Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
wyprowadzamy sie niebawen do swojego Domu. zapytano nas czy nie przygarnelibyśmy Kota. para sie rozstała, kot został z facetem, który ostatnio przetrzymał go z 2 doby samego na balkonie. bez wody, bez jedzenia - podobno, nie wiem dokladnie. oczywiście Kot jak najszybciej ma być przywieziony do nas, nawet teraz.
i teraz mi powiedzcie jak zorganizować życie Kota, który mieszkał w bloku na wsi . czy trzymać go w domu, czy ma szaleć po dworze? kurcze, nawet nie wiem o co pytać. Kocurek ma być przed przeprowadzką do nas odrobaczony, jest już wysterylizowany.
mam nadzieję ze mu dobrze u nas będzie...
eve69
Thu, 18 Jun 2009 - 10:12
Bedze mu u Was super-przez pierwsze kilka tyg nie wypuszczajcie go, później-jeśli chcecie zęby wychodził to wypusćcie - jeśli okolica jest bezpieczna- ale pod swoim okiem. Taki kot nie wie jak zwiać przed psem, ze auto jest niebezpieczne a człowiek może skrzywdzić. Możecie go tez nie wypuszczać - wychowanemu w domu zwierzakowi nie będzie niczego brakowało.
Gratuluje - Wam i kotu:)
isaa
Thu, 18 Jun 2009 - 10:21
dzięki
właśnie tej Kociej bezradności się boję. na szczęście wszystko jest ogrodzone, więc psy nie będą sobie łazić, sami narazie nie planujemy psiska. zrobimy tak jak radzisz. mam nadzieję że się do nas szybko przyzwyczai i nie będzie uciekał szukając byłych właścicieli. jakieś rady co do karmienia? wiem tylko że tuńczyka lubi, w kuwetę się załatwia, budzi ludzi podgryzając im delikatnie uszy . no i kolejny problem - mamy świniaki morskie. jakie jest ryzyko, że będzie je atakował? miejsca jest sporo, prośki same nie wyłażą będzie jak wszystkich izolować od sibie, ale obawiam sie ze Kot i tak wszędzie wlezie...
eve69
Thu, 18 Jun 2009 - 22:58
Nie pokazujcie mu świniaków, no i zamykajcie drzwi, będzie ok. Są koty którym świnie wydaja się towarzystwem i takie które traktują je jak obiad:) Kot wyjdzie przez zwykle ogrodzenie - tak naprawdę najlepiej byłoby pozwolić mu wychodzić gdy Wy jesteście na zewnątrz. Rady żywieniowe-żadnych whiskasów i kitteKatów;-). Dobre karmy dobrej firmy - hills, RC, Purina Pro plan, IAMs etc, do kupienia na allegro. Puszki - okazyjnie, przemrożone/wyparzone mięso, podroby, śmietanka 18, zero mleka, chyba że kocie - o obniżonej zawartości laktozy. Do wody picia. Zero ludzkich leków, jeśli będzie wychodził-koniecznie szczepienia. Na pewno szybko Was pokocha:) koty są mądre.
isaa
Fri, 19 Jun 2009 - 09:08
sam łaził nie będzie - Baby mu nie dadzą , a potem ja mu nie dam. generalnie wolałabym go jako domowego miec skoro mówisz, że też mu będzie dobrze w takie opcji.
skoczymy dziś z Dziewczynami do sklepu zoologicznego i zobaczymy te karmu, choć obstawiam ze tam to raczej kittekaty i whiskasy panują. zaraz zerknę na allegro. a puszki to jakie? a wyparzone mięso to znaczy podgotowane czy tylko zalane wrzątkiem i takie surowe mu dawać? muszę zajrzeć w jakąś książeczkę szczepień jak ma. a co z drapakiem? konieczny czy nie bardzo? w sumie tam są drzewa . gdzie najlepiej mu kuwetę ustawić? myślałam o łazience w jakimś kącie. trzeba go będie do niej na nowo przyzwyczajać? będzie ta sama co miał w starym miejscu. przepraszam za zestaw pytań (które pewnie są banalne i oczywiste), ale chcę się dobrze przygotować na Nowego Członka Rodziny.
