To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

*LIPCOWE SŁONECZKA* cz. 11

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
Mariena
No to zaczynamy kolejną część naszych rozmów, które dla mnie są czymś baaardzo ważnym.
Mam nadzieję, że ten odcinek spędzimy ze sobą równie milo, jak poprzedni 06.gif

A oto my, czyli Lipcowe Sloneczka z mamusiami (czyż nie jesteśmy śliczni?):

Najpierw mamusie caly czas aktywne na forum:


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
3.07.2006
Becik i Oliwka *********



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

********
Mariena i Ania******

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

***
Izaaa i Patrycja******

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

******
mama_oliwki i Eryczek******

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Adrianna78 i Zosia******

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

ana28 i Angelika*******

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

**
Anecznik i Niki ********

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Esther@ i Malgosia******

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

**
Vida i Mariczka******



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

******
Joaba i Klaudusia*******

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Anetser1 i Staś

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Myszorek i Tymuś******

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

********
Annoyance i Zosieńka***

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

I takie, które o nas częściowo lub calkiem zapomnialy, ale byly z nami na początku :


**
qenedi i Danielek *****

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

**
olciaa_a i Maja ****

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

aksonia i Danielek******

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

**
Bea_tka i Kamilek*********

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Karina mama Mateusza i Amelka****

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Monika_D i Zuzia******

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

anka80 i Anielka******

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

*
AgUc!oReQ i Asia**********
Izaaa
No to melduję się chyba jako pierwsza 06.gif
Chociaż raz się udało 08.gif 08.gif 08.gif
Ale najpierw dokończymy poprzedni wątek, obiecujemy 08.gif 08.gif 08.gif
Izaaa
Tak patrzę na tą listę na górze i myślę że było nas na początku dużo a teraz niektóre sporadycznie piszą, niektóre z nas bardzo rzadko np. Estera czy Anetser. NIEDOBRZE
Za rok możę ja też nie będę miała czasu
tfu, tfu, tfu
Anecznik
Ach..........Iza........Ty nie dobra, uprzedziłaś mnie i się nie przyznałaś 21.gif 08.gif Nie dobra koleżanka. To co teraz Ty od Marieny dostaniesz boćka 29.gif
Izaaa
A dlaczego mam się przyznawać, tu każdy może wejść i poczytać 08.gif
Na boćka bym się nie pogniewała 06.gif
Anecznik
Iza dokańczając nasz temat dentystyczny to ja obawiam się, że wszelaki wizyty u dentysty z moim dzieckiem będą ogromną tragedia dla Nikodema jak i dla mnie. Ostatnio była nawet problem by u laryngologa pokazał gardło. Z drugiej strony nie dziwię sie Nikosiowi, ostatnimi czasu dość sporo musiał pokazywać to gardełko. Staram się jednak małemu czyścić ząbki, czasami tylko raz dziennie, ale lepsze to niż wcale. Moja szwagierka ma na przykład problem ze swoją córka, bo jakąkolwiek pastę by jej nie kupiła to zbiera jej się na 450[1].gif i przez to nie chce myc ząbków. We wrześniu mała skończy 5 lat a już pojawił się jakiś problem z zębami.
Anecznik
No dobra niech Ci będzie, następnym razem ja będę czatować.

Mówisz, ze chciała byś boćka..........no proszę. Życzę Ci tego z całego serca. Mój mąż właśnie dzisiaj skarżył się swojej teściowej, że najpierw mu namąciłam w głowie o drugim dziecku a teraz chce to odłożyć "na później". I weź tu facetowi wytłumacz icon_rolleyes.gif
Izaaa
Anecznik dokończmy najpierw poprzedni wątek.
Patrycja nie daje sobie zębów umyć i jak mi się ude je wyszorować raz w tygodniu to dobrze.
Izaaa
CYTAT(Anecznik @ Tue, 10 Jun 2008 - 23:22) *
No dobra niech Ci będzie, następnym razem ja będę czatować.

