To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

jaki prezent na komunie?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
AnWoj
Mój chrześnik idzie do pierwszej komunii,jestem w kropce bo nie wiem co mam mu kupić.Jest to chłopczyk głuchoniemy.Wczoraj koleżanka mówiła mi że na komunię daje się teraz tys.złotych(zwątpiłam).Może coś doradzicie?
Agga
Moja córka miała w tamtym roku komunie i rzeczywiście dostała więcej kasy niż prezentów,ale 1000 zł to chyba przesada od jednej osoby. Od chrzestnych dostała po 700 zł a tak od pozostałych gości w granicach 200-400 zł. Co do prezentów to łańcuszek,zegarek,złote kolczyki,hulajnoge na akumulator. Jeśli jesteś chrzestną chłopca to myśle ze 600-700 to max lub może jakiś rower lub hulajnoga na akumulator icon_rolleyes.gif
renata19750702
Ostatnio miałam okazję przeczytać artykuł o prezentach komunijnych w naszej regionalnej gazecie. Przeżyłam szok. W rankingu prezentów komunijnychhitem są quady 23.gif - ludzie, przecież najtańszy quad kosztuje około 2 000,00 zł (?!).
https://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/artic...ION00/267055191

W przyszłym roku stanę przed takim samym dylematem jak Ty. Na dzień dzisiejszy myślę, że kupię złoty łańcuszek z medalikiem, który dam wcześniej do grawera, żeby odpowiedni napis umieścił i chyba kasę. Nawet jeśli będzie to 700,00 zł, to łącznie z prezentem i tak zamknie się w około 1 000,00 zł
pirania
Ja to chyba jakos fatalnie chrzesnych wybieram i sama jestem jakas dziwna bo MI by bylo glupio gdybym wiedziala ze chrzesny dal dziecku prezent POWYZEJ 500 zlotych- no bez przesady......

najstarsze dostaly rowery zegarki, wtedy byly jakies pierwsze tamagochi plus prezenty religijne, bizuterie zlota oraz sporo srebrnych kolczykow icon_smile.gif

mlodsza dostala rower od nas, od jednego chrzestnego wierze, od chrzestnej zegarek plus od obojga prezenty religijne, od moich rodzicow- impreze w restauracji icon_smile.gif od moich tesciow chyba nic, ewentualnie sukienke po komuni icon_smile.gif nie pamietam icon_smile.gif) od gosci dostala mp3

4 idzie teraz- od nad dostanie rower, od jednej chrzesnej aparat foto jakis cyfrowy ale tani, od chrzestnego dostanie buty i kiece po komunii, od moich odzicow tradycyjnie impreze w restauracji. Plus prezenty religijne icon_smile.gif nie sadze zeby ktorekolwiek z nas wydalo jednostkowo powyzej 500 no oprocz mnie bo do restauracji ja sie dokladam plus rower to bedzie wiecej icon_smile.gif chrzestny zaczal sie domagac zeby mu pozwolic zaplacic za buty i kiece- jak mialam mu powiedziec ze to 300 to az mi glupio bylo icon_smile.gif
użytkownik usunięty
Jestem w szoku 23.gif

Zosia dostała od chrzestnego duże szachy drewniane i zegar szachowy. Od chrzestnej sukienkę szytą przez nią na miarę i piłkę do siatkówki. Od dziadków metronom i strój galowy na koncerty fletowe. Od drugich dziadków aparat cyfrowy Nikon (ok. 300). A myśmy jej zamówili ikonę z jej Świętą Patronką Joanną Berettą Molla (200zł).
agarad
CYTAT(pirania @ Tue, 21 Apr 2009 - 09:37) *
Ja to chyba jakos fatalnie chrzesnych wybieram i sama jestem jakas dziwna bo MI by bylo glupio gdybym wiedziala ze chrzesny dal dziecku prezent POWYZEJ 500 zlotych- no bez przesady......


sie podpiszę choć i 500 wydaje mi się sporą sumą

użytkownik usunięty
[post usunięty]
anetadr
CYTAT(użytkownik usunięty @ Tue, 21 Apr 2009 - 11:55) *
cytowany post usunięto


A nie chciałabyś quada? icon_wink.gif

A.
Cleo
Quad na Komunię? icon_eek.gif icon_eek.gif Laptop??
...

Wlasnie tlumaczylam mojemu męzowi, który mruknal:'no latop to chyba rozumiem jakos...', że ja rozumiem -laptop, jak zda z najlepszymi wynikami do gimnazjum, albo ze olimpiada wygrana czy coś.
Jakos w naszych dawnych czasch malo bylo okajzi, gdy dzieci byly porzadnie czyms obdarowywane i stad rozumiem jakos, ze wtedy jak ktos miał wujka za granicą i to Atari mogl miec, to Komunia była tak niby okazją specjalną. Ale generalnie nie bylo super zabawek, a na urodziny itp. dostawalo sie porzadny ciuch, bo 'jest okazja'. Ja na I Komunię dostalam medalik i zegarek (prezd którym i tak się broniłam), ale mój mąz rower.
Teraz jednak dzieci co chwile mają atrakcje, prezenty itd.
Dla mnie przedziwnym pomyslem jest łaczenie przezycia religijnego z sytuacją 'party' ..icon_wink.gif

