Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Niniejszym mam zaszczyt przedstawić protagonistów: październikowe dzieciaczki i ich mamusie
Beatrycja i Maksymilian (11.09.2007, 3000kg)
Lora i Samuel (30.09.07, 3180g)
Artemizja i Szymon KrzyÅ› (02.10.2007,3500g)
Tusiol i Jasiu (03.10.2007,3440g)
Asq i Olaf (3.10.2007, 3900g)
Kasiunia i Julianka (04.10.2007,3550g)
Maja2006 i Hania (05.10.2007,3500g)
Zabki_dwie i Gabrysia (05.10.2007)
Flotka i Pawełek (06.10.2007, 2940g)
Pooh i Kacperek (07.10.2007, 3360g)
Madziatl i Oskar (08.10.2007, 3375g)
Ajlonka i AdaÅ› (08.10.2007, 4250g)
Anax i Karolinka (08.10.2007, 3550g)
Ewelina i Cyprian Kornel (08.10.2007, 3240g)
Justine_Ch i Sara Ewa (09.10.2007, 4300g)
Jully i Hugo (09.10.2007,3950g)
Jonn i Nela (12.10.2007, 3450g)
Bibiczek i Julia (12.10.2007, 3660g)
Ola77 i Lenka (14.10.2007, 2770g)
Tobatka i Wojtek (15.10.2007, 2820g)
Truska i Wiktorek (16.10.2007, 2900g)
Eliszka i Janek (16.10.2007, 3280g)
Rybka i Patryk (20.10.2007, 3110g)
Magdainpoland i Lusia (23.10.2007, 3500g)
Nercia i Ola (24.10.2007, 4020g)
Beata103 i Maja (26.10.2007)
Beaha i Laura (11.10.2007, 3930g)
Emysza i Eliot (27.10.2007, 3520g)
Oraz dziewczyny, ktore urwaly kontakt (dajcie znac co u was):
Xbebe i Oliwier (17.09.2007,2700g) Alinkak i Wojtuś (19.10.2007, 3280g) Małgorzata30 i Julia Weronika (15.10.2007) Nina326 i Krystian (10.10.2007, 3700g) Magda2505 i Mikołaj (08.10.2007) Beti27 i Wiktoria (05.10.2007, 2700g)
Zelda
Mon, 09 Jun 2008 - 01:53
Madzia super!!!
bibiczek
Mon, 09 Jun 2008 - 02:15
witam Ja po pracy meldujÄ™ siÄ™ na nowym wÄ…tku
Maja- Hania jak zawsze cudna, mam nadzieję że mail od pediatry Cię uspokoił. A córcia w wianuszku i opalaczu wygląda poprostu bosko
Madziatl- super - pierwsza stronka. No i za tego Julsa w paseczku dziękuję
No i wszystkim 8-miesięczniakom sto lati dużo zdrówka
madziatl
Mon, 09 Jun 2008 - 02:19
CYTAT(bibiczek @ Mon, 09 Jun 2008 - 03:15)
Madziatl No i za tego Julsa w paseczku dziękuję
no problem i polecam sie na przyszlosc
Zelda
Mon, 09 Jun 2008 - 03:00
Madzia poprosze ta fotke na pierwsza stronke bibiczek uspokoil,ale dzis zas mi nic nie jadla,wiem ze przez upal,no ale i tak sie martwie.. a to pare fotek z dzis w kapelusiku,z babcia w chusteczce (wiem ze mam straszny kolor paznokci-wczorajszy eksperyment ) aa to ja "biegnaca po falach" woda super a to chyba moje najladniejsze zdjecie
OLA77
Mon, 09 Jun 2008 - 08:58
wszystkiego najlepszego dla świętujących! majeczka biegnąca po falach toś ty niczym PAMELA ANDERSON ze "Słonecznego patrolu"!
Moje dziecko od jakiegoś już tygodnia przesypia całą nockę od 20-7.00 rano!
OLA77
Mon, 09 Jun 2008 - 09:42
majeczka okrutnie jesteÅ› podobna do mamy!
użytkownik usunięty
Mon, 09 Jun 2008 - 09:59
Hej
Madziatl ja poproszę o nowe zdjęcie na pierwszą stronę, wszak mi dziecie urosło sporo
Nasze noce nie zapeszajÄ…c lepsze.
Lora my też różnorako mówimy do naszego dziecka. Często zapożyczam jakieś węgierskie słówka, którymi się zwraca do niego K. Mam nadzieję, że nie mówie do niego np. pieluszka lub gorzej , bo w sumie to nie wiem co oznaczają
Mam milion rzeczy do załatwienia, bo nie zdążyłam ze wszystkim przed tym jutrzejszym egzaminem. Lecę i pewnie odezwę się dopiero jutro po, więc jeszcze raz proszę o kciuki.
