To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

TYŁOZGIĘCIE MACICY

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

kasiaaaaa
Witam.
Pół roku temu urodziłam dziecko. Poród był ciężki i konsekwencją tego jest to, że moja macica zrobiła się tyłozgięta. Czy u którejś z Was - starających się o dziecko - jest to problemem, jeśli chodzi o zajście w ciążę? Czy zdarzają się poronienia z tego powodu?
Pozdrawiam
niuniunia23
U mnie przed porodem nikt nie mówił że mam tyłozgięcie ale po porodzie tak i to ze skrętem na lewą stronę. O drugie dziecko staraliśy się 10 miesięcy. Nie wiem czy to ma jakiś związek. Ale podobno pomaga leżenie na brzuchu to staraniach 37.gif 06.gif
isllandia
Nasze starania były trudne ze względu na inną przypadłość - nie na tyłożgięcie. Miałam, mam - w ciąży dawało o osbie znać w postaci bólu w okolicy kości ogonowej, ale patrząc na tego szkraba w łóżeczku - było warto! POWODZENIA!
kasiaaaaa
isllandia czyli mam rozumieć, że poza bólem w czasie ciąży tyłozgięcie nie daje Ci się inaczej we znaki? (Bolesne miesiaczki, ból przy współżyciu, trudności z zajściem w ciążę, poronienia, itp)
kamixx
ja również mam tyłozgięcie macicy o dzidzie staraliśmy się 7 m-cy ale to przez osłabione parametry nasienia mojego M, mój lekarz powiedział, że tyłozgięcie jest owszem przyczyną bolesnych miesiączek ale poronień nie

potwierdzam pozycja do staranek przy tyłozgięciu: kolankowo-łokciowa
kasiaaaaa
kamixx a możesz mi przybliżyć trochę tą pozycję? icon_redface.gif Czy to jest tak, jak od tyłu, tylko ja klęczę na kolanach i łokcie mam oparte o podłoże? icon_smile.gif
niuniunia23
CYTAT(kasiaaaaa @ Tue, 01 Sep 2009 - 13:12) *
kamixx a możesz mi przybliżyć trochę tą pozycję? icon_redface.gif Czy to jest tak, jak od tyłu, tylko ja klęczę na kolanach i łokcie mam oparte o podłoże? icon_smile.gif
wydaje mi się że dobrze kombinujesz 37.gif icon_redface.gif icon_redface.gif a po wszystkim kładziesz się na brzuch, też podobno pomaga icon_smile.gif
Fiefiora
Też mam tyłozgięcie i jedyny problem to mocne bóle w trakcie okresu. Z zajściem w ciąże nie miałam problemu bo zaszłam za 1 i 2 razem w 2 cyklu.
Tyłozgięcie też nie było powodem poronienia. I mówiąc szczerze to pierwsze słysze by było powodem poronień.
O tym żeby po stosunku położyć się na brzuchu słyszałam i stosowałam icon_smile.gif
kamixx
CYTAT(kasiaaaaa @ Tue, 01 Sep 2009 - 13:12) *
kamixx a możesz mi przybliżyć trochę tą pozycję? icon_redface.gif Czy to jest tak, jak od tyłu, tylko ja klęczę na kolanach i łokcie mam oparte o podłoże? icon_smile.gif