dzięki.
jaAga*
Fri, 19 Jun 2009 - 10:22
Ja tylko mały OT. Iza wyprowadzacie się? Nawet nie zdążyłyśmy się umówić na spacer....Kiedy przeprowadzka, może zdążymy?
isaa
Fri, 19 Jun 2009 - 14:17
wyprowadzamy mam nadzieje że do końca lipca już nas tu nie będzie... zapraszam. ale moze fajniej by było już w Domku - trawa, piaskownica, pyyyszny grill. dziewczyny by miały gdzie poganiać
jaAga*
Fri, 19 Jun 2009 - 14:31
Jasne, na świeżym powietrzu zawsze lepiej . A daleko będziecie teraz mieszkać?
isaa
Fri, 19 Jun 2009 - 16:15
niedaleko - koło 14 kilometrów od Zamościa
isaa
Sun, 05 Jul 2009 - 22:02
Klimuś już u nas
SZALEŃSTWO
od dzieci ucieka i cąłymi dniami go nei widujemy za to mamy baaardzo ożywione nocne mizianie...
eve69
Mon, 06 Jul 2009 - 09:17
czyli fajnie jest?
isaa
Mon, 06 Jul 2009 - 21:10
jest kapitalny, choć mój mąż twierdzi ze to koci wariat z ADHD nocnym.
przez pierwsze 2 dni cały dzień siedział pod kanapą i nosa nie wychylił (boi sie dziewczyn, które są niesamowite, bo go wcale nie zaczepiają, czekają aż sam się do nich przekona). w nocy szaleje. jak tylko baby padną, Klimek zaczyna polowanie na muchy - wczoraj w tym celu wskoczył na ścianę, z której zjechał z cudnym zgrzytem pazurków; polowanie na kołdrę mą własną, gratis ciska poduszkami. cały czas za mną biega wieczorem i mruczy, włazi mi do łóżka i w przerwach łowieckich się miziamy. aaa zrzuca krem na komary ze stołu (tylko to) i atakuje gołe stopy wystające spod kołdry... dzisiaj już jest dużo lepiej, bo Klimencjon łaskawie wylazł z kryjówki przy dzieciach i dał im sie chwilę pogłaskać. aktualnie siedzi na szafie i się na nas gapi ufff.
Ika
Mon, 06 Jul 2009 - 21:33
Iza, zyskaliście fajnego członka rodziny Gratulacje Klimek "brzmi" typowo kocio, szczególnie polowanie na muchy, nocne ADHD i atak na stopy wystające spod kołdry
isaa
Mon, 06 Jul 2009 - 22:09
dzięki Ika. od piątku się zastanawiam DLACZEGO czekałam na Kota tak długo...
Gruszka
Tue, 07 Jul 2009 - 13:10
CYTAT(Iza*Pyza @ Mon, 06 Jul 2009 - 23:09)
dzięki Ika. od piątku się zastanawiam DLACZEGO czekałam na Kota tak długo...
Bo musiałas do tego dorosną jak każdy
isaa
Tue, 07 Jul 2009 - 13:27
oj to chyba mój Mąż potrzebował czasu...
dziś w nocy Klimencjon pobił wszystkie możliwe szaleństwa . Mąż go wsadził do łazienki, bo po nim skakał i mu przeszkadzał ale Kot się z niej wydostał. nie otwierając drzwi, okna tam nie ma. kto zgadnie jak?
Gruszka
Mon, 13 Jul 2009 - 16:12
Przecisnął się szparą przy podłodze albo przez kratkę wentylacyjna
Pronto
Mon, 13 Jul 2009 - 17:12
Tak, też obstawiam kratkę wentylacyjną.