OLA77
Mon, 09 Jun 2008 - 10:18
jully trzymam kciukaski! a zdjęciem przystojniaczka i przyszłym mężem mej córci to mnie powaliłaś!
anax
Mon, 09 Jun 2008 - 10:45
witam na nowym watku. madzia super
madziatl
Mon, 09 Jun 2008 - 12:25
Dziendoberek
witam raz jeszcze na nowym watku, zdiecia zmienie popoludniu (musze troche dojsc do wprawy a teraz musze wyjsc) wiec jezeli sa jeszcze jacys kandydaci (kandydatki) na zmiane to prosze wrzucac fotki
my walczymy z wychodzacymi zabami ktore dosc mocno o sobie przypominaja, katarek na szczescie sie nie nasila (nasila sie bardziej w nocy bo w dzien prawie wogole nie ma chyba dzieki lekom homeopatycznym, ktore podaje na wlasna reke pod kontrola farmaceuty) wiec postanowilam posylac Oskara do zlobka w czerwcu kilka dni w tygodniu i zobaczymy co sie bedzie dzialo. czy pojdzie tez w lipcu (bo w sierpniu jest caly miesiac zamkniety) to zalezy od tego co sie bedzie dzialo teraz do konca miesiaca.
zapisalam go tez na basen, ale narazie nie ma wolnych miejsc, mam nadzieje, ze w wakacje sporo osob zrezygnuje no i oni tez zmieniaja grafik na wakacyjny wiec licze po cichu, ze sie szybko zalapiemy
Jully: trzymamy moooocno kciuki
Maja fantastyczne zdiecia
Ola pieknie Lenka spi, co jej dosypujesz bo tez by nam sie przydalo
anax
Mon, 09 Jun 2008 - 13:09
Ola zazdroszczę przespanych nocy. My w koncu obniżyliśmy łózeczko.I tak żle mi się ją wkłada i wyjmuje że szok. moja śpi ostatnio kiepsko i nie wiem czy to w końcu zęby czy marznie w nocy bo się rozkopuje.a budzi sie bardzo często.
Dziś kolej iść z Szymonem do lekarza.Trochę się obawiam wizyty bo coś mu się na jajeczkach zrobiło i idę skonsultować.A on ma pietra bo musi sie rozebrać przed lekarką
Nie pamiętam czy pisałam.Szymek zadowolony z zielonej szkoły.
nercia
Mon, 09 Jun 2008 - 14:01
Witam
Zdjęcia i dzieciaki super. Hania w wianuszku śliczna.
Lora Ja sie zwracam do Oli bąku, mysza, Olcia, O-Leniu, ryba, różnie.
madzialt Zdrówka dla młodego, widzę, że masz niezły problem z tym żłobkiem. Z jednej strony fajne rozwiązanie i przydałaby Ci sie chwila wytchnienia od małego, a z drugiej on niezbyt dobrze je znosi. W sumie ja nie wiem, co bym zrobiła w takiej sytuacji, chyba podobnie jak ty ponownie spróbowała i jak by ponownie się rozchorował to pewnie dałabym sobie spokój, bo jak nawet znajdziesz pracę, a on będzie chorował co chwila to i tak musisz z nim siedzieć.
jully Kciuki zaciśnięte. Szkoda że dizsiejsze spotkanie nam nie wyszło, ale mam nadzieję, że sobie to odbijemu.
Ola marudzi, wiec napiszę o sobie, a jak się dziecie zlituje to ustosunkuję się do tego co pisałyście.
My dziś u pediatry byłyśmy Ola waży 8440 i wszystko ok. Po woli mamy wszystko wprowadzać i w końcu gluten podać, bo najnowsze zalecenia są takie, aby przed końcem 8-go miesiąca wprowadzić. Jogurty naturalne i ryby też można.
Dodzwoniłam się do ośrodka w Sulejowie i tak: od osoby nocleg 30 zl, dzieci poniżej 3 lat 10 zl za dobę. Lodówka w każdym kempingu, więc można sobie przygotować posiłki we własnym zakresie. Jest możliwość zorganizowania ogniska za odpłatnościa, w ramach obiado-kolacji np. w sobotni wieczór. Generalnie w sumie o tym nie pisałyście, ale założyłam, że będzie to wyjazd weekendowy. Czekam na telefon od Pani odnośnie dostępności terminów.
W Gozdawie nie ma możliwości wyjazdu weekendowego, bo organizują wesela.
blaire
Mon, 09 Jun 2008 - 14:32
nercia, czy Tusiol posiada Twój numer komórki? Myślę, że warto jednak intensywniej pomyśleć o terminie i miejscu spotkania. Na czym Ci zależy? Chcesz, żeby to było spotkanie na powietrzu czy pogaduchy przy kawie? Plac zabaw czy miejsce bardziej spacerowe bądź mieszkanie którejś z nas, knajpka? Spotkanie z wszystkimni przyległościami czy tylko Jachu i Ola? No i Twój mąż
nercia
Mon, 09 Jun 2008 - 15:29
blaire Tak ma. Myślę, że umówimy się na spacer z postojem na kawę. Tobie pasował czwartek, ja się mogę dopasować. No i liczę na poznanie potomków oczywiście. Wy pracujecie, więc pewnie spotkamy się po południu. My prawdopodobnie od rana będziemy zwiedzać Gdańsk i jeśli się umówimy na konkretną godzinę to my gdzieś dotrzemy. Liczę, że zaproponujecie miejsce i godzinę, to my się dopasujemy. Truska chyba nic nie pisała kiedy jej pasuje, liczę na to że się jeszcze odezwie i się jakoś określi.
