Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Witam. Pół roku temu urodziłam dziecko. Poród był ciężki i konsekwencją tego jest to, że moja macica zrobiła się tyłozgięta. Czy u którejś z Was - starających się o dziecko - jest to problemem, jeśli chodzi o zajście w ciążę? Czy zdarzają się poronienia z tego powodu? Pozdrawiam
niuniunia23
Mon, 31 Aug 2009 - 18:11
U mnie przed porodem nikt nie mówił że mam tyłozgięcie ale po porodzie tak i to ze skrętem na lewą stronę. O drugie dziecko staraliśy się 10 miesięcy. Nie wiem czy to ma jakiś związek. Ale podobno pomaga leżenie na brzuchu to staraniach
isllandia
Mon, 31 Aug 2009 - 21:49
Nasze starania były trudne ze względu na inną przypadłość - nie na tyłożgięcie. Miałam, mam - w ciąży dawało o osbie znać w postaci bólu w okolicy kości ogonowej, ale patrząc na tego szkraba w łóżeczku - było warto! POWODZENIA!
kasiaaaaa
Tue, 01 Sep 2009 - 11:41
isllandia czyli mam rozumieć, że poza bólem w czasie ciąży tyłozgięcie nie daje Ci się inaczej we znaki? (Bolesne miesiaczki, ból przy współżyciu, trudności z zajściem w ciążę, poronienia, itp)
kamixx
Tue, 01 Sep 2009 - 11:47
ja również mam tyłozgięcie macicy o dzidzie staraliśmy się 7 m-cy ale to przez osłabione parametry nasienia mojego M, mój lekarz powiedział, że tyłozgięcie jest owszem przyczyną bolesnych miesiączek ale poronień nie
potwierdzam pozycja do staranek przy tyłozgięciu: kolankowo-łokciowa
kasiaaaaa
Tue, 01 Sep 2009 - 12:12
kamixx a możesz mi przybliżyć trochę tą pozycję? Czy to jest tak, jak od tyłu, tylko ja klęczę na kolanach i łokcie mam oparte o podłoże?
niuniunia23
Tue, 01 Sep 2009 - 13:02
CYTAT(kasiaaaaa @ Tue, 01 Sep 2009 - 13:12)
kamixx a możesz mi przybliżyć trochę tą pozycję? Czy to jest tak, jak od tyłu, tylko ja klęczę na kolanach i łokcie mam oparte o podłoże?
wydaje mi się że dobrze kombinujesz a po wszystkim kładziesz się na brzuch, też podobno pomaga
Fiefiora
Tue, 01 Sep 2009 - 13:08
Też mam tyłozgięcie i jedyny problem to mocne bóle w trakcie okresu. Z zajściem w ciąże nie miałam problemu bo zaszłam za 1 i 2 razem w 2 cyklu. Tyłozgięcie też nie było powodem poronienia. I mówiąc szczerze to pierwsze słysze by było powodem poronień. O tym żeby po stosunku położyć się na brzuchu słyszałam i stosowałam
kamixx
Tue, 01 Sep 2009 - 13:22
CYTAT(kasiaaaaa @ Tue, 01 Sep 2009 - 13:12)
kamixx a możesz mi przybliżyć trochę tą pozycję? Czy to jest tak, jak od tyłu, tylko ja klęczę na kolanach i łokcie mam oparte o podłoże?
tradycyjnie "na pieska"
i włąsnie tak jak piszą dziewczyny wyżej położyć się na 20 min na brzuchu, a jeszcze lepiej tak poprostu zasnąć
Anecznik
Sun, 06 Sep 2009 - 13:22
Również mam tyłozgięcie macicy. Dowiedziałam się o tym podczas porodu. Poronienie jedno, ale czynnik, który do tego doprowadził jest nieznany. Nie sądzę jednak by tyłozgięcie było tego powodem. Bolesne miesiączki były i owszem, bardzo bolesne...omdlenia, wymioty...itp...tylko ratowało mnie pogotowie. Po ciąży jest ok, już nie cierpię. Miałam natomiast cesarkę gdyż mały przez tyłozgięcie właśnie nie był bezpośrednio w kanale rodny. Zaszłam w ciążę w 2 i 3 cyklu (licząc tą poronioną). Co do bólu podczas stosunku...wcześniej był bardzo odczuwalny i mało sympatyczny, na dzień dzisiejszy jest już o 90% lepiej i myślę, że poprawiało się to dzięki ciąży. Pozycja na pieska jak najbardziej TAK
kasiaaaaa
Sun, 06 Sep 2009 - 14:29
Anecznik dzięki wielkie. Twoje słowa (z resztą wszystkich dziewczyn z tyłozgięciem) dodały mi trochę otuchy, bo powiem szczerze, jak usłyszałam, że to mnie dotyczy to się troche podłamałam.
