Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Opowieść z życia wzięta na jakimś komunikatorze:
Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża żeby kupić abażur z kryształów (to co wisi z lampami na suficie), baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy). Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża:
a może powiesimy od razu ten abażur? No i mąż, lub z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tę piramidę, a mi kazał go zabezpieczać.
Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że zabije mnie, a on mówi - K*****, ale mnie prądem pie****nęło, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na śmierć!
Ja sie poryczałam ze śmiechu... pół firmy ryczy:))
beata1104
Sun, 10 Jan 2010 - 14:35
AgucioreQ
Sun, 10 Jan 2010 - 19:54
renata19750702
Wed, 13 Jan 2010 - 09:11
właśnie dostałam głupawki i wszyscy zlecieli się do mojego komputera
Myssia
Fri, 15 Jan 2010 - 15:39
znam znam świetne jeden z lepszych jak dla mnie ostatnio mąż wlazł na stół coś tam przy żyrandolu poprawić, ja stałam obok, a on do mnie..."no, no, tylko mnie to prądem nie kopnij"
oluśia
Fri, 15 Jan 2010 - 19:23
Ale się uśmiałam Dobre
Zelda
Thu, 04 Feb 2010 - 21:19
CYTAT(#Margola @ Wed, 06 Jan 2010 - 14:54)
Opowieść z życia wzięta na jakimś komunikatorze:
Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża żeby kupić abażur z kryształów (to co wisi z lampami na suficie), baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy). Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża:
a może powiesimy od razu ten abażur? No i mąż, lub z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tę piramidę, a mi kazał go zabezpieczać.
Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że zabije mnie, a on mówi - K*****, ale mnie prądem pie****nęło, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na śmierć! Ja sie poryczałam ze śmiechu... pół firmy ryczy:))
to z życia kolezanki moje cioci
sonia18a
Fri, 12 Feb 2010 - 16:14
padlam
niuniunia23
Mon, 08 Mar 2010 - 20:26
Właśnie siedze i płacze i ni jak nie dam rady tego mężowi przeczytac
Pearl
Mon, 08 Mar 2010 - 21:42
izoldciemnowlosa
Tue, 16 Mar 2010 - 22:31
zdecydowanie inny koniec sobie wyobrażałam Ale uśmiałam się nieźle