maja A kiedy wracacie do Polski? Ten mail od pediatry mocno pocieszający. Z tym podawaniem piersi co chwila to ma rację, ja mam dużo koleżanek z maluchami takimi jak nasze i faktycznie w przypadkach kiedy pierś była proponowana po posiłku typu słoiczek lub co chwila to są cyrki z jedzeniem, tam gdzie są regularne godziny karmienia i konkretne posiłki dziecko je ładnie i bez wydziwiania. U mnie Ola jest cały czas na piersi, ale dostaje ją o konkretnych porach i nigdy w tzw. między czasie, karmienie trwa jakieś max 7 min, jak podaje słoiczek zjada cały bez marudzenia. Ale od początku tak było i nigdy nie dopychałam jej piersią po. Chyba dziecko potrzebuje stabilizacji i konsekwencji. Wiem, że każde dziecko inne, ale jednak jakąś tendencje zaobserwowałam, co znajduje potwierdzenie w słowach twojej pediatry. ajlonka Dałabyś przepis na to pyszne ciasto. P. mnie ściga, abym mu je upiekła. Pochwalisz się fotkami z Kazimierza? Tusiol Na foty czekamy oczywiście. Ja mogę oglądać całymi dniami zdjęcia naszych urwisów.
madziatl
Mon, 09 Jun 2008 - 16:29
Oskar znowu ma plesniawki dlatego dzisiaj rano i w nocy tak marudzil, ale nic dziwnego jak lazi wszedzie i sadzi non stop rece do buzi
Zapomnialam wam napisac, ze wczoraj napisala do mnie kolezanka ze studiow i piszac co u niej slychac miedzy innymi slychac, ze ma stwardnienie rozsiane postepujace mimo leczenia i zabiegow normalnie tak mnie zamurowalo, ze nie wiem co jej mam odpisac poza tym postanowila przez chorobe zrezygnowac z wlasnego szczescia i zycia rodzinnego (wciaz jest panna niezamezna) zeby nie obciazac dodatkowo najblizszych (ewentualnego meza i dzieci) swoja choroba
Neria z tym zlobkiem to tez jest tak, ze boje sie, ze jak teraz nie bede go zaprowadzac a potem od wrzesnia pojdzie to i tak bedzie chorowal, bo zacznie sie sezon na choroby i dodatkowo siedzac w domu nie bedzie mial zadnego kontaktu z bakteriami i wirusami i nie bedzie mial okazji sie na nie wogole uodpornic a tak jak ma stycznosc to organizm moze zaczac sie bornic jezeli nie bedzie to duze nasilenie tylko po troche dlatego widze szanse prowadzajac go nie codziennie ale ze 2-3 dni w tygodniu. no nic, jutro zaczynamy znowu i zobaczymy czy moja teza jest prawdziwa
Anax: trzymamy wiec kciuki za Szymka, zeby byl dzielny i fajnie, ze zielona szkola sie udala
my tez mamy juz zalecenie wprowadzic gluten, rybe 3 razy w tygodniu i w zasadzie wiekszosc warzyw i owocow. za miesiac mamy zaczac jajko. i to tyle narazie z nowinek jedzeniowych
a jeszcze jedno mi sie przypomnialo, chyba Jully pytala o propolis, dzisiaj wlasnie w aptece znalazlam kaszke wielozbozowa z miodem dla dzieci od 6-go miesiaca (i to kazda firma ma taka w ofercie, nie jest to jedyny przypadek), a leki o ktorych pisalam tez sa specjalnie dedykowane dla dzieci wiec chyba tu to normalne
zabki_dwie
Mon, 09 Jun 2008 - 16:47
hejka.
I my dołaczamy do forum październikowego 2007. gabrysia - 05.10.2007 r. i jej mama
tymczasem zabki_dwie
madziatl
Mon, 09 Jun 2008 - 17:02
witamy wiec nowa kolezanke
Zelda
Mon, 09 Jun 2008 - 17:11
hej Olcia no na fotkach jestem bardzo podobna do mamy anax trzymam kciuki za Szymka! madzia biedna kolezanka ,syn kolezanki mojej mamy tez jest chory,dowiedzial sie przed swietmi w grudniu... nercia super waga Oli!kiedy my taka bedziemy miec... czy mozesz mi napisac co i kiedy jej podajesz? ja nie jest w ogole konsekwentna..podawalam zawsze cycka kiedy Hania chciala,nie wiem jak ja teraz oducze... wczsniej mimo tego zjadala cale sloiczki,a teraz przestala,na sniadanie zjadla 10ml kaszki...no i oczywiscie cycke bo juz godzine sie krecila wiec nie mialam sily i jej dalam w nocy zas jej dawalam 4 razy bo upal nieziemski,ale tata zalozyl juz klime wiec od razu ulga,goli chodzimy po domu bo inaczej sie nie da,upal upalem ale wilgotnosci jest straszna.. witam nowa kolezanke!piekna data urodzin coreczki!!! a gdzie Tusiol?