Anecznik
Mon, 07 Sep 2009 - 14:46
Nie ma co się podłamywać tylko działać
kasiaaaaa
Mon, 07 Sep 2009 - 16:14
Co racja to racja. Ale w tym roku jeszcze sobie podaruję. Za to w następnym...
Graficzka
Wed, 09 Sep 2009 - 11:32
Spokojnie dziewczyny, tyłozgięcie to taka uroda danej macicy. Mogę napisać tylko na przykładzie mojej mamy, że nie miała problemów z zajściem w obie ciąże (tak jak zaplanowała), brak poronień, naturalne porody, zdrowe dzieci . Brzuch był klasyczny, narzekała tylko na dolny odcinek kręgosłupa, przy przodozgięciu (prawidłowym) mamusie też narzekają na kręgosłup. Pomóc sobie można leżąc i śpiąc na boku, odciążając kręgosłup. Niepotrzebny stres to powodują nieprzemyślane komentarze, również lekarzy.
dagmarak
Wed, 09 Sep 2009 - 13:29
Ja też mam tyłozgięcie. Faza parta porodu trwała 30 min, a w ciąży jestem po raz drugi. Moja mama ma przodozgięcie i dwoje dzieci
kasiaaaaa
Wed, 09 Sep 2009 - 19:43
Graficzka, dagmarak dziękuję Wam kochane. Wasze posty to miód na moje oczy. Ja się dlatego tym martwiłam, bo ja normalnie miałam przodozgięcie, nawet po porodzie jak byłam do kontroli w marcu to jeszcze miałam przodozgięcie, a teraz mam już tyłozgięcie. Ale mam nadzieję, że jak będziemy planować drugiego dzidziusia (chcemy za rok) to wszystko obejdzie się bez problemów.
moko.
Wed, 09 Sep 2009 - 20:07
Tyłozgięcie macicy miałam przy pierwszej ciaży(1998) az do 2008 roku. W ciążę zaszłam bez planowania - zero problemów. W zeszłym roku jak rozpoczeliśmy starania o kolejne dziecko, to miałam przodozgiecie macicy i tak jest do dnia dzisiejszego - starania były długie, lecz wpływ miały na to m.in.hormony a nie budowa macicy.
Anecznik
Thu, 10 Sep 2009 - 09:18
Dziewczyny a właściwie jak to jest z tym tyło- i przodozgięciem? Wiecie może jaki czynnik wpływa na to, ze się tak może zmieniać. Czyżby ciąża miała wpływ na to, ze np. z tyłozgięcia "przechodzi" się na przodozgięcie? Nigdy się nad ty nie zastanawiałam, ale jak tak Was czytam to mnóstwo pytań się rodzi. Myślałam, ze skoro mam tyłozgięcie to tak już pozostanie. Tłumaczył Wam coś może kiedyś ginekolog na ten temat?