tradycyjnie "na pieska" icon_redface.gif

i włąsnie tak jak piszą dziewczyny wyżej położyć się na 20 min na brzuchu, a jeszcze lepiej tak poprostu zasnąć
Anecznik
Również mam tyłozgięcie macicy. Dowiedziałam się o tym podczas porodu. Poronienie jedno, ale czynnik, który do tego doprowadził jest nieznany. Nie sądzę jednak by tyłozgięcie było tego powodem. Bolesne miesiączki były i owszem, bardzo bolesne...omdlenia, wymioty...itp...tylko ratowało mnie pogotowie. Po ciąży jest ok, już nie cierpię. Miałam natomiast cesarkę gdyż mały przez tyłozgięcie właśnie nie był bezpośrednio w kanale rodny. Zaszłam w ciążę w 2 i 3 cyklu (licząc tą poronioną). Co do bólu podczas stosunku...wcześniej był bardzo odczuwalny i mało sympatyczny, na dzień dzisiejszy jest już o 90% lepiej i myślę, że poprawiało się to dzięki ciąży. Pozycja na pieska jak najbardziej TAK 29.gif
kasiaaaaa
Anecznik dzięki wielkie. Twoje słowa (z resztą wszystkich dziewczyn z tyłozgięciem) dodały mi trochę otuchy, bo powiem szczerze, jak usłyszałam, że to mnie dotyczy to się troche podłamałam. 37.gif
Anecznik
Nie ma co się podłamywać tylko działać 06.gif 29.gif
kasiaaaaa
Co racja to racja. 06.gif
Ale w tym roku jeszcze sobie podaruję. Za to w następnym... 03.gif
Graficzka
Spokojnie dziewczyny, tyłozgięcie to taka uroda danej macicy. Mogę napisać tylko na przykładzie mojej mamy, że nie miała problemów z zajściem w obie ciąże (tak jak zaplanowała), brak poronień, naturalne porody, zdrowe dzieci icon_wink.gif. Brzuch był klasyczny, narzekała tylko na dolny odcinek kręgosłupa, przy przodozgięciu (prawidłowym) mamusie też narzekają na kręgosłup. Pomóc sobie można leżąc i śpiąc na boku, odciążając kręgosłup. Niepotrzebny stres to powodują nieprzemyślane komentarze, również lekarzy.
dagmarak
Ja też mam tyłozgięcie. Faza parta porodu trwała 30 min, a w ciąży jestem po raz drugi.
Moja mama ma przodozgięcie i dwoje dzieci icon_smile.gif
kasiaaaaa
Graficzka, dagmarak dziękuję Wam kochane. Wasze posty to miód na moje oczy. icon_smile.gif
Ja się dlatego tym martwiłam, bo ja normalnie miałam przodozgięcie, nawet po porodzie jak byłam do kontroli w marcu to jeszcze miałam przodozgięcie, a teraz mam już tyłozgięcie.
Ale mam nadzieję, że jak będziemy planować drugiego dzidziusia (chcemy za rok) to wszystko obejdzie się bez problemów.
moko.
Tyłozgięcie macicy miałam przy pierwszej ciaży(1998) az do 2008 roku. W ciążę zaszłam bez planowania - zero problemów.
W zeszłym roku jak rozpoczeliśmy starania o kolejne dziecko, to miałam przodozgiecie macicy i tak jest do dnia dzisiejszego - starania były długie, lecz wpływ miały na to m.in.hormony a nie budowa macicy.
Anecznik
Dziewczyny a właściwie jak to jest z tym tyło- i przodozgięciem? Wiecie może jaki czynnik wpływa na to, ze się tak może zmieniać. Czyżby ciąża miała wpływ na to, ze np. z tyłozgięcia "przechodzi" się na przodozgięcie? Nigdy się nad ty nie zastanawiałam, ale jak tak Was czytam to mnóstwo pytań się rodzi. Myślałam, ze skoro mam tyłozgięcie to tak już pozostanie. Tłumaczył Wam coś może kiedyś ginekolog na ten temat?
buniaaa
Witajcie!
Mnie ten "problem" także dotyczy i przeszukałam internet w poszukiwaniu jakiś informacji i mam, może wam też pomogą
Tyłozgięcie macicy to nieprawidłowe położenie macicy w miednicy mniejszej, nadmierne odgięcie jej trzonu ku tyłowi.
Nieznaczne odchylenia od prawidłowego położenia macicy nie stanowią żadnego objawu chorobowego. Największe znaczenie wydaje się mieć najczęściej rozpoznawana nieprawidłowość położenia macicy - tyłozgięcie. W tej patologii trzon macicy skierowany jest w kierunku zagłębienia odbytniczo-macicznego. Przyczyną tyłozgięcia mogą być przebyte częste stany zapalne w obrębie miednicy mniejszej i powstałe w ich wyniku liczne zrosty, endometrioza i inne. Najczęściej nie daje ono żadnych dolegliwości, jednakże tyłozgięcie dużego stopnia może zwiększać ryzyko poronienia, gdyż może być przyczyną zastoju żylnego, jak również zmian w układzie włośniczek doprowadzając do niedostatecznego rozwoju doczesnej i trudności w implantacji zarodka. W przypadku tyłozgięcia częściej spotyka się niepłodność oraz poronienia nawykowe. Należy podkreślić, że nieznacznego stopnia tyłozgięcie najczęściej nie stanowi problemu w zajściu i donoszeniu ciąży, gdyż macica powiększając się przyjmuje położenie najdogodniejsze dla rozwoju płodu. W przypadku tyłozgiętej macicy znacznie częściej pojawiają się bolesne miesiączki, bolesność podczas współżycia płciowego, jak również przewlekły ból w miednicy małej. Najczęściej powyżej opisane dolegliwości oraz niepłodność czy problemy w donoszeniu ciąży są wynikiem czynników i chorób współistniejących z tyłozgięciem jak np. zrosty czy endometrioza, a nie samego tyłozgięcia.
Anecznik
Dzięki za te info...choć pewna część tego tekstu wcale mi się nie podoba 37.gif Nie ma jednak co dramatyzować. Będzie dobrze 06.gif
kasiaaaaa
CYTAT(Anecznik @ Fri, 11 Sep 2009 - 10:21) *
pewna część tego tekstu wcale mi się nie podoba 37.gif