Mówisz, ze chciała byś boćka..........no proszę. Życzę Ci tego z całego serca. Mój mąż właśnie dzisiaj skarżył się swojej teściowej, że najpierw mu namąciłam w głowie o drugim dziecku a teraz chce to odłożyć "na później". I weź tu facetowi wytłumacz icon_rolleyes.gif

Mąż to jeszcze nic. Ostatnio odwiedzili nas moi rodzice i moja teściowa skarżyła się mojej mamie że przecież moglibyśmy starać się już o drugiego maluszka, a my mówimy że na razie nie.
Lubię swoją teściową ale nie mam się zamiaru jej tłumaczyć czy chcemy, dlaczego nie, albo kiedy.
Chcemy i staramy się o to już prawie rok. Jak przyjdzie czas to się doczekamy 06.gif
Anecznik
U nas znowu jest inaczej. Moja mama często powtarza, ze czas na kolejne dziecko, ale nie naciska jakoś specjalnie, tylko tak sobie gada od czasu do czasu. Kiedy jednak jest mowa na ten temat przy moich teściach to tato mojego męża mówi: "najpier niech Nikodem podrośnie a potem niech myślą". Nawet nie wiesz jak mnie to wkurza 21.gif Przecież to nasza sprawa kiedy zaplanujemy kolejne dziecko a nie ich. Co oznacza: niech Nikodem podrośnie?! Niech ma 7 lat?! Normalnie się we mnie gotuje, jak to słyszę 21.gif
Izaaa
CYTAT(Anecznik @ Tue, 10 Jun 2008 - 23:47) *
U nas znowu jest inaczej. Moja mama często powtarza, ze czas na kolejne dziecko, ale nie naciska jakoś specjalnie, tylko tak sobie gada od czasu do czasu. Kiedy jednak jest mowa na ten temat przy moich teściach to tato mojego męża mówi: "najpier niech Nikodem podrośnie a potem niech myślą". Nawet nie wiesz jak mnie to wkurza 21.gif Przecież to nasza sprawa kiedy zaplanujemy kolejne dziecko a nie ich. Co oznacza: niech Nikodem podrośnie?! Niech ma 7 lat?! Normalnie się we mnie gotuje, jak to słyszę 21.gif

Hehehe może jak skończy 18???
Mnie też takie gadanie wkurza, patrzyliby na siebie lepiej.
Izaaa
Idę spać bo podusia mnie wzywa a oczy same się zamykają, kolorowych snów.
Anecznik
Oj mnie też nawet nie wiesz jak bardzo 21.gif Poza tym jak słyszę te niektóre farmazony rodziców to mnie normalnie...... Z drugiej strony nie wiadomo czy my tez nie będziemy tacy dla naszych dzieci 29.gif Wiesz moi teście są ogólnie ok, zwłaszcza cenię sobie teścia, aczkolwiek on najbardziej lubi się do wszystkiego wtrącać. Niby zawsze mówi: "ja nie chcę się wtrącać, to wasza sprawa, ale........." i wiązanka leci. Moja mama natomiast jest naprawdę super babcią i jest dobrą mama, choć teraz na odległość o wiele lepiej się dogadujemy. ona jednak ciągle powtarza: my nie mieliśmy takich problemów z Wami jak byliscie dziećmi....." I to mnie też doprowadza do szału. poza tym twierdzi, że rozpieściliśmy Nikodema, tylko nie bierze pod uwagę, że mieszkamy z teściami i to oni rozmieszczają. Ja mam twarde zasady, aczkolwiek zdarza się, że zasada ulegnie zmianie. Jest to rzadkie, ale jednak.
Anecznik
Ok, ja tez lecę. Zaczyna mnie piwko morzyć, ale przynajmniej będę lepiej spała.

Dobrej nocy
Adriannna
Joaba, Annoyance spoznione zyczenia urodzinowe!!!

Adriannna
No to pieknie, widze nowy watek 06.gif . U nas pogoda sie dzis popsula...szkoda. Nad jeziorem z racji organizacji Mistrzostw wiele sie dzieje, nazjezdzalo sie wielu kibicow i ogolnie super atmosfera jest...choc podejrzewaz, ze przy takiej pogodzie troche ta atmosfera opadnie...

Musze wam opisac jaki numer mi moje dziecko wywinelo przedwczoraj...