Ale -uwaga! -- fajnym pomyslem, jesli juz jest duza rodzina, ktora nie ma innego pomyslu/postawy uczczenia tego Dnia inaczej niz finansowo- bo np. tak juz ma (i myslę, ze w rodzinie mojeog meza bedzie taka postawa przy Michasi uskuteczniona, zwlaszcza, ze iles osób jest tak raczej obok Kosciola w ogole) Jest pomysl, by zrobic zrzutkę na wycieczkę takiej mlodej osoby z opeikunem w miejsce kultu/świete. Moja ciocia przyszywana swojemu chrzesniakowi z reszta rodziny funduje wycieczke do Watykanu np.
Ale przeciez to moze byc Ludźmierz, Częstochowa lub Łagiewniki z Krakowem i 'miejscami Papieskimi'...
I np. ja zaczelam myslec o takiej opcji.

pozdrawiam


PS
ROsa:)
Agga
Apropo Quada 43.gif

W Polsce nie ma obowiązku posiadania prawa jazdy ani rejestrowania quadów. Przez brak odpowiednich przepisów, rozwijającymi prędkość do 70 kilometrów na godzinę quadami, pędzą dzieci. Ostatnio taka zabawa skończyła się tragiczną śmiercią 14-latki z Małopolski, która nie opanowała pojazdu i uderzyła w drzewo - wskazuje "Dziennik".

14-letnia dziewczynka zmarła w nocy z soboty na niedzielę po tym, jak jeżdżąc quadem wpadła do rowu i uderzyła w drzewo. Pojazd pożyczyła od swojego krewnego i jechała nim po drodze gminnej, bez dozoru rodziców i odpowiednich zabezpieczeń.

Pokonując łuk, pędząc z szybkością 60 kilometrów na godzinę zjechała do przydrożnego rowu i uderzyła w drzewo. Z ciężkim urazem głowy i ogólnymi potłuczeniami trafiła do szpitala, gdzie nie udało się jej uratować.
A reszta tu https://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Dzi...,wiadomosc.html
Dor
Czytam o tych prezentach i jestem w szoku. Ja zatrzymałam się na etapie zegarka i roweru.
Mój Michał jest w drugiej klasie, ale nie idzie do komunii. Ale sam mówi "Wiesz mama, dzieci mówią w szkole już tylko o prezentach komunijnych". Z jednej strony rozumie dlaczego do niej nie przystępuje, ale z drugiej widzę, że bardzo to przeżywa w związku z prezentami i tą całą otoczką.
cubusmama
Widzi mi się, że to jakieś szaleństwo z tymi prezentami komunijnymi. Czy to nie za małe dzieci na takie drogie prezenty? I czy w ogóle w tym dniu chodzi o nie?
Myślę, że ta wycieczka to super pomysł. Jeśli złoży się większa część rodziny to i na Watykan powinno wystarczyć. A jeśli nie, to fajne wydają się prezenty rozwijające hobby młodego człowieka: aparat (niedrogi), jakiś program edukacyjny do PC, atlas lub album z danej dziedziny (w zależności czym się młody człowiek interesuje), Pismo Św. Narazie tyle przyszło mi do głowy.
Pamiętam, ze złoto które osobiście dostałam na Komunię do dziś leży gdzieś po szafach, bo pamiątek się nie sprzedaje a nosić nie lubię. Może kiedyś przerobię na coś dla mojego maluszka. Pozdrawiam.
katiek
Rok temu miałam podobny dylemat. Na szczęście razem z chrzestnym wpadliśmy na pomysł i młody dostał kamerę cyfrową plus zestaw czystych taśm. Poza tym każde z nas coś mu małego, symbolicznego dodało. Na łebka wyszło nam chyba po 400 zł.
Jak nie byłam chrzestną i na szczęście trafiały mi się dziewczynki, to kupowałam coś z biżuterii ale srebrnej-łatwiej pozwolić dziewczynce 8-9 letniej na założenie na zabawę czy występy srebrnej biżuterii niż złotej.
Do Komunii młodej jeszcze mamy trochę czasu, ale myślę, że dostanie rower, już taki "dorosły", może własny aparat-na razie używa naszych starych na klisze i całkiem fajnie jej to wychodzi. Pomysł z wycieczką też jest super.
PS Rosa matką chrzestną bardzo chętnie, ale na te 7 stówek to nie bardzo bym liczyła... 08.gif
użytkownik usunięty
Mój mąż przystąpił do I komunii 3 lata temu i biedny bo tylko buziaka chyba ode mnie dostał i nawet przyjęcia nie miał icon_smile.gif