No ja ten tekst już wcześniej czytałam i też mi się BARDZO nie spodobał, dlatego założyłam ten temat...
esel
Jak dobrze, ze nie czytałam tego tekstu, kiedy sama byłam w ciąży...
isllandia
CYTAT(kasiaaaaa @ Tue, 01 Sep 2009 - 12:41) *
isllandia czyli mam rozumieć, że poza bólem w czasie ciąży tyłozgięcie nie daje Ci się inaczej we znaki? (Bolesne miesiaczki, ból przy współżyciu, trudności z zajściem w ciążę, poronienia, itp)

Tak jak napisałam - trudności z zajściem w ciążę były, ale nie ze względu na tyłozgięcie. Boelsne miesiączki - fakt, połaczone z biegunką, wymiotami - co najdziwniejsze nigdy nie były obfite. Bólu przy współżyciu nie doświadczam. Nigdy nie poroniłam, w ciąży miałam tylko ból kości ogonowej, ponoć jako efekt "odkształcania" się macicy - zalecono mi leżenie na brzuchu i chodzenie na czworakach. Dodam jeszcze, że tyłozgięcie miała moja ciocia(siostra mamy) - urodziła jedno dziecko, ma moja mama - urodziła troje dzieci.
LilySnape
Mam tyłozgięcie, w ciążę zaszłam za pierwszym podejściem icon_smile.gif Poród był przez cc z przyczyn zdecydowanie innych niż tyłozgięcie.
aniaim
Ja tez mam tyłozgięcie. W pierwsza ciążę zaszłam za pierwszym podejściem. Nie było żadnych problemów, poza bólami kręgosłupa w pierwszych miesiącach, co było spowodowane "prostowaniem" się macicy.

Ale co lekarz to opinia. Pierwszy straszył mnie że przez tyłozgięcie będę miała małe szanse na zajście w ciążę. Kolejny nie widział w tym żadnego problemu icon_wink.gif

Więc powodzenia!!
Lipopa
ja jestem typem, który tyłozgięcie macicy miał od zawsze - z zajściem w ciąże nie było problemu, urodziłam dwoje dzieci zdrowych, obie ciąże donosiłam bez większych problemów (nawet drugą przenosiłam), tyłozgięcie pozostało i lekarz nei widzi przeciwskazań aby w przysżłości donosiła i ruodziła jeszcze trzecie dzieciątko

z powodu tyłozgięcia nawet bólu kręgosłupa nei miałam.. plusem było to, że w jednym i drugim rpzypadku zanim macica się wyprostowała to długo nie było widać po mnie ciąży

