubierania są bardzo stresujące tak dla dziecka jak i rodziców icon_twisted.gif .


To jak mój - ssał (bo już mu przeszło, tylko czasem jeszcze mu się przypomni) namiętnie wręcz dolna wargę, teraz rączki obgryza (bo nie ssie, tylko właśnie gryzie)...

A jeśli chodzi o bioderka, to byliśmy u ortopedy, jak mały miał 6 tygodni (taki termin był, choć dzwoniłam zaraz po wyjściu ze szpitala). I USG pokazało, że rozwija się prawidłowo, ale lekarz powiedział, że szeroko pieluszkować jedną pieluszką. Tak zresztą robiłam, odkąd wyszliśmy ze szpitala, pokazała położna, a pieluszkowałam, bo na wypisie ma "utrudnione odwodzenie - dysplazja stawów biodrowych" icon_eek.gif czego nikt nie zauważył *(znaczy położna, pediatra, ortopeda) - więc chyba na wszelki wypadek tak napisali...
Następna wizyta po dwóch miesiącach wypada, czyli w najbliższy wtorek - zobaczymy, czy pan doktor będzie kazał jeszcze pieluszkować, czy może tylko na noc, a może zupełnie odpuści? Piotrek dużo spędza na brzuszku, bo praktycznie tylko tak śpi icon_smile.gif
Jak nie śpi, to nie lubi icon_smile.gif Chwilkę poleży i zaczyna się buntować icon_smile.gif

Kończę...

O.. Żółw raczył wyleźć.. chyba muszę mu jeść dać icon_smile.gif
tonia
Kochane październikowe mamusie, co taka cisza?

Tobatko jak tam po wizycie u ortopedy?

Nasz zuch nas wczoraj rozbawił, zawsze żywo reagował na kąpiel.
Jak był malutki do 3 tygodnia bardzo płakał, jak się okazało nie podobał mu się niebieski kolor wanienki icon_rolleyes.gif icon_lol.gif . Na szczęście mamusia zrzuciła wanienke i urządzenie kąpielowe uległo zniszczeniu. Tatuś wracając w pracy zakupił nową, wściekle pomarańczową (ostatnią sklepie ) i okazało się, że dziecko pokochało kąpiele, z dnia na dzień. Mały esteta ! icon_wink.gif
Od tej pory kąpiele to sama radość, dziecko kopie, chlapie, śmieje się, aż do wczoraj. Wczoraj zostaliśmy całkowicie zlekceważeni, dziecie tak zajęło się obgryzaniem rączki, że na kąpiel prawie wcale nie zwróciło uwagi. icon_smile.gif

Czy wasze dzieciątka też jeszcze zezują? Piotrusiowi zdarza się to dość często, nie wiem czy już mam się niepokoić, czy jeszcze chwile poczekać?
Kasia36
Tonia masza Weronika tak sie bardzo lubi kąpac a od dwuch dni to jest taki ubaw bo tak strasznie sie pluska tak tymi nózkami macha wczoraj to półpokoju było w wodzie a jaki był płacz jak ja wyciągałam taka zabawa a tu koniec.
a potem smutna mina i za złośći cała piąstka w buzi i obgryzanie a przy tym tak stęka jakby sie zmęcała nad ta rączka.
pozdrawiam Was mamuśki pappa
mischell
Witam wszystkie mamusie pażdziernikowe icon_smile.gif

Jestem mamusia 3,5 miesięcznej Zuzki.
Urodziła sie 20.10.2003 o godzinie 18:15 w Zielonej Górze.
Ważyła 3850g i 59 cm.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć:
https://maluchy.pl/dzieci/zuzia_lechtanska/
kafran
Mischell, nasze dzieciaczki urodziły sie tego samego dnia! icon_smile.gif