madziatl
Mon, 09 Jun 2008 - 17:15
CYTAT(maja2006 @ Mon, 09 Jun 2008 - 18:11)
a gdzie Tusiol?
na komunii w Berlinie
Zelda
Mon, 09 Jun 2008 - 17:17
Olcia brawa dla Lenki za przespane noce!! madzia cale jajko czy zoltko?bo zoltko ja juz Hani gotuje ,troche tam pociumka go od dzis koncze z cyckie w dzien,dostaje tylko rano i wieczorem,trzymajcie kciuki zebym wytrwala!bo pewnie bedzie ryk,bo ona nic innego nie chce pic ,za wyjatkie wody i soczku ale to lyzeczka,boniekapkiem i butelka sie bardziej bawi
maja U nas to wygląda mniej więcej tak: 7 cyc, 9 cyc 11.30 zupa około 180 ml, 14 cyc, 16 cyc, 18 deserek około 130 ml, 20 kasza 150 ml, w nocy karmię 2 razy o 2 i 5.
Ale dziś było rzadziej jedzenie i chyba tak zostanie o 8 cyc, 11.30 zupa, 15 cyc, 17.45 deserek, potem kasza i 2razy w nocy karmienie. W międzyczasie picie około 180 ml.
Oczywiście trzymam za Was kciuki, aby się udało.
Babka z Sulejowa nie dzwoni, ponawiałam kontakt, ale powiedziała, że jak sprawdzi te terminy to oddzwoni. Głupio mi tak 3 raz się o to samo pytać. Więc czekam.
anax
Mon, 09 Jun 2008 - 20:18
Dostałam skierowanie do chirurga dziecięcego.lekarka mówi że nie wygląda to grożnie ale lepiej skonsultować.prawdopodobnie będą mu robić usg.No i muszę chyba kogoś znaleśc do karoliny bo w tym szpitalu pół dnia spędzę
Zelda
Mon, 09 Jun 2008 - 21:28
no u nas nici z tego na razie... Hania ladnie spala,prawie 2 godziny wiec pelna optymizmu dalam jej zupke ktora jej zrobilam,nie zjadla nawet lyzeczki wiec mowie dam jej sloiczek ...zjadla 2 lyzeczki...wiec super to wyglada z 180ml zupki ktora je Ola...i tak mi zaczela plakac bo jej sie pic pewnie chcialo ze w koncu dalam jej cycka bo nie chciala ani wody ani soczku,potem jej dalam 3/4 biszkoptu zjadla i pol jabluszka i wypila wode 20ml i teraz sie do cycka dorwala ..ja nie mam sumienia ja od cycka odciagnac jak pije bo mi placze... anax trzymam kciuki zeby nic powaznego nie bylo!!
nercia
Mon, 09 Jun 2008 - 22:12
maja A próbowałaś ściągać i dawać jej swoje z butelki? Może to będzie jakiś mały kroczek u Was. Im starsza tym trudniej odstawić, a jeśli ona tyle zjadła przez pół dnia to chyba trochę za mało.
anax Kciuki zaciśnięte.
Ewelina2310
Mon, 09 Jun 2008 - 22:15
Maja extra zdjecia, super wygladasz. Hanusia jaka słodka. Madzia moge prosić o zmianę zdjecia na to
madziatl
Mon, 09 Jun 2008 - 22:17
Maja: cale jajko mam podawac, znaczy chyba najpierw pol co drugi dzien przez pierwszy tydzien czy jakos tak, musialabym sprawdzic rozpiske. a co do jedzenia Hani to niestety musisz byc bardzo cierpliwa ale i konsekwentna, bo ona dobrze wie, ze jak nie zje zupki czy innej rzeczy to i tak dostanie cyca. moze to co mowi Nercia, dsprobuj dac z butli, moze sie uda
Anax kciuki zacisniete, a powiedzieli wogole co to moze byc?