pozdr
kasiaaaaa
CYTAT(Lipopa @ Wed, 07 Oct 2009 - 10:31) *
ja jestem typem, który tyłozgięcie macicy miał od zawsze - z zajściem w ciąże nie było problemu, urodziłam dwoje dzieci zdrowych, obie ciąże donosiłam bez większych problemów (nawet drugą przenosiłam), tyłozgięcie pozostało i lekarz nei widzi przeciwskazań aby w przysżłości donosiła i ruodziła jeszcze trzecie dzieciątko

z powodu tyłozgięcia nawet bólu kręgosłupa nei miałam.. plusem było to, że w jednym i drugim rpzypadku zanim macica się wyprostowała to długo nie było widać po mnie ciąży

pozdr

Więcej takich postów, więcej! 06.gif
Lipopa dzięki wielkie!
malinka1978
ja tez mam tylozgiecie.

dolegliwosci to bolesne przed ciazą miesiaczki, obfite, slabo mi bylo.
bol przy wspolzyciu w niektorych pozycjach.

porod byla cesarka, podobniez byla zatrzymana akcja porodowa ale to wizane bylo z waskim moim ukladem.

2 lata jestem po porodzie.
moze w przyszlym roku bedziemy planowac dziecko.

a w pierwszą ciąże zaszlam w 1 miesiacu, czyli migiem
marta13153
Cześć Dziewczyny! Błagam pomóżcie mi mam 26 lat i staram sie właśnie o drugie dzicko 4 lata temu urodziłam przez cesarskie cięcie córeczke ale ta cesarka była przymusowa bo przenosiłam córeczke od 15-18 października do 30 października lekarze wywoływali mi poród kroplówka bo miałam zwolnienia akcji serduszka mojego szkraba niestety dostałam kilka silniejszych skórczy i serduszko staneło natychmiast znalazłam się na stole operacyjnym dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe (w kręgosłup) ale chyba niezdążyło zadziałac bo czułam wszystko cięcie ,grzebanie mi tam w środku i chyba straciłam wtedy przytomność ale nie to było wtedy dla mnie najważniejsze tylko to żeby moja Córeczka urodziła się cala i zdrowa udało sie dostała aż 8 punktów w skali apgar. Ale teraz odczuwam chyba skutki tego zabiegu bo z lewej strony zrobiło mi sie cos na podobe rozstępu na brzuchu (innych na brzuchu niemam) i bardzo mnie to boli tak czuje jakby mnie bolała skóra i coś w środku teraz staram się o drugie dziecko ale nic z tego mimo tego że się nie zabezpieczam i to juz od 3 lat
martwie sie ze to mogło mieć wpływ na moją płodność czy wiecie co ten ból może oznaczać? pomóżcie prosze 32.gif 32.gif 13.gif

malinka1978
marta ja mialam cesarke 2 lata temu ale mnie przygotowali bo niby akcja porodowa nie bylo postepu ...
znieczulili mnie w kregoslup tez,.

ja nie czulam nie bolalo mnie jak mialam operacje tylko tak troche bo to wiadomo robia lekarze przy brzuchu i zszywają.... itd.
ja mam do dzis takei odczucie ze tam gdzie jest szef i pod szwem jest przeciez wszystko pozszywane, wiec w tych miejscach mnie skora swedzi np na zmiane pogody. bo to przeciez byla rana ...
i tam czuje pod skora ze mam takie zgrubienie ale tam powloki sa pozszywane itd wiele warstw...
niestety mailam cesarke, a bardzo chcialam urodzic naturalnie. a to powazna operacja.

bólu jako takiego nie czuje.

marta moze wybierz sie do ginekologa na badanie, na usg itd.
aby to skontrolowac.
malinka1978
marta przyznam sie ze ja tez boje sie drugiej ciazy, czy ta skora zszyta mi sie nie rozejdzie itd. jednak jak nie ma cesarki wczesniej to bym sie wczesniej zdecydowala na 2 dziecko.
a jak bedzie u nas z planowaniem drugiego to moze w przyszlym roku. a przyznam ze nie wiem jak to bedzie i za ile miesiecy zajde w ciaze
kasiaaaaa
CYTAT(malinka1978 @ Fri, 09 Oct 2009 - 08:53) *
ja tez boje sie drugiej ciazy, czy ta skora zszyta mi sie nie rozejdzie itd. jednak jak nie ma cesarki wczesniej to bym sie wczesniej zdecydowala na 2 dziecko.

