no i stało się
ciekawe ile nam zajmie kolejna 100 teraz....
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > grupy regionalne > kujawsko-pomorskie
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
no i stało się
ciekawe ile nam zajmie kolejna 100 teraz....
dziewczyny, ja z Torunia nie jestem, choć mieszkałam tam cztery lata. Postanowiłam się do was przyczepić, może na krócej, może na dłużej. Przyszłam, bo poszukuję pomysłów, gdzie można w naszym województwie lub okolicy spędzić fantastycznie czas z maluchem. Chodzi mi o coś w granicach 100km w jedną stronę. Oczywiście odległość jest orientacyjna. Na razie przychodzi mi do głowy tyko jura park w Solcu... Macie jakieś fajne, sprawdzone miejsca?
Melduję sie w nowym wątku
Tak sobie czekałam na Ciebie soneczko żebyś to własnie Ty nowy utworzyła ) wkoncu pomysłodawcą byłas i tak fajnie nam sie tamten watek rozkrecił AgaH jak mnie pamięc nie myli już sie witałyśmy w tym strym watku, mam nadzieję, ze tym razem dłuzej nas swoja obecnością obdarzysz byłoby super. Własnei miałam wstawic link do pewnych basenów, moze to ciut dalej jest ale ja planuję to miejsce odwiedzić zawsze to bliżej niż do Bukowiny tatrzańskiej Baseny termalne No i bym zapomniała nowego moderatora przywitac, hej paulap życzę aby wszedzie praca tak gładko szła jak z nami Teraz musze spadac szukac wnecie "stroju greckiego straznika" i nic mi sie chce wskoczyć (
Meggi - też w sumie mam taką nadzieję, zwłaszcza, ze do Torunia to w wakacje się na 100% wybiorę - już za dawno mnie tam nie było.
A baseny... daleko Muszę sobie wybierać takie miejsca, żeby dwuosobowy wyjazd był przyjemnością, a nie męczarnią - choć na zlot maluchów w sumie bez problemów dojechałyśmy... Tak sobie czekałam na Ciebie soneczko żebyś to własnie Ty nowy utworzyła ) wkoncu pomysłodawcą byłas i tak fajnie nam sie tamten watek rozkrecił Meggi dziękować ale wiesz ja bym sie nie obraziła gdyby to inna forumka zrobiła... no to teraz ładnie pisac i pykac kolejne stronki... my jedziemy do Jastarni teraz na długi week i chciałabym sobie troche poczytac jak wróce. no i żebym zdjęc z wypadu na pierwszej stronce nie musiała wrzucać AgaH witaj ponwnie. z Grudziądza to mozna wypad do Torunia tez zrobić, ale to juz wiesz..... przepraszam ale na krótko wpadłam tylko... miłego weekendu
a tak mi jakieś 35 stron temu świtał niepokój, ze jest limit 100 stron. ale jakoś nam się upiekło.
dziewczyny zmieniam się! a być może dopiero odkrywam prawdziwą naturę. to straszne. chodzi o to, że mimo, że nie należę raczej do osób, które nie dają sobie w kaszę dmuchać, zawsze byłam w miarę grzeczna, spokojna, opanowana, przesycona szacunkiem do ludzi a w tej pracy? chodzę nerwowa, stanowcza, potrafię komuś coś bezapelacyjnie nakazać i rozliczać z wykonanej pracy bez litości. bałam się, ze będę za miękka na takie kierownicze stanowisko, a teraz się zastanawiam, czy nie jestem za ostra. jak to ludzie sami siebie do końca nie znają... ok, tyle refleksji. bawić się proszę ładnie w długi weekend i wypoczywać i relaksować
witam
jacy tu uprzejmi moderatorzy oby pogoda dopisała w ten weekend aga H - a my to sie znamy z reala my ostatnio mieliśmy zabiegane dni, bo przyjechał kuzyn z synkiem i trzeba było coś robić. Byliśmy w Ciechocinku, w salonie zabaw - stokropek, na kręglach a na resztę pogoda nie pozwoliła soneczko - udanego wypadu co ciekawego dzieje się w ten weekend w Toruniu ? kto coś wie?