Dziewczyny, Kubusiowi wczoraj wyszedł ząbek!!! A dziś wyrzyna się drugi!
Od kilku dni dostaje soczek jabłkowo - winogronowy Hippa. Jak na razie obyło się bez sensacji żołądkowych. Oho, chyba nic więcej nie napiszę, bo dziecko już wrzeszczy swoje amaaaa icon_smile.gif Pozdrawiam
tonia
Gratuluje pierwszego zÄ…bka. icon_biggrin.gif
mischell
Kafran , u mojej Zuzki nie widac i nie słychac zeby ząbek wychodził...
slini sie bardzo, ale na razie nic...
ile waży i mieży twoje dzieciątko...?
Kasia36
Kafan
gratuluje ząbka u mojej Weroniczki ani widu ani słychu a ślini sie niemiłosiernie czasami musze ja ponownie przebierać.Ja tez podaje soczki i przecierki owocowe i tez nie ma problemu i nadal oczywiście cyca bez tego ani rusz pozdrawiam papa
Tobatka
Hej!!! Dawno jakos tu nie zaglądałam..

Wizyta u ortopedy przeszła spokojnie, choć w poczekalni przeraził mnie tłum oczekujących... Bioderka w porządku, szeroko pieluchować, wizyta za 6 tygodni. I nic więcej.. TTaki już małomówny ten nasz ortopeda...

GratulujÄ™ zÄ…bka, Kafran! NaprawdÄ™ niesamowicie szybko siÄ™ rozwija Twoje dzieciÄ™

Piotruś jest leniuszkiem.. Jak czasem go nakarmię i położe w łóżeczku, to leży rozwalony jak basza - ręce na boki, nogi rozwalone i potrafi tak leżeć i tylko oczami ruszać nawet pół godziny! icon_smile.gif Wiec nieprędko chyba się doczekam obrotu z pleców na brzuszek...
Prędzej z brzuszka na plecy, bo jak sie budzi, to tak ko0mbinuje, że niewiele mu brakuje, a jak sie wkurza, to juz zupełnie kawałek.. Tylko ręka mu blokuje, bo wyciaga ją w bok, zamiast wzdłuż siebie lub w górę...

Uwielbia zabawę w turlanie - kładę koc na podłogę i turlamy się - mam nadzieję, że dzięki temu szybciej doczekam sie obrotów samodzielnych... Kłade tez na brzuszek i patrzę (wredna matka) jak sie wkurza, żeby sie przerwócić icon_smile.gif

Kąpiele zaczyna akceptować - zwłąszcza lubi topić statki lub kaczuszki icon_smile.gif I zaczyna też chlapać... Ale jeszcze nieśmiało, łapką, czasem nogą..

Zaczyna też łapać stopy icon_smile.gif Pmagam mu czasem, ale coraz częściej juz sam sobie je opdnosi i łapie icon_smile.gif I ogląda icon_smile.gif

Cóż.. Ząbka to chyba nieprędko sie doczekamy - ponoć ja jakoś w 6 mies dostałam, więc i Piotruś pewnie jakoś tak zacznie ząbkować icon_smile.gif

I co jeszcze? A.. Już podajecie soczki? Oj.. Ja za dwa tygodnie mam szczepienie, ale nie sądze, żeby pani doktor już pozwoliła rozszerzać dietę. Choć może? Do tej pory Piotrek słabo przybierał i straszyła dokarmianiem. Więc może zamiast dokarmiania mieszanką po prostu szybciej bedzie kazała rozszerzyć dietę o soczki, przecierki i kaszki? Ale z drugiej strony karmienie do końca 6 mies. chroni przed alergią, a Piotrek jest podejrzany o alergię. Jestem więc na diecie beznabiałowej i uważam, co jem, a i tak ostatnio znowu go na polikach paskudnie wysypało, choć nie moge sie doszukać, co, bo nic nowego nie jadłam icon_sad.gif

Kończę na razie, bo mąż sobie łazi z małym i widzę, że mu się (Piotrkowi, nie mężowi icon_smile.gif )oczka zaczynają kleić.. Więc karmienie i spanie icon_smile.gif

Pozdrawiam walentynkowo icon_smile.gif
Tobatka
Piotrus jest po trzecim szczepieniu. Krem Emla to jednak fantastyczny wynalazek! Nawet nie poczuł kłucia!

