basiaw
Mon, 21 Jun 2010 - 21:44
Dziewczyny w Trzebini uciekła z posesji akita, jeśli ktoś ją zobaczy to bardzo proszę o informacje, najprawdopodobniej przebywa w lesie.
https://www.akity.cba.pl/pogaduchy/index.ph...=173&title=[ma%C5%82opolska]Tosia_uciek%C5%82a_z_domu!_-_pom%C3%B3%C5%BCcie_w_poszukiwaniach!
Tu nr telefonu do przedstawicielki Fundacji Akity w potrzebie Edyta 600 885 888
Dziękuję
basiaw
Wed, 18 Jan 2012 - 14:21
Tosia po roku zostala odnaleziona!
aronka
Wed, 18 Jan 2012 - 20:54
Chyba przypominam sobie takie ogłoszenie. Niesamowite, że znalazła się po tak długim czasie! Cieszę się bardzo. Też jestem ciekawa szczegółów odnalezienia.
basiaw
Thu, 19 Jan 2012 - 08:34
Było tak, że przez cały rok jeżdziliśmy z wrocławia i rozklejaliśmy ogłoszenia w Chrzzanowie i Trzebinii. Nagle w maju w zeszłym roku zadzwoniła do nas kobieta, że ona zbiera w nocy puszki w koszach na śmieci i taki pies z nią chodzi. Co noc Tośka towarzyszyła tej kobiecie, a ta w zamian za to dawała jej jedzenie, które znajdywała w śmietnikach. Kobiecie było bardzo przykro, że chcemy zabrać Tośkę, ale rozumiała, że Tosia nie może mieszkać w lesie. Umówiliśmy się z tą Panią na 2 w nocy, że pójdzie z Tośką do jakiegoś takiego wielkiego śmietnika, który jest zamykany i tam złapiemy Tośkę. I się udało. Tosia wcale nas nie poznała, ale w sumie u nas była tylko miesiąc... przygotowywana do adopcji. Daliśmy tej Pani nagrodę 500zł, co pozwoliło jej zapłacić dług za mieszkanie, a nas bardzo uszczęśliwiło. Tosię zabraliśmy do domu i ją adoptowaliśmy sami, żeby nigdy więcej nie zaznała "wolności", bo przypomnę że ona uciekła od ludzi, którzy ją adoptowali, w pierwszy wieczór jej pobytu u nich... Ciężko dogadywała się z Atosem, ale się udało, teraz się wszystko dobrze poukładało!
aronka
Thu, 19 Jan 2012 - 19:47
Historia prawie jak z filmu.
Oby teraz już na dobre się zadomowiła.