buniaaa
Fri, 11 Sep 2009 - 07:01
Witajcie! Mnie ten "problem" także dotyczy i przeszukałam internet w poszukiwaniu jakiś informacji i mam, może wam też pomogą Tyłozgięcie macicy to nieprawidłowe położenie macicy w miednicy mniejszej, nadmierne odgięcie jej trzonu ku tyłowi. Nieznaczne odchylenia od prawidłowego położenia macicy nie stanowią żadnego objawu chorobowego. Największe znaczenie wydaje się mieć najczęściej rozpoznawana nieprawidłowość położenia macicy - tyłozgięcie. W tej patologii trzon macicy skierowany jest w kierunku zagłębienia odbytniczo-macicznego. Przyczyną tyłozgięcia mogą być przebyte częste stany zapalne w obrębie miednicy mniejszej i powstałe w ich wyniku liczne zrosty, endometrioza i inne. Najczęściej nie daje ono żadnych dolegliwości, jednakże tyłozgięcie dużego stopnia może zwiększać ryzyko poronienia, gdyż może być przyczyną zastoju żylnego, jak również zmian w układzie włośniczek doprowadzając do niedostatecznego rozwoju doczesnej i trudności w implantacji zarodka. W przypadku tyłozgięcia częściej spotyka się niepłodność oraz poronienia nawykowe. Należy podkreślić, że nieznacznego stopnia tyłozgięcie najczęściej nie stanowi problemu w zajściu i donoszeniu ciąży, gdyż macica powiększając się przyjmuje położenie najdogodniejsze dla rozwoju płodu. W przypadku tyłozgiętej macicy znacznie częściej pojawiają się bolesne miesiączki, bolesność podczas współżycia płciowego, jak również przewlekły ból w miednicy małej. Najczęściej powyżej opisane dolegliwości oraz niepłodność czy problemy w donoszeniu ciąży są wynikiem czynników i chorób współistniejących z tyłozgięciem jak np. zrosty czy endometrioza, a nie samego tyłozgięcia.
Anecznik
Fri, 11 Sep 2009 - 09:21
Dzięki za te info...choć pewna część tego tekstu wcale mi się nie podoba Nie ma jednak co dramatyzować. Będzie dobrze
kasiaaaaa
Fri, 11 Sep 2009 - 13:13
CYTAT(Anecznik @ Fri, 11 Sep 2009 - 10:21)
pewna część tego tekstu wcale mi się nie podoba
No ja ten tekst już wcześniej czytałam i też mi się BARDZO nie spodobał, dlatego założyłam ten temat...
esel
Fri, 11 Sep 2009 - 19:32
Jak dobrze, ze nie czytałam tego tekstu, kiedy sama byłam w ciąży...
isllandia
Tue, 15 Sep 2009 - 10:30
CYTAT(kasiaaaaa @ Tue, 01 Sep 2009 - 12:41)
isllandia czyli mam rozumieć, że poza bólem w czasie ciąży tyłozgięcie nie daje Ci się inaczej we znaki? (Bolesne miesiaczki, ból przy współżyciu, trudności z zajściem w ciążę, poronienia, itp)
Tak jak napisałam - trudności z zajściem w ciążę były, ale nie ze względu na tyłozgięcie. Boelsne miesiączki - fakt, połaczone z biegunką, wymiotami - co najdziwniejsze nigdy nie były obfite. Bólu przy współżyciu nie doświadczam. Nigdy nie poroniłam, w ciąży miałam tylko ból kości ogonowej, ponoć jako efekt "odkształcania" się macicy - zalecono mi leżenie na brzuchu i chodzenie na czworakach. Dodam jeszcze, że tyłozgięcie miała moja ciocia(siostra mamy) - urodziła jedno dziecko, ma moja mama - urodziła troje dzieci.
LilySnape
Mon, 05 Oct 2009 - 07:43
Mam tyłozgięcie, w ciążę zaszłam za pierwszym podejściem Poród był przez cc z przyczyn zdecydowanie innych niż tyłozgięcie.
aniaim
Tue, 06 Oct 2009 - 15:34
Ja tez mam tyłozgięcie. W pierwsza ciążę zaszłam za pierwszym podejściem. Nie było żadnych problemów, poza bólami kręgosłupa w pierwszych miesiącach, co było spowodowane "prostowaniem" się macicy.
Ale co lekarz to opinia. Pierwszy straszył mnie że przez tyłozgięcie będę miała małe szanse na zajście w ciążę. Kolejny nie widział w tym żadnego problemu
Więc powodzenia!!