Aga?? No zero prywatności w tym internecie Ale fajnie
Póki co znalazłam sobie fajne towarzystwo na wyprawy i pierwsze plany już są 1 - park dinozaurów 2 - dom do góry nogami 3 - bitwa pod Grunwaldem 4 - festyn archeologiczny w Biskupinie Trochę sobie poszerzyłam ten limit stu kilometrów, ale to taki szczegół. A jeśli już mam tu taką osobiście znaną forumkę to chyba tym bardziej się do Torunia wybiorę, wszak to krótki skok tylko
aga H - nie ma jak po latach spotkać się na forum - nie zmieniasz się, więc po zdjęciu poznałam
a może do miasteczka westernowego się wybierzcie ten dom do góry nogami jest super - ogólnie całe muzeum bo to tylko element dla zainteresowanych https://sobisz.blogspot.com/2007/08/szymbar...mi-bunkier.html
No Szymbark na mojej liście już jest. A to miasteczko westernowe, to co?
Szukałam kurcze drugiej matki bez chłopa, bo sobie wymyśliłam, że tak mi będzie najwygodniej, a tymczasem jeździć będę z przyjaciółką i jej 4-letnią chrześniaczką - też fajny układ Mam nadzieję, że dziewczyny się dogadają.
tamten link to był dla dziewczyn jakby były zainteresowane
a tu masz https://www.rancho.tfirma.pl/dla_szkol.html
Hej witajcie.
Aga - Miasteczko westernowe masz rzut beretem. Zosia i Irmina Grabinki były tam na szkolnej wycieczce. Szymbark tez fajny. Byliśmy tam w zeszłym roku. Mój osobisty wujek widnieje tam na zdjęciach jako jeden z realizotorów tego pomysłu, choć bardziej w części związnej z Syberią + robiebie najdłuższej deski na świecie. Biskupin najlepiej chyba zwiedzać w czasie festynu arecheologicznego. Baseny kryte w Solcu Kujawskim-w sobotę rano bywa mało ludzi. Aga- ty teraz autostradą do Gdańska to masz blisko i szybka droga. A w Toruniu to jeszcze Meggi polecała swięto muzyki i będzie znowu noc w muzeum. Meggi- te termalne baseny też fajne. joanna
Hej!
Ale mi wczorajszy wolny dzionek minął szybko i przyjemnie Zaczęliśmy od mega leniwego poranka, czyli tak do 13.00 w piżamkach i wyrku Potem wyskoczylismy sie poplumkać, nawet mało ludzi bylo na basenie wiec było super Potem poszliśmy na obiadek do pizzerni i na spacerek potem w domciu pooglądalismy sobie filmy oczywiscie Hausa Jedynie wiczorem dopdał mnei ostry ból nóg ostatnio czesto mnie łapie zwłaszcza na zmianę pogody, echhh ale i tak było fajnie Festyn w Biskupinie i my pojedziemy zwiedzić w tym roku taki temat przewodni jest : Biskupin Miasteczko westernowe tez ciekawa sprawa ale ciągle nam nie po drodze
Nie załapałam, ze o to miasteczko westernowe chodzi - my tam rowerem jeździmy często. Ja dawniej chodziłam pieszo - tak mam blisko, ale to dystans nie na Emilki nogi jeszcze. W każdym razie gdyby się tam któraś z was wybierała, to ja zapraszam także do siebie
A o basenach w Solcu nawet nie wiedziałam. Wybieramy się do dinozaurów, więc może by to połączyć... Byłyście już w jura parku? Jest tam atrakcji na cały dzień, czy nie bardzo?
Aga- my w Jura Parku w Solcu nie byliśmy, ale tylkko dlatego, że byliśmy w Rogowie. To jest niedalego Biskupina i połaczyliśmy wizytę w skansenie z dinozaurami. Myślę, że w parku jurajskim można siedzieć cały dzień bo wszytskie mają fantastyczne place zabaw.
j
joanaz - właśnie tak myślałam, ale patrząc na to, co jest za oknem, to na pewno nie pojedziemy jutro - szkoda zdrowia.