Zelda
Mon, 09 Jun 2008 - 23:19
nercia to co napisalam to zjadla do okolo 12 godziny ja odciagalam juz melko nie raz...i nic z tego ..czasami wypila po 30 ml,kiedys wypila 120ml kaszki przez butelek a na drugi dzien 90ml z moim mlekiem wiec sie juz ucieszylama tutaj na trzeci dzien zero..ryk! po drugie jesli chodzi o mleko to ona z cycka pije,moze tak wisiec na cycku wiec z tym nie ma problemu,problem mam z obiadkami i owocami i napojami innymi niz mleko,wczesniej zjadala pudeleczko z owocem,upke,i obiadek caly czasami 1,5 obiadu i 1,5 owocu no i kaszke z moim mlekiem do tego cycus...a nagle przestala troche to wina upalu pewnie bo na dworze i w domu jak nie ma klimy jest tak jakby sie w saunie non stop siedzialo po drugie zeby ida to tez sie troche przyczunia po po ktores tam ona jest sprytna bestia i tak jak piszecie wie doskonale ze jak nie zje zupki to i tak jej tego cycka dam...czekam na mame jak wrcoi z pracy zobaczymy czy Hania zje cokolwiek...kaszke w nia wmusze dzis,poprosze zeby mama ja uspila i dostanie z butelki, ewelina dzieki
Eliszka
Tue, 10 Jun 2008 - 11:46
MeldujÄ™ siÄ™ na nowym wÄ…tku
anax mam nadzieję, że nie okaże się nic groźnego. Loramy mówimy do Janka bardzo różnie, zależnie od sytuacji i nastroju. Madziatl zdrówka dla Oskraka maja nie wiem co mam Ci poradzić chociaż u nas też nie raz cyrki z jedzeniem odchodzą.... U nas było jeszcze nie dawno tak, że młody głodny był ale nie na jedzonko tylko na mleczko- u nas akurat z butelki. Za nic nie chciał z łyżeczki, buzię zaciskał i łapkami machał zrzucając z łyżeczki wszystko na siebie i innych, dostał w końcu mleko to wypił zadowolony całą butlę... Myślę jednak że konsekwencja to podstawam, łatwo mówić, wiem, bo póżniej im bardziej głodne tym bardziej wrzeszczy i już w ogóle nie chce z łyżeczki, ale musi w końcu załapać że łyżeczka też da jeść... U nas jakoś poszło, przestawił sie i teraz czasem mleka nie chce a słoiczek zje, nawet duży, Janek niestety wybredny... mało co lubi, a jeszcze czasem ma tak, że coś raz lubi a raz nie... No poza jogurtami, te może zawsze i wszędzie...
madziatl
Tue, 10 Jun 2008 - 11:48
Dziendoberek
ja dzis pierwsza i to o tej porze
Oskar w zlobku, rano byl troche marudny ale mysle, ze to przez plesniawki, bo wczoraj bylo podobnie i potem mu juz przeszlo wiec jestem dobrej mysli. rozmawialam juz tez z dyrektorka, ze bede go przyprowadzac rzadziej i w lipcu zaleznie od tego co sie bedzie dzialo do konca miesiaca to albo odpuscimy albo tak jak w czerwcy rzadziej ale bedzie przychodzil
nie pamietam czy wam pisalam, ze zapisalam mlodego na basen, ale poki co nie ma miejsc wiec czekamy, moze od lipca cos sie trafi (bo wydaje mi sie, ze sporo osob rezygnuje przez wakacje)
Maja: wydaje mi sie, ze zbyt latwo sie zniechcecasz mam nadzieje, ze sie nie obrazisz za kilka slow krytyki wiec ci powiem jezeli Hania pila przez dwa dni mleko z butli a na trzeci dzien juz nie chciala to zakladasz, ze wogole juz nie bedzie chciala, a ona moze probuje twoja cierpliwosc albo ma chwilowe kaprysy. musisz byc bardziej konsekwentna. jezeli nie chce danego dnia, to trzeba sprobowac troche pozniej lub nastepnego i jezeli nie chce nastepnego, to znowu nastepnego lub z kilka dni. nic na sile ale konsekwentnie. faktycznie jej zachowanie moze byc wynikiem jakiegos czynnika zewnetrznego jak goroco lub bol dziasel, wtedy nalezy wyeliminowac ten czynniek w miare mozliwosci i probowac, probowac i jeszcze raz probowac i nie poddawac sie, bo dziecko to w lot lapie i wykorzystuje no, to ci nagadalam
Jully dzis sie borni, oj bedziemy swietowac
Eliszka
Tue, 10 Jun 2008 - 11:49
Maja no i upał na pewno ma wpływ na ilość jedzenia. Do tej pory Janek nie miał szczególnie widocznych zmian jesli o to chodzi, wczoraj natomiast bardzo mało zjadł a na dworze było nieznośśnie gorąco i duszno... Zreszta mi na przykład tez nie chce się jeść kiedy jest tak gorąco...
Eliszka
Tue, 10 Jun 2008 - 11:51
CYTAT(madziatl @ Tue, 10 Jun 2008 - 10:48)
Dziendoberek
ja dzis pierwsza i to o tej porze
Ha!jednak nie
madziatl
Tue, 10 Jun 2008 - 11:56
CYTAT(Eliszka @ Tue, 10 Jun 2008 - 12:51)
Ha!jednak nie
o wlos, to bylo doslownie o wlos
madziatl
Tue, 10 Jun 2008 - 12:02
CYTAT(Eliszka @ Tue, 10 Jun 2008 - 12:46)
maja ... u nas też nie raz cyrki z jedzeniem odchodzą.... Janek niestety wybredny... mało co lubi, a jeszcze czasem ma tak, że coś raz lubi a raz nie...