Gratulacje Iza!
isaa
Tue, 14 Jul 2009 - 09:27
przez kratę w drzwiach - taką na dole. ale najpierw ją kulturalnie wydrapał pazurami . taka zdolna bestia. słuchajcie ja jestem w szoku jak ten Kot sie zmienia - z zalęknionego bidaka, który nie wyłaził spod kanapy przez 2 dni to szalenie towarzyski pieszczoch, który dziś od świtu turlał z Anią jabłkiem po całej chałupie...
pcola
Tue, 14 Jul 2009 - 09:42
Iza, po prostu dobrze mu u Was Miło się czyta takie dobre wieści.
Ika
Tue, 14 Jul 2009 - 11:52
Rany, to jest mój ulubiony wątek
Iza, wrzucisz jakieś zdjęcia??
isaa
Tue, 14 Jul 2009 - 13:34
ha ha ha Ika - mój też
zdjecia wrzucę niebawem
isaa
Tue, 14 Jul 2009 - 14:10
Klimuś
czy na punkcie Kota można dostać kota?
Arwena.
Tue, 14 Jul 2009 - 15:03
Iza, można, zdecydowanie można. Nasze Futro też początkowo zalęknione i uległe. A teraz sobie na własnej piersi Garfielda wyhodowałam .
Boski Klimek .
Pronto
Tue, 14 Jul 2009 - 15:10
Ale bandyta. Mieszkał z nami kiedyś Bogart, też miał pyszczek w asymetryczne łaty. Straszny był z niego rozrabiaka i do tego samiec alfa. Gnębił pozostałe koty okropnie, mimo że był jeszcze kocurkiem.
jaAga*
Tue, 14 Jul 2009 - 15:19
Cudny jest poprostu!
isaa
Tue, 14 Jul 2009 - 15:31
szleństwo mu z oczu bije - zwłaszcza z tego ciemniejszego
Ika
Tue, 14 Jul 2009 - 15:44
O rrrrany, Iza!! To jakiś kuzyn mojego Kleksa!! Zobacz:
Jeśli Klimek jest choć trochę podobny do Kleksa również z charakteru, to wróżę Ci mnóstwo rozrywki
eve69
Tue, 14 Jul 2009 - 16:17
piękny piękny bikolorek
Iza, jak będziesz mu szukała towarzystwa, to ja służę. Mam na stanie filigranową księżniczkę. Co prawda urodziła się na działkach, ale maniery ma hrabiowskie
isaa
Tue, 14 Jul 2009 - 19:09
Ika noż kurcze. musze wybadać skąd to moje Cudo wzięli... podoni są bardzo. i ta "poplamiona" mordka. a rozrywka przednia co noc. wczoraj się przymierzył i z tv na szafę skoczył... wesoło było jak zeskakiwał . ale walka ze Strasznym Kołdrowym Potworem bije wszytsko na głowę.
eve nie kuś... mąż mnie z domu wygoni. ale... wczoraj padły długo wyczekiwane słowa z jego ust: "eee, Tyyy, faaajny ten Kot" . prosiaki po dzień dzisiejszy się nie doczekały takich słów
Tigerek
Tue, 14 Jul 2009 - 23:17
Raju jakie cuda macie - ja kochać kociaki
isaa
Wed, 15 Jul 2009 - 09:35
jak wytłumaczyć Kotu, że włażenie na kaloryfer w łazience (taki pod sufit) to głupi pomysł, i że palma wielkanocna leżąca na szafie to nie jest rzecz do konsumpcji? tylko nie mówcie że sie nie da
Pronto
Wed, 15 Jul 2009 - 09:51
Się nie da, niestety. Ale możesz schować palmę.
isaa
Wed, 15 Jul 2009 - 10:43
schowałam
isaa
Fri, 17 Jul 2009 - 11:02
czy każdy Kot ma wmontowaną funkcję tornada? bo mój zdecydowanie ma.