Lipopa
Wed, 07 Oct 2009 - 09:31
ja jestem typem, który tyłozgięcie macicy miał od zawsze - z zajściem w ciąże nie było problemu, urodziłam dwoje dzieci zdrowych, obie ciąże donosiłam bez większych problemów (nawet drugą przenosiłam), tyłozgięcie pozostało i lekarz nei widzi przeciwskazań aby w przysżłości donosiła i ruodziła jeszcze trzecie dzieciątko
z powodu tyłozgięcia nawet bólu kręgosłupa nei miałam.. plusem było to, że w jednym i drugim rpzypadku zanim macica się wyprostowała to długo nie było widać po mnie ciąży
pozdr
kasiaaaaa
Thu, 08 Oct 2009 - 10:51
CYTAT(Lipopa @ Wed, 07 Oct 2009 - 10:31)
ja jestem typem, który tyłozgięcie macicy miał od zawsze - z zajściem w ciąże nie było problemu, urodziłam dwoje dzieci zdrowych, obie ciąże donosiłam bez większych problemów (nawet drugą przenosiłam), tyłozgięcie pozostało i lekarz nei widzi przeciwskazań aby w przysżłości donosiła i ruodziła jeszcze trzecie dzieciątko
z powodu tyłozgięcia nawet bólu kręgosłupa nei miałam.. plusem było to, że w jednym i drugim rpzypadku zanim macica się wyprostowała to długo nie było widać po mnie ciąży
pozdr
Więcej takich postów, więcej! Lipopa dzięki wielkie!
malinka1978
Thu, 08 Oct 2009 - 18:50
ja tez mam tylozgiecie.
dolegliwosci to bolesne przed ciazą miesiaczki, obfite, slabo mi bylo. bol przy wspolzyciu w niektorych pozycjach.
porod byla cesarka, podobniez byla zatrzymana akcja porodowa ale to wizane bylo z waskim moim ukladem.
2 lata jestem po porodzie. moze w przyszlym roku bedziemy planowac dziecko.
a w pierwszą ciąże zaszlam w 1 miesiacu, czyli migiem
marta13153
Thu, 08 Oct 2009 - 18:53
Cześć Dziewczyny! Błagam pomóżcie mi mam 26 lat i staram sie właśnie o drugie dzicko 4 lata temu urodziłam przez cesarskie cięcie córeczke ale ta cesarka była przymusowa bo przenosiłam córeczke od 15-18 października do 30 października lekarze wywoływali mi poród kroplówka bo miałam zwolnienia akcji serduszka mojego szkraba niestety dostałam kilka silniejszych skórczy i serduszko staneło natychmiast znalazłam się na stole operacyjnym dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe (w kręgosłup) ale chyba niezdążyło zadziałac bo czułam wszystko cięcie ,grzebanie mi tam w środku i chyba straciłam wtedy przytomność ale nie to było wtedy dla mnie najważniejsze tylko to żeby moja Córeczka urodziła się cala i zdrowa udało sie dostała aż 8 punktów w skali apgar. Ale teraz odczuwam chyba skutki tego zabiegu bo z lewej strony zrobiło mi sie cos na podobe rozstępu na brzuchu (innych na brzuchu niemam) i bardzo mnie to boli tak czuje jakby mnie bolała skóra i coś w środku teraz staram się o drugie dziecko ale nic z tego mimo tego że się nie zabezpieczam i to juz od 3 lat martwie sie ze to mogło mieć wpływ na moją płodność czy wiecie co ten ból może oznaczać? pomóżcie prosze
malinka1978
Fri, 09 Oct 2009 - 07:42
marta ja mialam cesarke 2 lata temu ale mnie przygotowali bo niby akcja porodowa nie bylo postepu ... znieczulili mnie w kregoslup tez,.
ja nie czulam nie bolalo mnie jak mialam operacje tylko tak troche bo to wiadomo robia lekarze przy brzuchu i zszywają.... itd. ja mam do dzis takei odczucie ze tam gdzie jest szef i pod szwem jest przeciez wszystko pozszywane, wiec w tych miejscach mnie skora swedzi np na zmiane pogody. bo to przeciez byla rana ... i tam czuje pod skora ze mam takie zgrubienie ale tam powloki sa pozszywane itd wiele warstw... niestety mailam cesarke, a bardzo chcialam urodzic naturalnie. a to powazna operacja.
bólu jako takiego nie czuje.
marta moze wybierz sie do ginekologa na badanie, na usg itd. aby to skontrolowac.