Piotrek waży 6100, więc od poprzedniej wizyty, przez 6,5 tygodnia przybrał 800 g - pani doktor powiedziała, żeby mu zacząć podawać soczki, potem przeciery i kaszki - jednym słowem, żeby mu wcześniej zacząć rozszerzać dietę.. Ale poczekamy 2 tygodnie, aż skończy 5 miesięcy i wtedy...

Pozwoliła nam jechać do Gdańska - nie widzi przeciwskazań dla tej długiej drogi icon_smile.gif

Cóż jeszcze? Dzisiaj rano Piotrek powtórzył swój wyczyn z przerwacaniem się z brzuszka na plecy, więc już chyba mogę uznać, że to nie był przypadek icon_smile.gif Pani doktor go za to pochwaliła. icon_smile.gif

No - bo ja sie nie pochwaliłam - Piotrek pierwszy raz wczoraj rano (o 5) obrócił się z brzuszka na plecki! icon_smile.gif
Wstałam, bo słyszałam, że się obudził, zaglądam do łóżeczka, a on sobie na mnie patrzy! Zadowolony Ale się ucieszyłam.
Ale moje dziecko jest leniwe, więc nie wiem, kiedy doczekam się samodzielnego obrotu w drugą stronę icon_smile.gif

Powiem Wam jeszcze, że wczoraj jak trzymał sie mnie za ręce (troszkę mu przytrzymałam, bo uchwyt mocny, ale łapki uciekały) to opdciagnął się bez problemu (sam!) i usiadł a potem uniósł dupcię i wstał!!! (nóżki były zaparte o mój brzuch, więc było mu łatwiej!)

Piotrek chyba szybko będzie chodził, bo jest drobny i lekki, a takim dzieciom jednak łatwiej urzymać na tych niepewnych nóżkach tę swoją dupcię ciężką jeszcze icon_smile.gif Ale jest też leniwy, wię kto wie - może mała masa ciała mu nie pomoże? icon_smile.gif

Całuski
Kasia36
Witajcie mamuśki wink.gif
Nie wierze że tylko kilka dzieciątek urodziło sie w pażdzierniku icon_sad.gif
Cichutko siedzicie nic ostatnio nie piszecie co tam u was słychać icon_eek.gif
Moja Weronika waży az 5500hihi ale kolos co nie
Juz je zupki i to nawet te z indyczkiem icon_mad.gif dla mnie okropne ale jej smakuja moze teraz troszke po nich nabierze wagi a tak to dalej cycek bez tego ani rusz
ząbków jeszcze nie widac do siadania sie zbiera wszystko dookoła ją ciekawi
Tabako jak tam Piotrus????nic ostatnio nie piszesz icon_sad.gif
Pozdrawiam was wszystkie i piszcie pa icon_biggrin.gif
Tobatka
Kasiu - i Ty mi mówisz, że się nie odzywam? A spójrz na dwa posty powyżej icon_smile.gif icon_smile.gif

Jedziemy w sobotę do Gdańska, napiszę jak wrócimy icon_smile.gif Jutro wielkie pakowanie, a dzisiaj padam już na twarz.