Dla mnie 300 zł od chrzestnych jest kwotą maksymalną, przy czym wolałabym, żeby to był prezent a nie pieniądze (chyba, że zbierane na coś konkretnego to oczywiście ma to sens).
AnWoj
Ja też myślałam o aparacie cyfrowym,ale tata chłopca ma taki wypasiony więc nie wiem czy to dobry pomysł.Mąż mówi że może rower,ale pamiętam wypowiedź ,dotyczyła łyżworolek które kiedyś chciał,że boją się bo on nie słyszy,nie mówi co bedzie gdyby wyjechał na ulice.
jaAga*
Kwoty, które podajecie też mnie lekko szokują, sama jestem chrzestną chłopca który w tym roku idzie do I komunii, ustaliłam z jego mamą (po moich prośbach-bo nie miałam pomysłu), że kupię mu aparat cyfrowy (on chciał telefon komórkowy, ale jego mama uznała, że nie jest mu narazie potrzebny), jakąś komunijną pamiątkę i tyle.
Agnieszka AZJ
Aparat cyfrowy może być niezłym pomysłem, bo tego wypasionego to mu pewnie ojciec chętnie nie daje. Cyfrówka to dla dziecka fajna rzecz, bo od razu widzi efekt fotografowania. A jak pstryknie coś bez sensu, to nie ma problemu, ze się film marnuje icon_wink.gif

CYTAT(Cleo @ Tue, 21 Apr 2009 - 12:04) *
Quad na Komunię? icon_eek.gif icon_eek.gif Laptop??
...

Wlasnie tlumaczylam mojemu męzowi, który mruknal:'no latop to chyba rozumiem jakos...', że ja rozumiem -laptop, jak zda z najlepszymi wynikami do gimnazjum, albo ze olimpiada wygrana czy coś.



Na właśnie - miałam pomysł, żeby kupić Ani laptopa dla uczczenia jej liceum (jeśli dostanie się do któregoś z tych dwóch najlepszych, które sobie wybrała) i finału olimpiady.
Powiedziała, ze nie chce - komputer, który ma jest wystarczajający, a fakt, że dzieli go z siostrami chroni ją przed popadnięciem w nałóg icon_wink.gif

Z prezentami dla Julki mam problem - rower ma w spadku po Zosi (to był Zosi prezent komunijny), rolki ma, całą masę rzeczy albo ma albo nie chce icon_wink.gif. Chce matę do tańczenia Hanah Monana icon_rolleyes.gif
W jej przypadku dochodzi jeszcze coś z bizuterii, bo wszystkie medaliki, które dzieci dostały na Chrzest św. padły łupem złodziei icon_sad.gif

Od chrzestnych nie oczekuję prezentów za takie pieniądze, byłabym wręcz zażenowana.
myszka
Czy tylko ja odczuwam zgrzyt, jak słyszę "prezent komunijny"? Skąd to wielkie halo wokół tego tematu? Tak myślę właśnie o tym, co napisała Dor - jakie są odczucia dziecka, które nie idzie do komunii. Nic dziwnego w sumie, że ma skojarzenia "prezenty"i że jakoś tam to przeżywa.

Komórka. Aparat cyfrowy. Kamera. Laptop. Quad. Kto da więcej?


Agnieszka AZJ
CYTAT(myszka @ Tue, 21 Apr 2009 - 13:28) *
Czy tylko ja odczuwam zgrzyt, jak słyszę "prezent komunijny"? Skąd to wielkie halo wokół tego tematu? Tak myślę właśnie o tym, co napisała Dor - jakie są odczucia dziecka, które nie idzie do komunii. Nic dziwnego w sumie, że ma skojarzenia "prezenty"i że jakoś tam to przeżywa.

Komórka. Aparat cyfrowy. Kamera. Laptop. Quad. Kto da więcej?


A ja mam wrażenie, ze jest to bardziej problem medialny niż rzeczywisty. Albo żyję w jakiejś enklawie niematerialistów icon_wink.gif
Już trzecia moja córka przystępuje do I Komunii św. i nie pamiętem, zeby prezenty były tematem dominującym.

Ania i Zosia dostały wtedy rowery, ale bez komunii też by je dostały, bo sporo jeździmy, a one wtedy właśnie wyrosły z poprzednich. Zegarki dostawały jakoś wcześniej, kiedy uznałam, że powinny je mieć - zresztą, podobnie jak ja, wcale ich nie noszą, a godzinę sprawdzają w komórce. Komputer w domu był jeszcze przed dziećmi, a przy okazji unowocześniania stary trafił do dzieci. Komórki dostają, kiedy zaczynają same jeździć po mieście.
milutka
Ja myślę, że aparat fotograficzny to fajny pomysł jest.
A to, że jego tata ma już jakiś tam wypasiony , to tak jak napisała Agnieszka, pewnie mu go nie pozyczy, a tak mały będzie miał własny icon_smile.gif

Mnie też w ogóle przerażają te prezenty, mam nadzieję, że moje dzieci nie będą takimi materialistami.

Moich znajomych 4 letni syn ma quada, jeździ nim bez kasku 37.gif

Pełno nastolatków(w tym moja 15 letnia siostrzenica) mają skutery.

Dla mnie takie prezenty to głupota .