malinka moja koleżanka z pracy zaszła w ciażę (nieplanowaną) 5 miesięcy po cesarskim cięciu i nie miała żadnych problemów. Wiadomo, że każdy przypadek jest inny, ale jak widać - da się i tak. icon_smile.gif Tak, że głowa do góry! icon_smile.gif
Anecznik
CYTAT(marta13153 @ Thu, 08 Oct 2009 - 17:53) *
Cześć Dziewczyny! Błagam pomóżcie mi mam 26 lat i staram sie właśnie o drugie dzicko 4 lata temu urodziłam przez cesarskie cięcie córeczke ale ta cesarka była przymusowa bo przenosiłam córeczke od 15-18 października do 30 października lekarze wywoływali mi poród kroplówka bo miałam zwolnienia akcji serduszka mojego szkraba niestety dostałam kilka silniejszych skórczy i serduszko staneło natychmiast znalazłam się na stole operacyjnym dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe (w kręgosłup) ale chyba niezdążyło zadziałac bo czułam wszystko cięcie ,grzebanie mi tam w środku i chyba straciłam wtedy przytomność ale nie to było wtedy dla mnie najważniejsze tylko to żeby moja Córeczka urodziła się cala i zdrowa udało sie dostała aż 8 punktów w skali apgar. Ale teraz odczuwam chyba skutki tego zabiegu bo z lewej strony zrobiło mi sie cos na podobe rozstępu na brzuchu (innych na brzuchu niemam) i bardzo mnie to boli tak czuje jakby mnie bolała skóra i coś w środku teraz staram się o drugie dziecko ale nic z tego mimo tego że się nie zabezpieczam i to juz od 3 lat
martwie sie ze to mogło mieć wpływ na moją płodność czy wiecie co ten ból może oznaczać? pomóżcie prosze 32.gif 32.gif 13.gif



Marta nie sądzę by miało to skutek na Twoją ewentualną niepłodność. Ewidentnie powinnaś zgłosić się do ginekologa i przebadać "od góry do dołu". Nie bardzo wyobrażam sobie nawet o czym tak naprawdę piszesz...i jeszcze ten ból. Jednak nie nakręcaj się na zapas. Idź do zaufanego lekarza i opowiedz o wszystkim, jestem pewna że pomoże. Trzymam kciuki. Jak byś chciała wsparcia to zapraszam na wątek staraczek, tam sporo się od dziewczyn dowiesz. TU jest ten wątek.
Bez_Nazwy :(
W kwestii tyłozgięcia - miałam i mam. Obydwie ciąże były planowane, obydwie zaistniały w czasie przez nas wyznaczonym, czyli za pierwszym, może drugim razem... Poród sn, pierwszy bardzo ciężki, drugi lajtowy. Problemem po porodzie była naruszona kość ogonowa. Pobolewała przez ok pół roku. Macicę mam nadal tyłozgiętą. Ciąże jej nie wyprostowały. 06.gif
ED:
...dodam w edycji, że nigdy nie miałam bolesnych miesiączek ani żadnych innych dolegliwości, choć każdy gin się o to pytał, bo moje tyłozgięcie było znaczne.
Gothica
Mam tyłozgięcie. W obydwie ciąże zaszłam za pierwszym podejściem. Pierwszy raz poroniłam.

Miesiączki zawsze bolesne, krzyżowe.