Raz w miesiacu zbiera sie u nas kartony, dlatego wszystko segregujemy, wczoraj byl wlasnie taki dzien, wiec chcialam w poniedzialek wszystko przygotowac, pozwiazywac itd. W tym celu wyszlam na taras i zamknelam drzwi od zewnatrz, zeby Sophie i kotka nie wyszly (zasiali nam przed tarasem trawe i nie chce aby Mala po tym biegala bo nic nie wyrosnie). Zaczelam sobie wsyzstko ukladac, a Sophie stala przy oknie i obserwowala. Nawet nie zauwazylam jak bawi sie klamka. Wspinala sie na paluszki i za nia ciagnela...dopiero po chwili do mnie dotarlo, ze przez to, ze ja pociagnela ja nie bede mogla wejsc do domu, bo zablokowala drzwi od srodka. Zaczelam jej przez okno tlumaczyc, ze ma klamke uniesc do gory, bo mama nie wejdzie, a ona jak na zlosc coraz bardziej ja dusila w dol. Cisnienie mi podskoczylo...na kuchence gotowala sie kolacja, A. mial wrocic dopiero po 20.00 (bylo po 18.00), juz byl po pracy (tak myslalam) i pewnie poszedl na silownie. Nawet jesli poprosze sasiadow o skorzystanie z tel. to i tak d...a, bo nie znam na pamiec jego nr komorki, a swoja mam w mieszkaniu. Oczywiscie mialam klucze od drzwi wejsciowych, ale nie dam rady wejsc do domu bo klucz jest w zamku od srodka...no gorzej byc nie moze... Przez 15 min, stalam przy tych cholernych drzwiach od tarasu, pukalam, tlumaczylam, pokazywalam Sophie co ma robic, ale mimo, ze w koncu zalapala o co chodzi nie mogla tego zrobic bo jest za mala. Polecialam do drzwi wejsciowych, zaczelam jej pukac i tlumaczyc, ze ma wyciagnac klucz z drzwi, a ona tylko ruszala klamka....wiec spowrotem lece na taras, pokazuje jej klucze i tlumacze, aby wyciagnela z drzwi, a ona znudzona siadla sobie na sofie, wziela chlebek i jadla. Nawet nie wiecie co za mysli mialam. Jedyne wyjscie to wybic szybe, albo jakiegos slusarza czy jak go zwa zawolac...tylko czy dam rade zanim mi sie kolacja nie spali..., spowrotem polecialam do drzwi wejsciowych i zaczelam w nie walic, ruszac klamka i tlumaczyc Sophie, ze ma wyjac klucz...i stal sie cud...delikatnie pociagnela klucz i ja swoj dalam rade wcisnac. Ale ile mnie to kosztowalo nerwow nawet sobie nie wyobrazacie. Czulam sie taka jakas sama. Gdyby byl A. pewnie by mnie uspokoil jakosc czy ...no sama nie wiem. To cholerne 30 min. tak mnie wykonczylo, ze nie mialam ochoty juz na nic...sasiadka powiedziala, ze jej dzieci wywinely jej taki numer 3 razy...ja pochowalam w domu wszystkie klucze, a klucza w drzwiach wejsciowych juz nigdy nie zostawie, nie mam ochoty na powtorke z rozrywki...
Anecznik
Ada niezły numer Was spotkał. Dobrze, że udało Ci się wejść w końcu do domu zanim ta kolacja się nie spaliła.........mogło być nieciekawie. Natomiast bardzo mnie rozbawiło to, że Ty nerwowo obmyślałaś plan dostania się do domu a Sophie sobie usiadła i jadła spokojnie chlebek 03.gif Przepraszam, ale tak fajnie to zabrzmiało. Masz inteligentną córkę, ze jednak wyciągnęła ten klucz u nas przypuszczalnie był by wielki płacz i przerażenie w oczach Nikodema.
Izaaa
Mojej szwagierce córka ok 2 latka weszła do łazienki na siusiu, zrobiła co miała i zamknęła drzwi od środka kluczem, bo był w drzwiach. Też się strachu najadła, bo klucz został w drzwiach więc od zewnątrz nie mogła otworzyć. W końcu córcia wyciągnęła go i podała jej pod drzwiami.
Barbora
Cześć, nie dawno dołączyłam i czytam sobie różne watki. Mój Jonathan też jest lipcowy, więc mam nadzieję, że mogę do was dołączyć. Nie wiem jak często uda mi sie pisać, ale postaram sie być na bieżąco.
Z tymi zamkniętymi drzwiami i dzieckiem w domu, to jest jak z jakiegoś filmu, tyle emocji... ale nie chciałabym tego sama doświadczyć. Dobrze, że się to dobrze skończyło icon_smile.gif
Pozdrawiam wszystkie mamy "lipcowych słoneczek"
mama_oliwki
melduje sie i ja 06.gif 06.gif
ADA to ci sophie wycieła numer
fajnie sie opowiada z perspektywy czasu takie numery
jednak na live są przerażające
br...
mama_oliwki
a witamy BARBORE
a pisz ile wlezie 06.gif 06.gif 06.gif