W ogóle dzieci do Komusni Świętej powinny chodzić przynajmniej w wieku 16 lat, bo takim 8 letnim maluchom, to Komunia kojarzy się z prezentami a nie czymś ważnym duchowo.
malgog
a my to znaczy ja z m. z okazji Komunii Św. pierworodnego jedziemy na długi weekend majowy do miejsca świętego właśnie czyli m.in. Watykanu...czyż nie uroczy prezent 06.gif
...przecież to nasza zasługa, że pierworodny przystępuje do tak ważnego sakramentu
ile potu i trudu włożylismy w oprawę tego dnia....młody dostanie od nas w prezencie t-shirta hard rock cafe roma bo świetnie się noszą...przywiezione 6 lat temu do dziś służą 29.gif

a tak wogóle to na dźwięk słowa prezenty komunijne dostaję białej gorączki, ale widzę, że pirania miała świetny pomysł i jak ktoś z rodziny mnie jeszcze zapyta o prezent to napomne o partycypacji w kosztach pokomunijnego obiadu w restauracji

edit: byk
Mafia
Dajecie się wkręcać jak co roku. icon_wink.gif

Nikt mnie, jako świadka I Komunii nie zmuszał do dawania takich prezentów, ani sama nie czułam się zobowiązana.
Wybierając chrzestnych synów, liczyłam na ich zdrowy rozsądek w każdym zakresie. Nie zawiedli mnie i Maciek nie dostał żadnych szalonych prezentów ani kwot. Nie czuł się wcale gorszy z tego powodu, zresztą nie mam pewności, że wszystkie pozostałe dzieci dostały takie wypasione prezenty.

Czy naprawdę uważacie, że nawet kupno quada przez sąsiada, oznacza, że ja muszę też kupić, bo jestem chrzestną? icon_wink.gif
kejt.chmiel
O tak, "prezenty komunijne" to niezły temat. I na cofkę mi się zbiera jak słyszę.
Sama jak miałam Komunię, a było to jakieś 13 lat temu to już była rywalizacja o prozenty. Mnie jakoś to nie imponowało i z tego co pamiętam dostałam głownie magnetofon i aparat na klisze i byłam mega szczęśliwa 08.gif A koleżanki kosiły od dziadków po 2-3 tysiące i lokatę na mieszkanie i inne kwiatki. Już wtedy, jako 10letnie dziecko smiać mi się chciało. A co dopiero teraz.

Moje dziecko będzie miało zapowiedziane zawczasu, po co się bierze Komunię Świętą, jeśli mu to nie będzie odpowiadało to dobrowolnie zrezygnuje. Nie mam obiekcji. Cenię szczere podejście do sprawy, a nie chęć łupu. Na szczęscie już teraz przejawia ogólny zwis do zabawek i najlepiej mu się podoba gmeranie patykiem, co bardzo cenię. I niech tak zostanie, amen.
Ida.dorota
Dołączam do grona zdegustownych. Moim dzieciom należy bardzo wpółczuć w takim razie, bo nie dostały i nie dostaną z tej okazji żadnych wypasionych prezentów. Ola dostała wieżę najprostszą, MP3 i obrotowe krzesło do biurka, plus jakieś kolczyki (dwie pary) i medalik złoty z łańcuszkiem. Do tego prezenty religijne (bilijny program komputerowy, Pismo święte). Z Tomkiem będzie podobnie. Nie rozumiem tego trendu, zastanawia mnie, jak w tej sytuacji miałyby wyglądać prezenty ślubne dla tych dzieci w przyszłości i czemu to wszystko służy. Naprawdę w tej sytuacji niedługo bardzo trudno będzie zdecydować się na zostanie rodzicem chrzestnym, bo zwyczajnie mało kogo będzie na to stać.

Niestety w tej kwestii rodzice, którzy chcą iść pod prąd obecnej modzie, nie zawsze także mogą liczyć na wsparcie i pomoc ze strony Kościoła. Podczas białego tygodnia po komunii Oli zaskoczyła mnie bardzo prośba o przyniesienie do kościoła komunijnych prezentów w celu ich poświęcenia. Cel rozumiem, ale niezauważenie tego, że tym samym instytucjonalizuje się niejako fakt konieczności otrzymania tychże oraz nasila naturalną u dzieci chęć pochwalenia się i porównywania tego, co dostały, było dla mnie niezrozumiałe. A jeszcze bardziej zbulwersowana byłam, kiedy kolejnego dnia dzieci otrzymały podczas mszy koperty z dołączonym obrazkiem przedstawiającym misjonarzy dopływających do wyspy, na której czeka dwoje czarnoskórych dzieci i komentarzem, że dostały pieniążki, więc powinny się podzielić z kolegami z kraju, gdzie pracują misjonarze. Moje dziecko nie dostało żadnych pieniędzy, więc przyszło zdziwone i właśnie w ten sposób dowiedziało się że powinno było te pieniądze otrzymać... Zdaję sobie sprawę że nie wszędzie tak to wygląda, ale piszę to po to, aby ci wszyscy, których dzieci przygotowują się do pierwszej komunii mogli być przygotowani na takie niespodzianki i w porę omówić je z katechetką czy proboszczem podczas spotkań przygotowawczych. Ja bardzo żałowałam, że nie wiedziałam wcześniej o takich praktykach, bo z pewnośćią bym przeciwko temu zaprotestowała i w przyszłym roku zamierzam to zrobić.
Gremi
ja juz jednego chrzesniaka do komunii wyprawilam. Zazyczyl sobie ode mnie kamere ale jej nie dostal bo uwazam ze 8-letne dziecko jest stanowczo za male na tak drogie prezenty. Dostal natomiast piekna biblie z dedykacja JP II.
W tym roku wyprawiam do komunii kolejna chrzesniaczke i ona dostanie ode mnie drukarke ze skanerem.