AgaH byłam w obu parkach o oba są świetne, każdy ma cos innego oprócz ścieżki zwiedzania eksponatów, ale np. w Rogowie plac zabaw jest o wiele większy i jest po środku trasy zwiedzania. Są tam trzy place zabaw zróznicowane do wieku dzieci, od maluszków po te starsze. Są świetne
W Solcu jest jeden mały minus już wejściu widac ogromne dmuchane zjeżdżalnie (oczywiście płatne ) które bardzo zachęcaja dzieci do niezwiedzania reszty parku Plac zabaw darmowy oczywiście tez jest ale juz o wiele mnieszy od tego w Rogowie choc tez inetresujący ale i tak ....... za mały W Solcu jest też kino 4D podobno już działa rok temu w sierpniu jesczze nie był czynny, do tego jest fajne muzem w pomieszczeniu jak sie dobrze poszuka można trafić na mega mamuta vel Maniek My już wychodząc z tego parku cofnęliśmy sie w jego poszukiwaniu bo na mapce był ale trochę niejasno było opisane dojście do niego. Dużo znajomych tam było i tez nawet nie wiedzieli, ze taki mamut tam jest. Acha basen w Solcu jest od razu koło Parku, jakbys jechała tam np. pociągiem to prosta droga z dworca do basenu i Parku jest z 10 minut spacerkiem może nawet mniej.
a ja juz wiem jak spedze reszte weekendu-w domu blanka sie rozchorowala. juz 2 dni ma goraczke 38-39 i zadnych innych objawow. ani kaszlu, ani kataru. tylko ta goraczka. 3-dniowke juz miala, wiec to nie to. dzis przyjedzie lekarz na wizyte domowa, wiec moze cos wymysli. w kazdym razie jest w miare zywotna-tylko jak jej skacze temp do 39 to markotnieje. posiedze z nia przynajmniej, czasem mam za malo czasu
moni- zdrówka dla Blanki
pogoda w sam raz na rodzinne spacery
Witam dziewczynki!
Przepraszam, ale nie rozpiszę się za bardzo. Nie było mnie troszeczkę, ponieważ leżałam z Filipem w szpitalu. Wczoraj wyszliśmy. Filip miał lekkie zapalenie płuc i dość poważne zapalenie bakteryjne oczu, ogólnie miał spuchnięte lewe oko. Zaraża tym okiem, więc ze żłobka w tym roku nici, zaraził mnie (od wczoraj puchnę), mojego bratanka, on zaraził mojego brata i bratową. Poza tym mój młodszy brat także leży w szpitalu, stan poważny, diagnoza: bolerioza, stadium wysokie, drętwieje mu lewa połowa ciała, poleży troszeczkę na zakaźnym. Jest nie źle, ale wyniki pobrane z rdzenia są złe Filip już zdrowiutki, po mału oswajamy się z 'codziennością'. W szpitalu spisywał się super, nie marudził, nie płakał, mamy nawet troszkę zdjęć, ale to w wolnej chwili. Buziaczki! PS. Aniu napisz mi co u ciebie na pv, bo niestety nie mam nawet kiedy nadrobić A wiesz, że się martwię!
ojoj! aniołku to niewesoło! trzymajcie się. u blanki był lekarz, nie wiadomo co się dzieje, będziemy czekać czy coś się z tego wykluje czy nie. właśnie obudziła się po 3 godzinnym śnie, gorączka już tylko 37,5. ja w tym czasie zrobiłam dwa 3-milimetrowe ciasta (trzeciego już nie miałam odwagi ryzykować ) i tak się tymi zakalcami zajadam. blanka woła o włączenie "ciecika" czyli "krecika" starego dobrego, więc jej zrobię tę przyjemność. niech ma lepszy humorek
aniłek - dobrze, ze już Filipkiem lepiej i wam zdrówka
i współczuje z borelizoa paskudne to - ja jestem tez nosicielem - ale mam nie aktywna - dowiedziałam się w ciąży i to robiłam badania prywatnie, bo durny lekarz nie chciał mi skierowania dać, teraz muszę też isc i wymusić bo wolę to kontrolować
agnese-nosicielem? nie myślałam, ze można być nosicielem boreliozy. jak to człowiek się uczy całe życie...