wiec u nas jest podobnie, jednego dnia cos ladnie zje u sa gebe otwiera a innego juz jak widzi, ze go wkladam do krzeselka to juz bunt. i jedzenia tyczy sie to samo, raz mu jedna rzecz smakuje a kolejnym razem juz nie, choc mi sie wydaje, ze w przypadku Oskara to wlasnie bardziej problem jest nie w guscie, bo zasadniczo mam wrazenie, ze jak zacznie jesc to mu wszystko prawie smakuje, ale w samym procesie jedzenia, ze raz ma dzien ze wszystko jest dobrze a innym razem wszystko na nie ale jak mowilam konsekwencja tylko konsekwencja nas moze uratowac
Zelda
Tue, 10 Jun 2008 - 15:44
hej dziewczyny Eliszka,Madzia dzieki Madzia ..no u mnie z konsekwencja rzeczywiscie kiepsko...ale sie staram..wczoraj Hania nie zjadla w ogole obiadku ,wieczorem pojechalam z moim bratem do sklepu kupic jej basen i oczywiscie juz sie dobierala do cycka,jej to obojetne ze mi bluzke podnisie do gory w sklepie a ze chodze bez biustonosza bo mam bardzo obolale plecy to piersi na wierzchu,ale bylam konsekwentna i zjadla kaszke ,wprawdzie kolo 60ml ale juz cos,potem dalam jej piers, wiem ze to nic z nie jedzenie dla dziecka,ale lepiej niz dzis.. bo na sniadanie nie zjadla NIC dalam jej biszkopta z moim mlekiem bo chetnie to "jadla" ale zaczela plakac,wiec zrobilam kaszke,na sam widok lyzeczki kaszka poleciala na ziemie,wiec poszlam po banana i skrobalam jej lyzeczka ,zjadla moze ze 4 lyzeczki i to tyle..picia tez zero..tylko cycek ale nie wiem przypadkiem czy Hania nie ma plesniawek,bo wczoraj miala caly jezyk bialy,oprocz koncowki ,ale to po kaszce bylo ,a dzis rano juz mnie,wiec czekam na wiadomosc od meza bo ma do pediatry dzownic milego dnia
blaire
Tue, 10 Jun 2008 - 15:54
nercia, w czwartek ja chyba będę miała wolne Czeka mnie prawdopodobnie żłobkowa impreza pod tytułem "Pasowanie na żaczka przedszkolaczka". Wszystko zależy o d tego, czy młodego do przedszkola przyjmą. Jeśli nie to zostaje jeszcze rok w żłobku.
Tusiol
Tue, 10 Jun 2008 - 22:12
Przepraszam, że jak szybko tylko w sprawie spotkania, ale nienajlepszy dzień, humor itd. Nie ważne. Który to ma być czwartek - ten czy następny??? Ja mogę dopiero tak od 16 godziny. Muszę wrócić z pracy, zabrać dzieciaki, dojechać itd. O tyle dla mnie lepsza byłaby sobota lub niedziela, bo miałabym Sławka do pomocy. Ale wiecie co ustalcie dzień, datę a ja się dostosuję.
artemizja
Tue, 10 Jun 2008 - 22:27
Witam! Przepraszam, że tak mało piszę, ale ostatnio nie miałam w ogóle humoru. Poza tym brakuje mi na wszystko czasu. W mieszkaniu bałagan, obiad robiony i jedzony w biegu... ale może o mnie później... Madzia, gratulacje dla nowej gospodyni wątku! Powodzenia w kolejnych "żłobkowych próbach" (przepraszam, ale jestem zmęczona i nie mogę się wysłowić ) Maja, u nas też był taki problem z jedzeniem u Szymka, tylko on nie chciał z kolei w ogóle butelki. Okazało się, że szły mu zęby i butli nie tolerował, a innych rzeczy jadł bardzo mało. Teraz na razie ząbkowanie przyhamowało i butla jest ok. Co do obiadków i deserków, to Szymek też ja mało, ale myślę, że przez upały i tak jak pisała Nercia brak u nas grafika .
Anax, trzymam kciuki! Nercia, a o co chodzi z tym Sulejowem? Nie dałam rady przeczytać wszystkich zaległości. Czyżby jakiś zlot październikowy się szykował?
Ola, wspaniałe masz nocki, tylko pozazdrościć!