Jestem stanowczo przeciwna prezentom typu quad czy laptop. Jesli na komunie daje sie takie prezenty to co potem daje sie na slub?? Zreszta to chyba nie o to chodzi w tym dniu.
AnWoj
Dziewczyny ja wiem że to powinno być przeżycie religijne.Sama wybierając chrzestnych dla córki nie kierowałam się ich zasobami finansowymi.Jestem też wielce szokowana kwotami które padają na hasło komunia.No a jeszcze sam ksiądz u nas w kościele mówi:Dzieci na pewno dostaniecie dużo prezentów i pieniążków.Tu macie kopertę i trzeba do niej włożyć dar na kościół!!!Koperta ma takie przezroczyste okienko żeby było widać ile kto daje!
justapl
mój chrześniak w tym roku idzie do komunii i w planie mam zakupic mu zegarek , i biblie
dodatkowo dam mu parę groszy bo zbiera na obóz , na więcej mnie nie stać , natomiast chrzestny zapowiedział żebym qłada nie kupowała , bo on kupuje 29.gif .


Chodzi o to że chyba przez takie prezenty zaciera sie gdzieś prawdziwe przesłanie sakramentu pierwszej komunii
prezent ma być pamiątkom , przynajmniej ja tak uważam
milutka
Ja pamiętam jak na innym forum dziewczyna się chwaliła, że jej syn dostał od dziadków telewizor plazmowy, chyba 42 cale miał.

Ja pamiętam że na komunię dostałam rower wigry 3 06.gif
I zebrałam 4500zł i rodzice kupili mi za tą kasę meblościankę, no i wiadomo tradycyjnie zegarek dostałam icon_smile.gif
Ida.dorota
CYTAT(Macia @ Tue, 21 Apr 2009 - 11:58) *
Nikt mnie, jako świadka I Komunii nie zmuszał do dawania takich prezentów, ani sama nie czułam się zobowiązana.
Czy naprawdę uważacie, że nawet kupno quada przez sąsiada, oznacza, że ja muszę też kupić, bo jestem chrzestną? icon_wink.gif


Ja również nie czuję się ani zmuszana do czegokolwiek, ani zobowiązana do robienia tego, co robią inni. Niemniej faktem jest, że tendencja do kupowania coraz droższych prezentów istnieje, że dzieci otrzymują z okazji Pierwszej Komunii laptopy (kilkoro w klasie Oli), a moja córka została po tej uroczystości jednym z dwojga dzieci w 28-osobowej klasie, które nie miały jeszcze własnych komórek, bo to obecnie prezent sztandarowy, niezależnie od tego, czy jest, czy nie jest dziecku potrzebny. Dla mnie istotne jest, by moje dziecko mogło przeżywać tę uroczystość koncentrując się na tym, co rzeczywiście ważne, a będzie to utrudnione, jeśli będę musiała przed czy też po uroczystości poświęcać czas na tłumaczeniu mu, dlaczego u nas nie ma takich zwyczajów i czemu ono nie ma tego co inni. Wtedy siłą rzeczy, nawet jeśli same prezenty nie są dla dziecka szczególnie istotne, jego uwaga jest odwrócona od tego, co najważniejsze i skupia się zupełnie na czym innym, dziecko dowiaduje się w ten sposób, że sprawa prezentów istnieje, jest jakoś ważna. Tak stało się u mojej córki podczas białego tygodnia, kiedy zobaczyła prezenty innych dzieci w kościele. I samo to jest już dla mnie niepożądane, niezależnie od tego, czy dziecko przejdzie przez to bez trudu, czy będzie rozżalone.
Ciocia Magda
No cóż, wyłamię się i przyznam, że moje dzieci dostaną na Komunię laptopy (przy czym ja swojego nadal nie mam 21.gif i będę pracować na najstarszym komputerze w domu). Bo naprawdę nie widzę innego sposobu zagospodarowania pieniędzy otrzymywanych w prezencie od rodziny B. Już w zeszłym roku w lecie każdy wujek i ciocia wciskali córkom jakieś pieniądze - a ile można kupować zabawek? Więc obiecałam im, że odłożymy te pieniądze i kupimy za nie coś porządnego. I wyszło na to, że będą to laptopy, bo to najbardziej ucieszy moje córki. Komórek nie mają, aparatów fot. nie mają, ani kamer cyfrowych - ani telewizora w pokoju - i nie chcą (komórki niedługo dostaną po nas, używane, bo dużo już samodzielnie wychodzą). Biblie dostaną jako pamiątki Pierwszej Komunii z kościoła, mam nadzieję na kilka książek z dedykacjami (z tego co wiem, to dwa słowniki od jednego chrzestnego ale liczę też może na parę jakichś klasyków literatury dziecięcej - może Ania z Zielonego Wzgórza?), od babci łańcuszki, od jednej cioci - srebrne łyżeczki. Takie pamiątki, które odkłada się do pudełeczka i "ma" przez lata. Wiem też, że od rodziny męża dostaną tylko pieniądze, bo taki jest tam zwyczaj, poza tym trudno w tak daleką podróż zabierać dodatkowe obciążenie.
I co mam z tymi pieniędzmi zrobić? Odłożyć na książeczce mieszkaniowej? Nie mam sumienia zabrać ich dzieciom i wykorzystać do własnych celów. Więc wyszło na laptopy - bo mają malutki pokój, gdzie tradycyjny komputer się już nie zmieści.