buszuję po allegro w poszukiwaniu rzeczy do nowego domku
nosiciel to może nie do końca trafione słowo , wiem, że miałam w organizmie ale nie było to aktywne - ale rumień wędrujący mi się zrobił i dlatego w ogóle robiłam badania, ale u mnie to długa historia grunt, że dziecko zdrowe się urodziło i w terminie
Aga - ja tak jak dziewczyny, nie wiedziałam, że można zostać nosicielem... A to od kleszcza, czy jak?
tak - musiał mnie ugryźć zarażony, są właśnie dwa badania kiedy jest choroba aktywna i nie aktywna - tylko nie wiem w sumie czy jak wyszły badania że jest nie aktywna czy może to sie że tak powiem aktywować czy antybiotyki które dostałam mogły wyeliminowały to z organizmu zupełnie bo lekarz, który mnie przyjmował nie bardzo był rozmowny
ale obiecuje sobie, że w e wrześniu wezmę się za to, bo w ciązy to bardziej interesowała mnie co innego swoją drogą moja koleżanka właśnie wykonuje teraz setki badań bo tez wykryli jej boreliozę
No to niezła jazda....
A co do naszych planów wyjazdowych, to jednak całkowicie rezygnuję z dinozaurów. Nie wiem dlaczego, ale Emilka okropnie się boi na samą myśl o dinozaurach. A nie będę jej tam zabierać na siłę, bo jaki to ma sens. I wszystko wskazuje na to, ze pojedziemy do zoo. Może już za tydzień.
aga H - pewnie skoro się boi, ani to przyjemne nie będzie ani pożytku z tego
dziś chociaż pogoda wyjściowa była to sobie na jarmark poszliśmy mam pytanko wie którąs czy w Toruniu jest komis, który przyjmuje sukienki ślubne? albo jakiś salon? może ktoś kaloszki by chciał https://allegro.pl/item662816967_kalosze_bo...us_rozm_25.html
kaloszki mnie zachwycily - powaga
zajezdzona jestem na maksa, musze sie troche pouzalac nad soba zeby zdrowie psychiczne zachowac choc w czesci co drugi dzien po czwartej rano startuje do tego cholernego poznania dlugi weekend z kubala w lozku spedzilismy praktycznie, druga czesc rodziny pojechala na polnoc na chrzciny kubala na inhalacjach ciagle - baardzo dziekujemy sloneczku za nebulizator - dzis juz doszedl nasz wiec postaram sie jak najszybciej zwrocic wlasnosc w pracy nie wiem w co rece wlozyc po prostu a do tego wlasciwie przestalismy rozmawiac z J - calkowicie, zadne z nas jakos nie moze sie przelamac i coraz dalej nam do siebie znow zaczynam myslec o zmianach w swoim zyciu, popadam w depresje coraz wieksza, a choroby nie pomagaja mi w podniesieniu glowy dosc marudzenia Aga, witam z calego serca jak sie troche ogarne to napisze wiecej...