chociaz MYSZOREK będzie miała towarzyszke ciężarna na wątku
Izaaa
Barbora witamy, widzę że niedługo pojawi się w twoim życiu nowe słoneczko, też będzie lipcowe???
U nas dzisiaj lepiej, Patrycja gorączki nie ma ale chyba boli ją gardło, nie chce jeść, tzn. je ale bardzo mało, mleka też nie pije tylko herbatki albo soczki.
Izaaa
Barbora widzę że ty też z okolic Poznania, to jest nas trzy, jeszcze Anecznik.
Chyba drugie twoje słoneczko nie będzie z lipca ale też wakacyjne 06.gif
Izaaa
Mamo oliwki a jak ty się czujesz???
Myszorek
Witaj Barbora... miło że dołączyłaś do nas 06.gif


No i mamy 11 cześć "lipcowych słoneczek"...
Mariena pamiętaj o boćku dla kolejnej 03.gif
Barbora
Nasze drugie słoneczko jest zaplanowane na 10 sierpień, ale z tym nigdy nie wiadomo wink.gif Jony się miał urodzić 25 czerwca, ale w końcu jego urodziny obchodzimy dopiero 11 lipca icon_biggrin.gif Ale na pewno słoneczko będzie też wakacyjne.
Adriannna
Barbora witam cieplo!!! Milo jak ktos nowy sie pojawia. Powtorze Majke - pisz ile wlezie! 06.gif Widze w Twoim profilu, ze pochodzisz z Czech. Dlugo juz mieszkasz w PL? Z polskim radzisz sobie b. dobrze. No i na dodatek mieszkasz w Poznianiu - moje ukochane miasto, po Kolobrzegu oczywiscie 06.gif

Majka, dokladnie masz racje, z perspektywy czasu fajnie sie o takich sytuacjach pisze, ale w chwili gdy sie dzieja, czlowiek jest bliski palpitacji serca!

My wczoraj poszlismy do centrum zobaczyc mecz Szwajcaria - Turcja. Takiej atmosfery przed meczem jeszcze nigdy w zyciu nie przezylam. Naprawde bylo wyjatkowo. Wszyscy na bialo - czerwono (zarowno Szwajcarzy jak i Turcy 06.gif ), czasem ciezko bylo sie zorientowac kto jest za kim 08.gif Szkoda jedynie ze Szwajcarzy przegrali....szkoda nawet nie dlatego, bo tu mieszkam i sie z nimi zzylam, ale dlatego, ze sa jednymi z organizatorow ME robia to naprawde super i zasluzyli sobie na pogranie troche dluzej...no niestety, jak widac nie tym razem... Za to dzisiaj, bede mocno trzymac kciuki za naszych. To nasza ostatnia szansa...fajnie by bylo ja wykorzstac...
Becik
Witajcie dziewczyny...ech...ja znów tyle stron przeskoczyłam...ze az do nastepnej czesci wskoczyłm 08.gif
I widze ze nowa mamusia dołaczyła-witaj Barbora!

Adrianno-no to Ci zazdroszczę tych przezyc z meczu,napewno było super!!!

Izaa -masakra jak sie tak dziciatko zamknie,jeszcze takie małe nie wiadomo co mu strzeli do głowy 37.gif

Myszorku a jak tam Twoje samopoczucie?

A co do tego smoka,to wydaje mi się ze nie ma sesu go podawac 2-latkowi,tym bardziej ze jak była niemowlciem i widziałam co sie dzieje dałam jej smoka,miała go do roku.Ale to nic nie dało ona miała wtegy i palce i smoka,więc jednego się pozbyłam(tego co się dało)A co z palcami,moze jakieś inne pomysły macie..hmmm???



Becik
Widzicie Wy piszecie że Was naciskają o drugie dzieciątko,a ja z kolei miałam taką sytuację z Teściową ze mi nawet nie pogratulowała ani mężowi jak się doiedziała o drugiej ciąży,co mnie bardzo zaskoczyło bo ak to jest ok.Powiedziała mi tylko ojj...będziecie mieli ciężko... 13.gif pamiętam że strasznie żałowałam że jej powiedziałam,o tej jakze wspaniałej nowinie.W sumie to do dziś nie wiem co miała na myśli,mieszkanie mamy duże,prace mąż ma ja dorabiam czasem.Z Oliwką żednych problemów...ech...nie wiem.A najgorsze co mnie wtedy zabolało to jak dałoa mi przykład"jakiejs tam kobiety" Widzisz ona ma jedno 2 latka a drugie malutkie blizniaki,ja bym sie nie zdecydowała na ciąże tak szybko-dożuciła.A ja jej mówie ze moze sie nie zdecydowała,moze wpadła,a ona mi na to-to są na to rózne sposoby-i to było jak nóż w serce 13.gif 21.gif A teraz jest ok i kocha dzieci,ale po co to było to nie wiem 29.gif
Myszorek
CYTAT(Becik @ Thu, 12 Jun 2008 - 13:14) *
Myszorku a jak tam Twoje samopoczucie?