I przepraszam bardzo, ale ten wątek mi trochę trąci hipokryzją (a może po prostu nie ma tu przekroju postaw społeczeństwa) - dlaczego od dzieci wymaga się takiej wielkiej duchowości, kiedy dorośli w tym zakresie kuleją?
Mafia
Ida.dorota, chyba wytłumaczyłabym, że ksiądz się pomylił, w końcu też człoweik, że zachował sie niestosownie. icon_smile.gif Nie wiem takiej sytuacji u nas nie było. Oczywiście też wkurzyłaby mnie taka sytuacja, ale z powodu jej potencjalnego zaistnienia, nie kupiłabym droższych prezentów.
Tendencja być może istnieje, a może jest sztucznie nakręcana by sprzedać niektóre towary? Osobiście nie uczestniczyłam w tego typu akcjach. Mój syn dostał płetwy, maskę do nurkowania i zegarek, w którym może pływać plu prezenty religijne i ksiązki. Tym samym zostały zrealizowane jego marzenia. icon_smile.gif
użytkownik usunięty
[post usunięty]
joanaz
A mnie troszkę wkurza to zaglądanie do portfeli innych ludzi. Dla jednego laptop to drogi wypasiony prezent, dla drugiego zwykła rzecz, przydatna dla dziecka w nauce (bo np. jeszcze nie ma komputera, nawet stacjonarnego). Wypasiony rower może kosztować więcej niż komputer. Wiele prezentów tzw. religijnych leży na półce, nigdy nie używanych - kolejna biblia, drugi łańcuszek (bo pierwszy był z okazji chrztu). Moim zdaniem problem nie jest w wartości prezentu tylko w intencjach darczyńcy - czym się kierował wybierając prezent ? - modą, opinią innych, potrzebami dziecka, jego hobby. Czy wartość prezentu nie przekracza jego mozliwości finansowych. A może chodziło mu wyłacznie o wdzięczność rodziców i dziecka, że tak się wykosztował. 21.gif . Poza tym skomność prezentu wcale nie oznacza, że dziecko lepiej, głebiej przeżyje tę uroczystość.
Moje dziecko do pierwszek komunii pódzie dopiero za rok. Nie mam pojęcia jakie prezenty dostanie. raczej mniej wartościowe bo moja rodzina nie należy do zamożnych. Sama jestem chrzestną jednej już dorosłej dziewczyny. Dałam kasę, byłam wtedy studentką, a Julia zbierałą na nową altówkę.

joanna
Ciocia Magda
CYTAT(użytkownik usunięty @ Tue, 21 Apr 2009 - 14:53) *
cytowany post usunięto

Ale na Wii można też grać rodzinnie - byliśmy u znajomych, którzy też sobie kupili (to był prezent dla całej rodziny) - wszyscy właściwie brali udział w zabawie. Natomiast faktycznie laptopy służą izolacji i trochę się martwię konsekwencjami tego prezentu. No ale słowo się rzekło, kobyłka u płota.

Na wakacje rodzinne też oczywiście pojedziemy - i faktycznie, od teraz wszelkie prezenty pieniężne będziemy odkładać na wielką wyprawę rodzinną, którą planujemy na przyszłe wakacje (2010, więc jako prezent komunijny trochę zbyt abstrakcyjne).

A co do tej hipokryzji to zapytam tak - czy prezenty ślubne nie są uwłaczają jakoś sakramentowi małżeństwa?
Ida.dorota
CYTAT(użytkownik usunięty @ Tue, 21 Apr 2009 - 12:53) *
cytowany post usunięto


Istnienie samego zwyczaju obdarowywania dziecka z okazji Pierwszej Komunii prezentami mnie nie bulwersuje, taki mamy zwyczaj, że z okazji ważnych wydarzeń ofiarowujemy sobie prezenty, chcemy sprawiać komuś radość. Ale ta okazja to dla mnie prawdziwy problem. Niestety nie każde dziecko w wieku 9 lat ma pasje i tu może być naprawdę trudno. Prezenty pamiątkowe jak najbardziej, ale faktem jest, że one nie sprawiają dzieciom takiej radości, nie można się nimi bawić ani korzystać z nich na co dzień, trudno coś takiego dziewięciolatkowi docenić. Prezenty związane z tworzeniem wspólnych wspomnień są bardzo fajne, ale wymagają tego, by dziecko otrzymało po prostu pieniądze, które potem rodzice jakoś zagospodarują, a do mnie to nie przemawia i chciałam właśnie takich prezentów uniknąć. I dlatego pozostaliśmy przy pamiątkach albo prezentach praktycznych, które akurat były po prostu potrzebne (po przeprowadzce dzieci otrzymały swoje pokoje i stąd krzesło i wieża, ponieważ Ola zasypiała jeszcze wtedy słuchając bajek). Wyjątkiem była niekonsultowana z nami MP3 icon_wink.gif . Teraz, kiedy zbliża się komunia Tomka, znowu mam ten sam problem...
Agnieszka AZJ
CYTAT(użytkownik usunięty @ Tue, 21 Apr 2009 - 11:55) *
cytowany post usunięto


Rosa,
u nas komunia jest 6 czerwca - to Ci daje dodatkowy tydzień icon_wink.gif
marghe.
U nas rodzina zaczyna pytać co Gaba by chciała dostać.
A Gaba nic szczególnego by nie chciała..

no i mam zagwozdkę.
Od nas prawdopodobnie dostanie rower, bo ze starego wyrosła..