Aga Kaloszki wzięłabym od razu - tuż przed zlotem szukałam dla Emi i kupiłam jej właśnie ten rozmiar - ale zdecydowanie mniej ładne
hehe to nie moje kaloszki - ja tylko szukałam dla Fifcia i jak wrzucałam link to one były wystawione z cena 3 145 zł, ale sie zorientowali już że coś nie tak
charlie - przytulam
Aniołek strasznie współczuje, trzymajcie się dzielnie
Charlie skąd ja to znam nebulizator także u nas w użyciu, no i P...nie daj się depresji na 24.06 mam umówiony zabieg wycięcia tego badziewia z szyi, zapomniałam tylko zapytać jak toto ma wyglądać a ja ostatnio nie najlepiej się czuje, budzę się i mną trzęsie, podbrzusze mnie boli... i jeszcze z Erykiem rehabilitanta szukamy
witam sie po przerwie
no prosze druga stronka w trakcie - ładnie sie spisałyście. zdjecia jak obiecałam będą- tylko musze wybrac co niektóre... my wypoczęci i najodowani choc pogoda nie była łaskawa za bardzo. dziś normalna rzeczywistosc - gotowanie, pranie i sprzatanie tylko odnaleźć sie w kalendarzu nie mogę. a z rana byłysmy w parku i kaczki karmiłyśmy, fajne place zabaw tam są wiec skorzystałyśmy - nigdy dosyc budowania zamków. moni to ja sie zaczne Ciebie bać człowiek poznaje siebie całe życie i to chyba dobrze, że taka uległa nie jestes i potrafisz kierowniczyć. kierownik nie moze sobie dawac w kasze dmuchac. nabierzesz doświadczenia to niedługo będzie dla Ciebie norma... zdrówka dla Blanki. aniołku bidulku nasz, no cos Was ostatnio choróbska prześladują. zdrówka dla brata&&&&&&&& priwa nastukam raczej juz jutro. charlie Ty mi tu żadnych dołów, no przez chłopa to nie warto. mozemy zrobić wymiane to pewnie swoich docenimy wtedy, ja teściową w pakiecie moge dorzucic zdrówka dla Kubusia i nie ma za co jesli chodzi nebulizator. akuratnie młoda nie musiała korzystac wiec żaden problem. Meggi a ja mamuta widziałam, nawet fotki z nim mamy. nie wiem jak to zrobiliśmy, ale zupełnie po wejsciu na teren parku skierowalismy sie do tego muzeum. reklama juraparku nawet we Władysławowie jest Aga H grunt to dobre towarzystwo na wyprawy. pisze tego posta juz ponad godzine, w miedzyczasie tak zwanym i nie kojarze czy te wszystkie plany miałas na długi week czy ogolnie na najbliższy czas? banshee moja koleżanka miała usuwane piprzyki i brat mojego P.. robiono im w znieczuleniu miejscowym. a do jakiego dermatologa sie udałas??
agnese no to okazja z tymi kaloszkami hehe
a do lekarza bede Cie wyganiac, nie zostawiaj tej boleriozy i dowiedz sie doklanie co i jak, przebadaj itd trzymam kciuki &&&&
Helou
Nareszcie mam czas na forum, dziś siedzę prawie cały dzien w pracy i chyba ciut badrobię zaległości aniolek zdrówka dla brata zyczę i Filipkowi też bidulek A Ty kochana byłas u lekarza?? soneczko pogoda moze ciut nie dopisała, ale zawsze fajnie kliamt zmienić zwłaszca gdy jedzie sie nad morze, jak mi się już rybka marzy No i oczywiście na fotki czekam moni kochana, całkiem normalne to, ze musisz w ryzach trzymac ekipę, i byłabym zawiedziona gdybyś tego nie zrobiła a moim zdaniem spisujesz sie na medal, praca to praca po pracy możesz iśc z pracownikami na piwko i wtedy zobaczą jaka z ciebie równa kobitka No i urządzania domku zazdroszczę szczerze Charlie nie dołuj się mam nadzieję, ze wkońcu któreś z was się przełamie i zaczniecie normanie rozmawiać agnes ja też wchodziłam na allegro ale nie wpadłam na tę cenę Ja teraz sie ciut wytłumaczę swoją ciszą na forum a wiec byłam zajęta robieniem zdjec na poduszkę prezent dla mojej babci, która w sobotę kończy 80 lat, jak dobrze pójdzie to na te imprezę zjada wszystkie jej wnuki i prawnuki, bedzie pewnie około 30 gosci Ja robię na tę okazje ciacho tzn poprosiłam moją ciocię która tym sie zajmuje w ramach hobby i mi upiecze bo ja boje się coś zepsuć a chę by było takie szykowne i pyszne To moje wypociny No i tak troche moich dziewczyn z ostatniego, wkońcu rodzinnego spacerku Z siostrą jest bezpiecznie Tak przy okazji Kasa dziś zdaje na żółty pas kwiatek dla mamy prawda, że śliczny Muszę kończyć - praca wzywa
Meggi no rosną Ci córki rewelacyjnie. Kasa juz taka pannica. za egzamin trzymam kciuki, zreszta na pewno żółty pas zdobędzie bez problemu...