spacer Kota po komodzie owocuje - zrzuceniem gumek do włosów, moich kosmetyków, szczotki. resztę uprzejmie zostawia. ok. zawsze mogę tego nie kłaść, ale kolejny spacer to wywalenie na podłogę jabłka, kredki, kartek z notatkami. w łazience też - z pralki trzeba zrzucić to co się Kotu nie podoba np. mój dezodorant, puder, pudełko patyczków do uszu i moje spodni, na których Kot się łaskawie położy i je dokumentnie zakłaczy (polecam przykładanie taśmy klejącej, takiej szerokiej, pięknie ściąga). regularnie na podłodze ląduje to co sie da poturlać - jabłka, śliwki, wiśnie to najzabawniejsi wrogowie do momentu, gdy któreś z nas w to wdepnie. to wszystko oczywiście w ramach nocnego ADHD. odstawiam u siebie zawał przed 30-tką. i czy Koty w nocy napewno widzą? bo moja Łajza za każdym razem jak zeskakuje z parapetu to sie na coś wypierniczy. dziś zaliczył wózek lalkowy. powiedzcie dlaczego wszystkich "wrogów" najlepiej zwalczać na mojej pościeli gdy sobie smacznie śpię, zaliczywszy przedtem kilka pobudek (wózek, zrzuty z komody i walka w łazience). co takiego okropnego jest w foliowym worku , że trzeba do rzucać, szargać po mnie i atakować.
i teraz szczyt Kociego chamstwa: nie wolno Klimkowi ufać i zostawiać go w kuchni jak naiwan baba myje wiśnie i ze zlewu wyławia te nie fajne + korzonki. za 3 sekunty Kocisko wrzuci je spowrotem.
amen pozdrawiam niewyspana
Arwena.
Fri, 17 Jul 2009 - 11:06
Iza, proponuję zapoznanie się z listą kocich praw
Kocie prawa fizyki
Prawo Kociej Inercji Kot będzie dążył do pozostania w spoczynku, jeśli nie będzie na niego działać żadna zewnętrzna siła, jak na przykład otwieranie puszki z kocim jedzeniem lub przebiegająca mysz. Prawo Kociego Ruchu Kot będzie się poruszał po prostej, dopóki nie zaistnieje dobry powód do zmiany kierunku. Prawo Kociego Magnetyzmu Niebieskie bluzki i czarne swetry przyciągają kocią sierść wprost proporcjonalnie do nasycenia czerni w materiałach, z jakich są zrobione. Prawo Kociej Termodynamiki Ciepło przepływa z cieplejszego do chłodniejszego ciała, za wyjątkiem kota, gdzie całe ciepło przepływa do kota. Prawo Kociego Przeciągania Kot wyciągnie się na długość proporcjonalną do długości drzemki, z której się przebudził. Prawo Kociego Snu Koty śpią z ludźmi, gdy tylko jest to możliwe, w pozycji tak niewygodnej dla ludzi, jak to tylko możliwe dla kota. Prawo Kociej Długości Kot może wydłużyć swoje ciało tak by dosięgnąć dowolnej krawędzi, za którą może kryć się coś ciekawego. Prawo Kociego Przyspieszenia Kot zwiększa swą prędkość ze stałym przyspieszeniem, dopóki nie postanowi się zatrzymać. Prawo Obecności Przy Stole Kot będzie uczestniczył przy wszystkich posiłkach, jeśli tylko podawane będzie coś smacznego. Prawo Ułożenia Dywanika Żaden dywanik nie pozostanie długo w swym zwykłym płaskim ułożeniu. Prawo Oporności Na Polecenia Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek. Pierwsze Prawo Zachowania Energii Koty wiedzą, że energia nie może zostać stworzona lub zniszczona, więc zużywają tak mało energii jak to tylko możliwe. Drugie Prawo Zachowania Energii Koty wiedzą