Zastanawiam się nad porządną encyklopedią.
joanaz
CYTAT(marghe. @ Tue, 21 Apr 2009 - 15:17) *
Zastanawiam się nad porządną encyklopedią.



to był mój wymarzony prezent na komunię


j

użytkownik usunięty
[post usunięty]
e_Ena
CYTAT(marghe. @ Tue, 21 Apr 2009 - 15:17) *
U nas rodzina zaczyna pytać co Gaba by chciała dostać.
A Gaba nic szczególnego by nie chciała..


Tomek też nie bardzo potrafi odpowiedzieć na takie pytania (ostatnio padają icon_wink.gif) niedawno jeszcze nie bardzo wiedział o co chodzi z tymi prezentami icon_wink.gif. Wydaje mi się, ze to jak dziecko przeżyje przyjęcie tego sakramentu, w większej mierze zależy od tego jak zostało do tego przygotowane przez rodziców, katechetów, od tego na ile wiara i Bóg jest obecny na co dzień w życiu rodziny. A prezenty każdy daje (albo i nie icon_wink.gif) takie na jakie go stać i zgadzam się z tutaj z joannaz.
Natomiast pomysły księży z przyniesieniem prezentów do kościoła, czy nastawianie dzieci wcześniej że "dostaną na pewno pieniązki" jawdrop.gif
oliweczkas
CYTAT(pirania @ Tue, 21 Apr 2009 - 09:37) *
Ja to chyba jakos fatalnie chrzesnych wybieram i sama jestem jakas dziwna bo MI by bylo glupio gdybym wiedziala ze chrzesny dal dziecku prezent POWYZEJ 500 zlotych- no bez przesady......

najstarsze dostaly rowery zegarki, wtedy byly jakies pierwsze tamagochi plus prezenty religijne, bizuterie zlota oraz sporo srebrnych kolczykow icon_smile.gif

mlodsza dostala rower od nas, od jednego chrzestnego wierze, od chrzestnej zegarek plus od obojga prezenty religijne, od moich rodzicow- impreze w restauracji icon_smile.gif od moich tesciow chyba nic, ewentualnie sukienke po komuni icon_smile.gif nie pamietam icon_smile.gif) od gosci dostala mp3

4 idzie teraz- od nad dostanie rower, od jednej chrzesnej aparat foto jakis cyfrowy ale tani, od chrzestnego dostanie buty i kiece po komunii, od moich odzicow tradycyjnie impreze w restauracji. Plus prezenty religijne icon_smile.gif nie sadze zeby ktorekolwiek z nas wydalo jednostkowo powyzej 500 no oprocz mnie bo do restauracji ja sie dokladam plus rower to bedzie wiecej icon_smile.gif chrzestny zaczal sie domagac zeby mu pozwolic zaplacic za buty i kiece- jak mialam mu powiedziec ze to 300 to az mi glupio bylo icon_smile.gif


A mogę zapytać po co posyłasz dzieci do komunii, skoro pisałaś, że jesteś niewierząca?
To tak na marginesie.
oliweczkas
Ja też mam w tym roku komunię chrześnika. A tak dokładnie to są to bliźnięta. To te dzieci z grupy mających wszystko, więc prezenty mam z głowy. Kupię jakieś pamiątki religijne, pieniędzy nie daję bo 1000 zł nie mam. Myślę, że powinno się dawać takie prezenty na jakie nas stać, a nie takie jakie wypada dawać.
agarad
CYTAT(Ena @ Tue, 21 Apr 2009 - 13:38) *
Tomek też nie bardzo potrafi odpowiedzieć na takie pytania (ostatnio padają icon_wink.gif) niedawno jeszcze nie bardzo wiedział o co chodzi z tymi prezentami icon_wink.gif.


U nas podobnie, najczęściej odpowiada, że nie chce nic bo to przecież nie prezenty tu są najważniejsze.

Jeśli chodzi o mnie to nawet nie pomyślałam, że jako rodzice "powinniśmy" kupić 43.gif dziecku prezent "z okazji" I Komunii, no ale po lekturze wątku się pozastanawiam... 29.gif
renata19750702
CYTAT(agarad @ Tue, 21 Apr 2009 - 13:49) *
Jeśli chodzi o mnie to nawet nie pomyślałam, że jako rodzice "powinniśmy" kupić 43.gif dziecku prezent "z okazji" I Komunii, no ale po lekturze wątku się pozastanawiam... 29.gif


Bo moim zdaniem nie powinniście. Przecież właśnie z tej okazji organizujecie dziecku przyjęcie, żeby uroczyście uczcić przystąpienie do Komunii Św. i to jest wasz prezent.
agarad
CYTAT(renata19750702 @ Tue, 21 Apr 2009 - 13:53) *
Bo moim zdaniem nie powinniście. Przecież właśnie z tej okazji organizujecie dziecku przyjęcie, żeby uroczyście uczcić przystąpienie do Komunii Św. i to jest wasz prezent.