a prezent bardzo fajny, ślicnz ta poduszka bedzie. to fakt pogoda nie musi byc rewelacyjna, wyjazd swoje zrobił. gdyby były uapły to mogłoby byc ciężko... obiecane foty tak sobie siedze, a Jula hula to był pierwszy dzień, zanim sie usadowiliśmy i coś zjedliśmy to wszyscy z plazy zwiewali, bo chmury nadciągały... z godzinke moze nam sie udało pobyc i po drodze ulewa nas zastała... tarzanko tez było a to Sopot. raz słonko raz chmury tu z tatusiem. rękawek nosiła, bo na basen się śpieszyła... minka markotna, bo rodzicom na basen sie nie spiszyło tak jak jej, tylko po molo chcieli chodzić w drodze powrotnej sie przespała i po udanym dniu w Sopocie minka wesoła poźnym wieczorem sobota pod parasolkami, spacer po lasku i w piłke tez pograliśmy, a co niedziela, pozegnanie z plażą znowu tarzanko musiało być żadnemu konikowi nie przepuści i juz na stacji pod Toruniem trzeba było z wc skorzystac... a wiało jak nad morzem hehe
meggi- sliczna poduszka , powodzenia Kasandrze
sloneczko - fajny wypad mimo pogody, ja za dwa tygodnie nad morze
Meggi - fajne te twoje dziewczynki - czy mi się wydaje, czy wklejałaś kiedyś komunijne zdjęcia Kasandry? Jeśli tak, to ona strasznie się zmieniła o tego czasu - strasznie w sensie bardzo, a nie źle
Wyjazdu nad morze zazdraszczam - ale byle do początku sierpnia moni to ja sie zaczne Ciebie bać człowiek poznaje siebie całe życie i to chyba dobrze, że taka uległa nie jestes i potrafisz kierowniczyć. kierownik nie moze sobie dawac w kasze dmuchac. nabierzesz doświadczenia to niedługo będzie dla Ciebie norma... zdrówka dla Blanki. charlie Ty mi tu żadnych dołów, no przez chłopa to nie warto. mozemy zrobić wymiane to pewnie swoich docenimy wtedy, ja teściową w pakiecie moge dorzucic banshee moja koleżanka miała usuwane piprzyki i brat mojego P.. robiono im w znieczuleniu miejscowym. a do jakiego dermatologa sie udałas?? ja tez moge dorzucic moja tesciowa i nawet mamuske kochaną banshee ja tez mialam jeden pieprzyk juz usuwany- to w ogole nie boli, potem tylko jak sie goi, no normalnie jak kazda mniejsza rana. nie martw sie, najwazniejszy wynik! aniu-slicznie wygladasz, taki relaks, fajna sprawa... agnese-pytalam juz kiedys ale nie pamietam odpowiedzi-przeczytalas juz cobena? fajny? a meggi-zrobilas arcydzieło!! masz talent i chęci, bo mi to się nigdy nie chce...mam tyle zaległości z robienia takich bzdecików, przykład:do tej pory nie zgrałam zdjęć z grilla od charlie...wiem, wiem-bardzo się wstydzę a jutro nie liczcie na moją obecność-jadę na panieński. mam nadzieję stracić lekko kontakt ze światem, dobrze mi to zrobi paaa.
moni - nie całą bo to 11 opowiadań i przeczytałam 3 - rewelka były a reszta czekają na wyjazd nad morzem
Hej
soneczko piękne fotki aż mnie jeszcze większa tęsknota za morzem i rybka ogarnęła Julcia jak zawsze promienna i wesoła super dziecko My w lipcu jak zawsze do Kołobrzegu ruszamy ale namawiam chłopa coby tam ciut pobyt ukrócić i wyskoczyć na Wolin bo tam festyn będzie od chyba 3 sierpnia Dziękuję za pochwaly za moje arcydzieło z biegiem czasu jednak coraz mniej mi się podobała i żeby czegoś nie popsuć już oddałam do druku Na złość znowu coś mi w plecy weszlo bolą jak diabli z rana zezarłam ketonal i teraz czuje sie jak naćpana Obkleiłam sie plastrem rozgrzewającym i jets ciut lepiej a tyle chciałam jeszcze spraw do soboty załatwić Szukam na przykład leginsów ale takich grubszych jak getry ale na mieście nigdzie nia ma sa ale takie rajstopowe wrrrrrrrr został mi jesczze rynek ale nawet sił nie mam żeby tam isc moze jutro po zakonczeniu roku szkolnego skoczę. No i najważniejsze w niedzielę o 12.30 w Ogrodzie botanicznym jest festyn dla dzieci pod tytułem .... cos o misiu każde dziecko ma pzrynieśc sowjego misia jakis rekord ma być pobijany, ja chyab z laskami sie przejdę a moze któras z Was tez>?????