Piotrek przez ostatnie dwa tygodnie chorował, antybiotyki były potrzebne, mnie zaraził i ja też się rozłożyłam.... icon_sad.gif Ale już jest dobrze, mnie jeszcze katarek i kaszelek trzyma, ale mamy zamiar się podkurować nad morzem icon_smile.gif

Pozdrawiamy
anonimowy
Kuba w sobotę kończy 5 miesięcy. Waży 9,5 kg, mierzy ok. 75 cm. No i ma 3 zęby na dole i lada moment wyrżną się dwie górne jedynki, bo dziąsła w tym miejscu są strasznie opuchnięte i twarde.
Dieta jest już dosyć urozmaicona. Oprócz mleka "następnego" dostaje też kleik ryżowy, kaszkę z owoców leśnych, zupki i soczki.
Stał się strasznie absorbujący a ja musze pisać pracę, bo w czerwcu się bronię....icon_sad.gif
kafran
Ten gość to ja icon_smile.gif
tonia
Kafran ale ten Twój maluszek jest szybki.
Mój Piotruś waży 7300, i idzie równiutko po swoim centylu. Ząbków nie widać , tylko mały ma ślinotok i wszystko namiętnie pcha do buzi. Ze względu na podejrzenie (niestety mocno uzasadnione) alergii, pediatra zaleca żeby do skończenia 6 miesięcy był tylko na moim mleku, a ponieważ prawidłowo przybiera na wadze nie ma powodu przyspieszać z rozszerzaniem diety.
Piotruś turla się we wszystkie strony i sprawia mu to ogromną radość. Bardzo rwie się do siadania. Dzięki tym przewrotom jest bardziej mobilny, większa przestrzeń jest mu dostępna i przez to dłużej potrafi zabawić się sam.
Tobatka
Hej - a my właśnie wróciliśmy z tygodniowego wypadu do Gdańska icon_smile.gif

Piotrek szalał - tak, jak jego imiennik, turla się namiętnie, potrafi długo się bawić sam, łapie zabawki, coraz lepiej mu idzie łapanie zabawek trudniejszych do chwytania (np. kulki średnicy 5 cm). Też wszystko ląduje w buzi, a ostatnio, niestety, odkrył, jak należy kciuka do buzi kłaść, żeby ładnie pasował - wiecie, taki rasowy kciuk w buzi icon_smile.gif Ale staram się mu łapki "zatrudniać", żeby jak najmniej miał okazji je gryźć i ssać. icon_smile.gif

Mój szkrabik waży 6300 i leci między 3 a 10 centylem, niestety. Ale za to równo 400g miesięcznie... Więc pani doktor zasugerowała, żeby już zacząć rozszerzać dietę, ale poczekam jeszcze tydzień - będzie miał wtedy 5,5 miesiąca, więc bliżej tego magicznego końca 6-tego miesiąca...

W ogóle Piotrus prawidłowo się roziwja, jest pogodny, silny i zdrowy (już - niestety, nie obyło się bez antybiotyku).. Lubi siedzieć, coraz lepiej mu to idzie - już tak nie słania się na boki, i do przodu, choć jeszcze ciut brakuje mu sztywności - zwłaszcza, jak sięga po zabawkę icon_smile.gif No i rwie się do stania icon_smile.gif

No dobra - zmęczona jestem po podróży - cale 6 godzin nam zajęłą trasa. Piotrek ładnie w obie strony zniósł tak długie unieruchomienie w foteliku - większość trasy przespał, a jak nie spał, to był grzeczniutki, obłożony zabawkami nie sprawiał wrażenia niezadowolonego icon_smile.gif

Mały juz śpi - wyjątkowo szybko. W Gdańsku się przestawił (chyba wziął sobie do serca, że mama wyczytała, że karmienie nocne jest bardzo ważne dla rozwoju dziecka) i budził się ok. 4-5... I już nie przesypia jednym ciągiem nocki... Ale i tak nieźle, bo nie budzi się kilka razy i daje mammie pospać icon_smile.gif

Więc i ja pójdę za jego przykładem i turlam się do łóżeczka icon_smile.gif
Tobatka
Zdecydowanie się przestawił - zasypia o 20.30 i śpi do 4-5 minimum, a nawet dłużej (dziś do 6.30).