ogólnie czuję sie dobrze... choć dziś coś mi słabo... wyszłam z Tymkiem rano ale już wróciliśmy niedawno bo też jakiś markotny dziś jest... już śpi...
piję kawkę i może się jakoś rozruszam... chyba ciśnienie nie teges

powiedz jak Ty dajesz rade z dwójką maluchów?


z tymi paluszkami to pomyślałam, ze może spróbuj z jakimiś płynami, które jej obrzydzą... pewnie sa takie np. dla obgryzających namiętnie paznokcie...
warto z tym powalczyć, bo pamiętam córeczkę znajomej, która aż zniekształciła sobie kciuka przez ssanie
Myszorek
CYTAT(Becik @ Thu, 12 Jun 2008 - 13:24) *
Widzicie Wy piszecie że Was naciskają o drugie dzieciątko,a ja z kolei miałam taką sytuację z Teściową ze mi nawet nie pogratulowała ani mężowi jak się doiedziała o drugiej ciąży,co mnie bardzo zaskoczyło bo ak to jest ok.Powiedziała mi tylko ojj...będziecie mieli ciężko... 13.gif pamiętam że strasznie żałowałam że jej powiedziałam,o tej jakze wspaniałej nowinie.W sumie to do dziś nie wiem co miała na myśli,mieszkanie mamy duże,prace mąż ma ja dorabiam czasem.Z Oliwką żednych problemów...ech...nie wiem.A najgorsze co mnie wtedy zabolało to jak dałoa mi przykład"jakiejs tam kobiety" Widzisz ona ma jedno 2 latka a drugie malutkie blizniaki,ja bym sie nie zdecydowała na ciąże tak szybko-dożuciła.A ja jej mówie ze moze sie nie zdecydowała,moze wpadła,a ona mi na to-to są na to rózne sposoby-i to było jak nóż w serce 13.gif 21.gif A teraz jest ok i kocha dzieci,ale po co to było to nie wiem 29.gif


powiedziała co wiedziała... aczkolwiek niezbyt mądrze i na pewno nietaktownie... niestety takie słowa potrafią długo boleć... ale trzeba zapomnieć i już....
nam też różnie różni mówią... najwięcej to czasem wiedzą o dziwo Ci co dzieci nie mają... ale wiem ze będzie dobrze, nawet jak czasem będzie ciężko... mam tylko nadzieję że starczy mi cierpliwości... bo jakoś mam z tym kłopoty czasem icon_redface.gif
Becik
CYTAT(Myszorek @ Thu, 12 Jun 2008 - 13:30) *
powiedziała co wiedziała... aczkolwiek niezbyt mądrze i na pewno nietaktownie... niestety takie słowa potrafią długo boleć... ale trzeba zapomnieć i już....
nam też różnie różni mówią... najwięcej to czasem wiedzą o dziwo Ci co dzieci nie mają... ale wiem ze będzie dobrze, nawet jak czasem będzie ciężko... mam tylko nadzieję że starczy mi cierpliwości... bo jakoś mam z tym kłopoty czasem icon_redface.gif



Z tym ze Ci co dzieci nie maja najwiecej wiedza to swiete słowa,ja czesto w ciazy słyszałam teksty typu" o zakładacie druzyne pilkarska" 21.gif albo "znowuuu!!!!!!!!"To własnie od tych co dzieci nie maja,strasznie mnie to wkurzało ale zawsze odbiłam piłeczke,jakim fajowym tekstem 04.gif

A co do radzenia to naprawde nie jest zle mała je i spi starsza sie bawi potem obie ida spac na dwie godzinki,w tym czasie robie obiadek.Najgorsze jest wyjscie bo nie mamy windy,a wółzek ciezki i zawsze musze byc zalezna od kogos,na szczesie mieszkam niedaleko mojej babci i to z nia chodzimy na spacerki.

