moja coreczka

Moja coreczka ma 16-mc i ma azs obecnie mieszkam w Holandii a tutaj sluzba zdrowia ze tak napisze jest do kitu.Alergie u coreczki zauwazylam gdy miala 6-mc wiec poszlam do lekarza , ktory stwierdzil ze to egzema i przepisal masc hydrocortison ,alergie wogule wykluczyl a co jeszcze smieszniejsze powiedzial ze jesli uwazam ze to jest alergia na mleko krowie to powinnam je odstawic, ale nie wspomnial nic o mleku zastepczym.Poszlam wiec do innego lekarza, ktory tym razem powiedzial ze to sucha skora i nie kazal stosowac tej masci gdyz nie ma takiej potrzeby, zalecil smarowac wazelina.Nastepny lekarz wywnioskowal ze te krosty na policzkach i szorstka czerwona skora to od zebow bo jak rosna to dzieci tak maja.Ania w tym czasie chorowala miala katar , kaszel , wysokie temperatury,infekcje drog oddechowych nocne napady kaszlu a jak szlam z nia do lekarza to caly czas byla ta sama diagnoza czyli wirus i paracetamol bo tutaj tylko tym lecza.Mialam dosc pojechalam do Polski i pani doktor odrazu stwierdzila ze to azs przepisala mascie, mleko zastepcze skonczyly sie infekcje a skora wyglada duzo lepiej.Ostatnio bylam w Polsce i zaszlam jeszcze raz do tej samej Pani doktor i kazala zrobic testy na pasozyty w Polsce nie stety nie zdazylam ich zrobic wiec poszlam w Holandii do lekarza a ten idiota powiedzial ze tutaj tych testow sie nie robi poniewaz nie ma w Holandii takiego zagrozenia jedynie jak wyjezdza sie do Afryki.Ciekawa jestem co bedzie jesli Ania dostanie owsikow ktore sa widoczne w kale , rzecz jasna bede musiala jechac do Polski zeby ja wyleczyc.

mi jeden z lekarzy alergologów - w dodatku powiedział że zmiany na skórze jakie ma moja mała to grzybica!!! a nie AZS, przypisał maści i kazał pić zwykłe mleko modyfikowane! Mała wtedy zaczęła wymiotować, zmiany na skórze się nasiliły, nie przybierała na wadze, poszłam do kolejnego alergologa a ten wyśmiał diagnoze poprzednika, mówiąc że zupełny amator zauważy że to AZS... Czasem mi opadają ręce jak słucham tych naszych polskich "specjalistów"....

no wlasnie widac ze nie tylko w Holandii jest problem z lekarzami ,wyobraz sobie ze nie dawno bylam z coreczka znow u lekarza, znow innego bo bylam ciekawa co ten powie poszlam tam z czystej ciekawosci i poprostu wysmialam go w twarz bo powiedzial ze ma pory pozatykane, masc wypisal he he wzielam ja ale jej nie stosuje mam polskie ktore pomagaja,jesli same nie pomorzemy dziecku to nikt inny tego nie zrobi trzeba tylko dobrze obserwowac dziecko,co mu szkodzi a co nie , a czy twoja coreczka ma duza alergie? bo moja Ania na szczescie nie, podpowiem ci jaka masc dostalam i jest rewelacyjna nazywa sie mitosyl to jest z rybiego tranu ale niewiem czy w polsce dostaniesz sprobuj to moze i twojemu dziecku pomorze, jest wydajne i rowniez dobra na odparzenia. pozdrawiam pa.

Asiu, moja mała to niestety mega alergik
Najpierw alergia na białko mleka krowiego, potem wyszła silna alergia na białko jaja kurzego ( zółtko i białko), cytrusy, a teraz po testach wyszła silna alergia wziewna....
Ma uczulenie na roztocza, olche, leszczynę, brzozę, trawy......
a alergolog powiedział, że widać już objawy astmatyczne, nieprawidłowy oddech, częste zapalenia oskrzeli itd.
Martwię się

trzymam w kciuki za twoja coreczke i nie martw sie napewno bedzie wszystko dobrze goraco cie pozdrawiam i coreczke

dziękuję Asiu! My również bardzo ściskamy i życzymy dużo zdrówka