Ostatnio chodzę ciągle zła, zdenerwowana. Mąż jest biedny. Zawsze byłam cicha, nie kłóciłam się, wolałam przemilczeć coś niż się kłócić. Teraz jestem chodzący wulkan w czasie erupcji (nie wiem, czy to dobre porównanie). Wczoraj to już było apogeum. Trzy razy próbowałam uspać Szymka - raz go obudziła brzęcząca zabawka, a dwa razy sąsiedzi. Oczywiście nie to było głównym problemem, ale po prostu przechyliło szalę. Jednak wieczorem mój kochany synuś zrobił mi taką niespodziankę, że humor mi się poprawił. Udało mu się pierwszy raz zrobić kilka "kroczków" raczkując i pierwszy raz usiadł z pozycji na czworaka. Jestem z niego taka dumna!!! Od zlotu tak wydoroślał. Nie ma już problemu z kontaktem z innymi dziećmi, bo wcześniej płakał na ich widok. Nabrał prędkości - teraz mógłby się już ścigać z Olą i Adasiem . Dzisiaj natomiast jak leżałam z nim na kocu, to zaczął się po mnie wspinać i stanął trzymając się mnie. Było to jeszcze bardzo nieporadne, ale taki skok w ciągu dwóch dni - dla mnie coś niepojętego. Mały zdolniacha . W dodatku spał dzisiaj 3h - już bardzo dawno mu się to nie zdarzyło. Od zlotu śpi dziennie ok. 1h. Mogłam wreszcie na luzie poczytać książkę i poodkurzałam mieszkanie. Ach, zapomniałabym jeszcze o jednym. W tym tygodniu Szymek pierwszy raz zaczął zwiedzać mieszkanie. Chyba muszę wyprać dywany, bo ubranko po jednej wycieczce jest czarne . Ale nachwaliłam tego mojego syna. Poprawił mi humor na maksa. A jaka dumna chodzę jak paw!!! Za radą Nerci wyeliminowałam wieczorne karmienie piersią i teraz Szymek dostaje kaszkę. Dłużej zasypia, ale nie potrzebuje już piersi do zasypiania, smoka też mu nie daję. Czytam mu bajki, śpiewam kołysanki, masuję, głaszczę po główce i zasypia. Ale się cieszę!
ajlonka
Tue, 10 Jun 2008 - 23:06
melduję się na nowym wątku dobry wieczorek, na początek. My dziś prawie cały dzień poza domem. Po 12 pojechaliśmy na zakupy Najpierw Castorama, Leroy i Carrefour. A potem zajrzeliśmy do mojej babci. Tam trochę posiedzieliśmy, potem jeszcze podjechaliśmy do moich rodziców i zrobiło się po 19 jak byliśmy w domu. Ale dzień uważam za udany Madzia no dobrze, że się przypomniałaś U Adasia lekarz też stwierdził, że napletek przyklejony a dodatkowo stulejka. Żeby unikąć chirurgicznej interwencji, to mamy sami odciągać mu napletek ile się da. I on stopniowo będzie się odklejał, a stulejka będzie się zmniejszać. I u nas już widać efekty, dziurka jest większa. Najlepiej podczas kąpieli robić, skóra pod wpływem ciepłej wody jest podatniejsza. Ja czasem robie mu też przy zmienianiu pieluszki.. Nie przestraszyć się jak pojawią się pęknięcia na skórce i odrobinka krwi. Przemywam wtedy rumiankiem. Madzia, przykro z powodu koleżanki . Ja też mam takie zacięcia często co tu komuś odpowiedzieć w kwestii choroby czy jakiś innych poważnych spraw, często "nie martw się będzie dobrze" brzmi tak banalnie. Szkoda że rezygnuje z rodziny. Ja wierzę w pozytywne myślenie, i w to że ze zmartwień biorą się choroby. Z drugą osobą łatwiej sobie radzić w trudnych sytuacjach.
Ola ale super z tymi nockami, żeby tak juz zostało Jully kciuki zaciśnięte
zabki_dwie witamy na forum
Anax jak po wizycie u lekarza
Arte , duże uściski dla Ciebie trzymaj się ciepło,a dla Szymka brawo za nowe umiejętności. wszystko tak jak rozmawiałyśmy na zlocie, że pewnie będzie nic nic a potem się posypie i w ciągu kilku dni dużo nowych umiejętności Szymek pokarze.
ajlonka
Tue, 10 Jun 2008 - 23:16
Nercia zdjęcia z Kazimierza oczywiście pokarzę, tylko nie mam czasu załadować część mam już przygotowaną, oczywiście natrzaskaliśmy zdjęć całe mnóstwo i myślałam zrobić wątek co by tu nie zapychać zdjęciami
Przepis na ciacho bardzo prosty:
-1 paczka margaryny -1 szkl. cukru -5 jajek te składniki utrzeć (ja miksuję)
Ciasto jest bardzo gęste. Wylać na formę i na wierzch położyć owoce (truskawki, rabarbar, śliwki) Ja jak robie z rabarbarem, to jak go obiorę do wrzucam do garnka zalewam wodą i stawiam na gaz. Tylko żeby się zagotował. Jak się zagotuje to wtedy odcedzam. I dopiero daję na surowe ciasto. Efekt: taki jak na zlocie
nercia
Tue, 10 Jun 2008 - 23:44
ajlonka Na zlocie pycha było ciasto i na pewno niedługo zrobię.
arte Super, że Szymek tak ruszył, już na zlocie widać było, że się buja w przód i tył i tylko kwestia czasu, aż ruszy. Co do humoru też miałam podły jak byłam fizycznie przemęczona opieką nad Olą, zregenerowałam się jak była moja mama i zajęła się Olcia i mogłam poświęcić choć trochę czasu wyłącznie sobie. Spróbuj wygospodarować 3h czau dla siebie, bez Szymka i zobaczysz że doda Ci to sił. Tylko nie myj okien w wolnym czasie... jak ajlonka tylko poświęć go na własne przyjemności.
