To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

jak zrozumiec decydowanie o losach dzieci tylko w urzedach

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

leszek26
sad orzekl separacje w moim malzenswie opieke powiezyl matce bo ja pracuje 2000km od dzieci ale nie mam prawa decydowac o ich zwyklych sprawach dnia codziennego tylko w najwaznieszych sprawach w panstwowych urzezdach co mam zrobic zeby o zmienic
Berek
Leszek, ale takie orzeczenie jest zrozumiałe ze względów praktycznych. Jak to sobie wyobrażasz - Twoja żona chce przenieść dziecko do innego przedszkola albo wysłać je na obóz i musi w tym celu ścigać Cię przez 2000 km? Z tego, co wiem, nie jest to żadna kara dla Ciebie ani nic takiego, tylko umożliwienie matce z dzieckiem w miarę normalnej egzystencji. Odległość bywa naprawdę sporą przeszkodą w załatwieniu jakichś tam papierków, koniecznych do niektórych urzędowych spraw.

A powiedz, czy któres konkretnie ograniczenie szczególnie Cię boli? Tzn, czy masz poczucie, że nie będziesz teraz mógł robić czegoś, co bez tego orzeczenia na pewno byś robił i byłoby to dobre dla dziecka? Bo może po prostu dogadasz się z żoną? Fakt, że jest takie, a nie inne orzeczenie sądu, nie oznacza, że nie możecie ze sobą rozmawiać jak ludzie i kierować się dobrem dziecka. Jako rodzice powinniście najlepiej wiedzieć, co dla dziecka będzie dobre.
leszek26
dla mnie to duza strata poniewarz staralem sie byc wzorowym ojcem ale jak wiadomo z doswiadczenia nie zawsze to wychodzi w 100 procentach przeciez to ja cale zyciepracowalem w polsce i zagranica dzici sa dla mnie naj naj i nic mnie wzyciu tal nie zabolalo jak slow sadu ze opieke nad dziecmi pozostawiam matce a ojcu udestepniam sprawy dzieci tylko w naj warznieszych sprawach urzedowych moje corki nie rozumieja moze troche zuzza ktora ma 8 lat przed wejsciem na sale uzgodnilismy cos innego gdy sad spytal czy powodka potrzymuje swoje oswiadczenie powiedziala ze tak i stalismy sie stronami na przeciw siebie a wsrodku tak naprawde nie stal sad tylko dzieci kture odzcuja to najbardziej i na koniec dodam ze zaden sad na swieci nie zabieze mi praw jakich kolwiek do moich skarbow pozdrawiam
Guciowa
CYTAT(leszek26 @ Mon, 14 Jul 2008 - 19:53) *
sad orzekl separacje w moim malzenswie opieke powiezyl matce bo ja pracuje 2000km od dzieci ale nie mam prawa decydowac o ich zwyklych sprawach dnia codziennego tylko w najwaznieszych sprawach w panstwowych urzezdach co mam zrobic zeby o zmienic


Leszku jak Ty chcesz decydować o bierzących potrzebach swoich dzieci będąc oddzielonym 2000km
od nich?? Przecież to jest fizycznie niemożliwe.Naturalnie są telefony ale to jest niesamowity wydatek
Eks ma dzwonić do Ciebie aby omówić każdą zmianę w ich życiu??.
Jeżlie chcesz uczestniczyć w życiu codziennym swoich dzieci przeprowadż się tam gdzie mieszkają
wtedy będziesz mógł czynnie uczestniczyć w ich życiu, póki co uczestniczysz biernie.
No jak można uczestniczyć czynnie w życiu swoich dzieci będąc jednoczesnie oddalonym 2000km??
leszek26
nie rozumiem za co sad mnie tak ukaral za granicami naszego kraju wsamym londynie pracuje 2000000 rodakow wiekszosc z nch nie jest tu po to aby zniszcyc swoje rodziny tylko po to aby zapewnic im lepszy byt Pieniadze\szcescia nie daja ale zapewniaja poczucie bezpieczenstwa wdzisiejszych czasach ale dla mnie pieniadze to tylko papier jetstem w stanie zrezygnowac z mojej pracy i podjac prace w polsce dla dobra dzieci ale nie bede placic nie bede w stanie kwoty 1000zl na dziecko pracujac w naszym kraju wiem ze uczestnicze w zyciu dzieci biernie tak jak kazdy czlowiek bo pracujac w polsce tez uczestnicze w zyciu rodziny biernie bo wracam do domu puzno i wychpodzac do pracy widze jak dzieci spia i kiedy wracam dzieci spia czy to tez jest powod do ograniczenia decydowania o losach dzieci nie boli mnie tak bardzo separacja ale to ze jakis sad raczej dla mnie osoba wizyczna ktura nie zna do konca tego jak wyglonda zycie kazdego znas tylko orzeka cos co jest wstanie zabic bolem czlowieka czy nie mam prawa decydowac gdzie moje dzieci chodzic do szkoly gdzie maja spedzac wakacje do kturej godziny maja czas wolny i od kiedy zaczynaja sie obowiazki ja jestem ich tata i nie chce abym byl tylko OJCEM
AnkaSkikanka
Po pierwsze - stosuj znaki interpunkcyjne. Bez nich produkujesz trudną do przebrnięcia sieczkę.

