Październik 2006 - cz. 9 - aby język giętki wyraził co pomyśli głowa..

TADAM !!!
Zapraszam do kolejnej setki stron dzieciakĂłw z paĹşdziernika 2006.

Witam w nowym wąteczku

Eryczek piĹźamkowy

echa patrząc na Eryka przypomnialo mi sie ze krzeselko do karmienai kiedys sluzylo w takim celu - dziecko siedzi wysoko igrzecznei - przypiete pasami

ja bylam zmuszona opuscic krzeselko do poziomu podlogi i Ala siada na nim kiedy chce i jest przysuniete do lawy - nawet nie chce slyszec o zakladaniu tego blatu do karmienia

orzechowa - rewelacyjny tytuł wątku! Jak najbardziej na czasie
Może rozrusza to troche język Maksa, bo póki co to do giętkości w wyrażaniu mu baaaardzo daleko.

Czy któreś jeszcze- oprócz mojego - dziecko ma 5-tki? Maks ma górne i nie wiem kiedy mogę sie spodziewać dolnych. Czytała gdzieś/kiedyś/coś o tym, że przy trzonowcach istnieje pewna zależność i pojawiają się w miarę przewidywalnie jedne po drugich, ale nie pamiętam juz jak to było...Wiecie coś na ten temat może?

ciacho Eryk tylko wieczorem je kolację zapięty i podwyższony, bo w dzień jest tak jak właśnie Ty napisałaś- krzesełko jest obniżone i siada w nim kiedy chce. Posiłki są spożywane w różnych miejsach niestety, np.na szafce w kuchni, na dużym krześle przy stole, na łóżku
A fotki są z lutego.

To Maksiu za to uwielbia siedzieć w "karmniku". Jak przychodzi pora posiłku, to mówię mu, żeby naszykował "zieloną restauracyjkę" i on wtedy tacha krzesełko z kąta i usiłuje sie na nie wdrapać. Blat musi być obowiązkowo - inaczej nie będzie jadł...

No, Krzynek śpi już. Czegóż zresztą można oczekiwać skoro wstał 5.20? Wrrr....

U nas krzesełko do jedzenia jest niezbędne - jada własciwie tylko w nim. Co mnie raduje ogromnie - nie cierpię jak mi towarzystwo lata po domu z uciapanymi rękami i buziami.
Czasami jak za bardzo marudzę z jedzeniem to sam jakos tam włazi (krzesło - slół - krzesełko), siada i czeka... U nas nic sie nie reguluje ani nie opuszcza (model prosty by Ikea).

ja tez jestem juz na nowym watku
z tym, ze moje dziecko wstalo dzisiaj o 9:30...
na brak wyspania nie narzekam na szczescie, bo w innej sytuacji pewnie bym padla

orzechowa, fajny ten tytuł! Cieszę się, że nie jest cukierkowo-lukierkowy (if you know what I mean).

Tiss, a czemu Ty mnie olewasz na n-k? Nie chcesz mnie znacz czy co? Bo inne to znasz a mnie czemu nie...??? Buuuu... Idę se popłakać w kącie....

joanna, dostałaś priva? Bo siadł mi laptop i nie wiem czy zdążył przejść czy wysyłać jeszcze raz?

Wiecie, dziś zmieniamy czas! Czyli jest szansa, że moje dzieci zamiast do 5.30 pośpią do 6.30. Suuuper, co?
Szkoda tylko, że mam jutro szkolenie od 8 rano, czyli i tak wstac będę musiała w srodku nocy...

mcda jeszcze nic nie mam

witam i j@

Julka poszla wlasnie spac a ja lece po kawusie
niestety zaraz musze do banku :/ nie cierpie, zawsze sie ktos piekli w kolejce
poza tym od 2 lat nie moga dojsc do ladu ze zmienilam nazwisko i za kazdym razem ja musze sie tlumaczyc ze to oni maja porabany system
(potrafia wygenerowac kwiatka na ktorym na gorze widnieje stare nazwisko a w podpisie juz nowe itp)

Eryk też padł

Krzysio za to już wstał. Paranoja. Pewnie zetnie go jeszcze po południu.

joanna, dzięki!

moja przyjemnosc

Tiss, a co do 5 to nie wiem jak u nas, bo Krzyś nie pozwala zajrzeć sobie do paszczy. Cały czas gryzie palce, ale nie sądzę, żeby te zęby już były.