malinka1978
Fri, 09 Oct 2009 - 07:53
marta przyznam sie ze ja tez boje sie drugiej ciazy, czy ta skora zszyta mi sie nie rozejdzie itd. jednak jak nie ma cesarki wczesniej to bym sie wczesniej zdecydowala na 2 dziecko. a jak bedzie u nas z planowaniem drugiego to moze w przyszlym roku. a przyznam ze nie wiem jak to bedzie i za ile miesiecy zajde w ciaze
kasiaaaaa
Fri, 09 Oct 2009 - 12:07
CYTAT(malinka1978 @ Fri, 09 Oct 2009 - 08:53)
ja tez boje sie drugiej ciazy, czy ta skora zszyta mi sie nie rozejdzie itd. jednak jak nie ma cesarki wczesniej to bym sie wczesniej zdecydowala na 2 dziecko.
malinka moja koleżanka z pracy zaszła w ciażę (nieplanowaną) 5 miesięcy po cesarskim cięciu i nie miała żadnych problemów. Wiadomo, że każdy przypadek jest inny, ale jak widać - da się i tak. Tak, że głowa do góry!
Anecznik
Fri, 09 Oct 2009 - 13:56
CYTAT(marta13153 @ Thu, 08 Oct 2009 - 17:53)
Cześć Dziewczyny! Błagam pomóżcie mi mam 26 lat i staram sie właśnie o drugie dzicko 4 lata temu urodziłam przez cesarskie cięcie córeczke ale ta cesarka była przymusowa bo przenosiłam córeczke od 15-18 października do 30 października lekarze wywoływali mi poród kroplówka bo miałam zwolnienia akcji serduszka mojego szkraba niestety dostałam kilka silniejszych skórczy i serduszko staneło natychmiast znalazłam się na stole operacyjnym dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe (w kręgosłup) ale chyba niezdążyło zadziałac bo czułam wszystko cięcie ,grzebanie mi tam w środku i chyba straciłam wtedy przytomność ale nie to było wtedy dla mnie najważniejsze tylko to żeby moja Córeczka urodziła się cala i zdrowa udało sie dostała aż 8 punktów w skali apgar. Ale teraz odczuwam chyba skutki tego zabiegu bo z lewej strony zrobiło mi sie cos na podobe rozstępu na brzuchu (innych na brzuchu niemam) i bardzo mnie to boli tak czuje jakby mnie bolała skóra i coś w środku teraz staram się o drugie dziecko ale nic z tego mimo tego że się nie zabezpieczam i to juz od 3 lat martwie sie ze to mogło mieć wpływ na moją płodność czy wiecie co ten ból może oznaczać? pomóżcie prosze
Marta nie sądzę by miało to skutek na Twoją ewentualną niepłodność. Ewidentnie powinnaś zgłosić się do ginekologa i przebadać "od góry do dołu". Nie bardzo wyobrażam sobie nawet o czym tak naprawdę piszesz...i jeszcze ten ból. Jednak nie nakręcaj się na zapas. Idź do zaufanego lekarza i opowiedz o wszystkim, jestem pewna że pomoże. Trzymam kciuki. Jak byś chciała wsparcia to zapraszam na wątek staraczek, tam sporo się od dziewczyn dowiesz. TU jest ten wątek.
Bez_Nazwy :(
Fri, 09 Oct 2009 - 14:51
W kwestii tyłozgięcia - miałam i mam. Obydwie ciąże były planowane, obydwie zaistniały w czasie przez nas wyznaczonym, czyli za pierwszym, może drugim razem... Poród sn, pierwszy bardzo ciężki, drugi lajtowy. Problemem po porodzie była naruszona kość ogonowa. Pobolewała przez ok pół roku. Macicę mam nadal tyłozgiętą. Ciąże jej nie wyprostowały. ED: ...dodam w edycji, że nigdy nie miałam bolesnych miesiączek ani żadnych innych dolegliwości, choć każdy gin się o to pytał, bo moje tyłozgięcie było znaczne.
Gothica
Sun, 11 Oct 2009 - 22:10
Mam tyłozgięcie. W obydwie ciąże zaszłam za pierwszym podejściem. Pierwszy raz poroniłam.
Miesiączki zawsze bolesne, krzyżowe.