Dziewczyny mają rację: odległość uniemożliwia czynne wychowanie. Gdyby zepsuł się telefon, czy inne tam drobiacho, matka nie mogłaby na przykład wysłać dziecka na obóz. Przecież to by się kupy nie trzymało. Aby mieć wpływ na wychowanie staraj się zachować jako takie relacje z Ex. Żadne postanowienia sądu nie będą wtedy potrzebne. Jeśli będzie czuć, że ma w Tobie partnera w kwestii wychowania, to być może będzie z Tobą wiele rzeczy uzgadniać.
leszek26
Ja chce, wrecz pragne dogadac sie z moja ex ale ona twierdzi ze to nic takiego 1000zlna dziecko i ograniczenie.Ja wiem ze nie zasluzylem na to bo dla mnie dzieci sa naj naj. zrezygnuje z pracy i znajde cos w polsce bo nie chce stracic na zawsze moich dzieci, a jezeli zostane za granica to mam prowo i obowiazek pokazac dziecia ze ja jestem TATA NIE TYLKO OJCEM i moje dzieci wiedza o tym dobze Decydowac o losach dzieci mozna nawet z ksiezyca i nigdy nie pokazalem tego ze chce zrobic na zlosc mojej EX kosztem naszych dzieci ,dla mnie licza sie uczucia nie pieniadze wiec nie stawiam na jedna karte i nie uzyje dzieci do celow rozwodowych tak jak moja EX W SADZIE SAD NIE PATRZY TYLKO NA TO CZY DWOJE LUDZI SIE ROSCHODZI I CZY MA ORZEC CZYJAS WINE ,ALE PATRZY NA DOBRO CALEJ RODZINY WSZCZEGULNOSCI NA DOBRO NAJMLODZSYCH KTORE W TYM WSZYSTKIM ODZCOWAJA TO NAJBARDZIEJ.
Gremi
no troche mnie zaskakujesz. Powiedz prosze jak bedziesz tlumaczyl dziecku ze do domu powinno wrocic do domu o godzinie 21 albo ze zabki trzeba myc po jedzeniu?? Przez telefon czy moze e-maila napiszesz? Rozchodzac sie z zona czesciowo tez rozeszdles sie z dziecmi i nie powinien cie zloscic fakt ze sad staral sie ulatwic zycie twojej ex. Nie wyobrazam sobie sytuacji zeby twoja ex z kazda drobnostka musiala sie z toba kontaktowac aby uzyskac twoja zgoda lub nie.
Guciowa
CYTAT(leszek26 @ Wed, 16 Jul 2008 - 14:03) *
nie rozumiem za co sad mnie tak ukaral za granicami naszego kraju wsamym londynie pracuje 2000000 rodakow wiekszosc z nch nie jest tu po to aby zniszcyc swoje rodziny tylko po to aby zapewnic im lepszy byt Pieniadze\szcescia nie daja ale zapewniaja poczucie bezpieczenstwa wdzisiejszych czasach ale dla mnie pieniadze to tylko papier jetstem w stanie zrezygnowac z mojej pracy i podjac prace w polsce dla dobra dzieci ale nie bede placic nie bede w stanie kwoty 1000zl na dziecko pracujac w naszym kraju wiem ze uczestnicze w zyciu dzieci biernie tak jak kazdy czlowiek bo pracujac w polsce tez uczestnicze w zyciu rodziny biernie bo wracam do domu puzno i wychpodzac do pracy widze jak dzieci spia i kiedy wracam dzieci spia czy to tez jest powod do ograniczenia decydowania o losach dzieci nie boli mnie tak bardzo separacja ale to ze jakis sad raczej dla mnie osoba wizyczna ktura nie zna do konca tego jak wyglonda zycie kazdego znas tylko orzeka cos co jest wstanie zabic bolem czlowieka czy nie mam prawa decydowac gdzie moje dzieci chodzic do szkoly gdzie maja spedzac wakacje do kturej godziny maja czas wolny i od kiedy zaczynaja sie obowiazki ja jestem ich tata i nie chce abym byl tylko OJCEM