Jak już tu ktoś pisał, tyłozgięcie to taka "uroda kobiety". Ponoć u 1/4 kobiet macica jest tyłozgięta.

mania_f
Mam tylozgięcie, które podobno jest wynikiem ciężkiego porodu. Dowiedziałam się o tym jak w końcu po 7 miesiącach starań o drugiego dzidziusia poszłam do lekarza. Zalecił podkładanie sobie pod pupe dość sporej poduszki wczasie przytulania i pozostanie w tej pozycji jeszcze jakiś czas po. Udało się za pierwyszm razem icon_smile.gif

marta13153 moja blizna po cesarce też jest bolesna, nawet zaczerwieniona, ale byłam u lekarza przed staraniami o drugiego dzidziusia i nie widział powodu, żeby sie o niego nie starać. Proponuje wizytę u lekarza.
fathima
ja również mam tyło zgięcie 32.gif i tak jak wcześniej pisałyście mam straszne bóle miesiączkowe 37.gif co miesiąc strasznie cierpię. od sierpnia staram się z mężem o dziecko i jak narazie cisza 41.gif i ogólnie jestem tym załamana....

p.s. to mój pierwszy post i mam nadzieje że wsio dobrze napisałam icon_smile.gif
Anecznik
CYTAT(fathima @ Thu, 05 Nov 2009 - 15:18) *
ja również mam tyło zgięcie 32.gif i tak jak wcześniej pisałyście mam straszne bóle miesiączkowe 37.gif co miesiąc strasznie cierpię. od sierpnia staram się z mężem o dziecko i jak narazie cisza 41.gif i ogólnie jestem tym załamana....

p.s. to mój pierwszy post i mam nadzieje że wsio dobrze napisałam icon_smile.gif


Wsio dobrze napisałaś icon_wink.gif . W powyższym poście podałam link na "staraczki", jak byś miała ochotę to zapraszamy 06.gif
kasiaaaaa
U mnie narazie to tyłozgięcie nie daje znać o sobie. Miesiączki mam bezbolesne jak zawsze, seks w żadnej pozycji nie jest bolesny. Ciekawe, jak pójdą starania o drugiego dzidziusia. No ale to dopiero w przyszłym roku.
niunia23
kasiaaa ja tez mam tylozgiecie macicy , ale u mnie poronienia byly akurat spowodowane jeszcze inna jej wada i tym podobno tez sa spowodowane moje bolesne miesiaczki co do zajscia w ciaze no to w sumie podobno nie przeszkadza , fajnie juz za rok staranka zaczynacie my za jakies 2 albo nawet 3 lata jak dobrze pojdzie icon_smile.gif
kasiaaaaa
CYTAT(niunia23 @ Thu, 12 Nov 2009 - 09:16) *
fajnie juz za rok staranka zaczynacie my za jakies 2 albo nawet 3 lata jak dobrze pojdzie icon_smile.gif

Jeśli mogę zapytać - z własnego wyboru za 2-3 lata, czy masz jakieś wskazania i musisz odczekać?
fathima
bylam u lekarza i powiedzial ze tylozgiecie nie ma tu nic do rzeczy powiedzial ze najlepiej liczyc sobie dni cyklu i w dni plodne sie kochac co dwa dni od tyłu icon_smile.gif tylko zeby to jeszcze bylo 100% w skutkach icon_smile.gif
Anecznik
U nas się i tym razem ta pozycja sprawdziła. Strzał w pierwszym cyklu starań, tak więc tyłozgięcie macicy nie ma nic do problemów z płodnością. Tak jest po prostu nasza naturalna budowa icon_wink.gif
Beti_24
Dziewczyny ,przy jednej z wizyt lekarz mi powiedzia ,że mam tyło zgięcie macicy lekkie ale nic mi niemówił że to wpływa na zdrowie ,czy zajcie w ciąże, mam 2 letniego synka teraz staramy się o dziewczynke:)
katpio123
U mnie pod drugim porodzie zaczął się jeszcze większy i bardzo wstydliwy problem - wypadanie macicy . Moje małżeństwo przechodzi przez to kryzys, bo ja unikam seksu, a mąż myśli, że kogoś sobie znalazłam... Wstydzę się mu powiedzieć jak wygląda prawda. Czytałam, że jest jakiś specjalny trening mięśni dna miednicy, będę próbować, ale boję się, wiążę z tym wielkie nadzieje.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.