.
Straż pożarna.
Tak tylko straz pozarna..
my w zeszłym roku wzywalismy do domku nad morzem... w dwie godziny sie rozprawili
.
znalazłam cos takiego
CYTAT - Właściwie w lecie to nasze główne zajęcie - mówią strażacy i podkreślają, że zdecydowanie więcej jest interwencji w sprawie szerszeni. - Tegoroczne upalne lato sprzyja ich rozmnażaniu - dodaje Marcin Szpara z Rzeszowa, który zajmuje się usuwaniem gniazd owadów. Z jego usług korzystają głównie prywatne osoby. - Codziennie ma jedno albo dwa wezwania - dodaje. Za usunięcie gniazda trzeba zapłacić prawie 100 złotych. Za darmo usuwa je straż pożarna, ale ta jedzie tylko tam, gdzie owady stwarzają zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. Są to miejsca publiczne, np. szpitale, urzędy, szkoły. Raczej mało prawdopodobnie, by przyjechała na prywatną posesję. - Każdy taki wyjazd jest kosztowny a oprócz szerszeni mamy też inne interwencje, jedziemy więc tam gdzie jest niebezpiecznie - wyjaśnia rzecznik prasowy podkarpackiej straży pożarnej Mariusz Wójcicki. wiec chyba faktycznie trzeba poszukac jakiejs firmy
Do nas przyjechali w zeszłe wakacje. Gniazdo było pod dachem, nad naszym oknem kuchennym, w parę minut sie uporali. Ale faktem jest, że zagrożenie było, okna otworzyc nie mozna było a nawet przy zamknietym , szerszenie wiecznie "pukały" w okna.
Zadzwoń i powiedz, że są w pobliżu małe dzieci, powinni sie bardziej sprężyć. Jeśli ponownie odmówią nich Cię skierują do instytucji do tego przeznaczonej. No i pytaj o nazwisko tego, który odmawia. Pierwszy raz słysze o odmowie, sama wzywałam latem do domku letniskowego i przyjechali po kilku godzinach, dlatego podejrzewam, że jest to spychologia. I uważajcie, szerszenie są naprawdę groźne. W momencie ataku wyzwalają substancję zwołującą inne szerszenie z okolicy.
.
no nie wiem czy nic nie zrobią.
Mnie osobiście nieźle załatwiły. Jednak proponuje żeby wezwać ponownie straż pożarną ewentualnie doświadczonego pszczelarza.
.
edit: zbyt poważnie potraktowałam
A co z kozami, na mleko im te szerszenioosy nie zaszkodzą?
To są gadające pszczoły. Po ogórkach i kozim mleku się tak rozgadały
A ja myślę, że to początek sezonu ogórkowego
[post usunięty]
Ależ drogi Szerloku - latające kozy ? Jak wyjasnisz ten fenomen przyrodniczy ?
Twój Łotson
Agnieszka- ale te stworzenia u ogórka nie latają ! Tj. nigdzie nie napisał, że latają...One som i patrzom jeno. I straszom. Ale- mówić umieją, czego echa odnaleźć mozna w jednym z wątków ogórka.
A skoro tak, to mogą być kozy
Kozy, kosy, pszczoły, osy - do wyboru do koloru.
W jednym gnieździe ??? A może to Arka Noego ?
Czyli ogorek to Noe??? To ja słonia i biedronkę do tej Arki dorzucę.
Arka Ogórka
Ogórkami to one som karmione
no pięknie się temat rozwinął
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|