Jak zrozumiesz dlaczego Sąd podjął taką decyzję a nie inną i jeżeli uwierzysz że to było naprawdę dla dobra Waszych dzieci wtedy faktycznie zechcesz być Tatą, nie Ojcem.
Póki co może się mylę, popraw mnie, ale boli Cie fakt że to Eks ma więcej praw jak Ty.
Nie da się dać komukolwiek poczucia bezpieczeństwa będąc w odległości 2000km.
Pieniądze nie dają poczucia bezpieczeństwa, dają wygodniejsze życie Twoim dzieciom,
ale to życie wygodniejsze jest wciąż bez ojca.
Jesteś ojcem korespodencyjnym, dlatego Sąd postąpił tak a nie inaczej.
Sam musisz to zmienić. Leszku i sam musisz to zrozumieć.
Guciowa
CYTAT(leszek26 @ Wed, 16 Jul 2008 - 15:02) *
Ja chce, wrecz pragne dogadac sie z moja ex ale ona twierdzi ze to nic takiego 1000zlna dziecko i ograniczenie.Ja wiem ze nie zasluzylem na to bo dla mnie dzieci sa naj naj. zrezygnuje z pracy i znajde cos w polsce bo nie chce stracic na zawsze moich dzieci, a jezeli zostane za granica to mam prowo i obowiazek pokazac dziecia ze ja jestem TATA NIE TYLKO OJCEM i moje dzieci wiedza o tym dobze Decydowac o losach dzieci mozna nawet z ksiezyca i nigdy nie pokazalem tego ze chce zrobic na zlosc mojej EX kosztem naszych dzieci ,dla mnie licza sie uczucia nie pieniadze wiec nie stawiam na jedna karte i nie uzyje dzieci do celow rozwodowych tak jak moja EX W SADZIE SAD NIE PATRZY TYLKO NA TO CZY DWOJE LUDZI SIE ROSCHODZI I CZY MA ORZEC CZYJAS WINE ,ALE PATRZY NA DOBRO CALEJ RODZINY WSZCZEGULNOSCI NA DOBRO NAJMLODZSYCH KTORE W TYM WSZYSTKIM ODZCOWAJA TO NAJBARDZIEJ.



ło rany czy zdajesz sobie sprawę z tego że robisz tak okrutne błędy ze nie da się tego czytać???
Choć Polska napisz z dużej litery bo to jest nazwa kraju.

Dobra techniczne pytania Leszku.

Chesz mieć pełne prawa do decydowania o przyszłości Twoich dzieci
jak chcesz z Anglii dojechać po to aby zawieżć chociażby dziecko do lekarza????
jak chcesz z Anglii dojeżdżać na wywiadówki??
jak chcesz z Anglii dojechać po to aby pójść z dzieckiem na spacer??
Jak przytulisz Twoje dziecko telefonicznie??
No jak ??? Miłe telefony i czek wystarczą według Ciebie na to aby być prawdziwym Tatą??
Hm, zastanów się na tym co tu napisaliśmy. Powodzenia.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.