A dzisiaj mieliśmy debiut zupkowy icon_smile.gif Najpierw był zdziwiony, co mu mama do buzi pcha, a potem trzymal sobie sam łyżeczkę i oblizywał ją dokładnie - w ten sposób zjadł łyżkę stołową icon_smile.gif Zobaczymy, co bedzie dalej. Jak wykończy ten słoiczek, to dostanie kaszkę ryżową. Tak ze trzy dni, a potem może jakiś deserek lub soczek? Jabłko, coby kupka bez problemu szła icon_smile.gif

Pozdrawiamy icon_smile.gif
Tobatka
Piotrek lubi zupke jarzynowa. Dostal dzisiaj poltorej lyzki i zdecydowanie mial ochote na jeszcze - jutro skonczymy ten sloiczek icon_smile.gif Dzisiaj zostalo skrecone krzeselko do karmienia - na hustawce juz ladnie siedzi, a w tym krzeselku zjezdza, bo jest obite sliska ceratka - babcia uszyje pokrowiec z materialu i juz bedzie mogl jesc jak duzy chlopiec icon_smile.gif

Jutro reszta zupki, potem dzien przerwy i probujemy kaszke ryzowa - na poczatek na moim mleku, bo te troszke jestem w stanie sciagnac, ale jak bedzie jadl wiecej, to juz na bebilonie...

Kolorowych snow icon_smile.gif
tonia
A mojemu Piotrusiowi we wtorek wyszły dwie dolne jedynki. icon_biggrin.gif

My na razie ciągle tylko na moim mleku, na kolacje jednak ściągam mleko i zagęszczam kleikiem ryżowym, bo mały przez kilka nocy budził się co godzinę głodny. Moje piersiowe, bezsmoczkowe dziecko nie umie jeść z butelki, za to ślicznie daje karmić się łyżeczką. Ciekawa jestem jak ja będę mu dawała soki? icon_smile.gif
W środe idziemy na szczepienie i mam nadzieje, że pediatra pozwoli nam na urozmaicenie diety Piotrusia.
Tobatka
Toniu - mój szkrab nie chce soczków z łyzeczki, ale z niekapka slicznie pije... A zupki i przecierki i kaszke łyzeczka wciaga, az miło icon_smile.gif

I tez jest "bezsmoczkowy", ale butle dostaje, jak ide do pracy i Å‚adnie je.. I piers tez Å‚adnie ciagnie icon_smile.gif Zdolne dziecko mam, a co! icon_smile.gif
tonia
Tobatko, bo Piotrusie to takie zdolne chłopaki są icon_wink.gif .
Tobatka
No baaaaa, Toniu icon_wink.gif
Tobatka
A Piotruś wczoraj skończył pół roczku! icon_smile.gif

Byliśmy dzisiaj u szczepienia i Piotrek na pół roczku podwoił wagę urodzeniową icon_smile.gif Przybrał ciut więcej, bo teraz wyszło jakoś 500 na miesiąc, a do tej pory było 400 icon_smile.gif Ale przecież od dwóch tygodni wciaga zupki, deserki, soczki i kaszkę icon_smile.gif

A święta minęły dość spokojnie - nawet się nie obżarłam, choć sporo jadłam. Piotrek też na nic nie zareagował jakoś negatywnie icon_smile.gif W niedzielę byliśmy u teściów - droga była spokojna, mały ją przespał w dużej części icon_smile.gif

No - teraz lecę, bo właśnie się obudził - po spacerze kontynuuje sen na dworze icon_smile.gif
tonia
My też po szczepieniu, następne dopiero po skończeniu roczku, bo po gruźlicy śliczna blizna i nie trzeba powtarzać. Waży 7850 g, wagę urodzeniową podwoił jak miał 3,5 miesiąca.

Piotruś od piątku próbuje marchewki ale smakuje mu raczej średnio. Święta to bardzo ciężki okres dla mamy karmiącej podejrzanego o alergie. Na szczęście bigos dziecku nie zaszkodził icon_redface.gif .