również, że energia może być zachowana tylko poprzez długie drzemki. Prawo Obserwacji Lodówki Jeśli kot wystarczająco długo obserwuje lodówkę, w końcu pojawi się ktoś i wyciągnie coś dobrego do jedzenia. Prawo Przyciągania Elektrycznego Kocyka Włącz elektryczny kocyk, a kot wskoczy na niego z prędkością zmierzającą do prędkości światła. Prawo Losowego Poszukiwania Wygody Kot zawsze będzie poszukiwał i zwykle przejmował najbardziej wygodne miejsce w dowolnym pomieszczeniu. Prawo Zajętości Pudełek i Toreb Wszystkie torby i pudełka w dowolnym pomieszczeniu będą zawierać w środku kota w najbliższej możliwej nanosekundzie. Prawo Kociego Zakłopotania Kocia irytacja zwiększa się wprost proporcjonalnie do jego zakłopotania i ilości ludzkiego śmiechu. Prawo Konsumpcji Mleka Kot wypije tyle mleka, ile sam waży, podniesione do kwadratu, tylko po to by pokazać, że potrafi. Prawo Wymiany Mebli Kocia chęć do porysowania mebli jest wprost proporcjonalna do ich ceny. Prawo Kociego Lądowania Kot zawsze wyląduje w najmiększym możliwym miejscu. Prawo Wyporności Płynów Kot zanurzony w mleku wyprze tyle, ile sam zajmuje, minus ilość spożytego mleka. Prawo Kociego Zaciekawienia Poziom kociego zaciekawienia jest odwrotnie proporcjonalny do ludzkiego wysiłku przy próbach zwrócenia jego uwagi. Prawo Odrzucenia Pigułki Każda pigułka dana kotu, ma energię potencjalną wystarczającą do osiągnięcia pierwszej prędkości kosmicznej. Prawo Kociej Kompozycji Kot składa się z materii, antymaterii i fanaberii. Prawo Kociej Nieoznaczoności Iloczyn niepewności jednoczesnego poznania aspektów charakteru i zachowania kota jest tym większy, im większą ilość jedzenia spożywa.
Autorzy: wielu. Do przełożenia fragmentu „Kot składa się z materii, antymaterii i fanaberii” przyznaje się Andrzej Korcala aka Greybrow.
isaa
Fri, 17 Jul 2009 - 11:30
dlaczego nikt mnie nie ostrzegł??????
Pronto
Fri, 17 Jul 2009 - 11:45
Bo to cały urok dowiedzieć się z autopsji.
Edit. Tylko mleka to raczej nie dawaj, chyba że kocie, albo śmietankę.
Ika
Fri, 17 Jul 2009 - 11:51
Bo te prawa należy poznawać empirycznie
pcola
Fri, 17 Jul 2009 - 11:54
Kto śmiałby Cię pozbawiać jednej z największych życiowych przyjemności ?
isaa
Fri, 17 Jul 2009 - 12:02
dzięki za nie pozbawianie mnie przyjemności odkrywania Kocich Praw Fizyki. Klimen idealnie pasuje do wiekszości opisów - dochodze do wniosku że ona naprawdę jest stuknięty. pociesza mnie tylko to, że nie tylko ja mam tak wesoło z moim Szaleńcem . pozdrawiam Siostry Kocio Zakręcone.
mleka nie daję - eve mnie przeszkoliła w tym temacie.
isaa
Mon, 20 Jul 2009 - 10:49
Klimek nauczył się APOTROWAĆ :D:D:D od dziś mówimy na niego PsiKot. i za każdym razem jak przyleci z kłębkiem włóczki zieje jak pies , a wczoraj udoskonalił umiejętności i oddawał zabawkę prosto w mężową dłoń.
eve69
Mon, 20 Jul 2009 - 12:28
CYTAT(Iza*Pyza @ Mon, 20 Jul 2009 - 11:49)
Klimek nauczył się APOTROWAĆ :D:D:D od dziś mówimy na niego PsiKot. i za każdym razem jak przyleci z kłębkiem włóczki zieje jak pies , a wczoraj udoskonalił umiejętności i oddawał zabawkę prosto w mężową dłoń.