Witam
Meggi- poduszka super. soneczko- fajnie, ze wypoczęłaś a Julka miała okazję poszaleć. agnesee- co do kaloszy to ja zobaczę w domu- mam chyba granatowe w tym rozmiarze co potrzebujesz. Po Helenie. Ja ci je chętnie oddam za miły uśmiech. U mnie oczywiście napięta atmosfera. Dziś rano szaleństwqo bo pani pielęgniarka w szkole oświadczyła, że Zosia nie dostanie świadectwa dopóki nie przyniesie zaśiadczenia od lekarza z przychodni o stanie zdrowia (bilans 6 latków olaliśmy i stąd to zaświadcznie). Na szybko rejestracja rano w przychodni bo Zosia nerwowa, a nie bardzo chciałam wszczynąć wojnę z pielegniarką. W poniedziałek wysyłam mojąpierworodną na pierwsze kolonie. Na pewno domyslacie się jak mogę się czuć. Nie mam jeszcze kurtki przeciwdeszczowej. Obawiam się ,że to może być najpotrzebniejszy element ubioru. Chciałabym coś z takiej grubszej folii żeby dało się schować do podręcznego plecaka. Najbardziej boję się ,że Zosia nie ubierze sie właściwie do pogody. Wierzę jednak w rozsądek kadry. Dziewczyny ja jeszcze w sprawie tych pieprzyków. Mój mąz musi skonsultować taki jeden. Kogo polecacie. Może być prywatnie, ale tak pod kątem nie estetycznym tylko zdrowotnym. Bardzo go on niepokoi. buziaki joanna
Meggi
fajna propozycja z tym festynem, własnie sie zastanwiałam co tu porabiać w weekend. do tego zbierają pluszaki, a u nas w worku własnie sporo czeka na wydanie na jakis dobry cel. a na którą Wy się wybieracie? jesli pogoda dopisze to my tak na 80% sie wybierzemy, nie wiem tylko na którą godzine i na jak długo. joanaz domyślam się co czujesz, ja zawsze sie zastanawiałam jak nasza mama nas puszczała na te kolonie i obozy, jak dawała rade. wtedy nawet telefonów komórkowych nie było a dokąd Zosia jedzie? Helenka nie jest smutna z tego powodu?
soneczko ja tez własnie mam zamiar kilku pluszaków sie pozbyć My pójdziemy pewnie tak na poczatek bo na 15.00 chyba wrócę i praca niestety
Przypominam, ze 21 w niedzielę tez jest "świeto muzyki" jak mój chłop wróci wczęsniej to chyba sie przejdę a jak nie to zmaknę od 20.00 i wyrusze na miasto
soneczko- Zosia jedzie do Łeby. Helenka do końca czerwca będzie jeszcze chodziła do przedszkola. I to ja chyba bardziej smuci niz fakt, że Zosia nie będzie przez 10 dni. Jak będzie naprawdę wyjdzie w praniu bo choć moje dziewczyny kłócą się dośc często to bardzo się kochają.
Z Zosią czeka nas jeszcze "babsztyl". Tak Zosia nazywa nasze babskie wyjście - ona i ja. Idziemy na kawkę (ja) i lody (Zosia). Musimy przed wyjazdem pogadać o paru poważnych sprawach Ostatnio miłąyśmy rozmowę o miesiączce. Zosia przyniosła tampon z łazienki (nieużywany oczywiście) i musiałam wyjaśnić do czego słuzy. Spodziewam się, ze z uwagi na przygotowania wyjazdowe w licznych festynach nie weżmiemy udziału. O 16 będzie feta na Bulwarze Filadelfijskim. Acha i jeszcze w sobotę po obiedzie przyjeźdza weterynarz szczepić p-ko wściekliźnie Brutusa. joanna
Meggi no to zobaczymy, moze uda sie spotkać, ale ja z moim poślubionym wiec nie wiem czy uda sie go wyciagnać tak szybko.