A cisnienie zapowiadali niskie.
Anecznik
Barbora serdecznie witamy! Ja i Iza w szczególności bo jesteś z naszych okolic 08.gif

U nas w domu remont łazienki. Syf totalny. Mam już dosyć, a teściowa siedzi i nic nie robi. Obłęd!
Anecznik
Ja tam zarz po ślubie mówiłam, że będziemy mieć "drużynę piłkarską". Oczywiście to był tylko żart i teraz wszyscy nas duszą, bo przecież mówiliśmy. Z reguły mówią to osoby, które dzieci nie mają wcale, albo po jednym odchowanym. Kolejnych dzieci mieć nie chcę z wygody bo finansowo stoją dobrze. A jak słyszę teksty typu: "a kto mi dziecko wychowa"......jak to kto,? Ty wychowasz. Teraz jednak mam już do tego dystans bo wiem, że ludzie mają różne cele w życiu i nie koniecznie sa nimi posiadanie dzieci, czy pełna rodzina. Mamy dobrych znajomych, gdzie koleżanka mówiła, że ona dzieci dopiero po 30 roku życia, chce mieć. W ogóle jakieś takie dziwne podejście do życia zawsze miała. Kiedy jednak urodził się Nikodem to zapragnęli własnego dziecka, tym bardziej, ze ów kolega został chrzestnym naszego malucha. Wszystko się zmienia.
joaba

Barbora witamy cię czekamy na zdjęcia twoje i synka-by lepiej cię poznać.

Becik wiesz każdy wie,że przy dwójce dzieci jest co robić,zwłaszcza jak np jedno przynosi z przedszkola ciągle choróbska i ciągle zaraża młodsze,lub gdy młodsze zacznie chodzić,a starsze też dość aktywne,wszystko to jednak można sobie jakoś zorganizować-a twoja teściowa chyba nie pomyślała co mówi,jeżeli już kobieta jest w ciąży to uwagi w stylu było sie spieszyć,lub dostaniecie w kośc -takie słowa od najbliższych bolą nawet jeżeli jest to szczera prawda,mi tez nie obce są pocieszające słowa:chciałaś to masz.lub na własne życzenie to masz 21.gif,wpienia mnie to strasznie zwłaszcza wypowiedziane przez bezdzietne ciocie. 08.gif
Tak ja mogę szczerze powiedzieć codzienność nieraz przy moich dzieciach przerasta moje możliwości,zwłaszcza,że mam serce nie jak dzwon,ale na tyle ile daje radę działam.Becik ty nawet jak okupisz to nie raz wyczerpaniem dasz sobie świetnie radę ze wszystkim zobaczysz. przytul.gif

Anecznik a jak synuś?wszystko dobrze?,słuchaj szukałam jakiś info dla ciebie i gdzieś wyczytałam,że ważne jest by pilnować by dziecko sie nie przegrzewało i nie oziębiało bo to powoduje namnażanie się gronkowca,a i faktycznie pomyśl nad wycięciem tego ogniska bakterii jak to możliwe.

Myszorek ciśnienie idzie w duł mnie tez się jakoś spać chce ciągle,pochwal się jakie masz imię dal dziecka wybrane?

Ada tez oglądałam mecz-to był istny ring-prawdziwa walka w tym deszczu,może dziś nasi coś się od tamtych nauczą.

Dziewczyny macie już sandałki dla dzieci-jakie ,bo Klaudusi zaczęły się nóżki pocić i nie wiem co wybrać czy kryte palce,czy jak najwięcej odkryty bucik.





Izaaa
Joaba Patrycja już dawno w sandałkach biega, bez palców, ale i tak czasem am spocone nóżki.
Becik faktycznie niektórzy to mają teksty i dobrze że umiesz im odpowiedzieć żeby im w pięty poszło. Ja nie wiem czy bym umiala. 08.gif
joaba
tak?,moja Klaudia w adidaskach ale takich lekkich biega,wydawało mi sie ,że to praktyczne wiesz do piaskownicy,nie wsypuje się piach,ale jednak poci się i nie wiem.
podobają mi się takie:

https://www.allegro.pl/item369634631_bartek...zane_11832.html

drogie trochę.