Tusiol Czwartek 19.06, mi bardziej pasuje w tygodniu i popołudnie jak najbardziej.
My dziś byłyśmy na rehabilitacji, pani stwierdziła, że dawno nie miała tak ruchliwego dziecka pod opieką. Ola już by raczkowała, ale niecierpliwa jest i zbyt szybko się rusza i przez to traci równowagę i leci na brzuch, a potem swoim specyficznym ruchem się przemieszcza. Ale pani twierdzi, że to co robi jest ok i na pewno na czworakach ruszy. Jak wróciłyśmy z zajęć to Ola przeraczkowała około 7 ruchów naprzemiennych, więc super. Zaczęła tez siadać sama, ale jak się o mnie opiera rączkami. Dziś też się na mnie podciągała i wstawała na nóżki. Tylko u nas to niezbyt dobrze, że tak szybko i muszę ją z siebie ściągać i nie pozwalać się wspinać. Tak jak ajlonka mówiła, jak ruszą to ze wszystkim naraz. U nas tez tak to działa. Ola nie lubi siedzenia i cały czas dom zwiedza i na balkon próbuje wychodzić, więc cały czas ją muszę mocno pilnować. arte Tak próbujemy zorganizować zlot wątkowy w drugiej połowie września. Was liczymy jako uczestników.
Pani z Sulejówka nie oddzwoniła, jutro ja znów zadzwonię, ale skoro nie oddzwania to pewni miejsc nie ma i jej nie zależy na kontakcie. Ale jutro jeszcze będę dzwonić. Choć jej nastawienie do klienta mocno odstrasza.
użytkownik usunięty
Wed, 11 Jun 2008 - 00:08
Hej pisze do Was świeżo upieczona pani magister Była przyjemnie, ale popytali mnie jednak.
Arte Super, że robi Szym takie postępy. Ja też jestem pod wrażeniem, jak dzieci nagle takimi skokami nabierają nowych umiejętności. Hugo z siedzenia potrafi już przejść do pozycji raczkowej, ale się nie przemieszcza.
K wylatuje jutro rano za to moi rodzice wracają i przynajmniej będę miala jakieś towarzystwo
blaire
Wed, 11 Jun 2008 - 00:10
No a ja mam problem- zero planów wakacyjnych... Macie jakieś pomysły? Sama z dziećmi będę 3 tygodnie.
użytkownik usunięty
Wed, 11 Jun 2008 - 00:10
Nercia pewnie Ola już jutro będzie Ci zwiewać na czworaka. Muszę Was zobaczyć przed naszymi rozjazdami. Bo potem to pewnie udało by się dopiero w sierpniu
blaire
Wed, 11 Jun 2008 - 00:10
jully, gratuluję! I nowego komputera również
nercia
Wed, 11 Jun 2008 - 00:11
Nie wiem czy wam pisałam, ale najważniejsze, że już nie ma Ola asymetrii. Wszystko ładnie wyćwiczone. Teraz cel główny raczkowanie. Przez nie dobrze ustawi miednicę, a w dalszym etapie "puści" napięcie w odcinku lędźwiowym. Samolotu już prawie nie robi, więc wszystko zmierza ku dobremu. Jeśli by w tej chwili wstała na nogi to ma źle ustawiony ciężar ciała, przez raczkownanie powinna wyrównać. Gdyby nie rozwórka.... ale co tam i tak sobie moja mała dzielnie radzi. Też się chwalę.
użytkownik usunięty
Wed, 11 Jun 2008 - 00:11
Blaire mieszkasz nad morzem czego można więcej chcieć
blaire
Wed, 11 Jun 2008 - 00:15
jully, nie nad morzem, a nad Zatoką Gdańską. A to spora różnica Poza tym NIE CHCĘ spedzić kolejnych wakacji w domu.. To nie dla mnie...
nercia
Wed, 11 Jun 2008 - 00:17
jully Ja już gartulowałam, ale gratuluję jeszcze raz. Wiadomo, że dałaś radę. Gratuluję Pani magister. ja w tym tygodniu rady nie dam. Jutro mam koleżankę cały dzień, w czwartek też mam gości. Piątek pakowanie. W sobotę nad ranem wyjazd. Wracamy 22.06 i potem długo jestem w Wawie. Choć mam nadzieję, że jeszcze coś wykombinuję. Potem wyjeżdżamy w sierpniu. Więc po 22 jak najbardziej jestem chętna. A Wy kiedy wyruszacie? Za tydzień? blaire Ja bym wyjechała gdzieś na 2 tygodnie z dzieciakami, jak masz możliwość. Może jakaś agroturystyka, co by chłopaki kunia mogli zobaczyć. Może Suwalszczyzna, nie tak daleko, a mało popularne miejsca, więc cisza i spokój.