Piotruś uwielbia wiosne, w cieplejsze dni poza spacerem, także wszystkie dzienne drzemki odbywa przed domem.
W zeszłym tygodniu okazało się, że mamy problem. Mały nie potrafi wytrzymać bez mamy dłużej niż 5-10 minut. Może bawić się z kimś innym, może sobie leżeć sam, pod warunkiem, że jestem w zasięgu wzroku albo chociaż głosu. Do tej pory na spacery czasem zabierały go moje siostry, mama, a teraz wszystko fajnie póki śpi, a jak się obudzi i zobaczy, że mnie nie ma histeria. We wtorek został u mojej mamy, ja poszłam do fryzjera, wracam po 40 min. a tu dziecko zapłakane, łkające, co dla mnie jest dodatkowym szokiem, że Piotruś praktycznie nie płacze, a co dopiero takie spazmy.
Z jednej strony ja go rozumiem, od zawsze jest ze mną, sama jak wychodziłam miałam łzy w oczach, ale musimy zacząć powoli przyzwyczajać małego (i mnie icon_wink.gif ), że nie jesteśmy nierozerwalną całością.
A to nie będzie proste.
Tobatka
A my mamy pierwszego zÄ…bka!

Dolna lewa jedyneczka nieśmiało kuka, czy aby opłaca się wyłazić. I wszystko bez bólu i marudzenia i innych negatywnych objawów - tylko Piotrek namiętnie wszystko gryzie - ale nawet nie ślini się jakoś bardziej, dlatego nawet nie podejrzewałam, że mu wyłazi.. Coś mnie tknęło i mu zajrzałam i zobaczyłam nacięte dziąsełko.. I łyżeczką sprawdziłam - stuka! icon_smile.gif icon_smile.gif

A wczoraj mieliśmy przeprowadzkę - z naszego malutkiego pokoiku do wiekszego - siostra ze szwagrem się wyprowadzili i zostawili pokój.. Całe 4 na 4 m!! Przecież tam się można gonić! icon_smile.gif Zostało mi kilka drobiazgów na dole, no i półki do przykręcenia. No i komputerek - tylko trzeba kabelek kupić, żebym mogła sobie siedzieć i z Wami gadać icon_wink.gif

Teraz Piotrek siedzi sobie na środku dywanu i ślicznie się bawi (tzn. ogryza, co mu w łapki wlecie icon_smile.gif )

Właśnie - Piotrek od kilku dni sam ślicznie siedzi i już sie nie przerwaca icon_wink.gif

No nic - musze wykorzystać, że śpi i poprzenosić resztę rzeczy icon_smile.gif

Pozdrawiam cieplutko icon_smile.gif
Karusia
Witam wszystkie mamy i dzieciaczki urodzone w październiuku 2003 icon_biggrin.gif Mój synek urodził się 30.10.2003 o godzinie 7.10 rano w Gdańsku ma na imię Oskarek. Teraz to już duży chłopczyk, któremu przebił się w święta pierwszy ząbek! Przewraca się już na brzuszek, śmieje głośno, krzyczy i walczy jak lew o jedzenie Dostarcza nam dużo radości i rozbraja swoją niewinnością icon_biggrin.gif . Żal mi tylko tych dni "macierzyńskich", jutro wracam do pracy nie wiem jak przeżyję tę rozłąkę! icon_cry.gif Może ktoś mnie pocieszy. Pozdrawiam Karusia
Tobatka
Karusiu - powiem mało oryginalnie... Nie Ty pierwsza i nie ostatnia idziesz do pracy, zostawiając małe dziecko w domu...
Wiem, że ciężko - sama to przerabiam... Ale najważniejesze, żebyś miała pewność, że małemu pod Twoją nieobecność nic nie będzie, że jest pod dobrą opieką.. Z kim go zostawiasz?

A my chyba będziemy mieli drugi ząbek. Lewą jedyneczkę już widać, choć jeszcze jest równa z dziąsłem i nie wystaje, jak się śmieje. Ale obok widać jakby przecięte leciutko dziąsełko.. Druga? Poczekamy, zobaczymy icon_wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.