Witam,
pytanie to zadałam już na jednym z for internetowych, ale i tu chciałabym zebrać nowe doświadczenia. Mam nadzieję, że mi w tym pomożecie icon_smile.gif.

Otóż mój prawie 11-miesięczny synek miał robione testy skórne na alergeny pokarmowe pod koniec listopada ubiegłego roku (czyli jak miał ok. 9 i pół miesiąca). Przeszukując Internet natrafiłam na masę wypowiedzi (głównie mam) na temat tych testów u niemowlaków - miały one być niewiarygodne, ze względu na odporność dziecka, która stabilizację osiąga dopiero ok. trzeciego roku życia. Znalazłam również stosunkowo mniej wypowiedzi, gdzie było napisane, że wiek dziecka nie ma znaczenia (np. pewna publikacja medyczna dostępna pod tym linkiem).

Wyniki testów Krzysia były następujące:
- histamina 3/16
- kontrola 0/0
- mleko krowie 2/14
- jajko kurze 3/16
- mÄ…ka pszenna 3/8
- orzeszki ziemne 2/3
- inne (mięso kurze, dorsz, pomidor, seler) 0/0

Co do mleka krowiego - prawda. Od razu, kiedy ja zjem/wypiję coś z nabiału (karmię piersią), małemu wyskakuje skaza.
Ale np. jajko kurze jem od początku, a małemu nic się po tym nie dzieje (a stopień uczulenia na nie ma taki sam, jak przy histaminie!).
Kolejna sprawa - mąka pszenna. W testach wyszło mu uczulenie, ale jakiś czas przed testami podjadał czasem małe ilości (może zbyt małe, żeby go uczuliło?) paluszków Juniorków i również nic...
Co prawda nie pilnowałam wtedy kupek (tzn. nie odbiegały one od normy, więc nie przejmowałam się za bardzo, kiedy synek "przetrzymywał" kupkę dzień lub dwa), a może powinnam była mocno się na tym skupić?

Moje pytania brzmią więc - w jakim wieku można wykonywać testy skórne? Czy dolną granicą jest wiek trzech lat? Jeśli tak, to dlaczego wcześniej testy są niemiarodajne? A może macie zupełnie inną wiedzę na ten temat?
I kolejne - czy możliwe jest, że mały zjadł zbyt mało paluszków, żeby pojawiła się reakcja alergiczna (skoro jest na mąkę pszenną uczulony)? A może testy mogły się mylić?
Moja alergolog stwierdziła, że muszę wyeliminować nabiał, ale mąkę pszenną i jajko kurze mogę jeśc (chociaż jajko kurze jest równie uczulające, co histamina w tym wypadku). Czy któraś z Was miała podobną sytuację?

Pozdrawiam,
kropelka icon_smile.gif

Ps.1. Po Świętach czas wolny spędzaliśmy z małym u rodziny męża; Krzyś miał problemy z wypróżnianiem (twarde, małe kupki, raz na parę dni). Kiedy wróciliśmy do domu na drugi dzień mały obdarzył nas niejeden raz hojnie icon_wink.gif.
Myślicie, że mógł to być objaw alergii, czy raczej "rodzinny problem" (który pojawia się u wielu ludzi, kiedy gdzieś wyjeżdżają)? Jadł to, co zwykle + nowość: nieco musu z truskawkami (ale tak mało, że nawet bym nie podejrzewała... No, chyba że nawet śladowe ilości mogą uczulać?).

Ps.2. Wybaczcie za natłok pytań, może dla niektórych z Was banalnych, ale podczas ostatniej wizyty u alergologa (pod koniec listopada) mały miał robione testy skórne, darł się niesamowicie, a ja byłam tym bardzo zaaferowana i do głowy mi nie przyszły te pytania, które mam teraz. Następną wizytę mamy dopiero pod koniec lutego...