Jak już tu ktoś pisał, tyłozgięcie to taka "uroda kobiety". Ponoć u 1/4 kobiet macica jest tyłozgięta.
mania_f
Tue, 13 Oct 2009 - 14:18
Mam tylozgięcie, które podobno jest wynikiem ciężkiego porodu. Dowiedziałam się o tym jak w końcu po 7 miesiącach starań o drugiego dzidziusia poszłam do lekarza. Zalecił podkładanie sobie pod pupe dość sporej poduszki wczasie przytulania i pozostanie w tej pozycji jeszcze jakiś czas po. Udało się za pierwyszm razem
marta13153 moja blizna po cesarce też jest bolesna, nawet zaczerwieniona, ale byłam u lekarza przed staraniami o drugiego dzidziusia i nie widział powodu, żeby sie o niego nie starać. Proponuje wizytę u lekarza.
fathima
Thu, 05 Nov 2009 - 15:18
ja również mam tyło zgięcie i tak jak wcześniej pisałyście mam straszne bóle miesiączkowe co miesiąc strasznie cierpię. od sierpnia staram się z mężem o dziecko i jak narazie cisza i ogólnie jestem tym załamana....
p.s. to mój pierwszy post i mam nadzieje że wsio dobrze napisałam
Anecznik
Fri, 06 Nov 2009 - 12:16
CYTAT(fathima @ Thu, 05 Nov 2009 - 15:18)
ja również mam tyło zgięcie i tak jak wcześniej pisałyście mam straszne bóle miesiączkowe co miesiąc strasznie cierpię. od sierpnia staram się z mężem o dziecko i jak narazie cisza i ogólnie jestem tym załamana....
p.s. to mój pierwszy post i mam nadzieje że wsio dobrze napisałam
Wsio dobrze napisałaś . W powyższym poście podałam link na "staraczki", jak byś miała ochotę to zapraszamy
kasiaaaaa
Fri, 06 Nov 2009 - 13:27
U mnie narazie to tyłozgięcie nie daje znać o sobie. Miesiączki mam bezbolesne jak zawsze, seks w żadnej pozycji nie jest bolesny. Ciekawe, jak pójdą starania o drugiego dzidziusia. No ale to dopiero w przyszłym roku.
niunia23
Thu, 12 Nov 2009 - 09:16
kasiaaa ja tez mam tylozgiecie macicy , ale u mnie poronienia byly akurat spowodowane jeszcze inna jej wada i tym podobno tez sa spowodowane moje bolesne miesiaczki co do zajscia w ciaze no to w sumie podobno nie przeszkadza , fajnie juz za rok staranka zaczynacie my za jakies 2 albo nawet 3 lata jak dobrze pojdzie
kasiaaaaa
Sun, 15 Nov 2009 - 13:30
CYTAT(niunia23 @ Thu, 12 Nov 2009 - 09:16)
fajnie juz za rok staranka zaczynacie my za jakies 2 albo nawet 3 lata jak dobrze pojdzie
Jeśli mogę zapytać - z własnego wyboru za 2-3 lata, czy masz jakieś wskazania i musisz odczekać?
fathima
Wed, 18 Nov 2009 - 16:15
bylam u lekarza i powiedzial ze tylozgiecie nie ma tu nic do rzeczy powiedzial ze najlepiej liczyc sobie dni cyklu i w dni plodne sie kochac co dwa dni od tyłu tylko zeby to jeszcze bylo 100% w skutkach
Anecznik
Wed, 18 Nov 2009 - 19:29
U nas się i tym razem ta pozycja sprawdziła. Strzał w pierwszym cyklu starań, tak więc tyłozgięcie macicy nie ma nic do problemów z płodnością. Tak jest po prostu nasza naturalna budowa
Beti_24
Tue, 06 Apr 2010 - 11:31
Dziewczyny ,przy jednej z wizyt lekarz mi powiedzia ,że mam tyło zgięcie macicy lekkie ale nic mi niemówił że to wpływa na zdrowie ,czy zajcie w ciąże, mam 2 letniego synka teraz staramy się o dziewczynke:)
katpio123
Sun, 03 Sep 2017 - 18:39
U mnie pod drugim porodzie zaczął się jeszcze większy i bardzo wstydliwy problem - wypadanie macicy . Moje małżeństwo przechodzi przez to kryzys, bo ja unikam seksu, a mąż myśli, że kogoś sobie znalazłam... Wstydzę się mu powiedzieć jak wygląda prawda. Czytałam, że jest jakiś specjalny trening mięśni dna miednicy, będę próbować, ale boję się, wiążę z tym wielkie nadzieje.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.