a jakie wy macie?
widziałam w ccc śliczne ale nie skórzane,niby cała stopka na wierzchu latem więc skóra nie musi być sama nie wiem.
Myszorek
joaba Tymek już od jakiegoś czasu chodzi w sandałkach ale takich z zakrytymi pacami (kupiłam w Deichmanie) ale zamierzam kupić tez takie bardziej odkryte bo jestem pewna że w tych mu za gorąco czasem...
Adriannna
Co sie butow tyczy to do biegania i zabawy w piasku Sophie ma takie. Tez w Deichmannie kupowalam.Sophie tak je uwielbia, ze w domu nie chce zdejmowac 08.gif A do sukienki mamy geoxy z odkrytymi paluszkami, ale nie moge znalezc na stronie producenta, a zdjec mi sie nie chce robic...ale tez takie wyzsze, zeby Mala miala nozke sztywno.
Adriannna
Natomiast co sie tyczy komentarzy osob trzecich na temat ciazy, to mnie osobiscie malo interesuja. Tylko ode mnie i partnera zalezy kiedy zdecydujemy sie na nastepne dziecko...i nawet jesli bedzie ciezko to to jedynie nasz problem. Zreszta wkurza mnie to rozczulanie sie nad matkami z 2 dzieci. Nie nalezy przesadzac. Niby czemu ma to byc az tak uciazliwe. Moja mama nigdy nie wspomniala slowem o tym ze bylo jej ciezko gdy bylysmy male, a miedzy mna i siostra sa 2,5 lata roznicy, na dodatek mama byla bardzo mloda gdy pojawilysmy sie na swiecie...niewiem3 ale mam wrazenie, ze teraz z dwojki dzieci robi sie wieksze halo niz kiedys. Za czasow naszych babci rodzilo sie po 7 dzieci i jakos czlowiek zyl, radzil sobie a niby czasy ciezsze byly...
Barbora
Dzięki za miłe przywitanie. Tak, pochodzę z Czech a tutaj w Polsce mieszkam już 9 lat, więc już trochę.

Ja też dziś źle się czułam, więc chyba rzeczywiście przez ciśnienie, bo inaczej znoszę ciąże bardzo dobrze.

Różnica moich maluchów będzie dwa latka i miesiąc (jeśli malutka urodzi się w terminie), ale jakoś się nie stresuję gadkami innych. My czekaliśmy na Jonathana 7 lat (wiele razy poroniłam we wczesnej ciąży) i w końcu dokonał się cud, bo lekarze nie widzieli żadnej przyczyny naszych niepowodzeń, ale udało się, no i następne od razu jak zaczęliśmy się starać. Lata lecą i my nie mamy na co czekać, dlatego bardzo się cieszymy, że będzie drugie, a to dziewczynka! icon_biggrin.gif
Chociaż czasami się zastanawiam jak sobie poradzę z dwójką, szczególnie że mieszkamy w kamienicy na 5tym piętrze bez windy i Jony jakoś nie chce chodzić po schodach, więc już teraz mi jest trudno - dziecko w brzuchu, drugie na rękach, plecak z zakupami, czasami jeszcze jakaś siatka ... 41.gif

Zdjęcie wkleję, tylko muszę poprosić męża o pomoc wink.gif

Dla dziewczyn z okolic Poznania: Jak będziecie kiedyś w pobliżu to zapraszam na kawkę, mieszkamy 5 minut od Starego Rynku. (jedyny problem, trzeba się wydrapać na 5 piętro)

mama_oliwki
CYTAT(Izaaa @ Thu, 12 Jun 2008 - 01:44) *
Barbora witamy, widzę że niedługo pojawi się w twoim życiu nowe słoneczko, też będzie lipcowe???
U nas dzisiaj lepiej, Patrycja gorączki nie ma ale chyba boli ją gardło, nie chce jeść, tzn. je ale bardzo mało, mleka też nie pije tylko herbatki albo soczki.

po anginie nie ma sie co dziwić
mama_oliwki
CYTAT(Becik @ Thu, 12 Jun 2008 - 13:14) *
A co do tego smoka,to wydaje mi się ze nie ma sesu go podawac 2-latkowi,tym bardziej ze jak była niemowlciem i widziałam co sie dzieje dałam jej smoka,miała go do roku.Ale to nic nie dało ona miała wtegy i palce i smoka,więc jednego się pozbyłam(tego co się dało)A co z palcami,moze jakieś inne pomysły macie..hmmm???