Annie, jak po usg? Może byś się odezwała, co?

No właśnie Annielko- jak po USG ???

Ale się ruch u nas zrobił, jak za starych dobrych czasów

mcda- ależ nie olewam Cię na n-k! Ja nie wiem po prostu jak Ty się nazywasz...

No Maks też już po spaniu - raptem godzinkę...Pewnie po południu padnie ponownie -albo będzie mega marudą. Obaj moi panowie już wstali, więc koniec błogiej ciszy w domu....

jak miło jak na forum znowu jest taka duza aktywnosc

Alcia wlasnie poszla z tata na spacer i pewnei tradycyjnie ok. 13 pojdzie spac - od kiedy skonczylysmy cycanie mamy wyregulowany dzien i raczej nie pozwalam jej wczesniej klasc sie spac (nawet jak wstanei rano zbyt wczesnie) bo potem wieczorem jest problem - nie zasnie juz drugi raz a jest mega zmeczona maruda

wyjatkeim sa sytuacje gdy gdzies jedziemy samochodem - wtedy zasypia wczesniej i potrafi usnac 2 razy

ech, juz poludnie, coraz mniej czasu a ja jeszcze pisze te cholerna prace - ale juz blizej konca

Z pobudką Krzysia to był fałszywy alarm - zasnął zaraz z powrotem i śpi nadal (juz ponad 2 godz). Super więc. Ja dziś ogarnęłam się wzorowo - zupa z wczoraj jest, pulpeciki z indyka pyrkoczą na gazie, pralka pierze - no luuuzik! Fajnie jest!

Tiss, ależ olewasz mnie, ponieważ już dawno Cie zaprosiłam, a Ty mnie zignorowałaś. Ech, smutne jest życie szaraczka... Idę pochlipać przewracając pulpety chlip chlip...

I jeszcze pyt - czy któraś zna sie na Power Poincie? Bo mam, kurna, zrobic prezentację a tu sie okazuje, że ja ani dudu...

no,niewierzę.....nowy wątek!!!!!
hurrra!ale w ostatnie 12 godzin stron przybyło..jak kiedys,gdysmy jeszcze ciężarne były....Jak zamykałysmy pazdziernik to było ponad 700 stron
Witam więc....i swietny tytuł!!!!!
A popisze potem bo lece pierogi robic,zaraz Asia przed pracą zajrzy to zje...a Krzys po pracy wróci to też chłopina wtrząchnie....lecę...

ciacho, juz sie nie mogę doczekać jak skończysz tę pracę i bedziesz reaktywować życie wątkowe!
Ale teraz pisz sobie spokojnie. Byle do końca!

mcda- kurka. nie kojarzę, żebym kogokolwiek na n-k zignorowała.... Jesooo, muszę poszukać jeszcze raz w otrzymanych....Jest opcja, że M. wlazł na moje konto ( ja tez na jego wlaze ), odebral, zapytal czy znam kogos takiego a ja powiedzialam ze nie...... Kajam się, jeśli tak było.....

mcda- sprawdziłam. Nie mam nic od Ciebie -ani w odebranych, ani w "koszu" ( a nic nie kasowałam z kosza).....może nie doszło? Tam się często coś rypie....

Słuchaj, nie przejmuj sie tak - ja sobie żartuję
Tak serio - próbowałam jeszcze wczoraj, ale napisali, że zaproszenie juz zostało wysłane. Wiec nie wiem o co biega. Ale spoko!