Meggi, a jak pas Kasandry??? joanaz "babsztyl" mi sie podoba powodzenia w załatwaniu tych wszystkich spraw przedwyjazdowych i trzymam kciuki, żeby Zośka wróciła zadowolona i szczęśliwa. myśle, że dziwczyna sobie poradzi. wygląda na rozsądną pannicę. no tak kłótnie kłótniami, ale tęsknic będzie na pewno. chociązby dlatego, bo nie będzie się z kim kłócic hihi.
Witam!
Ja się tylko melduję, że żyjemy Filip ma znów lekki kaszel, antybiotyk odstawiamy jutro, dostaje poza tym jakieś ziołowe kropelki i kupiłam mu multisanostol. Ma straszną chrypę, więc i tamtum verde dostaje do gardełka, ale to już sama mu dałam. Brat nadal w szpitalu, za tydzień prawdopodobnie wyjdzie. Czuje się dobrze, ale w wynikach wyszło zapalenie płata kory mózgowej czy coś takiego, leczenie potrwa... A my już ustatliliśmy, że całą rodzinką w zimę się szczepimy. Na razie tyle. Obiecuję więcej napisać, ale nie mam kiedy Aniu czekam na pw Buuuziole!
aniolek mojej Aurelce na chrypke bardzo pomógł syrop homeopatyczny Malia.
soneczko Kasandra zdała na żółty pas teraz czas zacząc uważać hihi, jeden kolega tu zulicy ciągle bije sie z Kasandry koleżanka na pytanie czemu z Kasandrą nie próbuje odpowiada : "bo Kasandra jest za silna " Może nie tyle silna do bicia co super wykorzystuje techniki obronne z Aikido i chłopak się mota Dziś oczywiście zlatałam znowu pól miasta w poszukiwaniu tych nieszczęsnycj legginsów bawełnianych i **** Nawet wpadłam do Bumaru bo Auerlka tam jest na urodzinach ale tam już nic ciekawego nie zostało. Podobno w Imitz są ale tam nie dotarłam moze jeszcze jutro sie uda lub pewnie na rynek skoczę. joanaz napewno sobie Zośka poradzi a Hania pewnei ciut poteskni ale poetm sobie czas rozłozy i się unormuje. Miałam pewne obawy jak Kasandra jechała tylko na 5 dni na wycieczkę, że Aurelka moz etesknić ale jakos nawet czas zleciał pomimo jej choroby i przymusowej izolacji. Niestety w tym roku Kasnadra nigdzi enie poejdzie wiec nie mam nawet jak wypróbować rozłaki na dłużej. Aurelka chyba już tylko jutro pójdzie do przedszkola i robię jej wolne. Powoli już ciut żąłuję tej decyzji ale moze na trochę do babci je wyślę
super ten festyn-jeśli tylko blanka trochę wydobrzeje i pogoda bedzie ładna, na pewno się przejdziemy.
a ja własnie chciałam was prosić o szczyptę inspiracji: czasem mam wrażenie, że nieefektywnie wykorzystuje czas z blanką. tzn. chciałabym robić coś dokładnie z nią, a nie np. sadzać ją przed tv. nie mam tylko pomysłu na takie zabawy. czytam jej ksiązki i razem rysujemy ale co jeszcze mogłabym jej zaproponować? coś w miare twórczego... macie jakieś pomysły? jakieś fajne zabawy? ma w domu sto zabawek, ale mało edukacyjnych. myślicie, że jest sens jej takie kupować? nie miejcie wrażenia, że ze mnie jakaś super ambitna matka, która chce mieć geniusza, ale chciałabym, żeby mogła się rozwijać i ćwiczyć swój potencjał p.s. dziś pierwszy raz poczułam, ze nie lubie mojej nowej pracy To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|