Dbamy aby dobrze przygotował się do sakramentu jak również o to aby pięknie wyglądał tego dnia, zadbamy o strój, fryzurę icon_wink.gif itd. i chyba wystarczy
malgog
...tak się składa, że Kuba przystąpi do sakramentu w dniu swoich 9 urodzin...od miesięcy ma wmawiane (to świetne słowo doskonale oddaje nasze wysiłki), że prezenty, którymi zostanie obdarowany w tym dniu będą prezentami urodzinowymi...
obawiam się, że on i tak wie swoje...
ale generalnie nie słyszę aby w szkole panowała licytacja na prezenty
mirabelka
Przeczytałam cały wątek "od deski do deski" i jestem w szoku, ba, czuję się wręcz maleńka, a to dlatego, że ja też jestem chrzestną chłopca, który w tym roku przystępuje do I Komunii Świętej, a prezenty jakie ode mnie dostanie nie będą tak "wypasione" jak te, o których piszecie. Po pierwsze dlatego, że mnie nie stać na 1000 złotych lub równowartość, po drugie nawet gdyby było mnie na to stać, to i tak uważam, że to za dużo! Rozumiem, że każdy ma inne możliwości, ale jeśli na komunię damy "tysiaka", na osiemnastkę ze 3 najmniej, to co na ślub?!
Przesada, przesada i jeszcze raz przesada!
Ja sama mam dzieci, które wkrótce również przyjmą ten Sakrament /jeden za 2 lata, drugi trochę później/, chrzestnych mają w dobrej sytuacji finansowej, ale nie wyobrażam sobie takich prezentów od nich. Po drodze, w tym całym blichtrze chyba coś zgubiliśmy.....
Wiem, że takie małe dziecko może nie zdawać sobie do końca sprawy, co tak naprawdę się dzieje, co to ta "Komunia", może nie do końca rozumieć, ale to naszym zadaniem, rodziców i chrzestnych jest mu pokazać m.in. duchową wartość tego Święta. Prezenty owszem, jakieś tam zawsze były i będą, Święto przecież wypada uczcić, podkreślić, ale w całym tym zamieszaniu z prezentami "gubimy" gdzieś po drodze dziecko, jego odczucia i charakter Święta, tego wyjątkowego dnia.
Ścigamy się jeden przed drugim, aby pokazać kto da więcej, a wymagania dzieci rosną..........
Uważam, że pomysł z wycieczką do Watykanu jest świetny, z wycieczką w jakiekolwiek miejsce kultu religijnego, jak najbardziej na miejscu są pamiątki typu łańcuszek z medalikiem, Biblia, srebrne obrazki święte z pamiątkowym grawerem. Wiadomo, że coś oprócz tych pamiątek zawsze się "dorzuca", bo dziecko to tylko dziecko, nie chce być gorsze od innych...., ale nie dajmy się zwariować.
Mój chrześniak dostanie rower /nie jakiś super drogi, bo za ok. 400 złotych/ i Biblię, ale nie wydanie dla dzieci tylko takie dorosłe, aby mogła mu towarzyszyć przez całe jego życie, a także sesję fotograficzną /fotografuję co prawda amatorsko, ale b.dobrze i dorabiam tak sobie czasem/ i album ze zdjęciami uwieczniającymi ten wyjątkowy dzień.
Truśka
W tym roku mój chrześniak dostanie w prezencie Midstorm-a i do tego w komplecie półkolonie w RoboCampie ale na ten prezent składają się wszyscy goście
anetadr
CYTAT(oliweczka27 @ Tue, 21 Apr 2009 - 15:43) *
A mogę zapytać po co posyłasz dzieci do komunii, skoro pisałaś, że jesteś niewierząca?
To tak na marginesie.


Matka niewierząca, ale pewnie dzieci wierzące. I to wystarczy, żeby przystąpić do I Komunii.

A.
Ciocia Magda
CYTAT(mirabelka @ Tue, 21 Apr 2009 - 18:30) *
Przeczytałam cały wątek "od deski do deski" i jestem w szoku, ba, czuję się wręcz maleńka, a to dlatego, że ja też jestem chrzestną chłopca, który w tym roku przystępuje do I Komunii Świętej, a prezenty jakie ode mnie dostanie nie będą tak "wypasione" jak te, o których piszecie. Po pierwsze dlatego, że mnie nie stać na 1000 złotych lub równowartość, po drugie nawet gdyby było mnie na to stać, to i tak uważam, że to za dużo! Rozumiem, że każdy ma inne możliwości, ale jeśli na komunię damy "tysiaka", na osiemnastkę ze 3 najmniej, to co na ślub?!
Przesada, przesada i jeszcze raz przesada!


Ale dlaczego jesteś w szoku? Kto w tym wątku napisał, że pochwala dawanie 1000zł w prezencie? Bo na moje oko - NIKT. Wszyscy się w sumie zgadzają i gorszą bliżej niesprecyzowanymi "innymi". Oj, czas uciekać z tego wątku 37.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.