A Eryczek spał jakieś 1,5 godz, pierwszy raz go obudziłam, bo mieliśmy jechać do rodziny,a on taki rozpalony biedny. Mierzę mu gorączkę, patrzę, a tu 38,4 Obstawiam zęby lub jakiś wirus nam się przypałętał, bo ja parę dni temu byłam przeziębiona. Będę obserwować...

mcda a Tobie nie mogę na N-K wysłać zaproszenia, jakąś opcję masz zablokowaną czy co? Do innych ludzi dziś normalnie wysyłałam.

mcda, znam się biegle. Polecam się
Do 14.30 sprzątam w domu i mogę luuukać, a potem idę na jogę tak, że będę pod komputerem gdzieś od 18.00.

A co to jest N-K ?

orzechowa, no przecieĹź Nasza Klasa

warszawianki, ma może któraś pożyczyć ręczną maszynę do szycia? Potrzebuję bawełniane obicie gdzieś przyszyć, ale bez możliwości trzymania tego w rękach.

o! Orzechowa, z nieba mi spadasz! I widzisz jak to jest - tyyyyyyle czasu Cię nie było i wróciłaś akurat dla mnie w porę
Mogę Cię łapać po 18? Wcześniej tez nie mam jak przysiąść. Cudnie po prostu!

Gosiaczek, na N-K (Naszej klasie, orzechowa ) nic takeigo nie blokowałam. Dziwne to, bo zaproszenia do mnie przychodzą (dziś rano np od asi, więc raczej jest oki). Nie wiem o co może chodzić. Hmmmm...
A moĹźe to nie mnie zapraszasz?

mcda, jesteśmy umówione.
A teraz idę biegać ze szmatą po moich 37m2, życzcie mi sukcesów, pa pa pa pa !

orzechowa, czy Ty masz gadu gadu?

mcda, ależ Ciebie zapraszam- no bynajmniej tak mi się wydaje Twoje inicjały M.M.(M.) i profil bez zdjęcia, tak? Próbowałam ponownie zaproszenie wysłać, ale się nie daje

No poszło w końcu

Dzięki, Gosiaczku! Tak, to ja! Dzięki za zaproszenie!
Nie mam pojęcia czemu mialaś problemy z wysłaniem...

O Tiss dzięki!

mam wszystko o czym możesz zamarzyć

złapiemy się wieczorem gg/ skype czy cokolwiek innego

O matko, doczytałam do końca. Hehe, chybaście jakiegoś 'spida' zażyły, że tak wam tempo wzrosło

Pocieszę- moje dziecko od 2 miesięcy budzi się 5.00 z kurami. Jak pójdzie spać za późno to ewentualnie dości do 6.00. Ale ja się już przyzwyczaiłam jakoś, czasem idę razem z nim spać o 20.00, hehe.

Marta- ja też mam takie praktyki metodyczne, co ty, tyle że we wrześniu/październiku. W maju mnie czekają 2tygodniowe pedagogiczne jedynie. A Te drugie w liceum , moim i z agola . Już teraz na samą myśl oczuwam dreszczy emocji . A w wakacje szukam już roboty na stałe, ale w szkole językowej prywatnej (Helena- niewykluczone, że Helen Doron , mam po drugiej stronie ulicy). Ale wiecie, ja zboczona nauczycielka z powołania jestem, więc wielę potrafię znieść jeśli chodzi o obciążenia czasowe i psychiczne. A na tudiach jakoś leci. Dorobiłam się nawet wielbiciela . Ale to top secret narazie.