a to oliwka ssie palce!!! 37.gif

moze idą jej zęby
zauwazylam podobne zjawisko u eryka,
tez pakuje wszystkie palce na raz jakie posiada do japy
mama_oliwki
CYTAT(Myszorek @ Thu, 12 Jun 2008 - 13:30) *
powiedziała co wiedziała... aczkolwiek niezbyt mądrze i na pewno nietaktownie... niestety takie słowa potrafią długo boleć... ale trzeba zapomnieć i już....
nam też różnie różni mówią... najwięcej to czasem wiedzą o dziwo Ci co dzieci nie mają... ale wiem ze będzie dobrze, nawet jak czasem będzie ciężko... mam tylko nadzieję że starczy mi cierpliwości... bo jakoś mam z tym kłopoty czasem icon_redface.gif

a te co mają większe różnice wiekowe między dziećmi to niby mają lajcik?
no przepraszam...
wszystkie dzieci dają w kość niezależnie od wieku
mama_oliwki
CYTAT(joaba @ Thu, 12 Jun 2008 - 14:50) *
Dziewczyny macie już sandałki dla dzieci-jakie ,bo Klaudusi zaczęły się nóżki pocić i nie wiem co wybrać czy kryte palce,czy jak najwięcej odkryty bucik.

moje juz dawno smigaja w sandałkach
przecież upały były niemiłosierne
to w czym chodziła klaudia, o rety! 37.gif
mama_oliwki
CYTAT(Adrianna78 @ Thu, 12 Jun 2008 - 20:46) *
Natomiast co sie tyczy komentarzy osob trzecich na temat ciazy, to mnie osobiscie malo interesuja. Tylko ode mnie i partnera zalezy kiedy zdecydujemy sie na nastepne dziecko...i nawet jesli bedzie ciezko to to jedynie nasz problem. Zreszta wkurza mnie to rozczulanie sie nad matkami z 2 dzieci. Nie nalezy przesadzac. Niby czemu ma to byc az tak uciazliwe. Moja mama nigdy nie wspomniala slowem o tym ze bylo jej ciezko gdy bylysmy male, a miedzy mna i siostra sa 2,5 lata roznicy, na dodatek mama byla bardzo mloda gdy pojawilysmy sie na swiecie...niewiem3 ale mam wrazenie, ze teraz z dwojki dzieci robi sie wieksze halo niz kiedys. Za czasow naszych babci rodzilo sie po 7 dzieci i jakos czlowiek zyl, radzil sobie a niby czasy ciezsze byly...

swięta prawda!!!
ja tez właśnie nie widze problemu w dwójce dzieci
dzieci mam grzeczne, czasami sa nie znośne, ale które nie sa
joaba
CYTAT(mama_oliwki @ Thu, 12 Jun 2008 - 21:42) *
a te co mają większe różnice wiekowe między dziećmi to niby mają lajcik?
no przepraszam...
wszystkie dzieci dają w kość niezależnie od wieku


i tu się z tobą zgodzę.
joaba
CYTAT(mama_oliwki @ Thu, 12 Jun 2008 - 21:47) *
moje juz dawno smigaja w sandałkach
przecież upały były niemiłosierne
to w czym chodziła klaudia, o rety! 37.gif


a tu sie nie zgodzę bo moje dziecko biega po piachu,podobnie było z Bruniem i sandały sie nie sprawdzały wtedy,w wózku zaś na boso,sandały na spacery ,a adidaski do piaskownicy i piachu.

Ada sliczne buciki ja zawsze
Bartki kupowałam dzieciom,a teraz podobają mi sie też z Antylopy.
Adriannna
Oglada ktos z was mecz dzis wieczorem? Ja juz na innym watku pisalam ze mnie nie oderwa od TV dzis, mimo dnia zakochanych (w Brazylii dzis obchodza i Achiles rowniez swietuje). Pieke mu wlasnie kaczke w pomaranczach i likierze...taka mala niespodzianka...w koncu "Przez zoladek do serca" 08.gif , do tego ziemniaczki z rozmarynem...mniam...ja oczywiscie raczej niewiele zjem bo dla mnie 21.00 to zdecydowanie zbyt pozna pora na jedzenie, poza tym nie chce wracac do zimowej wagi 08.gif
mama_oliwki
CYTAT(Barbora @ Thu, 12 Jun 2008 - 21:15) *
Dla dziewczyn z okolic Poznania: Jak będziecie kiedyś w pobliżu to zapraszam na kawkę, mieszkamy 5 minut od Starego Rynku. (jedyny problem, trzeba się wydrapać na 5 piętro)

dla leniwych mozna skoczyc do kawiarni 08.gif 08.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.