Zobacz, jak szybko się do Was przyzwyczaił - widocznie do po postu Wasz kot, tylko długo się szukaliście
Arwena, tęsknię za info na temat Twojego potwora;-)
Arwena.
Mon, 20 Jul 2009 - 13:34
Eve , jeśli Iza pozwoli to wkleję małą fotorelację wieczorem. W ogóle już wcześniej zamarzył mi się kocio-foci wątek.
isaa
Mon, 20 Jul 2009 - 15:19
CYTAT(Arwena. @ Mon, 20 Jul 2009 - 14:34)
Eve , jeśli Iza pozwoli to wkleję małą fotorelację wieczorem. W ogóle już wcześniej zamarzył mi się kocio-foci wątek.
no jak nic powinnam się obrazić za to co zacytowałam , ale nie będę ryzykować bo jeszcze się Arwena vice versa obrazi ... wklejaj i nie pytaj
eve no ja też jestem w szoku że tak łatwo nam poszło to oswajanie. tylko teraz wojna w domu kto Kota bardziej kocha hehehe
Arwena.
Mon, 20 Jul 2009 - 16:11
Och, mnie zabierz, uwielbiam latawce...
pod warunkiem, że nie trzeba za nimi biegać
a może....
...lazanii!
isaa
Mon, 20 Jul 2009 - 21:27
na ostatnim zdjeciu wygląda jak Rademenes
Gruszka
Tue, 21 Jul 2009 - 10:57
Jak zobaczyłam PsiKot to poczułam się wywołana do tablicy i przypominam moją kotkę Psikutkę:
isaa
Fri, 31 Jul 2009 - 19:08
nie poznaję naszego Kota. nigdy bym nie przypuszczała, że skubaniec tak sie zmieni w ciągu miesiąca (i to nie całego). w ramach przeprowadzkowej walki przenieśliśmy sie tymczasowo do Teściów. z Kotem, wiec już snułam czarne scenariusze jak to bida znowu popadnie w stany ukrywania się za kanapą i będzie biedny zestresowany i nieszczęśliwy. tiaaa, jasne. pierwszej nocy przez większą jej część szalał z moim Teściem, Teściowa z radością pozwala mu leżeć w szafie na mięciutkich, świerzo wypranych ręcznikach - zrobiła mu specjalne miejsce, a Teść mu foty cyka i rozsyła. podkarmiają go jakimiś szynaczkami, których Kot nie je. i nikt mu nie ma tego za złe. pozwalają mu w nocy po sobie ganiać co Kot czyni z dziką radością - dziś zrobił szoł pt "walka z workiem foliowym", scenę "jestem biedny i głodny, muszę się włamać do worka z karmą" (a wieczoram mu michę zapełniłam). Teść mu oddał swoją chodowaną na balkonie, w celach alkoholowych, trawę (bo Koty lubią), a Teściowa nie ma za złe jak jej w garnkach i po szfkach grzebie, choć Koty jej teściowej zawsze na nerwy działały. a szanowny Kot pławi się w ogólnym uwielbieniu. nawet się nie chował jak dzieci mojej siostry wpadły...
ku radości - Kot ma focha na picie wody z miski. zaparł się jak osioł i nie tknie. za to smakuje mu z kranu, szklanki, zlewu, wanny, garnka. i uwaga... z otwartego kibla... bez komantarza
Pronto
Fri, 31 Jul 2009 - 19:19
Iza, szczerze mówiąc to trafiła Wam się kwintesencja kotowatości w czystej postaci. Właśnie od takich kotów biorą się potem wszystkie "kocie prawa" i inne takie. Gratulacje!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.