Lecę, bo drzemowicz wstał (5.00-12.30 bez snu)

ja tez chce Was miec na NK
Ide poszperac.....nie odrzucajcie mego zaproszenia,jakby co,please

alez dzis produkcja stronek,ojjjj ,to lubię

Normalnie nie wierzę ale się rozpisałyście. I to w nocy. Ja połozyłam się wczoraj o 21.30 tak mi się spać chciało.
ciacho nie wiem jak Ty funkcjonujesz. Ja po przespaniu mniej niż 7 godz. jestem następnego dnia nieżywa i boli mnie głowa.
Maciuś też blondasek a my mamy włosy bardzo ciemne. Loczków ma mnóstwo i naprawdę szkoda będzie ścinać, mąż mnie już pogania ale ja jeszcze przeciągam strzyżenie dopóki nie będzie ciepło.
O doczytałam, że dzisiaj same ranne ptaszki. Maciuś spał do 7 efektem czego o 10 miałam już wysprzątane i pralka chodziła któryś raz z rzędu.
I dzisiaj też popisałyście

Nie napisałam, że fajny tytuł wątku. Może Maciuś załapie się i do 100 strony zacznie coś mówić
bo na razie tylko mama, tata, baba, dziadzia i nie.
Jeszcze mi się coś przypomniało.. ja też byłam ostatnio słomianą wdową, przez 4 dni i bardzo fajnie mi z tym było, co mnie martwi niestety
Podziwiam dziewczyny pracujące, uczące się, piszące prace i robiące jeszcze inne rzeczy jednocześnie. Ja nie dałabym rady. W pracy mam luz (co mnie często wkurza), kończę punktualnie o 16 i nic więcej nie robię oprócz "prowadzenia" domu a i tak ciągle zmęczona jestem. Jakieś przesilenie wiosenne czy co???
I parę zdjęc:
jeszcze świątecznie

i prezentacja loczkĂłw

alescie sie rozpisaly!!!!!!
moje dziecko mowi tylko mama, tata, tak, ne czyli nie
Ale za to odpowiadana:
Jak robi krowa? mmmmmmm +pies, kot, kaczka
What does a cow say? mmmmm +dog, cat, duck

Po angielsku to chyba zaczal rozumiec te zwierzaki bo czytamy bajki po angielsku. Jestem z niego bardzo dumna (choroba zawodowa )

ja tez nei wiem jak od wczoraj funkcjonuej bo jak policzylam to od wczoaj od 20 siedziałam przy komputerze i miałam tylko przerwę dwugodzinna na sen, a potem od rana znowu - z drobnymi chwilami żeby Alą się czasami zając

a najgorsze jest to że przez najbliższe 2 dni nei mam szans na jakiekowliek zmiany - chyba że padne na pysk i juz nie wstanę

wlasnie wrocilam od promotorki - znowu mi pokreslila te prace a na jutro mam miec juz gotowe na czysto zeby ocenila, podpisala i w poniedzialek fru do dziekanatu - ale baba czepia sie takich szzegolow ze rece opadaja (brakujace kropki, czy jakies linie w tabelach, ktore w ogole nie maja znaczenia) - czuje ze jutro pol dnia spedze znowu na poprawkach i do poznego wieczora bede sie z nia bujac

wiec nie mam wyboru tylko znowu bo kompa bo na jutro rano musze meic gotowe - zeby jeszcze wydrukwoac - czyli znalezc w nirdziele punkt gdzie moge to zrobic bo w domu drukarka nie nadaje sie do tego a do pracy akurat nei mam kluczy, bo szef zapomnial mi zostawic


aaaaaaaaaaaaaaaaaa

przepraszam za literowki ale juz mi sie nie chce sprawdzac

Mnie też olała

Ewik, na litość niebios! Jeśli nawet dostałam od Ciebie zaproszenie, to jak Boga kocham, pewnie nie skumałam, że to Ty.... Ale mam podejrzenia co do n-k, że jakieś szwindle robi, bo jak dziś chciałam dodać mcda, to mi 2 razy wyskoczył komunikat, że ma zablokowaną tą funkcję...Dopiero za 3 sie udało....